Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 09.10.15 - 20:21     Czytano: [2254]

Polskie dzieje Połągi na Litwie


Połąga – Palanga to miasto (22 tys. mieszk.) w okręgu kłajpedzkim, na Żmudzi, nad Morzem Bałtyckim. Jest to uzdrowisko i największe na Litwie miejsce wypoczynku letniego (rocznie leczy się i wypoczywa około 500 tys. osób).

Jak prawie każda miejscowość na Litwie, która należała do Polski w latach 1385-1795, także Połąga ma bardzo bogatą polską historię. Niestety, żaden Litwin z żadnej litewskiej publikacji o tym się nie dowie. Dla nacjonalistów litewskich nie ma czegoś takiego jak polska historia Połągi czy jakiejkolwiek innej miejscowości na dzisiejszej Litwie, włącznie z bezsprzecznie arcypolskim Wilnem. Dla nich polska historia Wilna to tylko okres rzekomej polskiej okupacji miasta w latach 1919-1939.

My, Polacy mamy jednak prawo do polskiej historii Połągi i do jej znania. Oto ona:

Rejon Połągi przed 1200 rokiem nie należał do ziem zamieszkałych przez Litwinów. Pierwsza wzmianka historyczna o Połądze pochodzi z 1161 roku i mówi, że król duński Waldemar I zdobył zamek w Połądze, który był w rękach Kuronów. A Kuronowie byli Łotyszami. Połąga zajęta następnie przez Krzyżaków w XIII w. weszła w skład Litwy wraz ze Żmudzią z pomocą Polski czy właściwie dzięki Polsce, gdyż wielki książę litewski Witold był gotowy zrezygnować ze Żmudzi na rzecz Zakonu Krzyżackiego. Nastąpiło to w wyniku wojny polsko-krzyżackiej i następnie zawartego w Mełnie (koło Radzymina) 22 września 1422 r. pokoju pomiędzy Królestwem Polski i złączonym z nim Wielkim Księstwem Litewskim a Zakonem Krzyżackim. Na jego mocy Litwa uzyskała wieczystą rezygnację zakonu ze Żmudzi, terytorium na lewym brzegu rzeki Niemen oraz dostęp do Bałtyku w rejonie Połągi, co rozdzieliło Zakon Krzyżacki od Zakonu Kawalerów Mieczowych w Inflantach (dziś Łotwa i Estonia) i uniemożliwiło realizację planu utworzenia państwa prusko-inflanckiego. W 1427 r. Połągę odwiedził król Władysław Jagiełło. Miejscowe dobra do 1775 r. należały do królów polskich – stanowiły tzw. ekonomię stołu królewskiego. W 1529 r. stały się traktem/powiatem w Księstwie Żmudzkim. W XVII w. w Połądze działał port Rzeczypospolitej, który w 1711 r. zniszczyli Szwedzi i nie został już odbudowany. Za zgodą króla Stanisława Augusta Poniatowskiego Sejm z lat 1773–1775 nadał tutejsze dobra biskupowi wileńskiemu Ignacemu Massalskiemu w zamian za hrabstwo lachowickie. Biskup Massalski nie miał, oczywiście, potomków, więc przekazał swój majątek bratanicy, Helenie Apolonii Massalskiej (1763-1815), zamężnej od 1792 roku za Wincentym Potockim (1740-1825) herbu Pilawa (Srebrna) z Podhajec w woj. ruskim (Małopolska Wschodnia). W ten sposób Połąga stała się własnością Potockich, ale już w 1801 roku przejął ją od nich generał wojsk polskich Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego Ksawery Franciszek hr. Niesiołowski (1768-1843) herbu Korzbok, żonaty z Zofią Aleksandrą Pac (1782-1843) herbu Gozdawa. W 1824 roku nowym właścicielem Połągi został pułkownik wojsk polskich, Michał hr. Tyszkiewicz (1761-1839) herbu Leliwa, żonaty z Joanną Karp z Rykiowa (1777-1816) herbu własnego. Nabył je za olbrzymią na tamte czasy sumę 177 177 srebrnych rubli. Dobra te w 1883 r. obejmowały nie tylko miasteczko Połągę ze 170 domami, których właściciele płacili Tyszkiewiczom czynsz, ale i rozległe lasy sosnowe, folwarki z gruntami ornymi i pastwiskami, łącznie bez mała 10 tysięcy hektarów. Następnym dziedzicem tych dóbr został trzeci z kolei syn Michała, Józef hr. Tyszkiewicz (1809-1844), żonaty z Anną Zabiełło (1807-1857) herbu Topór, a po nim jego syn, również Józef (1830-1891), żonaty z Zofią z Horwattów (1840-1919) herbu Pobóg, posiadający już olbrzymie majątki w Landwarowie koło Wilna i Kretyndze w pobliżu Połągi.W rękach Tyszkiewiczów Połąga pozostawała do 1940 r.; po zabraniu im przez rząd litewski prawie całego majątku bez odszkodowania w 1923 r. tylko dlatego, że byli Polakami, już tylko resztówka z majątku ziemskiego oraz pałac z parkiem. Spolonizowani od wieków Tyszkiewiczowie nie byli pochodzenia litewskiego a tylko ruskiego – wywodzili się z Wołynia-Kijowszczyzny. Jest to jeden z wielu setek dowodów, które obalają propagandę nacjonalistów litewskich, że wszyscy Polacy na Litwie to spolonizowani Litwini i jako tacy muszą stać się ponownie Litwinami.

Prawa miejskie nadał Połądze w 1791 r. król Stanisław August Poniatowski. Po upadku Polski w 1795 r. Połąga znalazła się w granicach carskiej Rosji i w 1819 r. została przyłączona do guberni kurlandzkiej (dziś Łotwa) – do Kurlandii, do której należała przed wiekami; do Litwy powróciła w 1920 r. za zgodą rządu łotewskiego, który etnicznej Litwie, nie mającej dostępu do morza, dał morskie okienko na świat (zaledwie kilkunastokilometrowy pas wybrzeża po obu stronach Połągi). W Połądze jest cmentarz ze starymi polskimi grobami. Miastami partnerskimi Połągi są Łódź i Ustka.

Połąga odegrała pewną rolę w dziejach polskiej wojskowości. I tak:

Podczas powstania kościuszkowskiego Połągę zajęły 15 maja 1794 r. wojska generała majora powiatu telszańskiego A. Wojtkiewicza. Pod dowództwem rotmistrza B. Łabanowskiego zorganizowano straż morską złożoną z kilkudziesięciu dużych jednomasztowych łodzi), które obsadzili miejscowi rybacy i wieśniacy. 25 maja straż morska zdobyła niedaleko Połągi pruski statek handlowy (w jego zdobyciu odznaczył się mieszkaniec Połągi Łukasz Kalinowski), z pomocą którego powstańcy 27 maja zdobyli statek rosyjski. Niestety, podczas kolejnego ataku na rosyjski uzbrojony statek doszło do bitwy, podczas której kilka łodzi straży morskiej zostało zatopionych, a do niewoli dostało się 18 powstańców, w tym Kalinowski. Uciekł on jednak z niewoli, a za okazane męstwo otrzymał stopień chorążego Wojska Polskiego.

Leżąc nad morzem Połąga, tak podczas polskiego Powstania Listopadowego 1830-31 jak i polskiego Powstania Styczniowego 1863-64 na Litwie, stanowiła ważny punkt, przez który powstańcy mogli zaopatrywać się drogą morską w broń zakupioną w Europie Zachodniej. Podczas Powstania Listopadowego powstańcy zaatakowali miasto po raz pierwszy 30 marca 1831 r. od strony Dobrian lecz garnizon rosyjski odparł atak. W pierwszych dniach kwietnia naczelnik zachodniej części powiatu telszewskiego Jagiełłowicz przeprowadził drugi atak na Połągę z dużo większym oddziałem powstańców i opanował miasto, a opuszczający je garnizon rosyjski zmuszony został do odwrotu do pobliskich niemieckich Prus Wschodnich. Tam wzmocniony nowymi posiłkami uderzył na Połągę i zdobył ją 8 kwietnia. Rząd powstańczy w Warszawie liczył na zdobycie i utrzymanie tak ważnej dla dalszego prowadzenia wojny z Rosją Połągi. Dlatego wysłał emisariuszy do naczelnika siły narodowej powiatu telszewskiego, generała Onufrego Jacewicza, którzy przekazali mu żądanie koniecznego opanowania Połągi. Generał Jacewicz realizując to żądanie zamierzał zdobyć Połągę 10 maja siłą 1800 powstańców (i 2 działa) uderzeniem koncentrycznym z Kretyngi i Dorbian. Jego akcję uprzedzili jednak Rosjanie, dowodzeni przez pułkownika Karla Pawłowicza Rennenkampfa, atakując 9 maja powstańców pod Dobrianami. W rozegranej tu bitwie Rosjanie zostali odrzuceni, ale atak na Połągę nastąpił później niż planowano, bo dopiero 13 maja, co dało możność Rosjanom lepszego przygotowania się do obrony. Pierwszy szturm Połągi 10 maja załamał się, gdy oddziałom polskim zabrakło amunicji. Drugi szturm miasta 13 maja załamał się, gdyż na tyłach sił powstańczych operowały oddziały rosyjskie. W tych warunkach Jacewicz wycofał się z powstańcami do lasów retowskich. Szturmy oddziałów polskich na miasto 10 i 13 maja 1831 r. przeszły do historii jako bitwa pod Połągą. Do kolejnej próby opanowania Połągi doszło podczas rozpoczętej 6 czerwca 1831 r. wyprawy na Litwę generała Antoniego Giełguda, dowódcy 2 dywizji piechoty Królestwa Polskiego (12 tys. ludzi, 12 dział). Idąc z głównymi siłami na Wilno otrzymał rozkaz opanowania wraz z powstańcami Połągi. Giełgud wydzielił grupę pułkownika J. Szymanowskiego i skierował go na Połągę. Po drodze oddział Szymanowskiego połączył się w Cytowianach z oddziałami powstańczymi Herubowicza i Szemiota. Ich marsz na Połągę powstrzymały walki toczone o Szawle od 16 czerwca do 8 lipca, a następnie przejście wojsk polskich do Prus Wschodnich w dniach 13–15 lipca. W tych warunkach statek z zakupioną bronią dla powstańców, który opuścił Anglię 14 lipca, i który dopłynął 25 lipca pod zajętą przez Rosjan Połągę, musiał zawrócić. W zwycięskiej bitwie o Połągę w kwietniu 1831 r. okrył się odwagą, za którą otrzymał Krzyż Virtuti Militari, Henryk Kałussowski (1806-1894), w późniejszych latach organizator Polonii amerykańskiej, założyciel Biblioteki Związku Narodowego Polskiego w Waszyngtonie.

Natomiast podczas Powstania Styczniowego 1863 Połąga, a raczej jej port na wybrzeżu Bałtyku był jednym z głównych celów wojsk powstańczych Zygmunta Sierakowskiego, w celu zapewnienia powstaniu zaopatrzenia w broń i amunicję droga morską. Zaraz po wybuchu powstania pułkownik Teofil Łapiński stanął na czele wyprawy morskiej, której celem było dostarczenie na Litwę broni, amunicji i ochotników. 25 marca 1863 r. z Londynu wypłynął statek „Ward Jackson”, który wiózł 1200 karabinów, 750 szabel, 200 lanc, 3 armaty, beczki z prochem, mundury i drukarnię polową oraz ok. 200 zwerbowanych ochotników mających zasilić oddziały powstańcze. Była to prawdziwa międzynarodówka, bowiem wyjąwszy Polaków wśród ochotników byli Anglicy, Belgowie, Chorwaci, Francuzi, Holendrzy, Niemcy, Rosjanie, Szwajcarzy, Węgrzy i Włosi. 30 marca w Malmo władze szwedzkie położyły sekwestr na statku, by nie zadrażniać stosunków dyplomatycznych z Rosją. 12 kwietnia na statku wybuchł pożar. By zmylić Rosjan, zakupiono nowy statek „Emilia”, na który przeładowano ochotników i broń. Pomimo tego, że oddział powstańczy Sierakowskiego został rozbity w maju 1863 r., w nocy z 10 na 11 czerwca na Mierzei Kurońskiej, w pobliżu miejscowości Schwarzort, a więc na wybrzeżu pruskim na północ od Kłajpedy, czyli w niedalekiej odległości od Połągi podjęto próbę lądowania. Na nieszczęście podczas wyładunku rozpętała się burza i doszło do tragedii. Jedna z łodzi wywróciła się i mimo podjęcia natychmiastowej akcji ratunkowej zginęło 8 Polaków i 16 cudzoziemskich ochotników. Na domiar złego sztorm zaczął spychać „Emilię” w kierunku Połągi, obsadzonej wojskiem rosyjskim. W zaistniałej sytuacji płk Teofil Łapiński zdecydował o przerwaniu akcji. 14 czerwca szkuner dopłynął do szwedzkiej Gotlandii, gdzie powstańcy zostali rozbrojeni i na pokładzie szwedzkiej korwety wrócili do Anglii, gdzie Anglicy bardzo źle potraktowali ochotników. Całą tę akcję opisał Teofil Łapiński w opracowaniu „Powstańcy na morzu w wyprawie na Litwę” (Lwów 1878).

Po ataku zbrojnym Związku Sowieckiego na Polskę 17 września 1939 r. granicę polsko-litewską pod naporem wojsk sowieckich przeszło ponad 12 000 polskich żołnierzy i policjantów, którzy zostali internowani na Litwie. W Połądze znajdował się największy obóz internowanych polskich żołnierzy; przebywało w nim 4000 żołnierzy i policjantów. Wielu z nich uciekło z obozu i przedostało się do Wojska Polskiego we Francji, pozostali zostali wywiezieni w głąb Rosji, po zajęciu Litwy przez Związek Sowiecki w czerwcu 1940 roku.

Z działalnością polskiego rodu Tyszkiewiczów związany był rozwój Połągi i trwająca po dziś dzień jej świetność. Kto wie czy bez nich Połąga nie byłaby nadal małą wioską nadmorską.

Tyszkiewiczowie na stałe mieszkali w swoim dużym pałacu w Kretyndze, oddalonej 12 km od Połągi, którą odwiedzali tylko latem. Józef Tyszkiewicz zakochany w Połądze w późniejszych latach zamieszkał wraz z rodziną w drewnianym dworze, potem mieszkał w wybudowanym w 1876 roku Kurhauzie, a kiedy do niego zaczęło przybywać coraz więcej turystów, przekazał budynek na uzdrowisko, a z rodziną zamieszkał w zbudowanym dla siebie w Połądze małym dworku, który nazwali „Biruta”.

Po śmierci pułkownika Józefa Tyszkiewicza w 1891 r. właścicielem Połągi został jego syn – hrabia Feliks (1869-1933). Jego starsi bracia otrzymali w spadku majątki z istniejącymi już pałacami, natomiast Feliks musiał zbudować go sobie sam. Zamieszkał w istniejącym skromnym dworze zbudowanym przez ojca w Połądze, ale kiedy w sierpniu 1893 r. ożenił się z Antoniną Zofią Łącką (1870-1951) herbu Korzbok i poczęły na świat przychodzić dzieci, zaczął myśleć o właściwej rodzinnej rezydencji. W 1895 r. przystąpił do budowy nowej rezydencji Tyszkiewiczów na Litwie - pałacu w Połądze, godnego rodziny hrabiowskiej. Dwukondygnacyjny pałac, założony na planie podkowy otwartej w kierunku północnym, został zbudowany wśród nabrzeżnego lasu w stylu neorenesansowym z elementami klasycyzmu i baroku przez znanego architekta niemieckiego Franza Heinricha Schwechtena. Główne wejście, ozdobione portalem, prowadziło do dwukondygnacyjnego westybulu o powierzchni 120 m2, którego ściany zostały pokryte imitacją marmuru. Na kominku przy bocznej ścianie na tle dużego, zamkniętego półkoliście lustra stało popiersie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego wykonane z białego marmuru. Do reprezentacyjnych pokoi na parterze, w tym do wielkiej jadalni, prowadziły efektowne schody. Wzorzyste posadzki pokoi pokryte były wschodnimi dywanami i ozdobione sztukateriami sufity, z których zwisały okazałe żyrandole. Na ścianach wisiały cenne gobeliny, lustra w bogato dekorowanych ramach, portrety rodziny Tyszkiewiczów oraz obrazy znanych starych i współczesnych malarzy polskich, wśród których wyróżniał się autoportret Bacciarellego i jego portret króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. W dużym salonie były meble w stylu Ludwika XVI, zaś mały salonik mały zdobił mahoń w stylu empire. Pałacowa biblioteka liczyła ponad 3000 tomów, głównie dzieł francuskich i polskich, a w cennym rodzinnym archiwum były m.in. listy od Henryka Sienkiewicza i Lucjana Rydla, odwiedzających dość często Feliksa Tyszkiewicza. Po wybuchu I wojny światowej w 1914 r. pałac był bombardowany przez Niemców od morza i uległ częściowemu zniszczeniu. Przepadło wówczas dużo z urządzenia pałacu, w tym dzieła sztuki. Pałac został odbudowany zaraz po wojnie, kiedy jeszcze Litwini nie zabrali Tyszkiewiczom majątki. W 1900 r. obok pałacu postawiono figurę Jezusa Chrystusa (ponoć autorstwa duńskiego rzeźbiarza Bertela Thorvaldsena, autora pomników Mikołaja Kopernika i księcia Józefa Poniatowskiego w Warszawie), która została zburzona w czasach Związku Sowieckiego (w 1993 r. ustawiono tu jej replikę), a na początku XX w. okazałą kaplicę. Pałacowe ogrody o powierzchni 72 ha rozplanował francuski architekt Edouard Andre wraz z synem Rene Edouardem, a pomagał im belgijski ogrodnik Buyssen de Coulon. W parku posadzono kilkaset rodzajów drzew i krzewów z różnych stron świata. Wśród zieleni kryły się urokliwe stawy i mostki. Na ich terenie znalazła się również „Góra” Biruty, a na niej kaplica.

