Czwartek 18 Kwietnia 2024r. - 109 dz. roku,  Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 14.02.20 - 17:14     Czytano: [3573]

POLSKA I ŚWIAT – MARKETING, POLITYKA I...(28)


MARKETINGIEM PRZECIĄGAM POLITYKĘ
zw./LUTY 2020




Mój autorski, MARKETINGOWY BRYLANT intelektualny, podstawa każdego ludzkiego życia na Ziemi…wiecznie aktualny

Brak międzyludzkich codziennych rozmów tak rodzinnych, przyjacielskich, a także towarzyskich, - wynik braku najnormalniejszych kontaktów komunikacyjnych, - które łączą ludzi nie tylko najbliższych, a które są jednocześnie rozwiązywaniem nawarstwiających się codziennych problemów niesionych życiem, powoduje brak natychmiastowych ich rozwiązań, co piętrzy nawarstwianie się wszelkiego typu nieporozumień, zatarć i konfliktów, a w ich efekcie doprowadza do różnego typu niepotrzebnych zupełnie awantur, które zwyczajne rozmowy z życia naszego eliminują, jeżeli są systematycznie prowadzone. To właśnie sprawia i czyni życie nasze bardziej normalnym, prostym i bezkolizyjnym, łatwiejszym i bezkonfliktowym, zdrowszym(!) i bardziej szczęśliwym. To o to przecież winniśmy zabiegać wszyscy pragnąc rozmów jak tlenu i wody pitnej oraz jako podstaw życie nam umożliwiających. Niby tylko rozmowa, a ile bardzo poważnych problemów życiowych mogła by rozwiązać, potwierdzenie tego faktu każdy znajdzie w tureckim serialu rodzinnym „Elif”. Każdy kto go ogląda. Pozostałym radzę go koniecznie oglądać.
TAK NAM DOPOMÓŻ BÓG.
……………………………………………..
Nierozerwalnie z powyższym BRYLANTem po wielokroć powiązane jest to, co nastąpi poniżej

ROZDZIAŁ: A CO BYŚ BABO CHCIAŁA…?

DO BARDZO INDYWIDUALNEJ, ALE TEŻ Społeczno - wychowawczej ANALIZY INTELEKTUALNEJ…

[Wyhoduj sobie i swoim pokoleniom bezpłatną wolność własną]

Wobec coraz większych i coraz bardziej skutecznych dewiacyjnych zawirowań jakie wcześniej już dotknęły, co bardziej rozwinięte rejony i kraje tego Świata, a które to dewiacje obecnie wypaczonymi siłami politycznymi, *grubiaństwem wciskają się w granice naszego kraju, nie sposób w tym miejscu nie wracać do przypomnień genetycznych wartości narodowo –społecznych, zwyczajnych ludzkich zachowań wypychanych skutecznie owymi szatańskimi wprost bestialskimi siłami politycznymi do lamusa ludzkiej historii.

Dzisiejszy świat różnych ziemskich narodowości Homo Sapiens ma problemy z z wszelkimi dotychczasowymi normalnościami nas otaczającymi, zmierzając w tempie ekspresowym w kierunku szatańskiej czeluści diabelskiego piekła w niwecz obracając wiekami wypracowane wszelkie formy dotychczasowego współżycia narodowo-społecznego, co wyraźnie widać w dzisiejszych zaniechaniach używania owych form współżycia, np.; używania zwrotów grzecznościowych i takich również form zachowań i innych normalności.


* [Najbardziej znane wyrazy bliskoznaczne słowa grubiaństwo to: niegrzeczność, brak kultury, chamstwo, arogancja, niedelikatność, bezczelność, nieprzyzwoitość, obcesowość, opryskliwość, zuchwałość, bezceremonialność, niestosowność, nieuprzejmość, obraźliwość, zuchwalstwo, niewybredność, wulgarność, obelżywość, ...]

Czas najwyższy i ostatni już, by nie dopuścić do ich zupełnego unicestwienia, poprzez ich publicystyczne przypominanie i powtarzanie. Nic łatwiejszego, każdy może, wystarczy stosować: ogładę, dobre maniery, bon-ton, konwenans towarzyski, formy towarzyskie oraz obowiązujące od wieków zwyczaje i genetycznie wypracowane wiekami naszego trwania reguły grzecznościowe funkcjonujące w każdej grupie społecznej, nawet dalekiej od cywilizacji.

SAVOIR VIVRE - GRZECZNOŚĆ – NAUKA – WIEDZA, I INNE WSKAZANIA

(zasady życia - zasady dobrego wychowania, bez których codziennego stosowania w każdej banalnej nawet sytuacji, życie wcześniej lub później staje się *dewiacją, która zawsze prowadzi do przeróżnych zboczeń nie zgodnych z naturalnymi prawami Bożymi.


[ *Odchylenie od zasad i zachowań przyjętych systemów normatywnych w danym społeczeństwie.]

Poniżej wymienione zasady do stosowania

Poprzez poniższe zachowanie:

- Ustępuj miejsca osobom starszym i kobietom w ciąży: w Tramwaju, w Autobusie, w Pociągu i w kolejkach

Poprzez używanie najbardziej oczywistych zwrotów grzecznościowych:
- Dzień dobry, do widzenia, dobry wieczór, dobranoc, dobrej nocy, do zobaczenia
- Proszę, dziękuję, przepraszam
- Smacznego, na zdrowie…


…znajomość i stosowanie tych tylko zachowań i słów na co dzień, świadczy o wysokiej kulturze osobistej i zawsze (w każdej sytuacji) pozytywnie usposabia do nas innych ludzi.

Bez wymienionych wyżej i wielu innych choćby poniższych podstawowych zasad bardzo szeroko stosowanego na co dzień ogólnego normalnego współżycia społecznego, nie tylko zamkniętego ściśle w powyższym oraz poniższym, ale i we wszystkich innych ogólnie znanych zwrotach grzecznościowych, takich jak:

Witam; Witaj; Cześć; Jak dobrze, że pana widzę; Będzie mi bardzo miło; Miło mi cię poznać; Jak się masz; Co słychać; A , co u ciebie; To dla mnie zaszczyt; Jest mi bardzo miło; Chciałbym podziękować za okazaną mi życzliwość; Przykro mi; Bardzo mi przykro; Mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy się znowu; Chciałbym się pożegnać; Miłej nocy; Powodzenia; Na razie; Gratuluję; Wesołych świąt, Szczęśliwego nowego roku; Szczęśliwej podróży; Do usłyszenia; Do zobaczenia; Zgadza się; Proszę bardzo, Dokąd; Dlaczego…

Należy pamiętać że fraza „zwroty grzecznościowe” bardziej kojarzy się ze słowami, których kulturalny człowiek używa na co dzień w odniesieniu do innych ludzi m.in. witając się z nimi, żegnając, czy prowadząc korespondencję, a także w różnych innych sytuacjach życia codziennego i społecznego.

Pojęcie „zwrot grzecznościowy” ma różne znaczenia. Niegdyś słowa te oznaczały tytuł, pozycję społeczną lub funkcję i podkreślały pozycję danej osoby w hierarchii społecznej. Do naszych czasów przetrwały jedynie te, które mają znaczenie w stosunkach dyplomatycznych, i które stosuje się w urzędowej dokumentacji lub podczas ceremonii – takie, jak „Jej Królewska Mość”, czy „Jego Świętobliwość Biskup Rzymu”. Dziś jednak zwroty te określa się głównie mianem „zwrotów honorowych”.

Używamy także zwyczajowo okolicznościowych zwrotów oraz określeń grzecznościowych i innych, których nie wolno jest się wstydzić używać, takich jak:
- określenia dwojakie
– używane przy powitaniu ale też przy pożegnaniu jak zwroty: „cześć” i „czołem”

- zwroty powitalne
Koleżeńskie i przyjacielskie:

"Piątka!" lub "Piąteczka!", "Przybij piątkę!" - podobnie jak "Cześć!" lecz połączony z gestem "przybicia piątki", stosowany także jako forma pogratulowania sobie nawzajem.
o
o "Żółwik!" - podobnie jw. lecz połączony z gestem "przybicia żółwika", stosowany także jako forma pogratulowania sobie nawzajem.
o "Kopę lat!" (w domyśle: "Kopę lat Cię nie widziałem! ") - podkreślenie upływu długiego czasu od poprzedniego spotkania.
o "Graba!" lub "Grabula!" - zwrot stosowany prawie wyłącznie przez mężczyzn, zachęcający do wyciągnięcia dłoni na powitanie, połączony z gestem uściśnięcia dłoni, stosowany przez osoby, które łączy duża zażyłość.
o "Witka!" lub "Kopsnij witkę!" - jw.
o "Strzała!" lub "Strzałeczka!" - jw.
o "Joł!" - jw.
o "Sie masz!" lub "Sie ma!" - skrócona forma "Jak się masz! ", która stała się charakterystyczna dla stylu języka młodzieżowego.
o "Jak się masz!", "Jak się miewasz!" - powitanie wyrażające zainteresowanie samopoczuciem spotkanej osoby.
o "Co u Ciebie słychać!", "Co słychać!" - jw.
archaiczne oraz o podłożu religijnym:
o "Popioły pod nogi!", "Popioły do nóg!" - żartobliwe podkreślenie jak wielkim zaszczytem jest spotkanie witanej osoby. Zwrot zdaje się wzywać wszystkich obecnych do uklęknięcia i oddania czci. Używany również dla podkreślenia upływu długiego czasu od ostatniego spotkania.
o "Szczęść Boże!" lub "Szczęść Boże pracy!" (gdy witana osoba pracuje), odpowiedź: "Daj Boże!" - tradycyjne powitanie górników, stosowane czasami przez katolików, w szczególności przy spotkaniu z katolickim duchownym (księdzem, zakonnikiem, zakonnicą).
o "Wszelki duch Pana Boga chwali!" - archaizm, stosowany dzisiaj, aby podkreślić szczególność spotkania, zaskoczenie, zdziwienie, często z nutą żartu.
o "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! " lub krótko "Pochwalony Jezus Chrystus!" , odpowiedź: "Na wieki wieków, amen." - archaiczna forma powitania (choć nadal spotykana głównie na wsiach), stosowana przy wchodzeniu, zazwyczaj domownika, do domu, stosowane także zamiennie z "Szczęść Boże! " przez katolików, w szczególności przy spotkaniu z katolickim duchownym (księdzem, zakonnikiem, zakonnicą).

- zwroty pożegnalne
koleżeńskie i przyjacielskie


"Narka!", "Na razie!" - podobne w wymowie do "Cześć!".
"Pa, pa!"; "Do zobaczenia!"; "Do jutra”; "Trzymaj się!"

archaiczne oraz o podłożu religijnym:
"Zostańcie z Bogiem! " odpowiedź "Idź z Bogiem!" - archaiczna forma pożegnania (choć nadal spotykana głównie na wsiach), stosowana przy wychodzeniu domownika z domu.

Nie da się być człowiekiem prawym o wielkim morale, wiarygodnym, odpowiedzialnym, lubianym i w pełni szczęśliwym, bez używania owych zwrotów, określeń i zachowań. Powyższe określenia czy zwroty grzecznościowe właśnie, w naszym społeczeństwie zdecydowanie ustępują miejsca bezsensownym i wieloznacznym nowym zupełnie naleciałościom językowym obyczajowym i anty praworządnym, na żywo, na arenie publiczno ulicznej i medialnej, w połączeniu z internetowym bezprawnym bałaganem przeistaczanym w sieciowy śmietnik - bagno niepożądanych dewiacji, wynaturzeń i zniekształceń pozostałej jeszcze miejscami wszelkiego rodzaju normalności., której z dnia na dzień pozostaje coraz mniej. Tą niebezpiecznie stromą drogą z niebezpieczną już prędkością, zjeżdżamy w stronę naszej nicości intelektualnej, ludzkiej otchłani moralnej, genetycznych normalności wszelkich wspierających nas dotychczas w całokształcie naszego życia ziemskiego, utrzymującego go do niedawna jeszcze w ryzach społecznych warunków współżycia ludzkiego w Polsce, bo Polska jest dla nas najważniejsza.

Pan Bóg , nam ziemianom nakazał przecież: Kochaj bliźniego, jak siebie samego. Zdawałoby się więc, że powinieneś kochać innych, jeżeli tylko umiesz kochać siebie. Dlaczego więc zamiast kochać,- nienawidzisz? Czyżbyś nienawidził także siebie? Jeżeli tak, to dotknęła cię choroba – przypadłość, z którą dzisiejsza psychologia dobrze sobie radzi i takie jakże niezrozumiałe i nienormalne stany umie likwidować. Trzeba się jej poddać, a może wówczas na ten świat umiał będziesz patrzeć inaczej i na bliźniego również. Warte sprawdzenia, by do normalności powracać wszystkimi siłami i za wszelką cenę. Życie bowiem, jest wartością bezcennie niezamienną i jedyną samą w sobie.

INNYCH MOŻLIWOŚCI NAPRAWY TEGO ZŁEGO MIEĆ NIE BĘDZIESZ, A NIE MASZ WYOBRAZENIA NAWET ILE PRZEZ TO TRACISZ!!!

……………………………………………………………………………………………………………………...
TEMATEM MOICH WSZYSTKICH PUBLIKACJI JEST PRAWDA, WYŁĄCZNIE PRAWDA I PRAWDA ABSOLUTNA, a tam, gdzie nie jestem jej pewien, odpowiednio rzeczy nazywam.





