Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 17.02.17 - 15:03     Czytano: [1317]

POLSKA I ŚWIAT – MARKETING, POLITYKA I...(2)


(NOWOŚCI, CIEKAWOSTKI, A W NICH TAKŻE POLITYCZNE NIEDORZECZNOŚCI WSZELKIE, PRZEDSTAWIANE W POSTACI FAKTÓW )



Piosenka z filmu Gladiator: Hans Zimmer / Lisa Gerrard
„TERAZ JESTEŚMY WOLNI" - tytuł piosenki

Podobno nie da się przetłumaczyć słów tej piosenki śpiewanej przez Lisa Gerrard. Takie są informacje w Necie. Z wywiadu z Nimi (Hans Zimmer / Lisa Gerrard) wynika, że Lisa śpiewa własnym językiem, którym zwraca się bezpośrednio do Boga i przenosi nas w świat Jej z Bogiem transformacji, który Jej natchnieniem dotyka wszystkich ludzi na ziemi bez żadnych barier i bez względu na region ziemi, jego kulturę, rasę ludzką, religię bądź wyznanie. Natchnienie to wyraża ogromną siłę spokoju, który dotyka wszystkich, którzy tej piosenki słuchają, poprzez ludzki umysł, ludzkie serce i ludzką duszę. (mój tekst i moja interpretacja wspomnianego wywiadu)

Ucz się więc poniższych prawd życiowych przy niesamowitym brzmieniu muzycznym utworu stworzonego dla spokojnych, opanowanych, a jednocześnie najsilniejszych duchem i odwagą ludzi tego świata , - Gladiatorów. To jakże wymowny mój dla Ciebie dar. Buduj więc przeze mnie nim wspierany siłę Swoją przy jego akompaniamencie i siłą jego brzmienia, duchowej mocy i spokoju, pokonuj kolejne stopnie swojej wolności!. Niech Ci się szczęści już zawsze, a w chwilach jakiegokolwiek zwątpienia, wracaj do tego muzycznego arcydzieła, wraz z nim przenoś się choćby na krótką chwilę w krainę transformacji z Bogiem, czerp z niej siły do własnych działań wszelkich, ... WZACNIAJĄC UTWOREM TYM DUCHA SWOJEGO ZAWSZE WTEDY, KIEDY TYLKO JEST TO MOŻLIWE, LUB KIEDY CZUJESZ TAKĄ DUCHOWĄ POTRZEBĘ i Z W Y C I Ę Ż A J

Trochę jeszcze o sobie...

...Życie moje w znakomitej większości życiowych działań polega na ciągłym zgłębianiu niekończących się tajemnic marketingu, (dzisiaj już ponad trzydziestu latach jemu przeze mnie poświęconych), ale także na tym, że kiedy trafiam na interesujący mnie dowolnie inny temat, najpierw bardzo dokładnie, bardzo szczegółowo zgłębiam go w pełni, a kiedy już tak się stanie, w sposób nadzwyczaj merytoryczny i bardzo dokładnie wyjaśniam go innym w jego publicznym przekazie. Forma ta, pozwala mi na dochodzenie do indywidualnych, najczęściej bardzo ciekawych bo każdorazowo nowych wniosków osobistych, które dopiero po zderzeniu i potwierdzeniu ich otaczającą nas bieżącą rzeczywistością albo naukowymi dokonanymi już ustaleniami, przekazuję je innym z jednoczesnym dokładnym ich tłumaczeniem. Nie tłumaczę i nawet nie komentuję tych materiałów, które mimo, iż uznaję je za ciekawe i je upubliczniam, ale których nie jestem w stanie potwierdzić ani rzeczywistością, ani własną autopsją, ani też uzasadnieniem naukowym. Taka przyjęta przeze mnie forma przekazu pozwala mi odczuwać pełne spełnienie się w tym, co robię. Nie jest to więc pisanie, dla samego faktu pisania, bowiem wiążą się z tym konkretne korzyści płynące dla innych z takiej właśnie formy jej przetworzonego już przekazu. Tych korzyści jest wiele i do nich należą: 1. Indywidualny, rodzinny bądź społeczny praktyczny z nich pożytek dla innych; 2. Dostarczenie indywidualnej, rodzinnej bądź społecznej każdego rodzaju formy życiowych wskazówek, życiowej pomocy, czy życiowej przyjemności. Ich jakiekolwiek urzeczywistnienie w życiu każdej innej osoby, dla niej samej jest automatycznym i niepodważalnym pożytkiem, czasem radością, nawet szczęściem, a dla mnie jest właściwym uzasadnianiem odnalezienia każdorazowo nowego życiowego mojego własnego sensu życia i pomocy innym. Czasem, by sprawę przekazu interesującej wiedzy przyśpieszyć, - bez potrzeby wykorzystania własnego czasu z powodu jego braku, albo też kiedy nie czuję potrzeby wiedzy zgłębiania, - kopiuję interesujące jej treści i przekazuję w oryginale ową uznaną przeze mnie za ciekawą wiedzę do publicznego jej przekazu, czytelnikom pozostawiając pełną swobodę indywidualnej interpretacji i wniosków z niej płynących, co mnie w pełni, co prawda nie satysfakcjonuje, ale często jest nieplanowaną zupełnie koniecznością, czasem wypływającą z powodów jeszcze innych od tych, jakie wyżej wymieniłem.

Autor


Całość poniższej wiedzy w tym artykule zawartej z każdego na nią punktu widzenia choćby najbardziej indywidualnego, da się podzielić dwojako. Po pierwsze - na część wiedzy dotychczas Ci nieznanej i chwała Tobie za to, że do niej dotarłeś, bo druga taka okazja może się już nie powtórzyć i tym samym nigdy już nie mógłbyś jej posiąść, co miałoby ogromny wpływ na nowy, zupełnie odmienny od dotychczasowego sposób życia Twojego i osób Tobie najbliższych, jeżeli tylko chcesz go osiągnąć!. Po drugie – na tę część wiedzy, którą już poznałeś choć być może nie w pełni i tutaj będziesz mógł ją uzupełnić, albo, o której zupełnie zapomniałeś, choć była Ci znana i tutaj będziesz miał okazję o niej sobie ponownie przypomnieć i codziennym działaniu stosować!

W obu przypadkach, zdobędziesz niepowtarzalną wiedzę całościową i pełną, która musi pomóc w zmianie życia na lepsze, bo ten rodzaj wiedzy praktykowanej żadnych przegranych nie uwzględnia i stosowania żadnych życiowych kompromisów, nie wymaga i nie przyjmuje. Jest gwarancją nowego o wiele lepszego życia jeżeli tylko wiedzę tą posiądziesz w pełni i stosować ją będziesz na co dzień.

…..
**** Genotyp ludzki nie ma wpływu na nasze ogólne zachowania, o których to my indywidualnie decydujemy w czasie rzeczywistym, w oparciu o nabyte wraz z jego upływem moralne postawy naszego wychowania, które podlegają życiowej korekcie wraz z upływem lat już przeżytych i indywidualnych doświadczeń z nich wynikających.

>>Każdym życiem ludzkim kierują mniej lub bardziej trafne podejmowane zupełnie świadomie, przemyślane jednak decyzje. W życiu nie ma przypadków, nie ma zrządzenia tzw. losu, czy tzw. życiowego pecha, albo trafu, które także nie istnieją. Masz tylko to i to właśnie otrzymujesz, co swoją świadoma decyzją u góry zamawiasz. Identycznie jak czynisz to w przypadku sklepu wysyłkowego. Otrzymujesz wyłącznie i dokładnie to, co wcześniej zamówiłeś. Trzeba, więc wcześniej, bardzo dokładnie przeanalizować każde składane zamówienie, żeby nie żałować po czasie już, zlej podjętej i do zamówienia dostosowanej decyzji. W sklepie masz jeszcze możliwość reklamacji, lub rezygnacji z przyjęcia towaru, czy jego zwrotu. Niestety, życie takich możliwości nie stwarza. Trzeba, więc wyjątkowo dokładnie świadomie każdą życiową decyzję przemyśleć, by nie ponosić skutków decyzji złych, bezmyślnych, nieświadomych, nietrafionych i w sumie zwykle zawsze niekorzystnych. Od nich, odwołania nie masz bowiem żadnego, ale masz wyłącznie problemy, często mniejsze lub większe i niekoniecznie krótkotrwałe życiowe trudności, nierzadko także nieszczęścia. To, jak naprawdę mieć będziesz, jest wyłącznie Twoją decyzją - Twoim wyborem i w pełni zależą one wyłącznie od Ciebie. Wybieraj więc w sposób przemyślany, bo tylko i jedynie wtedy szanse Twoje rosną na plus i zmierzają w kierunku lepszego jutra. Rezygnacja z wyboru, jest również decyzją, - już teraz przemyśl czy jednak słuszną?.

***** Dopiero kiedy nauczysz się obdarzać pieniądz wielkim szacunkiem, on, szacunkiem obdarzać będzie Ciebie i zwykle już zawsze.

>>Każdym życiem ludzkim kieruje wiara, lub jej brak. Coraz więcej ludzi cierpi na brak wiary, czyniąc z siebie mniej lub bardziej, jednak niewierzących. Co z tych różnic wypływa bezsprzecznie? Wierząc, masz z góry i zawsze przewagę nad tym, który nie wierzy. Nie będę rozważał wiary, w kontekście religii i Boga, bo tę znasz. Jeżeli nie znasz, wystarczy zapoznać się z Biblią, i setkami innych publikacji z tego zakresu, by stać się znacznie mądrzejszym od tych, którzy ich nie znają. Co wynika z wiary ogólnej, bądź jej braku? Teoretycznie nawet dywagując, wierząc, masz coś więcej od tego, który nie wierzy. Możesz chociażby zrezygnować z tego, z czego nie może zrezygnować ten, który nie wierzy. Wierząc, czujesz się zawsze i w każdej sytuacji znacznie pewniej aniżeli ten, który nie wierzy, bo masz do dyspozycji własnej to, na co on liczyć nie może. Nie można przecież liczyć na coś, czego się nie posiada. Skoro, więc wierząc, możesz liczyć na coś więcej, to, czemu z tego „coś więcej” rezygnować, skoro się za to nie płaci? Widzisz w tym sens? Widzisz logikę takiej rezygnacji? Wiara góry przenosi, ale tylko tym, którzy ją posiadają. Jak wiele traci więc ten, kto jej nie posiada? Posiadając wiarę, możesz komuś wierzyć, lub nie wierzyć. Czy taki sam wybór ma ten, który jej nie posiada? Nie, jest, bowiem o taką właśnie możliwość ograniczony. O tym wyborze decydujesz Ty, wyłącznie sam i jest to decyzja jednoznaczna. Albo musisz wierzyć (by mieć więcej), albo wierzyć nie chcesz (i więcej mieć nie będziesz). Nie możesz wierzyć trochę, albo trochę nie wierzyć. To identycznie jak z kobietą, która jest w ciąży, albo w ciąży nie jest. Trochę w ciąży być się nie da, trochę nie być w ciąży też nie jest możliwe.

