Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 20.07.13 - 10:49     Czytano: [2945]

Polskie – dziś niepolskie


Polskie diecezje na Kresach do 1991 roku

Książę Rusi Halicko-Wołyńskiej Jerzy II (z rodu Piastów mazowieckich) uczynił króla Polski Kazimierza Wielkiego spadkobiercą swego księstwa. W ten sposób latach 1340-49 do Polski została przyłączona Ruś Czerwona (Lwowszczyna), Chełmszczyzna i zachodni Wołyń (tereny wokół Lubomla i Włodzimierza Wołyńskiego). Krainy te były zamieszkałe przez rusińską ludność prawosławną; tylko w niektórych grodach, jak np. we Lwowie czy Haliczu było trochę katolików (Niemców, Polaków) i kościoły katolickie. Jednak samo przyłączenie tych ziem do Polski niosło z sobą rozwój na nich religii katolickiej poprzez polskie osadnictwo i konwersje. Stąd król Kazimierz Wielki rozpoczął starania o utworzenie tu biskupstw katolickich. Źródła mówią, że już w 1340 roku osiadł w Przemyślu biskup katolicki Iwan (1340-52), po którym rządy biskupie objął Mikołaj Rusin (1353-75); ok. 1358 roku we Lwowie osiadł biskup Tomasz ze Lwowa a we Włodzimierzu na Wołyniu biskup Piotr. Rok później, w 1359 roku, w Chełmie osiadł biskup Tomasz z Sienna. Kazimierz Wielki dążył jednak do ustanowienia tu stałych biskupstw, tworzących nową polską metropolię. Dzięki jego staraniom powstała, ale już po jego śmierci, 13 lutego 1375 roku archidiecezja halicka (Ziemia Lwowska i Pokucie), której podporządkowane zostały utworzone jednocześnie biskupstwa w Chełmie dla Chełmszczyzny i pn.-zach. Wołynia (Kamień Koszyrski), Przemyślu dla Ziemi Przemyskiej po Rzeszów i Włodzimierzu dla polskiej części Wołynia. Antypapież Jan XXIII na prośbę arcybiskupa halickiego Mikołaja Trąby, którą poparł król Władysław Jagiełło, bullą In eminenti specula 28 sierpnia 1412 roku przeniósł stolicę archidiecezji i metropolii do Lwowa. Archidiecezja lwowska i diecezja (dziś metropolia) przemyska istnieją po dziś dzień: archidiecezja lwowska po 1945 roku znalazła się na Ukrainie (jej mała część pozostała w Polsce i do 1991 roku cała archidiecezja-metropolia lwowska należała do polskiej prowincji kościelnej; polską część archidiecezji lwowskiej z siedzibą biskupa w Lubaczowie przyłączono do nowoutworzonej w 1991 roku diecezji zamojskiej; w ten sposób POLSKI papież Jan Paweł II zlikwidował POLSKĄ archidiecezję lwowską, która odegrała tak wielką rolę w dziejach Kościoła polskiego, a można było tę sprawę załatwić inaczej! – nowoutworzona diecezja zamojsko-lubaczowska (część lubaczowska do 1991 roku była częścią archidiecezji lwowskiej) mogła zostać nazwaną lwowsko-zamojską; niestety papież rozwiązując tę sprawę brał pod uwagę tylko interes Watykanu i Ukrainy chcąc się przypodobać Ukraińcom i wierząc, że Polacy mu to wybaczą), a przemyska z Przemyślem, okrojona o wschodnią część (tereny wokół Sambora, Drohobycza i Jaworowa) włączoną do Ukrainy, pozostała diecezją polską. Natomiast diecezja włodzimierska dzięki staraniom wielkiego księcia Witolda została w 1425 roku połączona przez papieża Marcina V z diecezją łucką (Łuck na Wołyniu), leżącą na terenie polskiego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Z kolei diecezja chełmska została zniesiona w 1805 roku przez papieża Piusa VII, który jednocześnie w jej miejsce erygował diecezję lubelską, która swym zasięgiem objęła całą Lubelszczyznę; podczas reorganizacji Kościoła w Polsce w 1992 roku, w wyniku której powstało 13 nowych archidiecezji i diecezji, papież Jan Paweł II, idąc na rękę Ukraińcom, nie odnowił historycznej diecezji chełmskiej, a tylko ustanowił nową w Zamościu. Do 1783 roku archidiecezja gnieźnieńska (erygowana w 1000 r.) wraz z archidiecezją lwowską były jedynymi archidiecezjami-metropoliami katolickimi w Polsce, a konkretnie polskiego Kościoła katolickiego. Ok. 1378-1386 powstała na polskim Podolu diecezja kamieniecka (Kamieniec Podolski), która została także przyłączona do metropolii halickiej (lwowskiej), w latach 1798 – 1867 należała do archidiecezji mohylewskiej; zniesiona przez władze carskie w 1867 roku, odnowiona w 1918 roku, zanikła w okresie sowieckim (ostatni jej biskup Piotr Mańkowski zamieszkał w Polsce).

