Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 19.12.21 - 18:47     Czytano: [658]

Polacy w Korei


Korea (kor. Choson) jest krainą historyczną na Półwyspie Koreańskim we wschodniej Azji, granicząca z Chinami i Rosją, z prawej strony brzegi jego oblewa Morze Żółte, a z lewej Morze Japońskie. Cały jej obszar zamieszkały jest przez jednolitą grupę etniczną - Koreańczyków. Korea obejmuje obszar 223 155 km2, który w 2017 roku zamieszkiwało ok. 77 milionów mieszkańców. W Korei od XIV w., aż do 1910 roku panowała rodzima dynastia Joseon. Państwo koreańskie po serii najazdów mandżurskich, chińskich i japońskich izolowało się od świata. Dopiero w 1876 roku otworzyła swe porty Japonii i w 1883 roku USA. Po wojnie rosyjsko-japońskiej w 1905 roku okupowana i w 1910 roku anektowana przez Japonię. Pod koniec II wojny światowej - w 1945 roku w wyniku operacji kwantuńskiej na ziemiach koreańskich wojska sowieckie 24 sierpnia 1945 roku dotarły do 38 równoleżnika, natomiast Amerykanie skierowali swe wojska do Korei 8 września, przejmując od gubernatora japońskiego władzę na obszarze na południe od przyjętej linii demarkacyjnej. W zajętej przez Armię Czerwoną północnej część kraju Stalin przekazał władzę komunistom koreańskim. W ten sposób nastąpił podział kraju na dwa państwa: Koreę Południową (Republika Korei) i komunistyczną Koreę Północną (Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna - KRLD). W 1950 roku nastąpiła inwazji wojsk KRLD na Południe. Rząd Południa zwrócił się o pomoc do ONZ, która zgodziła się wysłać do Korei oddziały wojskowe (głównie amerykańskie), wspierające odtąd siły południowe w walce z Północą. Interwencja oddziałów ONZ nie przyniosła spodziewanych rezultatów na skutek włączenia się do wojny Chin, które wsparły komunistów. Tak doszło do trwającej trzy lata krwawej wojny koreańskiej, którą nie mogła wygrać żadne ze stron. Rozejm kończący walki został podpisany 27 lipca w 1953 roku w Panmundżomie przez przedstawicieli Korei Północnej, Chin Ludowych oraz ONZ-etu. Nastąpił trwały podział kraju. Korea Południowa ma obszar 100 210 km2 i 51,5 mln mieszkańców, a stolicą jest Seul; jest to wszechstronnie rozwinięty i zamożny kraj. Komunistyczna Korea Północna ma obszar 120 540 km2 i 25,6 mln mieszkańców; w porównaniu z Koreą Południową jest to biedny kraj, często borykający się z głodem. Ma jedynie silną armię - w tym broń atomową.
....
W zasadzie aż do 1883 roku Korea była zamknięta dla ludzi spoza Azji, szczególnie Europejczyków i Amerykanów. Dlatego pierwszym Polakiem, który pojawili się na Półwyspie Koreańskim pod koniec XIX wieku i opisali swoje doświadczenia był botanik i podróżnik Jan Kalinowski (1857-1941). Był on w ogóle jednym z pierwszych Europejczyków, którzy badali faunę Półwyspu Koreańskiego: w latach 1885-88, zbierający rzadkie gatunki fauny do muzeum Władysława Michała Piusa Branickiego w Warszawie. Jest on autorem pierwszych opisów ptaków północnej Korei, w tym dzisiaj zagrożonych dalszym istnieniem, jak Nipponia nippon (Threskiornithidae) czy Dryocopus javensis richardsi (Picidae) i gatunków, których status taksonomiczny pozostaje nierozwiązany - Haliaeetus pelagicus niger; Accipitridae (Jiří Mlíkovský, Uniwersytet Karola w Pradze).
W pracy doktorskiej Kima Kyu-Nama na temat stosunków między Polską a oboma państwami koreańskimi znajduje się też krótki rozdział poświęcony historii kontaktów polsko-koreańskich do 1948 roku, oparty w dużym stopniu na artykule Minhee Lee Historia i Charakter Stosunków między Koreą, a Polską w XIX i XX wieku, wymienia 10 Polaków, przebywających w Korei przed rokiem 1918, oprócz wspomnianych już Kalinowskiego, także językoznawcę, orientalistę, specjalizującego się przede wszystkim w językach mongolskich na tle ałtajskim, późniejszego profesora polskiego uniwersytetu we Lwowie Władysława Kotwicza (1872-1944), pisarza, zesłańca na Syberię, podróżnika, badacza, etnografa Syberii i działacza niepodległościowego Wacława Sieroszewskiego (1858-1945), pisarza, dziennikarza, podróżnika, antykomunistę, nauczyciela akademickiego, działacza politycznego, naukowego i społecznego Ferdynanda Antoniego Ossendowskiego (1878-1945), geologa, etnografa, archeologa, badacza wschodniej Syberii, Mandżurii i Mongolii Kazimierza Grochowskiego (1873-1937), poetę i autora tłumaczeń z koreańskiego i dzieł literackich inspirowanych literaturą koreańską Remigiusza Kwiatkowskiego (1884-1961), inżyniera budownictwa i profesora politechnik w Łodzi i w Warszawie Stefana Bryłę (1886-1943), podróżnika i krajoznawcę, współzałożyciela Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego Aleksandra Ludwika Janowskiego (1866-1944), przyrodnika i ekonomistę Józefa Gieysztora (1865-1958) i Jankowskiego (bez podania imienia). Do tej listy historyk literatury Tomasz Ewertowski w artykule Korea w relacjach polskich podróżników sprzed 1918 roku (Internet Jan 2018) dorzuca dwóch innych Polaków - księcia i późniejszego pierwszego prezesa Polskiego Czerwonego Krzyża Pawła Sapiehę (1860-1934) oraz podróżnika, botanika, prawnika, badacza Karpat i gór środkowej Argentyny Hugona Zapałowicza (1852-1917).
Prawdopodobnie drugim Polakiem, który odwiedził Koreę był książę Paweł Jan Sapieha (1860-1934). Było to podczas odbytej przez niego w latach 1888-89 podróży dookoła Azji. W Korei odwiedził porty Fusan (Busan) i Czimel-po (Jemulpo, Incheon). Swoją wędrówkę opisał w książce Podróż na wschód Azji 1888-1889 (Lwów 1899). Hugo Zapałowicz (1852-1917) odwiedził Koreę mniej więcej w tym samym czasie co Sapieha. W latach 1888-90 odbył podróż dookoła świata, podczas której w Azji Wschodniej odwiedził Japonię, okolice Władywostoku i właśnie Koreę, a konkretnie porty Yen Sen (Wonsan) i Fusan (Busan). Po powrocie do Polski wydał dwutomowy opis swojej podróży pt. Jedna z podróży na około Ziemi (Lwów 1899). Władysław Kotowicz był w Korei pod koniec XIX wieku. W 1903 roku podróż po tym kraju odbył Wacław Sieroszewski, której plonem były książki: Na Daleki Wschód. Kartki z podróży (Warszawa 1904) i monografia podróżniczo-naukowa Korea. Klucz Dalekiego Wschodu (Warszawa 1905). Sieroszewski poza własnymi spostrzeżeniami i uwagami w samym opisie kraju w dość dużym stopniu opierał się na dziele Opisanije Koriei (1-3, 1900), wydanej przez Ministerstwo Finansów Rosji, przy współudziale orientalisty polskiego Władysława Kotwicza (wówczas docenta uniwersytetu w Petersburgu, który przedtem odbył podróż do Korei), pracującego w kancelarii tego ministerstwa. "Relacja (ta) skonstruowana jest w interesujący sposób, Sieroszewski, opisując własną podróż przez Kraj Cichego Poranku, traktuje obserwowane zjawiska jako przyczynek do rozwinięcia refleksji etnograficznej, ekonomicznej i politologicznej, obficie przywołującej ówczesną literaturę przedmiotu (T. Ewertowski). Rezultatem tej podróży była także powieść Ol-Soni Kisań (Warszawa 1906), ukazująca tło i motywy nieudanego przewrotu w Korei w 1884 roku, próby przechwycenia władzy przez tzw. partię reform - ugrupowanie projapońskie, które chciało przy pomocy Japonii i na jej wzór modernizować chylące się ku upadkowi państwo koreańskie. Również w 1903 roku przebywał w Korei Józef Gieysztor, kiedy to podczas podróży morskiej z Władywostoku do Japonii, statek zawinął do koreańskich portów Sión-dżin (Sinpo?), Genzan (Wonsan) i Fuzan (Busan). Podróż ta miała charakter badawczy, a Gieysztor na polecenie Zarządu Kolei Wschodniochińskiej analizował ekonomiczny potencjał ówczesnej Mandżurii i Mongolii. Pobyt w Korei był tylko krótkim przystankiem. Wspomina go w sprawozdaniu Na Dalekim Wschodzie ("Naokoło Świata" 1904). Gieysztor w latach 1913-16 z polecenia Zarządu Kolei Wschodniochińskiej odbył dwie podróże do Japonii, Korei i Chin, celem zawarcia z rządami tych krajów umów o bezpośrednim połączeniu z kolejami Wschodniochińską i Transsyberyjską krótki pobyt u wybrzeży Korei. Stefan Bryła odwiedził Koreę w 1912 roku podczas swojej podróży po krajach Azji Wschodniej. Jego pobyt w Korei był dłuższy i nie ograniczał się tylko do portów, gdyż przybył tu jako turysta, pragnący zobaczyć jak najwięcej. Odwiedził więc koreańskie zabytki w Seulu i jego okolicach, m.in. opustoszały pałac cesarski i cesarskie grobowce, która wywołały w nim wrażenie przygnębienia i smutku, odbył wycieczkę do Białego Buddy. Pobyt w Korei opisuje w książce Daleki Wschód (Lwów 1923), w której w jego stosunku do Koreańczyków dominuje przepełniona współczuciem sympatia.
Dzieciństwo na pograniczu rosyjsko-koreańsko-mandżurskim spędził Stanisław Maria Saliński (1902 Nowokijowsk na rosyjskim Dalekim Wschodzie - 1969 Warszawa), polski dziennikarz i prozaik, pisząca książki o tematyce marynistycznej i związane ze światem Dalekiego Wschodu. Saliński wspomnienia z dzieciństwa spędzonego wśród Koreańczyków snuje w powieści autobiograficznej Ptaki powracają do snów (1964).
W Korei, kraju przez wiele wieków zamkniętym dla cudzoziemców, nie popularyzowano literatu obcych, z wyjątkiem klasycznej literatury chińskiej. Tym bardziej nie pisano książek o innych krajach i ludach, bo ich po prostu w ogóle nie znano. Tym bardziej zadziwia fakt, że wkrótce po otwarciu się Korei na świat w 1883 roku w kraju tym ukazała się książka o walce Polaków o niepodległość - przekład lub przeróbka z chińskiego (Halina Ogarek-Czoj). Interesując się teraz światem odkryto, że los Polaków i Koreańczyków jest podobny do siebie. Tak Korei jak i narodowi polskiemu zagrażali wielcy sąsiedzi. To właśnie z tego powodu zainteresowano się losem Polski i Polaków i przypatrzyć się bliżej tej sprawie.
W 1910 roku Korea, wcielona do cesarstwa japońskiego, zniknęła z map świata, a także z pola widzenia polskich pisarzy. Relację, czy jedyną?, z podróży do okupowanego przez Japonię kraju w okresie międzywojennym - w 1937 roku - zostawił nam jedynie Ignacy Posadzy (1898-1984), duchowny katolicki, chrystusowiec oraz Sługa Boży Kościoła katolickiego w książce pt. Przez tajemniczy Wschód. Wrażenia z podróży (Potulice 1939). Także dlatego, że w okresie międzywojennym niewielu Polaków wybierało się w podróż do Korei. Chyba głównie przez trudności czynione przez okupujących kraj Japończyków.