>>Każdym życiem ludzkim kierować powinny marzenia. Czym większe, wyraźniejsze i poważniejsze marzenia, tym prędzej podążać będziemy do celu w marzeniach zaklętego i tym stanie się on bliższy, pewniejszy i szybciej osiągnięty.

- Bywa tak, że życie nie daje Ci takich możliwości, które mógłbyś na swą korzyść wykorzystać. Znacznie częściej jednak bywa tak, że możliwości otrzymujesz, ale nie potrafisz ich wykorzystać. Tak powstają paradoksy, oto kolejny w nawiązaniu do ciut wyżej omówionej sekwencji: „Chcesz mieć, - nie masz. Masz, - mieć nie chcesz”. Jak więc życie ma Ci dogodzić?. Przemyśl to i zmień swój do życiowych sytuacji, zdarzeń i decyzji, stosunek własny.. Być może okaże się, że świat życiowych możliwości nie jest wcale taki zupełnie pusty,- a nawet istnieje, - jeżeli tylko my potrafimy go poprawnie zrozumieć i podjęciem właściwych decyzji skutecznie go wykorzystać.

Dywagacje podobne ciągnąć można by niemal w nieskończoność. Wszystkie one prowadzą do miejsca, w którym stwierdzasz, że o tym wszystkim doskonale przecież wiesz od dawna, od dziecka niemal. Dlaczego więc, - jak myślisz, - masz znacznie gorzej aniżeli mieć powinieneś? Odpowiedź na tak zdane pytanie jest jednak znacznie trudniejsza, aniżeli zrozumienie powyższych dywagacji i wymaga znacznie obszerniejszej wiedzy, aniżeli ta, zaprezentowana powyżej. Korzyść jednak płynąca z powyższego jest niewątpliwa i jednoznaczna. Dowiedziałeś się, bowiem, iż tylko wiedza prowadzi do celu. Czym większa wiedza, tym cel bliższy, pewniejszy i prędzej osiągalny. Sięgaj więc po nią, każdą z możliwych i indywidualnie realnych dostępnych dróg.

A teraz w noworoczną nagrodę za bycie ze mną do dzisiaj, do tej chwili, otrzymasz ode mnie wiedzę szczególną, której pełne zrozumienie pozwoli Ci wspinać się po stopniach życiowych trudności i przeciwności, na które napotykamy wielokrotnie każdego kolejnego dnia życia naszego. Niech wyniesie Cię ona na szczyty ludzkich możliwości, na TOP Twojej osobistej życiowej piramidy, czego z serca mojego całego wraz z Nowym 2017 rokiem bardzo serdecznie Ci życzę.

Rozmowa, rozmowa i po wielokroć jeszcze rozmowa, to życiowa najprostsza i bezpłatna inwestycja, najrozsądniejsze, a najczęściej jedyne z pozytywnych rozwiązań wszelkich naszych konfliktów. Małżeńskich i rodzinnych także. Nie tylko więc nie bójmy się, ale koniecznie uczmy się rozmawiać, a doświadczać będziemy dotychczas niewyobrażalne i nieosiągalne.

Bo, czy może być lepsza, - bardziej prosta i zupełnie bezpłatna, - aniżeli rozmowa inwestycja życiowa, inwestycja w życie własne?. Czy znasz taką inwestycję? Ja takiej nie znam.
Z trochę innej beczki o tym samym.
- Dla rozrywki, czasem dla zabicia własnego czasu znaczna wielkość naszego społeczeństwa ogląda kabarety, seriale, czy przeróżne programy rozrywkowe i nie widziałbym w tym nic szczególnie złego, gdyby... Znajdujemy w nich nawiązania do różnych naszego życia niby rzeczywistości dnia codziennego, w których dochodzi do medialnej, antenowej, - polityczno-systemowej radosnej czy żartobliwej, - owej rzeczywistości przekazu w formie żartu, komedii czy satyry, z których społeczeństwo polskie śmieje się często do rozpuku. Tymczasem owa niby rzeczywistość okazuje się w nich zmanipulowana do tego stopnia, że ów śmiech, zamienia się rychło we łzy, kiedy porównujemy ją z autentyczną rzeczywistością swoją i ulicy oraz ich żywej absolutnie prawdy zupełnie różnej, przeciwstawnej i zgoła innej od tej rzeczywistej. Tak oto tuszowane są polityczną manipulacją faktyczne nasze doznania autentyczne, - najczęściej przykre, często tragiczne, - jakich doświadczasz prawdziwą rzeczywistością dnia codziennego, a którą to prawdę autentyczną i jedyną Twoi wybrańcy zakłamują, fałszują i którą manipulują!.

Autorska tragi – fraszka, w kontekście powyższego

….
Rządy i sądy w kraju bezprawia, bardzo się dobrze czują,
kiedy już mają jakieś kłopoty, szybko je likwidują.
Otrzepią ręce, w mediach wystąpią i oczko puszczą czasami,
nawet przez moment w swą moc nie wątpią.
Polacy! Tylko Bóg z nami!!!.


Ta polityczna niby rzeczywistość, spełnia ogromną rolę edukacyjną, systemowo z premedytacją zmanipulowaną, w detalach zaprogramowaną i siłą politycznych Mediów aplikowaną nam od dziesięcioleci w komórki naszej podświadomości skutecznie zmieniające nasz sposób dotychczasowego myślenia, w myśl bardzo starej już, ale bezapelacyjnie skutecznej politycznej formuły: każdy fałsz powtarzany medialnie w czasie setki razy, staje się zmanipulowanym politycznie, z góry oczekiwanym politycznym rodzajem, wyłącznie autentycznie fałszywej bo politycznej prawdy!!!.

**** Żaden polityczny fałsz nie miałby żadnego znaczenia, gdyby nie był medialnym systemem ciągłym codziennie przetwarzany i wiele set razy powielany i powtarzany.

- Media od dziesięcioleci już są trwałym, skutecznym i fałszem tubującym instrumentem bandyckiej komunistycznej polityki systemu socjalistycznego. Od świtu poprzez noc do następnego dnia i codziennie, w każdym z medialnych programów toczy się gra w jednej, ciągle tej samej bo socjalistycznej sprawie, w różnych tylko komunistycznych jej aspektach i ciągle do tej samej socjalistyczno komunistycznej bramki, bo innych bramek na tym samym medialnym boisku ustawić się nie da, bo nie wolno nawet teraz, kiedy sterem władzy kieruje zupełnie inna przecież , przeciw socjalistyczna niby i niby anty komunistyczna ekipa. Jak więc rozumieć to mamy my skromni, normalni i uczciwi chrześcijanie?

W życiu zawsze jest tak. Czym szersza jest Twoja wiedza marketingowa - naturalna , - czyli ta poza szkolna w tym również uliczna, bo praktyczna, - tym szersza, a więc większa jest podstawa – fundament najważniejszej życiowej budowli, którą jest budowane przez Ciebie Twoje własne życie. Nigdy nie możesz pozwolić, by w najmniejszej nawet części, budował Ci je ktokolwiek inny!. Im szerszy i większy zbudujesz swój życiowy fundament, którym jest wiedza, tym trudniejsza do naruszenia czy obalenia będzie Twoja budowla – ŻYCIE i tym będzie ono łatwiejsze w każdym słowa łatwiejsze rozumieniu. Im łatwiejsze będzie Twoje życie, tym więcej czasu mieć będziesz na poszerzanie wiedzy, która powiększać i wzmacniać będzie podstawę Twojej osobistej budowli, na której stawiać będziesz Twoje coraz bardziej pełne, coraz szersze, coraz obfitsze, a jednocześnie coraz bardziej wolne życie.

Twoja budowla, Twoje życie, to Twoja prywatna piramida, po której stopniach piąć się będziesz w górę i coraz wyżej, ale dopiero wtedy kiedy tak zdecydujesz swoją determinacją i zdobytą wiedzą!. Żadne półśrodki znaczenia tutaj nie mają i nic nie dają. Musisz dbać ciągle o to, aby podstawa – fundament piramidy był na tyle szeroki – stabilny, aby żadne już koleje Twojego życia, nie mogły zakołysać nawet budowlą, którą na fundamencie tym stawiasz. Im mocniejszy i bardziej stabilny jej fundament, tym wyższa będzie budowla pozwalająca Tobie piąć się coraz wyżej i stanowić o coraz wyższym standardzie Twojego życia, nawet wówczas, kiedy jego TOPu sięgnąć nie zdołasz, bądź nie zdążysz. Dokończy i dokona tego za Ciebie ktoś z Twojego pokolenia, potomek, który do osiągnięcia życiowego szczęścia pełnego będzie miał znacznie łatwiejszą i znacznie krótszą już drogę, którą Ty jemu przygotowałeś.
Tak budowane są wszelkie i każde uczciwe największe światowe fortuny i to jest jedyna absolutnie uczciwa droga do ich osiągnięcia!!!.


Wskazałem Ci najwłaściwszą, najuczciwszą i najbardziej prostą ze wszystkich dróg do szczęścia prowadzących, a także poprowadziłem Cię w jedynym właściwym jej kierunku. Otrzymałeś więc ode mnie bardzo szczególne środki i narzędzia, jakich nie otrzymasz nigdzie indziej. Jednak zmuszenie Cię do trudu podjęcia tej drogi, nie może być moim zadaniem, bo takiej siły nie posiadam. Musisz mieć więc w tym życiowym przedsięwzięciu udział własny, wkład osobisty, bez, którego wszystko powyższe nie zdarzy się nigdy!.

