Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 16.05.15 - 23:25     Czytano: [1579]

Od zwycięstwa do zwycięstwa


Szanowni Państwo!


Jeszcze nie zdążyliśmy się nacieszyć zwycięstwem nad hitlerowskimi Niemcami, a właściwie nie tyle nad „Niemcami”, bo ostatni rozkaz głosi, że Niemcy były pierwszym krajem okupowanym przez złych „nazistów” - a tu już następny sukces w postaci pierwszej tury wyborów prezydenckich. Zanim jednak zaczniemy rozpamiętywać sukces w postaci pierwszej tury wyborów prezydenckich, zatrzymajmy się chwilę nad zwycięstwem nad złymi nazistami. Mogło być ono podwójne, jednak tak się nie stało za sprawą Umiłowanych Przywódców, którzy uchwalili, że Polska odniosła nad złymi nazistami zwycięstwo nie 9 maja – jak to było za pierwszej komuny - tylko dzień wcześniej. Umiłowani Przywódcy ponad podziałami znieśli bowiem dzień zwycięstwa 9 maja i w rezultacie zamiast cieszyć się podwójnym zwycięstwem nad złymi nazistami, musimy kontentować się zwycięstwem pojedynczym. Ano, skoro taki rozkaz, to oczywiście nic na to poradzić nie możemy i mówi się: trudno. I tak dobrze, że możemy obchodzić zwycięstwo pojedyncze, bo przecież zawsze mogło być gorzej.

Okazuje się, że wbrew defetystycznym opiniom, brniemy od zwycięstwa do zwycięstwa i już w dwa dni po zwycięstwie nad złymi nazistami stanęliśmy w obliczu kolejnego sukcesu w postaci pierwszej tury wyborów prezydenckich. Demokracja wymaga, by wszyscy wygrali i by każdemu należała się nagroda, ale w praktyce zawsze jeden wygrywa lepiej, a drugi gorzej. Tak też było i w tym przypadku i najlepiej wygrało dwóch faworytów; pan Andrzej Duda i pan Paweł Kukiz. Inni faworyci, ma się rozumieć, też wygrali, ale jakby trochę gorzej, co wzbudziło falę spekulacji na temat rezultatów drugiej tury, która odbędzie się 24 maja. Wydaje się, że rezultat drugiej tury zależy również od tego, czy bezpieczniackie watahy, najwyraźniej zajęte przepychankami wokół przetargów na zakup uzbrojenia, związanych z modernizacją naszej niezwyciężonej armii, zaniedbały odcinek demokratyczny, teraz się zmobilizują i dopilnują interesu. W przeciwnym razie pan prezydent Bronisław Komorowski mógłby zostać pokonany podobnie, jak w 1990 roku pan Tadeusz Mazowiecki, który miał „i tak” wygrać.

Jak tam będzie, tak tam będzie, zawsze jakoś będzie – jak mawiał dobry wojak Szwejk – chociaż warto zwrócić uwagę, że zaskakująco wysoki rezultat pana Pawła Kukiza, może wprowadzić wiele zamieszania przede wszystkim podczas jesiennych wyborów parlamentarnych. Wprawdzie czynniki reżyserujące tubylczą scenę polityczną najwyraźniej już zawczasu pomyślały o przeprowadzeniu takich zmian, by wszystko zostało po staremu, ale pojawienie się zmiany pokoleniowej, w dodatku ustosunkowanej do systemu podejrzliwie, może sytuację skomplikować. Chodzi mi w szczególności o przygotowania do wprowadzenia na polityczną scenę partii z udziałem prof. Balcerowicza i Władysława Frasyniuka, która podjęłaby się drugiego etapu modernizacji naszego nieszczęśliwego kraju, bo jużci – każdy widzi, że pani premierzyca Ewa Kopacz i psiapsiółkami nie zmodernizuje nam już niczego. Tymczasem pan prof. Balcerowicz uczestniczył we wszystkich modernizacjach, więc przytłoczyłby wszystkich autorytetem, podczas gdy pan Frasyniuk zabezpieczyłby pozycję nowej partii na odcinku salonowym.

Ale na tym przecież nie koniec, bo również na lewicowym odcinku frontu ideologicznego obserwujemy intensywne ruchy z udziałem między innymi pana prof. Jana Hartmana, który w modernizowaniu naszego nieszczęśliwego kraju nie pozwoli się nikomu wyprzedzić. Wydawałoby się tedy, że wszystko jest przygotowane do przeprowadzenia takich zmian, by wszystko pozostało po staremu, ale jak powiadają – człowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi i jak dopuści, to i z kija wypuści – a cóż dopiero z kija obejmującego ponad 20 procent głosujących w wyborach prezydenckich? Toteż na razie obserwujemy zmasowane umizgi do pana Pawła Kukiza, ale wiadomo, że ulubioną taktyką bezpieczniaków jest podział ról między ubeka „dobrego” i „złego”. Zatem jeśli umizgi nie przyniosą pożądanych rezultatów, należy spodziewać się intensywnych działań operacyjnych, bo wprawdzie na skutek gwałtownej reaktywacji Stronnictwa Amerykańsko-Żydowskiego, system musiał trochę się rozszczelnić, ale chyba nie na tyle, by zagrozić porządkowi ustalonemu w roku 1989 przy „okrągłym stole”?








