Środa 11 Grudnia 2024r. - 346 dz. roku, Imieniny: Biny, Damazego, Waldemara
| Strona główna | | Mapa serwisu
dodano: 06.04.19 - 12:15 Czytano: [754]
Dział: Krótko, celnie i na temat...
Kpina z rozsądku
Szanowni Państwo!
Postępowcy próbują utopić sens własnych wypowiedzi w morzu słów. Ale gdy jeden z eurodeputowanych podchwycił ten ton i usiłował przywitać zgromadzonych, wymieniając 58 płci, uznano to, nie wiedzieć czemu, za kpinę. Rodzimi obrońcy uciśnionych zboczeńców, żeby samemu nie utonąć w powodzi słów, wprowadzili skrót LGBT. Nie wykluczone, że nie wszyscy kojarzą, o co chodzi, a chodzi właśnie o to, żeby nie do końca kojarzyli. W morzu ignorancji lewacy czują się jak ryby w wodzie. Dobrze, że ten skrót zawiera tylko 4, a nie 58 liter, pomija jednak całą długą listę pozostałych sodomitów.
Słowo „zboczeniec” „światłym Europejczykom” źle się kojarzy, ale wszelkie wulgaryzmy kojarzą im się pozytywnie i nie wyobrażają sobie, że mogliby się bez nich obejść w dyspucie politycznej, co pokazały nagrania z restauracji „Sowa i Przyjaciele”.
Jak się rozmnażają zboczeńcy? To proste – przez indoktrynację. Od czasu do czasu puszczają balon próbny, sprawdzając, na ile i do czego mogą się posunąć. Rabiej zrobił to ostatnio i zapewne cieszy się z umiarkowanego oburzenia. Takie spektakularne akcje to jednak mały pryszcz przy serialach telewizyjnych, takich jak np. „Barwy szczęścia”. Tu indoktrynacja płynie pełną parą i żadna zmiana opcji rządzącej jej nie szkodzi. Od lat pokazywani są w kółko dwaj dzielni pederaści, którzy są oczywiście samą słodyczą w porównaniu z pozostałymi bohaterami serialu. I o to chodzi, żeby przekonać i przyzwyczajać nas, że jest odwrotnie, niż nam się zdawało, że zboczenie to norma i stan pożądany.
Pozdrawiam i do następnej soboty
Małgorzata Todd
KOMENTARZ DO FELIETONU
Ad. Kabarety 13/2019 (404)
Szanowna Pani Małgorzato
Żart i śmiech to potęga, zwłaszcza w życiu społecznym. Władcy mocno dający się we znaki swojemu ludowi, nie boją się jego pomruków niezadowolenia. Boją się natomiast jego śmiechu. Oznacza to bowiem, iż ciemiężeni nie poddali się i zdają sobie sprawę z sytuacji, w której się znaleźli – zgotowaną im przez ciemiężycieli. Dobry żart żywi się paradoksami życia, ludzką małością i głupotą. Zwykle jest czytelny pod warunkiem, że większość ludzi dostrzega te paradoksy i ułomności natury ludzkiej. Obecnie nastały takie czasy, że ten odwieczny kod kulturowy, wskazujący co jest wielkie, a co małe w ludzkim odczuciu i działaniu, został skutecznie rozmyty. Toteż ta sama ludzka postawa lub działanie jednych śmieszy do rozpuku, a dla drugich jest powodem by się nad nią pochylić z szacunkiem i podziwem. Żyjemy w świecie wielkiego pomieszania, będącego efektem ciężkiej wieloletniej pracy nad naszymi umysłami twórców i propagatorów MARKSIZMU KULTUROWEGO. Już sobie wyobrażam, jaki uśmiech wywołuje u nich myśl, że ten eksperyment, w którym robimy za króliki doświadczalne, rozwija się zgodnie z wyznaczonym przez nich kierunkiem. Niestety tylko ONI mają powody do śmiechu i co smutne – powody uzasadnione, my - NIE (ale i tak ogromna większości z nas nie zdaje sobie z tego sprawy).
Serdecznie Panią pozdrawiam – Ewa Działa-Szczepańczyk
POLECAM
.....................................................................................................
.....................................................................................................
Małgorzata Todd zaprasza na łamy kolejnego wydania KABARETU INTERNETOWEGO, gdzie możecie Państwo przeczytać i obejrzeć całość. A jest to wielka uczta dla ducha i kompendium wiedzy z wielu dziedzin życia, nie tylko POLITYKI: Apele, Petycje, Audiobooki, Ciekawe filmy na You Tube, Gościnne występy, Kącik Muzyczny, Zaułek Sztuki, Ogłoszenia ITD…
6 kwietnia 2019 r. | Nr 14/2019 (405)
Cantabile Anime - 12.04.19 8:20
Napisał na samochodzie "Polska a nie Polin". Usłyszał zarzuty, bo niejaki Cywiński "doniósł".