I PAMIĘTAJ:
Przy jakiejkolwiek awarii, - zawsze, w każdym w przypadku najmniejszej nawet wątpliwości czy zniechęcenia, - wracaj do utworu „Teraz jesteśmy wolni” prezentowanego na początku każdej już od początku 2017 roku mojej publikacji. W trakcie odsłuchiwania jego niczym nie zakłócanego spokoju, czytaj ponownie mój tekst bezpośrednio pod linkiem muzycznym przekazany. To absolutnie ostateczna już możliwość uzyskania jedynego słusznego, właściwego i skutecznego wsparcia w momencie jakiegokolwiek Twojego zwątpienia.


>>> Możliwości masz!. Czy z nich skorzystasz, jak zawsze zależy wyłącznie od Ciebie?.
…..
Bezapelacyjne Priorytety życia naszego ogólnego, decydujące o jego jakości


**** Pokonanie poprzez zwyciężenie każdej trudnej chwili w Twoim życiu uodparnia, ale także wzmacnia Twój charakter, czyniąc Cię coraz bardziej twardym duchowo człowiekiem. W obecnym, zwariowanym zupełnie świecie, tylko prawdziwi twardziele potrafią sobie radzić. Do ich grona, za wszelka cenę należy więc dołączać i szeregi ich powiększać, by jak największą grupą środowiskową łatwiej radzić sobie z przeciwnościami rzucanymi nam ze wszech stron przez politycznych wariatów.

O niewłaściwej edukacji, niewłaściwym wychowaniu i braku możliwości rozwoju kreatywności człowieka, szczególnie ludzi młodych, - ale nie wyłącznie młodych, - pisałem bardzo wiele w swej publicystyce i w bardzo różnych ich kontekstach. Ponieważ w życiu człowieka te podstawowe wartości prawidłowego rozwoju, przygotowania do życia człowieka i nieodzownych sposobów decydujących o poziomie naszego życia są nie tylko najbardziej zasadnicze, ale też systemowo celowo najbardziej, nie tyle niedoceniane ile z premedytacja olewane, pomijane i fałszowane. Niniejszym, dokonam szerszego tamtej skrótowej wiedzy okolicznościowej zestawienia – zbioru – skumulowania, bo ten wielowątkowy i priorytetowy temat życia naszego, na wyróżnienie to zasługuje w sposób absolutny.

Trzy jednakowo ważne i najważniejsze elementy naszej dziecinno młodzieńczej i czasem częściowo dorosłej już edukacji, bez których o jakimkolwiek rozwoju człowieka i jego życia mowy nie ma, to:
- nauka czytania
- nauka pisania
- rozwój kreatywności

Tymczasem z powyższego wykazu, uczą nas wyłącznie czytania i pisania(?). Uczą również wielu innych systemowych politycznych bzdur wyżej nie wymienionych, których w życiu ogólnym, codziennym wykorzystać się nie da, a które niezaprzeczalnie są do wykorzystania wyłącznie w specjalnych i specjalistycznych warunkach życiowych, które nie są tematem tej publikacji i tutaj rozwijać ich nie ma potrzeby. Każdy z Państwa mniej lub bardziej doskonale wie, co tutaj należy wstawić i jaki ogrom tych dla nas bezsensownych niedorzeczności i systemowych uzależnień tzw. edukacyjnych, się tutaj mieści, choć zupełnie bezsensownie, bo dla nas bezproduktywnie.

Kreatywność natomiast, - zaręczam, że nie bezpodstawnie wyżej wymieniona, - jest odwiecznie w standardowej edukacji systemowej nie tylko tej powszechnej traktowana jak Dżuma, Trąd, czy inne nadzwyczaj wyjątkowo ujemne nieprzyjemne jednak zjawisko. To jeden tylko, ale kolejny już absurd z wielo milionowej ich absurdalnej wielkości i nie są one przypadkowe, zapewniam. Ten szczególnie!.


Każdy rodzaj standardowej edukacji skutecznie uśmierca kreatywność, - eliminując ją ze szkół wszelkich, - której wszelkie światowe systemy polityczne boją się na równi z życiową prawdą naturalną i marketingową. W poprzedniej mojej publikacji ze stycznia 2017, pisałem o kreatywności jako niezbędnego elementu w szczególnym kontekście marketingowej pracy zawodowej.

***** Siła światowych, nienormalnych systemów politycznych wszelkich, przydzieliła nas siłą tych systemów do takiego modelu przez systemy wymuszonej edukacji, który nie tylko zubaża, ale ma za zadanie niszczyć ducha człowieka w zakresie zarówno fizycznym (choroby i brak życiowej energii - poprzez karmienie nas fast foodami), jak i umysłowym (pozbawianie nas kreatywności, w skrócie - samodzielnego poprawnego myślenia). To idealny sposób na specyficzną polityczną hodowlę nowej formy cywilizacyjnej dzisiejszego rodzaju niewolnictwa. To jedne z jego najważniejszych elementów

Ten specyficznie znamienny rodzaj tzw. edukacji ludzi tzw. wysoko nią wyedukowanych, doprowadza ich do imiennych porażek, podczas kiedy ludzie żyjący obok tych nowoczesnych edukacyjnych „osiągnięć” /fakultetów i stopni/, nierzadko odnoszą sukcesy, - dla tych najwyżej, ale nie naturalnie bo standardowo wykształconych, często nieosiągalnych!.

Ten rodzaj nienormalnej edukacji systemowej, doprowadził i nadal doprowadza bowiem do produkcji nowego modelu ludzkiego z nienaturalnie ograniczonymi możliwościami dotychczasowego rodzaju Niekreatywnego Homo Sapiens. Niszczenie naturalnych talentów ludzkich, - jeden z wyników braku owej kreatywności, - to kolejne zadanie owych systemów ludzkiego zamordyzmu naturalnych ludzkich zachowań genetycznie wypracowywanych, stabilizowanych i w naturalnych intelektach ludzkich ludzkimi genami zainstalowanych, zapisanych i utrwalonych.

Polityczną Rzecz realnie ujmując


UWAGA, UWAGA !!!
w OSTATNIEJ CHWILI dokooptowane do pozostałej treści artykułu

Nie może być przypadku w tym, iż w pierwszym roku rządów PIS, jego TOP owa świta rządowa w osobach funkcyjnie najważniejszych jego postaci, brała już czterokrotnie czynny udział w dziwnych i zaskakujących zdarzeniach państwowych samochodów rządowych, którymi byli przewożeni w czasie wykonywania rządowych poruczeń służbowych. Co potrafi nad wyraz silna dzisiaj żydowsko socjalistyczno komunistyczna wymieszana z agenturą nazistowską cała agenturalna banda, udowodniła w dniu 10 kwietnia 2010 roku w ludobójczym zamachu pod Smoleńskiem, która to narodowa tragedia nie znalazła jej wyjaśnienia do dnia dzisiejszego…? Zadam pytanie braciom swoim Rodakom – Polakom. Czy zdajecie sobie Państwo sprawę, co się stanie, jeżeli którakolwiek z tych najważniejszych rządowych postaci, które do tej pory doświadczyły, ale jak do tej chwili niegroźnych na szczęście wypadków czy kolizji drogowych, które są faktami, poniesie w którymś kolejnym wypadku śmierć, co przecież niemożliwe nie jest? Wyjaśniająco odpowiem. Mówimy o tym, że dotyczy to najważniejszych dzisiaj w Polsce postaci rządowych, dzięki istnieniu których całość istnienia rządów PIS w Polsce jest możliwa, ma się dobrze i jest w stanie programowo funkcjonować, na zasadzie połączonego i zamkniętego łańcucha ogniw nowego politycznego łańcucha. Usunięcie jednego tylko ogniwa z tego połączonego łańcucha (a realne zagrożenie jest znacznie większe), wywraca i skutecznie przerywa wypracowany i stosowany już w realu polityczny system PIS uniemożliwiając merytoryczne jego funkcjonowanie, skutecznie zagrażając wprowadzanej dopiero nowej jakości politycznej Polski, w równie nowym i bez dotychczasowego precedensu obecnego jego PIS owskiego wykonaniu. Komunistyczno nazistowska banda agenturalnych gangsterów nie zdołała dotychczas wywrócić NOWEGO żadnymi stosowanymi codziennie gangsterskimi i agenturalnymi metodami, smród w gaciach ich robi się coraz większy, zawory puszczają, napięcie na dęcie napiera, więc wyjścia nie ma… Nie myliłem się co do zamachu pod Smoleńskiem, mimo iż byłem chyba pierwszą osobą , która publicznie o tym napisała. Nie mylę się i tym razem twierdząc, że stosują nowe z olbrzymią premedytacją czynione zamachy, bo innej alternatywy nie mają, by dawny mafijny układ zamordowany nowymi demokratycznymi wyborami przez PIS wygranymi, do władzy przywrócić!!! Wszyscy musimy być bardzo czujni. Oni z tej morderczej skutecznej już przecież sprawdzonej drogi nie zrezygnują, dopóki sami nie zginą. To jest śmiertelna już gra w której na jednej szali stoi Polska i nasza przyszłość, a na szali drugiej usadowiła się nasza bolesna bardzo i śmiertelna często ale bardzo bliska jeszcze przeszłość, która żadnej ceny swojej przegranej nie uznaje. Nie uznaje nawet faktu, że naszą szalę przeważa miliony razy większa masa nasza, o nowej sile naszej PIS owakiej nie wspominając. Oni zdecydowali się już na wszystko i wszystkiego chwytać się będą, jak każdy tonący. Naszym zadaniem ostatnim jest brak wyboru. Bez skutecznego ich zatopienia właśnie teraz, nigdy już żadnego dobra nie zaznamy. Bój to jest nasz ostatni i w nim nie możemy dać się im ograć!


**** Polityczna pozorność = rzeczywista pazerność. Zderzać się z ową pozornością, oznacza kąpiel w ciągłej politycznej de-prawości tego świata.