W 1385 roku doszło do unii polsko-litewskiej; aż do 1795 roku Polska i Litwa stanowiły jedno państwo pod berłem wspólnego monarchy. Przed unią polsko-litewską Litwa była krajem pogańskim. W myśl zawartej unii Litwa miała przyjąć chrześcijaństwo w obrządku łacińskim (katolickim). Zgodnie z tym w 1388 roku na terytorium polskiego Wielkiego Księstwa Litewskiego erygowana została diecezja wileńska ze stolicą biskupa w Wilnie (bulla papieża Urbana VI z 12 III 1388) z biskupem Andrzejem z Krakowa ((1386-98), która została włączona do metropolii gnieźnieńskiej, w latach 1798-1925 należała do metropolii mohylewskiej, a 28 października 1925 roku papież Pius XI bullą Vixdum Poloniae unitas podniósł ją do rangi archidiecezji-metropolii – była jedną z pięciu w Polsce; w 1991 roku została przez papieża Jana Pawła II oderwana od Polski i włączona w struktury Kościoła litewskiego (bez żadnych praw dla tamtejszych katolików polskich – polska katedra została litewską Świątynią Narodową, a wielotysięczne rzesze katolików polskich zostały pozbawione nawet polskiego biskupa sufragana!). I w tym wypadku POLSKI papież Jan Paweł II zlikwidował POLSKĄ archidiecezję wileńską, która odegrała wielką rolę w dziejach Kościoła polskiego, a przecież można było tę sprawę załatwić inaczej gdyby papież nie zadbał tylko o interesy litewskie – archidiecezja białostocka, będąca do 1991 roku częścią archidiecezji wileńskiej, mogła zostać nazwaną wileńsko-białostocką; będąc z pielgrzymką na Litwie nie chciał spotkać się nawet z tamtejszymi Polakami oraz odprawić dla nich osobnej mszy św., jak to zawsze czynił w innych krajach! W Watykanie i papież wiedzieli, że Polacy nie będą za to krytykować swego (polskiego) papieża. I w ten sposób sami Polacy odsuwają się od swojej historii, godząc się na jej fałszowanie.

Kiedy Litwa wraz z Polską odzyskały od Krzyżaków Żmudź na Litwie, 11 września 1421 roku powstała diecezja żmudzka ze stolicą biskupią w Worniach-Miednikach, która została włączona także do metropolii gnieźnieńskiej, w latach 1798-1925 należała do metropolii mohylewskie; od 1918 roku jest na terytorium Litwy. Po dobrowolnym przyłączeniu się Inflant (obecnie Łotwa) do Polski z inicjatywy króla polskiego Stefana Batorego papież Grzegorz XIII 11 maja 1583 roku erygował diecezję inflancką ze stolicą biskupią w Wenden; po zajęciu większości Inflant przez Szwecję w 1625 roku papież Innocenty XI 15 stycznia połączył ją z dawną diecezją kurlandzką; w wyniku I rozbioru Polski w 1772 roku znalazła się pod panowaniem rosyjskim i zgodnie z porozumieniem watykańsko-rosyjskim (caryca Katarzyna II) została zlikwidowana przez papieża Piusa VI 15 kwietnia 1783 roku, a jej parafie włączone do właśnie utworzonego arcybiskupstwa-metropolii mohylewskiej z siedzibą arcybiskupa (wszyscy arcybiskupi do 1923 r. byli Polakami, gdyż metropolia miała charakter głównie polski, szczególnie na ziemiach białoruskich i ukraińskich przedrozbiorowej Rzeczypospolitej) w Mohylewie na wschodniej Białorusi, a od 1873 roku w Petersburgu; archidiecezja mohylewska zanikła po rewolucji bolszewickiej; odrodziła się po upadku Związku Sowieckiego w 1991 roku i jest arcybiskupstewm-metropolią Kościoła białoruskiego, który w dużym odsetku ma ciągle charakter polski, który zgodnie z dyrektywami z Watykanu i za zgodą polskiego Kościoła jest depolonizowany.

Kolejną diecezją powstałą na ziemiach polskiego Wielkiego Księstwa Litewskiego była diecezja smoleńska, którą z inicjatywy króla Zygmunta III erygował papież Urban VIII 1 września 1636 roku na terenach odzyskanych od Rosji (Smoleńszczyzna) i włączył do metropolii gnieźnieńskiej; po ponownej utracie prawie całej Smoleńszczyzny na rzecz Rosji w 1654 roku (zostało przy Polsce zaledwie kilka parafii) biskupi smoleńscy rezydowali w Warszawie; diecezja została zlikwidowana na życzenie carycy Katarzyny II przez papieża Piusa VI 15 kwietnia 1783 roku w związku z erygowaniem archidiecezji mohylewskiej tego samego dnia.

Po upadku Polski w 1795 roku i włączeniu wszystkich ziem białoruskich do Rosji, rząd carski postanowił podzielić strasznie wielką diecezję wileńską, dla lepszego jej kontrolowania przez carat. Dla jej części białoruskiej, z której utworzono gubernię mińską, wystarano się w Watykanie o erygowanie diecezji mińskiej, co nastąpiło 17 listopada 1798 roku; podporządkowano ją metropolii mohylewskiej. Podczas represji antypolskich po Powstaniu Styczniowym 1863-64 roku władze carskie zniosły w 1869 roku diecezję mińską, która odrodziła się w 1917 roku. Po wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku jej biskup, Zygmunt Łoziński, przeniósł się do polskiej części diecezji mińskiej i został biskupem utworzonej 28 października 1925 roku diecezji pińskiej, powstałej z polskiej części diecezji mińskiej i części diecezji wileńskiej. Wilno zostało wówczas arcybiskupstwem-metropolią, do której włączona została diecezja pińska (obok łomżyńskiej). Jej mała część znalazła się w granicach stalinowskiej Polski (siedziba biskupa w Drohiczynie) gdzie przetrwała do 1991 roku, kiedy papież Jan Paweł II uczynił z niej diecezję drohiczyńską, zamiast pińsko-drohiczyńską.

Po zajęciu przez Rosjan w 1813 roku centralnych ziem polskich włącznie z Warszawą, które za Napoleona tworzyły Księstwo Warszawskie, władze carskie utworzyły Królestwo Polskie związane z Rosją poprzez wspólnego monarchę i m.in. przystąpiły do reorganizacji także Kościoła katolickiego na tym terenie. W ramach tej reorganizacji powstała (obok metropolii warszawskiej) m.in. 30 czerwca 1818 roku diecezja sejneńska ze stolicą biskupa w Sejnach, w której granicach znalazła się także północna Suwalszczyzna, zamieszkała głównie przez Litwinów; tam też była większość parafii. Po odrodzeniu się Polski w listopadzie 1918 roku i powstaniu separatystycznego państwa litewskiego (Litwa Kowieńska), polską Suwalszczyznę/polską część diecezji suwalskiej (Suwałki, Augustów, Sejny) papież Pius XI 28 października 1925 roku wcielił do nowopowstałej diecezji łomżyńskiej, a z litewskiej części utworzył w 1926 roku diecezję w Wyłkowyszkach (Litwa Kowieńska).

Jeśli chodzi o ziemie ukrainne Wielkiego Księstwa Litewskiego, które w 1569 roku weszły dobrowolnie w skład Korony Polskiej, to z inicjatywy króla Władysława Jagiełły została utworzona ok. 1397/1400 roku diecezja kijowska jako sufragania metropolii halickiej/lwowskiej. Pierwszy biskup kijowski, benedyktyn polski ze Starych Trok k. Wilna, przybył do Kijowa po uposażeniu przez księcia Witolda biskupstwa i zbudowaniu w mieście katedry. Po 1654 roku odpadła od Polski prawobrzeżna Ukraina wraz z Kijowem; po stronie polskiej diecezji kijowskiej zostało niewiele parafii (43 parafii w 1793 r.); kapituła katedralna odbywała swe posiedzenia w Lublinie lub w Sokalu. W 1724 roku biskup kijowski Jan Samuel Ożga ustanowił Żytomierz nową stolicą diecezji kijowskiej, zbudował tu katedrę i przeniósł kapitułę w 1726 roku. Na życzenie carycy Katarzyny II papież Pius VI bullą z 17 listopada 1798 roku zlikwidował diecezję kijowską, ustanawiając jednocześnie diecezję żytomierską, którą złączył z diecezją łucką; od 1844 biskupi łucko-żytomierscy z polecenia władz carskich przebywali w Żytomierzu. W 1920 roku diecezja żytomierska znalazła się w granicach Związku Sowieckiego i faktycznie przestała istnieć.

Diecezja łucka na Wołyniu chociaż chronologicznie młodsza od diecezji kijowskiej, bo utworzona dzięki staraniom wielkiego księcia Witolda w 1404 roku i tego samego roku obsadzona przez biskupa Świętosława, faktycznie zaczęła funkcjonować o rok wcześniej od kijowskiej (1405). Najpierw była podporządkowana metropolii lwowskiej, a od XVI wieku do 1798 roku była sufraganią metropolii gnieźnieńskiej. W 1798 roku została złączona z diecezją żytomierską i weszła w skład metropolii mohylewskiej. Za biskupa Michała Piwnickiego (1831-45) władze carskie zmusiły go do przeniesienia rezydencji biskupiej z Łucka do Żytomierza. Po zniesieniu przez carat w 1866 roku diecezji kamienieckiej, biskupi łucko-żytomierscy przejęli jej administrację (do 1918 r.). Po włączeniu diecezji żytomierskiej do Związku Sowieckiego w 1920 roku, biskup łucko-żytomierski Ignacy Dubowski (1916-25) przeniósł siedzibę biskupią i seminarium duchowne do Łucka. Po wymordowaniu ok. 100 000 Polaków na Wołyniu przez nacjonalistów ukraińskich i zniszczeniu przez nich większości kościołów oraz wypędzeniu przez Związek Sowiecki do stalinowskiej Polski w 1945 roku pozostałych na Wołyniu Polaków (ok. 250 tys.), polska diecezja łucka w okresie sowieckim faktycznie przestała istnieć.

W 1939 roku przedstawiciele katolickiego Kościoła w Polsce oraz przedstawiciele rządu polskiego prowadzili rozmowy w sprawie utworzenia dwóch nowych diecezji na Kresach: diecezji w Grodnie i diecezji w Tarnopolu (Małopolska Wschodnia). Agresja Niemiec i Związku Sowieckiego na Polskę we wrześniu 1939 roku przekreśliła te plany.

Zasiedlenie Ziem Zachodnich i Północnych kresowianami w latach 1945-48

We wrześniu 1939 roku Niemcy i Związek Sowiecki dokonały zbrojnej agresji na Polskę i podzieliły podbity kraj między siebie. Związek Sowiecki zajął 48% powierzchni przedwojennej Polski – ostatecznie w 1945 roku 175 667 km kw. W zamian za utratę Wschodniej Polski wraz z arcypolskimi miastami – Lwowem i Wilnem, po pokonaniu hitlerowskich Niemiec przez Mocarstwa Zachodnie (i Polskę!) i Związek Sowiecki w maju 1945 roku, przywódcy Stanów Zjednoczonych (prezydent H. Truman), Wielkiej Brytanii (premier W. Churchill, później C. Attlee) i Związku Sowieckiego (premier J. Stalin) na konferencji odbytej w Poczdamie k. Berlina w dniach 17 VII – 2 VIII 1945 roku oddali pod zarząd polskiego państwa tereny niemieckie położone na wschód od linii rzek: Odra i Nysa Łużycka (północna część Prus Wschodnich wraz z Królewcem została przyłączona do Związku Sowieckiego) obszar o łącznej powierzchni 98 632 km kw. Z terenów tych w ostatnich miesiącach II wojny światowej uciekła przed zbliżającą się armią sowiecką znaczna część Niemców (pozostało ok. 1,3 mln autochtonicznej ludności polskiej). Jednocześnie Wielka Trójka pozwoliła rządowi polskiemu na wysiedlenie Niemców z ziem de facto włączonych do Polski. W tym samym czasie władze sowieckie przystąpiły do wypędzenia Polaków z ziem polskich przyłączonych do Związku Sowieckiego.

W latach 1945-48 na przyłączonych do Polski ziemiach na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej, które zaczęto nazywać Ziemiami Odzyskanymi albo Ziemiami Zachodnimi i Północnymi (w skrócie: Ziemiami Zachodnimi) osiedliło się 3 971 000 osadników polskich, w tym 1 538 000 Polaków wypędzonych ze Wschodniej Polski/Kresów, chociaż w ramach oficjalnej „repatriacji” (tak kłamliwie w czasach PRL-u nazywano wypędzenie Polaków z Kresów) przybyło do jałtażskiej Polski z Kresów 1 506 683, a poza nią oficjalnym transportem kołowym dodatkowo 22 815 osób, czyli razem 1 529 498 osób. A przecież zapewne kilkaset tysięcy wypędzonych wówczas kresowian osiedliło się w centralnej Polsce, m.in. wiele tysięcy w Warszawie. Większą liczbę kresowian na Ziemiach Zachodnich od liczby kresowian wypędzonych ze Wschodniej Polski tłumaczy osiedlenie się tu także wielu tysięcy Polaków, którzy opuścili Kresy przed terrorem nacjonalistycznych band ukraińskich (200-300 tysięcy osób) i przed ponownym zajęciem tych terenów przez Armię Czerwoną, jak również przez osiedlenie się na Ziemiach Odzyskanych również wielu tysięcy kresowian przybyłych z okupowanych Niemiec, dokąd zostali wywiezieniu przez Niemców podczas wojny na przymusowe roboty.

Z 1 538 000 Polaków zza Buga (z Kresów), którzy osiedlili się na Ziemiach Zachodnich, 1 092 000 przekroczyło nową granicę polsko-ukraińską, a 446 000 nową granicę polsko-białoruską. Większość Polaków wypędzonych z ziem polskich włączonych do Sowieckiej Ukrainy, czyli ze Lwowa, z Małopolski Wschodniej i Wołynia, a więc ci, którzy przekroczyli nową granicę polsko-ukraińską, została skierowana na Śląsk: 75 000 osiedliło się w województwie katowickim, 193 000 w województwie opolskim, 593 000 w woj. wrocławskim (z tego 40 000 samych lwowian osiedliło się we Wrocławiu) i 231 000 w województwie zielonogórskim. Natomiast spośród Polaków wypędzonych z ziem polskich włączonych do Sowieckiej Litwy i Sowieckiej Białorusi, a więc tych, którzy przekroczyli nową granicę polsko-białoruską, osiedlono: 8000 w pruskiej części (Ełk-Gołdap) województwa białostockiego, 134 000 w województwie olsztyńskim, 37 000 w województwie gdańskim (Gdańsk i obszar byłego Wolnego miasta Gdańska oraz rejon Lęborka) i 267 000 w ówczesnym województwie szczecińskim (wraz z obszarem późniejszego woj. koszalińskiego).
Także większość z ok. 250 000 Polaków wypędzonych z Kresów przez władze sowieckie w latach 1957-58, czyli podczas tzw. drugiej „repatriacji”, osiedliła się na Ziemiach Zachodnich i Północnych.
Stąd kresowianie od 1945 roku odgrywali i odgrywają dużą rolę w życiu polskich Ziem Zachodnich i Północnych.

Powstanie Styczniowe 1863-64 na Kresach

Powstanie Styczniowe było ostatnim polskim powstaniem narodowym przeciw Rosji. Wybuchło ono 23 stycznia 1863 w Królestwie Polskim i trwało do grudnia 1864 roku; w tym miesiącu miała miejsce ostatnia bitwa na terenie Królestwa Polskiego, a w październiku 1864 roku na polskiej Litwie. Podczas powstania zostało stoczonych łącznie 1227 bitew i potyczek oddziałów powstańczych, z których 1025 zostało stoczonych w 1863 roku i 202 w 1864 roku. Ogółem na terenie Królestwa Polskiego zostało stoczonych 955 bitew i potyczek, z tego 764 w 1863 roku i 191 w 1864 roku. Natomiast na Kresach stoczono łącznie 272 bitwy i potyczki, z tego 237 na terenie Litwy (ziemie litewsko-białoruskie) i 35 na Rusi (ziemie ukrainne), głównie w 1863 roku (261 bitew i potyczek).

Zagrabione zbiory sztuki polskiej na Kresach

Żaden inny kraj podczas II wojny światowej nie poniósł tyle strat rzeczowych w dobrach kultury i sztuki co Polska. Straty w tej dziedzinie wyniosły aż 43 proc. stanu z dnia 1 września 1939 roku. Zostały one ocenione na ponad 14 mld zł przedwojennych. Niektóre zabytki kultury miały wartość bezcenną. Np. straciliśmy jedyny znajdujący się w Polsce obraz Rafaela – „Portret młodego mężczyzny”, który był w zbiorach Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Ogółem straciliśmy 2500 obrazów malarzy obcych i 10 000 obrazów malarzy polskich. To są obrazy, których nie można do tej pory odnaleźć. Ale oprócz tych strat naród polski i polska kultura poniosły dodatkowe straty już po wojnie – w wyniku oderwania od Polski przez Związek Sowiecki Ziem Wschodnich z Lwowem i Wilnem. W ten sposób przepadły olbrzymie polskie zbiory w muzeach na tych ziemiach, a szczególnie we Lwowie i w Wilnie. Stąd w ukraińskim dziś Lwowie jest największy poza polską zbiór książek polskich (Ossolineum, które nie szanują!) i malarstwa polskiego – aż kilka tysięcy obrazów, włącznie z najwybitniejszymi malarzami polskimi. Największy i mający ogromną wartość dla kultury polskiej („Lwowska Galeria Obrazów. Malarstwo polskie” Warszawa 1990).

Po odrodzeniu się państwa polskiego w 1918 roku ówczesne rządy polskie zmusiły Rosję Sowiecką do oddania narodowi polskiemu najcenniejszych skarbów kultury polskiej przetrzymywanych w Rosji. Niestety, rządy polskie po 1989 roku nie odzyskały od rządów Ukrainy, Litwy i Białorusi nic z tego co jest NASZE, to co ma wielką wartość dla narodu polskiego – dla jego kultury, „to, co zgromadzone i utrzymywane było wysiłkiem społeczeństwa polskiego, co zdobyte i stworzone było jego kosztem i stanowi niewątpliwie własność narodową polską (w rękach ukraińskich, litewskich i białoruskich znajduje się „prawem kaduka” albo prawem silniejszego! – M.K.), znajduje się teraz poza granicą (jałtańską), nie w rękach polskich i nie pod opieką tych czy innych czynników polskich, w których posiadanie bezwzględnie i w całości powinno powrócić” (Stanisław Kościałkowski „Pamiętnik wileński” Londyn 1972).