Pałac w Połądze, należący do polskiego kręgu artystycznego, stanowi polską pamiątkę w mieście. Jest nie tylko jednym z najpiękniejszych i najbardziej charakterystycznych budynków tego miasta, ale wraz z parkiem stanowi też jeden z najpiękniejszych zespołów pałacowo-parkowych na Litwie. Po powstaniu państwa litewskiego w 1918 r. jego władze prowadziły z Tyszkiewiczami negocjacje w sprawie odkupienia pałacu i parku, jednak do 1940 r. pozostawał on własnością polską. Jedynie jedną z willi odkupiono od Tyszkiewiczów na letnią rezydencję dyktatorskiego prezydenta Litwy Antanasa Smetony (1926-40). II wojna światowa spowodowała, że w obawie przed represjami Tyszkiewiczowie wyjechali do swej prawdziwej ojczyzny - Polski. Po ponownym włączeniu Litwy do Związku Sowieckiego w 1945 r. pałac upaństwowiono i do 1957 r. pozbawiony troszczącego się o niego właściciela popadał w ruinę. W 1957 r. przeprowadzono prace konserwatorskie, po których budynek przeznaczono na dom sztuki, a w 1963 r. ulokowano tu Muzeum Bursztynu. Ostatnim, od 1933 r., właścicielem dawnego majątku i pałacu w Połądze był hrabia Alfred Tyszkiewicz, urodzony w Krakowie w 1913 r. i zmarły w Warszawie w 2008 r., który uczył się przed wojną w polskich gimnazjach w Poniewieżu i Kownie na Litwie Kowieńskiej, a studia ukończył w Paryżu. Ograbiony z majątku (Litwini zabrali im bez odszkodowania prawie całą ziemię w wyniku reformy rolnej w 1923 r.), a następnie przez okupanta sowieckiego, który zabrał mu pałac i resztówkę, po raz pierwszy od zakończenia wojny odwiedził Połogę i „swój” pałac w 1992 r., a więc po upadku Związku Sowieckiego i powstaniu niepodległej Litwy w 1991 r. Teoretycznie Alfred Tyszkiewicz „odzyskał” pałac, jednak, nie mając w zasadzie innej możliwości, zrzekł się swoich praw do niego na rzecz miasta, za co w 1997 r. otrzymał honorowe obywatelstwo Połągi. Zmarł 10 lipca 2008 w Warszawie, w której mieszkał po wojnie, a pochowany został 10 sierpnia na starym cmentarzu w Połądze, gdzie spoczywają zmarli przed 1945 r. członkowie jego rodziny, w grobowcu w grobowcu swojej siostry Antoniny, gdyż takie było jego życzenie.

W 1886 roku Józef Tyszkiewicz (1830-1891) ufundował w Połądze progimnazjum rosyjskie (bo innych szkół nie było i nie mogło być wówczas na Litwie) z myślą o polskiej młodzieży szlacheckiej na Żmudzi, aby po jego ukończeniu miała możność dalszych studiów. Z biografii przyszłego prezydenta-dyktatora Litwy Kowieńskiej Antonasa Smetony (1926-40) dowiadujemy się, że gdy w latach 1889-94 był on w szkołach w Wiłkomierzu a potem w Połądze, na stancjach uczniowskich mówiono wyłącznie po polsku. Progimnazjum to ukończyło szereg znanych następnie Polaków, jak np. Adolf Grajewski (1887-1967 Orneta), polski adwokat, poeta, działacz mniejszości polskiej na Litwie Kowieńskiej, poseł na Sejm Ustawodawczy Litwy Kowieńskiej 1920–22, w którym reprezentował mniejszość polską czy Kazimierz Rumsza (1886-1970 Londyn), szablista – mistrz Rosji w szabli 1914, generał brygady Wojska Polskiego, 1919-20 dowódca 5 Dywizji Strzelców Polskich na Syberii, w kraju pierwszy dowódca Syberyjskiej Brygady Piechoty, następnie 3 Brygady Ochrony Pogranicza w Wilejce, w czasie II wojny światowej w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie: w 1941 r. dowódca 8 Brygady Kadrowej Strzelców. Progimnazjum, dzięki Polakowi – Tyszkiewiczowi (bo władze rosyjskie nie pobudowały by gimnazjum w Połądze, która była wioską i to jeszcze w tamtych czasach!), ukończyło także szereg znanych później polityków litewskich: Petras Šniukšta, Rapolas Skipitis, Liudas Noreika, Jonas Šimkus, Steponas Kairys, Powilas Žadeikis i Pranas Liatukas. Możliwe, że bez progimnazjum Tyszkiewicza byliby jak ich rodzice i dziadowie zwykłymi chłopami.

