Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 12.06.22 - 16:25     Czytano: [322]

Polacy w Czarnogórze


3 czerwca 2006 na mapie politycznej Europy pojawiło się nowe państwo - Czarnogóra (Crna Gora).
Republika Czarnogóry to niewielkie państwo w Europie pd.-wsch., na Bałkanach, leżące nad Morzem Adriatyckim i graniczące z Chorwacją, Bośnią i Hercegowiną, Serbią (i wchodzącym w jej skład Kosowem) oraz Albanią. Czarnogóra ma powierzchnię 13 812 km2, a jej stolicą jest Podgorica. Jest to kraj górzysty (Góry Dynarskie) i z niewątpliwie najpiękniejszym wybrzeżem Adriatyku (George Byron napisał w XIX w.: "...w momencie powstawania naszej planety najpiękniejsze połączenie ziemi z morzem przypadło wybrzeżu Czarnogóry..."), o pięknych piaszczystych i żwirowych plażach; jest tu kilkanaście ciekawych starych miast (Budva, Herceg Novi, Sveti Stefan, Ulcinj, Kotor, Bar) i kilka pięknych parków narodowych. Kraj zamieszkuje zaledwie ok. 650 000 osób, tworzących mozaikę narodowościową: 268 000 (43,2%) to Czarnogórcy, a resztę stanowią: Serbowie 198 000 (31%), Bośniacy 48 000, 31 000 Albańczycy, 25 000 Muzułmanie i inni. Językiem czarnogórskim posługuje się zaledwie 22%, a serbskim aż 63,5% mieszkańców kraju. 460 000, czyli 74% ludności, wyznaje prawosławie (należą do osobnych Cerkwi Prawosławnych Czarnogórskiej i Serbskiej), 110 000 islam i 24 000 katolicyzm. Kraj jest słabo rozwinięty gospodarczo. Główną gałęzią gospodarki jest rolnictwo (głównie hodowla), górnictwo (cynk, ołów, boksyty) i turystyka.

Ziemie Czarnogóry zostały w latach 1498-99 podbite przez Turcję i odtąd przez ponad 350 lat prawie cały kraj pozostawał pod brutalnym jarzmem tureckim. Po wojnie rosyjsko-tureckiej (1877-78), w której Czarnogóra występowała po stronie Rosji, w wyniku pokoju w San Stefano jako niepodległe państwo uznanie międzynarodowe. W 1910 roku książę Nikola ogłosił się królem Czarnogóry. W I wojnie światowej (1914-1918) Czarnogóra stanęła po stronie Ententy, przez co była okupowana przez wojska Austro-Węgier i Niemiec. Po upadku Austro-Węgier, w listopadzie 1918 roku, Czarnogórę zajęły wojska serbskie i Serbowie doprowadzili do tego, że 26 listopada 1918 roku stronnictwo proserbskie ogłosiło detronizację króla Nikoli, a 1 grudnia 1918 roku Czarnogórę przyłączono do nowopowstałego Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców (od 1929 Jugosławii); terytorium Czarnogóry nie otrzymało nawet autonomii. Podczas II wojny światowej, dokładnie w latach 1941-45, Czarnogórę okupowały najpierw Włochy, a następnie Niemcy. Komuniści, którzy objęli władzę w Jugosławii po II wojnie światowej utworzyli m.in. z Czarnogóry republikę związkową, jednak tak przed wojną, jak i po wojnie, prowadzono tu politykę serbizacji kraju. W 1989 roku w Czarnogórze miały miejsce wystąpienia niepodległościowe. W 1992 roku w przeprowadzonym referendum niepodległościowym 95.96% głosujących opowiedziało się za pozostaniem w związku z Serbią, z którą to Czarnogóra utworzyła wówczas nową Związkową Republikę Jugosławii. 21 maja 2006 roku odbyło się nowe referendum niepodległościowe. Tym razem 55,5% głosujących opowiedziało się za niepodległością Czarnogóry. 3 czerwca 2006 roku parlament kraju proklamował niepodległość, a 28 czerwca 2006 roku Czarnogóra stała się 192 członkiem ONZ.
...
Historię Polaków w Czarnogórze zacznijmy może od tego, że według niedawnej wypowiedzi ambasadora Serbii i Czarnogóry w Warszawie, Ramiza Basica: "Czarnogórcy do tej pory uważają, że ich korzenie są nie nad Dniestrem (dawna Małopolska Wschodnia, dziś Zachodnia Ukraina), ale w Polsce. Bardzo podobne są słowa w języku polskim i czarnogórskim" (Decydent.pl). To tyle naszego wspólnego prasłowiańskiego rodowodu.