Ostatnie dni prezydenta Ignacego Mościckiego w kraju były na Kresach

Po napadzie Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku prezydent RP Ignacy Mościcki wygłosił orędzie do narodu, w którym zwrócił się, aby stanął do walki z odwiecznym wrogiem o wolność, niepodległość i honor. Z powodu bombardowania miast polskich i stolicy prezydent w nocy z 1 na 2 września opuścił Warszawę i przeniósł się do podwarszawskiej wsi Błota koło Falenicy. Ze względu na szybkie postępy armii niemieckiej i marszu jej na Warszawę, prezydent przeniósł się do Ołyki koło Łucka na Wołyniu (dziś Ukraina), gdzie w dniach 8-14 września przebywał w zamku Radziwiłłów. Z powodu dalszych postępów Wehrmachtu miejscem kolejnego postoju prezydenta był dworek rodziny Krzysztofowiczów w majątku Załucze nad Czeremoszem koło Śniatynia na Pokuciu (obecnie Ukraina), w pobliżu granicy polsko-rumuńskiej. Kiedy 17 września Związek Sowiecki napadł na walczącą z Niemcami Polskę, zadając naszej ojczyźnie cios w plecy, zapadła decyzja przeniesienia prezydenta Mościckiego do Kut, gdzie był most graniczny z Rumunią na Czeremoszu. Tutaj odbyła się narada z udziałem prezydenta, marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego, ministra spraw zagranicznych Józefa Becka i premiera Felicjana Składkowskiego. Postanowiono, że prez. Mościcki opuści Rzeczpospolitą, po uprzednim wygłoszeniu/wydaniu orędzia do narodu. Przekroczenie granicy polsko-rumuńskiej przez prez. Mościckiego i rząd polski nastąpiło 17 września 1939 roku o godzinie 21.45. Kresy były więc ostatnim terenem Polski, na którym był ostatni raz w swoim życiu prezydent Ignacy Mościcki.

Polskie Towarzystwo Teologiczne powstało we Lwowie

Z inicjatywy profesorów Wydziału Teologicznego na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie księży Szczepana Szydelskiego i Tofila Długosza powstało we Lwowie w 1924 roku Polskie Towarzystwo Teologiczne (PTT). Wkrótce powstały oddziały Towarzystwa przy Wydziałach Teologicznych na uniwersytetach w Warszawie (1926), Krakowie, Poznaniu, Wilnie (1927) i Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (1924) oraz przy niektórych diecezjalnych seminariach duchownych: w Przemyślu, Katowicach, Tarnowie, Pelplinie, Płocku (1930), Częstochowie, Kielcach, Sandomierzu i Łucku na Wołyniu. Zadaniem Towarzystwa było ożywienie obumarłego w czasie zaborów ruchu naukowo-teologicznego i zainteresowanie nim najszerszych kręgów duchowieństwa. Celowi temu służyła działalność odczytowa, wydawnictwa i biblioteka. PTT współpracowało z Wydziałami Historycznym i Filologicznym Polskiej Akademii Nauk w Krakowie i Lwowskiego Towarzystwa Naukowego, z Polskim Towarzystwem Historycznym i Polskim Towarzystwem Filozoficznym. Przedstawiciele PTT uczestniczyli z własnym referatem w Międzynarodowym Kongresie Prawników w Rzymie (1934). W okresie międzywojennym zjazdy ogólne Towarzystwa odbyły się we Lwowie w 1928 roku, w Warszawie w 1933 roku i w Krakowie w 1938 roku. Organem Polskiego Towarzystwa Teologicznego był kwartalnik „Przegląd Teologiczny”, wydawany we Lwowie w latach 1920-39 (20 roczników), od 1931 roku pod zmienionym tytułem „Collectanea Theologica”; stał się wówczas pismem o charakterze międzynarodowym. We Lwowie ukazały się także 2 tomy „Naszej Myśli Teologicznej” (1930 i 1935).

Kopernikowie byli także we Lwowie

Ród Koperników ma śląskie pochodzenie - pochodził ze wsi Koperniki koło Nysy na Śląsku Opolskim. W XIV wieku członkowie tej rodziny ruszyli „w świat”. Niektórzy osiedlili się w pobliskiej Nysie, inni we Wrocławiu, a jeszcze inni w Krakowie w 1367 roku, Toruniu w 1400 roku (tutaj urodził się w 1473 r. astronom Mikołaj Kopernik, ale jego ojciec przybył tu z Krakowa) i we Lwowie w 1439 roku. Kopernikowie lwowscy, tak jak wszyscy inni Kopernikowie, zajmowali się handlem.