Jeśli chodzi o wspomnianego powyżej bezimiennego Jankowskiego, to, jak pisze Ewertowski: Nazwisko Jankowskiego niewątpliwie odsyła do rodziny Jankowskich, trzech pokoleń polsko-rosyjskich badaczy, myśliwych, przedsiębiorców aktywnych w krajach Azji Wschodniej. Protoplastą rodziny był polski zesłaniec Michał Jankowski (1842-1912), którego siedzibą był półwysep Sidemi kilkadziesiąt kilometrów od Władywostoku, dzisiaj znany jako Półwysep Jankowskiego. Jego synowie Aleksander (1876?-1944) i Jerzy (1879-1956) już jako młodzieńcy w 1897 roku uczestniczyli w ekspedycji naukowej - entomologicznej (badano okolice Wonsan) pod kierownictwem Władimira Komarowa do Korei. W latach dwudziestych rodzina wyemigrowała do Chin i Korei, Jerzy założył osadę Nowina na północy Korei, bracia prowadzili aktywną działalność hodowlaną, badawczą, muzealniczą, myśliwską. Trzecie pokolenie Jankowskich, eksploratorów Azji Wschodniej, to Walery Jankowski (1911-2010), który napisał szereg książek o dziejach swego rodu.
Uzupełniam te informacje dodatkowymi wątkami koreańskimi, pochodzącymi od Walerego Jankowskiego. Rodzina Jankowskich jesienią 1922 roku uciekając przed czerwonym terrorem wyemigrowała do Korei. Najpierw do miasta Sejsin, później - do źródeł termalnych Ompo, gdzie w przepięknej dolinie wśród wysokich skalistych gór Jerzy założył ośrodek wypoczynkowy - Nowinę. Powstała tam farma, sad owocowy, ogrody warzywne, pasieka. Z czterech złowionych w lesie jeleni w ciągu lat powstało całe stado, liczące setki głów - główne źródło dochodów całej gospodarki Nowiny. W 1945 roku podczas zajmowania północnej Korei przez Armię Czerwoną Walery wraz z braćmi byli tłumaczami języka japońskiego i koreańskiego w szeregach Armii Czerwonej. Zaraz po zajęciu tych terenów przez Stalina wszyscy członkowie rodziny stali się nagle "wrogami ludu": ojciec, brat Jurij, kuzynka Tatiana oraz Walery zostali aresztowani i osądzeni na podstawie słynnego paragrafu 58-go i zesłani do łagrów Syberii, Kazachstanu, Czukotki. Aresztowania uniknął jedynie drugi brat Walerego - Arsenij. Będąc tłumaczem w marynarce na Oceanie Spokojnym oraz dowiedziawszy się o aresztowaniu ojca i braci, dokonał on brawurowej ucieczki z Phenjanu do zajętego przez Amerykanów Seulu. Przebywał przez szereg lat w Korei Południowej, następnie w Japonii i Ameryce, gdzie w San Francisco, dlatego że znał język japoński, został zarządcą jednego z oddziałów znanej japońskiej firmy Mitsubishi; zmarł pod koniec lat 70-ch. Odeszła bardzo niezwykła osobowość. Siostry, żyjąc w Chinach, uniknęły represji, przedostały się do Ameryki. Ojciec, czyli Jerzy zmarł w łagrze w maju 1956 roku na zapalenie płuc. Młodszy brat Jurij przeszedł cały łańcuch łagrów w Azji Środkowej i w Kazachstanie, a po uwolnieniu zamieszkał w Kirgizji. Walery wyszedł z łagru w sierpniu 1952 roku, ale wyjechać na "rosyjski kontynent" mu nie pozwolono. Pozostał do końca życia na Dalekim Wschodzie. "Jankowscy nigdy nie wyparli się swojego pochodzenia, płacąc za to ogromną cenę, utraciwszy język ojczysty, nie utracili jednak cząstki polskiego ducha wolności, przeciwstawiając przeciwnościom losu i ciężkim próbom życiowym niezwykły hart ducha, poświęcenie, upór i pracowitość, pośrednio zawsze będąc ambasadorami Polski, która od dawna już, niestety, zaliczyła ich na straty" (Eugeniusz Lickiewicz).
W Incheon - Inczhon (dawniej Czemulpo), dzisiaj wielkim mieście w Korei Południowej, niedaleko Seulu. Do 1904 roku w porcie stacjonowały okręty rosyjskie; wśród marynarzy byli Polacy. Podczas japońskiej inwazji Korei, 9 lutego 1904 roku przed portem Czempulo (Incheon) doszło do starcia zbrojnego okrętów japońskich i rosyjskich (krążownik "Wariag" i kanonierka "Koriejec"). Mimo że w samej bitwie nie zatopiono żadnego okrętu, Rosjanie ponieśli porażkę i dokonali samozatopienia swoich jednostek, w tym krążownika "Wariag". Jeńcy polscy z armii rosyjskiej zostali przez Japończyków, życzliwych dla sprawy polskiej i widzących w Polakach sojuszników w konflikcie z Rosją, wydzieleni w oddzielne grupy.
W okresie PRL-u Warszawa utrzymywała bliskie kontakty i współpracę z komunistyczną Koreą Północną. Stosunki dyplomatyczne polsko-północnokoreańskie podjęto w 16 października 1948 roku. 7 lipca 1950 roku rząd polski uznał Koreę Północną za państwo i nawiązał z nią stosunki dyplomatyczne. Pierwszym ambasadorem Polski w KRLD w został we wrześniu 1950 roku Juliusz Burgin. Ambasador KRLD przybył do Polski w 1951 roku. Prezydent północnokoreański Kim Il-Sung odwiedził Polskę w 1956 roku, a drugi raz w 1986 roku. Natomiast Kim Ir Sen, dyktator Korei Północnej w latach 1946-94, marszałek i generalissimus Koreańskiej Armii Ludowej, od 5 września 1998 roku "Wieczny Prezydent" i założyciel rządzącej nieprzerwanie Koreą Północną od 1946 roku tzw. "dynastii Kimów", był w Polsce w 1984 roku i m.in. wziął udział w otwarciu nowego budynku Ambasady KRLD w Warszawie. W latach 1998-2015 ambasadorem KRLD w Polsce był Kim P yong Il, przyrodni brat byłego przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Ila (1994-2011). Handel PRL z KRLD był zawsze bardzo niekorzystny dla Polski: Pjongjang (dawniej w formie Phenian) otrzymywał wiele towarów za darmo lub po zaniżonej cenie. Stosunki między oboma krajami nigdy nie były szczególnie ożywione, a po zmianie transformacyjnej w Polsce w 1989 roku uległy jeszcze ochłodzeniu. Jednak pomimo zmian ustrojowych w Polsce i nawiązania kontaktów z Republiką Korei, stosunki dyplomatyczne, mimo wyraźnego ochłodzenia, nie zostały zerwane. Do tej pory działa Koreańsko-Polskie Towarzystwo Żeglugowe Chopol, które zajmuje się transportem morskim towarów. Jest to jedyna firma z polskim kapitałem, działająca na terenie Korei Północnej. W 2011 roku Ambasada RP w Pjongjangu w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP zrealizowała w północnokoreańskim Chudangu projekt budowy samowystarczalnego magazynu kartofla (SMaK) w tutejszej spółdzielni rolniczej. W 2020 roku działalność placówki została bezterminowo zawieszona (Wikipedia). W 2012 roku w Północnej Korei mieszkało 11 Polaków. Obecnie poza pracownikami dyplomatycznymi na terenie Korei Północnej nie mieszkają na stałe żadni Polacy. Sporadycznie do Korei trafiają polscy turyści. (Polonia.org).
Symbolem przyjaźni ówczesnej Polski i Korei stała się pomoc, jaką Polska udzieliła sierotom z KRLD, których rodzice zginęli w wojnie koreańskiej. Pierwsza ich grupa, licząca 200 dzieci trafiła do Polski w 1951 roku - do ośrodka w Świdrze koło Otwocku pod Warszawą, gdzie zaczęły chodzić do szkoły i uczyć się polskiego. W 1953 roku powstał nowy ośrodek w Płaskowicach koło Lwówka Śląskiego na południu Polski. Był to ogromny i nowoczesny, jak na tamte czasy, kompleks składający się z 13 budynków, szpitala i szkoły. Przebywało w nim 1000 dzieci koreańskich. Ogółem w latach 1951-1953 polskie domy dziecka przyjęły grupę ok. 1500 sierot z KRLD. Dzieci przyjechały w złym stanie fizycznym, ze względu na ciężkie warunki bytowe w dotkniętym wojną kraju. Zapewniono im opiekę lekarską i edukację. W 1959 roku z Korei Północnej nadszedł niespodziewanie rozkaz do powrotu do kraju. Był to wielki dramat dla dzieci oraz ich opiekunów. Rozstanie było bardzo ciężkie dla wszystkich. - Jednocześnie na polskich uczelniach studiowało kilkaset studentów północno-koreańskich na koszt państwa polskiego.
Podczas wojny Międzynarodowy Czerwony Krzyż zorganizował kilkadziesiąt szpitali polowych w KRLD ze względu na ogrom ofiar wśród ludności cywilnej. Jeden z tych szpitali na 1200 pacjentów został zorganizowany w kwietniu i maju 1953 roku przez Polski Czerwony Krzyż (jego wyposażenie przyszło z Polski). Kierował nim prof. J. Oszacki z Krakowa. Szefem pierwszej 58-osobowej polskiej grupy jego personelu był dr n. med. Władysław Barcikowski, major, późniejszy generał. Takich grup w czasie całej misji koreańskiej było pięć. Ogółem wzięło w nich udział 60 polskich lekarzy. Szpital ten zorganizowano w rejonie Huic hon, w prowincji Chagang - ze względu na bombardowania placówka mieściła się w kilku miejscach. Po zawarciu rozejmu 27 lipca 1953 roku szpital polowy Polskiego Czerwonego Krzyża został przekształcony w szpital cywilny. Podzielono go na dwie części - jedna była nadal w Huich on, druga powstała w Hamhung, stolicy prowincji Hamgyong Południowy, na gruzach miejscowego szpitala północnokoreańskiego.
Polacy walczyli w wojnie koreańskiej po stronie oddziałów ONZ. Wiemy, że jednym z nich był Czesław Bartłomiejczyk, podczas wojny w Anglii pilot 316 Dywizjonu Myśliwskiego Warszawskiego. Zdemobilizowany w 1947 roku pozostał w Anglii. W 1950 roku został ponownie przyjęty do RAF-u (miał zmienione nazwisko na Chester Bart, aby przez to nie cierpiała rodzina w komunistycznej Polsce, gdyż w 1949 r. jego 25-letni brat Piotr zmarł w wyniku śledztwa na UB) i skierowany do oddziałów lotniczych w Korei. W RAF służył do 1964 roku i służbę zakończył w stopniu majora. Prawdopodobnie w Korei walczyli również pod zmienionymi nazwiskami, także inni bardzo liczni polscy lotnicy, którzy po wojnie pozostali w Anglii. W szeregach wojsk ONZ walczyło bardzo dużo żołnierzy amerykańskich, wśród których z pewnością było wielu Amerykanów polskiego pochodzenia, jednak jest to ciągle tajemnicą Boga. Wśród nich był m.in. Edward L. Rowny (1917-2017), późniejszy generał porucznik Armii Stanów Zjednoczonych, jeden z inicjatorów użycia śmigłowców w operacjach wojskowych. W czasie wojny koreańskiej był rzecznikiem generała Douglasa MacArthura. Po wojnie był także działaczem polonijnym.
W okresie wojny koreańskiej 1950-53 pojawiało się w Polsce szereg pozycji publicystycznych, w tym wiele propagandowych, a tematyka koreańska inspirowała polskich pisarzy: losom dzieci i ich bohaterstwu poświęcili swe utwory Marian Brandys Dom odzyskanego dzieciństwa (1953), Marian Bielicki Grupa Słowika (1954), Weronika Tropaczyńska-Ogarkowa Mały łącznik Kim E-cho (1951; powieść o pracy polskiego szpitala w Korei napisał Andrzej Braun Blask ciemności (1956); protest przeciw wojnie i metodach jej prowadzenia wyrazili w powieściach o wątkach sensacyjnych Wanda Melcer ,Statek nr 1092 (1953) i Marian Bielicki Dżuma rusza do ataku (1953).