Każdy polityk poprzedniej koalicji rządowej to świnia, to kołtun, to szubrawiec, oszust, przestępca, aferzysta, mafiozo – bandyta i morderca. Schetynek - imbecylek obecny przywódca tego bandyckiego pół światka, jak większość jego kompanów również bezmózgowców,i ciężkich stanów wodogłowia wymyślił gabinet, który nazwał gabinetem cieni, zamiast zbieraniną zaśmierdziałych już cieniasów i innych ...asów. Tymczasem idąc tropem prawidłowej nazwy cieniasów, inaczej mówiąc: cierniasów, ciemnych, cieniowanych, cienkuszy, wg polskiego słownika synonimów, cienias to: bałwan, baran, bezmózgowiec, cepowaty, cham, chomąt, ciołek cymbał, czub, debil, głąb, idiota, imbecyl, jajogłowy, kołek, kołtun, kretyn, laik, matoł, młot, muł, półgłówek, przygłup, tępak, tłumok, trep, zakuty łeb, down, hochsztapler, matołek, oszust, półgłupek, przymuł, świnia, wariat, łajza, nieudacznik, wypierdek, mizerota, niedouk...itd. itp., itp., itd., razem około 200 synonimów, podzielonych na dwie równie nienormalne zasadnicze grupy znaczeniowe:
- pierwsza to cienias - jako odniesienie do osoby niemądrej,
- druga to cienias, - ale jako forma wyzwiska,
obie, mocno w rzeczywistości naszej polskiej (zwłaszcza politycznej) właściwe i bardzo trwale osadzone, a także ze sobą nie tylko fonicznie powiązane!.

Obie powyższe Polsko języcznie bardzo ciekawe grupy znaczeniowe, z których bez żadnego klucza czy schematu wybrałem wg własnego widzi mi się kilkunastu wariacko szczególnie zdrowo nimi obarczonych pieprzniętych szczęśliwców. To polski przekrój tego czym byli, czym są, co sobą prezentują i reprezentują i co ogólnie potrafią, które stanowią dla nich określenia najbardziej właściwie, tak oto przeze mnie związane i „sympatycznie”się prezentujące. To bardzo polskie szerokie dosyć określenia harmonijnie ze sobą współbrzmiące: debili ubranych wchomąto muła ludzkich wypierdków, którym około 40 milionowy Naród polski, przez ostatnich 8 lat pozwolił sobą manipulować, w wyniku czego doszło w Polsce do baraniego chaosu bałwanów, kołtuńskim kretynizmem zakutych łbów politycznych matołów, którzy błysnęli intelektem oszustów, wariatów, nieudacznych mizerot i ciołków. Ogólnie, najbardziej właściwej i mocno zasłużonej watahy do skutecznego jej rżnięcia po roku 1989, przed którym się nie wiedzieć czemu wzbraniamy(?), dając im ten wyjątkowo niebezpiecznie skuteczny argument do ręki. Skąd więc nasze zdumienie, że tak właśnie działają w naszym normalnym gronie, oni: wariaci i bandyci?.

Oto faktyczne ich intelektualne możliwości, którymi zniewolony naród polski dał się zwariować, zatracając zupełnie właściwy ogląd codziennej naszej rzeczywistości. Imbecylowaty krąg obecnych ich wartości cieniasów, twierdzi jeszcze, iż obecny świat ziemski znalazł się w czasie usytuowanym już „po prawdzie”...?, czyli w czasie takim, w którym wszystko jest prawdą uznawaną po politycznemu (czytaj powyżej), bądź w ogóle nie uznawaną. Dobrnęliśmy więc do miejsca w świecie, w którym życie bez prawdy stało się absolutną wolnoamerykanką, bez jakiejkolwiek praworządności, w której socjalistyczny komunizm jest nadal największą aktywnością dzisiejszego świata zapowiedzianą i skutecznie szatańsko zadaną jeszcze przez Marksa i Engelsa, - socjal komunistów – bandytów, politycznych niby bóstw dożywotnich i pośmiertnych także. Sytuacja polityczna w Polsce szczególnie po roku 1989, od czasów okrągłego stołu i sprostytuowanej Magdalenki, przyniosła ze sobą dynamicznie rozwijający się nieprzyjemny swąd diabolicznego wręcz uczulenia wszelkich odłamów polityki polskiej – z wyjątkiem prawej jej strony, - na wszystko, co prawicą tzw. polityczną nazwać można było. Ciśnienie owego swądu wyraźnie rosło po roku 1989 z biegiem upływu lat kolejnych i następnych, aż do roku 2015, w którym to Polską targnęły dwa niespodziewane zupełnie antykomunistyczne wybuchy, na niechybną zatratę skazujące dotychczasowy totalitarny system antyspołeczny, antyludzki, antydemokratyczny, bestialski i to nie tylko w Polsce. Pierwszy w Polsce „wybuch” to wygrany przez prawicę najważniejszy w państwie polskim urząd prezydencki i drugi „wybuch”, to zwycięsko wygrane przez prawicę wybory parlamentarne. Od tego historycznego momentu w politycznym świecie polskim i w niektórych na razie rejonach świata, ów swąd przemienił się w obsesyjne wprost napięcie samobójcze i jego konwulsyjne zachowania, wśród wszystkich politycznych ich wrogów i przeciwników, - szeroko bardzo pojętej prawicy, - w dużej mierze w Polsce skupionej w PIS.

W roku 2016, kiedy PIS spełniać zaczął swój wyborczy program, - mordercza wręcz rewelacja w skali całego komunistycznego świata politycznego, - owa obsesja politycznej kontr propagandy medialnej wśród „globalnej już opozycji” - jak sami o sobie mówili i do dzisiaj publicznie mówią, - polityczną siłą medialnego strachu, nie tylko dla ludzkiego nosa bardzo nieprzyjemnego, przeistoczył się nagle w smród globalnej obstrukcji, którego kolejnym skutkiem będzie obstrukcyjna eksplozja, która zupełnie już pogrąży komunistyczny tego świata dotychczasowy „porządek” na zawsze. Od tej pory jedynym zadaniem nas Polaków będzie skuteczna likwidacja pozostałego po komunizmie smrodu i nie dopuszczenie za cenę życia naszego do jego ponownego pojawienia się w jakimkolwiek zakątku Naszego Kraju. Są już obecnie rejony poza polskiego świata ziemskiego globu, które śladem naszym zmierzają w tym samym co my kierunku globalnych zmian politycznych i ogromna chwała im za klonowanie naszych zachowań, które w innych zakresach politycznych zmian globalnych były już wcześniej przez nas Polaków niejednokrotnie skutecznie czynione.
…………..
Polityka (z gr. poly: mnogość, różnorodność; polis - miasto-państwo) – pojęcie właściwe naukom społecznym, rozumiane na wiele sposobów.


U Arystotelesa, polityka jest rozumiana jako rodzaj sztuki rządzenia państwem, której celem jest dobro wspólne. W starożytności i średniowieczu dominowała idealizacja polityki i polityków oraz wywodzenie jej źródeł z praw natury bądź woli sił nadprzyrodzonych, służąca uzasadnianiu nierównoprawnych podziałów na uprzywilejowanych rządzących i podporządkowanych ich interesom poddanych.

Zapoczątkowane w czasach nowożytnych procesy demokratyzacji sprzyjały obiektywizacji poglądów na genezę i społeczną rolę polityki i polityków. Wyrazem tego jest współczesna definicja zakładająca, że polityka to uzgadnianie zachowań współzależnych społeczeństw o sprzecznych interesach. Jej szersza wykładnia wyjaśnia, iż polityka to działalność polegająca na przezwyciężaniu sprzeczności interesów i uzgadnianiu zachowań współzależnych grup społecznych i wewnątrz nich za pomocą perswazji, manipulacji, przymusu i przemocy, kontestacji, negocjacji i kompromisów, służąca kształtowaniu i ochronie ładu społecznego korzystnego dla tych grup stosownie do siły ich ekonomicznej pozycji i politycznych wpływów. Realia dziejów ludzkości i współczesności dowodzą, że polityki korzystnej dla wszystkich po równo zazwyczaj nie ma.

Podobnie definiuje politykę Stephen D. Tansey konstatując, że polityka obejmuje szeroki wachlarz sytuacji, w których ludzie kierujący się odmiennymi interesami działają wspólnie dla osiągnięcia celów, które ich łączą, i konkurują ze sobą, gdy cele są sprzeczne. I z tych pozycji zakłada, że warto raczej krytycznie odnieść się do standardowych akademickich definicji polityki i władzy[2].

Za podstawę nowożytnych definicji polityki uchodzą teorie Maksa Webera, twierdzącego, że polityka to dążenie do udziału we władzy lub do wywierania wpływu na podział władzy, czy to między państwami, czy też w obrębie państwa, między grupami ludzi, jakie to państwo tworzą i uściślającego wcześniejsze definicje konstatacją, iż istotną właściwością polityki jest "odwoływanie się do przemocy", bo w sferze stosunków politycznych "groźba przemocy i, ewentualnie, jej zastosowanie jest jednak swoistym środkiem, a zawsze ultima ratio, gdy inne środki zawiodą". Definicja ta jest o tyle uniwersalna, że akcentuje dwa wymiary polityki: wewnętrzny (wewnątrzpaństwowy) i zewnętrzny (międzypaństwowy). Ze względu na upływ czasu od powstania tej definicji (1. połowa XX wieku), dziś należałoby ją uzupełnić o stosunki państw narodowych z organizacjami międzynarodowymi oraz o stosunki między tymi organizacjami i w ich obrębie (zwłaszcza w kontekście Unii Europejskiej).

W amerykańskiej literaturze współcześnie popularne jest definiowanie polityki jako sztuki bycia wybieranym (zdobywania władzy). Inne definicje zakładają, iż "Polityka" to stosunek między tym, co rząd próbuje robić, a tym, co się naprawdę dziej]. Andrzej Jabłoński w Leksykonie politologii pod redakcją Andrzeja Antoszewskiego i Ryszarda Herbuta [wyd. V, Wrocław 1999] ukazuje pięć ujęć polityki;
- jest to orientacja formalnoprawna, czyli polityka to działalność instytucji państwowych (aparatu państwowego),
- podejście behawioralne, czyli dowolny układ stosunków społecznych, w których występuje wyraźna obecność kontroli, wpływu, władzy lub autorytetu (za: R.A. Dahl, Modern Political Analysis, Prentice Hall 1991),
- orientacja funkcjonalna rozumiana jako funkcja systemu społecznego zapewniająca jego rozwój poprzez rozwiązywanie konfliktów,
- podejście racjonalne, podejmowanie decyzji w ramach procesu sprawowania władzy i gry o władzę, w którym biorą udział rozmaite podmioty,
- stanowisko post behawioralne przez które polityka rozumiana jest jako służba dążąca do zmniejszenia, czy też usuwania ograniczeń w zaspokajaniu potrzeb ludzi.