Zacznę politycznie… …
OPRAC. MACIEJ DEJA

17.01.2020

Andrzej Duda w Zwoleniu. Tak mocno o sędziach nie mówił nigdy

Andrzej Duda odwiedził Zwoleń. Prezydent tłumaczył, dlaczego sędziowie muszą znaleźć się pod "szczególną obserwacją". - Nie będą nam tutaj w obcych językach narzucali, jaki mamy mieć ustrój i jak prowadzić sprawy - powiedział Andrzej Duda.

Andrzej Duda w Zwoleniu. Prezydent jeszcze tak mocno nie mówił o sędziach (PAP, Fot: Wojtek Jargiło)

Prezydent przekonywał w Zwoleniu, dlaczego reforma wymiaru sprawiedliwości jest konieczna. Andrzej Duda tłumaczył, że środowisko sędziowskie "nie oczyściło się samo".

- Nie będzie sprawiedliwości państwa, jeśli nie będzie odpowiedzialności wśród sędziów. Do dzisiaj są sędziowie, który służyli poprzedniej władzy. Dzisiaj próbują wmówić wszystkim, że jedyny dopuszczalny system to taki, gdzie sędziowie powołują sędziów - podkreślił prezydent, wskazując, że to on mianuje sędziów i "udziela im władzy państwowej".

Andrzej Duda w Zwoleniu. "Nie będą nam w obcych językach narzucali ustroju"

- Nie będą nam tutaj w obcych językach narzucali, jaki mamy mieć ustrój w Polsce i jak mają być prowadzone polskie sprawy - powiedział Duda, wywołując aplauz mieszkańców Zwolenia. To jawna aluzja do ostatniej opinii Komisji Weneckiej ws. ustawy dyscyplinującej sędziów, a także rezolucji Parlamentu Europejskiego, uderzającej w reformy sądowe rządu PiS.

- Nie pozwólmy na to, aby inni decydowali za nas. My Polacy mamy prawo sami decydować o sobie i swoich prawach. Po to walczyliśmy o wolność - dodał prezydent. - Tak, tu jest Unia Europejska. I bardzo się z tego cieszymy. Ale przede wszystkim tu jest Polska - zakończył Duda.

Andrzej Duda w Zwoleniu. Tak mocno o sędziach nie mówił nigdy

Prezydent podkreślał, że to sędziowie odpowiadają za to, jak postrzegany jest wymiar sprawiedliwości. - To sędziowie są dla społeczeństwa, a nie społeczeństwo dla sędziów. (...) Jeżeli ktoś patrzy na społeczne oceny i widzi, że ponad 80 proc. ocenia go fatalnie, to państwo sędziowie powinni spojrzeć na siebie i strukturę, którą tworzą - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent tłumaczył, dlaczego sędziowie muszą znaleźć się pod "szczególną obserwacją". - Ci ludzie innych rozliczają z przestrzegania prawa, decydują o przysłowiowym życiu i śmierci. Muszą być kryształowi, a czarne owce muszą być natychmiast eliminowane, zwłaszcza przez sędziów – powiedział.

ZW / MÓJ KOMENTARZ

Nam pozostaje tylko przytulić powyższe słowa do serc naszych i poprzez nasze intelekty realizować je już zawsze wspomagając skutecznie rząd Prawicy polskiej we wszystkich i każdych bez wyjątku wyborach. To jest zadaniem naczelnym wszystkich Polaków i tak to musimy traktować z największą powagą Majestatu Boskiego.

…………………………………………
Nieznana historia Małgorzaty Gersdorf. Od działaczki Socjalistycznego Związku Studentów Polskich do I prezes SN. TYLKO U NAS fragment książki Macieja Marosza „Resortowe togi”

Opublikowane 2017/09/22 w Cytaty/Książki/Pilnujemy Polski/Publicystyka/Ważne książki/Wiadomości z Polski

ZW / MÓJ AUTOR4SKI KOMENTARZ : Treść poniższych CYTATÓW od słów „ Resortowe togi…” do słów „ … agentów bezpieki komunistycznego państwa.” wyjąłem dosłownie z artykułu istniejącego w Sieci, pod powyższym tytułem: „Nieznana historia……” :

[[ „Resortowe togi” przedstawiają funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego, wskazują na jego historyczne uwikłanie i rolę jaką odegrał w sporze konstytucyjnym trwającym od 2015 roku. Obok Trybunału Maciej Marosz sportretował także Sąd Najwyższy, Krajową Radę Sądownictwa oraz instytucję Rzecznika Praw Obywatelskich.

Dzisiaj wymiar sprawiedliwości, sięgający korzeniami połowy lat 40-tych, ochraniają kasty prawnicze. System prawny i prawnicy wypełniają kluczową rolę w zapewnianiu trwałości całego rozkładu powiązań i wpływów ustalonego przez komunistów i koncesjonowaną opozycję przy Okrągłym Stole.

Dla kogoś, kto nie śledził pilnie, jak działało ministerstwo powołane do strzeżenia ładu prawnego, może wydać się zaskakujące, że jego obsada układa się w ciąg agentów bezpieki komunistycznego państwa.]]


Dodatkowe informacje wycięte z powyższego artykułu:

[[ Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf w latach 70. jako czynny prawnik była aktywnym działaczem Socjalistycznego Związku Studentów Polskich – pisze Maciej Marosz w książce „Resortowe togi”.

Próżno szukać w życiorysach prezes informacji o jej zaangażowaniu w SZSP – młodzieżówkę partii komunistycznej. A jednak Gersdorf była w połowie lat 70. członkiem Komisji Nauki Rady Uczelnianej UW.

W 1984 roku Małgorzata Gersdorf wyjeżdżała do RFN do męża Tomasza Giaro, który przebywał na stypendium w Niemczech. Zwracała się z podaniem do biura paszportów o taki dokument z prawem wielokrotnego użytku. Deklarowała zamiar uczestniczenia w wycieczce do RFN organizowanej przez Fundację Humboldta.]]

Maciej Marosz
ukończył wydziały: matematyki PW, filozofii UW i grafiki ASP. Jest dziennikarzem „Gazety Polskiej”, „Gazety Polskiej Codziennie” (od jej powstania) oraz portalu Niezalezna.pl. Wraz z Dorotą Kanią i Jerzym Targalskim stworzył serię książkową „Resortowe dzieci”.

Patronami książki są: Gazeta Polska, Gazeta Polska Codziennie, portal internetowy www.niezalezna.pl, Telewizja Republika, Radio WNET, Kurier Wnet.

………………………………………..
ZW / Prawda o wrednej narodowo stronie powracającej i panoszącej się obecnie komunistycznej jeszcze polityki.

Owa komunistyczna polityka, polega dzisiaj na zawieraniu tajnych, czy mniej lub bardziej skrywanych, zawsze nieuczciwych politycznych umów między:
- stroną jedną, która w dotrzymanie owych umów wierzy i dlatego je podpisuje lub zawiera np. Ustnie
- oraz stroną drugą, która z góry już dotrzymać ich nie ma zamiaru i tylko dlatego je zawiera

Uczciwość choć jest prawdą jedyną, bardzo często politycznie jest formą z premedytacją omijaną, co prowadzi jak każde zło, do złych jego następstw.

Piszę to w odniesieniu do osoby Małgorzaty Gersdorf, obecnej Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego, która wymanewrowała dwóch Prezydentów RP.

Prezydenta RP Lecha Kaczorowskiego, - którego zaufanie w stosunku do swojej bardzo wrednej osoby bardzo skutecznie ukryła, - i który w roku 2008 dał się nabrać zupełnie nieświadomie wówczas mianując ją z zajmowanego stanowiska radcy prawnego, na stołek sędziego sądu najwyższego, (błąd nie zawiniony), z którego już w roku 2014 awansowała marksistowskim systemem bardzo przyspieszonym na tron Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego (straszny błąd zawiniony, albo perfidia popełniona przed strachliwie feralnym wyfrunięciem z fotela urzędującego wówczas Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Sam jestem za tym drugim aspektem , dla mnie prawdziwym i jedynym realnym powodem jego oczekiwanego społecznie upadku)

Oraz, Prezydenta RP Andrzeja Dudy, który naiwnie wierząc w jej wredne niepublikowane zapewnienia uwierzył zupełnie niesłusznie i bezpodstawnie w jej szczerość i zawetował ustawy związane z reformą całego systemu sprawiedliwości w Polsce, którego to veta owoce słusznie zbiera do dzisiaj i jeszcze dłużej zapewne zbierać będzie, a który dzisiaj nareszcie z tak słusznym i wielkim oburzeniem się o jej poczynaniach opowiada. A przecież zdrowo myśląc należało się wówczas opowiedzieć za stroną parlamentarnej, znacznie zdrowiej myślącej większości i dzisiaj nie mielibyśmy zapłaty strasznej narodowo ceny, za ten jakże nierozważny wówczas ruch polityczny, uczyniony przeciwko Suwerenowi Polski, którym był, jest i zawsze będzie Polski Naród. Dzisiaj prezentowane więc publiczne wzburzenia z tego powodu, są również nie na miejscu, ponieważ wcześniej należy się do popełnionego wówczas błędu publicznie i medialnie bardzo odważnie przyznać. Bardziej odważnie, aniżeli wówczas, kiedy ten błąd się popełniło.

O ile więc w pierwszym przypadku awans jej na stołek sędziego sądu najwyższego był nie zawinionym błędem Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, o tyle w drugim przypadku, - zawetowanie ustaw porządkujących tak oczekiwany społecznie system sprawiedliwości w RP, - było z Jego strony olbrzymim brakiem politycznej roztropności, wobec jednoznacznej wiedzy o jej jednoznacznym politycznym stronnictwie, które było jednoznaczne, a o którym wyżej już wspomniałem, a które to dowody w sprawie, przedstawiała i przedstawia codziennie, sama sprawą powyższą zainteresowana.

…………………………………………..
POLITYKA

SKANDALICZNE słowa Anny Marii Żukowskiej. Posłanka Lewicy znów szokuje
2020-01-19 21:00
BEKA

Autor: Piotr Molecki/East News Anna Maria Żukowska: pies Moniki Jaruzelskiej chciał zgwałcić mojego pieska

Czegoś takiego chyba nikt się nie spodziewał. Okazuje się jednak, że dla Anny Marii Żukowskiej nie ma rzeczy niemożliwych. Posłanka SLD w zaskakujący i oburzający sposób zareagowała na informację o śmierci sędziego Trybunału Konstytucyjnego, Grzegorza Jędrejka, który zmarł w niedzielę przed południem.

Jędrejek był sędzią wybranym przez większość sejmową w lutym 2017 r. W kwietniu zeszłego roku zajął miejsce Wojciecha Hermelińskiego w składzie Państwowej Komisji Wyborczej. I w chwili gdy rodzina i przyjaciele opłakują jego śmierć Żukowska pozwala sobie na niewybredne żarty. „To wygląda na klątwę dublera” - napisała na Twitterze. Na posłankę od razu spadła fala krytyki. „Jest pani podła”, „Człowiek umarł. W takich chwilach się milczy, albo pisze kondolencje”, „Niewiarygodny poziom chamstwa...” - to tylko niektóre komentarze do niefortunnych słów posłanki SLD.

Przypomnijmy, że sędziami-dublerami nazywani są przez polityków opozycji sędziowie nieuprawnieni według nich do orzekania w TK z powodu wad proceduralnych, do których miało dojść w trakcie ich wyboru. Zwrot ten używany jest także w publicystyce prawniczej.
……………………….
ZW / Powyżej test typowego marksistowskiego komunisty przeprowadzany na narodzie polskim, poniżej jedyna prawidłowa reakcja prawdziwego Polaka. Zamiast mojego, posłużę się poniższym komentarzem Rafała Ziemkiewicza w oryginale i z pełną satysfakcją.

DO RZECZY

"Ta mała piła dziś i jest wstawiona". Ziemkiewicz bezlitosny dla Żukowskiej
DoRzeczy Online
11 godz. temu


© PAP / Arek Markowicz Rafał A. Ziemkiewicz

Ten wpis rzeczniczki Sojuszu Lewicy Demokratycznej wywołał prawdziwą burzę. Nic dziwnego – posłanka zamieściła go tuż po informacji o śmierci sędziego Trybunału Konstytucyjnego.

Sędzia Grzegorz Jędrejek zmarł w wieku 46 lat. Był siędzią Trybunału Konstytucyjnego, a także członkiem Państwowej Komisji Wyborczej. "W niedzielę w godzinach porannych zmarł sędzia Trybunału Konstytucyjnego Grzegorz Jędrejek. Informację o jego śmierci potwierdzili PAP przedstawiciele kancelarii Trybunału Konstytucyjnego" – informuje PAP. Sędzia Jędrejek to polski prawnik, doktor habilitowany nauk prawnych, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Od 2017 pełnił funkcję sędziego Trybunału Konstytucyjnego. 27 lutego 2017 złożył przed prezydentem RP Andrzejem Dudą ślubowanie, obejmując urząd.