Nad przestrzeganiem rozejmu z 27 lipca 1953 roku czuwali inspektorzy sił rozjemczych (Komisja Nadzorcza Państw Neutralnych) rozmieszczeni po obu stronach tej linii, na północy Polacy oraz Czesi i Słowacy, a na południu Szwajcarzy i Szwedzi. Ci ostatni po szykanach amerykańskich w 1956 roku zwinęli swoje posterunki. W przypadku Czechosłowacji (potem Czech) i Polski po zmianach politycznych w 1989 roku władze KRLD zaczęły także szykanować ich przedstawicieli tak, że ci w końcu wyjechali. Zgodnie z postanowieniami rozejmu Komisja Nadzorcza Państw Neutralnych składała się z 20 grup inspekcyjnych. W każdej z nich było co najmniej 4 oficerów z każdego państwa członkowskiego Komisji. W skład polskiej grupy nadzorującej proces rozbrojenia w Korei wchodzili głównie oficerowie z polskich sił zbrojnych oraz przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i innych ministerstw. Na początku operacji (1953/1954 r.) pierwsza polska zmiana liczyła 391 osób personelu wojskowego, w tym 171 oficerów. Łącznie personel reprezentujący Polskę w Komisji od roku 1953 do roku 2001 liczył 1 065 osób. Tłumaczką polskiej misji była Anna Bratkowska. W 1989 roku Polska i Czechosłowacja przyjęły ustrój demokratyczny, przez co z punktu widzenia KRLD delegacje z Czechosłowacji (od 1993 tylko Czech) i Polski stały się ze względów ideologicznych niewygodne. W wyniku działań północnych Koreańczyków czeska delegacja opuściła Koreę na stałe a polska obóz w północnym Panmundżomie. Kryzys w stosunkach Polska-Korea Północna został zażegnany w 2001, wcześniej, w 1996 Misja Polska rozpoczęła nowy etap działalności - delegacja złożona z 3 żołnierzy (szef misji, zastępca i sekretarz) doraźnie, 2 lub 4 razy do roku przyłącza się do pracujących w zmarginalizowanej komisji Szwedów i Szwajcarów, wizytujących linię demarkacyjną
Następnego dnia po podpisaniu rozejmu kończącego walki w Korei, czyli 28 lipca 1953 roku Prezydium rządu PRL podjęło uchwałę o udzieleniu bezzwrotnej pomocy Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej w odbudowie gospodarki narodowej w formie dostaw maszyn, narzędzi i innych materiałów na wiele milionów złotych oraz pomocy technicznej w zakresie odbudowy zakładów produkcyjnych i miast.
....
Polska Rzeczpospolita Ludowa utrzymywała stosunki dyplomatyczne do końca swego istnienia jedynie z Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną. Republikę Korei władze polskie, tak jak Związek Sowiecki i inne państwa komunistyczne, nie uznawały jako niezależne państwo. Dlatego po 1945 roku i do lat 80. XX wieku niewielu Polaków odwiedzało Koreę Południową, jednak oba kraje utrzymywały szczątkową współpracę polityczną oraz kulturową, a od 1971 roku także pierwsze nieoficjalne kontakty gospodarcze. Dopiero po upadku władzy komunistycznej w Polsce w czerwcu 1989 roku, nowo wybrane demokratyczne władze polskie postanowiły nawiązać stosunki dyplomatyczne z Republiką Korei. 1 listopada 1989 roku przedstawiciele MSZ Polski i Republiki Korei podpisali w Seulu protokół w sprawie nawiązania stosunków dyplomatycznych. Protokół w tej sprawie został podpisany w Seulu przez podsekretarza stanu w MSZ Jana Majewskiego i ministra spraw zagranicznych Choi Ho-Joong. Południowokoreańska ambasada została otwarta w Warszawie 27 listopada tego samego roku, polskie przedstawicielstwo dyplomatyczne w Seulu rozpoczęło funkcjonowanie 4 dni później 1 grudnia 1989 roku. Ambasada Polski w Seulu rozpoczęła oficjalnie działalność 17 stycznia 1990 roku. Budynek Ambasady RP w Seulu umiejscowiony jest w samym centrum miasta zaraz obok pałacu królewskiego Gyeongbokgung. Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej promuje interesy Rzeczypospolitej Polskiej w Korei Południowej oraz odgrywa ważną rolę w rozwoju, sprawach kulturalnych oraz kontaktach z lokalną prasą. W Daegu, wielkim mieście, stolicy prowincji Gyeongsang Północny, jest Honorowy Konsulat Generalny RP (konsul, prof. Synn Ilhi). W Seulu działa także Zagraniczne Biuro Handlowe Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH) w Seulu. W latach 2002-03 rząd koreański wybudował w Warszawie budynek ambasady przy ul. Szwoleżerów 6, a wcześniej, bo w latach 1997-98 wybudowano rezydencję ambasadora (proj. APA Kuryłowicz & Associates) w Warszawie-Aninie przy ul. Zorzy 1. W skład przedstawicielstwa koreańskiego w Polsce wchodzą też: Wydział Handlowy - Przedstawicielstwo Koreańskiej Agencji Promocji Handlu i Inwestycji KOTRA (od 1989), Wydział Kultury - Centrum Kultury Koreańskiej w Warszawie - instytucja promocji kultury koreańskiej w Warszawie. Formalnie Centrum wchodzi jako Wydział Kultury w skład Ambasady Republiki Korei (Korei Południowej) w Warszawie. Centrum zostało powołane w 2010 roku i mieści się w budynku Nordic Park przy ul. Kruczkowskiego 8 w Warszawie. Centrum działa na rzecz szerzenia wiedzy o Republice Korei, przybliżając język i kulturę koreańską oraz ułatwiając wymianę kulturalną pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Republiką Korei. W czerwcu 2002 roku miała miejsce wizyta robocza prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego w Korei Południowej. W grudniu 2004 roku na zaproszenie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Aleksandra Kwaśniewskiego z pierwszą dwudniową oficjalną wizytą do Polski przybył prezydent Republiki Korei Roh Moo-Hyun z małżonką. W grudniu 2008 roku odbyła się wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Republice Korei. Natomiast w dniach 21-23 października 2013 roku prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski wraz z Małżonką złożył wizytę oficjalną w Republice Korei. Podczas wizyty, 22 października 2013 roku zostało ustanowione partnerstwo strategiczne między Polską a Republiką Korei. Dialog polityczny realizowany jest za pośrednictwem wizyt oficjalnych i mechanizmów konsultacji na różnych szczeblach. W lutym 2018 roku przebywał z roboczą wizytą prezydent Andrzej Duda z Małżonką. W Seulu, w Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie polskiego prezydenta z prezydentem Moon Jae-inem. Prezydent Duda powiedział w rozmowie z prezydentem Moon Jae-inem, że sprawa pokoju na Półwyspie Koreańskim jest dla Polski bardzo istotna. Prezydent Andrzej Duda odwiedził także strefę zdemilitaryzowaną w Korei Południowej. Podczas rozmowy z przedstawicielami Wojskowej Komisji Rozejmowej Dowództwa ONZ - w tym z szefem polskiej misji przy Komisji zapewnił, że Polska chce na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ angażować się w proces deeskalacji napięcia na Półwyspie Koreańskim. Prezydent Polski odebrał tytuł Honorowego Obywatela Seulu. Rozmawiał też z burmistrzem tego miasta Park Won-soonem. Opowiedział się za pogłębianiem współpracy w dziedzinie rozwijania innowacyjnej myśli technicznej, innowacyjnej gospodarki. W Pjongczangu, przy okazji inauguracji Zimowych Igrzysk Olimpijskich, w której prezydencka para wzięła udział, prezydent Duda spotkał się m.in. z Prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, a także spotkał się w wiosce olimpijskiej z polskimi sportowcami. W październiku 2016 roku z wizytą w Seulu przebywał polski minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Natomiast minister spraw zagranicznych RK Kang Kyung-wha odwiedziła Polskę w lutym 2019 r. jako szef delegacji koreańskiej na konferencję ministerialna ws. sytuacji na Bliskim Wschodzie, która odbyła się w Warszawie w dniach 13-14 lutego 2019 roku. W 1990 roku Parlamencie polskim została zawiązana Grupa Parlamentarna Polska-Republika Korei, której członkowie złożyli wizytę w Seulu w lipcu 1991 roku. Równolegle utworzono w Korei Południowej Koreańsko-Polskie Stowarzyszenie Przyjaźni, zapoczątkowując dwustronną współpracę międzyparlamentarną. Parlamentarzyści ci już kilka razy odbyli wizyty w Seulu i Warszawie. Oprócz tych wizyt spotykają się także delegacje Sejmu RP i Parlamentu koreańskiego.
Po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Polską i Koreą Południową w 1989 roku nastąpił rozkwit stosunków między oboma krajami. Rozwinął się bardzo zarówno dialog polityczny między naszymi krajami, jak i współpraca gospodarcza, kulturalna i naukowa. Mimo to, liczba Polaków zamieszkujących Koreę Południową jest niewielka - szacuje się ją od lat 90. stale na około czy do 150 osób. Są to głównie studenci na wymianach międzynarodowych, pracownicy na kontraktach oraz misjonarze. Gdy weźmiemy pod uwagę jeszcze osoby polskiego pochodzenia, liczba ta zwiększy się jeszcze o około 20 osób. Najdłużej, bo od 1990 roku, na koreańskiej ziemi przebywają polscy księżą pallotyni, którzy w Seulu raz w miesiącu odprawiają mszę w języku polskim dla tamtejszych Polaków.
Pięćdziesiąt lat temu Republika Korei była biednym krajem. Dzisiaj jest jedenastą potęgą gospodarczą świata z wysoko rozwiniętą technologią i rozwiniętym przemysłem, głównie elektronicznym, środków transportu, stoczniowym, produkcja półprzewodników, komputerów, odbiorników telewizyjnych. Dla Polski, wychodzącej z komunistycznej zapaści gospodarczej, Republika Korei stała się wzorem dla rozwoju gospodarczego Polski. "Wysoka ocena tego kraju (w Polsce) wynika z jego szybkorosnącego znaczenia gospodarczego i politycznego w świecie. Korea jest dla nas wzorem rozwoju ekonomicznego" - powiedział wicepremier - minister-kierownik Centralnego Urzędu Planowania Mirosław Pietrewicz, podczas spotkania z delegacją parlamentu Republiki Korei w Warszawie 29 sierpnia 1996 roku. Polska postawiła na jak największą współpracę gospodarczą z Koreą. Od tamtych lat współpraca polsko-koreańska na polu gospodarczym rozwija się bardzo dynamicznie. W 1993 roku obroty handlowe polsko-koreańskie zamknęły się sumą 230 mln dolarów, roku później - w 1994 roku 400 mln dolarów (w tym eksport z Polski 55 mln dol.), a w 2019 roku obroty handlowe między Polską a Republiką Korei wyniosły 6.09 mld USD, co oznacza wzrost o 21.5% w porównaniu do 2018 roku. Współpracę dwustronną w tym obszarze charakteryzuje jednak wysoka nadwyżka po stronie południowokoreańskiej, która w 2019 roku wyniosła ok. 4.54 mld USD. Republika Korei jest jednym z największych inwestorów azjatyckich w Polsce. Już w 2005 roku łączna wartość inwestycji południowokoreańskich w Polsce wyniosła 1,2 mld dolarów. W tym roku, wśród dziesięciu największych zagranicznych inwestycji w Polsce aż trzy należały do firm z Korei Południowej. W 2005 roku wielkie zakłady samochodowe koncernu Daewoo w Incheon przejęły Fabrykę Samochodów Osobowych (FSO) w Warszawie (ok. 500 pracowników FSO skierowano do Incheon w celu przeszkolenia ich w tutejszych zakładach samochodowych) oraz produkowali samochody Neksja w Lublinie; byli także właścicielami zakładu elektronicznego w Pruszkowie. Według danych Korea Eximbank, w 2019 roku firmy koreańskie zainwestowały w naszym kraju ponad 1 mld USD, co oznacza ok. dwukrotny wzrost w porównaniu poprzedniego roku. Istotnym jest fakt, że inwestycje koreańskie w Polsce charakteryzują się coraz wyższym stopniem zaawansowania technologicznego. Najnowszą, zatwierdzoną przez rząd polski w listopadzie 2021 roku, inwestycją koreańską w Polsce ma być wybudowana przez koreańską firmę SK fabryka produkującą folię miedzianą do baterii litowo-jonowych. Inwestycja powstanie w Stalowej Woli, w parku inwestycyjnym powołanym niedawną specustawą Sejmu. Nad ściągnięciem jednego z największych na świecie producentów z tej branży pracowali wspólnie Polska Agencja Inwestycji i Handlu oraz Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. Wartość inwestycji to prawie 3 miliardy złotych. Powstanie minimum 500 nowych miejsc pracy. Obecnie w Polsce ma siedziby kilkanaście koreańskich firm. W październiku 2016 roku PLL LOT uruchomiły bezpośrednie połączenie lotnicze na trasie Warszawa - Seul. Loty realizowane są 5 razy w tygodniu. Regularnie odbywają się międzyrządowe konsultacje gospodarcze z udziałem wiceministrów gospodarki. Ostatnia runda miała miejsce w Warszawie 16 lutego 2017 roku (Polska - Portal Promocji Eksportu). Od kilku lat zwiększa się liczba osób z Republiki Korei odwiedzających Polskę. W 2018 roku do Polski przyjechało 52 tysiące Koreańczyków, w tym 44 tysiące w celach turystycznych. Rosnąca liczba turystów jest efektem nie tylko otwarcia w 2016 roku bezpośredniego połączenia Seul-Warszawa, ale także działań promocyjnych Polskiej Organizacji Turystycznej oraz Ambasady RP w Seulu, a także zapoczątkowanego w czerwcu 2018 roku programu "Zwiedzaj i pracuj" skierowany do Polaków i Koreańczyków w wieku od 18 do 30 lat włącznie, który umożliwia wyjazd na okres do jednego roku. Wyjazd stanowi połączenie pobytu wypoczynkowego, pozwalającego na poznanie kultury i stylu życia w odwiedzanym państwie z możliwością podjęcia pracy zarobkowej.
