Dodano: 06.10.23 - 20:37 | Dział: Kworum poetów

PosiedzÄ™ u ciebie, Mamo (G. T.)





Kwiaty, znicze i biegniemy zapalać inne groby. A ja zwyczajnie,
chce uczepić się twej spódnicy i mówić. Mówić? Ale co? Ty wszystko
widzisz. Tęsknota rozkłada mnie na czynniki ułomne. Mam pokrojoną
twarz, jak na obrazie Picassa, w częściach. Przez źrenicę, która jest tam,
gdzie ucho, wnikają strachy, głębiej niż widzi oko. Jak posklejać dni?
Rzadko odwiedzam ciebie. Pozwól mi posiedzieć dziś dłużej. Tyle błędów
wydeptałam i godzin ważnych przebimbałam. Nie miałam czasu...
2.11.21


Zielony szal

Mówiła: rozjaśni twarz ten szal i oplotła zieleń tiulu
wokół mej szyi. Ręce kochanka nie czynią delikatniejszej pieszczoty.

Kiedyś zostawiłam szal w pociągu, pojechał w nieznane.
Tego roku umarła mama.

Po podłodze cień się wlókł. Od drzwi otwartych szedł
do mych nóg. Odwróciłam się lecz nikogo nie było.

Czy wiatr muskał szal na czyjeś szyi, czy to była matki wyciągnięta ręka...


Grażyna Tatarska