Wpis wywołał falę krytyki. Internauci są oburzeni postawą Żukowskiej, która jest nie tylko rzeczniczką SLD, ale także posłanką. Sprawę skomentował także publicysta "Do Rzeczy" Rafał A. Ziemkiewicz. "Mnie tam raczej wygląda, że „ta mała piła dziś i jest wstawiona”. A w tym stanie z ludzi wyłazi, co w nich siedzi. Z chamów - chamstwo, z romantyków - ckliwość, a ze sfrustrowanych kretynek - frustracja i kretynizm" – pisze bez ogródek publicysta.
……………………….
ZW / Powyższą, odpowiednią bardzo reakcję Rafała Ziemkiewicza , potraktujmy jako wskazówkę do najbardziej odpowiednich ruchów z naszej strony w podobnych przypadkach każdego rodzaju kretyńskiego komunistycznego kołtuństwa i warcholstwa.
…………………………………………
NIEZALEŻNA

Schetyna grozi sędziom: „Każdy, który założy mundur PiS, będzie potępiony i rozliczony”
redakcja
13.12.2019

„Proszę polityków opozycji, aby zapewnili polskich sędziów, że jeżeli aparat represji dyscyplinarnych dotknie ich pod rządami PiS, po zmianie władzy ci sędziowie będą traktowani przez praworządną Polskę jak bohaterowie” - napisał prof. Matczak. Pierwszy przed szereg wyszedł lider KO Grzegorz Schetyna. Zagroził sędziom, że poniosą konsekwencje, jeśli... No właśnie. Będą przestrzegać prawa stanowionego?

Wczoraj wieczorem posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli projekt dotyczący nowelizacji przepisów o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze. Projekt ma dyscyplinować sędziów, którzy przekraczają swoje uprawnienia.

Czytaj również: Rząd zdecyduje się na radykalne kroki w reformie sądownictwa? Fogiel uchyla rąbka tajemnicy

Jak można było przypuszczać, nieprzychylni obozowi Dobrej Zmiany natychmiast przyjęli retorykę „zamachu na wymiar sprawiedliwości”. Prof. Marcin Matczak z Wydziału Prawa i Administracji UW wystosował na Twitterze apel do polityków opozycji.

Na wezwanie szybko odpowiedział lider Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Przychylił się do słów prof. Matczaka, klinczując sędziów. "Każdy sędzia, który założy mundur PiS, będzie potępiony i rozliczony" - czytamy we wpisie.

Znaczna część projektu, który w czwartek wieczorem złożyli posłowie PiS, to zmiany odnoszące się do sędziowskiego samorządu. Jeden z dodanych w projekcie przepisów do ustawy o ustroju sądów głosi, że przedmiotem obrad kolegium i samorządu sędziowskiego nie mogą być sprawy polityczne, w szczególności zakazane jest podejmowanie uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz Rzeczypospolitej Polskiej i jej konstytucyjnych organów, a także krytykę podstawowych zasad ustroju RP.

Zmiany dotyczące Sądu Najwyższego zakładają m.in. poszerzenie kompetencji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych o rozstrzyganie spraw w przypadku procesowego kwestionowania statusu sędziego lub jego uprawnienia do sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Zgodnie z projektem noweli izba ta będzie rozpoznawać też wnioski lub oświadczenia o m.in. wyłączenie sędziego, które obejmują zarzut braku niezależności sądu lub niezawisłości sędziego. Zmiana obejmuje też procedurę wyboru I Prezesa SN.

ZW / MÓJ KOMENTARZ
Ten komuch i polityczny debilek Schetynek straszy konsekwencjami tym sędziom, którzy przestrzegać będą prawa stanowionego i innymi niedorzecznościami. Pan Bóg wie, komu rozum odbiera i w jakim celu. Samemu sobie kopie grób, na który sobie zasłużył jak nikt inny. Na bolesne efekty tej upadłości długo czekać nie będziemy.

…………………………………..
Znowu zaskakująca decyzja sędziego Juszczyszyna. Chce przesłuchać szefową Kancelarii Sejmu


NIEZALEŻNA
© PAP / Tomasz Waszczuk Sędzia Paweł Juszczyszyn

Sędzia Paweł Juszczyszyn chce osobiście zapytać szefową Kancelarii Sejmu, dlaczego nie wykonała polecenia sądu dotyczącego nadesłania list poparcia do KRS. Wydał dziś postanowienie, w którym wezwał ją do osobistego stawiennictwa w sądzie w Olsztynie.

O decyzji podjętej w czwartek przez sędziego Pawła Juszczyszna poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
"Rozprawę zaplanowano na 24 stycznia. Zawiadomiono o tym strony oraz szefową Kancelarii Sejmu Agnieszkę Kaczmarską"
- powiedział PAP Dąbrowski-Żegalski.

Dodał, że sędzia Juszczyszyn zobowiązał szefową Kancelarii Sejmu do osobistego stawiennictwa w sądzie celem złożenia wyjaśnień, dlaczego - wbrew decyzji sądu - nie nadesłała list poparcia do nowej KRS. Rozprawa będzie jawna.

Sędzia Juszczyszyn zażądał list poparcia do nowej KRS, rozpoznając sprawę w IX Wydziale Cywilnym Odwoławczym Sądu Okręgowego w Olsztynie. Spór, który rozstrzygał, dotyczył zapłaty z powództwa jednego z funduszy sekurytyzacyjnych (rodzaj zamkniętego funduszu inwestycyjnego - red.) przeciwko Joannie S. Wyrok w tej sprawie w pierwszej instancji wydał sąd w Lidzbarku Warmińskim, a orzekał tam sędzia, którego kandydatura została przekazana prezydentowi przez nową KRS.

W związku z prośba o nadesłanie list poparcia do KRS sędziemu Juszczysznowi Ministerstwo Sprawiedliwości cofnęło mu delegację do Sądu Okręgowego, a prezes Sądu Rejonowego zawiesił go na miesiąc w orzekaniu. W czwartek sędzia Juszczyszyn po zawieszeniu wrócił do pracy.
…..
Czytaj również: Juszczyszyn i jego obrońcy nie stawią się przed Izbą Dyscyplinarną SN bo... jej nie uznają

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego miała się zająć sprawą sędziego Pawła Juszczyszyna, który do 29 grudnia jest zawieszony w orzekaniu przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie. Tak się jednak nie stanie, ponieważ sędzia przed izbą się nie stawił. Powód? Juszczyszyn jej... nie uznaje.

Izba miała zdecydować, czy sędzia wróci do orzekania, czy nadal będzie zawieszony.

Sędzia Juszyszczyn jednak się na rozprawie nie pojawił, ponieważ... nie uznaje Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Jego pełnomocnicy pojawili się w budynku, jednak na rozprawę nie wejdą.

Do 29 grudnia sędzia Paweł Juszczyszyn jest zawieszony w orzekaniu przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego. Wydając tę decyzję, Nawacki tłumaczył PAP, że miesięczny okres zawieszenia jest maksymalnym, o jakim może decydować prezes sądu. O przedłużeniu tego środka lub jego zniesieniu zdecyduje Izba Dyscyplinarna, która posiedzenie w tej sprawie wyznaczyła na 23 grudnia na godz. 13. Na stronie internetowej Sądu Najwyższego podano, że posiedzenie to będzie niejawne.

W razie przedłużenia przerwy w orzekaniu Sąd Najwyższy może też zdecydować o zmniejszeniu wynagrodzenia Juszczyszyna.

Sędzia Paweł Juszczyszyn został zawieszony w orzekaniu po tym, gdy jako delegowany do Sądu Okręgowego w Olsztynie nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Zrobił to, rozpoznając apelację w sprawie cywilnej. Argumentował, że chciał sprawdzić, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji.

Po tej decyzji minister sprawiedliwości natychmiast cofnął Juszczyszynowi delegację do Sądu Okręgowego. "Sędzia nie może samowolnie stawiać się ponad władzę ustawodawczą, wykonawczą i ponad Prezydenta RP. Tego typu działania nie są związane z niezawisłością sędziowską" - podano w komunikacie MS o odwołaniu sędziego z delegacji.

Po cofnięciu delegacji sędzia Juszczyszyn wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że prawo stron do rzetelnego procesu jest dla niego ważniejsze od jego sytuacji zawodowej.

"Sędzia nie może bać się polityków, nawet jeśli mają wpływ na jego karierę. Apeluję do koleżanek i kolegów sędziów, aby zawsze pamiętali o rocie ślubowania sędziowskiego, orzekali niezawiśle i odważnie"
- mówił.

Kilka dni później prezes Sądu Rejonowego na miesiąc zawiesił Juszczyszyna w orzekaniu. Zarządzenie to zostało przekazane Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

ZW / MÓJ KOMENTARZ

Powyższe jest oślepiającym wprost przykładem i dowodem na fakt, że część polskiego sądownictwa z jego „fachową” obsługą, wbrew polskiemu prawu, wprowadza rewolucję w zakresie sądowego łamania prawa i polskiej Konstytucji, - w brew ich postanowieniom, - potwierdzając jedynie wprowadzaną obecnie zbyt nieśmiało reformę sądowniczą, która pozwoli na wykluczanie z zupełnie nadzwyczajnej kasty tych sędziów, którzy poprzez zasiedzenie, czują się prywatnymi właścicielami zasiedzianych sądów i stanowionego przez nich ich prywatnego prawa.

Na takie zachowania, nie pozwalała sobie ta banda bolszewickich komuchów nawet za czasów ich „chwały” (czytaj: najgorszych legalnych bestialstw) w II RP. Kolejnego jelenia znaleźli i będą go zajeżdżać aż się wykrwawi jak poprzednicy. No cóż. Wykształcenie nie zawsze pomaga, często przeszkadza jak się nie wie do czego należy je wykorzystać, czasem wręcz zniewala, co w powyższym tekście widać bardzo wyraźnie. Takie wyjątkowe mózgi, opamiętanie nie śmie zaprzątać.


…………………………………….
NADZWYCZAJNA KASTA
POLSKA / WIADOMOŚĆ / 13.12.2019, godz. 08:35
Rząd zdecyduje się na radykalne kroki w reformie sądownictwa? Fogiel o nadchodzących nowelizacjach

Rozumiem, że zupełnie inne przesłanki kierują kimś, jeśli chodzi o wstrzymywanie się od orzekania, a wstrzymywanie się od pobierania pensji – ironizował zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel, odnosząc się do sytuacji sędziego Trybunału Konstytucyjnego Marka Zubika.

Jak czytamy w najnowszym wydaniu „Gazety Polskiej” sędzia Marek Zubik ostatni raz zasiadał w składzie orzekającym trzy lata temu. Nie przeszkodziło mu to jednak w pobieraniu pensji. Według ustaleń tygodnika, chodzi o blisko 800 tys. zł. Dziennikarze „GP” zwrócili się z zapytaniem do rzecznika prasowego Trybunału Konstytucyjnego Aleksandry Wójcik, "dlaczego sędzia Zubik nie orzekał przez ostatnie trzy lata, mimo że był aktywny na innych polach: wykładał na Uniwersytecie Warszawskim, brał udział w różnych sympozjach i konferencjach".
(…) sędzia Zubik uznał, że do momentu jego rozstrzygnięcia przez TK powstrzymuje się od orzekania.
Dwaj sędziowie Tuleja i Rymar orzekali do zakończenia kadencji
- brzmiała odpowiedź.

Jak wskazał Fogiel w rozmowie z red. Katarzyną Gójską, postawa sędziego jest „dwuznaczna z etyczno-moralnego punktu widzenia”. „Jeśli mamy do czynienia z sytuacją, w której sędzia TK nie pracuje, to problem nastąpił. Coś nie zagrało” – tłumaczył zastępca rzecznika PiS.

Red. Gójska zapytała też o zmiany w sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym, które zaproponował w ostatnim czasie obóz rządzący. Przywołała argumenty opozycji, że te będą „kneblować sędziów”, „dochodzić będzie do cenzury”, że zmiany są „przerażające”.

Nie jest niczym nowym uderzanie w dramatyczne tony przez opozycję czy przez część środowiska sędziowskiego. Tę część, która z dużą satysfakcją angażuje się politycznie. Złożona wczoraj propozycja do pani marszałek Witek odpowiada na nową sytuację, która pojawiła się w sferze publicznej, wymiaru sprawiedliwości po wyroku TSUE. Część sędziów postanowiła sięgać po kompetencje, których polska konstytucja im nie przyznaje
- tłumaczył Fogiel na antenie Jedynki.

Przywołał sytuację, w której „sędzia kwestionował prawo innego sędziego do orzekania”. „To z punktu widzenia prawa i konstytucji jest niedopuszczalne. To prezydent w akcie powołania decyduje, kto jest sędzią i ma w tym głos ostateczny” – ocenił poseł PiS.

Nasze propozycje wychodzą naprzeciw kompletnej anarchizacji systemu prawnego w Polsce. Jest to wywołane tym, że część sędziów -miast skupiać się na swoich obowiązkach- chciałoby się zajmować polityką i obroną ,kastowości". Takie określenie pada nawet z ust niektórych sędziów. Na to nie pozwolimy. Chcemy wprowadzić przepisy oparte o wzory francuskie. Sejm zajmie się tym na przyszłym posiedzeniu
- wskazał.

„Chcemy uniemożliwić sędziom kwestionowanie kompetencji czy prawa do orzekania innych sędziów. To delikt dyscyplinarny, który w ostateczności skutkować będzie nawet złożeniem z urzędu. Sędziowie nie mogą podkopywać systemy wymiaru sprawiedliwości” – dodał.

Na pytanie, czy propozycje nowelizacji były konsultowane z prezydentem, Fogiel odparł, że „oczekiwanie ośrodka prezydenckiego idzie w tym samym kierunku”. „By system sprawiedliwości funkcjonował w Polsce sprawnie, by nie było chaosu. W nowelizacji znalazł się też zapis pozwalający prezydentowi wybór I prezesa Sądu Najwyższego w przypadku obstrukcji. To już słyszymy ze strony części tego środowiska” – tłumaczył zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel.