....
Wśród wielu Koreańczyków Polska kojarzona jest z takimi postaciami polskiej kultury, nauki i polityki, jak: Fryderyk Chopin, Maria Skłodowska-Curie, Jan Paweł II czy Lech Wałęsa. Przeciętny Koreańczyk wie o okrutnym losie, jaki przypadł w udziale naszemu krajowi w czasie II wojny światowej, słyszał także o NSZZ Solidarność i o przełomie demokratycznym. Współczesna Polska postrzegana jest w Korei jako kraj o wielkim potencjale intelektualnym i ekonomicznym. Owocnie rozwija się współpraca naukowa między polskimi i koreańskimi placówkami naukowymi. Jest ona realizowana jest na podstawie "Umowy międzyrządowej o współpracy naukowo-technicznej" podpisanej w Seulu w dniu 29 czerwca 1993 roku, weszła w życie 3 października 1994 roku. Departament Polski w Hankuk University of Foreign Studies w Seulu współpracuje z uniwersytetami polskimi. W Korei studiują polscy studenci, a w Polsce koreańscy. Od 1 lutego 2018 roku. Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej prowadzi wszelkie sprawy związane z uznawalnością kształcenia. Np. Antoni Kość (1949-2011), duchowny katolicki (werbista), wybitny prawnik, w latach 1989-90 studiował język koreański w Yonsei University w Seulu. W grupie studentów języka koreańskiego przeważali Japończycy, natomiast Antoni Kość był jednym z nielicznych przybyszów z Zachodu, którzy mogli konkurować z nimi w opanowaniu sprawności językowej. W latach 1991-1993 pracował na stanowisku Professor of Laws w Seoul National University i Sogang University w Seulu, wykładając w języku koreańskim Filozofię prawa. Po powrocie do Polski A. Kość opublikował cykl artykułów dotyczących państwa i prawa koreańskiego (Korea w dobie przemian), czym zapoczątkował główny nurt swoich badań, a mianowicie problematykę kultury prawnej krajów Dalekiego Wschodu: Chin, Japonii i Korei. Z kolei Marek Antoni Graniczny (1947-2017), geolog, profesor, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, pełnił funkcję przewodniczącego komisji ds. współpracy międzynarodowej i rozwoju w stowarzyszeniu Europejskich Służb Geologicznych (EuroGeoSurvey); szkolił geologów z Iraku, Maroka, Korei, Wietnamu, Czechosłowacji, Angoli i Zambii.
Współpraca kulturalna pomiędzy Republiką Korei a Polską w ciągu ostatnich kilkunastu lat nabrała znacznego przyśpieszenia, a jeszcze większego w ostatnich kilku latach. Od 1996 roku współpracę tą realizują ze sobą również Warszawa i Seul jako partnerskie (siostrzane) miasta.
Znajdujące się Centrum Kultury Koreańskiej przy Ambasadzie Republiki Korei Południowej w Warszawie m.in. prowadzi zajęcia z jęz. koreańskiego dla wszystkich osób tym zainteresowanych, taekwondo, kpop dance, gotowania i inne. Znajduje się tam biblioteka, w której znajdziemy książki o przeróżnej tematyce, filmy, seriale oraz albumy. Często są tam organizowane warsztaty tematyczne, np. Kpop Academy, spotkania z pisarzami, koncerty. Co roku organizowany jest Kpop World Festival, na którym odbywają się eliminacje do finału w Seoulu. Oprócz tego co roku odbywa się Festiwal Filmów Koreańskich, na którym można się spotkać z znanymi reżyserami kina koreańskiego. Co roku w czerwcu na Agrykoli odbywa się Festiwal Kultury Koreańskiej, na którym można obejrzeć występy zespołów coverowych, pokazy taekwondo, projekcje filmów i inne. Firmy koreańskie mają okazję się wypromować, a dla przybyłych gości jest mnóstwo atrakcji takich jak karaoke, malowanie masek, wachlarzy, przymierzanie hanbok, degustacja koreańskiej kuchni i wiele innych. 11 sierpnia 2017 roku odbył się K Content Expo na Torwarze. Na to wydarzenie przyjechało tysiące ludzi a wieczorem fani mieli okazję bezpłatnie uczestniczyć w koncercie Apink, TeenTop, Eddy Kim, Parc Jaejung, Victon i 24k.
Jeśli chodzi o stronę polską, to Instytut Adama Mickiewicza w Warszawie od kilku lat prowadzi projekt Asia.culture.pl, którego celem jest promowanie kultury polskiej w Azji, szczególnie w Korei, Japonii i Chinach. Również Ambasada Polska w Seulu co roku organizuje kilka imprez okolicznościowych, m.in. w 2015 roku odbyła się w Seulu Wystawa "Eye on Poland", a w 2017 roku był zorganizowany po raz pierwszy "Dzień Polski w Seulu". Co roku w Korei odbywa się co najmniej kilka polskich wydarzeń- od wystaw w muzeach, przez koncerty czy przedstawienia teatralne. Na Facebooku powstało mnóstwo polskich grup fandomowych. Wśród nich największa liczy ponad 20 tys. członków. W Polsce aktywnie działa bardzo wiele zespołów, które coverują piosenki kpopowe. Najczęściej spotyka się w formie tanecznej, ale można też znaleźć covery wokalne. Fani koreańskiej kultury często się spotykają na koncertach i na imprezach kpopowych. W Polsce odbyło się o wiele więcej koncertów niż się można było spodziewać. Nawet bardzo popularne zespoły jak B.A.P, Block B, Infinite były w Polsce. Najczęściej się odbywają w Warszawie. Na imprezy Kpopowe można pójść w wielu ważniejszych miastach Polski m. in. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Łodzi. Polska przyciągnęła nawet grupę DJ-ową z Korei Young Bros, która coraz częściej organizuje imprezy i koncerty mniej znanych artystów z Korei Południowej. Od 23 lutego w Muzeum Etnograficznym można obejrzeć stałą wystawę w nowej Galerii Koreańskiej. Wystawa została zbudowana w formie hanok - tradycyjnego domu (Internet: Kultura koreańska a Polska). Katarzyna Bratkowska, krytyczka literacka, feministka i aktywistka ruchów lewicowych, z pomocą Ambasady KRLD w Warszawie 28 czerwca 2014 roku współorganizowała w Warszawie wystawienie północnokoreańskiej opery "Morze krwi", opowiadającej o walce koreańskich kobiet z uciskiem japońskich okupantów i patriarchatem, której autorem jest dyktator i "Ukochany Przywódca" Korei Północnej Kim Ir Sen, co spotkało się z oburzeniem nawet znacznej części środowisk lewicowych. W Polsce nawet lewicowa kultura jest tolerowana.
W Korei niezwykłą popularnością cieszą się polskie książki dla dzieci, muzyka Fryderyka Chopina i polskie filmy - polska szkoła filmowa. Fryderyk Chopin w azjatyckiej kulturze, w tym także w Republice Korei (w Korei to Syo paeng). Koreańczycy są wielkimi miłośnikami jego muzyki. O popularności Chopina w Korei świadczy chociażby to, że Polak jest częstą ozdobą okładek podręczników do muzyki. Bardzo aktywnym jest The Frederic Chopin Society of Korea w Seulu (prezes Chong-Pil Lim z Piano Department, School of Music na uniwersytecie). Koreańczycy grający utwory Polaka zaczęli wygrywać konkursy muzyczne, sami postarali się osiągnąć ten poziom umiejętności. W gronie zwycięzców XV Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie w 2005 roku po raz pierwszy znaleźli się Koreańczycy - dwaj bracia - Dong Hyek Lim i Dong Mi n Lim, którzy tak dobrze grali utwory Chopina, że jury nie rozstrzygnęło sporu, plasując ich ex aequo na trzeciej pozycji. Natomiast na XVII Międzynarodowym Konkursie w 2015 roku laureatem I nagrody oraz nagrody za najlepsze wykonanie poloneza (ufundowanej przez Towarzystwo im. Fryderyka Chopina) otrzymał koreański pianista Cho Seong-jin ((uczestniczył on także w międzynarodowych konkursach w Dusznikach-Zdroju oraz Krakowie). W XVIII Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie w 2021 roku wzięło udział 7 pianistów południowokoreańskich, a wśród 12 finalistów znalazł się Koreańczyk Lee Hyuk, który w finale znalazł się wśród czterech graczy wyróżnionych; w 2016 roku był on zwycięzcą X Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Ignacego Jana Paderewskiego w Bydgoszczy, który w 2013 roku wygrał jego rodak Moon Zheeyoung. Od 2009 roku (200 rocznica urodzin Fryderyka Chopina, kolejne w 2012, 2015, 2018) na Keimyung University w Daegu odbywają się będące na wysokim poziomie konkursy chopinowskie - Asia-Pacific International F. Chopin Piano Competition (Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny Azji i Pacyfiku im. Fryderyka Chopina), organizowane przez koreańskich (Kim Hyungbae, Shin Heewon, Lee Sungwon, Lim Dongmin and Yim Okbin, Lim Jongpil) i polskich chopinistów i z udziałem pianistów koreańskich, chińskich i japońskich. - W 2009 roku obecny na pierwszym z tych konkursów Waldemar Dąbrowski - przewodniczący komitetu obchodów 200-lecia urodzin Chopina w Polsce, otrzymał doktorat honoris causa Keimyung University.
Dzisiaj jest dużo różnych powiązań kulturalnych i ogólnie polsko-koreańskich, w tym poloników w tak dalekiej od Polski Korei. Oto kilka koreańskich poloników: na terenie Hankuk University of Foreign Studies, w którym znajduje się wydział polonistyki jest obelisk z kilometrami dzielącymi Polskę i Koreę (dokładnie 7736km). Inny "polski znacznik" znajduje się w międzynarodowej dzielnicy Seulu- Itaewon: po wyjściu z metra patrzcie uważnie pod nogi, a bez problemu traficie na płytę z mapą Polski i przywitaniem po koreańsku i polsku (dzień dobry). Na drugim końcu kraju, w portowym Busanie (Pusan) w alei gwiazd na płycie swoje odciski dłoni zostawili Agnieszka Holland i Krzysztof Zanussi, którzy odwiedzili miasto przy okazji Busan International Film Festival. Poza filmami polskimi wśród młodszego pokolenia Koreańczyków popularna jest tu także polska muzyka jazzowa, a od 2015 roku i zwycięstwa Koreańczyka Cho Seong-Jin w Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim w Warszawie, płyty z nagraniami utworów Fryderyka Chopina wyprzedają się jak świeże bułeczki. Można tu dodać, że w niektórych sklepach koreańskich można trafić na przykład na polskie piwo, ciastka czy sok z aronii, polskie kosmetyki Ziaja, które mają dobrą renomę wśród Koreanek i są wręcz rozchwytywane. To samo dotyczy polskich wyrobów ceramicznych z Bolesławca na Dolnym Śląsku, sprzedawanych w sklepach całego kraju. Tylko w Seulu jest ich kilka, a popyt jest na tyle duży, że na dostawy towaru trzeba czekać miesiącami. Zaczęły się już nawet pojawiać chińskie podróbki! W koreańskiej telewizji był nadawany program o Manufakturze w Bolesławcu. W restauracji Zelen w Itaewon (Saul) są serwowane również polskie potrawy. Tematyka polska nie jest obca w telewizji seulskiej. I tak, dla przykładu, w programie "Non-Summit", w którym przedstawiciele różnych krajów świata dyskutują na temat kultury i polityki, przez pewien czas jego panelistą był Przemysław Krompiec, dzięki któremu Koreańczycy dowiedzieli się czegoś więcej o naszym kraju. Akcenty polskie, poza informacyjnymi, były w popularnym show "Please Take Care of My Refrigerator" czy w programie podróżniczym. W koreańskich popularnych serialach telewizyjnych (operach mydlanych) czasami pojawiają się Polsce akcenty, jak np. polskie flagi, a w jednym z seriali piosenką, przy której się bawiono była "Bania u Cygana" (MY OPPA S BLOG).