W średniowieczu Czarnogóra była zbyt odległym od Polski krajem, aby mogły istnieć jakiekolwiek powiązania tego rejonu Europy z Polską i Polakami. Jeśli w ogóle były, to naprawdę sporadyczne i na takim poziomie (kupcy i pielgrzymi podążający tędy do Ziemi Świętej czy z powrotem), że przeminęły z wiatrem. Nikt i nic ich nie zarejestrowało. Później przez ponad 350 lat Czarnogóra była pod jarzmem tureckim. Sama Polska, od końca XV do końca XVII wieku, prowadziła częste wojny z Turcją i jej wasalem, Chanatem Krymskim. W 1683 roku pod Wiedniem doszło do największej rozprawy Polaków z Turkami, których imperializm - jak byśmy to dzisiaj nazwali - zagroził wtedy bardzo poważnie chrześcijańskiej Europie. 12 września tego roku wojska polskie i sprzymierzone (głównie austriackie), dowodzone przez króla polskiego Jana III Sobieskiego, odniosły wielkie zwycięstwo nad Turkami, w wyniku którego nastąpiło załamanie się potęgi tureckiej w Europie. Od tej pory postępowało powolne, trwające aż do początków XX w., wypieranie Turcji z Bałkanów.

Wiemy, że wszystkie słowiańskie ludy na Bałkanach patrzyły na Polskę jako na swego ewentualnego wybawcę spod panowania tureckiego. Wszak to na Zachodzie już na początku XVI wieku - i to nie byle kto, tylko sam Niccolo Machiavelli - w swym dziele "Discorsi" (1516) nazwał Polskę "przedmurzem chrześcijaństwa". W niedalekim od Czarnogóry Dubrowniku najwybitniejszy przedstawiciel złotego okresu literatury dubrownickiej, poeta i dramatopisarz Ivan Gundulić (zm. 1638), napisał poemat epicki pt. "Osman", poświęcony królowi polskiemu Władysławowi IV, w którym opisał bitwę Polaków z Turkami pod Chocimiem w 1621 roku oraz bunt janczarów przeciw sułtanowi Osmanowi II. To liczenie na Polskę musiało być równie silne w Czarnogórze, szczególnie po odsieczy wiedeńskiej 1683 roku.

Czarnogóra, podobnie jak inne posiadłości tureckie, była szczelnie zamknięta dla ludzi z zewnątrz Imperium Ottomańskiego. Tak więc przez ponad trzy wieki nie było w zasadzie żadnych kontaktów Polski i Polaków z tym krajem. A jednak prawdopodobnie pierwsi Polacy w Czarnogórze znaleźli się tam w 2. poł. XIX wieku za pośrednictwem tureckim - jako sojusznicy Turków.
Jak mogło do tego dojść?
Otóż w 1795 roku Rosja, Prusy (Niemcy) i Austria wymazały Polskę z mapy politycznej Europy, dokonując między sobą rozbioru naszego kraju. Dokonano na narodzie polskim straszliwej zbrodni: zburzono bezwstydnie "przedmurze chrześcijaństwa", które przez szereg wieków zasłaniało zachodnią Europę od hord tatarskich, a następnie tureckich i od dziczy moskiewskiej (K. Wojnar). Ówczesna Europa nie protestowała jednak przeciwko tej zbrodni. Nie znalazł się ani jeden sprawiedliwy w europejskiej Sodomie, ani jedno państwo, które potępiłoby lub co najmniej nie uznałoby tego gwałtu, dokonanego na historycznym i wielkim narodzie w samym sercu Europy, chociaż znakomity i uczciwy historyk niemiecki Karl von Rotteck (1775-1840) w swym dziele "Allgemeine Geschichte" napisał, że: "Upadek Polski oznajmił gromkim głosem cywilizowanemu światu całkowite obalenie równowagi, zwycięstwo przemocy, a następnie zanik zupełny publicznego prawa". Nawet Stolica Apostolska postawiała krzyżyk na katolicką Polskę i w 1798 roku, czyli zaledwie trzy lata po dokonaniu ostatecznego rozbioru Polski, zaakceptowała to bezprawie!

Muzułmańska Turcja była jedynym krajem, który nigdy nie uznał rozbiorów Polski. Do 1918 roku każdy sułtan turecki podczas dorocznego spotkania z korpusem dyplomatycznym w Istambule (Konstantynopolu) pytał, czy jest poseł z Lechistanu (Polski).
Poza tym Turcy i Polacy mieli jednego wspólnego wroga - Rosję, która tak samo, jak Polskę, chciała wymazać z politycznej mapy świata Turcję. Jednym z celów przystąpienia Rosji do wojny w Europie w 1914 roku było opanowanie Konstantynopola i włączenie go w granice Rosji!

Turcja nie uznała rozbiorów Polski i była sojusznikiem Polaków w ich zmaganiach z Rosją, która stanowiła śmiertelne zagrożenie również i dla Turcji. Tak narodził się sojusz polsko-turecki, szczególnie zauważalny po Powstaniu Listopadowym 1830-31 i podczas wojny krymskiej 1853-56, czyli wojny między Rosją a Turcją i jej sprzymierzeńcami Anglią, Francją i Sardynią (dzisiaj część Włoch). Wówczas u boku armii tureckiej powstały polskie jednostki wojskowe, tzw. kozacy ottomańscy.
W taki to sposób rozpoczęły się w XIX wieku dzieje Polaków na - tureckich wówczas - Bałkanach, a więc także i w Czarnogórze. Były one ściśle związane z historią polskich walk o niepodległość i z niepodległościowymi poczynaniami politycznymi emigracji polskiej, dokonywanymi w oparciu o Turcję. Z drugiej strony w stosunkach między Polakami a okupowanymi przez Turków krajami bałkańskimi, zamieszkałymi przez południowych Słowian, odgrywały w tym okresie dużą rolę więzy słowiańskiej wspólnoty etnicznej oraz sentymentu między walczącą o wolność Słowiańszczyzną bałkańską, a Polską, ożywioną tymi samymi ideami (B. Wierzbiański). Koncepcja polityczna najbardziej wpływowego wśród emigracji polskiej w zachodniej Europie ugrupowania paryskiego "Hotelu Lambert", kierowanego przez księcia Adama Czartoryskiego, realizowana po 1840 roku, zmierzała do odrodzenia i zjednoczenia południowych Słowian w oparciu o Polskę, a w obronie przed Rosją, która dążyła do opanowania i wcielenia do Rosji słowiańskich państw na Bałkanach. Podporą związku Polski z południową Słowiańszczyzną i gwarantem jego bezpieczeństwa miała być Turcja, którą ks. Czartoryski starał się wzmocnić wszystkimi dostępnymi sobie środkami. Dążenia Polaków popierała Anglia, a w pewnych etapach również i Francja. Polityka ta ostatecznych rezultatów po myśli polskiej jednak nie dała z powodu panującego skłócenia między narodami południowosłowiańskimi, a przez to kreowania różnych celów politycznych i sposobu ich realizacji. Niemałą rolę odegrały w tym procesie różnice religijne: Polacy byli katolikami, podczas gdy Serbowie, Czarnogórcy, Bułgarzy i Macedończycy byli prawosławnymi, no a Turcy muzułmanami, obciążonymi swą niechlubną historią wobec prawosławia na Bałkanach. Stąd południowi Słowianie wyznania prawosławnego spoglądali często pozytywnym okiem na Moskwę, jak również na Berlin. Władcy Czarnogóry: Piotr I Petrowicz-Niegosz (1747-1830) i jego bratanek Piotr II Petrowich-Niegosz (1813-1851) zdecydowanie postawili na sojusz z Rosją. Piotr II był również poetą, autorem m.in. poematu, uznanego za czarnogórską epopeję narodową "Górski wieniec" (1847), który przełożył na polski i wydał w 1932 roku historyk i wybitny bałkanista polski Henryk Batowski, również autor prac "Petar Petrović Njegosz, życie i twórczość", "Państwa bałkańskie 1800-1923" (1938) oraz tłumacz "Wyboru pism" (1958) Piotra II.
Faktem jest jednak to, że polityka "Hotelu Lambert" zmierzała do stworzenia w ramach Imperium Ottomańskiego lepszych warunków egzystencji narodowej dla ludów południowosłowiańskich i że na tym polu odnosiła pewne sukcesy. To na plus dla Polaków.
Polacy trzymali się jednak nadal sojuszu z Turkami, co było politycznie całkowicie uzasadnione i o co nikt nie powinien mieć do nich pretensji. Było to zgodne z polskim interesem narodowym. Polityka narodowa jest bowiem sztuką działania wyłącznie dla dobra własnego narodu (Marian Hemar). To ważne stwierdzenie, potrzebne do zrozumienia poniższego faktu.

Otóż, jak już wspomniałem, podczas wojny krymskiej 1853-56 przy armii tureckiej były utworzone polskie oddziały wojskowe. Po wojnie szereg Polaków wstąpiło do armii tureckiej. Polacy przechodząc na islam otrzymywali nawet kierownicze stanowiska w armii tureckiej. Generałami armii tureckiej zostali: Józef Bem - Murad Pasza, Ludwik Bystrzonowski - Arslan Pasza, Antoni Aleksander Iliński - Iskander Pasza, Michał Czajkowski - Sadyk Pasza, Konstanty Borzęcki - Mustafa Dżelaleddin-Pasza i inni. Stali się oni Turkami polskiego pochodzenia.

Jednym z Turków polskiego pochodzenia był Konstanty Borzęcki - Mustafa Dżelaleddin-Pasza (1826-1876), uczestnik Powstania Poznańskiego 1848 roku przeciw Prusakom, żołnierz Legionu Polskiego na Węgrzech podczas wojny austriacko-węgierskiej w 1849 roku. Po osiedleniu się w Turcji i przejściu na islam został kapitanem tureckiego sztabu generalnego i naczelnikiem działu kartograficznego, a pod koniec życia generałem dywizji. Brał udział we wszystkich wojnach, które prowadziła Turcja od 1852 roku. Padł na polu chwały na terenie Czarnogóry i pochowany został jako bohater narodowy w meczecie w Spor nad Driną w Albanii (Adam Lewak, PSB).
Gen. Mustafa Dżelaleddin-Pasza (Konstanty Borzęcki) jest jednym z pierwszych Polaków, którzy w XIX wieku znaleźli się na terenie Czarnogóry.

Polacy walczyli również i po stronie Słowian. Do tej grupy Polaków należał m.in. Teodor Tripplin (1813-1881), lekarz, podróżnik, literat i żołnierz, uczestnik Powstania Listopadowego 1830-31, w 1861 roku wykładowca w polskiej szkole dowódców wojskowych w Genui i Cuneo (Włochy), dwa razy żołnierz Garibaldiego w walkach z Austriakami. Kiedy w 1877 roku wybuchła wojna wyzwoleńcza na Bałkanach z Turcją Tripplin mimo podeszłego wieku pospieszył do Serbii i wstąpił do wojska. Został ranny w bitwie pod Cetinją w Czarnogórze i wzięty do niewoli przez Austriaków, którzy go wkrótce zwolnili wobec złego stanu zdrowia (P. Szarejko).

Zapewne aż do wybuchu I wojny światowej w 1914 roku niewielu Polaków trafiało do Czarnogóry. Jednym z nich był pochodzący z Galicji Mikołaj Jurystowski (1872-1938), który w latach 1905-11 był konsulem Austro-Węgier w ówczesnej stolicy niepodległej Czarnogóry - Cetinje. Inny Polak i dyplomata, ale tym razem rosyjski (na placówce w Paryżu do 1917 roku) i po odrodzeniu Polski w 1918 roku polski - Jerzy Bolesław Bończa-Tomaszewski (1872-1955), po rewolucji bolszewickiej w Rosji został szefem gabinetu emigracyjnego ministra spraw zagranicznych Czarnogóry w Neuilly-Sur-Seine.

Chyba nigdy nie było w Czarnogórze tak wielu Polaków naraz, co podczas I wojny światowej. Podczas jej trwania powstał w 1916 roku front bałkański. Na początku 1916 roku wojska austro-węgierskie zmusiły do kapitulacji Czarnogórę i cały ten kraj znalazł się pod wojskową okupacją austro-węgierską. Oczywiście w wojsku austriackim na froncie bałkańskim było wiele tysięcy Polaków. Walczyli tu i ginęli nie za wolną Polskę, a za obcą sprawę. Może przetrwały tu jakieś cmentarze wojskowe z polskimi grobami? Na froncie czarnogórskim walczył m.in. Zygmunt Hofmokl-Ostrowski (ur. 1873), adwokat, obrońca w sprawach kryminalnych w Warszawie, późniejszy literat, znany z opisywania ciekawych, a zarazem ponurych spraw kryminalnych z okresu międzywojennego (m.in. "Mordercy - czary w Wieliszewie", "Strzały w sądzie", "Sprawa ministra Czechowicza", "Proces mariawitów", "W Modzelinie - rzeczy ponure", "Tragedia braci Bilażewskich") oraz inż. Henryk Dudek (ur. 1878), który w Czarnogórze budował drogi, ułatwiające ruchy wojsk austro-węgierskich, a po wojnie usprawniające transport kołowy na terenie kraju. Pod koniec wojny, w 1918 roku, w Kotorze wybuchło powstanie marynarzy floty austro-węgierskiej, w której było również sporo Polaków. Niestety dotąd nie wiemy, jaką rolę w tym powstaniu odegrali marynarze narodowości polskiej; to ciągle biała plama w historii polskiej wojskowości.

