Środa 19 Marca 2025r. - 78 dz. roku, Imieniny: Aleksandryny, Józefa,
| Strona główna | | Mapa serwisu
dodano: 18.02.16 - 11:50
Czytano: [1610]
Dział: Na każdy temat
Jacek Matysiak prosi o pomoc
Zupełnym zaskoczeniem w karierze 40-letniego pilota było stwierdzenie u niego w 2008 r. schorzenia znanego pod określeniem „stwardnienie rozsiane”, które niestety eliminowało go z latania pod biało-czerwoną szachownicą. Nie poddał się losowi i odchodząc z wojska podjął kosztowne leczenie
Urodzony 4 maja 1968 r. w Krasnymstawie, w woj. lubelskim. Po ukończeniu szkoły podstawowej uczył się w Liceum Ogólnokształcącym, w którym w 1987 r. uzyskał maturę.
Zainteresowanie lotnictwem pojawiło się u niego już wcześniej, a efektem tego było rozpoczęcie w 1985 r. szkolenia szybowcowego w Aeroklubie Robotniczym w Świdniku. Na wstępnym etapie szkolił go instr. Wiktor Sznurowski, a potem także Waldemar Wrona i Wiesław Buliszak. Tajniki sterowania poznawał w lotach z instruktorem na dwumiejscowym szybowcu SZD-9 bis Bocian, a po wylaszowaniu do lotów samodzielnych, doskonalił na szybowcu SZD-30 Pirat. W tej samej grupie szkolił się wówczas m.in. członek Aeroklubu Robotniczego Zbigniew Nieradka, późniejszy czołowy polski szybownik, zdobywca tytułów mistrzowskich w światowych i europejskich rywalizacjach na szybowcach różnych klas .
Do spotkań z mistrzami w lataniu – byłymi i przyszłymi – Jacek Matysiak miał szczęście wyjątkowe. W Świdniku bowiem poznał także płk pil. Tadeusza Górę, pierwszego w świecie lotnika wyróżnionego przez FAI (Międzynarodowa Federacja Lotnicza) Medalem Lilienthala. Otrzymał go za pokonanie w 1938 r. bariery 500 km w locie szybowcowym, rozpoczętym w bieszczadzkiej Bezmiechowej, a zakończonym lądowaniem pod Wilnem. Pilot ten w czasie wojny walczył na brytyjskim niebie w dywizjonach myśliwskich za co otrzymał Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari. Po nastaniu pokoju wrócił do kraju i latania na szybowcach. 23 lipca 1950 r. w locie nad górą Żar, uzyskał przewyższenie 5038 m, zdobywając ostatni diament do złotej odznaki szybowcowej jako pierwszy Polak, a drugi pilot na świecie.
W 1987 r., Jacek Matysiak rozpoczynając w Rzeszowie szkolenie na samolocie Zlin Z-42, znowu trafił w ręce kolejnego mistrza. Tym razem jego instruktorem był Wacław Nycz, który dopiero co w fińskim Nummela wygrał wtedy Mistrzostwa Świata w Samolotowym Lataniu Precyzyjnym. A było to już jego drugie zwycięstwo tej rangi, po zdobyciu w 1985 r. tytułu mistrza świata w Kissmmee, w Stanach Zjednoczonych.
Nic zatem dziwnego, że Ikar, mający na swej drodze w przestworza, takich mistrzowskich Dedali-instruktorów, był do latania silnie zmotywowany. Ujawniło się to po jego wstąpieniu do Wyższej Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie. Młody podchorąży z samozaparciem chłonął wiedzę teoretyczną, której w porównania z czasami herosów naszego lotnictwa – Żwirki i Wigury, było do przyswojenia dużo, dużo więcej. A na tym etapie żadnej taryfy ulgowej stosować nie można, bo wszystkie niedouczenia ujawnią się potem w fazie szkolenia praktycznego. Pokonując progi lotniczego wtajemniczenia dotarł w 1991 r. do finału, którym była promocja na podporucznika inżyniera pilota samolotów naddźwiękowych i pierwszy służbowy przydział do 41 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Malborku.
Podczas pobytu w dęblińskiej Szkole Orląt Jacek Matysiak latał na samolotach szkolno-treningowych TS-11 Iskra. Po przybyciu do Malborka – gdzie przezwano go Flyshark – i szkoleniu na MiG-21 UM, opanował pilotaż myśliwca przechwytującego MiG-21 MF. W 1997 r. uczestniczył w ćwiczeniach Orli Szpon symulujących przechwycenie samolotu F-16. Czterokrotnie wykonywał także starty i lądowania na Drogowym Odcinku Lotniskowym Kliniska pod Szczecinem. 1 stycznia 2001 r. pułk myśliwski przeformowano w 41 eskadrę lotnictwa taktycznego, a w grudniu 2003 r. ukazał się rozkaz o zakończeniu użytkowania w lotnictwie polskim samolotów MiG-21. W ich miejsce 41 elt otrzymała partię samolotów MiG-29 pozyskanych z lotnictwa niemieckiego. Kpt. pil. Matysiak, który objął dowództwo klucza lotniczego, po przeszkoleniu na ten typ samolotu zdołał wylatać 189 godzin i…
Zupełnym zaskoczeniem w karierze 40-letniego pilota było stwierdzenie u niego w 2008 r. schorzenia znanego pod określeniem „stwardnienie rozsiane”, które niestety eliminowało go z latania pod biało-czerwoną szachownicą. Nie poddał się losowi i odchodząc z wojska podjął kosztowne leczenie. Jego lotniczy bilans za okres 1985-2008 to 2186 lotów w czasie ok. 1360 godzin. W 2011 r. został laureatem Lotniczych Orłów w kategorii „Człowiek Roku”.
POMOC DLA JACKA MATYSIAKA:
http://jacek.walczy.pl
ZAPRASZAMY NA FILM:
http://www.flyshark.republika.pl/Blog/film_Pawla/filmpawla.mp4
Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!
Profeto kończy działalność
Dziękujemy naszemu Ojcu w niebie, który pozwolił nam przez te lata głosić Jego miłość i prawdę. To On prowadził nas przez wszystkie wyzwania i błogosławił nam w chwilach radości. Jego wola jest dla nas...
06.03.25 - 19:00 | Czytaj więcej
19 Marca 1919 roku
Gdańsk został ogłoszony Wolnym Miastem
19 Marca 1887 roku
Zmarł Józef Ignacy Kraszewski, poeta, działacz społeczny i kulturalny (ur. 1812)