....
W latach 80. XX wieku Republika Korei otworzyła się na świat - na swoją gospodarczą ekspansję. Swoje zainteresowanie skierowała także na Polskę. Temu celowi miało służyć poznawanie języka, literatury i kultury zainteresowanych przez Koreę państw przez Koreańczyków. W 1987 roku w Hankuk University of Foreign Studies powstał Departament Polski, który wchodzi w skład Wydziału Studiów nad Europą Środkowo-Wschodnią. Jest to jedyny taki kierunek w Korei Południowej. Każdego roku aż 35 osób z ponad 200 kandydatów jest przyjmowanych na studia. Z tego powodu polonistyka na HUFS jest największa w całej Azji pod względem liczby studentów. Studenci udzielają się w kilku prężnie działających kołach, m.in. Mazurka czyli zespole tańca ludowego założonym w 2001 roku, czy PoTo - kole skupiającym się na nauce języka. W roku akademickim 2005/2006 w Departamencie Polskim studiowało 155 studentów, a departament miał 12 pracowników naukowych, z których 3 pochodziło z Polski. Pięciu koreańskich pracowników naukowych doktoryzowało się w Polsce. Duży nacisk kładzie się na prowadzenie zajęć z literatury polskiej, która jest przecież duszą narodu. Do lutego 2006 roku ponad 500 studentów ukończyło czteroletnie studia uniwersyteckie w Departamencie Polskim i uzyskało tytuł akademicki B.A. (Bachelor of Arts). Do dzisiaj ta liczba się podwoiła. Obecnie kadrę naukową stanowi 4 profesorów koreańskich oraz przynajmniej jeden visiting professor z Polski. W prowadzeniu zajęć biorą także udział koreańscy wykładowcy-współpracownicy. Do 2006 roku na Polonistyce HUFS pracowali polscy profesorowie goszczeni (visting professors) z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i z Uniwersytetu Śląskiego, w sumie 17 naukowców ze stopniem przynajmniej doktora. Z tymi uczelniami bowiem HUFS podpisał porozumienie o współpracy naukowej i wymianie studenckiej. Taką umowę HUFS podpisał także z Uniwersytetem Warszawskim. Dzięki współpracy międzynarodowej do 2006 roku m.in. ponad 250 studentów Departamentu Polskiego HUFS brało udział w różnych kursach języka i kultury polskiej: letnich, semestralnych, rocznych albo dwuletnich, a dziesięcioro absolwentów Polonistyki na HUFS uzyskało tytuł doktorski na polskich uniwersytetach, a kolejne trzy osoby pisały prace doktorskie w Polsce.
Założycielem Studiów Polskich w Hankuk University of Foreign Studies (HUFS) był Cheong Byung-kwon (ur. 1948 w Gwangju), profesor literatur słowiańskich, polonista, germanista oraz politolog. Tłumacz arcydzieł literatury polskiej na język koreański, autor koreańskich podręczników do nauki języka polskiego, popularyzator polskiej kultury. W swoich artykułach naukowych w języku koreańskim Cheong porównywał Bolesława Prusa i Charlesa Dickensa, analizował Wesele Stanisława Wyspiańskiego, twórczość Wacława Sieroszewskiego, Witolda Gombrowicza, Jarosława Iwaszkiewicza, Sławomira Mrożka, Andrzeja Szczypiorskiego i Jerzego Andrzejewskiego. Prof. Cheong Byung-kwon przełożył na język koreański dwa arcydzieła polskiej literatury - Pana Tadeusza Adama Mickiewicza (2005, wspólnie z dr Oh Kyung Gen i dr Esterą Czoj: każda z osób przekładała trzy księgi) oraz Lalkę (2016) Bolesława Prusa. Przekładał wiersze noblistki Wisławy Szymborskiej, Tadeusza Różewicza czy Zbigniewa Herberta. Jest również autorem słownika polsko-koreańskiego (2012), podręcznika o historii Polski (1997) oraz rozmówek polsko-koreańskich (2008). W 2012 roku profesor Cheong Byung-kwon otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Opolskiego (jednym z recenzentów był wybitny badacz literatury polskiej w świecie, prof. Romuald Cudak z Uniwersytetu Śląskiego) i Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Odznaczony m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej (2004) i Medalem Merentibus Uniwersytetu Jagiellońskiego (2012).
Zasłużonym profesorem na Wydziale Studiów Polskich Uniwersytetu Studiów Zagranicznych Hankuk w Seulu jest Estera Czoj [Choi Sung Eun], tłumaczka (m.in. poezji Wisławy Szymborskiej na język koreański) i lektor języka polskiego, autorka wielu prac z zakresu polonistyki oraz powiązań literackich polsko-koreańskich, jak np. Korea - Polska wschodu: koreańsko-polskie paralele historyczne i literackie jako kluczowe hasło w nauczaniu literatury polskiej w Korei (w: Polonistyka bez granic. T. 2., Kraków 2010). Wraz z Wiolettą Hajduk-Gawron i Marią Michalunio jest autorką Podręcznik do nauczania języka polskiego dla Koreańczyków, poziomy A2, B1 (Seul 2919 2020), a wraz z wraz z prof. Cheong Byung-kwonem, dr Oh Kyung Gen i dr Esterą Czoj przetłumaczyła Pana Tadeusza Adama Mickiewicza (2005). W 2012 roku została uhonorowana Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP.
Wykładowczynią na Wydziale Studiów Polskich Hankuk University of Foreign Studies (na polonistyce) jest również absolwentka polonistyki tego Uniwersytetu Jiwone Lee (ur. 1974 w Seulu), m.in. polonistka oraz popularyzatorka kultury polskiej jako przedstawiciel/animator wydarzeń kulturalnych w Polsce czy Korei oraz tłumaczka. Wraz z prof. Cheong Byung-kwonem, dr Oh Kyung Gen i dr Esterą Czoj przetłumaczyła Pana Tadeusza Adama Mickiewicza (2005). Książka otrzymała Nagrodę Koreańskiego Ministerstwa Edukacji w 2006 r. Indywidualnie przełożyła i wprowadziła na koreański rynek pięć polskich książek dla dzieci oraz jedną z własnym tekstem w opracowaniu graficznym Iwony Chmielewskiej. Jest także historykiem sztuki: studia ukończyła na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie (praca mgr. 2000, pod kierunkiem prof. Wojciecha Bałusa, temat pracy: Sztuka dla dziecka - Polska ilustracja książek dziecięcych w latach 50. i 60.), następnie na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu obroniła doktorat (2008) na temat polskiej szkoły ilustracji pod kierunkiem prof. Piotra Piotrowskiego.
Jeśli chodzi o Polskę, to jak wiemy, już przed I wojną światową kilkunastu polskich podróżników odwiedziło Koreę i kilku z nich wydało książki na jej temat. Inni, jak np. podróżnik-zesłaniec Jerzy Jankowski, który przemierzył Półwysep Koreański wszerz i wzdłuż, nie pozostawił żadnych pisanych relacji. Podobnie było z tą garstką Polaków, którzy podróżowali do Korei w okresie międzywojennym. Kontakty te nie przełożyły się więc, niestety, na głębsze zainteresowanie i badania nad Koreą w Polsce, co było zapewne spowodowane faktem, że od 1910 do 1945 roku stanowiła ona - jako kolonia (Generalne Gubernatorstwo) - integralną część japońskiego imperium. Dlatego polska koreanistyka została zapoczątkowana i to dopiero przez przemiany polityczne w Korei, w 1951 roku na Uniwersytecie Warszawskim, który szczyci się prawie 90-letnim doświadczeniem w nauczaniu o kulturach i językach orientalnych/afrykańskich. Polska związała się politycznie z komunistyczną Północną Koreą i w Warszawie pojawili się pierwsi Koreańczycy - oprócz dyplomatów, sieroty koreańskie i pierwsi studenci. Wówczas to, na istniejącej już w Instytucie Orientalistycznym UW sinologii, grupa studentów zaczęła uczyć się, jako drugiego języka, koreańskiego. Lektorem języka koreańskiego został mieszkający w Warszawie Koreańczyk Ru Tong-chu. Od 1953 roku do końca lat początku lat 90. kolejni lektorzy byli wysyłani z Północnej Korei. Pierwszy - Kim Czhun-thek oprócz zajęć językowych prowadził także wykłady dotyczące literatury koreańskiej, a zdobyta w ciągu ośmiu lat pobytu dobra znajomość polskiego pozwoliła mu na opublikowanie w Polsce tomu Z krańców Azji (Warszawa 1960). Do roku akademickiego 1961/62 koreański stanowił trzeci, wykładany na UW język dalekowschodni. Spośród uczęszczających na lektorat koreańskiego studentów sinologii, tylko jedna osoba - Halina Ogarek (1931-2004) - poświęciła się zawodowo koreanistyce. Wyszła za mąż za Koreańczyka i po wyjeździe do Północnej Korei - w Pyeongyang rozpoczęła studia w Katedrze Literatury Koreańskiej Uniwersytetu im. Gim Ilseonga (Kim Ir Sena). W 1962 roku uzyskała tam stopień kandydata nauk (odpowiednik doktora) broniąc pisanej pod opieką prof. An Ham-kwanga pracy pt. Studia nad twórczością dramatyczną Song Jonga. Po powrocie do kraju, co było wymuszone decyzją północnokoreańskich władz o wypędzeniu cudzoziemskich żon, Halina Ogarek-Czoj rozpoczęła pracę na Uniwersytecie Warszawskim, nauczając języka koreańskiego i gramatyki oraz prowadząc okazjonalne wykłady dotyczące kultury, literatury i historii Korei dla ówczesnych słuchaczy japonistyki. Na Uniwersytet Warszawski powrócili także, po kilkuletniej przerwie, północnokoreańscy lektorzy języka: Ko Dong-hjok, Czhö Un-hak, Hong Nam-czhol i Kim Dzong-gyn. Ich praca służyła tym studentom japonistyki, którzy wybrali koreański jako drugi język obowiązkowy. Wśród studentów tych byli m.in. R. Huszcza, Ch. Janasiak i M. Hołda. Ponieważ starania o nostryfikację koreańskiego dyplomu Haliny Ogarek-Czoj w Polsce okazały się płonne, po kilkumiesięcznym stażu odbytym na Uniwersytecie Karola w Pradze pod opieką naukową prof. Aloisa Pultra, obroniła ona w 1974 r. na UW kolejną pracę doktorską dotyczącą twórczości Song Yeonga, której promotorem był prof. Wiesław Kotański. W połowie lat osiemdziesiątych XX w. formalnie studentka japonistyki, p. Teresa Santorska-Kluj uzyskała zgodę władz IO UW na podjęcie studiów w ramach wyłącznie koreanistycznej specjalizacji. Niedługo potem inna studentka japonistyki, p. E. Mazurkiewicz-Wysocka, zdecydowała się pokusić o równoległy dyplom z koreanistyki. Obroniły one dwie pierwsze na UW prace magisterskie z koreanistyki, otrzymując