Definicja profesora Kazimierza Opałka: Działalność wytyczona przez ośrodek decyzji sformalizowanej grupy społecznej (organizacji), zmierzająca do realizacji ustalonych celów za pomocą określonych środków.

W którymś z poprzednich swoich artykułów podałem dość obszerną wyłącznie swoją i w pełni negatywną ogólnie opinię o polityce. Dzisiaj uczynię to w oparciu o wiadomości zapożyczone, czyli zdobyte.

Podam jeszcze kilka definicji polityki, wyselekcjonowanych z materiału prezentowanego w necie z tego zakresu przez różnych autorów i środowiska polityczno społeczne od czasów Arystotelesa, których wymieniać nie będę, a z których wybrałem kwintesencje owych poglądów by zagadnienie zredukować wyłącznie do merytoryki zagadnienia, według której polityka to:

1 - (z greckiego poly znaczy mnogość różnorodność; polis – miasto - państwo),- pojęcie przydzielone do nauk społecznych, rozumiane na wiele sposobów,

2 - narzędzie służące uzasadnianiu nierównoprawnych podziałów na uprzywilejowanych rządzących i podporządkowanych ich interesom poddanych społeczeństw,

3 - uzgadnianie zachowań współzależnych warstw społecznych o sprzecznych interesach, za pomocą między innymi manipulacji, przymusu i przemocy, dla grup podległych w sposób korzystny stosownie do ich siły, ich ekonomicznej pozycji i politycznych wpływów, która sama w sobie dowodzi, że polityki korzystnej dla wszystkich nie ma,

4 - za podstawę nowożytnych definicji polityki uchodzą teorie Maksa Webera, twierdzącego, że polityka to dążenie do udziału we władzy lub do wywierania wpływu na podział władzy, czy to między państwami, czy też w obrębie państwa, między grupami ludzi, jakie to państwo tworzą i uściślającego wcześniejsze definicje konstatacją, iż istotną właściwością polityki jest "odwoływanie się do przemocy", bo w sferze stosunków politycznych "groźba przemocy i, ewentualnie, jej zastosowanie jest jednak swoistym środkiem, a zawsze *ultima ratio, gdy inne środki zawiodą.
( * ultima ratio - z łaciny: ostateczny argument, ostatni środek)

5 - W amerykańskiej literaturze współcześnie popularne jest definiowanie polityki jako sztuki bycia wybieranym (zdobywania władzy). Inne definicje zakładają, iż "Polityka" to stosunek między tym, co rząd medialnie zapowiada że robi bądź robić próbuje, a tym, co dzieje się naprawdę.

Biorąc pod uwagę powyższe sformułowania najbardziej według mnie obiektywnie oddające prawdę tematyczną, należy stwierdzić, iż polityka nie miała i nie ma w świecie jednoznacznych określeń, jednak najobiektywniejsza o niej prawda jest obiektywnie negatywna i jest nią ta zawarta w powyższych punktach od 1 do 5.

Wszystkie inne definicje w tym temacie, są definicjami wyłącznie politycznymi, a jako takie, które obiektywnymi być nie mogą, prawdzie służyć nie mogą i prawdą nie są.

Reasumując wszystko powyższe, ogólne publiczne określenia polityki - polityków są w społecznym, moralnym i ludzkim zwyczajnym znaczeniu tych określeń negatywne, zbieżne z tym, o czym pisałem wcześniej autoryzując jak zawsze wydane przez siebie opinie w tym temacie.


Nie ma najmniejszej wątpliwości, a także dzisiaj ukryć się już nie da, że politykom i wtórującym im innych urzędniczych branż złodziejom, najbardziej wychodzi, - zgodnie z ich lubianym bardzo hasłem transparentności działań, - transparentne rozkradanie naszego narodowego i społecznego majątku, najbardziej wymyślnie tworzonymi przez nich sposobami, z których większość, w naszych normalnych głowach miejsca nie znajduje. Legalnie i wszędzie na oczach świata całego! Ilorazy politycznej inteligencji /czytaj: przestępczego cwaniactwa/ odgrywają tutaj rolę zasadniczą czasem z powodu odbytej specyficznej politycznej edukacji / kursy, kursokonferencje i inne klubowe zalecenia/ a najczęściej poprzez pełną akceptację szeroko bardzo zakrojonych bandyckich działań mafijnych, do których zobowiązuje ich dzisiejsza branżowa jakże wszechstronnie amoralnie zdeprawowana polityczna przynależność.

W tym samym temacie, z naszego polskiego rynku politycznego.
O polityce inaczej, znacznie delikatniej, nie mojego jednak autorstwa
akt. 23.05.2016, 16:17

Marcin Bartnicki: Wielka porażka polskich elit


Polski establishment ma problem z podwójną lojalnością - wobec Zachodu i naszego społeczeństwa, którym rządzi, mówi mu co ma myśleć, czego się wstydzić, co jest warte naśladowania, a co godne pogardy. Rosnące różnice w dochodach powodują, że szczyt klasy wyższej coraz bardziej odrywa się od społeczeństwa. Ten uproszczony wizerunek polskiego establishmentu, chociaż krzywdzący dla wielu prawdziwych autorytetów i uczciwych biznesmenów, ma swoje solidne podstawy. W dodatku za elitę uznawani są często ludzie zupełnie przypadkowi. I nie jest to wyłącznie wina głupich aktorów i stawiających ich w roli ekspertów dziennikarzy - pisze Marcin Bartnicki.

Tomasz Lis (PAP / Ireneusz Sobieszczuk)
Aleksander Gudzowaty: A wyście robili k... te...
Józef Oleksy: Co myśmy robili?
Gudzowaty: Przekręty głównie.
Oleksy: Przekręty szły, tak.

Tak 10 lat temu wyglądała prywatna rozmowa przedstawicieli samego szczytu polskich elit władzy - jednego z najbogatszych Polaków Aleksandra Gudzowatego i byłego premiera Józefa Oleksego. Niechęć do elit, którą poczułeś/poczułaś czytając ten fragment prywatnej rozmowy, pozwoliła PiS wygrać ostatnie wybory. Niechęć ta ma oczywiście poważne uzasadnienie.

Kolejne lata przyniosły nowe nagrania, ale wrażenie pozostało identyczne. Doskonale wpisało się w retorykę Jarosława Kaczyńskiego i świetnie odzwierciedlało opowieść partii anty systemowych o klasie rządzącej. Wymiana części szeroko rozumianego establishmentu, nazywanego nie bez pogardy "salonem", stała się podstawowym celem całej prawicy. Takie też było oczekiwanie większości społeczeństwa, tego chcą również wyborcy Pawła Kukiza i partii anty systemowych. Jednak mimo kolejnych porażek, część elity nadal nie jest świadoma, że jej czas minął (co znakomicie wyjaśnił w tym felietonie Jan Śpiewak).

Winę za tak zły wizerunek ponoszą same elity, zamknięte za murami własnych posesji, oddalające się coraz bardziej od reszty społeczeństwa. Izolacja powoduje, że jest to grupa najtrudniej dostępna dla badaczy. Dlatego, podobnie jak w przypadku innych trudno dostępnych społeczności - sekt, służb specjalnych, niektórych subkultur - powstają na jej temat liczne stereotypy. Zamiast badań socjologicznych i rzetelnych materiałów prasowych, wiedzę o establishmencie czerpiemy z publikowanych co jakiś czas nagrań prywatnych rozmów. Problem w tym, że nagrania ujawniane są selektywnie, w określonym celu. Tak powstają utarte schematy myślowe, którymi często nieświadomie posługujemy się, myśląc o elitach. To bardzo ułatwia zadanie wyborczej propagandzie.

Produkt elito podobny

Stereotyp dodatkowo pogłębia fakt, że społeczeństwo za przedstawicieli elity władzy uznaje wszystkich cieszących się prestiżem lub wysokim statusem społecznym. Tymczasem klasa wyższa to zbiór wielu elit, których nie należy ze sobą mylić.
Profesor fizyki i biznesmen z listy 100 najbogatszych Polaków odnieśli sukces w odmiennych dziedzinach życia i często niewiele ich łączy. Do szeroko rozumianej klasy wyższej zalicza się też ludzi, którzy znaleźli się w niej przypadkowo lub świetnie wykonują swoją pracę w branży, która wiąże się z popularnością. Oczywiście gwiazda rocka może mieć szeroką wiedzę o polityce, a często pokazywany w telewizji ekonomista może jej nie rozumieć. Najczęściej jednak tak nie jest.

Niestety, przedsiębiorcy dysponujący faktycznym wpływem na decyzje polityczne i eksperci w dziedzinach związanych z działalnością państwa często nie chcą wypowiadać się na tematy polityczne. Natomiast dla celebrytów, należących do rzeczywistej lub niekiedy czysto wirtualnej elity, polityka jest normalnym tematem - jak sport, muzyka czy zdrowy styl życia. Nie masz o tym pojęcia? Nic nie szkodzi, powiedz bzdurę, trafisz na okładkę.

Naturalnie nie ma żadnego problemu w fakcie, że celebryta opowiada bzdury. Taka jest jego rola w społeczeństwie. Jeśli jednak inteligentny aktor z wyjątkowym poczuciem humoru, dzięki któremu świetnie bawimy się w kinie, jest stawiany w roli analityka zajmującego się polityką czy ekonomią, to coś jest bardzo nie w porządku. Oczywiście nie z aktorem, ale z dziennikarzem, który postawił go w roli autorytetu w nie swojej dziedzinie.

Czy ktoś wziąłby na poważnie celebrytę doradzającego, jak zarządzać przedsiębiorstwem zatrudniającym 500 osób? W przypadku skomplikowanego systemu instytucji, jakim jest państwo, zatrudniającego 2 mln ludzi, opinie przedstawicieli elit nie zajmujących się zawodowo polityką lub ekonomią prezentowane są zaskakująco często jako prawda objawiona.