Stanisław Michalkiewicz
14 maja 2015 r.

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza z cyklu „Myśląc Ojczyzna” jest emitowany w Radiu Maryja w każdy czwartek o godz. 7.00 i 17.50. Komentarze nie są emitowane podczas przerwy wakacyjnej w lipcu i sierpniu.

Wersja do druku

Lubomir - 19.05.15 22:50
Niemcy stworzyli sobie własną 'prostownicę fałd mózgowych', tzw uniwersytet europejski Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Tam wszyscy mogą poznać historię m.in. o dobrych Niemcach i złych kosmitach-nazistach.

Robert - 18.05.15 6:13
Szanowny Panie Stanisławie, podzielam pańskie opinie – satyryczne ujęcia naszego otoczenia jest forma przemawiająca, niekoniecznie dla wszystkich. Po pierwszej batalii, też „zwycięskiej” , po to one są, werbalnej debaty publicznej w telewizji. Zapewnia te możliwość oceny opinii publicznej – z tego co widzieli i słyszeli, zawierzając ten spektakl, wszechmocnej telewizji. Nasuwają mi się pewne uogólnienia: Generalnie ta kampania i wybory, nie maja konkretnego umocowania przedmiotowego, spraw wiele spiętrzonych, co niekoniecznie idzie w jakość, więc stosowana jest mieszanka w której się gubią praktycznie wszyscy. „Slogany” odpadają, to metody rzadzenia w PR-elu, po których wyszliśmy na światowy rynek? ze sprawnością 230%?, i komu to przeszkadzało? Jeżeli idziemy do batalii „zwycięskiej” to bijemy się o COŚ, o NIC, albo o PRZEGRANĄ, która w cudacznych okolicznościach, może być zwycięstwem. Wybierającym się na ukraińska wojnę, polecam ocenę, co ona nam przyniesie. Nietrudno zgadnąć i 500 lat spłacania, na robotach w Syberii.
Wracając do wyborów, Tak się u nas porobiło że największe zdradziecko złodziejskie kanalie z obecnym prezydentem są w mule na dnie, o czym wiedzą dzieci w przedszkolu do 100 latków. Więc w normalnych warunkach, to normalna wygrana wyborów, jak rekreacyjny spacerek.
I teraz jest walka, tych co są na dnie w tym mule „mafiozyci”, aby do jesiennych wyborów wypłynąć czyściutko na powierzchnię, Balcerowicz profesor z fachmanami, już buduje dla „mafiozytów” oczyszczalnię ścieków – ale Komorowski będzie musiał tam pozostać, jako odkupiciel wszystkich grzechów „mafiozytów”. Widać kto jemu służy i w jakim celu, jego sztab wyborczy, kolesie koalicyjni tez odwracają się od niego, media już nie za bardzo jemu sprzyjają.
Obecna walka dotyczy tylko jednego tematu wyborczego „idzie nowe” albo „nowa przyszłość” - co to oznacza? Nic albo niewiele, oprócz demagogi psycholi. A dążeniem jest utopić Komorowskiego, przegrać ale uniknąć KOMPROMITACJI wszystkich „mafiozytów”, oraz wypłynąć ponownie w jesiennych wyborach, jako coś „zupełnie nowego” - „mafiozyci” już nie chcą na przyszłość parasola Komorowskiego. Pierwsza debata daje temu dowód, uniknąć kompromitacji, lub ją zminimalizować, co się praktycznie udało – i był to ostatni prezent jaki mu zorganizowali. Prosty zabieg, spreparowali Komorowskiemu teksty, które głosił Andrzej Duda – to nie był język Komorowskiego, ani w stylu i treści, elementy ataku na PiS nie obronione – co by oznaczało jak poprowadzą kampanie jesienną, na która trzeba się solidniej przygotować.

Ryszard - 17.05.15 20:45
His,ale ci zatruli te twoja mizerna glowinę. Pisze mizerną,bo taki
czerwony car, majac krew na swoich lapach,glownie po zamordyzmie
na Czeczeni zamulil tobie te pusta glowke! A zobacz ile plynie krwi na
Ukrainie z jego poreki?
(.......) Komentarz zatrzymany z uwagi na niedopuszczalne sformułowania, niczym nie udokumentowane opinie
dotyczące innych wypowiadających się na tym forum. Bardzo proszę o komentowanie treści powyższego artykułu.
Admin

His - 17.05.15 14:11
Józiu tak było jest i będzie,
to, że jesteś zawsze w błędzie.
Wynika to z braku samodzielnego myślenia,
jesteś ofiarą propagandowego otumanienia.
Żeby samodzielnie myśleć trzeba dużo pracy,
Józio woli lenistwo i tylko w Telawizor patrzy.
Potem prymitywnego Józia irytuje
co nam tu nasz pan profesor pisuje.
Józio wie, że w licznej grupie się znajduje,
mądrych jest mało więc butnie podskakuje.

Józek - 17.05.15 3:03
Ten miłośnik Putina ma aż takie wzięie??!! O! rany,co się dzieje???!!!

Wszystkich komentarzy: (5)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1837 roku
Urodził się Władysław Sabowski, polski poeta, pisarz, dramatopisarz, dziennikarz i tłumacz (zm. 1888)


29 Marca 1983 roku
Uruchomiono pierwszy komputer typu laptop


Zobacz więcej