POLITYCZNIE coś zadrżało, z posad Merkel wyleciało

DO RZECZY

Merkel w Auschwitz-Birkenau. "To był niemiecki obóz, prowadzony przez Niemców"
DoRzeczy Online
06.12.2019

© PAP / Andrzej Grygiel Kanclerz Niemiec Angela Merkel bierze udział w uroczystości 10-lecia Fundacji Auschwitz-Birkenau.

– Zimno, głód i pseudomedyczne eksperymenty – to, co się tutaj działo jest niepojęte dla rozumu – mówiła niemiecka kanclerz Angela Merkel, która odwiedziła dzisiaj były niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau.

– Odczuwam ogromny wstyd wobec barbarzyńskich zbrodni, dokonanych przez Niemców. Zbrodni, przekraczających granice wszystkiego, co wyobrażalne – mówiła niemiecka kanclerz, która wspólnie z premierem Mateuszem Morawieckim bierze dzisiaj udział w uroczystości 10-lecia Fundacji Auschwitz-Birkenau.

Kanclerz w swoim wystąpieniu zdecydowanie podkreśliła, że Auschwitz-Birkenau to był niemiecki obóz, prowadzony przez Niemców. – Trzeba to wskazać, jesteśmy to winni ofiarom i nam samym – mówiła Merkel.

– Musimy pamiętać o zbrodniach, jakie zostały tu popełnione i nazwać je po imieniu. Auschwitz – ta nazwa symbolizuje mord dokonany na Żydach Europy, ludobójstwo dokonane na Sinti i Romach, zamordowanie więźniów politycznych i przedstawicieli polskiej inteligencji – tłumaczyła Merkel.

Merkel i Morawiecki przed Ścianą Straceń
W trakcie wizyty w Auschwitz-Birkenau, niemiecka kanclerz oraz premier Morawiecki oddali hołd ludziom zabitym w niemieckim obozie. Fotografowie uwiecznili moment, kiedy Merkel i Morawiecki wspólnie składają kwiaty przed Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11. w byłym obozie Auschwitz I.
………………………………………..
Angela Merkel w Auschwitz: „Odczuwam głęboki wstyd”
Data publikacji: 06.12.2019, 17:40 Ostatnia aktualizacja: 06.12.2019, 17:41

– Nic nie przywróci życia tym osobom, które zostały tutaj zamordowane i nic nie sprawi, aby cofnąć czas i usprawiedliwić te niemieckie morderstwa – powiedziała Angela Merkel podczas swojej pierwszej wizyty w obozie Auschwitz-Birkenau.

– Nie będziemy tolerowali żadnego antysemityzmu – dodała. Szefowej niemieckiego rządu towarzyszyli byli więźniowie i premier Mateusz Morawiecki, który stwierdził: – Auschwitz to niemiecki obóz śmierci zarządzany przez Niemców, ważne aby to podkreślić, ważne, aby jasno wskazać sprawców.

Auschwitz jest symbolem Holokaustu. Niemcy zamordowali w nim 1,1 mln ludzi, głównie Żydów. Angela Merkel jest trzecim kanclerzem Niemiec, który odwiedził były obóz. Wcześniej byli tu Helmut Schmidt i dwukrotnie Helmut Kohl.

Merkel zachowała sobie wizytę w Auschwitz na jesień kanclerstwa. A słowa, które wypowiedziała w piątek, brzmiały jak credo, które chce po sobie zostawić. Zwracając się do uczestników uroczystości oświadczyła, że nie jest dla niej oczywiste, że jako kanclerz Niemiec może stać w tym miejscu i wygłosić kilka słów. Relacje z Auschwitz znalazły się w każdym dużym mediów w Niemczech, z obszernymi cytatami z przemówienia Merkel.

– Auschwitz jest częścią niemieckiej historii i tożsamości i tę historię trzeba opowiadać zawsze i zawsze, po to, abyśmy byli czujni i uważni, aby takie zbrodnie nawet w zalążku się nie powtórzyły – powiedziała Merkel, która wspólnie z premierem Mateuszem Morawieckim oddała hołd ofiarom. – Odczuwam głęboki wstyd biorąc pod uwagę barbarzyńskie zbrodnie, które zostały tu popełnione przez Niemców. Były to zbrodnie i przestępstwa, które wykraczały poza wszelkie granice tego, co można było sobie wyobrazić, szczególnie biorąc pod uwagę te straszliwe rzeczy, które wyrządzono kobietom, dzieciom i mężczyznom w tym miejscu – dodała.

Niemiecki obóz

– Oficjalnie jest to miejsce, które nazywa się Auschwitz-Birkenau Niemiecki Narodowo-Socjalistyczny Obóz Pracy i Śmierci. Ta nazwa jest ważna, jako pełna nazwa. Oświęcim znajduje się w Polsce, ale w październiku 1939 roku Auschwitz jako część niemieckiej Rzeszy został zaanektowany. Wtedy był to niemiecki obóz śmierci zarządzany przez Niemców. Ważne jest dla mnie, aby to podkreślić, ważne, aby jasno wskazać sprawców. Jesteśmy to winni my ofiarom i nam samym – oświadczyła niemiecka kanclerz. Z podobnym przesłaniem przyjechał premier Morawiecki: – Auschwitz to niemiecki obóz śmierci zarządzany przez Niemców, ważne aby to podkreślić, ważne, aby jasno wskazać sprawców.

– Ten, kto jest bierny wobec przekłamań historycznych jest współautorem tych przekłamań – powiedział premier Morawiecki. – Dlatego dzisiaj wszyscy musimy o prawdę tamtych czasów dbać z największą starannością. Sprawiedliwość wobec ofiar wymaga pamięci, zadośćuczynienie jest elementem sprawiedliwości – dodał. Premier zwrócił uwagę, że obecnie odchodzą ludzie, którzy byli świadkami tamtych strasznych czasów: – Tym bardziej jesteśmy zobowiązani do tego, żeby tę pamięć pielęgnować. Bo jeżeli pamięć odchodzi, to tak jakbyśmy drugi raz skrzywdzili ludzi, którzy przeszli tutaj przez piekło, przeszli przez niewyobrażalne cierpienia.

Szefom rządów towarzyszyła trójka byłych więźniów, którzy ocaleli z Zagłady: Bogdan Bartnikowski, Barbara Wojnarowska-Gautier i Bronisława Horowitz-Karakulska. – Państwo dzielą się swoją historią, po to, aby młodsi mogli się z tego uczyć. To państwo pokazują tę siłę, która inspiruje do zjednoczenia. Państwo jesteście wielcy. Jestem niezmiernie wdzięczna, że możemy się uczyć od państwa i państwa słuchać – powiedziała kanclerz Niemiec. Cytując pisarza Navida Kermaniego, Merkel wskazała, że aby w ogóle można było zawrzeć w naszych sercach pamięć o tym miejscu, należy zobaczyć miejsca takie jak Auschwitz na własne oczy. – Te miejsca, gdzie Niemcy zniszczyły godność ludzką, aby udać się do tych krajów, które Niemcy utopiły we krwi – cytowała. – To miejsce jest świadectwem i to świadectwo należy utrzymać – oświadczyła kanclerz.

– Kto przyjeżdża do obozu i widzi drut kolczasty, wieże strażnicze, baraki i pozostałości po krematoriach, komorach gazowych, ten nigdy tego nie zapomni. To wspomnienie, jak pisze Kermani, na pewno wypisze się, wypali w sercu – zaznaczyła Merkel.

Lekcja z Auschwitz

– Cierpienia w Auschwitz, śmierć w komorach gazowych, zimno, głód, pseudomedyczne eksperymenty, praca przymusowa do pełnego wycieńczenia, to co tutaj się działo jest niepojęte dla ludzkiego rozumu – powiedziała Merkel. – Auschwitz jest też symbolem morderstwa i ludobójstwa Sinti Roma, zamordowania więźniów politycznych, przedstawicieli inteligencji polskiej, członków ruchu oporu, więźniów z byłego Związku Radzieckiego i innych krajów, osób homoseksualnych, osób niepełnosprawnych, tak jak i wielu, wielu innych osób z całej Europy – zauważyła.

Merkel podkreśliła, że takie wartości jak: nienaruszalna godność człowieka, wolność, demokracja i praworządność "mogą być łatwo zranione". Dlatego - jej zdaniem - trzeba te wartości umacniać i chronić, dbać o nie w codziennym życiu, a także w wymiarze narodowym i w politycznym dyskursie.

– W tych dniach nie jest to zwykła retoryka, w tych dniach jest to niezmiernie istotne, aby to jasno powiedzieć, ponieważ, niestety obserwujemy zwiększenie się rasizmu i szerzenia nienawiści oraz ataków na tym tle.
Widzimy również, że liberalna demokracja jest atakowana i często dochodzi do rewizjonizmu historycznego w interesie grupy, która nienawidzi gatunku ludzkiego. Szczególnie przyglądamy się antysemityzmowi, który zagraża życiu społeczności żydowskiej w Niemczech, w Europie i na całym świecie. Tym mocniej musimy powiedzieć, że nie będziemy tolerowali żadnego antysemityzmu – oświadczyła Merkel.

Kanclerz Niemiec podkreśliła również, że "ludzie w Niemczech i w całej Europie muszą się czuć bezpiecznie, tak jak u siebie w domu". Dodała, że były niemiecki obóz zagłady w Auschwitz jest tym miejscem, które "zobowiązuje każdego z nas, aby codziennie być uważnym i ostrożnym, a także, aby pamiętać o czynniku ludzkim i aby chronić godność naszych najbliższych".

List do uczestników uroczystości skierował prezydent Andrzej Duda; odczytał go podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski: „Auschwitz-Birkenau już na zawsze będzie przestrogą dla wszystkich pokoleń przed tym, do jakich zbrodni zdolny jest człowiek opętany nienawiścią i pogardą dla innych narodowości”.

Fundacja Auschwitz-Birkenau

Merkel i Morawiecki przyjechali do Auschwitz w związku z 10-leciem powstania Fundacji Auschwitz-Birkenau. Jej zadaniem było zgromadzenie 120 mln euro, z których coroczne odsetki pozwolą na planowe i systematyczne realizowanie prac konserwatorskich nad pozostałościami po niemieckim obozie. Niemcy przekazały dotychczas 60 mln euro na fundusz wieczysty, którym zarządza fundacja. – Niemcy znacząco przyczynią się do zwiększenia kapitału fundacji, zajmującej się obozem Auschwitz – oświadczyła Merkel w piątek. Media donosiły jeszcze przed wizytą, że Niemcy przekażą kolejne 60 mln euro. Polska wpłaciła na fundusz wieczysty 10 mln euro.
……………………………………….
ZW / MÓJ KOMENTARZ
Oby stanowisko zaprezentowane tutaj przez Angelę Merkel, było oficjalnym stanowiskiem niemieckiego rządu i przez całe Niemcy prezentowanym już zawsze i niezmiennie

…………………………………….
Z zupełnie innej beczki, choć też politycznej zakały społecznej
BEZPRAWNIK>PL

Z oszczędności, braku wiedzy i lenistwa. Dlaczego Polacy nie dochodzą swoich praw?
Justyna Bieniek
07.11.2019

O tym, że Polacy nie lubią sądów, nie muszą przekonywać żadne badania. Wystarczy krótka rozmowa z pierwszymi przypadkowo spotkanymi osobami. Część z nich uważa, że sprawy sądowe są drogie, część, że zbyt skomplikowane. Naczelna Rada Adwokacka postanowiła sprawdzić, jaki jest faktyczny stosunek przeciętnego Polaka do postępowania sądowego. Wyniki badań pokazują, dlaczego Polacy odpuszczają walkę o swoje prawa przed sądem.

Dlaczego Polacy nie dochodzą swoich praw w sądzie?
Wyniki przeprowadzonego przez NRA badania „Świadomość prawna Polaków” pokazują, że prawie jedna czwarta badanych osób jako główny powód wskazała brak chęci do dalszej walki, podobna liczba badanych wskazała, że po prostu odpuściła dalszą walkę. Dość wysoki procent (kolejno 18,6 i 13 proc.) odpowiedziało, że bało się kosztów i nie wiedziało jakie prawa im przysługują.

Co ciekawe badania pokazują również, w jakich sprawach dalsza walka została odpuszczona. Najwięcej, bo 12 procent dotyczyło niedotrzymanych umów. Kolejne: odszkodowań, wypadków, spadków, spraw finansowych, podatkowych, związanych z pracą i ZUS.

Jakie wnioski możemy wyciągnąć z badania, moim zdaniem bardzo proste. Polacy nie są przyzwyczajeni do sądów. W świadomości przeciętnej osoby sądownictwo to niezrozumiała machina, która jest studnią bez dna. Czytaj: pochłania czas i pieniądze, bez gwarancji efektu. Oczywiście wszyscy profesjonaliści na pewno oburzą się na to stwierdzenie, jednak to właśnie taki obraz serwowany jest w mediach. Ba, taki obraz polskiego sądownictwa pokazują nawet seriale.

Sprawa sądowa budzi niechęć. Skomplikowane procedury przerastają przeciętną osobę, bo najzwyczajniej w świecie są zbyt rozbudowane. Nawet jeżeli daną osobę reprezentuje profesjonalny pełnomocnik, który wyjaśnia ich zasady, mnogość przepisów, odwołań, wykładni i niezrozumiały język powodują, że rozprawa przypomina bardziej tureckie kazanie.