Mężczyzna z woj. małopolskiego usłyszał zarzuty nawoływania nienawiści na tle różnic narodowościowych (art. 256 § 1 k.k.), ponieważ 27 stycznia 2019 roku na terenie Muzeum Auschwitz - Birkenau zaparkował samochód z napisem "Poland not Polin" oraz "Polska to nie Polin". Jak udało nam się ustalić, zawiadomienie do prokuratury złożył Piotr Cywiński, dyrektor muzeum, z którego ten próbuje uczynić żydowską enklawę.
Zarzut, który usłyszał mężczyzna jest tak absurdalny, że nie jest łatwo się do niego odnieść. "Polin" to, wbrew temu, co można usłyszeć z niejednych żydowskich ust, pejoratywne określenie Polski, tudzież podkreślenie, że państwo polskie wyrosło z żydowskich korzeni. Żydzi i posłuszni im politycy, coraz częściej w publicznych wystąpieniach używają tego zwrotu. Polacy i Żydzi na tych ziemiach to tysiącletnia tradycja współżycia dwóch narodów, kultur, często małżeństw, pokrewieństwa, przyjaźni, znajomości. 1000 lat wspólnej historii i trwania razem - w Polin, ziemi przyjaznej żydowskiemu narodowi - podczas obchodów upamiętnienia ofiar Pogromu Kieleckiego przeprowadzonego przez stalinowską bezpiekę, w 2016 roku mówił prezydent RP Andrzej Duda. O jakich 1000 lat współżycia mowa?
Przypomnijmy, że pierwszym Żydem, który pojawił się na polskiej ziemi był Ibrahim Ibn Jakub, który zamiast trudząc się umacnianiem polskiej państwowości, zajął się kupnem i sprzedażą słowiańskich niewolników.
Podobnie było przez kolejne wieki, gdy Żydzi nie chcieli asymilować się z polskością. W okresie średniowiecza izolowali się od społeczeństwa, w czasie zaborów masowo kolaborowali z okupantami, w okresie XX-lecia międzywojennego część polskich miast pragnęli podzielić na "żydowskie i nie-żydowskie", a w porozumieniu z bolszewikami Rzeczpospolitej chcieli odebrać niepodległość (casus organizacji Bund, Kombund, Ferajnigte), a z Polski uczynić Judeopolonię w innych miejscach nazywaną właśnie Polin.
Oczy żydów rosyjskich w pierwszym rzędzie skierowały się ku Polsce, gdzie i tak znaczne skupienie żydów zwiększyło się jeszcze na skutek, jak się rzekło, pogromów w Cesarstwie Rosyjskiem. Pierwszy zabrał w tej sprawie głos publicysta rosyjsko-żydowski z Odessy, Żabotinskij, który w szeregu artykułów począł dowodzi konieczności uznania na terytorium Królestwa Polskiego dwóch równorzędnych narodowości - żydów i Polaków, i pierwszy użył nazwy Judeo-Polonji. W ten sposób koncepcja terytorjalno-państwowa żydowska przetworzyła się w eksterytorialno-narodową - czytamy w Pamiętniku Pierwszego Walnego Zjazdu Zjednoczenia Polaków Wyznania Mojżeszowego Wszystkich Ziem Polskich (Warszawa, 1919). Oczywiście takich przykładów można mnożyć w nieskończoność.
[Źródło:] https://wprawo.pl/2019/04/04/absurd-goni-absurd-napisal-na-samochodzie-polska-a-nie-polin-uslyszal-zarzuty/
W. Panasiuk - 06.04.19 20:26
Prawdomówne media milczą. Zdaje się być prawdopodobne, że nasz umiłowany rząd już coś podpisał, a może nawet już coś realizuje. Skoro pisano ustawy w ambasadach, kto wie... Uśpieni cackami i darowiznami, obyśmy się nie obudzili z ręką w nocniku.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
W Berlinie bez zmian
Niespełna 100 lat temu prasa donosiła, że w Berlinie biją homoseksualistów i żydów. Teraz Berlińczycy mają powtórkę z historii. Jest pewna różnica, chociaż niewielka...
07.12.24 - 11:52 | Czytaj więcej
11 Grudnia 1922 roku
Został zaprzysiężony pierwszy prezydent II Rzeczypospolitej Polskiej, Gabriel Narutowicz. 5 dni później zginął w zamachu.
11 Grudnia 1946 roku
Przy ONZ powstał Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF).