Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 30.01.19 - 13:57     Czytano: [890]

Zachęca do zgody





Choć premier M. Morawiecki, jako człowiek dobrej wiary, kompromisu, człowiek pojedynków na argumenty, a nie na inwektywy, groźby czy pomówienia, wykonał mistrzowski ruch czyli szach-mat wobec nienawistników z totalnej opozycji, proponując nowe otwarcie w polskiej polityce, to sprawa nie jest tak jednoznaczna.

Mimo, że wraz z MSW i MS Z. Ziobrą ekumenicznie wręcz wyciągnęli rękę do dialogu i pojednania, niczym do głodnego, żądnego krwi krokodyla, to nasuwa się pytanie, jak długo będzie to docenione i czy nie skończy się dramatycznie - odgryzieniem owej ręki wyciągniętej do zgody i normalności? Czy raczej nastąpi szybki powrót do starej zasady, że tylko zemsta, likwidacja wszystkiego, co sensownego zrobił dla Polaków PIS i powrót do władzy PO i PSL ma wyłączny sens. Oczywiście, że premier M. Morawiecki ma rację, że „konkurent polityczny to nie wróg”, tylko czy ten pogląd na pewno podzielają: prof. L. Balcerowicz, komisarz UE E. Bieńkowska, G. Schetyna, R. Sikorski i A. Applebaum, nie mówiąc już o szefie RE D. Tusku, który właśnie otrzymał nagrodę za konfrontowanie się (czytaj szkodzenie) z własnym narodem. Czy na pewno tacy politycy zaakceptują politykę miłości 2.0? czy podejmą współpracę ponad podziałami dla dobra Rzeczypospolitej - osobiście bardzo w to wątpię - bez względu na ilość „Znaków Pokoju” przekazywanych przez przewodniczącego PSL Wł.Kosiniaka- Kamysza?

Niestety nie wszyscy Polacy to jedna Rodzina i wątpliwe, by totalna opozycja i jej zagraniczni promotorzy i mocodawcy pogodzili się z hasłem, że „mądry głupiemu ustąpi” i że powinny liczyć się konkretne propozycje dla Polaków, a nie złe emocje czy infantylne PR-owe zagrywki w stylu „Łańcuszka pojednania i Znaku Pokoju” w stylu PSL. Na jak długo PO i Nowoczesnej wystarczy tego paliwa miłości i odpowiedzialności za haniebne i kłamliwe słowa? Wszak logika konfrontacji totalnej opozycji z obecną władzą jest nieubłagana zwłaszcza, że skoro opozycja nie ma żadnych sensownych i korzystnych dla Polaków propozycji programowych, a jedynie deklaracje, że wszystko cofną, odbiorą polskim rodzinom, pozamykają i zlikwidują, to muszą eskalować złe emocje, groźby, pomówienia i prowokacje - jak nie kornik, to dziki, jak nie smog, to aborcja, jak nie „Klątwa” to mord polityczny, jak nie ulica, to Targowica. Czy aby na pewno totalna opozycja z PO na czele i „nadzwyczajną kastą” w odwodzie ma dobrą wolę do współpracy, pojednania, do merytorycznej rywalizacji - niewiele na to wskazuje? To już nie jest tylko spór polityczny, zwykła walka o władzę, to spór kulturowy, ideowy, etyczno-moralny, to wyraz geopolitycznych zakusów, na polskie państwo. Wyjątkowym paradoksem jest fakt, że rozmowy o pojednaniu i wyciszeniu nastrojów politycznych w imieniu Nowoczesnej prowadziła posłanka M. Rosa - ta sama, która zasłynęła wulgarnym szczuciem na radnego W. Kałużę z Katowic. Ile więc w tym wszystkim powagi, racjonalności i szans na wspólny sukces? Oby ta walka z mową nienawiści i o polityczne pojednanie nie skupiła się na tych wyrazistych, ideowych i prawdomównych politykach, domagających się sprawiedliwego i skutecznego ukarania złoczyńców, bo to właśnie bezkarność najbardziej rozzuchwala wrogów polskich interesów, a przecież każdego dnia trzeba nazywać kłamstwo kłamstwem, podłość podłością i zbrodnie zbrodnią. Problem polega na tym, że nie wszyscy chcą Polski silnej, samodzielnej, bardziej uczciwej i sprawiedliwej, ale jednocześnie Polacy chcą dobrobytu, spokoju i zwykłego ludzkiego szczęścia dla siebie i bliskich. Czy to co się tak roztrzaskało przez lata da się jeszcze skleić przy pomocy słów i gestów i to nawet pomimo usilnych starań obecnego rządu i premiera? - trudno powiedzieć.

Zapraszamy na profil Janusz Szewczak na Facebooku!

Janusz Szewczak
Polski analityk gospodarczy, nauczyciel akademicki i publicysta, poseł na Sejm VIII kadencji
wPolityce

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

28 Marca 1933 roku
Rozwiązano Obóz Wielkiej Polski


28 Marca 1930 roku
Konstantynopol i Angora zmieniły nazwę na Stambuł i Ankara


Zobacz więcej