dyplomy tej specjalności odpowiednio w 1987 i 1989 roku. Dzięki staraniom dr Haliny Ogarek-Czoj w 1983 roku została oficjalnie powołana do życia Sekcja Koreanistyki i przypisana administracyjnie do Zakładu Japonistyki. Dr Ogarek-Czoj była kierownikiem tej Sekcji w latach 1983-2002. Kadrę nowej Sekcji, przypisanej administracyjnie do Zakładu Japonistyki, oprócz dr Ogarek-Czoj stanowili dr R. Huszcza, lektor Kim Dzong-gyn oraz prof. T. Żbikowski. Na pierwszy rok pięcioletnich studiów magisterskich ze specjalnością koreanistyka zostało przyjętych dziewięć osób. Do grupy pierwszych wykładowców dołączył wkrótce mieszkający w Polsce Koreańczyk, pan Czoj Myong Dzong. Z Korei Północnej przyjechał nowy lektor Li Tong-bin. Pierwszy rocznik ukończyło z dyplomem magistra koreanistyki siedem osób. Studentom pierwszej grupy Koreanistów udało się, jak się potem okazało jako ostatnim, jeszcze w trakcie nauki na UW wyjechać na staż językowy do KRL-D, na Uniwersytet im. Kim Ir Sena w Pyeongyangu. W 1989 roku Polska i Korea Południowa nawiązały stosunki dyplomatyczne i polscy studenci koreanistyki zaczęli być zapraszani na Letnią Szkołę, organizowaną pod auspicjami Korea Research Foundation z siedzibą w Seulu. Jednocześnie polscy absolwenci i studenci zaczęli systematycznie, w ramach różnych programów stypendialnych, wyjeżdżać na oferowane przez koreańskie uczelnie w Seulu stypendia naukowe i staże językowe. Wcześniej, bo w połowie lat osiemdziesiątych intensyfikacji uległy nieformalne kontakty z kolegami-koreanistami z innych krajów Europy, przede wszystkim Zachodniej, zwłaszcza Finlandii, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii. Polscy koreaniści i Japoniści wzięli udział w konferencjach nowo powołanej do życia organizacji AKSE - Association for Korean Studies in Europe, wchodząc także w skład jej zarządu. Był to bardzo istotny krok w rozwoju badań koreanistycznych w Polsce, pozwalał bowiem nie tylko rozszerzyć bazę dostępnych źródeł, lecz skonfrontować tematy badawcze z wynikami prac innych naukowców. Zaowocowało to zaproszeniami na kolejne sympozja i konferencje, stypendia naukowe oraz wymianą materiałów i publikacji. Dobra opinia o koreanistyce warszawskiej, jaką w ciągu kilku lat wyrobiło sobie gremium międzynarodowe, przyniosło w efekcie decyzję o powierzeniu naszej placówce w kwietniu 1990 roku organizacji kolejnej, XIV konferencji AKSE. Był to sukces organizacyjny i naukowy, potwierdzający rolę koreanistyki warszawskiej w Europie. Z początkiem 1990 roku kadra koreanistyki powiększyła się o przyjętą na staż asystencki absolwentkę. Przede wszystkim jednak, dzięki Korea Research Foundation do Warszawy przyjechał jako visiting profesor Lee Hyun-bok, sława seulskiego językoznawstwa. Wraz z - jak się potem okazało - ostatnim lektorem z KRL-D, Ro Gil-lyongiem, stworzyli oni duet, którego zazdroszczono nam w innych krajach. Sympatia profesora Lee do Polski sprawiła przyjęcie przez niego na studia doktoranckie na Seoul National University jednej z warszawskich absolwentek koreanistyki i doprowadzeniu jej do obronienia tamże pracy doktorskiej, poświęconej koreańskiej fonetyce, co było prawdziwym ewenementem na koreańskich uczelniach - Anna I. Paradowska, Production and Perception of Korean Vowels by Polish Learners - An Experimental Phonetic Approach [Wymowa i percepcja samogłosek koreańskich przez Polaków - studium z fonetyki eksperymentalnej], promotor prof. Lee Hyun-bok, SNU, 2002. Przez kolejne lata Korea Research Foundation finansowała pracę kolejno siedmiorga południowokoreańskich lektorów. Byli to kolejno: prof. Prof. Lee Hwan-muk, Kim Jae-min, Bae Young-nam, Kim Seung-hwan, Choi Gunn-young i Yang Jeong-suk. Z kolei od połowy lat dziewięćdziesiątych Korea Foundation wspierała Sekcję Koreańską sponsorując przez kilka lat etaty dwojga polskich asystentów i lektora. Pozwoliło to rekrutować nowych studentów co roku. W 2001 i 2002 roku kolejno troje magistrów Koreanistyki obroniło doktoraty i znalazło zatrudnienie w Sekcji Koreanistyki: Christoph Janasiak Początki prasy koreańskiej i jej rola w procesie kształtowania systemu pisma i normy językowej, promotor prof. Romuald Huszcza; Joanna P. Rurarz Próba nowej interpretacji dziejów i tradycyjnej chronologii tzw. "okresu trzech królestw" na Półwyspie Koreańskim (na podstawie źródeł koreańskich), promotor prof. Jolanta Tubielewicz; Ewa Rynarzewska, Mit w dramaturgii Choe In-huna - kulturowe archetypy bohatera mitologicznego, promotor prof. Mikołaj Melanowicz. Ta sama, wyjątkowo hojna i życzliwa Fundacja od lat wspiera inicjatywy wydawnicze Sekcji, funduje jej studentom i absolwentom staże i stypendia językowe w kraju i Republice Korei. Podobnie jak kilka innych południowokoreańskich instytucji, by wymienić tylko Bibliotekę Parlamentu Republiki Korei czy Korean Arts and Culture Foundation, praktycznie stworzyła unikalną, a liczącą już około 6 tysięcy tomów bibliotekę Sekcji. Do dnia dzisiejszego ponad czterdzieści osób uzyskało stopień magistra koreanistyki w dwóch specjalnościach - literaturoznawczej i językoznawczej, choć ich prace obejmowały bardzo szerokie spectrum zagadnień. W związku z rozwojem orientalistyki dalekowschodniej na UW, w tym japonistyki i koreanistyki, w latach 1990-2015 istniał Zakład Japonistyki i Koreanistyki. W 2015 roku powstał osobny Zakład Koreanistyki.
Koreanistyka na Uniwersytecie Warszawskim ma charakter mocno interdyscyplinarny, chociaż dyscypliną wiodącą jest nauka o kulturze i religii. W programie nauczania znajdują się następujące przedmioty: antropologia kulturowa, historia filozofii, historia Korei, zagadnienia społeczno- kulturowe Korei, filozofia Korei, sztuka i estetyka Korei, gramatyka języka koreańskiego, wiedza o języku koreańskim, wstęp do badań językoznawczych. Program dydaktyczny został oparty na wieloletnich doświadczeniach i praktyce w nauczaniu oraz badaniach problematyki dotyczącej kultury i języka Korei. Wykładowcy są specjalistami - w większości przypadków jedynymi w Polsce - w zagadnieniach związanych z tym obszarem geograficznym oraz kulturowym, prowadzącymi zaawansowane badania naukowe poparte licznymi publikacjami zarówno w wydawnictwach polskich, jak i obcojęzycznych. Zakład Koreanistyki Uniwersytetu Warszawskiego pozostaje jedyną placówką w Polsce, kształcącą koreanistów w pełnym tego słowa znaczeniu, tj. posiadających, oprócz dobrej znajomości języka, także wiedzę dotyczącą historii, kultury, literatury i życia współczesnego obu państw koreańskich.
Koreanistyka warszawska ma duże osiągnięcia. Dr Halina Ogarek-Czoj w ciągu ponad trzydziestu lat pracy na UW opublikowała kilkanaście cennych artykułów i książek, poświęconych zwłaszcza literaturze i religiom Korei, a także liczne przekłady dzieł, przede wszystkim współczesnej literatury koreańskiej, na język polski. Do najważniejszych jej książek i prac należą: Korea Północna - kraj czhollima (1965), Opowieść o Czhun-hiang najwierniejszej z wiernych (1970), Pradzieje i legendy Korei (1981), Tonghak - nauka Wschodu (1984), Mitologia Korei (1988), Religie Korei. Rys historyczny (1994), Na Tohyang and Korean Short Story Writing in the 1920s (2002), Klasyczna literatura koreańska (2003), Literatura koreańska XX wieku (2007). Wspólnie z R. Huszczą i kolejnymi koreańskimi lektorami: Czhö Unhakiem, Kim Dzonggynem i Li Tongbinem oraz Choi Gunn Youngiem była autorką kilku podręczników do nauki języka koreańskiego: Teksty do nauki języka koreańskiego (1977), Teksty do nauki języka koreańskiego. Rozmówki koreańskie część II (1990), Podręcznik języka koreańskiego część I. Kurs podstawowy (1994), Podręcznik języka koreańskiego część II. Kurs dla zaawansowanych (1995). Z przekładów wymienić należy: Han Malsuk Na krawędzi (1993), Komungo. Wybór nowel (1996), Filiżanka kawy. Wybór nowel (1997), Han Musuk Poszukując Boga (1998), Li Hoczhol Północ-Południe (1999), Czhö Inho Maski (1999). R. Huszcza, oprócz współautorstwa wspomnianych wcześniej podręczników do nauki języka koreańskiego, jest m.in. także autorem Kim Tongin i początek nowej literatury koreańskiej (1978), On Some Markers of the Thematic-Rhematic Structure in Korean (1987), Z problemów leksykografii koreańsko-polskiej (1998). Młodsi pracownicy Sekcji opublikowali do tej pory m.in.: Ch. Janasiak Prasa koreańska w latach 20. i 30. XIX w. (2002); J. Rurarz Problemy interpretacji starej historii Korei (1998), Miecz chiljido z Baekje. Przyczynek do badań nad charakterem wczesnych stosunków koreańsko-japońskich (2005), Historia Korei (2005); przekłady literatury: Barwy miłości. Antologia współczesnych opowiadań koreańskich (razem z H. Ogarek-Czoj; 1995); E. Rynarzewska Mit we współczesnym dramacie koreańskim (2004), przekłady literatury Lee Kang Baek Dramaty (1998), O Tae-sôk Dramaty (2004). A. Paradowska publikowała przede wszystkim w Republice Korei prace dotyczące problemów fonetyki koreańskiej. Odbywająca obecnie studia doktoranckie pod naukową opieką prof. M. Melanowicza mgr A. Wojakowska jest autorką: Pisarka Pak Wanso oraz jej twórczość w świetle opinii własnej oraz koreańskich krytyków literackich (1998), oraz p przekładu utworu Pak Wanso pt. Matczyna droga (1999). Joanna Rurarz (zm. 2009), koreanistka, przez wiele lat związana z Zakładem Koreanistyki na Uniwersytecie Warszawskim, której zainteresowania dotyczyły przede wszystkim historii i kultury Korei, opublikowała pionierską na polskim rynku Historię Korei (wyd. II, Warszawa 2009) (Instytut Orientalistyczny UW).