Kosztowny proces
Osobną kwestią są oczywiście koszty, te niestety występują i w większości spraw są odczuwalne. To z kolei jest nieubłaganą rzeczywistością, której nie da się zmienić. Sprawy sądowe muszą kosztować. Pewnym rozwiązanie byłoby na pewno rozbudowanie i popularyzacja pozasądowych form rozwiązywania sporów, np. mediacji. Tutaj jednak już z punktu widzenia mediatora mogę powiedzieć, że jako społeczeństwo nie dorośliśmy do tego. Mediator ze swej istoty musi być neutralny, a jego rola sprowadza się głównie do moderowania dyskusji. Strony natomiast lubią, kiedy to osoba trzecia ostatecznie rozstrzygnie ich spór i oddziałuje swoim autorytetem. Tego mediacja niestety nie gwarantuje.

Oczywiście koszty łączą się również z pomocą profesjonalisty. Tu również funkcjonuje przekonanie o wysokich kosztach usługi. Brak pomocy równa się brakowi wiedzy i nieznajomości swoich praw. Koszty usług prawniczych oczywiście w ostatnich latach dość znacząco zmalały wciąż jednak są dla przeciętnej osoby dość wysokie. Niestety, ale tutaj działa pewna zasada rynku. O ile sama porada prawna przez niektórych adwokatów lub radców prawnych udzielana jest już za 50 zł, o tyle prowadzenie sprawy, pisanie pism to już bardziej skomplikowana praca, która musi kosztować. W końcu jest to pomoc profesjonalisty, który na posiadaną wiedzę pracował kilkanaście lat. O czym wiele osób zdaje się zapominać.

W mojej opinii zapotrzebowania na pomoc profesjonalisty nie zmieni obniżenie pobieranych wynagrodzeń. Istotą problemu wydaje się kwestia podejścia do tego typu usługi. Większość osób nie dostrzega trudności i wymagań pracy profesjonalnych pełnomocników. W końcu to tylko „gadanie” lub pisanie pisma. I tu właśnie wracamy do istoty całego problemu, brakuje nam jako społeczeństwu pewnej kultury i świadomości prawnej, która znajduje się dopiero na etapie kształtowania.
,,,,,,,,,,,,,,
ZW / MÓJ KOMENTARZ

Sraluś margaruś duwerenduś tuptuś. Identyczna prawda jak to, że ślepy się iskał. A jedyna prawda o pomstę do nieba woła. O ile źdźbło prawdy w powyższym jest, którą da się zmierzyć naparstkiem, to autentyczna prawda, którą mierzyć należy bekami brzmi:

1. „Bojaźń przed sądowo mafijno bandycką niemocą klienta sądu (każdego normalnego przeciętniaka bez układów prawniczych), który nie ma worka kasy by proces sądowy rozpocząć i ciągnąć w nieskończoność”

2. „ Absolutny brak sprawiedliwości sądów, która jeżeli już nawet czasem się pojawia, to zwykle po 10 – 20 latach kiedy to w międzyczasie słabsza strona sprawy staje się warzywem, albo nie dożywa…!”

I to są sprawy i fakty mierzone bekami, które w dzisiejszym medialnym świecie każdy codziennie ogląda, a badania, na które Bezprawnik PL się powołuje, prowadził na myszkach, bo na szczurach już by nie wyszły i jak zawsze opiera się nie tylko na bezprawnych opiniach jak sama nazwa Bezprawnik wskazuje, to w dodatku nie mających związku z prawdą, faktami i rzeczywistością, jak w powyższym przypadku, do których zawsze prowadzi jakakolwiek polityczna poprawność uprawiana nagminnie przez wszystkie nieprzychylne prawicy media, - nie tylko w tym wydaniu.


ZDROWIE… zawsze najważniejsze
Bez niego życiowy start i późniejsze życie masz albo utrudnione mniej lub bardziej, albo do normalnego życia wystartować nawet nie jesteś w stanie.


NIEŚWIADOMOŚĆ, BRAK ROZWAGI, CZY PAZERNOŚĆ POŁĄCZONA Z GŁUPOTĄ I SAMOBÓJSTWEM

WSTĘP
Okazuje się ze wszystkie cztery maja wpływ na obecny stan rzeczywistości rolniczej. Dodam jeszcze zupełny brak odpowiedzialności za zdrowie ogółu polskiego narodu i polskiej społeczności, o czy mówi się w poniższym artykule skopiowanym z sieci.

Długo zastanawiałem się czy o tym pisać. Rozsądek publicysty i BARDZO NADWYRĘZONE zdrowie ogólne Narodu zdecydowało na tak, mimo iż artykuł nie ma autorstwa. Wpadł mi w oczy w sieci 27.11.2019.

Miałem przykre doświadczenia własne z Roundup, jako, że zawsze miałem i mam jakąś działkę do uprawy. Później musiałem się doszkolić w tym nieprzyjaznym dla środowiska człowieka zakresie. Kiedy więc znalazłem poniższy tekst, krótki, zwięzły ale oddający istotę zagadnienia, nie mogłem go nie przekazać dalej. Zapewniam, że nie stać nikogo na to, żeby o tym nie wiedzieć . Wiedza to potęgi klucz do wszystkiego!!! Możesz być zdrowszy, jeżeli wiedzę poniższą przyswoisz. Możesz …


Polacy stosują Roundup na potęgę. Rolnicy nie są świadomi konsekwencji

W naszym kraju istnieje tradycja stosowania Roundupu, bo jest tani i skuteczny. Rolnicy używają go chętnie, jednak większość z nich nie jest świadoma konsekwencji nadmiernego stosowania tego środka. Glifosat wywołuje raka i negatywnie wpływa na środowisko.

1. Chwastobójczy Roundup
Kiedy pisaliśmy o glifosacie w kaszy gryczanej, nie byliśmy świadomi, na jaką skalę rolnicy używają chwastobójczego Roundupu. Światło na to rzucił Grzegorz Wysocki, Przewodniczący Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa w RP i sami rolnicy, którzy nie widząc nic złego w stosowaniu ogromnych ilości glifosatu, bez ogródek mówią o tym, że używają Roundup nie zgodnie z jego przeznaczeniem.
Dorota Mielcarek, WP abcZdrowie: Czy Roundup cieszy się dużą popularnością wśród rolników?
Grzegorz Wysocki, ZGZZPR: Oczywiście. Roundup jest bardzo skuteczny i tani. To powszechny środek chwastobójczy, który jest bardzo trujący. Najgorsze jest to, że rolnicy nie stosują się do środków bezpieczeństwa. Na opakowaniu jest dość dobrze opisana instrukcja, ale sprawę bezpieczeństwa traktuje się po macoszemu: "oj nie będę płacił, oj będzie szybciej" i minimum ostrożności – żeby się nie napić i nie polać. Skoro ojciec tak robił i nic mu nie jest, to i ja będę. W Polsce jest tradycja używania Roundupu, z dziada pradziada!

Jednak konsekwencje są…
Przy małych stężeniach i małej ekspozycji trucizna nie działa natychmiast, ale skutki zatrucia kumulują się w organizmie. Nie mamy zdolności wydalania tych szkodliwych pierwiastków. Prędzej czy później się to objawi. Wysiądzie wątroba, trzustka, tarczyca. Najbardziej "oberwą" organy oczyszczające. Po jakimś czasie choroba będzie widoczna.

Lekarze nie ostrzegają pacjentów?

Chorują coraz młodsi, a lekarze pierwszego kontaktu nie wiedzą, jak działają środki ochrony roślin i nie przypisują objawów do ich stosowania. Szukają diagnozy w obszarach, które znają.
Nie ma szkoleń? Ostrzeżeń? Tylko to, co jest na opakowaniu?
Z zakresu zatruć środkami ochrony roślin tylko Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
Czyli rolnicy nie podchodzą do tego odpowiedzialnie?
Są pewne zasady: trzeba zachować odpowiednią odległość od domów mieszkalnych i wód. Oczywiście są też zasady ochrony pszczół. I tutaj, co cieszy, rolnicy zwracają sobie nawzajem uwagę: jak jeden pryska, kiedy pszczoły szukają pożywienia, to drugi mu o tym powie, a jak to nie pomoże, to zgłosi do odpowiednich organów, a za to są już wysokie kary.
Roundup jest popularny, bo tani?
Za litr oryginalnego środka trzeba zapłacić ok. 35 zł, ale są też podróbki, a rolnicy chętnie po nie sięgają, bo są aż o 10 zł tańsze.
Największym problemem jest brak kontroli?
Mamy w Polsce świetny system kontroli, jeśli wysyłamy swoje produkty za granicę. W obrocie wewnętrznym wygląda to słabo. Ostatnio wprowadzono nową zasadę dotyczącą wyrobów rolników - mogą swobodnie sprzedawać swoje wyroby: sery, nalewki, soki. Nikt tego nie kontroluje.
Rolnik, który pryska, ma konflikt z tym, który stara się o żywność BIO?
Przy pomocy jednego oprysku można załatwić komuś "bio". A żywność certyfikowana jest opłacalna. To wszystko wygląda jak błędne koło. Jeden zrobi oprysk i nie ma szkodników, drugi nie zrobi i te szkodniki będą u niego żerować, przechodząc na pobliskie gospodarstwa.

2. Producent ma kłopoty
Nie tylko w Polsce używanie Roundupu budzi emocje. Sprawą zainteresowali się nasi zachodni sąsiedzi i idąc śladem Austrii, zakazują stosowania herbicydu. W Kanadzie został złożony pozew zbiorowy przez kancelarię prawną Diamond and Diamond z Toronto.
W imieniu 60 osób wnosi o odszkodowanie, a także uznanie przez producentów Roundupu, że wprowadzili ten środek do sprzedaży bez dochowania należytej ostrożności. Ponadto mieli świadomie nie informować o ryzyku związanym z jego stosowaniem.
Powodami są zarówno osoby, które twierdzą, że zachorowały na raka w wyniku kontaktu z Roundupem, jak i bliscy już zmarłych użytkowników.

A CO NA TO WIKIPEDIA

Ten artykuł dotyczy rodzaju herbicydu. Zobacz też: miasto w USA.


Roundup – nazwa handlowa nieselektywnego herbicydu zawierającego jako substancję czynną glifosat, produkowany przez koncern Monsanto. Zwalcza niemal wszystkie rośliny, dlatego może być stosowany przed założeniem plantacji roślin, wschodem uprawianej rośliny lub tuż przed zbiorem. Stosowany jest też na nieużytkach i w sadach. Stosowany jest w celu zwalczenia uciążliwych chwastów.
Uzyskał szczególne znaczenie po opracowaniu roślin uprawnych modyfikowanych genetycznie, odpornych na działanie glifosatu. Umożliwia to opryski upraw tym środkiem w celu selektywnego niszczenia chwastów.
Nasiona zmodyfikowane genetycznie, odporne na Roundup noszą oznaczenie Roundup Ready. W USA 80% powierzchni upraw kukurydzy zajmuje kukurydza Roundup Ready. Tę cechę posiada w USA 93% nasion soi[potrzebny przypis].
Roundup dostępny jest w różnych stężeniach i z różną zawartością substancji pomocniczych (w większości stanowiących tajemnicę producenta, ujawniony jest jedynie surfaktant – polietoksylowany łój) ułatwiających glifosatowi przenikanie przez błony komórkowe[1].
Bezpieczeństwo[edytuj | edytuj kod]
W roku 2012 francuska grupa Gilla-Erica Séraliniego, kontynuując swoje badania nad długoterminowymi skutkami spożywania glifosatu i GMO, opublikowała pracę Long-term toxicity of a Roundup herbicide and a Roundup-tolerant genetically modified maize, z której wynikała znacząca szkodliwość długotrwałego karmienia szczurów genetycznie modyfikowaną kukurydzą, jak i podawania im żywności zawierającej niskie stężenia preparatu Roundup[2]. Badania te spotkały się z silną krytyką środowiska naukowego[3][4], w efekcie czego publikacja została wycofana przez wydawcę[5] (w roku 2014 została jednak w niezmienionej formie opublikowana w innym czasopiśmie naukowym[6][7]).

W Polsce, podobnie jak w innych krajach UE, gama produktów firmy Monsanto pod nazwą Roundup sprzedawana była z etykietami informującymi o uleganiu biodegradacji środka. Ta informacja została uznana za nieprawdziwą (Roundup nie ulegał rozkładowi w środowisku), a firma Monsanto przegrała proces sądowy w tej sprawie m.in. we Francji, wskutek czego została nałożona na nią grzywna finansowa. Nakazano usunięcie wprowadzającej w błąd klientów adnotacji również w Polsce[potrzebny przypis].

W roku 2015 Międzynarodowa Agencja Badania Raka zaklasyfikowała glifosat jako substancję prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi (grupa 2A) ze względu na ograniczone dowody na zwiększanie ryzyka wystąpienia chłoniaka nieziarniczego[8]. W związku z tym Francja zapowiedziała wycofanie preparatu z wolnej sprzedaży[9]. Firma Monsanto nie zgodziła się z wnioskami z badań i wezwała WHO do zwołania pilnej narady[10]. W 2016 roku w komunikacie wydanym po wspólnej konferencji FAO Panel of Experts on Pesticide Residues in Food and the Environment oraz WHO Core Assessment Group on Pesticide Residues stwierdzono, że zarówno genotoksyczność, jak i rakotwórczość glifosatu dla ludzi jest mało prawdopodobna przy jego przewidywanej zawartości w diecie[11].
………………

ZW / MÓJ KOMENTARZ
Jeżeli o powyższym nie wiedziałeś to już wiesz. Co z tą wiedzą zrobisz zależy od ciebie. W świecie toczy się wiele procesów przeciwko producentowi Roundup, wiele z nich klienci wygrali, np:

obserwujących
2 czerwca 2019, 07:00 5275 odsłon

Rakotwórczy Roundup. Producent musi zapłacić gigantyczne odszkodowanie

Popularny środek chwastobójczy Roundup spowodował u amerykańskiego małżeństwa raka. Sąd w USA orzekł, że producent musi im zapłacić 2 miliardy dolarów odszkodowania.