Przed I wojną światową, kiedy wybrzeże morskie Czarnogóry należało do Austrii, a szczególnie w okresie międzywojennym, niektórzy turyści polscy, będąc w Dubrowniku, wybierali się również do pobliskiego Kotaru (po wojnie leżącego na terytorium Jugosławii - Czarnogóry) - jednego z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast w południowo-wschodniej Europie, pełnego zabytkowych budowli i ślicznie położonego nad Zatoką Kotorską. Przed wojną niektórzy polscy taternicy i alpiniści upodobali sobie do wspinaczki masyw górski Durmitor na terenie Czarnogóry. Należy on do Gór Dynarskich, leży między rzekami Tarą i Pivą, a jego najwyższym szczytem jest Bobotov Kuk, mający 2522 m n.p.m. Jako pierwsi z Polaków na szczyt ten weszli w 1937 roku Ludwik Gorski z żoną Orlą.

Dopiero jednak po II wojnie światowej, a dokładnie po 1956 roku, bardzo wzrosło zainteresowanie Polaków Czarnogórą. W latach 90. nastąpiło drastyczne zahamowanie polskiej turystyki w krajach byłej Jugosławii, spowodowane wojnami etnicznymi na tym terenie. Jej ponowny rozwój następuje od 2000 roku. Np. według relacji Roberta Malchera, który w 2004 roku wraz z Robertem Wantołą pokonali na rowerze drogę, która przecina cały Durmitor:

"Niewielu jest śmiałków, którzy ją pokonują. Jak stwierdzili spotkani po drodze Polacy, jeżdżą nią wyłącznie tubylcy i... Polacy właśnie" (witryna: "Po drogach i bezdrożach. Relacje z podróży Roberta Machlera").

W tymże 2004 roku poznaniacy Mietek Rożek i Marek Maluda zaliczyli kilka czarnogórskich szczytów, m.in. Karanfil w Prokletije i Bobotov Kuk w Durmitorze. W czasopiśmie "Góry" (nr 2, luty 2006) Mateusz Paradowski i Andrzej Kościelniak opowiadają o swoich wspinaczkach w górach Czarnogóry. Jednak najwięcej było i jest polskich turystów na pięknym wybrzeżu czarnogórskim. Można ich spotkać oczywiście w Kotorze, ale także w Hercegovni, Sveti Stefan, Budva, Barze i Ulicinj. Znany nurek polski, Paweł Woźniak, w swojej witrynie opisuje swoje przygody z nurkowaniem w Czarnogórze w rejonie Kotoru.

Nowy rozdział w stosunkach polsko-serbsko-czarnogórskich nastąpił po upadku w Serbii w 1999 roku władzy Slobodana Milosevica. Polska włączyła się w akcję przeciwdziałania użyciu min w Czarnogórze, wysyłając tam polskich saperów. Nasz kraj również przygotował i finansował program rozwoju demokracji lokalnej w Serbii i Czarnogórze. W dniach 6-7 lipca 2005 roku minister spraw zagranicznych Polski, Adam Daniel Rotfeld, złożył roboczą wizytę w Serbii i Czarnogórze. Minister odwiedził Belgrad, stolicę Czarnogóry Podgoricę i Prisztinę w Kosowie. W Podgoricy spotkał się z władzami (wówczas jeszcze) Republiki Czarnogóry. Senator RP, prof. Piotr Wach, z ramienia Rady Europy obserwował referendum secesyjne w Czarnogórze. Stypendyści czarnogórscy studiują w Polsce, co z pewnością zaowocuje jeszcze większym zbliżeniem polsko-czarnogórskim.

Od 2002 roku Polacy realizują w Czarnogórze znaczący projekt archeologiczny, badając zabytki greckie, państwa iliryjskiego i rzymskie. Terenem badań polskich archeologów jest współczesne miasto Risan nad Boką Kotorską, znane pod starożytną nazwą Risinium. Była to dawna stolica iliryjskiej królowej Teuty (III w. p. Chr.), walczącej z Rzymem o utrzymanie niepodległości. Przedtem, od IV wieku p.Chr, była tu kolonia grecka, potem twierdza piracką, a po podbiciu Risinium przez Rzym - znaczący ośrodek handlowy. Pierwsze wykopaliska w Risinium prowadził pod koniec XIX wieku późniejszy odkrywca Konossos - Artur Evans.

Obecne prace wykopaliskowe prowadzi tu Ośrodek Badań Archeologicznych Uniwersytetu Warszawskiego pod kierownictwem prof. Piotra Dyczka. Polscy archeolodzy odkryli tu m.in. dom hellenistyczny z licznymi pomieszczeniami mieszkalnymi, otaczającymi mały dziedziniec (zachowały się fragmenty zdobionego mozaikami basenu do kąpieli), magazyn greckich amfor na wino, rzymski dom z mozaiką z motywem podwójnego meandra, pochodzącą z IV wieku. Znaleziono także monety iliryjskie, pochodzące z okresu poprzedzającego panowanie królowej Teuty. Polscy archeolodzy prowadzą również samodzielne badania podwodne w tym rejonie Morza Śródziemnego. Odkryli duże ilości greckich i rzymskich amfor do wina oraz pitosów - glinianych beczek do przewozu wina i oliwy. Marzeniem polskich archeologów jest odkrycie grobu królowej Teuty (AMT).
Są również powiązania sportowe polsko-czarnogórskie. Np. we wrześniu 2005 roku Polak, Paweł Czarnota, zdobył złoty medal w kategorii do 18 lat podczas rozgrywanych w Czarnogórze szachowych Mistrzostwach Europy Juniorów. Brązową medalistką w kat. do lat 10 została Polka, Aleksandra Lach. W czerwcu mecz siatkarski Polska - Czarnogóra wygrali Polacy 3:2.

W Czarnogórze mieszka ok. 24 000 katolików. Należą oni do arcybiskupstwa Baru i biskupstwa w Kotorze, w których to diecezjach jest łącznie 27 księży, 14 zakonników, 68 sióstr zakonnych i 47 parafii. W latach 1879-87 biskupem Kotoru był duchowny noszący typowo polskie imię - Casimiro Forlani. "Polski" papież Jan Paweł II mianował arcybiskupów Baru: Petara Perkolica w 1979 roku i Zefa Gashi w 1998 roku oraz biskupów Kotoru: Marko Perica w 1981 roku, Ivo Gugica w 1983 roku i Iliję Janjica w 1996 roku.

W Czarnogórze mieszka obecnie trochę ponad 100 osób pochodzenia polskiego; większość z nich legitymuje się polskim paszportem. Są to zazwyczaj obywatelki polskie, które w latach powojennych (w zasadzie do 1990 roku) zawarły związki małżeńskie z Czarnogórcami lub Serbami, mieszkającymi w Czarnogórze, oraz dzieci z mieszanych małżeństw (wśród nich większość posiada polskie paszporty lub wpisana jest do paszportów matek). Największe skupiska obywateli polskich i osób pochodzenia polskiego znajdują się w Podgoricy i Barze (od 20 do 50 osób).

Ta mała polska grupa w Czarnogórze jest jednak zorganizowana. Działa tu Stowarzyszenie Polaków Zamieszkałych w Czarnogórze (Ljesnica 117, 84 000 Bijelo Polje), którego przewodniczącą jest Wanda Vujisić. W Podgoricy działał do niedawna (czerwiec 2006) lub działa nadal oddział mającego siedzibę w Belgradzie Towarzystwa Przyjaźni Serbsko-Polskiej YU Polonia.

Tak więc dzieje Polaków w Czarnogórze są ciągle pisane - ciągle uzupełniane.

© Marian Kałuski

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Marca 1837 roku
Urodził się Władysław Sabowski, polski poeta, pisarz, dramatopisarz, dziennikarz i tłumacz (zm. 1888)


29 Marca 1937 roku
Zmarł Karol Szymanowski, polski kompozytor. Obok F. Chopina, uznawany za najwybitniejszego kompozytora (ur. 1882)


Zobacz więcej