Z kolei inicjatywy hrabiego Feliksa Tyszkiewicza został zbudowany w latach 1897–1907 duży, neogotycki i z czerwonej cegły kościół katolicki pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Witraże w kościele wykonał słynny warsztat Żeleńskich z Krakowa, a zaprojektował je Stefan Matejko, bratanek Jana – wielkiego malarza polskiego. Do powstania państwa litewskiego były w nim odprawiane polskie nabożeństwa.

Połąga ma piękne – ciągnące się na wiele kilometrów piaszczyste i szerokie plaże. W czerwcu 1824 r. Połągę odwiedził Adam Mickiewicz i stąd trafiła ona do literatury polskiej - do powieści Wajdeloty w „Konradzie Wallenrodzie”:

„To słyszałem na błoniach; lecz na wybrzeżach Połągi,
Gdzie grzmiącymi piersiami białe roztrąca się morze
I z pienistej gardzieli piasku strumienie wylewa:
Widzisz, mawiał mi starzec, łąki nadbrzeżnej kobierce,
Już je piasek obleciał; widzisz te zioła pachnące,
Czołem silą się jeszcze przebić śmiertelne pokrycie,
Ach! daremnie, bo nowa żwiru nasuwa się hydra,
Białe płetwy roztacza, lądy żyjące podbija
I rozciąga dokoła dzikiej królestwo pustyni”.

Z kolei wybitny powieściopisarz polski Władysław Reymont dokończył w Połądze w 1908 r. pisać powieść „Chłopi”, dokładnie czwarty tom, który ukazał się drukiem w Warszawie w następnym roku, która przyniosła mu literacką nagrodę Nobla (1924) i została przetłumaczona na 27 języków.

Dzięki Tyszkiewiczom Połąga, która była prawie do końca XIX w. małą osadą rybacką i zbieraczy bursztynów, których morze wyrzucało tu wiele, zaczęła się rozwijać i stała się w jednym z najpopularniejszych nadbałtyckich kurortów. Była w tym przede wszystkim zasługa Józefa i jego syna Feliksa Tyszkiewiczów, ale również Polaków, głównie spoza Litwy, przede wszystkim z Królestwa Polskiego i z samej Warszawy. Bez nich Połąga na pewno nie byłaby kurortem przed I wojną światową, a kto wie czy także nie w okresie międzywojennym, a może nawet i dzisiaj.

To hrabia Józef Tyszkiewicz (1830-1891) postanowił uczynić z Połągi kurort i zaczął budować wille wzdłuż brzegu morskiego, a w 1876 r. wzniósł również Kurhauz, w którym była m.in. restauracja i kawiarnia. W budynku kasyna zainstalowano stanowiska do kąpieli w morskiej, ocieplanej wodzie. Założył też mały park, w latach 1884-89 zbudował przystań, do której mogły przybijać statki parowe, a nawet kupił niewielki pasażersko-towarowy parostatek „Phoenix”, który latem kursował na trasie Libawa (port na Łotwie, niedaleko Połągi) - Połąga i zabierał kuracjuszy i innych pasażerów z Libawy, do której dochodziły pociągi osobowe z Wilna. Polecił też wykonać deptak i ułożyć szyny biegnące w kierunku morza, po których dowożono ciągniętymi przez konie powozami kuracjuszy chcących opalać się na plaży. Zorganizował przejażdżki konne wzdłuż wybrzeża morskiego, koncerty w wykonaniu własnej orkiestry, kiermasze, na których sprzedawano zioła, kwiaty i wyroby z bursztynu. W taki to sposób w krótkim czasie Połąga stała się prywatnym miasteczkiem uzdrowiskowym. Początkowo przyjeżdżała tu nad morze jedynie bardzo liczna rodzina Tyszkiewiczów oraz ich równie bardzo liczni znajomi, głównie arystokraci, wśród których dominowały liczne rodziny Ogińskich i Radziwiłłów. Ich wrażenia z tutejszych kąpieli morskich i ładnej okolicy sprawiły, że wkrótce pojawiać się tu zaczęli polscy ziemianie z Litwy, bogatsi mieszkańcy Wilna i Kowna oraz Warszawy, a nawet z Petersburga i Moskwy. W tym początkowym okresie przybywało tu 500 - 600 gości w sezonie letnim.

