Wybory 25 maja

Szanowni Państwo!

Dzisiejszy „sobotnik” wysyłam juĹź w piątek, Ĺźeby nie było zarzutu o łamanie ciszy przedwyborczej, bo zamierzam usilnie namawiać do wzięcia udziału w wyborach w najbliĹźszą niedzielę 25 maja.

Zanim jednak przejdę do głównego tematu, odniosę się do poprzedniego felietonu o agentach. Otóş agenci niemieccy nie zareagowali. Nie musieli. W końcu mając w ręku 80% mediĂłw, kto im więc podskoczy? Natomiast agenci rosyjscy nie kryli wściekłości. Nie wykluczone, Ĺźe dała tu o sobie znać mroczna, niewolnicza dusza rosyjska niezrozumiała dla kultury łacińskiej, w jakiej my wyrośliśmy. Rosyjska natura objawia się rĂłwnieĹź w azjatyckiej przebiegłości, ktĂłra posługuje się ludĹşmi inteligentnymi pokroju Max czy Korwin – to takie specjalne wydanie dla „wykształciuchĂłw”. Ludzie ci, wyśmiewając Unię Europejską (słusznie zresztą) robią oko, Ĺźe przecieĹź Putin nie zajmuje się krzywizną ogĂłrkĂłw. Pewnie, on znajduje antyczne wazy w morzu. Ot wystarczy, Ĺźe da nura. Ale w tym juĹź wielbiciele pułkownika KGB śmieszności jakoś nie widzą.

Z przeprowadzonego w Unii Europejskiej sondażu wynika, że aż 69% jej światłych obywateli nigdy o żadnym Tusku nie słyszała! Nie wiadomo ile z tych pozostałych, którzy coś słyszeli, to Polacy. Oto jak wygląda nasza gwiazda na firmamencie europejskim.

To czy nadal będziemy hołubić tę zgraję zaprzedańcĂłw, czy nie – zaleĹźy od nas samych. KaĹźdy głos oddany na PO, niewaĹźny, czy jego brak, umacnia ten gangsterski układ. Nie zasłaniajcie się proszę, Ĺźe nie ma odpowiednich kandydatĂłw do Parlamentu Europejskiego. Są! Wystarczy znaleźć informacje o kandydatach z listy wyborczej Nr 4 Prawa i Sprawiedliwości.

Pamiętajmy: każdy nie oddany, lub nieważny głos umacnia ekipę Tuska! Tak to działa.



Pozdrawiam do następnej soboty
Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl



21/2014 (152)


Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

W Republice Bananowej


Występują: Premier i Konsultant.

Premier – Czy wszystko jest przygotowane do jutrzejszych wyborĂłw?

Konsultant – Pewnie. Wyluzuj.

Premier – A jak coś pĂłjdzie nie tak?

Konsultant – Niby co?

Premier – No, tym razem nie mogłem zakazać pĂłjścia do urn, a wysoka frekwencja moĹźe być dla nas niekorzystna.

Konsultant – Obiecałeś przecieĹź, Ĺźe nie dopuścisz Ĺźeby sceptycy doszli do głosu. Wystarczy, Ĺźe tym razem dotrzymasz słowa.

Premier – No... Niby tak, ale...

Konsultant – Spoko. PrzecieĹź serwery są w centrali.

Premier – A jak szef nie będzie mi przychylny?

Konsultant – Pogięło cię? PrzecieĹź wykonujesz jego polecenia. Ta retoryka o zagroĹźeniu z jego strony była chyba ustalona?

Premier – Pewnie! Jakbym inaczej się odwaĹźył?

Konsultant – Mam nadzieję, Ĺźe oni oboje ustalili to między sobą.

Premier – Nie strasz mnie. Słuchaj, a moĹźe tak dla zmyłki zachęcić do głosowania?

Konsultant – Zawsze to jakaś asekuracja.

Premier – Ale mizerna, tak? A co zrobimy jeśli opozycja rzeczywiście zaoponuje?

Konsultant – Jeśli chcesz znać moje zdanie, to tubylcy są zbyt ciemni, Ĺźeby cokolwiek kumać. Ci niby-opozycjoniści namieszali im tak w głowach, Ĺźe juĹź do trzech nie zliczą. Niską frekwencję masz jak w banku.

Premier – Oby nie był to Ambergold.

KURTYNA





MARGARET TODD

Odcinek 52


11

Ludzie nie chcą znać prawdy.
Chcą, żeby to, w co wierzą,
inny uznawali za prawdę.