Przodujące w Polsce chóry lwowskie

Spośród wielu polskich chórów amatorskich we Lwowie wysoki poziom artystyczny osiągnęły następujące chóry: „Lutnia” (zał. 1880), „Echo-Macierz” (1886), Lwowski Chór Akademicki (1889) i Lwowski Chór Robotniczy (1902), które poprzez liczne występy znane były w całej Polsce i z występów za granicą. Natomiast założony przed wojną przez Adama Sołtysa chór Konserwatorium Muzycznego we Lwowie był uważany za najlepszy chór w całej Polsce.

Lwowska pamiątka w Warszawie

Lwowskich pamiątek jest wiele w stolicy Polski, bo Lwów przez 600 lat odgrywał wielką rolę w dziejach Polski i narodu polskiego. Chodzi tutaj o tą związaną ze znaną polską poetką i nowelistką – popularną po dziś dzień, Marią Konopnicką (ur. 1842 w Suwałkach), która zmarła we Lwowie 8 października 1910 roku i tam została pochowana na Cmentarzu Łyczakowskim. Tą „lwowską” pamiątką jest mosiężna tablica pamiątkowa odsłonięta w 1982 roku na murze obronnym przy placu Zamkowym w Warszawie dedykowana Marii Konopnickiej przez członków Stołecznego Stowarzyszenia Niepijących i Niepalących „Abstynencja”. Widnieje na niej tekst: „Autorce hymnu bojowników o ideały. Członkini abstynenckiej Eleuterii-Wyzwolenia Lwów 1902...”.

Pierwsza szkoła pielęgniarek w Polsce była we Lwowie

Pierwszym zakładem kształcącym pielęgniarki w odrodzonym w 1918 roku państwie polskim była lwowska szkoła pielęgniarek, powstała w 1919 roku z inicjatywy profesora Franciszka Groera przy Klinice Dziecięcej Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Pozostawała ona pod bezpośrednim nadzorem Rady Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu. Ukończyło ją wiele setek pielęgniarek. W latach 1921-29 otwarto 7 następnych szkół pielęgniarskich w różnych miastach Polski.

Z Woronienki w Karpatach Wschodnich z musu na Węgry we wrześniu 1939 roku

1 września 1939 roku Niemcy hitlerowskie napadły na Polskę. W Małopolsce Wschodniej z najeźdźcą walczyły wojska Frontu Południowego pod dowództwem gen. Kazimierza Sosnkowskiego.
W ukazującym się w Londynie „Dzienniku Polskim” z 10 października 1990 roku ukazał się artykuł Eugeniusza Wołowicza zatytułowany „Do Stryja i dalej (Wspomnienia wrześniowe)”, w których czytamy m.in.: „...w Woronience... Tam zaskoczyła nas wiadomość, że Sowiety zaatakowały Polskę od wschodu. W Woronience poradzono nam, że winniśmy udać się na Węgry, lub wracać do domu na własne ryzyko. Również informowano nas o bandach ukraińskich, które atakowały Polaków. Nie było więc wyboru. Z bólem serca powzięliśmy decyzję opuszczenia ojczyzny, udaliśmy się w kierunku granicy węgierskiej i ją przekroczyliśmy...”.

Badania pola magnetycznego Ziemi w Małopolsce Wschodniej

Ważnym kierunkiem prac podjętych w Instytucie Geofizyki i Meteorologii Uniwersytetu Jana Kazimierza (UJK) we Lwowie w 1927 roku były badania pola magnetycznego Ziemi. Z inspiracji prof. Arctowskiego założono dwa obserwatoria magnetyczne: w Daszawie pod Stryjem – w centrum rejonu poszukiwań gazu ziemnego (w 1929 r.) oraz w Janowie pod Lwowem (w 1933 r.). Dzięki tym stacjom, w których prowadzono pomiary bezwzględnych wartości trzech składowych wektora natężenia ziemskiego pola magnetycznego, możliwe stało się prowadzenie redukcji wartości pomiarów terenowych składowej Z na określony moment czasu. Prace terenowe w rejonie Lwowa, Truskawca i na całym Podkarpaciu były kierowane przez zespół naukowców: dr H. Orkisz i dr E. Stenz. Ich wyniki były systematycznie publikowane w kolejnych tomach Komunikatów Instytutu Geofizyki i Meteorologii UJK (14 publikacji w latach 1928-39).