Drugim prawie równie znaczącym ośrodkiem koreanistyki w Polsce jak Zakład Koreanistyki Uniwersytetu Warszawskiego jest Zakład Języka Koreańskiego (Instytut Etnolingwistyki) na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu istniejący od 1988 roku. Pierwszym i do 1997 roku wykładowcą był, obecnie profesor, Romuald Huszcza z Uniwersytetu Warszawskiego, a ich pierwszymi słuchaczami byli studenci poznańskiej sinologii oraz japonistyki - specjalności cieszących się już wtedy popularnością. Zastąpił go w 1998 roku mgr Kyong-Geun Oh - absolwent seulskiej i krakowskiej filologii polskiej. W tym samym roku UAM podpisał pierwszą umowę o współpracy z południowokoreańskim uniwersytetem Hankuk University of Foreign Studies (HUFS). Tym samym UAM jest pierwszym polskim uniwersytetem, który rozpoczął współpracę naukową z południowokoreańskim uniwersytetem. Dzisiaj Zakład Koreanistyki UAM współpracuje z następującymi koreańskimi uniwersytetami: Hankuk University of Foreign Studies, Seoul Digital University, Korean National Open University, Kyunghee University, Korea Basic Science Institute Daejeon, Busan University of Foreign Studies, Inha University, Jeju National University. W 2002 roku utworzona została Pracownia Języka i Kultury Koreańskiej pod kierownictwem prof. Jerzego Bańczerowskiego, która w roku akademickim 2003/2004 przyjęła na jednolite studia magisterskie swoich pierwszych studentów. W 2017 roku uruchomiono studia niestacjonarne (wieczorowe), również cieszące się dużą popularnością, co bez wątpienia nie tylko wskazuje na ogromne zainteresowanie młodych ludzi językiem i kulturą Korei, ale są również dowodem na duże możliwości rozwoju tejże filologii i bardzo dobrze rokują polsko-koreańskiej współpracy gospodarczej oraz szeroko pojętej wymianie kulturowej. Od roku akademickiego 2000/2001 Korea Research Foundation rozpoczęła przysyłanie na roczne pobyty do IJ południowokoreańskich profesorów - UAM był wówczas jedyną uczelnią w Polsce, do której przyjeżdżali. Do grona tychże osób należeli m.in. prof. dr Dae-Sik Kim oraz prof. dr Choong-Woo Lee. Dydaktykę języka koreańskiego prowadziła również doktoryzująca się wówczas mgr Jiwone Lee, a po utworzeniu specjalności w 2003 roku zajęcia z praktycznej nauki języka koreańskiego prowadzili również mgr Sung-Ho Im, śp. Hye-na Hwang oraz dr Hyerim Park. W maju 2000 roku wspomniany już wyżej mgr Kyong-Geun Oh uzyskał na UAM stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa porównawczego, a trzynaście lat później habilitował się na UAM jako pierwszy Koreańczyk w Polsce. Od 2005 roku do chwili obecnej prowadzi zajęcia na filologii koreańskiej. W roku 2007 do zespołu dydaktyków języka koreańskiego dołączyła, nadal prowadząca zajęcia z języka koreańskiego, mgr Choonsil Lim. Ponadto dydaktykę języka koreańskiego prowadzili również m.in. dr Sang Youl Kim, mgr Ahn So-jin, Sung-bok Kim oraz mgr Sai-A Lee. W ostatnich latach koreanistyczna kadra badawczo-dydaktyczna powiększyła się o trzech adiunktów - dr Anna Borowiak oraz dr Paweł Kida uzyskali stopnie naukowe doktora nauk humanistycznych w zakresie językoznawstwa koreanistycznego na seulskich uczelniach, a dr Emilia Wojtasik-Dziekan doktoryzowała się na Wydziale Neofilologii UAM w zakresie językoznawstwa porównawczego. Ponadto dydaktykę języka koreańskiego przez kilka lat prowadziła również doktoryzująca się wówczas mgr Katarzyna Ratajczyk, a obecnie prowadzi mgr Anna Stanik. Obecnie kierownikiem Zakładu Języka Koreańskiego (Instytut Etnolingwistyki) na UAM jest dr Paweł Kida (kierownik). Priorytetem kadry koreanistycznej w zakresie kształcenia jest również umacnianie współpracy pomiędzy pracownikami badawczo-dydaktycznymi i dydaktycznymi oraz studentami w oparciu o dialog oraz wymianę doświadczeń, których przykładem jest działalność Polskiego Towarzystwa Koreanistycznego zrzeszającego zarówno naukowców, jak i studentów studiów koreanistycznych oraz działalność czterech kół - Hae-Eo-Hwa (koło popularyzujące tradycyjną koreańską kulturę poprzez taniec z wachlarzami), Hwangsae (koło popularyzujące wiedzę o Korei), Keunsoriro (zespół tradycyjnych bębnów koreańskich samulnori) oraz Sogo TEAM (zespół tańca z bębnami sogo). Studenci mają szansę pokazać swoje umiejętności na corocznie organizowanym Dniu Kultury Koreańskiej oraz innych wydarzeniach kulturalnych organizowanych na UAM-ie. W 2012 roku prof. Cheong Byung-Kwon, założyciel Departamentu Studiów Polskich na Uniwersytecie w Seulu, otrzymał w dyplom doktora honoris causa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza; profesor przetłumaczył Pana Tadeusza na język koreański.
Poza Warszawą i Poznaniem koreanistyka funkcjonuje od 2019 roku na Uniwersytecie Wrocławskim, a język koreański jest wykładany w Wyższej Szkole Języków Obcych im. Samuela Bogumiła Lindego w Poznaniu.
Z nauką języka polskiego i koreańskiego oraz badaniami nad polską literaturą i koreańską związane jest tłumaczenie literatury polskiej w Korei, a koreańskiej w Polsce.
W Korei, kraju przez wiele wieków zamkniętego dla cudzoziemców, nie popularyzowano literatur obcych, z wyjątkiem chińskiej, zazwyczaj klasycznej, a od końca XIX w. także japońskiej. Z języka chińskiego została przetłumaczona lub jako przeróbka z chińskiego w końcu XIX w. książka o walce Polaków o niepodległość. Do roku 1989 książki polskich autorów były przekładane na język koreański z języków japońskiego, angielskiego, francuskiego. Do 1945 roku bardzo niewiele przetłumaczono polskich książek. Np. z japońskiego został w 1916 roku przetłumaczona na koreański przez Paek Dae-Jina powieść Quo vadis Henryka Sienkiewicza, laureata Literackiej Nagrody Nobla (1905); była to jednocześnie pierwsza polska powieść przełożona na język koreański. Quo vadis (1896) Henryka Sienkiewicza to najczęściej publikowana i czytana w Korei Południowej powieść spośród wszystkich koreańskich przekładów literatury polskiej. Do czerwca 2018 roku w Korei można się doliczyć aż 49 tłumaczeń Quo vadis, w tym 12 w latach 1990-99 i 10 w latach 2000-13. Po 1945 roku, już w Koreańskiej Republice Ludowej, ukazał się przekład powieści Wandy Wasilewskiej Rzeki płoną (1955) i wybór poezji Adama Mickiewicza (1960). W Korei Południowej wydawano wielokrotnie Quo vadis H. Sienkiewicza, przełożono też pierwszy krok w chmurach (1959) i Ósmy dzień tygodnia (1962) M. Hłaski. W Korei Północnej do 1990 roku większą rolę odgrywał film polski niż słowo drukowane (Halina Ogarek-Czoj). Po nawiązaniu przez Polskę bliższej wszechstronnej współpracy w Republiką Korei (Korea Południowa) w kraju tym wzrosło zainteresowanie nie tylko językiem polskim, ale także literaturą polską. Na zajęciach z literatury polskiej w Departamencie Polskim w Hankuk University o Foreign Studies w Seulu studenci otrzymują następującą ofertę przedmiotową: 1) historia literatury polskiej, 2) dzieła Henryka Sienkiewicza, 3) wybrane dzieła z literatury polskiej, 4) proza Czesława Miłosza, 5) literatura polska XIX w., 6) literatura polska po II wojnie światowej, 7) romantyzm polski, 8) dramat polski, 9) pozytywizm polski, 10) polska powieść współczesna, 11) literatura polska XX w., 12) pisarze polscy XX w., 13) poezja polska. Natomiast na studiach postgradualnych przedmiotami z literatury polskiej są: historia literatury polskiej (Pozytywizm), historia literatury polskiej (Młoda Polska), poetyka, krytyka literacka, polska powieść współczesna, seminarium literackie Pan Tadeusz. Zaczęto tłumaczyć coraz więcej książek na język koreański, z biegiem lat także bezpośrednio z języka polskiego.
Oprócz Quo vadis Koreańczycy czytają również inne dzieła literatury polskiej oraz inne książki o Polsce i Polakach przetłumaczone na język koreański lub napisane przez autorów koreańskich (wydano nawet polską książkę kucharską!). Po 1945 roku, w komunistycznej Korei Północnej przełożona na koreański powieść Wandy Wasilewskiej Rzeki płoną (1955), a w 1960 roku ukazał się wybór poezji Adama Mickiewicza. W Korei Południowej do 1980 roku przełożono m.in. Pierwszy krok w chmurach (1959) i Ósmy dzień tygodnia (1962) Marka Hłaski. Większe zainteresowanie literaturą polską w Korei Południowej nastąpiło po 1990 roku. Od 2007 roku prawdziwy boom na twórczość poetycką Wisławy Szymborskiej zapanował w Korei Południowej, za sprawą zbioru jej wierszy (razem 170 wierszy) zatytułowanego (Koniec i początek) w przekładzie Estery Czoj (Sungeun Choi) opublikowany w 2007 i który do 2016 roku miał aż piętnaście wydań, każde w nakładzie od tysiąca do dwóch tysięcy egzemplarzy, co łącznie daje około dwadzieścia pięć tysięcy sprzedanych egzemplarzy. Twórczość Szymborskiej inspiruje też koreańskich twórców z dziedzin innych niż literatura. Znakomitym tego przykładem jest film w reżyserii Min Kyu Donga Koniec i początek, którego już sam tytuł wprost nawiązuje do tomu wierszy noblistki. Film opowiada historię trudnej i nieoczywistej przyjaźni dwóch kobiet: żony i kochanki mężczyzny, który ginie w wypadku. Śmierć człowieka, którego obie kochały, staje się dla nich naturalnym końcem pewnego etapu życia, ale jednocześnie początkiem ich wzajemnej relacji. Film został zaprezentowany na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Busan (BIFF) w 2009 roku. Z kolei w 2006 roku w prestiżowym Seoul Art Center miał premierę spektakl baletowy zatytułowany Czas na poezję w wykonaniu Zespołu Baletowego Chang Sun Hee, stworzony na kanwie ośmiu wybranych wierszy, w tym utworu Szymborskiej "Możliwości".
Bardzo dużą popularnością cieszy się Wiedźmin - cykl książek polskiego pisarza fantasty Andrzeja Sapkowskiego i oparta na nim franczyza medialna oraz rodzaj najemnego łowcy potworów, który dał im nazwę. "W 3 tygodnie przeczytałem wszystko. Chyba nigdy w życiu nie czytałem takiej książki", napisał jeden z recenzentów "Sagi o Wiedźminie" Andrzeja Sapkowskiego. Wśród przetłumaczonych na koreański książek polskich nie mogło oczywiście zabraknąć słynnej powieści "Solaris" Stanisława Lema, a także cyklu opowiadań "Cyberiada" oraz "Opowieści o pilocie Pirxie" tegoż autora. Z książek Ryszarda Kapuścińskiego przetłumaczono Heban (tłum. Estera Czoj, Seul 2010) i Podróże z Herodotem (tłum. Estera Czoj, Seul 2013). Wydano także Pana Tadeusza Adama Mickiewicza, Lalkę Bolesława Prusa, Martę Elizy Orzeszkowej, Prowadź swój pług przez kości umarłych Olgi Tokarczuk, Poezje wybrane Karola Wojtyły - jak również dwie biografie polskiego papieża, z których jedna opowiada historię młodzieńczych lat papieża Jana Pawła II Wydano utwory Tadeusza Różewicza i Zbigniewa Herberta. Popularne są zarówno w Korei jak i Japonii książki "twórcy praw dziecka" Janusza Korczaka. W Korei niezwykłą popularnością cieszą się polskie współczesne książki dla dzieci (kilkanaście pozycji, 5 w tłumaczeniu Jiwone Lee), a z tym jest związana tu wyjątkowa popularność ich ilustracji, wykonanych przez polskie ilustratorki książek: Joannę Concejo oraz Iwonę Chmielewską. - Chociaż nie jest to pełna lista książek polskich przetłumaczonych na język koreański, pokazuje nam jakie dzieła literatury polskiej interesują Koreańczyków.