Zadaj głupie pytanie. Zanotuj absurdalną odpowiedź. I tytuł gotowy.

Po co szukać ukrytych faktów, analizować godzinami projekty ustaw lub tabele statystyczne? Lepiej zapytać celebrytę. Znana twarz na okładce sprzeda się lepiej niż słupki z danymi. Napiszemy, że "przerywa milczenie". Co z tego, że do tej pory nie milczał, ale po prostu jego opinia na temat polityki nikogo nie obchodziła?

Do absurdu sytuację doprowadził Tomasz Lis w programie emitowanym w telewizji publicznej. W dyskusji o demografii, naprzeciwko ówczesnego ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza posadził aktorkę Annę Muchę. Z kolei w programie o sprawie matki Madzi z doświadczonymi psycholożkami dyskutowała Kasia Cichopek i aktorka Joanna Koroniewska znana z serialu "M jak Miłość". Niezwykłą fantazją popisali się również autorzy programu "Tak lub nie" z Polsat News, w którym problemy polskiej służby zdrowia rozwiązać próbował Michał Wiśniewski z Ich Troje i aktor Jarosław Jakimowicz.

Klasa wiedząca

Celebryta kompromitujący się w roli eksperta zyskuje mimo wszystko pożądany przez niego rozgłos. Traci na tym prawdziwa elita władzy, ponieważ jako jej reprezentant występuje człowiek, którego argumenty można łatwo obalić, a autorytet podważyć. Potęguje to i tak niewielkie już zaufanie społeczne do klasy rządzącej i rzeczywistych ekspertów.

Biznesmenom i menadżerom zarządzającym największymi przedsiębiorstwami, naukowcom i analitykom nie można przecież odmówić szerokiej wiedzy na temat gospodarki czy sytuacji międzynarodowej. Ich wiedza o państwie jest prawie zawsze większa niż przeciętnego obywatela. Problem polega na tym, jak z tej wiedzy korzystają i w jakim celu.

Polskie elity tkwią między dwoma środowiskami. Dla znacznej części establishmentu punktem odniesienia i wzorem naśladowania są elity zachodnie. Z drugiej strony ciągle same są elitami polskiego społeczeństwa, którym rządzą, mówią mu co ma myśleć, jak się zachowywać, co jest warte naśladowania, a co godne pogardy. Jak zauważa badacz polskiej klasy wyższej prof. Krzysztof Jasiecki (w książce "Kapitalizm po polsku"), w konsekwencji stawia to niektórych przedstawicieli polskich elit w sytuacji konfliktu interesów. Nie zawsze oczywiste jest dla nich, komu powinni służyć - kolegom, a niekiedy szefom z krajów centrum zachodniej cywilizacji, czy swoim pracownikom i społeczeństwu na jej polskich peryferiach.

Polska widziana z wynajmowanej kawalerki w Sosnowcu nie jest tak piękna, jak z okna własnego samolotu. Różnice w punktach widzenia leżą oczywiście u podstaw zupełnie odmiennych poglądów na świat. Jak wynika z badań prof. Jasieckiego, polskie elity są znacznie bardziej liberalne od reszty społeczeństwa.

Dla klasy wyższej - w tym dla elity władzy - zestaw poglądów jest tak samo nieodłącznym elementem statusu, jak odpowiednie marki samochodów i ubrań czy zamieszkiwanie w prestiżowych dzielnicach. To jedna z wielu dystynkcji, które mają podkreślić różnicę między establishmentem a prostym ludem. Niestety elity odrywają się od ziemi coraz bardziej i to nie tylko w Polsce. Dlatego wraz ze wzrostem różnic w dochodach niezrozumienie między elitą a resztą społeczeństwa jest coraz większe. Jest to też paliwo napędzające polityczny podział Polaków.

"W warunkach dużych nierówności tworzy się świat, który tylko z pozoru jest jedną polityczną wspólnotą. Tymczasem on już dawno pękł między zadowolone z siebie elity, które uważają, że należy im się więcej, bo są zdolniejsze, mądrzejsze i bardziej przedsiębiorcze. Po drugiej stronie rosną rzesze coraz bardziej sfrustrowanych i mających coraz mniej do stracenia przegranych. Oni mają w głowie lustrzany zestaw uzasadnień, jak to na ich ciężkiej pracy tamci się dorobili". To wyjaśnienie brytyjskiego ekonomisty Anthony,ego Atkinsona (w wywiadzie dla "Polityki") dotyczy trendów ogólnoświatowych. Ale przecież mogłoby równie dobrze posłużyć jako wyjaśnienie sytuacji w Polsce - dlaczego Platforma straciła władzę, a najmłodsi wyborcy zagłosowaliby dziś najchętniej na Pawła Kukiza lub PiS.

Twój wybór

Te cztery czynniki - degeneracja pewnej części klasy rządzącej, zastępowanie rzeczywistych autorytetów przypadkowymi ludźmi, podwójna lojalność wobec Polski i Zachodu oraz rosnące odrywanie się elit od reszty społeczeństwa powodują, że w Polsce nastroje anty systemowe przybierają na sile. Taka ocena, chociaż ma solidne podstawy, może być krzywdząca. Nadal mamy przecież wiele prawdziwych autorytetów z różnych opcji politycznych i spore grono przyzwoitych biznesmenów, którzy każdego dnia wspólnie z nami pracują nad celami innymi, niż tylko budowanie własnego majątku. Problem w tym, że często nie mają szansy przebić się do ścisłej społecznej elity.

Mamy takie elity, na jakie sami sobie zasłużyliśmy. O tym, kto do tej elity należy i reprezentuje w ten sposób całe społeczeństwo, decydujemy ostatecznie również my sami i to nie tylko w wyborach. Selekcji swoich przedstawicieli w elitach dokonujesz codziennie - oglądając telewizję, wybierając, jakie kupisz piwo, w którym banku weźmiesz kredyt, na jakiej stacji zatankujesz i w jaki link klikniesz na portalu lub na Facebooku.
Establishment możemy zmieniać sami i możemy zacząć robić to już dziś.

Za każdym razem, gdy nie kupisz gazety, której okładka obraża Twoją inteligencję, albo wybierzesz gorzej płatną pracę dla uczciwego biznesmena, odmawiając lepszej wypłaty od człowieka nie szanującego pracowników i oszukującego nasze państwo, ktoś za wysokim murem prywatnej posesji zaciśnie zęby w złości. Bo wie, że jego czas się kończy.

Marcin Bartnicki, Wirtualna Polska –
koniec cytowanego powyżej artykułu
……………………………………………………

***** Dopóki świat polityki globalnej, a w nim w szczególności świat polskiej polityki, nie obniży w sposób znaczny swoich politycznych kosztów politycznego utrzymania, cały pozostały świat niepolityczny, w tym także świat normalny, umierać będzie znacznie wcześniej i znacznie częściej aniżeli dzieje się to obecnie, co odbywać się będzie ugruntowanymi już politycznie sposobami coraz bardziej amoralnymi, nienormalnymi i mafijno bestialskimi.

Polityczna inwigilacja narodów i społeczeństw świata, za nasze własne pieniądze

Ogólnoświatowy utajniony temat skrywany i fałszowany, w sposób, w jaki świat ogólnoświatowej polityki działa z wykorzystaniem bezprawnych tzw. praw mafijnych do wszelkich politycznych działań, w tym najbardziej bezwzględnych działań najgorszego z rodzajów mafii tego świata, morderczej, zabójczej i bezwzględnej pod każdym względem perfidnej mafii politycznej, mocno osadzonej w strukturach rządowo parlamentarnych państw świata całego, ze szczególnie mocnym i szerokim jej osadzeniu w strukturach rządowo parlamentarnych i urzędniczych w Polsce. Temat absolutnego politycznego tabu(!), w zakresie którego powstaje mnóstwo już, ale nieśmiałych jeszcze publicznych wypowiedzi i publicystyki pisanej, zagrożonych wybitnie bezwzględnym rodzajem śmierci, jaką jest śmierć politycznie firmowana od zawsze i już na zawsze. Listę śmiercią polityczną potraktowanych Polaków, w oparciu o takie czy inne materiały i informacje uliczne jak np. „głuche telefony”, czy sieciowe, każdy może stworzyć sam. Razem tych politycznych mordów uzbiera się setki, a nawet tysiące. Każdy z nas zna takie nazwiska i nie muszą to być nazwiska te same i jednakowe. Trochę o tym wcześniej pisałem również, choć w innych kontekstach. Dzisiaj, chcę podzielić się dowodem wyżej opisanych bestialstw udokumentowanych publicznie i medialnie. Otóż najlepszym dowodem na to, że każda dowolna indywidualna osoba na tym świecie i wszyscy razem, jesteśmy inwigilowani 26 godzin w ciągu 24 godzinnej doby bezprawnie i nielegalnie(!) wiedzą niemal wszyscy, więc innymi słowy dzieje się to zupełnie legalnie?!!!. Fakty, dowody, o których piszę, ujrzały światło dzienne między innymi na łamach TVN 24 w dniu 05.06.2016 o godz. 21:00 w programie Biznes i Świat w dwu odcinkowym filmie dokumentalnym (!!!) zatytułowanym TAJEMNICE USA. Film przedstawia kulisy dziennikarskiego śledztwa dotyczącego funkcjonowania Państwowej Agencji Bezpieczeństwa USA, która oficjalnie utworzona została dla wzmocnienia bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych Ameryki po zamachach 11 września 2001 roku na Word Trade Center, o których odpowiednie służby /agencje/ wiedziały na długo wcześniej przed ich dokonaniem, a faktycznie ta sama instytucja zajęła się monitorowaniem i zbieraniem danych dziesiątek milionów Amerykanów!!!!! Ówczesny Prezydent Bush program ten zatwierdził i podpisał, ale po podaniu się do dymisji kilkunastu najwyższych w państwie osób, Prezydent z podpisania poprzednio wydanego rozkazu się wycofał. Agencja istniała, istnieje i działała nadal. Afera rozkręciła się na dobre. Sprawę przejął nowy Prezydent, którym został Obama, który program podtrzymał, nie rezygnując z żadnej z najciemniejszych jego stron, których w programie było bez liku. Niewyobrażalne jej skutki, bardzo dokładnie dokument ten przedstawia. Opisywać ich nie będę, by nieświadomie czegoś nie przekręcić. Zapraszam jednak do obejrzenia dokumentu i bardzo dokładnego zapoznania się z nim. Chcesz żyć w życiowej świadomości choćby w tym zakresie, musisz go poznać. To najciemniejsza strona naszego bytu politycznego i największa jego makabra, wreszcie opublikowana. Nie musisz już niczego w tym zakresie się domyślać. To nie do wiary wprost , że dokument ten ujrzał światło dzienne. Podobnej treści materiałów w necie jest wiele. Wystarczy w Google wpisać Tajemnice USA i otworzyć dowolnie wybrany link podobnej treści. Czego jeszcze dowiemy się o naszym jakże makabrycznym, ubezwłasnowolnionym wszechstronnie życiu jakże wszechstronnych niewolników …?, niemal ośmiomiliardowej rzeszy nas wszystkich normalnych, ale biednych…???