Jak pisze współczesny polski historyk Połągi – Małgorzata Omilanowska, tworzenie i prowadzenie uzdrowiska było pionierskim zadaniem gospodarczym. W swej książce „Nadbałtyckie Zakopane. Połąga w czasach Tyszkiewiczów” (Warszawa 2011) prezentuje analizy wybranych kosztów i zysków, pokazuje wyjątkowość przedsięwzięcia. Z treści książki widzimy, że przede wszystkim było to zadanie patriotyczne. Reklamy i szeptana propaganda wprost kreowały Połągę na drugie Zakopane, które w tamtych czasach uznawano za duchową stolicę Polski pod zaborami. Faktem jest, że w latach poprzedzających wybuch I wojny światowej Połąga stała się jedynym polskim kąpieliskiem morskim – nad Morzem Bałtyckim, którego tutejszy odcinek należał do przedrozbiorowej Polski. Stało się to także z pobudek patriotycznych tak Tyszkiewiczów i ich współpracowników jak i polskiej arystokracji, ziemian i inteligencji. Była to z ich strony pierwsza i udana próba wykreowania własnego, polskiego kurortu nadmorskiego na Bałtykiem. Był to polski sen o Bałtyku, a właściwie kontynuacja polskiej historii tego morza. Zarząd zakładu kąpielowego usilnie propagował zalety Połągi wśród polskiego społeczeństwa, rozsyłając m.in. prospekty informacyjno-reklamowe. A w działaniach tych kierowano się właśnie względami patriotycznymi. Wspierali je patriotyczni publicyści polscy z trzech zaborów, którzy wskazywali na polską Połągę na żmudzkim wybrzeżu Bałtyku jako alternatywę dla niemieckich kurortów, do których do tej pory podróżowali Polacy. Miała to być odpowiedź Polaków na prześladowanie Polaków w zaborze niemieckim. Chwyciło to. Połąga stała się prawdziwie pierwszym polskim kurortem nadmorskim nad Bałtykiem i przez ponad 30 lat od lat 80. XIX wieku aż do 1914 roku właśnie tu – podobnie jak w Zakopanem – spotykali się polscy letnicy z wszystkich trzech zaborów. Rocznie przybywało tu w okresie letnim ok. 4000 gości, głównie właśnie Polaków. Nie była to mała liczba w tamtych czasach, biorąc pod uwagę to, że wówczas podróżowali prawie wyłącznie ludzie zamożni, których także nie było wtedy zbyt wielu. No i Połąga nie była jedynym miejscem w Polsce gdzie odpoczywali Polacy. Pamiętnikarz Kazimierz Kamiński wspominał: „Połąga była letnim salonem dla Polaków, gdyż uznawali oni Bałtyk za morze polskie, a brzeg jego w Połądze najbardziej bliski dla siebie”. Tyszkiewiczom i ogólnie Polakom chodziło również o podtrzymanie słabnącej polskiej obecności na Litwie – na północno-wschodnich rubieżach dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów pod wpływem litewskiego odrodzenia narodowego, które dążyło do zerwania unii polsko-litewskiej, a tożsamość narodową Litwinów postanowiło budować na nienawiści do Polski i Polaków oraz wszystkiego co polskie na Litwie. Należy podkreślić w tym miejscu to, że przekazy z tamtych czasów wskazują na to, że Polacy w żmudzkiej Połądze nie czuli się obco, gdyż nie widzieli oni żadnej obcości między sobą a napotkanymi tutaj żmudzkimi rybakami i chłopami, których dobrocią i wrodzoną godnością zachwycali się letnicy z Warszawy, Wilna, Krakowa czy Poznania. Litewscy mieszkańcy Połągi jeszcze wtedy jeśli nawet nie czuli się Polakami, to byli dla Polaków braćmi. To że Polacy i Polska są wrogami Litwy to wmówili Żmudzinom z Połągi po wielu latach intensywnej propagandy antypolskiej w okresie międzywojennym litewscy zawodowi polakożercy rządzący Litwą Kowieńską.

Przybywający tu polscy lekarze zauważyli, że rejon Połągi, otoczony sosnowymi i świerkowymi lasami, posiada także właściwości lecznicze, znajdujące zastosowanie przy chorobach układu krążenia, dolegliwościach serca oraz niedomaganiach układu nerwowego i oddechowego. Wówczas Feliks i Antonina Tyszkiewiczowie założyli w Połądze kameralne uzdrowisko, które z biegiem lat stawało się coraz bardziej znane wśród Polaków. Kuracjuszom zaczęto zatem serwować wody mineralne, a w Kurhauz i kąpiele błotne. Na przełomie XIX i XX w. stare domki zastąpiły okazałe pensjonaty i wille, z których większość była własnością Polaków. Żona Józefa Tyszkiewicza, Zofia, była właścicielką 8 willi o nazwach: „Aldona”, „Pojata”, „Grażyna”, „Szwajcarka”, „Morskie Oko”, „Mohort”, „Bałtyk”, „Romeo i Julia” (część z nich nie dotrwała do naszych czasów). Kilku innych właścicieli willi, ze względów patriotycznych, nadało im imiona pochodzące z „Trylogii” Henryka Sienkiewicza. Wiele z tych starych polskich willi zachowało się do czasów współczesnych. Rodem ze Żmudzi Stanisław Witkiewicz (1851-1915), polski malarz, architekt, pisarz i teoretyk sztuki, twórca i popularyzator stylu zakopiańskiego, w 1902 r. zaprojektował dla Połągi w tym polskim stylu narodowym dom zdrojowy - Kurhauz, jednak po śmierci Michała Ogińskiego, jednego z fundatorów, do realizacji planów nie doszło.