Misiula czuła się w swoim żywiole. Miała do dyspozycji wszystko, czego potrzebowała,
żeby zabłysnąć. Przed nagraniem umówiła się z posłem, że nie będzie go pytała o zbrodnię,
tylko o program. Nie miała oczywiście zamiaru dotrzymać słowa. Ale najpierw trzeba było
zacząć od pytań rutynowych, na które otrzymała oczywiście rutynowe odpowiedzi. W pewnym
momencie wtrąciła się w jego słowa, jak zwykła to była czynić przy każdym wywiadzie.
Od tej chwili mówili jednocześnie. Jedynie wprawne ucho mogło wychwycić, kto co mówi.
Mniej wprawne wyławiało strzępki zdań.
...Zapewnić godne wynagrodzenie lekarzom... i pielęgniarkom... darmowe leki dla przewlekle
chorych... młodzieży rzetelną edukację... dać więcej swobody... zlikwidować korupcję...
zlikwidować biurokrację... uzdrowić... polepszyć... załatwić... tak, jestem za... nie, jestem
przeciw...
Nagle zapadła cisza, jakby oboje powiedzieli, co mieli do powiedzenia i zabrakło tematu
do dalszej konwersacji.
– Kto zabił Artura Urbaniuka? – wypaliła nagle Misiula.
– Nie mam pojęcia, ale dla mnie nie ulega wątpliwości, Ĺźe to mord na tle politycznym.
Urbaniuk był moim asystentem i dysponował różnymi materiałami. Jak pani wie, jego laptop
zniknął i policji nie udało się go odnaleźć.
– Koniec nagrania – oznajmił głos z reĹźyserki.
– Czy mĂłgłbym zobaczyć to, co nagraliśmy? – spytał Buchniarz.
– Po co? – zdziwiła się Misiula.
– Bo widzi pani, odniosłem wraĹźenie, jakbym mĂłwił tylko po to, Ĺźeby usłyszeć własny
głos...
– Jest pan stanowczo zbyt skromny – przerwała mu z czarującym uśmiechem. „Leci na
mnie” pomyślała. „Te niby obiekcje, to taki wybieg taktyczny. KaĹźdy przecieĹź mĂłwi po to,
żeby usłyszeć własny głos i pokazać się na wizji. Ale udawać oczywiście można, a nawet
trzeba. Tylko po co? Nowicjusz, nie zdaje sobie sprawy, Ĺźe jest wśrĂłd starych wyjadaczy”. –
Szkoda, Ĺźe nie zdążyliśmy porozmawiać szerzej o zabĂłjstwie pana asystenta – dodała.
– Niczego więcej, ponad to co powiedziałem i tak bym nie dodał – odparł Buchniarz.
– Ma pan jakieś własne podejrzenia? – starała się, Ĺźeby jej głos wyraĹźał jedynie zdawkową
uprzejmość.
– Nie. Mam pełne zaufanie do policji. Nie prĂłbuję wyręczać specjalistĂłw – uśmiechnął się
do dziennikarki.
– Powiedział pan, Ĺźe to morderstwo ma podtekst polityczny. MoĹźe zebrane materiały na
temat gospodarki odpadami były jednak dla kogoś bardzo ważne. Domyślam się, że laptop te
właśnie informacje zawierał.
– Kiedy wywiad ukaĹźe się na antenie? – zapytał, ignorując dalszą indagację.
– Nie wiem. To nie ode mnie zaleĹźy – Misiula była niezadowolona, Ĺźe nie udało jej się
dłużej porozmawiać o zbrodni.
CDN

Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

Okładkę zaprojektował Zdzisław Ĺťmudziński Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa

…………………………

Komentarz do poprzedniego felietonu. (Ad. Raj dla agentĂłw

Szanowna Pani Małgorzato
Wydaje się, że my Polacy poprzez 300-letnie zmaganie się z dwoma potężnymi sąsiadami skazani jesteśmy na stały, ostro zaznaczony społeczny trójpodział:
1. „obojętni” – element najliczniejszy i nieświadomy, 2. „waleczni” i 3. „kolaboranci - zaprzańcy”. „Kolaboranci - zaprzańcy” będą siebie nazywali realistami, pragmatykami, a „walecznych” będą określali jako element niebezpieczny i nieodpowiedzialny. Istotą róşnicy między „walecznymi” a „kolaborantami-zaprzańcami” jest podejście do kwestii wspĂłlnoty narodowej jako wartości (dla tych ostatnich nie jest ona wartością). Pojawienie się kategorii „kolaborantĂłw-zaprzańcĂłw”, a jeszcze gorzej, jej trwanie „w dobrej kondycji”, jest oznaką korodowania narodu. Zagadka: ktĂłra kategoria nadaje obecnie ton w Polsce?

Z wyrazami szacunku – Ewa Działa-Szczepańczyk

Wersja do druku

• Strona główna
• Powitanie
• Napisz artykuł
• Redakcja
• Działy
• Bannery Kworum
• Współpraca
• Linki
• Kontakt