Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 15.10.14 - 12:41     Czytano: [1851]

Dział: Fraszki

Fraszki polonijne (Jan Orawicz)


Na Chicago

To miasto jest
Kolebką Polonii !
kto się z Niej nie wykolebie,
to nawet tubylców przegoni!!


W Chicago

Wbiły się drapacze chmur,
na podniebne progi !
pewnie Pana Boga
chcą złapać za nogi!


W naszej diasporze

W polonijnej diasporze,
wpierw się orze na ugorze!
gdy jest ugór kamienisty
wracasz sobie do stron ojczystych!!


Na nasze gwiazdy

Na polonijnym niebie
nasze gwiazdy mrygają!,
dopiero się w Hollywood
raźniej rozpalają!!


O Góralskiej Kapeli w Chicago

Tu Świętemu Jackowi,
prawie co niedziela
w Jego Bazylice
gro Góralska Kapela!!
"Zbójnickiego" tutoj
kłobziarze nie grają,
bo im się od razu,
kłobzy zatykają!!


W Ameryce

Tutaj też się
wietrzeje z polskości
i to tak, kochani -
aż do szpiku kości !!


Na obczyźnie

I tutaj mamy
takie obrazki -
ze On jest z Polski,
a Ona z Alaski!
i źle się z nimi
dzieje,
bo Ona go ziębi!!
a On ją grzeje 1!!


Na historyka M. Kałuskiego

Na antypodach żyje,
w Historyka Glorii !!
i pewnie go ta Gloria porwie,
z duszą i ciałem do Historii !!


O Skowrońskim Naczelnym
"KWORUM"


Gdyby to pismo
Skowronka nie miało,
to by tak wysoko
sobie nie latało !!


Na Naczelnego "KWORUM"

Jeszcze się nam do cna
nie spolonizował ...!!
pewnie Go od tego
Anioł Stróż zachował !!


O poecie W. Panasiuku
Z Chicago


Okulbaczył Pegaza
i na nim cwałuje !!
a ja na chabecie
w brodę sobie pluje !!


Dwaj bratanki

Polak i Ukrainiec,
to już dwaj bratanki !
tylko patrzeć jak wejdą
razem do jednej tanki!!!
i rusza tą tanką
s w o j ą,
za wolność
"moją i twoją!!"


Za Odrą w polskiej
diasporze


Gdy tam Polaka
bocian przyniesie,
to czarny orzeł
już nad nim drze się!!
żeby wypłoszyć
z niemowlaka
duszę Polaka ...!!


T a m

Tam, gdzie słońce
sobie wschodzi,
też żyją Polacy,
chociaż im to szkodzi!!
bo carowi wadzą ,
tym, że mu nie kadzą!!


Na Białorusi

Na Białorusi też
Polaków sporo !!
gdzie z wiecznym carem
przeżywają horror!!


W Australii

Tutaj w polskiej
diasporze,
trudny żywot
ma Orzeł !
bo zazdroszczą
mu gapy,
że on sobie łapie
najwyższe pułapy !!

Jan Orawicz

Wersja do druku

Jan Orawicz - 26.10.14 19:27
Drogi Panie poeto Władku Panasiuku. znów muszę Panu
serdecznie podziękować i za te pochwałę moich fraszek!
Cwałowanie na chabecie, jest to moje podkreślenie
Pańskiego twórczego daru. W nim tak - po prawdzie jest coś
mej goryczki w zakresie trudności z książkowym wydaniem
płodów mego pióra. W czasie sowieckiej okupacji, musiałem
swoje płody poetyckie i prozatorskie chować do takiej
szuflady, by mi UB,a następnie SB nie wygrzebało. A mieli
i takie sposoby,że pod pokrywką wydawnictwa dla młodych
pisarzy, zbierali przesyłany im do wydania materiał,który ginął.
Prośby autorów o jego zwrot, były pokrywane bezczelnym
milczeniem. To był jeden ze sposobów zastraszania i
zniechęcania pisarzy. Tak dałem się raz nabrać,tracąc
dość bogate opracowanie tomu fraszek tamtego czasu.
Ich kopie nie zdołałem zabrać ze sobą, wylatując do USA.
Zgromadzone w stosie, z płodami prozy uległy zniszczeniu
w piwnicy podmytej woda w czasie ulewnych deszczów.
Rodzina nie zdołała tego dorobku uratować. W czasie
powstania NSZZS włączałem się czynnie w bitwę o wolną
ojczyznę. Wtedy nie było czasu myśleć o wydawaniu
tomików. Moje małe formy literackie pisałem na poczekaniu,
by leciały na ulotkach itp. materiałach. Krótko przed wyjazdem
w świat, zdołałem wydać skromny tomik fraszek i wierszy
"Soleckie wiórki". Na emigracji nie było wiele czasu na
twórczość. Trza było z miejsca szukać pracy,uczyć się języka
angielskiego. Nie było mi z tym łatwo,bo przybyłem po
ciężkiej operacji oczu i także z uszkodzonym słuchem,gdyż
jakby pod moim nosem wybuchł mi kineskop starego
telewizora kalecząc mi oczy. I gdyby nie pomoc Pana Boga
to byłbym niewidomym. Tak mi oświadczył lekarz, z tytułem
profesora,który znając stan uszkodzenia mych oczu, właśnie
tak stwierdził. Obecnie pracuje nad tomem fraszek i wierszy.
Może mi się wreszcie uda wydanie tych książek.A wtedy
moją chabetę odstawie, na wolne brykanie w czasie i przestrzeni.
Serdecznie pozdrawiam

