Środa 11 Grudnia 2024r. - 346 dz. roku, Imieniny: Biny, Damazego, Waldemara
| Strona główna | | Mapa serwisu
dodano: 18.07.22 - 21:48 Czytano: [597]
Dział: Świat i Ludzie
Poeci stuleci
Poetów ci u nas pod dostatkiem, ludzie wyciskają z siebie co się tylko da i rzecz jasna część z nich uważa się za mistrzów. Coraz większa dostępność do sieci ułatwia ten proceder, a z drugiej strony umożliwia wejście na publiczne tory tym, którzy tam być nie powinni. Absurdalne komentarze zwalają zdrowo myślącego człowieka z nóg. Pisać każdy może, ale nie każdy potrafi, to dość trudna i bardzo skomplikowana materia. Jesteśmy podzielonym narodem i co gorsza lubimy przypisywać sobie racje, których do końca nie rozumiemy. Gdyby każdy wykonywał to, co do niego należy i do czego został powołany, przy tym nie wchodził innym w drogę, byłoby znakomicie. Powtarzanie za kimś bzdurnych teorii niekoniecznie dodaje uroku i sławy. Potwierdzone wzory pozostają nienaruszone jedynie w królowej nauk - matematyce. Trudno znaleźć człowieka, którego w pełni można by naśladować. Coraz większy deficyt autorytetów powoduje przyrost własnych teorii w większości całkiem bezsensownych. I tu przychodzi z pomocą mocującym się z piórem rzetelna krytyka literacka.
Od dziesiątek lat obracam się w towarzystwie rozmaitych artystów więc mam jak mawiał Kobuszewski "podgląd" na ich twórczość. Słyszałem i czytałem różne wiersze i wierszyki choć zdarzała się po drodze również prawdziwa poezja. Bywało też tak, że aktorzy czytający owe wiersze często dawali z siebie wszystko by wydobyć z treści choć odrobinę sensu i jakiejś wrażliwości. Interpretacja jest ważna, ale nie ważniejsza od treści.
Literaturą interesuję się od wielu lat przez co udało mi się napisać kilka wierszy i felietonów uznanych przez krytyków najkrócej ujmując jako godne uwagi. Przez długi okres czasu byłem promotorem życia literackiego w Chicago, ale to temat na osobny felieton, a może nawet esej.
Poeta czy pisarz może, a nawet powinien zajrzeć do brutalnej polityki i napisać to czego inni nie potrafią, albo po prostu się boją. Nic więc dziwnego, że czasami coś niepopularnego dla ogółu zamieszczę. Pod każdym jednak tekstem (czy tym czymś) jak zawarł to niesłychanie zadziorny komentator podpisuje się imieniem i nazwiskiem. Staram się pisać prawdę i nikogo nie gloryfikuję. Nie kibicowałem ani poprzednikom, ani obecnym, wszyscy myślą tylko o sobie. Polityka to jedyna okazja dość łatwego ustawienia się na przyszłość.
Każdy kto dorwie się przypadkowo do władzy chce być królem i już za życia pcha się na cokół. Często bywa tak, że nawet po śmierci trudno znaleźć prawdziwe uzasadnienie dzierżawy tegoż cokołu. Dzierżawy, bo mało jest takich pomników, które przetrwały w całości choćby jedno pokolenie. Ileż to popiersi, nazw ulic zostało przy każdym małym ruchu, zmianie przemianowanych. Wyrzucono nawet wyzwolicieli, których historia mianowała bohaterami, ale nic w tym dziwnego wszak ją piszą będący przy władzy. Najlepszym dowodem na to jest obecnie wprowadzany podręcznik szkolny. Jest w nim wszystko i nic, ale po linii partii. Zatem jak widzimy nie można zbyt daleko mierzyć, by nie zostać za chwilę pośmiewiskiem ludu. Nawet kapelana Solidarności dotknęło to o czym piszę. Najlepiej zasiadać na końcu sali ( jak jest w Ewangelii) i czekać jak ktoś nas poprosi bliżej. Gdyby każdemu "bohaterowi i patriocie" stawiano pomniki - znikły by wszystkie place i skwery. Skromność jeszcze nikomu nie zaszkodziła więc trzymajmy się jej i zasad zwyczajnego człowieczeństwa.
Za polityką trudno nadążyć, jeszcze się jedno nie skończyło, a już przychodzi drugie i nie zawsze to dobre.
Nie o tym jednak miałem pisać.
Jak już wspomniałem zostałem zaproszony do wzięcia udziału w zbiorze "Poeci przełomu stuleci i tysiącleci". Jest to starannie wydana antologia w twardej oprawie licząca ponad 400 stron , w której zamieszczono poezję trzydziestu kilku poetów z Polski, Kanady, USA i Wielkiej Brytanii. Wydawnictwo "Radostowa" Starachowice. Zbiór redagował Antoni Dąbrowski - redaktor naczelny, poeta i krytyk literacki ogólnopolskiego miesięcznika kulturalno - literackiego Radostowa, z którym współpracuje od wielu lat.
Promocja odbyła się 11 czerwca w Klasztorze Cystersów w Wąchocku (Świętokrzyskie), uroczym miasteczku, o którym powstało wiele dowcipów z sołtysem w roli głównej. Po wspomnianym sołtysie pozostał jeno pomnik, który nie strzeżony dniem i nocą przetrwał wszystkie zawieruchy. Grunt to nie narażać się nikomu i wszystko obracać w żart, którego na co dzień nam Polakom brakuje.
Zaproszonym gościom zorganizowano całodzienną biesiadę wraz ze zwiedzaniem klasztoru i miasta. Można było zjeść pyszny obiad, wypić małą czarną i porozmawiać nie tylko o literaturze. Samo spotkanie trwało kilka godzin. Uczestnicy prezentowali swoje utwory, a przerywnikiem były piękne melodie prezentowane przez naszego gitarzystę. Swój recital miał też gość z Anglii. Atmosfera iście rodzinna jak to na ogół bywa u poetów. Cieszę się, że dane mi było po tylu latach współpracy poznać szacownego redaktora i jego wspaniałą małżonkę, też poetkę i krytyka. Poznałem wielu sympatycznych ludzi o różnych profesjach, których łączy jedna pasja. Almanach zawiera wiersze o różnej tematyce, ale jedno jest pewne, że wszystkie przeszły przez sito znanych recenzentów. Może nie staną nasze pomniki obok sołtysa w Wąchocku, ale jedno jest pewne, pozostaną nam miłe wspomnienia z uroczego poetyckiego spotkania.
Władysław Panasiuk
Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!
Bóg się rodzi
Bóg się rodzi, lecą z nieba drony. Polowanie na ludzi nabrało rozmachu. Nie każdy podąża w kierunku Betlejem gdzie gwiazda świeci nad ubogą chatą...
23.12.22 - 12:35 | Czytaj więcej
11 Grudnia 1818 roku
Urodził się Aleksander Sołżenicyn, rosyjski dysydent i pisarz, autor trzytomowego Archipelagu GUŁag.
11 Grudnia 1817 roku
Zmarła Maria Walewska, polska hrabina, kochanka Napoleona (ur. 1789)