Małżeństwo Alva i Alberta Pilliodowie z Oakland w Kalifornii dostało chłoniaka nieziarniczego, ponieważ przez lata korzystali ze środka chwastobójczego o nazwie Roundup - herbicytu zawierającego glifosat. Jego producentem był amerykański koncern biotechnologiczny Monsanto, którego właścicielem jest obecnie niemiecki Bayer.

Popularny środek chwastobójczy Roundup spowodował u amerykańskiego maleństwa raka. fot. Flickr

Środek na chwasty powoduje raka

Producent twierdzi, że Roundup nie jest szkodliwy i nie wywołuje żadnych skutków ubocznych. Z tym stwierdzeniem nie zgodził się jednak sąd w Oakland w Kalifornii, który uznał, że nowotwór u małżeństwa Pillod wywołał środek chwastobójczy i przyznał im ponad 2 miliardy dolarów odszkodowania.

Małżeństwo Pilliod określiło decyzję sądu jako "historyczną". Ich prawnik stwierdził, że koncern Monsanto od początku nie był zainteresowany w najmniejszym stopniu sprawdzeniem, czy pestycyd jest bezpieczny dla zdrowia. To firma Monsanto stworzyła glifosat, który od lat 70. XX wieku do dziś jest podstawowym składnikiem większości pestycydów używanych na całym świecie.

- Żałujemy, że Monsato nie ostrzegło nas przed skutkami stosowania środka Roundup i że nie umieścili na etykiecie napisu: "Uwaga! Może powodować raka". Byliśmy przekonani, że jest on bardzo bezpieczny. Tak wynikało z reklam - mówiła po ogłoszeniu wyroku Alberta Pilliod.

Kontrowersyjny glifosat

Pomimo zapewnień Bayera, że glifosat jest bezpieczny, organizacje obrońców środowiska wzywają do zakazania go. W 2015 r. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC), wchodząca w skład Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), ogłosiła, że związek ten jest "prawdopodobnie rakotwórczy u ludzi".

Przeciwko Bayerowi, do którego obecnie należy Roundup, wytoczono już 13,4 tys. postępowań o odszkodowanie za nabawienie się raka. W marcu 2019 r. sąd w San Francisco przyznał mężczyźnie z Kalifornii 80 mln odszkodowania za raka wywołanego Roundupem. Podobny wyrok, na kwotę 289 mln dolarów zapadł w sierpniu 2018 roku również w tym samym amerykańskim stanie.

Państwa UE po wielu miesiącach impasu opowiedziały się pod koniec listopada 2017 roku za odnowieniem licencji na stosowanie glifosatu na pięć lat. Niektóre z krajów UE, np. Francja, Włochy, Holandia i Belgia, wprowadziły u siebie ograniczenia w stosowaniu glifosatu.

ZW / MÓJ KOMENTARZ
Nie jest do wyobrażenia nawet jak potężnymi pieniędzmi dysponują wszelkie światowe Koncerny. Trudne do wyobrażenia są również kary jakie płacą tym, którzy procesy z nimi wygrywają i co? Dalej, jak ten np. trują świat, uśmiercają ludzi i gdzieś mają przepisy, wyroki, kary i skutki własnych działań, również tych najgroźniejszych, śmiercionośnych, bo ich na to stać. Okazuje się , że wycenić można nawet życie ludzkie, a to już jest zwyczajny bandytyzm , legalny, czyniony w obliczu światowego prawa. Teraz już wiesz, co w tym świecie znaczysz i ile jest warte ludzkie życie… Ale ile może być warte w sytuacji, w której sami i świadomie owe niebezpieczeństwa utraty życia na siebie sprowadzamy… ? ...


NIEŚWIADOMOŚĆ, BRAK ROZWAGI, CZY PAZERNOŚĆ POŁĄCZONA Z GŁUPOTĄ I SAMOBÓJSTWEM
… powtórne komentowanie sensu nie ma
…………..
Trochę inaczej w powyższym temacie NOWOTWORU

To nie sam nowotwór a chemioterapia zabija połowę chorych na raka – nowe wyniki badań

BY REDAKCJA • 21 WRZEŚNIA 2016

Szokujące wyniki badań zostały opublikowane w najbardziej prestiżowym czasopiśmie medycznym The Lancet Oncolog, z których wynika że nie sam nowotwór ale chemioterapia zabija połowę chorych na raka.
Po raz pierwszy naukowcy z Public Health England Cancer Research w Wielkiej Brytani zebrali dane dotyczące chorych na na nowotwory, którzy zmarli zaledwie w ciągu 30 dni od rozpoczęcia chemioterapii.
Jak się okazało nawet 50% osób poddanych chemioterapii umiera nie z powodu raka ale samej terapii.

Chemioterapia to inwazyjna i toksyczna metoda uśmiercania komórek nowotworowych.
Niestety nie rozróżnia ona zmutowanych komórek od zdrowych.
W efekcie zabija i jedne i drugie, przy czym w stadiach zaawansowanych tylko te zdrowe.
Z tego powodu, że dojrzałe komórki rakowe zmieniają swój szlak metaboliczny, przestawiając się na pozyskiwanie energii z aerobowego na beztlenowe w procesie fermentacji.

W czasie radio czy chemioterapii uśmiercane są komórki czerpiące energie ze spalania, a nie te w których zachodzi fermentacja, tak więc agresywne komórki mają dostęp do dodatkowej glukozy, z którą nie muszą już się dzielić się z innymi.
Dodatkowo chemioterapia uszkadza system immunologiczny, a to sprawa że w czasie i po terapii pacjenci są osłabieni i poddani na infekcje, które mogą przyczyniać się do wysokiej śmiertelności.


Badania opublikowane w The Lancet Oncology dotyczą ponad 23.000 kobiet z rakiem piersi i prawie 10000 mężczyzn z rakiem płuc, którzy byli poddani chemioterapii w 2014, z czego 1383 zmarło w ciągu pierwszych 30 dni do podania chemii.
Śmiertelność w Lancashire Teaching Hospitals w przypadku pacjentów poddawanych leczeniu z powodu raka płuc wynosiła 28%,z kolei w Milton Keynes aż 50,9 %.
Według dr Jem Rashbassz Public Health England, chemioterapia jest istotnym elementem leczenia raka.
Sam on jednak przyznaje, że chemioterapia jest bardzo toksyczna i fatalne skutki uboczne.
Dlatego tak trudne jest ustalenie właściwego balansu w leczeniu agresywnych form raka.
Z tego powodu wybrane szpitale szpitale zostały poproszone o sprawdzenie danych, analizę i przesłanie kart chorobowych pacjentów.
W wyniku zebranych danych i ich analizy autorzy badania zaapelowali do lekarzy, bybyli bardziej ostrożni we wdrażaniu toksycznego leczenia i wyborze terapii.
Zauważyli słusznie zresztą, że u niektórych, zwłaszcza starszych i z osłabionym układem immunologicznym pacjentów lepiej jest zastosować inne mniej inwazyjne metody lub nawet zrezygnować z leczenia.

Myślę, że to ważne, by pacjenci byli świadomi, że istnieje realne zagrożenia życia przy poddaniu się chemioterapii. A lekarze powinni być bardziej ostrożni , przy jej stosowaniu.
prof. David Dodwell, Instytut Onkologii, St James Hospital w Leeds, Wielka Brytania

Źródło

Szpitale uczestniczące badaniu zapewniły, że dołożą wszelkich starań by upewnić się, by chemioterapia była bezpieczna w przypadku każdego pacjenta w administrowanych przez nie ośrodkach.
Naukowcy od lat poszukują bezpiecznych i skutecznych sposobów leczenia raka, ale z powodu nacisków i lobbingu korporacji farmaceutycznych, które czerpią olbrzymie zyski z kosztownych zabiegów, naturalne substancje pomimo potwierdzonych wyników badan nie są wdrażane, a wręcz potępiane i ośmieszane w domenie publicznej na rzecz kosztownych, aczkolwiek szkodliwych ryzykownych zabiegów.
……………………………………………………..
ZW / MÓJ KOMENTARZ
Samo życie. Dzisiejszy świat Elyt i części Elit zupełnie zdziczał na tle łatwego i ogromnego mafijno – politycznego pieniądza, dla którego polityczne mafijne bydło zrobi wszystko żeby go zdobyć za wszelka cenę i po ludzkich trupach. Największy w tym udział maja wszelkiego typu korporacje - koncerny, z których największy jest przemysł farmaceutyczny i jego najbliższe otoczenie. To hieny w sztucznie stworzonym biznesie, z którego nigdy nie zrezygnują. Demaskuję swoimi publikacjami, wiele niegodziwości tego świata i przy każdej okazji. To jest kolejna z nich, chyba największa i najbardziej smutna i niegodziwa. Zamiast leczyć, - zabija i to nie tylko w wypadku raka. To samo dotyczy śmiercionośnych antybiotyków o podobnych działań, ale czy ktokolwiek o tym mówi?, to ogromny temat na oddzielną publikację, do której zapewne doprowadzę.

………………………………………………….
Zrozumieć MARKETING, oznacza: WYGRAĆ ŻYCIE

(A przecież to takie proste, - wystarczy tylko chcieć, by Marketingowe życiowe pozytywy na stałe już zawsze mieć)

Tak , jak dzieją się w rzeczywistości naszej snujące się i otaczające nas od zawsze w sposób ciągły siły natury mieszane z nieplanowanymi wszelakimi naszymi codziennymi sprawami, tak podąża z nimi równocześnie i towarzyszy im nierozerwalnie diabelski wprost Marketing w większym i należnym mu wymiarze, w ogóle niemal przez nas niezauważalny. Dlatego diabelski.

Diabelskie oko MARKETINGU…

Dopóki bardzo wyraźnie i w sposób ciągły nie będziesz dostrzegał i widział, że szklanka w połowie (bądź do połowy) jest zawsze pełna(!), - nie pusta, - bardzo trudno będzie ci zmieniać cokolwiek w życiu własnym na lepsze, albo będzie to po prostu niemożliwe.

To identycznie jak z połową każdego rodzaju sukcesu, który nawet w połowie jest połową sukcesu, a nie jego brakiem. Tylko pustka jest zawsze brakiem (?), a każdy zaczątek, jest mniejszą lub większą częścią sukcesu, - w dodatku widoczną. A spróbuj zobaczyć pustkę…?


Znaczna większość życiowych problemów w początkowej ich części jest stanem naszego umysłu, w nim tkwi i z niego się bierze. I to jest najbardziej właściwe i tak naprawdę, jedyne miejsce do skutecznego ich usuwania.

MARKETINGIEM ZDOBYWAMY ŚWIAT

Świat jest jednym olbrzymim systemem naczyń połączonych przepływem. Ogólnie biorąc polega on na tym, że aby gdzieś czegoś mogło być więcej, to gdzieś tego samego musi ubyć. To tak jak z szalami wagi. Jeżeli na jedną stronę zostanie któraś przeważona, to druga będzie niedoważona i innej możliwości nie ma. Bo jeżeli na dwóch mamy do podziału 10 – dziesięć, na dwóch równo po 5- pięć, a ja wezmę z tego 6 – sześć, to dla ciebie zostanie tylko 4 – cztery.

Musisz dążyć do samodzielności i być samodzielnym w każdych warunkach w jakich przyjdzie Ci się znaleźć, czyli musisz nauczyć się trybem odruchu bezwarunkowego sam wykorzystywać do wszechstronnego rozwoju wszystko co masz pod ręką i wszystko co pod rękę ci wpadnie. Zaczynasz naukę już od teraz i trochę to potrwa. Brak tej umiejętności bądź brak tego bezwarunkowego odruchu stawia cię zawsze niżej w rozwoju własnego EGO od tych, którzy umiejętność tą posiedli i umiejętnie ją wykorzystują. Człowiek z natury samej jest istotą doskonałą i tak musi się przez życie swoje prowadzić przy pomocy skutecznych bodźców własnych żeby swoją wrodzoną doskonałość ciągle szlifować. Nie szlifowana bowiem nie tylko się nie rozwija, zatrzymując nas w rozwoju, lecz z czasem zanika, czyniąc z nas wsteczniaka, czyli osobę cofającą się w rozwoju.

Do wykonania każdego zadania, każdej pracy, konieczny jest właściwy bodziec wewnętrzny, własny, (samodzielność), bądź zewnętrzny uzależniający nas od osoby drugiej i teraz trochę o tym:

Bodźce


Jednym z niewielu najważniejszych elementów naszego życia, mających bardzo podstawowy i zasadniczy wpływ na jego jakość, są bodźce uruchamiające nasze wszelkie działania i każde działanie z osobna.
Do każdego działania, każdemu człowiekowi niezbędny jest bodziec. Większość bodźców pojawia się naturalną drogą konkretnych codziennych i niecodziennych potrzeb naszych. Potrzeba jest więc jednym z naturalnych bodźców działań, obok np. terminów I tych bieżących, stałych, okolicznościowych i czasowych. Są również inne rodzaje bodźców, które stanowią: polecenia służbowe, czy zadania zlecone, wstawanie na konkretny czas gdzie bodźcem może być np. budzik itd., itp.