Zapewniam , że będzie tego co niemiara i znacznie więcej jeszcze i to coraz bardziej makabrycznej treści.

Bo elektronika rozwija się przecież ciągle nadzwyczaj dobrze i jeszcze lepiej, choć najskuteczniej, nie koniecznie w najwłaściwszych kierunkach!. Prawo mocniejszego działa tutaj bezwzględnie w sposób absolutny i bezwzględny!!!.

Polski bieżący nonsens polityczny


Od ponad roku nastały nowe, - Naród myśli że, - nareszcie polskie mamy nadzieję rządy, które nadal pozostawiają jednak stary polityczny burdel tam, gdzie od jego likwidacji należało zacząć i do dzisiaj już, nie pozostawić po nim śladu z wyjątkiem tych przypadków, które z przyczyn obiektywnych /np. specyficzne przepisy konstytucyjne/ z konstytucyjnego urzędu trwają dłużej. Z wyjątkiem tych przypadków, wszystko inne należało tylko chcieć rozpocząć i do dzisiaj zakończyć, by temu burdelowi politycznemu nie pozwolić trwać nadal, śladem wszystkich poprzednich rządów w Polsce po roku 1989. Tymczasem rządowo parlamentarny polityczny burdel trwa i jest coraz większy, o czym zapewnia nas wszystko to, co wokół się dzieje, toczy, rozwija i bezprawnie rozkwita!. Czy to ma być nowy jeszcze bardziej tajny sposób, na rozwiązanie wszechobecnego starego politycznego burdelu?

Jeżeli Polska ma być nareszcie rzeczywistym i wiarygodnym państwem prawa o czym przez PIS byliśmy i nadal jesteśmy zapewniani, to niestety stwierdzić należy autorytatywnie, że do dzisiaj nadal nie jest, bo żadnych pozytywnych wyników tej zapowiadanej sprawiedliwości niestety nie widać!. A zaczynało się przecież poprawnie, więc co nagle się stało, że:
- nie ma wyników hucznie zapowiadanego Audytu i prawnych jego następstw, a naród polski i świat czeka na jego nazwiska i wyniki prawne…?
- rząd dopuszcza do ponownej Targowicy tylko innego, bardziej nowoczesnego, bardziej cywilizacyjnie doświadczonego trochę rodzaju…?
- rząd dopuszcza do nowej nocnej zmiany, - czyżby świadomie...?
- rząd świadomie zezwala na przestępczą okupację sejmu, albo podszyty jest jakimś tajemniczym rodzajem politycznego strachu…?
- rząd zupełnie świadomie dopuszcza do zdrady Polski w imiennie znanych donosach do UE i znacznie dalej. To agenturalna, wroga i przestępcza przecież przeciwko Polsce działalność!!!.

I co dalej z tak bardzo obiecującą zapowiedzią?



Czegoś się boisz PIS ie, czy to moje widzi mi się? Jeśli się nie boisz, to czemu w kątach tkwisz , a nie na zagrożonych frontach stoisz?

(Powyższy Apel wyjąłem z Netu)

Brakuje mi w nim jeszcze żądania odpowiedzialności prawnej w Konstytucji naszej i innych ustawach zapisanych i w rzeczywistości obecnej, które muszą mieć miejsce, by zapowiedzi nowych rządów PIS, stały się nareszcie faktem i prawem w Polsce obowiązującym, a nie fikcją i polityczną fanaberią, w sensie kolejnego politycznego wymysłu i kolejnych oszustw na Polakach przez wybrańców narodowych ciągiem dalszym dokonywanych i publicznie, medialnie, nie wyjaśnianych i kamuflowanych?.

Czy obecne państwo polskie jest aż tak beznadziejnie słabe, że nie daje sobie rady tam gdzie obecnie istnieje autentyczne zagrożenie dla Polski, a potrafi działać wyłącznie na niekorzyść i krzywdy swoich obywateli śladem poprzednich socjalistyczno komunistycznych rządów w Polsce lat ubiegłych, po roku 1989? Dlaczego PIS nie wykorzystuje właściwych środków prawnych, karnych również, które przecież posiada, do likwidacji wyrządzanej narodowi polskiemu kolejnych krzywd i niegodziwości?.

Jak długo jeszcze obecny rząd PIS pozwalał będzie gonić siebie świrom, agenturalnym komunistycznym bandytom, po swoim parlamentarnym domu i pozwalać wyganiać się z niego?. PIS-ie, czy tak samo zachowywalibyście się w swoich domach własnych i pozwalali wyganiać z nich na uliczny bruk swoje rodziny, własne dzieci i wnuki i na ulicach ich publiczne łajać, lżyć i opluwać?

Przecież dla przestępców, /części dzisiejszej opozycji - PO i Nowoczesnej/ jakie istnieją, takie istnieją ale istnieją przepisy karne, które w tym przypadku przewidują kary od 1 do 10 lat pozbawienia wolności. Rozwiązanie proste, łatwe i przyjemne, choć nie dla wszystkich. Trzeba jednak z praw tych bezwzględnie korzystać, by swą zapowiadaną praworządność czynić faktem!.

„I niech ich piekło pochłonie” , - zgadnijcie skąd ten cytat?.

Schetynka debilka nie należy omijać, jego należy powoli dobijać, męczyć i powoli prawem Sikorskiego dorzynać, by czuł się znacznie gorzej aniżeli Sikorskiego watach inni skutecznie dorżnięci już pacjenci.

Gdyby PIS znalazł się w adekwatnej sytuacji za poprzednich rządów PO i PSL, wszystkich Was bez najmniejszych skrupułów posadzili by z pewnością jeżeli nie tego samego dnia, to dnia następnego najpóźniej, a w więzieniach samobójczo by Was wymordowali, czego skuteczną próbkę wielokrotnie powielaną już dali. Cóż Was powstrzymuje i dlaczego?. Stosunków między ludzkich pod uwagę nie biorę , bo w politycznym opozycji wydaniu to kołtuństwo i zwykłe karalne przestępstwa. Koleżeństwa również nie, bo jako narodowi zdrajcy, agenturalni dywersanci, poza swoim ścisłym gronem kolegów nie mają i są ich nie godni. Jedyne za, które biorę pod uwagę, to niejawne stosunki oraz wzajemne finansowe układy i uzależnienia od siebie wszelkich politycznych elit. Czy to ma być kolejna publiczna ich manifestacja, tak często objawiana nam przez rządy Tuska i jego liczne ośmiornicze bandy?. Proponuję jak najszybciej się z nich wycofać i trwać wyłącznie w prawdzie Narodowi Polskiemu obiecywanej, ale też absolutnie i zasłużenie nam należnej.

To jednak dopiero połowa tego, co zrobić należy już, natychmiast, bo czas najstraszniejsze winy rozmywa, rozmydla i dużej jej części odpuszcza. Do tego, nie należy jednak dopuścić, by sprawę ich winy i odpowiedzialności dokończyć, a całość przestępczej ich działalności nareszcie sprawiedliwie prawnie osądzić i zamknąć.
Na chwilę obecną, doprowadziliście Państwo zaniechaniem procesów w powyższych sprawach do wyklucia się atmosfery odwróconego paradoksu, który polega na tym, że tzw. opozycja, która przybiera coraz ostrzejszą formę gabinetowo cienistej prokuratury, zarzuca Wam paranoidalne uzasadnienie swoich dotychczasowych niezadowoleń i przedziwnych działań tym, że niebawem wszyscy w Polsce ucierpimy na tym, że PIS tak jak zaczął, tak nadal rządził będzie praworządnie, uczciwie i sprawiedliwie, o czym wszystkie niepolskie wrogie nam Polakom media w Polsce trąbią dziesiątkami tub na wszystkich komercyjnych programach antenowych, skutecznie zalewających niemal cały medialny rynek w Polsce. Zanosi się niebawem na to, że w przypadku dalszych Waszych zaniechań w tej sprawie, zostaniecie przez kolesi - wariatów postawieni przed sądy i słusznie odpowiecie prawnie za owe zaniechania i za to jeszcze, że wycofujecie się z audytu, którym ich zniesławiliście, bo przecież już tak właśnie mówią. W coraz dziwniejszym kraju naszym, możliwe jest wszystko, o czym przecież naocznie i namacalnie przekonaliście się stojąc przez ostatnie 8 lat obok i z dala koryta, które Tuska banda pieczołowicie na Waszych bezradnych wówczas oczach czyściła ze wszystkiego, co koryto to zawierało. A było z czego je czyścić, bo koryto to obfitowało w cały polski majątek narodowy wypracowywany rękoma polskich obywateli przez lat kilkadziesiąt po wojennej odbudowie kraju. Zważcie więc, byście śladem braci Waszych Polków, nie utkwili w bagnie tej samej niemocy, w której Polacy tkwią do dzisiaj. Nie żądamy niemożliwego. Prosimy jedynie o realizację polskiej praworządności zgodnie, z którą nie tylko wszystko powyższe nam się należy, ale należy się także zwrot całości zawłaszczonego, - przez Tuska rządowo-parlamentarną mafijną bandę, - państwowego majątku, którego jedynym prawnym i prawowitym właścicielem jest polski naród i polskie społeczeństwo.