Połąga stała się nie tylko pierwszym i jedynym wówczas polskim kurortem nad Bałtykiem. Na początku XX wieku stanowiła także centrum polskiej kultury. Mało brakowało aby Połąga przybrała również charakter polskiej kolonii artystycznej. Ten proces powstrzymała I wojna światowa. Spotykała się tam elita intelektualna i artystyczna z trzech zaborów: pisarze, poeci, muzycy, kompozytorzy, malarze, architekci. Bywali tu oprócz Stanisława Witkiewicza między innymi Henryk Sienkiewicz, Lucjan Rydel, Tadeusz Miciński, Leon Wyczółkowski, Kazimierz Alchimowicz, Aleksander Zelwerowicz czy Władysław Reymont. Dominacja Polaków wśród kuracjuszy sprawiła, że do I wojny światowej w pensjonatach i hotelach dominowała polska obsługa; Polakami byli też wszyscy miejscowi lekarze. W Kurhauzie znajdowała się polska restauracja, czytelnia i sala balowa. W położonej nad morzem cukierni „Rusałka” codziennie grywała orkiestra dworska (Tyszkiewiczów), a w teatrze wygłaszano prelekcje i każdego roku dawano przedstawienia polskie (przyjeżdżały tu polskie wędrowne zespoły teatralne, wśród których były bardzo dobre teatry, jak np. w 1907 r. Juliana Myszkowskiego z Warszawy czy w 1911 r. Tadeusza Lechowskiego). W mieście działały też dwie polskie organizacje: Towarzystwo Dobroczynności i Towarzystwo Przyjaciół Połągi (nazywane także Stowarzyszeniem Miłośników Połągi) powstałe w 1913 r. Na jego zamówienie jeszcze w tym samym roku została wydana w Poznaniu pierwsza w jakimkolwiek języku publikacja na temat miasteczka – „Połąga i Kretynga” Stanisława Karwowskiego.

W 1920 r. Połąga weszła w skład powstałej w 1918 r. nacjonalistycznej Republiki Litewskiej. Przez jej wrogość do Polski i Polaków kurort był praktycznie niedostępny dla Polaków. Większość Polaków sprzedała posiadane tu wille i przeniosła się do Polski. Feliks i Antonina Tyszkiewiczowie pozostali w Połądze, bo tu był ich dom z historią ich rodziny i groby najbliższych. Władze litewskie, jako Polakom, zabrały im majątki ziemskie, pozostawiając małą resztówkę i pałac. Musieli utrzymywać się teraz z prowadzenia restauracji z dancingiem dla powstającej plutokracji i elity litewskiej, którzy zastąpili polskich kuracjuszy.

Litwa jest mała i z punktu widzenia turystycznego nieciekawym krajem dla obcokrajowca (tylko POLSKIE stare Wilno – no bo nie współczesne, czyli sowiecko-litewskie i pruska do 1923 r. Mierzeja Kurońska– mogą przyciągać turystów z Zachodu; stąd większość wycieczek zachodnich biur podróży oferuje wycieczkę obejmującą Litwę – Wilno, Łotwę – Rygę i Estonię - Tallin). Połąga (a właściwie tylko jej plaże) jest jednym z atrakcyjniejszych miejsc w kraju. Dlatego każdego lata odwiedza ją dzisiaj pół miliona gości, czyli przybywa tu co szósty obywatel Litwy (to tak jakby np. do Świnoujścia czy Kołobrzegu przyjeżdżało rocznie ponad 6 miliona turystów!). Dlatego brakuje tu dawnego spokoju, ciszy i świeżego powietrza, jak również starych, pachnących sosen i świerków. Stary polski kurort w Połądze to czas przeszły dokonany, chociaż i dzisiaj trafiają do Połągi polscy turyści. Czasy Połągi Tyszkiewiczów przypomina współczesnym Polakom pełna również wielu starych zdjęć i innych ilustracji związanych z Połągą wspomniana już książka historyk sztuki Małgorzaty Omilanowskiej pt. „Nadbałtyckie Zakopane. Połąga w czasach Tyszkiewiczów”, wydana w Warszawie w 2011 r. przez Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk.

Połąga zaznaczyła się również w historii malarstwa polskiego, co przybliżył Polakom w swoich publikacjach Stanisław Seyfried (właściciel galerii Essey w Sopocie). Już w lipcu 1884 r. pojawił się w Połądze Stanisław Witkiewicz. Przyjechał z dopiero co poślubioną małżonką Marią Pietrzkiewiczówną. Połąga była dla artysty fascynującym doświadczeniem. Witkiewicz sporządził tam wiele szkiców, które posłużyły mu później do namalowania paru marynistycznych obrazów olejnych, oczarowujących świeżością i prawdziwym realizmem. Powstał tam również cykl akwareli, gwaszy i szkiców przedstawiających: rybaczki, wydmy, nadmorskie sosny, plaże i morze. Wiele z tych prac zostało później opublikowanych w gazetach warszawskich między innymi w „Wędrowcu”, którego kierownikiem artystycznym był właśnie Stanisław Witkiewicz. Jego pejzaże z Połągi, ich niepowtarzalny charakter, efekty luministyczne, atmosfera, koloryt, gra świateł, wzbudziły dużo emocji i miały olbrzymi zasięg. W sposób znaczący przyczyniły się do kształtowania obrazu, dopiero co rodzącej się marynistyki, a co zatem idzie historii sztuki polskiej. Prace Witkiewicza powstałe w Połądze są pierwszymi pejzażami nadbałtyckimi, namalowanymi przez polskiego malarza. Drugim bardzo znanym malarzem polskim, którego twórczość jest związana m.in. z Połągą jest Leon Wyczółkowski. Odwiedził ją po raz pierwszy w 1908 r. Podczas jego tu pobytów powstał słynny cykl pejzaży marynistycznych. Artysta w sposób mistrzowski oddał charakter północnego zimnego Bałtyku. Specyficzny klimat, wahliwa pogoda, szczególnie u schyłku lata, sprawiły że pejzaże Wyczółkowskiego pełne eksperymentów świetlnych, opatrzone były oryginalną barwą kolorów. Zmienna groźna toń morza bałtyckiego doskonale współgrała z kłębiastymi burzowymi chmurami i połyskującym złocistym piaskiem plaży. Mimo wszystko paleta barw raczej chłodna, była obarczona pewną zadumą, nostalgią i melancholią wywołującą wrażenie oczekiwania na lepsze chwile. Oprócz obrazów olejnych nad morzem powstała cała seria szkiców sosen nadbałtyckich oraz teka litografii, która potwierdziła jego olbrzymi kunszt, doskonały warsztat również w poszukiwaniach rozwiązań technicznych, czyniąc go wielkim wirtuozem technik graficznych. Namalowane w końcówce pierwszej dekady XX wieku, obrazy z Połągi, są połączeniem późnego impresjonizmu z realistycznym spojrzeniem na rzeczywistość i stanowią znaczącą pozycją polskiej marynistyki. Wiele z nich jest dzisiaj własnością polskich muzeów (np. „Krajobraz morski z Połągi” 1908, Muzeum Narodowe, Kraków, „Sosny z Połągi” Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego, Bydgoszcz).