Jeśli chodzi o koreańską literaturę piękną i dziecięcą, to w Polsce wydano kilkadziesiąt książek pisarzy koreańskich w tłumaczeniu na język polski. W okresie PRL przekłady współczesnej literatury koreańskiej dokonywane były początkowo za pośrednictwem języka rosyjskiego: poemat Te Gi Czena "Pektusan" (1950), opisujące walki partyzanckie z Japończykami w latach trzydziestych, sztuka teatralna Thai Dian Czuna "Na południe od 38 równoleżnika" (1951), powieść R. Kima "Zeszyt znaleziony w Sunczon" (1951), zbiór "Przypowieści koreańskich" (1952) opracowany przez N. Garina-Michajłowskiego; z języka czeskiego przełożono bajki koreańskie "Diamentowe Góry" (1951) V. Hilskiej. Tłumaczeniom z języka koreańskiego dał początek tomik sentencji "Z krańców Azji" (1960, przekład Kim Czun Thek), a Ogarek-Czoj przełożyła klasyczną powieść z XVIII w. "Opowieści o Czhun-hiang, najwierniejszej z wiernych" (1970) oraz opracowała "Pradzieje i legendy Korei" (1981). Związanie Polski z Republiką Korei (Koreą Południową) zapoczątkowało nowy etap w dziejach tłumaczenia książek autorów koreańskich w Polsce, bardziej owocny. Od tego czasu przetłumaczono m.in.: Gong Ji-young "Nasze szczęśliwe czasy" (2013, 2021), Sohn Won-pyung "Almond. Ten, który nie czuł" (2020, 2021), Nam-Joo Cho "Kim Jiyoung. Urodzona w 1982" (2020, 2021), Shin Kyung-Sook "Zaopiekuj się moją mamą" (2011, 2021), "Będę tam" (2021) i "Dworska tancerka" (2020), Han Kang "Wegetarianka" (2016, 2021) i "Nadchodzi chłopiec" (2016, 2020), R.O. Kwon "Podpalacze" (2018, 2020), Yi Sang "Kości dziecka" (2019), Seung-u Lee "Pieśń ziemi" (2019), Heena Baek "Księżycowy sorbet" (2018), Hye-young Pyun "Dół" (2017), Hye-young Pyun "Popiół i czerwień" (2016), Jin-kyung Kim, Jae-hong Kim "Szkoła Kotów. Przepowiednia zaczyna się wypełniać" (2016), Seung-u Lee "Prywatne życie roślin" (2016), Yi Mun-yol "Nasz skrzywiony bohater" (2015), Kim Young-ha "Czarny kwiat" (2015), Ko Un "Maninbo. Dziesięć tysięcy istnień" (2012), Kwon Jeong-saeng, Jeong Seung-gak "Psia kupa" (2012), Yi Munyol "Syn człowieczy" (2011), Chang-Rae Lee "Kiedy ulegnę" (2011), Suzy Lee "Fala" (2011), Kim Young-ha "Imperium świateł" (2010), Jeonghui Oh "Ptak" (2010), Jo Kyung-Ran Smak Języka. Historia pewnej zemsty (2009), Jeonghui Oh Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania (2009), Ko Un Raptem deszcz (2009), Taewon Pak Dzień z życia pisarza Kubo (2008), Kim Young-ha Mogę odejść, gdy zechcę (2006), Soweol Kim, Dongju Yun Mgła jedwabna - "Wybór poezji koreańskiej XX wieku" (2005), praca zbiorowa "Antologia poezji koreańskiej" (2000), Hoczhol Li "Północ - Południe" (1999), Inho Czhö "Maski" (1999), Musuk Han "Poszukując Boga" (1998), Han Malsuk "Filiżanka kawy" (1997), "Komungo. Wybór nowel" (1996) i "Na krawędzi" (1993), Wanso Pak, Sunwon Hwang "Barwy miłości. Antologia współczesnych opowiadań koreańskich" (1995).
Z książek popularnonaukowych i ogólnych związanych z Koreę i Koreańczykami w okresie PRL wydano m.in.: reportaż polskiego korespondenta wojennego w Korei Henryka Korotyńskiego "10 tygodni w Korei" (1952), H. Ogarek-Czoj "Korea Północna - kraj czhollima" (1965) i M. Warneńskiej "U podnóża Gór Diamentowych" (1966), także autorki powieści dla dzieci "Karolinka z Diamentowych Gór" (1974). Po przemianach ustrojowych w Polsce w 1989 roku wydano w Polsce m.in.: Wioletta Małota "Korea Południowa. Gospodarka, społeczeństwo", "K-kultura" (2020), pracę zbiorową "Koreańskie światy kobiet. Między dziedzictwem konfucjanizmu a wyzwaniami współczesności" (2019), Magdalena Tomaszewska-Bolałek "Tradycje kulinarne Korei" (2015), Keum Jang-tae "Historia koreańskiej myśli konfucjańskiej" (2014), Ewa Rynarzewska "Teatr uwikłany. Koreańska sztuka teatralna i dramatyczna w latach 1900-1950" (2013), Justyna Najbar-Miller "Dzień z życia pisarza Kubo - studium tożsamości koreańskiego intelektualisty" (2013), Marceli Burdelski, Józef Włodarski "Korea w oczach Polaków" (2012), Soo Yoon Yul "Tradycyjne malarstwo koreańskie. Symbole i wierzenia" (2009), Ewa Rynarzewska "Mit we współczesnym dramacie koreańskim" (2004), Aleksandra Dominik "Narodowa kultura i etnografia Korei" (1995), Halina Ogarek-Czoj "Teatr koreański" (1993), Krystyna Konecka "Koreański koń Czhollima" (1989).
....
Były i są powiązania sportowe polsko-koreańskie. W 1988 r. w Seulu odbyła się olimpiada letnia, na której sportowcy polscy zdobyli 2 złote, 5 srebrnych i 9 brązowych medali: Złote: Waldemar Legień - judo, waga lekkośrednia, Andrzej Wroński - zapasy - styl klasyczny, waga ciężka; Srebrne: Janusz Pawłowski - judo, waga piórkowa, Janusz Olech - szermierka, szabla indywidualnie, Andrzej Głąb - zapasy - styl klasyczny, waga papierowa, Marek Dopierała, Marek Łbik - kajakarstwo, kanadyjki dwójka 500 m, Joachim Halupczok, Zenon Jaskuła, Marek Leśniewski, Andrzej Sypytkowski - kolarstwo szosowe 100 km drużynowo; Brązowe: Jan Dydak - boks, waga półśrednia, Henryk Petrich - boks, waga półciężka, Andrzej Gołota - boks, waga ciężka, Janusz Zarenkiewicz - boks, waga superciężka, Marek Dopierała, Marek Łbik - kajakarstwo, kanadyjki dwójka 1000 m, Izabela Dylewska - kajakarstwo, jedynka 500 m, Artur Wojdat - pływanie, 400 m styl dowolny, Sławomir Zawada - podnoszenie ciężarów, waga ciężka, Józef Tracz - zapasy - styl klasyczny, waga półśredni. Na odbytej w Muju w 1997 roku zimowej Uniwersjadzie (akademickie mistrzostwa świata) zawodnicy polscy zdobyli 1 złoty medal. W 2002 roku Daejeon było jednym z miast, w których odbywały się mecze piłkarskich Mistrzostw Świata organizowanych wspólnie przez Koreę Południową i Japonię. W Mistrzostwach brała udział drużyna polska. Na stadionie Daejeon World Cup 14 czerwca 2002 roku odbył się mecz Polska - Stany Zjednoczone, zakończony wynikiem 3:1. Na odbywających się w Daegu w 2011 - 13. Mistrzostwach Świata w Lekkoatletyce, polski zawodnik Paweł Wojciechowski zdobył złoty medal w skoku o tyczce. Na 28. Letniej Uniwersjadzie w południowokoreańskim mieście Gwangju w lipcu 2015 roku polscy sportowcy wywalczyli aż 18 medali - cztery złote, dziesięć srebrnych i cztery brązowe. Podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w południowokoreańskim Pjongczangu w dniach 9-25 lutego 2018 roku, polscy sportowcy zdobyli 1 złoty i 1 brązowy medal.
....
Podczas gdy w krajach Zachodnich, zwłaszcza w Europie, chrześcijaństwo jest w odwrocie i wiernych tylko ubywa, to w Korei Płd. trend jest dokładnie odwrotny! Praktycznie codziennie chrzci się jakiś Koreańczyk, a kursy dla katechumenów przygotowujące do chrztu św. trwają okrągły rok. Chętnych jest tak sporo, że od jakiegoś czasu takie kursy są prowadzone także w internecie. Samych tylko katolików jest obecnie w Korei Płd. 5 milionów. Katolikiem był urzędujący w latach 1998-2003 prezydent Kim Dae-jung. Liczba członków Kościoła Katolickiego rośnie w tempie 2,7% rocznie. Kościół Katolicki posiada 13 diecezji, 31 biskupów, 4204 księży, 1413 seminarzystów, 9951 sióstr zakonnych oraz 1533 zakonników. Liczba wszystkich parafii wynosi 1543 a placówek misyjnych 1037. Wśród nielicznych dziś misjonarzy-cudzoziemców pracujących w Korei, są polscy księża pallotyni, pracujący tu od 1990 roku. Tworzą oni koreańską Delegaturę Jezusa Miłosiernego. W 2017 roku pallotyni w Korei mieli dwa domy: w Bundang-Dong (diecezja Suwon) i w Yangdeogwon (diecezja Chunchon), w których pracowali: ks. Ahn Francis Dong Eok, br. Andrzej Baranowski, ks. Jarosław Kamieński, ks. Kim Augustine Tea Kwang, ks. Kim Joseph Ji Hak, ks. Paweł Zawadzki. W wyjątkowo trudnych warunkach, w górach, budują Centrum Miłosierdzia Bożego z domem formacyjnym. W 1991 roku odwiedził Polskę - Kościół polski arcybiskup Paul Ri Moun Hi, wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Korei.
Ks. Antoni Kość (1949-2011), który znał język koreański, był w latach 1996-2003 duszpasterzem Koreańczyków mieszkających w Warszawie - nie tylko wśród pracowników firmy Daewoo/FSO, Hyundai, ale także wśród studentów Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie, lektorów języka koreańskiego na Uniwersytecie Warszawskim, pracowników Ambasady Republiki Korei w Polsce i innych zainteresowanych.
"Polski" papież Jan Paweł II odbył dwa razy pielgrzymkę apostolską do Korei - w 1984 i 1989 roku. Podczas pierwszej podróży papież w pierwszym dniu podróży - 3 maja odwiedził seulskie, największe na świecie, seminarium duchowne. Od jego kleryków otrzymał piękny dar: pokaźną świecę opatrzoną napisami w językach polskim i koreańskim - "Matko nas wszystkich, módl się za nami". Na prośbę darczyńców papież umieścił świecę w Sanktuarium MB Częstochowskiej na Jasnej Górze w Częstochowie. 12 grudnia 1993 roku ordynariusz rzeszowski Biskup Kazimierz Górny przewodniczył w katedrze rzeszowskiej uroczystej mszy św., podczas której dokonał poświęcenia kopii seulskiej świecy, daru Towarzystwa Przyjaciół Narodu Koreańskiego w Polsce dla diecezji rzeszowskiej. Poświęcona przez bpa Górnego w obecności attache ambasady Republiki Korei w RP Seek Cheon Ob. świeca jest symbolem duchowej łączności polskich i koreańskich katolików. W mszy uczestniczyli profesorowie i klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Seulu. Muzyczna oprawa liturgii była dziełem koreańskiej sopranistki Park Hee Sook. Z kolei podczas drugiej podróży, 8 października Jan Paweł II spotkał się z prezydentem Korei Południowej Roh Tae-woo w Błękitnym Domu w Seulu i wziął udział w mszy z udziałem ponad 1 000 000 osób, koncelebrowanej z 1500 kardynałami, arcybiskupami, biskupami oraz księżmi z 70 krajów - w tym z Polski, na zakończenie 44. Kongresu Eucharystycznego na wyspie Yeouido w Seulu. Z osobą Jana Pawła II związane jest pewne wydarzenie o podłożu politycznym. Otóż w maju 1980 roku przez Koreę przetoczyła się fala protestów przeciwko wojskowej dyktaturze. W odpowiedzi na nie, 17 maja ogłosił stan wojenny, a następnie brutalnie stłumił protesty studentów w Gwangju (życie straciło 165 osób, a 987 osób uznano za "ciężko ranne"). 27 sierpnia 1980 roku nowym prezydentem Korei został wybrany Chun Doo-hwan, który jako generał brał udział w tłumieniu protestów w Gwangju. Krajem rządził twardą ręką. Słynny opozycjonista, katolik Kim Dae-jung (późniejszy prezydent Korei - w latach 1998-2003, laureat pokojowej nagrody Nobla 2000) w 1981 roku został skazany na karę śmierci przez powieszenie za organizację tego buntu. Jan Paweł II wysłał list do prezydenta Chun Doo-hwana z prośbą, żeby nie zabijać Kim Dae-junga, żeby Chun Doo-hwan skorzystał z aktu łaski. Kara została zamieniona na więzienie. Prawdopodobnie nie tylko dzięki wstawiennictwu Jana Pawła II, ale także pod wpływem krytyki międzynarodowej. Jednak po demokratycznych przemianach w Korei Południowej, w wyniku których Kim Dae-jung został prezydentem, w 2000 roku w Watykanie osobiście podziękował papieżowi za uratowanie mu życia (Dziennik.pl 22.5.2009).

© Marian Kałuski

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

19 Kwietnia 1943 roku
Wybuch powstania żydowskiego w getcie założonym przez Niemców w okupowanej Warszawie


19 Kwietnia 1899 roku
Zmarł Stanisław Kierbedź, konstruktor mostów (ur. 1810)


Zobacz więcej