Na mój nie tylko prosty, ale także czysty jeszcze rozum, zwrot ten winien być przeprowadzony w sposób określony poniżej , by za sprawiedliwy odpowiedzialnie mógł być uznany. Ponieważ ten bezprawnie rozkradziony nam majątek złodzieje powielili wielokrotnie przez lata jego przestępczych bardzo intratnych lokat i powieleń, zwrócić go muszą w wielokrotności wysokości jego rozkradzenia, o czym zdecydować muszą nowe, autentycznie polskie, autentycznie niezawisłe sądy i tacy również nowi, wyłącznie polscy sędziowie!. Sądy prawdziwie niezawisłe, a nie jak dzisiejsze, jeno zawistne.

W żadnym wypadku nie może to być dotychczasowa socjal komunistyczna i sowiecko uzbecka wszechobecna, elitarna, przestępczobandycka sędziowska mafia w Polsce!. Na to zgody nie ma.

Wszystko powyższe w tym temacie, stanowi jedynie przyczynek do właściwych i sprawiedliwych wyroków sądowych, które będą całkowitej sprawy końcowym uwieńczeniem. Jednak do ich przeprowadzenia i wydania, trzeba wcześniej /natychmiast/ ustanowić takie nowe prawo, które musi nakazywać, a nie zezwalać na wymienione wyżej procesy i ich następstwa, czyli kary, łącznie z karą śmierci.!.

W nowym już prawie, musi być stwierdzone i jednoznacznie zapisane, że każdy kapitał posiada narodowość, a zgodnie z tym zapisem, że kapitał z Polski wyprowadzony z kraju każdym sposobem, jest kapitałem polskim i do Polski w całości powrócić musi, wraz z zasądzoną wielokrotnością wysokości jego zawłaszczenia!.

Prawo to musi także zawierać zapis, że żadna ludzka publiczna niegodziwość społeczna w Polsce, nie może funkcjonować i stanowi przestępstwo.

Trzeba także przywrócić w Polsce karę śmierci(!), bo bez niej, każde prawo i każda tzw. sprawiedliwość w Polsce będzie czystą demagogią i prawną ironią , jak to ma miejsce do dzisiaj włącznie.

W obliczu dotychczas stosowanego prawa w Polsce, faktem jest rzeczywistość, w której publiczne media, równie publicznie zapewniają, że o wiarygodnej apolityczności w naszym kraju, zaświadcza wyłącznie partyjna legitymacja…?…!!!. Także, że te apolityczne legitymacje partyjne poprzez ich apolitycznych właścicieli – polityków, np.: Palikota, Niesiołowskiego, Schetyny, Kierwińskiego, Nitrasa, Szczerby, poprzednich prezydentów, premierów i bardzo wielu innych, usilnie walczy z polityczną polityką PIS!. Te polityczne apolitycznie „mini gangi Olsena”, są na tyle medialnie skuteczne, że swoją najwyższą politycznie apolityczną inteligencją są tak zdolne, że z ręki potrafią zrobić cipę, a z penisa wariata. Tak w przybliżeniu do dzisiaj włącznie działa całe polskie prawo, polska sprawiedliwość społeczna, wszelkie polskie organa politycznej apolityczności(?), albo apolitycznej polityki(?), już sam coraz trudniej łapię.

Czy również i w tym społecznym zakresie chcecie Państwo z PIS może coś prawnie zmieniać, albo zmieniacie? Mamy problem zasadniczy, ponieważ My:


Naród polski i jego Polonia, nie jest informowany o żadnych rządowych krokach poczynanych w zakresie likwidacji powyższych działań przestępczych /i nie tylko wyłącznie powyższych nieprawidłowości/. Czyżby takie kroki przez PIS nie były podejmowane?. Jeżeli tak, to chcemy poznać zaniechania tego przyczyny. Gdzież bowiem jest Wasza wiarygodność przed wyborcza, wyborcza i późniejsza, do dzisiaj?. Także Polonia oczekuje publicznej pisemnej odpowiedzi kancelarii rządowej, także tą, ale też każdą inną oficjalną drogą publiczną. GI KWORUM, to jedyne dotychczas zbrojne ramię Polonii, już zapewne około dwudziesto milionowej narodowej części Polaków i nadal z tego życzliwego nam ramienia czynnie korzystać będziemy.

W artykule moim opublikowanym w styczniu br, „postraszyłem” Państwa nowym tematem jaki niebawem zapoczątkuję w kolejnych moich publikacjach. Pisałem również kilka słów wstępnych o tej tematycznej nowości, która demonicznie wprost rujnuje dotychczasową wiedzę naszą, jaką w prezentowanym zakresie dotychczas posiadamy. Wiedzę zupełnie nową i inną od posiadanej, fascynującą, ale zaskakującą jednocześnie, zmieniającą swoim przekazem nasze umysły w sposób często bolesny nawet, biorąc pod uwagę także sposób merytorycznej narracji prowadzonej przez jej autora, którą w moich materiałach będę prezentował. Ponieważ wiekami całymi byliśmy nakierowywani /manipulowani/ na myślenie, które do dzisiaj pozwala nam wierzyć w każde oszustwo przez nich /naszych odwiecznych wrogów politycznych / prezentowane, ten nowy temat nie wiem jeszcze czy jedno, czy wielowątkowy, będzie zmuszał nas do zupełnie nowego naszego spojrzenia na to, co w nim będzie przedstawione, a co dotychczas wydawało nam się jednoznacznie wyraźnie naukowo nieodwołalnie określone, wielokrotnie uzasadnione, a na które to, otrzymamy zupełnie inne spojrzenie potwierdzone nieznanymi dotychczas faktami, często wprost zastraszającymi nas swoim nowym charakterem.
Śpieszę więc z informacją, iż część tego nowego materiał zaprezentuję w następnym miesiącu, marcu, który w artykuł marcowy wprowadzę nieco rozszerzonym do niego prologiem, a który w oryginale będziecie mogli Państwo obejrzeć i wysłuchać w załączonym pod wprowadzeniem sieciowym adresem, który przekieruje Państwa na link do otwarcia nagrania filmowego prezentowanego polskim tłumaczeniem przez samego jego autora.]
………………………………………………..
Autorska stopka


* / ** - Autorskie ciekawe myśli, powiedzenia. Inspirujące myśli złote
*** / **** - Autorskie sentencje, aforyzmy, maksymy
***** - Autorskie Apogeum : określenie momentu szczytowego, wartości maksymalnej. Najwyższe możliwe do osiągnięcia jakości, do których należy dążyć.

Autor artykułu Zdzisław Wojciechowski m-c luty 2017

Wersja do druku

Lubomir - 17.02.17 22:01
Re: Jan Orawicz Panie Janie, często mamy do czynienia z niemieckimi najemnikami a nie z polskimi dziennikarzami. Wydawnictwo niemieckie Press, należące do Niemców z Passau wydaje m.in. 20 dzienników regionalnych w 15-tu polskich województwach. Oficjalnie wiadomo, że 80-90 procent prasy regionalnej należy do kapitału niemieckiego. Dziwi Pana, że np ta prasa krzewi atomizację Polski na skłócone ze sobą autonomiczne regiony?. Mnie nie dziwi wcale, niczego innego nie spodziewałbym się po Niemcach, ani po hitlerowskich, ani po marksistowskich. Podobnie aktywna jest niemiecka prasa m.in. w Krajach Bałtyckich. Repolonizacja prasy jest równie ważna, jak repolonizacja banków i gospodarki. Nie ma przecież Polski bez polskich struktur. Pozdrawiam jak zwykle.

Jan Orawicz - 17.02.17 18:30
Co można na ten niezmiernie ważny temat pisać? Wreszcie po wielu
latach,bo aż od 1945r udało nam się - jako katolickiej prawicy, wygrać w
wyborach prawicowy Rząd Rzeczypospolitej Polskiej. Tamten czerwony cieżar splotów naszego życia, narzucony nam przez sowieckiego okupanta w
2015 r spadł na głowę i barki Nowego Rządu!! To jest,niestety ogromny
ciężar problemów - głownie gospodarczych. Poprzednicy Tuska, czerwono-
różowi - widząc usuwajacy się grunt pod ich stopami świadomie rozwalali gospodarke kraju. I pisali na murach i płotach: "Nie chciało wom sie siyrpa
i młota to teroz mota!!!" I mamy!! Powalony przemysł, na czele ze
Stocznią Gdańska jako Kolebka Solidarnosci,co ich szczypało mocno w oczy!
Tusk dopełniał tego dzieła przez dwie kadencję. Ale wielu nas Polaków ma
tak zamazane oczy,że nie widzi tego cieżaru,który spadł na nasz pierwszy
po II wś Rząd prawicowy,a zarazem z krwi i kości polski! I proszę ile już
spraw i problemów dużego kalibru załatwił i rozwiązał! A ile jeszcze zostało
z tego cieżaru ładunków do dżwigania? No cóż, kto tego ciężaru po komunie
nie zauważa ten głosi i wypisuje niedorzeczności. W takiej sytuacji rodzą się
różnego formatu podjazdowe uderzeniówki w obecnie rządzacych.
Przykro,że i wielu ślepców po prawicy tego nie widzi i uderza w Rząd.
Najczęściej ci,co na gospodarce i ekonomii tak się znają jak wilk na
gwiazdach.Przez tylko ponad rok sprawowania władzy,chcą,by Rząd
po prawicy zneutralizował olbrzymi cieżar spraw,które narastały od 1945r.
To trzeba być ślepcem, w całym tego słowa znaczeniu. Dodatkowo komuna prowokuje do wywołania krwawych rozruchów.A i to też trzeba wreszcie zauważyc! Najłatwiejsze jest mnożenie uragowisk na Rząd! Gdzie są nasi
dziennikarze po prawicy?! Czyżby te uragowiska lewackie zamazały im
obiektywne widzenie obecnych spraw i problemów RP?! Jak można brać
od nich wzory?! Nie piszę tutaj o wszystkich naszych prawych publicystach
i mediach.

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

20 Kwietnia 1920 roku
Rozpoczęły się VII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Antwerpii.


20 Kwietnia 2007 roku
Zmarł Jan Kociniak, polski aktor filmowy i teatralny, partner Jana Kobuszewskiego w telewiz. progr. satyr. Wielokropek(ur. 1937)


Zobacz więcej