Sobota 5 Października 2024r. - 279 dz. roku,  Imieniny: Flawii, Justyna

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 03.01.17 - 15:00     Czytano: [897]

American dream


Pan mi darował kolejną jesień. Ile jesieni jeszcze przede mną kto zgadnąć raczy?
Jesień ma tyle w sobie uroku, że pierś zatyka jak nadmiar tlenu. Zda się, że lecę w chmury kłębiaste, rosę ocieram z ciepłego czoła, pędzę jak Ikar w nieskończoności. Wiatr gwiżdże w uszach, serce uderza, oczy szeroko na świat otwarte. Wszystko tak pięknie wygląda z góry jakby malował mistrz wprawną dłonią. Chmury ciężarne po niebie suną jakby na łące pasły się stada. Powyżej błękit w słońcu się pali, płyną promienie jasnego złota, wszystko inaczej widać z oddali. Mówią ludziska, że świat jest mały, bo nie szybują jak ja w obłoki. Nie widzą jako rzeki się wiją - jak białe wstęgi , jak wygrzewają góry swe garby w promieniach słońca. Jak człowiek miedzą zagony dzieli porozrzucane wokół jeziora. A jakie sady jesień maluje i drzewa w lasach, jakie polany! Z góry inaczej ziemia się złoci. Mówią, że Boga nie ma - idioci, a kto do życia wszystko pobudził?

Jesień przechodzi obok człowieka choć ten zajęty.
Ludzie jak zwykle pędzą do pracy przez zatłoczone miejskie ulice, by przed utratą swój dom ocalić i spłacić raty , bo wciąż coś trzeba. Kto ma czas spojrzeć na błękit nieba jak tyle trudów ziemia mu daje. Jadą biedacy w odległe kraje, by szukać chleba, bo w kraju bieda. Ciągną pielgrzymki zgnębionych ludzi, wojną wygnanych. Z dziećmi na ręku, z małym tobołkiem idą przed siebie w drogę nieznaną. Kto im uwierzy, kto poda rękę, doda otuchy? Idą w nieznanym sobie kierunku, serce uderza, a człowiek coraz bardziej pazerny i przypomina dzikiego zwierza.

A z lotu ptaka inaczej widać mieszkańców ziemi, pokryte dachy czerwoną blachą i te strumyki, co płyną z wolna, złociste gaje. Jestem szczęśliwy widząc obłoki i niebo czyste, a może tylko mi się wydaje, szczęście mi sprzyja. Piękna jest jesień i kolorowa, gdzie babie lato wisi nad głową. Sprytna wiewiórka nosi zapasy, bo zima ma być nadzwyczaj sroga. Wszystko ma instynkt od Pana Boga i wie co czynić o każdej porze.

A na fasadzie słońce spoczęło po długiej drodze, za chwilę zajdzie za horyzontem, by siać promienie tym, co po nocy wstaną do pracy. Każdy ma własne choć kręte drogi i ciężar krzyża na barku dźwiga.

Wśród monolitu betonowego gdzie często dzwoni pociąg o szyny, usypia człowiek po dnia mozole. Z małym dorobkiem całego życia, który w sklepowym wózku się mieści. Ma tyle marzeń, co każdy człowiek i dach nad głową skorodowany. Czasem się mała iskra zapali zbłąkanej gwiazdy i szybko zgaśnie. I gruchnie gołąb , w skrzydła uderzy, by sen zakłócić. Spać mu nie daje żywa ulica, na której życie wciąż nie ustaje. Piszczą opony, światło oślepia i przerażony głośnik zawyje. Pod mostem życie pędzą bezdomni, sen amerykański obok przechodzi. A jesień idzie niczym królowa, złotem się mieni. Wicher zawyje jako wilk w lesie, księżyc pokaże obfity róg, człowiek przechodzi tak obojętnie, a krzywdę tylko zrozumie Bóg.

Władysław Panasiuk

Wersja do druku

Jacek Kwiecień - 16.02.17 8:09
Jacek Kwiecień - 09.02.17 18:39
Poszukuję córkę Pawła Dulęby, Irenę Dulębę która opuściła w 1943 r. ZSRR wraz z armią Andersa.
Być może żyje ta Pani lub jej dzieci, wnuki.
================================================
Dulęba Irena - Isfahan i Zouk Mikael ; Iran, Liban ; Afryka
===============================================
Link z nazwiskami dzieci które opuściły ZSRR
http://www.stankiewicze.com/ludobojstwo/dzieci_c.html

Tutaj jest link z nazwiskami z cmentarza.
==============================================
http://www.stankiewicze.com/index.php/index.php…


Witam wszystkich których pasjonuje historia oraz jej poznawanie.
Mieszkam jako przybysz w okolicy Łącznej w Górach Świętokrzyskich.
Teren ten w czasie drugiej wojny światowej był miejscem powstawania i zgrupowań oddziałów partyzanckich.
Słynne leśne uroczysko ,,Wykus'' oraz dowódca zgrupowania oddziałów AK ,,Ponury''.
Ale do rzeczy. Czytając książki oraz w rozmowach ze starszymi mieszkańcami tych okolic
dowiedziałem się o bardzo tragicznym losie jednego z mieszkańców wioski Osełków.
Chyba nie popełnię przestępstwa bo to nazwisko o którym napiszę istnieje w książkach
oraz na pomniku partyzanckim razem z innymi nazwiskami w miejscu gdzie zginęli w Woli Grójeckiej koło Ćmielowa.
Mowa będzie o Pawle Dulębie pseudonim ,,Borsuk''. Historię tego mieszkańca Osełkowa,
zacznę nie od jego przyjścia na świat w tej wiosce Osełków, ale od wojny z 1920 r. w której brał udział
i wtedy to dostał się do Rosyjskiej niewoli z której ucieka i dalej bierze udział w walkach aż do jej zakończenia .
Po jej zakończeniu pozostaje na tak zwanych kresach w okolicach Stanisławowa zatrudniony jako granatowy policjant.
Tam też ożenił się z nauczycielką i dochowują się troje córek.Żona Irena Dulęba ,,nie znane jest nazwisko rodowe żony'', córki Maria Dulęba, Krystyna Dulęba i Irena Dulęba.
Wybuch drugiej wojny światowej zaczyna dla rodziny Pawła Dulęby tragiczne zdarzenia. Jak wiemy zaczynają się zsyłki rodzin Polskich na daleką Syberię. Dotykają one i wymienianą rodzinę Pawła. W trakcie zsyłki Paweł Dulęba ucieka z transportu wiedząc że przebywał w niewoli z której uciekł w 1920 r. i na pewno podzielił by los innych rozstrzelanych w Kozielsku, Katyniu lub innych miejscach kaźni na nieludzkiej ziemi. Może myślał że żona z małoletnimi córkami przeżyją tą zsyłkę. Paweł Dulęba wraca do rodzinnej wioski i tutaj wstępuje do oddziału partyzanckiego. Ginie wraz z innymi kolegami z oddziału w Woli Grójeckiej koło Ćmielowa. Żona zesłana z córkami w 1942 r. chciała razem z armią Andersa opuścić nieludzką ziemię, lecz w trakcje tak zwanej kwarantanny umiera ona i dwie córki.
==============================================
Teraz rzecz najważniejsza. Jeżeli ten portal jest o zasięgu ogólnoświatowym i jest ktoś kto wie o dalszym losie tego dziecka Ireny Dulęby, [dziś już dorosłej starszej osoby], lub dzieci tej Pani Ireny Dulęby,a może wnuków, którzy by chcieli wiedzieć o losie ojca w przypadku Pani Ireny Dulęby, lub wnuków o dziadku, a może prawnuków o pradziadka. Do dziś żyją dzieci brata Pawła Dulęby, Józefa Dulęby. Proszę o odpowiedzialne powiadomienia. Wszystkich serdecznie pozdrawiam życząc wesołych świąt Bożego Narodzenia. Jacek Kwiecień
PS.
Odnalazłem też takie poszukiwanie lecz nie mogę się skontaktować. Być może jest to ktoś z tej rodziny.
=============================================
Ta osoba podawała adres z Francji.
===============================================
poszukuje Dulęba, Chlebiński, Krzyształowicz XIX/XXw. rzeszows
autor: ciekawska » czw gru 04, 2008 17:26
0 Odpowiedzi3323 Odsłony
Ostatni post autor: ciekawska Wyświetl najnowszy post
czw gru 04, 2008 17:26

Serdecznie pozdrawiam wszystkich, którzy zechcą odpowiedzieć na mój apel

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

05 Października 1938 roku
Zmarła Siostra Faustyna Kowalska.


05 Października 1954 roku
Największa ucieczka z NRD, pod murem berlińskim przedostało się do Berlina Zachodniego 57 uchodźców.


Zobacz więcej