Oto obrazowy przykład bodźca w postaci polecenia służbowego dookreślonego w szczegółach, dotyczącego akurat tańca.


I to jest tylko jeden z prawdziwych (faktycznych) obrazów gry politycznej jaką toczą politycy i co stanowi faktyczną istotę politycznej zabawy, w której jeden jest bodźcem, drugi tancerzem, a narody i społeczeństwa Świata egzystują, giną od wojen, lub umierają z głodu i braku życiowej wody pitnej, w zależności od rodzaju użytego do politycznej z reguły bolszewicko nazistowskiej, a bliżej komunistycznej ruletki bodźca.

Unijna Boss Angela Merkel wydaje Tuskowi polecenia, a oddany Jej i UE pajac i sługus polityczny, - też Boss, tyle, że Mafii w Polsce, skrupulatnie je wykonuje. Tyle znaczył na arenie unijnej i międzynarodowej, ile tej skrupulatności mu nie brakowało. Tylko w kraju, z którego mendoweszka Tusk pochodzi mógł wydawać mafijne polecenia wyłącznie tym, którzy dali sobie narzucić i przyjęli role politycznych pajaców Mafii PO – PSL.

Wracając do tematu bodźców

Prezentowany przeze mnie w moich publikacjach Marketing, jest m. in. olbrzymim zbiorem różnego rodzaju bodźców, ujętych autorską formą marketingowych – życiowych - : powiedzeń, myśli, reguł, zasad, kanonów, nakazów, zakazów i innych ważniejszych życiowych zapisów.


Każdy indywidualnie i według własnych potrzeb, może je sobie wynotować, dobrze je sobie przyswoić, a później właściwy bodziec do właściwego okolicznościowego działania dobrać i we właściwym czasie sobie go zaaplikować, czyli zaszczepić.

Naturalnym bodźcem będzie nagłe przypomnienie sobie o wykonaniu czegoś, co wcześniej zostało przez nas zapomniane (bodziec wewnętrzny) np.; „muszę coś zjeść”, bądź innej bieżącej : „idę się wykąpać”. Zewnętrzne zażądanie typu: „Antek podaj mi młotek”, to wersja bodźca zewnętrznego do wykonania działań, w wyniku których młotek trafi do adresata czynności w bodźcu zawartej.

Bodźcem może być również hasło „totalny fałsz”, które raz rzucone w odpowiednim środowiskowo klimacie (patrz wszelkiego rodzaju taśmy prawdy), powtarzane być nie musi. To specyficzny rodzaj bodźca wiecznego automatu, który działa do odwołania, najczęściej nie odwoływanego: patrz poprzednie rządy PO / PSL i dzisiejsza totalna opozycja, podpierana przez totalnie zboczone niektóre polskie sądy i znaczną część osób prawnych z nimi zbratanych, nie tylko sędziów, wśród których fałsz goni fałsz, na fałszu jedzie i fałszem pogania tak doskonale, że nawet się nie mylą, albo mylą się bardzo rzadko.

Bodźcem może być także wypadek i związane z nim działania okolicznościowo wymuszone jego zdarzeniem i setki innych zdarzeń, przypadków i haseł. Opowiadanie o nich tutaj mija się z celem. Temat zasygnalizowałem, wyjaśnień i przykładów trochę dałem. Nałożone na siebie zadanie wypełniłem.
…………………………………………………
Politycznie świat stoi do góry nogami a Marketingowo (?) … stawiam cię w bardzo niekomfortowej sytuacji.
Żeby być zdrowym, trzeba odżywiać się odpowiednio, czyli zdrowo! Innej alternatywy nie ma, by móc w zdrowiu żyć!
To podstawa naszego życia, bez której spełnienia stawiani jesteśmy w przymusowej sytuacji zbiorowych samobójców, wobec których stawiają nas systemy polityczne tego Świata po to, byśmy nie mogli nazywać ich mordercami, którymi są, bo to od nich zależy to, że odżywia się nas nieodpowiednio, niezdrowo, śmiertelnie niebezpiecznie. To samo dotyczy absolutnie wszystkich innych dziedzin naszego życia identycznie jednakowo przeciwko nam używanych i gnębiących nas w sposób nieludzki. Po to oddano je też w dużej mierze w nie polskie ręce żeby mogły nas gnębić jeszcze mocniej, bardziej nieludzko i we wszystkim czym dysponują. To legalne ludobójstwo na narodzie polskim, powielane w Świecie na innych światowych narodach i społecznościach.

Skupię się jednak wyłącznie na odżywianiu by temat wyjaśnić jednostkowo, Marketingowo jednoznacznie i do końca w sposób, który nie pozostawia najmniejszej wątpliwości, że jest tak jak piszę.

Prawidłowe medyczne i naukowe podejście do żywienia stwierdza jednoznacznie, że aby być zdrowym, należy jeść pokarmy, z których nic, co zdrowe, nie zostało usunięte, do których nic, co niezdrowe, nie zostało dodane i które, jeśli nie zjesz ich natychmiast po nabyciu bądź zdobyciu (z reguły w 1-2 godziny) ulegnie zepsuciu.!!!

A gdzie ten pokarm znaleźć, skoro w żadnym markecie go nie ma?

Nie ma bo świat zdominowały nawozy sztuczne, czyli chemia, którą „wspierane” jest wszystko, co tylko się da. Żywność w sposób szczególnie niebezpieczny dla zdrowia i życia ludzkiego.

Nie ma dla ogółu nas, ludzi, - bo jest rarytasem, ambrozją, w mitologii greckiej pokarmem bogów, który dawał im wieczną młodość i długą nieśmiertelność, nie może więc być ogólnie dostępny. Dostępny jest za pieniądze nie na kieszeń pospołu, gminu, tłumów, czyli nas wszystkich z wyjątkami tzw. Elit, które stać na wszystko i znacznie więcej. To specyficzny rodzaj pokarmu dla politycznych wybrańców – elit, które okradając narody z ich suwerennej własności mogą pozwolić sobie na wszystko (!), więc mają i to również.

Bo gdzie dzisiaj znaleźć np. ogórek, który normalnie powinien się zepsuć najpóźniej po 2 dniach, a psuje się faktycznie po tygodniu albo później nafaszerowany tym, co niezdrowe i powoduje choroby niszczące nasze zdrowie i przyśpiesza naszą śmierć? Gdzie znaleźć setki innych pokarmów zdrowych? Tylko w sklepach z wybitnie zdrową żywnością za dziesięciokrotne i wyższe ceny, o których nie możemy nawet pomyśleć, by od faktu samego pomyślenia nie nabawić się choroby lub innego poważanego rozstroju organizmu. Gdzie znaleźć owoce bez pestycydów, czy warzywa bez środków ochrony roślin i za jakie pieniądze jeżeli już?

Epokę ogólnego bez chemicznego Karmienia mamy daleko już za sobą, od kiedy pojawiła się wszech śmiercionośna chemia!!! Oferty dzisiejszych marketów są dokładnym zaprzeczeniem dawnej bez chemicznej Epoki Karmienia i nic się już nie zmieni, bo z korporacjami i koncernami nigdy nie wygramy, a te mają chrapkę na coraz to większe i większe pieniądze. Można to uczynić jedynie politycznym systemem, wprowadzeniem, którego elity nie są zainteresowane z bardzo wielu powodów, o których piszę ciągle we wszystkich swoich publikacjach. Ten system ich zaspokaja w pełni, więc interesu w pomocy nam, nie mają.

Istnieje inna jeszcze alternatywa, ale ze względu na swoją złożoność jest bardzo trudna do indywidualnego spełnienia. To żywność EKO, ta jedynie, którą sam sobie zafundujesz z pełni swojej wielorakiej i wszechstronnej różnorodności produkcji, niemal nie do osiągnięcia indywidualnie ze względu na koszty jej wprowadzenia. A w niczyją inną ekologiczną żywność, innym wierzyć nie możesz.

Przemysł chemiczny, truje nas wszechstronną śmiercionośną chemią. Przemysł drogeryjny podtruwa nas wszechobecną chemią. Przemysł żywieniowy karmi nas chemią. Przemysł farmaceutyczny truje nas chemią. Raka, udają, że leczą chemią, która nas uśmierca bardziej skutecznie aniżeli rak. Więc jak być zdrowym, będąc przeciętniakiem z 8śmio miliardowego tłumu …. ???

Napisałem coś, co popularności mi nie przyniesie i doskonale to rozumiem. Co jednak mam zarobić jeżeli zawsze piszę wyłącznie prawdę, a nie widzę możliwości przestać pisać w ogóle? Ta sama chemiczna pętla dotyka wszystkich naszych szyi. Całej ponad ośmio miliardowej masy ludzkiej. Nie można się nawet uśmiechnąć, a przecież śmiech to zdrowie! Zbyt dosłownie zdałem ci sprawę z beznadziejności sytuacji Homo Sapiens, do której się zaliczasz. Ale wszystko powyższe to przecież najprawdziwsza prawda, chociaż śmiertelnie bandycko i realnie niebezpieczna.

Jest wyjcie z tej matni , ale nie dla wszystkich. Prywatni działkowicze mają czasem nadmiar własnej produkcji warzywno owocowej oraz innej i nadmiar ten czasem sprzedają. Jakie masz szanse w tym przypadku nie wiem, ale próbować szukać warto, bo warto żyć choćby trochę tylko dłużej. Życie dano nam niestety tylko jedno.

WIARA I ROZUM

OPRAC. JAKUB ZAGALSKI

07.12.2019

Wiara nie jest wrogiem rozumu. Najlepsze argumenty dla "ciemnogrodu"

Konieczność wybierania między wiarą i rozumem to podstawowy błąd w myśleniu wielu współczesnych ludzi. Wierni Kościoła katolickiego są nazywani "ciemnogrodem" i zarzuca im się, że odrzucają myślenie na rzecz uczuć i odgórnych reguł. A mówią tak ignoranci "wierzący w naukę".

Jak radzić sobie z pozornie sprzecznymi twierdzeniami nauki i wiary? Czy Adam i Ewa rzeczywiście istnieli u początku historii gatunku ludzkiego? Jak w świetle teorii ewolucji rozumieć opisy stworzenia zawarte w Piśmie Świętym? Autorzy książki "Ewolucja w świetle wiary" w przejrzysty sposób, krok po kroku prowadzą czytelnika przez kluczowe tematy z pogranicza wiary, filozofii i nauki, by w końcu postawić kropkę nad "i" – zaproponować sposób na pogodzenie najnowszych badań biologii ewolucyjnej z prawda o stworzeniu człowieka przez Boga.

Dzięki uprzejmości wydawnictwa W Drodze publikujemy fragment książki "Ewolucja w świetle wiary", która ukazała się niedawno na polskim rynku.
Za pomocą obrazu dwóch skrzydeł św. Jan Paweł II podsumowuje dwa tysiące lat chrześcijańskiej refleksji dotyczącej relacji między wiarą a rozumem. Jest to obraz zaskakujący, gdyż zgodnie z dominującą mentalnością naszych czasów musimy wybrać, czy chcemy być człowiekiem wiary czy rozumu. Nie można być jednym i drugim. We współczesnej nauce i społeczeństwie tę dychotomię traktuje się nieomal jak rzecz oczywistą i podobnie myśli wielu chrześcijan. Tymczasem dobra nowina, którą będziemy ilustrować w całej książce i jej rozdziałach poświęconych ewolucji i wierze chrześcijańskiej, jest taka, że jeden i ten sam Bóg, który stworzył nas jako istoty rozumne, udzielił nam także daru wiary
.
Nie trzeba wybierać między wiarą a rozumem. Można zachować jedno i drugie. Wiara i rozum mają z sobą współdziałać. Dlaczego tak bardzo rozpowszechniło się dzisiaj przekonanie, że trzeba wybierać między tym, czy ktoś będzie żył jako osoba żarliwie wierząca, czy jako człowiek inteligentny i oświecony? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, lecz spróbuję wskazać pięć przyczyn takiego stanu rzeczy.

Wiara nie jest wrogiem rozumu. Najlepsze argumenty dla "ciemnogrodu"

Konieczność wybierania między wiarą i rozumem to podstawowy błąd w myśleniu wielu współczesnych ludzi. Wierni Kościoła katolickiego są nazywani "ciemnogrodem" i zarzuca im się, że odrzucają myślenie na rzecz uczuć i odgórnych reguł. A mówią tak ignoranci "wierzący w naukę".

"We współczesnej kulturze obserwujemy bardzo poważne zubożenie rozumienia tego, czym są wiara i rozum" (Getty Images)

Jak radzić sobie z pozornie sprzecznymi twierdzeniami nauki i wiary? Czy Adam i Ewa rzeczywiście istnieli u początku historii gatunku ludzkiego? Jak w świetle teorii ewolucji rozumieć opisy stworzenia zawarte w Piśmie Świętym? Autorzy książki "Ewolucja w świetle wiary" w przejrzysty sposób, krok po kroku prowadzą czytelnika przez kluczowe tematy z pogranicza wiary, filozofii i nauki, by w końcu postawić kropkę nad "i" – zaproponować sposób na pogodzenie najnowszych badań biologii ewolucyjnej z prawda o stworzeniu człowieka przez Boga.

Dzięki uprzejmości wydawnictwa W Drodze publikujemy fragment książki "Ewolucja w świetle wiary", która ukazała się niedawno na polskim rynku.