Wiele lat po Witkiewiczu i Wyczółkowskim, bo już w okresie sowieckim, przebywał w Połądze czołowy polski pejzażysta Czesław Znamierowski (1890-1977), który po II wojnie światowej, poprzez swoje połąckie obrazy, nadał Połądze rangę uzdrowiska o wysokim walorze artystycznym. Czesław Znamierowski pochodził z Polskich Inflant (dziś Łotwa), a od 1926 roku mieszkał w należącym wówczas do Polski Wilnie (angielska internetowa Wikipedia pisze, że przenosząc się do Wilna zamieszkał na Litwie!; oto przykład jak fałszuje się dzisiaj historię i biogramy ludzi). W latach 1926-29 studiował pod kierunkiem Aleksandra Szturmana na Wydziale Sztuk Pięknych polskiego Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, z którego artystycznym środowiskiem był związany. Należał do Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, był także pierwszym wiceprezesem Wileńskiego Towarzystwa Niezależnych Artystów Malarzy. Wystawiał w Wilnie oraz na dorocznych salonach Zachęty w Warszawie. Miał tutaj dwie indywidualne wystawy w 1929 i 1934 roku oraz wystawiał w dwóch wystawach zbiorowych malarzy polskich w 1933 (zdobył brązowy medal za obraz „Przed deszczem”) i 1939 r. Zakochał się tak w Wilnie tak mocno, że pomimo oderwania miasta od Polski w 1945 r. pozostał w nim do końca życia (w 1976 r. miał w Warszawie kolejną wystawę swoich obrazów), a na złość Litwinom, którzy z uporem maniaka wszystkim Polakom litwinizują nazwiska, swoje liczne obrazy podpisywał z polska: „Czesław Znamierowski”, zamiast z litewska „Česlovas Znamierovskis”. Pomimo tego Litwini uważają go za Litwina, za artystę litewskiego, bo według nich Polaków na Litwie nigdy nie było i nie ma!

Liczne obrazy malarzy polskich związane tematycznie z Połągą zobaczyć można dzisiaj w Muzeum Narodowym w Krakowie, Muzeum Narodowym w Warszawie, Muzeum Narodowym w Gdańsku, Muzeum Sztuki w Łodzi oraz Muzeum Okręgowym im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. Niektóre obrazy, jak np. „Kapliczka na górze Biruty w Połądze” z 1899 roku Kazimierza Alchimowicza, są własnością prywatną, a w zbiorach Sopockiego Domu Aukcyjnego jest obraz olejny Czesława Znamierowskiego „ Połąga”. W Pałacu Prezydenckim w Warszawie od stycznia 2015 do czerwca 2016 r. czynna jest wystawa malarstwa polskiego ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, na której prezentowane są m.in. dwa obrazy połądzkie Leona Wyczółkowskiego: „Morze w Połądze” i „Pejzaż morski z Połągi” – oba z 1908 roku.

W 2012 roku w Muzeum Sopotu była prezentowana wystawa o polskiej Połądze, na której można było zobaczyć polskie pamiątki i stare fotografie z tego miasteczka sprzed I wojny światowej.

Nacjonalistom litewskim nie uda się zamiecenie pod dywan bogatej polskiej historii Połągi, która do I wojny światowej była de facto polskim miasteczkiem – żyła polskim życiem.

Marian Kałuski
(Nr 121)

Wersja do druku

Lubomir - 11.10.15 13:07
Jakoś wciąż ciągle zbyt mało partnerstwa w stosunkach polsko-litewskich. Może partnerstwo któregoś z pomorskich kurortów np Świnoujścia z Połągą, zbliżyłoby do siebie kurorty i ich problemy?. Może Bracia Odłączeni z Litwy, doradziliby nam przy okazji, jak wygrać dla siebie sprawę Gazoportu. Oni zapomnieli już o inauguracji tej inwestycji u siebie. Gazoport litewski pracuje i bogaci Litwinów. Polska inwestycja wciąż się ślimaczy i przynosi same straty. Nosi niekiedy cechy ofiary niemiecko-rosyjskiej blokady i sabotażu.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

20 Kwietnia 1889 roku
Urodził się Adolf Hitler, malarz, dyktator III Rzeszy Niemieckiej, kanclerz i prezydent Niemiec, ludobójca, prawdopodobnie zmarł śmiercią samobójczą w 1945


20 Kwietnia 1946 roku
Odział KWP pod dowództwem kpt J. Rogulki ps. "Grot" odbił 57 więźniów w Radomsku


Zobacz więcej