panasiuk - 26.10.14 16:00
Bez wątpienia fraszki Pana Jana są wyborne. Już kiedyś o tym pisałem,że owe fraszki spełniają wszystkie wymogi tej formy. Mają chłostać i to czynią, mają rozśmieszać, ale i zastanawiać. Wszystko to jest u Pana Jana Orawicza. Dziękuję Panie Janie za fraszkę o Panasiuku, choć jest o wiele przesadzona, to dziękuje. Pan nie jedzie na żadnej szkapie, ale na pięknym mustangu. pozdrawiam.

Jan Orawicz - 19.10.14 4:57
Drogi Panie Lubomirze jest to ważne wskazanie!! Biorę je -
od tej pory do moich opracowań! Pozdrawiam jak coś!!!

Lubomir - 18.10.14 16:08
Za Polski ostatnich dekad, udało się zbudować polską świadomość narodową - wśród ocalałych po germanizacji Ślązaków, Pomorzan, Warmiaków i Mazurów. Dzisiaj niemieccy sabotażyści chcą zrujnować ten dorobek Rzeczypospolitej Polskiej. Rzeczypospolita zdrajców i złodziei, próbuje zniszczyć dorobek Rzeczypospolitej pokoleń uczciwych Polaków. To wciąż dobry temat dla fraszkopisarzów. Śmiech może być bronią.

Stary-nowy - 18.10.14 1:38
Panie Janie,
Tak, zgadza się! Jedna literka zmieniła “małość” na “miłość”. Przepraszam!
Pochodzenie Sztaudyngera? Wiem, że urodził się w Krakowie i zmarł w Krakowie.
I tu powstaje problem, kogo w dzisiejsych czasach cytować? Co rusz okazuje się, że ten był tym, a inny jeszcze… innym. A na śledzenie życiorysów pisanych od nowa, to człowiek pracujący nie ma zbyt wiele czasu – w odróżnieniu od tych co "siedzą i śledzą".
Dlatego za tę informację dziękuję.
Szkoda tylko, że nie napisał Pan w jakim dokumencie w IPN Sztaudynger jest notowany…
***
Co więc teraz robić np. z taką satyrą i do kogo ją skierować; „Były oszusty, ale nie ustawnie. Kradli jak dzisiaj, ale nie tak jawnie”.
Skąd Ignacy Krasicki wiedział jaka będzie Polska dwieście lat po nim? Ta dzisiejsza!
Ano stąd, że czynnie osobiście uczestniczył w pokrętnościach i szulerstwach ówczesnego świata. Był dozgonnym przyjacielem jednego z największych w historii wrogów Polaków i Polski – króla Stasia. Służył mu wiernie, licząc na dostojeństwo arcybiskupie, i wiążący się z tym tytuł XBW...
Jakże zmieniły się role władców, od których był Krasicki uzależniony. Ten, który promował go, po rozbiorze prosił go o pomoc, a ten, Prusak, Fryderyk Wielki który odbierał wolność obywatelską i narodową, zdobywał się na gest dobroci. wiedząc o kłopotach finansowych Krasickiego... dał mu „annum gratiae" (rok łaski), tzn. intratę roczną arcybiskupstwa po jego śmierci - na opłatę długów. Dobre było i to.
***
Krasicki, ten piękny ptak, który wyleciał z Warszawy na Warmię, został wkrótce schwytany do pruskiej klatki bez wyjścia. Dojrzałe i starsze lata swego życia spędził w politycznej niewoli.
A ilu to takich "ptaków" schwytała komuna swoimi pięknymi hasłami ... "by Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej"...
***
W dyskusji o prof Kieżuniu – którego nie wybielałem – jak mi tutaj ktoś zarzuca – postawiłem pytanie. „A co teraz zrobić z płk. Kuklińskim” – który jest dla mnie bohaterem dzisiejszych czasów - a na to zabrakło odpowiedzi...
Dlaczego? Dlatego, że świat jest zbudowany na kłamstwie (KETMAN), i dlatego wciąż wymyślane są nowe prawa, nowe kodeksy prawne i moralne. Pod dzisiejszymi listami, wykazami, kodeksami i paragrafami łatwiej ukryć fałsz.