Wiara i rozum – dwa skrzydła ludzkiego ducha (cz. I)

Za pomocą obrazu dwóch skrzydeł św. Jan Paweł II podsumowuje dwa tysiące lat chrześcijańskiej refleksji dotyczącej relacji między wiarą a rozumem. Jest to obraz zaskakujący, gdyż zgodnie z dominującą mentalnością naszych czasów musimy wybrać, czy chcemy być człowiekiem wiary czy rozumu. Nie można być jednym i drugim. We współczesnej nauce i społeczeństwie tę dychotomię traktuje się nieomal jak rzecz oczywistą i podobnie myśli wielu chrześcijan. Tymczasem dobra nowina, którą będziemy ilustrować w całej książce i jej rozdziałach poświęconych ewolucji i wierze chrześcijańskiej, jest taka, że jeden i ten sam Bóg, który stworzył nas jako istoty rozumne, udzielił nam także daru wiary.


Nie trzeba wybierać między wiarą a rozumem. Można zachować jedno i drugie. Wiara i rozum mają z sobą współdziałać. Dlaczego tak bardzo rozpowszechniło się dzisiaj przekonanie, że trzeba wybierać między tym, czy ktoś będzie żył jako osoba żarliwie wierząca, czy jako człowiek inteligentny i oświecony? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, lecz spróbuję wskazać pięć przyczyn takiego stanu rzeczy.
OBEJRZYJ JESZCZE RAZ

Po pierwsze, wydaje się na pozór, że wiara i rozum pozostają z sobą w sprzeczności. To oznacza, że ludzie musieli nauczyć się tego, jak oba te sposoby kontemplacji prawdy mogą współdziałać. Integracja wiary i rozumu nie jest nam dana w sposób naturalny, lecz dochodzimy do niej przez wychowanie. Dlatego Kościołowi katolickiemu zajęło dobrze ponad tysiąc lat od czasu, gdy założył go jego Pan, Jezus, by nauczyć się, a następnie pokazać chrześcijanom i światu, jak harmonijnie łączyć wiarę i rozum. Co więcej, jedna z lekcji pierwszego tysiąca lat rozwoju myśli chrześcijańskiej mówi nam, że zadaniem Kościoła jest ciągła integracja wiary i rozumu. To obowiązek stojący cały czas przed Kościołem, ponieważ ludzkość rozwija nowe sposoby myślenia i pojmowania rzeczywistości. Uznaje się powszechnie, że synteza wiary i rozumu została wyniesiona na niespotykane dotąd wyżyny pod koniec trzynastego stulecia, zwłaszcza w dziełach św. Tomasza z Akwinu.

Na tę syntezę złożył się także dorobek ojców Kościoła żyjących w pierwszych sześciu wiekach chrześcijaństwa oraz myślicieli scholastycznych od początku XI do końca XIII wieku. Trzeba jednak dodać, że synteza była bardzo krucha i podatna na rozmaite pęknięcia; co więcej, jest ona od tamtego czasu bezustannie podważana i atakowana.

Drugim powodem, dla którego przyjmuje się dzisiaj powszechnie, że wiara i rozum pozostają w konflikcie, jest grzech. Katechizm Kościoła Katolickiego definiuje grzech następująco: Grzech jest wykroczeniem przeciw rozumowi, prawdzie, prawemu sumieniu; jest brakiem prawdziwej miłości względem Boga i bliźniego z powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr. Rani on naturę człowieka i godzi w ludzką solidarność. Został określony jako "słowo, czyn lub pragnienie przeciwne prawu wiecznemu". Grzech rodzi w ludziach różne formy dezintegracji, rozdzielając wszystko, co bez grzechu mogłoby współistnieć w naszym życiu w harmonii. I tak na przykład mężczyzna i kobieta w sposób naturalny się uzupełniają i co do zasady zdolni są do wspólnego życia w miłości, radości i harmonii. Grzech jednak wprowadził w życie mężczyzn i kobiet liczne skłonności pchające ich do tego, by się nawzajem ranić i niszczyć.

To grzech jest źródłem i początkiem wzajemnej podejrzliwości, kłamstw i rozdźwięku często obserwowanych w związkach dwojga osób. Podobnie rzecz się ma z wiarą i rozumem. Chociaż w zamyśle Boga oba te sposoby kontemplacji prawdy miały współdziałać, to z powodu naszych licznych grzesznych skłonności integrowanie wiary i rozumu okazuje się trudnym zadaniem.
Mamy skłonność do tego, by odrzucać Bożą prawdę, gdy zbyt trudno przychodzi nam nią żyć lub gdy jej nie rozumiemy. Mamy skłonność, by brać w swoje ręce władzę nad światem i panować nad nim, wykorzystując go do własnych planów i celów. Mamy skłonność do tego, by usuwać z serca poleganie na Bogu w odniesieniu do prawdy, ilekroć ta rzeczywiście wykracza poza nasze możliwości jej bezpośredniej weryfikacji. Mamy skłonność, by rozpaczać z powodu trudności związanych z przemyśleniem prawd dotyczących Boga i świata, które budzą naszą konsternację. Jest w nas wreszcie skłonność do tego, by tracić nadzieję co do możliwości poznania samej prawdy.
To tylko niektóre skłonności w naszym upadłym i grzesznym świecie będące pokusą do tego, by zrezygnować z mozolnego zadania pojednania wiary i rozumu. Trzeci powód jest natury historycznej. W XVI wieku Kościół musiał zmierzyć się z niesłychaną liczbą trudnych wyzwań społecznych i intelektualnych: wynalezienie prasy drukarskiej, reformacja, odkrycie Nowego Świata, narodziny nowożytnej nauki, rosnąca świadomość ogromnego zróżnicowania religii wyznawanych przez mieszkańców naszego globu, rozwój nowych prądów filozoficznych. To tylko część zmian historycznych, które poddały i poddają próbie syntezę wiary i rozumu wypracowaną przez ojców i myślicieli scholastycznych do końca XIII wieku. Trzeba także pamiętać, że kiedy Kościół uczył się radzić sobie z tymi nowymi wyzwaniami, różne elementy europejskiego życia intelektualnego zaczynały się stopniowo wydostawać spod orbity jego wpływów

Postępująca sekularyzacja Europy skutkowała tym, że ludzie coraz częściej dochodzili do przekonania, że trzeba wybrać między wiarą a myśleniem, między religią a nauką, między życiem racjonalnym a życiem duchowym, a to dlatego, że nie akceptowali Kościoła jako przewodnika w dążeniu do harmonijnej pełni. Odziedziczyliśmy te dychotomie jako oczywistości kulturowe, jako kontrtradycję będącą w opozycji do tradycji Kościoła. Czwartego powodu należy szukać we współczesnej kulturze, w której obserwujemy bardzo poważne zubożenie rozumienia tego, czym są wiara i rozum. Z jednej strony wiarę zrównuje się z religią i sądzi się powszechnie, że wiara sprowadza się do uczuć dotyczących takich kwestii jak życie, wartości i Bóg. Przy innych okazjach wiarę rozumie się jako zbiór prywatnych przekonań dotyczących tych kwestii, nie zaś jako przekonania oparte na dowodach. Przeciwnie, w wielu współczesnych umysłach wiara ma niewiele lub nie ma nic wspólnego z prawdą.

Wiara danej osoby nie może być zdefiniowana jako prawdziwa lub fałszywa. Co najwyżej, można powiedzieć, że będące wyrazem wiary przekonanie jest prawdziwe dla danej jednostki, to znaczy jest przekonaniem tej właśnie osoby.

Z drugiej strony rozum zrównuje się z nauką. Przyjmuje się, że jest to myślenie oparte na eksperymencie, krytycznej analizie i dowodach. Wyniki badań naukowych to – jak się powszechnie sądzi – zweryfikowane fakty i dostępne dla wszystkich prawdy. Co więcej, w przekonaniu wielu współczesnych ludzi za rzeczywiście zweryfikowane fakty lub dostępne dla wszystkich prawdy uznać można tylko twierdzenia nauki. Stąd dla ludzi współczesnych sądzących, że wiara to jedynie uczucia niemające nic wspólnego z prawdą, rzeczą oczywistą wydaje się, że wiara i rozum albo nie mają z sobą nic wspólnego, albo istnieje między nimi sprzeczność. I wreszcie ostatni powód wiąże się z niektórymi współczesnymi zjawiskami społecznymi

W społeczeństwie, w którym wiara i rozum nie są z sobą zintegrowane i w którym ludziom wydaje się, że muszą wybrać jedno lub drugie, wielu wybiera jedno, świadomie wykluczając lub odrzucając drugie. Niektórzy postanawiają lecieć tylko na skrzydle rozumu, odrzucając całkowicie wiarę. Najczęściej takie osoby twierdzą, że opierają się w życiu wyłącznie na nauce. Postawę tę określa się często racjonalizmem lub scjentyzmem, a mottem tego wyboru mogłyby być słowa: "Zapomnij o wierze. Za przewodnika w życiu wystarczy rozum".

Inne osoby postanawiają lecieć tylko na skrzydle wiary i w ten czy inny istotny sposób odrzucają rozum. Mogą głęboko i szczerze wierzyć Biblii lub innemu tekstowi religijnemu, ale bardzo często nie chcą stawiać trudnych pytań dotyczących znaczenia i interpretacji słów, którym zawierzyli. Tym samym takie osoby nie chcą przyjąć do wiadomości ugruntowanych wyników badań współczesnej nauki, ponieważ sądzą, że jej twierdzenia mogłyby podważyć ich wiarę. Tego rodzaju postawę określa się często fundamentalizmem religijnym, którego motto można przedstawić następująco: "Nie myśl. Wierz".

Te współczesne tendencje, biorąc za punkt wyjścia rzekomy konflikt między wiarą a rozumem, przekształcają go w rzeczywistą opozycję dwóch sztywno rozumianych stanowisk. Taka wyraźna obecność racjonalizmu/scjentyzmu i fundamentalizmu powiększa jedynie trudności uczenia się tego, jak pogodzić wiarę i rozum w przeżywanym w harmonii życiu.
Podsumowując, potrzeba czasu, nauczycieli i wysiłku, by nauczyć się integrować wiarę i rozum. Nasze grzechy i słabości powodują, że bardzo trudno jest się nam nauczyć wznosić się w górę, korzystając z obu skrzydeł będących do dyspozycji ludzkiego ducha. Historia kilku ostatnich stuleci sprawiła, że cywilizacja zachodnia oddaliła się od syntezy intelektualnej ilustrującej taką właśnie możliwość. Współczesna kultura zachodnia nie uczy ludzi wznoszenia się w górę z wykorzystaniem obu skrzydeł i często dochodzi w niej do głosu hałaśliwa mniejszość wprowadzająca ludzi w błąd nawet co do możliwości stworzenia syntezy wiary i rozumu.
(…)
James Brent OP

Powyższy fragment pochodzi z książki "Ewolucja w świetle wiary", która ukazała się nakładem wyd. W Drodze.
……………………………………..

JEDENOZNACZNIE
CHŁOP A KOŁTUN – Mój zwięzły wywód merytoryczny, dla jasności poglądów
Chłop
Chłopi, włościanie
– warstwa społeczna zamieszkująca tereny wiejskie, dominująca w społeczeństwach przedindustrialnych, zajmująca się produkcją rolną. Chłopów charakteryzuje odrębność warunków życia, obyczajów i tradycji, wynikająca z powiązania miejsca pracy z gospodarstwem domowym oraz uzależnienie procesu produkcji od warunków naturalnych.

Na ziemiach polskich już przed VI w. rozkład wspólnoty rodowej wiódł do wyodrębnienia się gospodarstw uprawianych przez poszczególne rodziny w ramach wspólnoty terytorialnej. Co najmniej do X w. wolni chłopi, czyli smardowie, stanowili większość ludności.

Chłop, w znaczeniu pejoratywnie obraźliwym, to osoba, która zachowuje się bezczelnie, ordynarnie, nie przestrzega podstawowych norm
Kiedyś, przestarzale: człowiek niskiego stanu, chłop, parobek

…Od zarania polskich dziejów chłopi to była i jest prawa strona społecznego podziału ludzkiego. Chłop, to oddany polskiej naturze uprawiacz polskiej ziemi, dzisiejszy rolnik. Najuczciwszy z całej ludzkiej rasy, bo prosty naturalnie człowiek.

Kołtun

Choć kołtun to dosłownie: „sklejone łojem i wydzieliną zmierzwione (skołtunione) włosy ludzkie”, w odniesieniu bezpośrednio do osoby ludzkiej – człowieka, to: pogardliwie o człowieku zacofanym, ograniczonym intelektualnie, obskurant, także osoba o wstecznych poglądach, przeciwnik postępu rozwojowego i wszelkich postępowych nowinek cywilizacyjnych.

Nie wolno mylić z chłopem, (patrz wyżej), bo kołtun to zupełnie inny gatunek człowieka ograniczonego intelektualnie np. wymyśloną i ograniczoną ideą jakiegoś pomylonego, a więc nienormalnego człowieka.

*
Wszelkie pytania, dzielenie się wszechstronnymi uwagami i spostrzeżeniami, także Twoimi propozycjami dotyczącymi moich publikacji, - jeżeli nie odpowiada Ci droga poniższego komentarza, - kieruj proszę bezpośrednio na mój adres mailowy: intermark-bis@wp.pl

>>> POZDRAWIAM

Autor Zdzisław Wojciechowski – Luty 2020

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

18 Kwietnia 1926 roku
W Warszawie uruchomiono pierwszą stację radiową w Polsce.


18 Kwietnia 1955 roku
Zmarł Albert Einstein, niemiecki fizyk pochodzenia żydowskiego, laureat Nagrody Nobla (ur. 1879)


Zobacz więcej