Wtorek 23 Kwietnia 2024r. - 114 dz. roku,  Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 02.07.22 - 21:20     Czytano: [472]

Między wrony


Szanowni Państwo!



Doradców rządu obfitość mamy wielką. Każdy wie jak to, czy tamto, albo nawet wszystko, zrobić lepiej. Najbardziej wyżywają się niedoszli prokuratorzy i sędziowie. Oskarżają i osądzają nie zapoznając się nawet z meritum sprawy. W tym naśladują tych piastujących prawdziwe stanowiska, na które powołała ich jeszcze "władza ludowa".

Ostatnio piętnują rząd za podpisanie w Brukseli papierów klimatycznych. A czy można było nie podpisać? Pewnie tak, ale co by się wówczas stało? Szlaban na forsę, to przecież normalka. Unijna "praworządność" rządzi się własnym prawem kaduka i nikt z nią nie wygra, stosując ustalone reguły gry, bo te zmieniają się z sekundy na sekundę, w zależności od aktualnych interesów Niemiec i Francji.

Co można zrobić w takiej sytuacji? Wiedzą to zapewne tylko ci, których mafia "próbowała rozgrywać". Sama, na szczęście, nie mam takich doświadczeń, ale rozsądek mi podpowiada, że w takiej sytuacji trzeba kluczyć, obiecywać i nie dotrzymywać słowa, czyli brać przykład z wroga. Przechytrzenie drani jest jedyną skuteczną linią obrony. Tak właśnie należy traktować unijnych uzurpatorów. Wymaga to oczywiście dwulicowości. bo z dotrzymywania słowa wobec własnych obywateli nikt rządu nie zwalnia.

Mamy szansę wybić się na prawdziwą niezależność od Niemiec i Rosji. Wszystko wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość jest tego świadome i konsekwentnie podąża wytyczonym szlakiem. Niech znowu nie rozdziobią nas kruki i wrony. Krakanie jak i one jest, mam nadzieję zmyłką, fortelem wobec naszych wielowiekowych wrogów. Można przecież, tak jak Francuzi i Niemcy mówić to, co chcą usłyszeć, a robić swoje.

Zdrowia i wolności
Małgorzata Todd

Komentarz

Ad. Argument 26/2022 (573)

Szanowna Pani Małgorzato

Tak jest w istocie - pobłażanie dla zdrady narodowej to taka polska przywara, której nie możemy się pozbyć. Pytanie - dlaczego tak się dzieje? Czy to jest efekt "uboczny" naszej chrześcijańskiej spuścizny kulturowej - czyli skłonności do przebaczania? Czy to może, skutek życia pod presją zgotowaną nam przez zewnętrznego lub wewnętrznego okupanta czego konsekwencją jest "wieczna" konieczność opowiedzenia się "za" lub "przeciw"? (postawa konformistyczna w takich realiach jest po prostu wyborem łatwiejszym i nie wymagającym poświeceń, bo "życie mamy przecież tylko jedno"). Obserwując obecne realia polityczne, nasuwa się jedno wytłumaczenie trwania naszej nacji przy tej niechlubnej skłonności. My po prostu zdrady narodowej już nie zauważamy, bo nie wiemy czym ona jest. To po pierwsze, po drugie, nie rozpoznajemy również tego czym jest naród i interes narodowy. Powoli, zamieniamy się w bezwładny niczym nie zintegrowany żywioł ludzki, który za sprawą działań macherów od destrukcji społecznej, targany jest zastępczymi konfliktami. Tak zapamiętale w te konflikty się wkręcamy, że nie zauważamy, kto tak naprawdę "rozdaje karty" i czy na pewno robi to w naszym interesie. Reasumując, jeżeli nie nauczymy się oddzielać ziarno od plew, to w dalszym ciągu przyjdzie nam jeść gorzki chleb.

Serdecznie Panią pozdrawiam - Ewa Działa-Szczepańczyk

SATYRYCZNIE, CZYLI
Z PRZYMRUŻENIEM OKA





Wszyscy wiedzą, że nie karmimy niedźwiedzi ...
tylko te dwa cymbały nie wiedzą



.........................................................

Małgorzata Todd zaprasza na łamy kolejnego wydania KABARETU INTERNETOWEGO, gdzie możecie Państwo przeczytać i obejrzeć całość. A jest to wielka uczta dla ducha i kompendium wiedzy z wielu dziedzin życia, nie tylko POLITYKI: Apele, Petycje, Audiobooki, Ciekawe filmy na You Tube, Gościnne występy, Kącik Muzyczny, Zaułek Sztuki, Ogłoszenia ITD...

2 lipca 2022 r. | Nr 27/2022 (574)

Wersja do druku

Irek Mrugała - 02.07.22 22:03
Jeszcze pewnie można byłoby dopisać klika fundacji - szkolących i ratujących różnych życiowych frustratów, z ich życiowych opresji: Fundację Eberta, Fundację Janssena i m.in. Fundację Kruppa. Ci byli frustraci pełnią potem role różnych Januszów Radziwiłłów i Krzysztofów Opalińskich. Ich często arcypolskie nazwiska są jedynie kamuflażem, To smutne, co pieniądze potrafią robić, z pozoru uczciwych ludzi. Jednak prawdziwa a nie teoretyczna czy sugerowana politycznie historia - dotrze pewnie i do takich tajemnic

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

23 Kwietnia 1939 roku
Urodził się Stanisław Wielgus, polski arcybiskup


23 Kwietnia 1833 roku
Wprowadzenie stanu wojennego w Królestwie Polskim.


Zobacz więcej