***
Ignacy Krasicki „Do Pana Jędrzeja”

Panie Jędrzeju, ach cóż się to święci!
Nie tak bywało za naszej pamięci.
Nie chodził zdrajca po mieście bezpiecznie,
Łgali i przedtem, ale łgali grzecznie,
Tracili za nas, ale każdy w domu,
Była rozpusta, ale po kryjomu,
Były oszusty, ale nie ustawnie,
Kradli jak dzisiaj, ale nie tak jawnie.
Panie Jędrzeju, ach cóż to się święci!
Lepiej bywało za naszej pamięci.
***
Pozdrawiam, życząc twórczej veny i namawiam Pana Jana:
Strzelać fraszką celnie,
Niech się każdy dowie –
Dobra fraszka to uśmiech
I psychiczne zdrowie.
s-n

Jan Orawicz - 17.10.14 0:14
Re Stary -Nowy. Chwyciwszy wolną chwilkę chce podać,iż
przytaczając fraszkę J. Sztaudyngera pt."Małość" poczynił
Pan błąd, zastepują słowo "małość" na miłość.
A oto ta fraszka" Małość
Niejednego karła
Własna małość zżarła.

... Kogo dotyczy ta treść fraszki
nie muszę tutaj pisać!

Owa fraszka pochodzi z tomiku autora pt." Piórka,"
Wydawnictwo Literackie Kraków 1994r W innych
wydaniach na innych stronach egzystuje sobie ta
trefna fraszka!
Ps. Ale od siebie dodam,iż szkoda,że ten fraszkopis,
pochodzenia austriackiego nie napisał o sobie np.
takiej fraszki: Oznajmienie

Przepaćkałem się
z Człowieka na ubeka ...

... Jest notowany w IPN w jakim dokumencie
nie muszę pisać! Pozdrawiam

Jan Orawicz - 16.10.14 19:52
Witam Pana podpisującego się Stary-Nowy. Otóż dziekuję
za spojrzenie na moje fraszki. Moja znajomość fraszki polskiej
przebiega od M.Reya w dal. Fraszki J.Sztaudyngera są mi b.znane.
Ja zresztą w życiu pisałem kilka razy na temat fraszki polskiej.
Ostatni mój artykuł pt. "Od Jana do Jana"na temat fraszki polskiej
publikowała polonijna gazeta "Polish News" w 2OO3r. Serdecznie
pozdrawiam.

Stary-nowy - 16.10.14 13:32
Fraszka za fraszkę

„Wierzy w swój talent święcie, zupełne beztalencie.
Może sztuka mu się uda, bo wiara czyni cuda”.
ooo
„Sławie nie doda blasku
I trzy fury oklasków”.
ooo
‘Niejednego karła –
Własna miłość zżarła”.

Zacytowane j/w. Fraszki są niestety nie moje, lecz mistrza tej formy Jana Sztaudyngera.
Moje są poniżej:

Spoko...
Spokojnie o Orła, tutaj w Australii
Karmiony polskością, dobrze sobie radzi.

Być albo..
Być albo nie być – oto jest pytanie.
Dokonał wyboru - na cokole stanie.

s-n

Lubomir - 16.10.14 8:42
Panie Janie, gdy np w polskim mieście Chorzów odsłania się nie pomnik Mikołaja Reja, Jana Kochanowskiego, Stefana Żeromskiego, prymasa Hlonda, czy Hipolita Cegielskiego lub chociażby Sylwestra Kaliskiego {tego od laserów i syntezy jądrowej}, ale Friedricha Wilhelma von Redena, to chyba jest to dowód, że ktoś robi wszystko, żeby znów zgermanizować polską ziemię. Dorzucę swoją fraszkę. 'Żli na Zamość'. 'Odwracają się plecami do Zamoyskiego rodacy. Choć założył im Padwę Północy. Wolą Merkel. Choć to jej rodacy dali miastu tytuł 'Himmlerstadt'. I za to niby są tacy cacy'.

Wszystkich komentarzy: (9)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1943 roku
W wyniku tzw. sprawy katyńskiej zerwano polsko-radzieckie stosunki dyplomatyczne.


25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


Zobacz więcej