Pierwszy i jedyny polski kosmonauta pochodzi z Wołynia

27 czerwca 1978 o godz. 17:27 czasu warszawskiego, w ramach międzynarodowego programu badań kosmicznych Interkosmos, który był realizowany także przez Polskę Ludową, z kosmodronu Bajkonur w Kazachstanie (wówczas Związek Sowiecki) wyniesiono w przestworza statek kosmiczny Sojuz 30 na 8-dniową misję, podczas której 28 czerwca 1978 roku o godzinie 19:08 przeprowadzono cumowanie z zespołem orbitalnym „Salut 6” – Sojuz 29. Podczas 7-dniowego pobytu na pokładzie stacji orbitalnej kosmonauci przeprowadzili szereg badań i eksperymentów medyczno-biologicznych, obserwacje powierzchni Ziemi oraz badania zorzy polarnej. Po wykonaniu tego programu badawczego i dokonaniu 126 okrążeń Ziemi, 5 lipca Sojuz 30 odłączył się od Saluta 6 i dokonał lądowania w stepach Kazachstanu (300 km od Celinogrodu). Załogę Sojuza 30 stanowili radziecki kosmonauta pochodzenia białoruskiego Piotr Klimuk i polski kosmonauta Mirosław Hermaszewski, który urodził się 15 września 1941 roku w polskiej kolonii Lipniki koło Kostopola na Wołyniu (ob. Ukraina). Podczas masowego i bardzo brutalnego mordowania Polaków na Wołyniu przez zwyrodnialców spod znaku nacjonalistycznej Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) wspieranych przez równie dziki i barbarzyński motłoch ukraiński, w nocy z 26 na 27 marca 1943 roku na Lipniki napadł oddział UPA pod dowództwem Iwana Łytwynczuka wraz z okolicznymi ukraińskimi mieszkańcami. Ofiarą zbrodni padło wówczas 179–182 osób, oprócz Polaków także 4 Żydów i 1 Rosjanka. Mirosław Hermaszewski cudownie przeżył ten napad wraz z rodzicami i rodzeństwem, uciekając na czas do lasu. Jednak bardzo ucierpiała ich pozostała rodzina. Podczas tzw. rzezi wołyńskiej (albo „wołyńskich czerwonych nocy”) w latach 1943–1945 zginęło 19 osób z rodziny Hermaszewskich, w tym także ojciec, zamordowany przez UPA w Bereznem k. Kostopola 28 sierpnia 1943 roku. Uratowana z rzezi część rodziny znalazła się w powojennej Polsce, gdyż w 1945 roku Związek Sowiecki oderwał Wołyń od Polski.

Mord inteligencji polskiej w Krzemieńcu przez Niemców i Ukraińców w latach 1941-43

W latach 1922-39 działało w Krzemieńcu na Wołyniu słynne Liceum Krzemienieckie. Zostało ono zsowietyzowane podczas pierwszej sowieckiej okupacji Krzemieńca (całych Kresów) przez Związek Sowiecki (IX 1939 – VI 1941). 22 czerwca 1941 roku Niemcy napadły na dotychczasowego swego największego sojusznika - Związek Sowiecki. Krzemienic zajęły wojska niemieckie 2 lipca 1941 roku. Wkrótce potem przybyła do miasta hitlerowska Einsatzgruppe C, która na podstawie listy sporządzonej przez nacjonalistów ukraińskich, którym przewodził Iwan Miszczena, aresztowała sporą grupę przedstawicieli polskiej inteligencji, wśród nich wielu nauczycieli przedwojennego Liceum Krzemienieckiego. Aresztowanych uwięziono w Domu Społecznym, gdzie byli torturowani przez Sonderkommando i milicję ukraińską. Następnie w dniach 28-30 lipca 1941 roku wyprowadzono około 30 osób i rozstrzelano pod Górą Krzyżową. Zidentyfikowano następujące ofiary: mgr Joanna Kopcińska, nauczycielka, harcmistrzyni; mgr Franciszek Mączak, nauczyciel; mgr Bolesław Młodzianko, nauczyciel; dr Zdzisław Marceli Opolski, nauczyciel; mgr Helena Paliwodzianka, nauczycielka, harcmistrzyni; mgr Janina Poniatowska, nauczycielka, harcmistrzyni; mgr Ludwik Zawalnicki, nauczyciel; Jan Targoński, nauczyciel; Edmunt Żeromski, adwokat, członek Zarządu Liceum Krzemienieckiego; mgr Stefan Górecki, przewodniczący Komitetu Rodzicielskiego; inż. Bolesław Sokołowski; Irena Górecka, studentka; Czesław Górecki, student; Franciszek Dorożyński, dyrektor banku; Piotr Moczulski, prawnik; Konstanty Ejsmund; Stanisław Brudziński; Ludomir Łoziński; Gustaw Wawrzyszak. Zwłoki zakopywała grupa przypędzonych do tego zadania Żydów. Nacjonaliści ukraińscy dalej polowali na ukrywających się przedstawicieli polskiej inteligencji, przyczyniając się do późniejszego aresztowania m.in. Marii Zdobnickiej (rozstrzelana w więzieniu krzemienieckim w grudniu 1941 r.) oraz zamordowali sami 20 listopada 1943 roku Zofię Sierżycką; obie były przed wojną także nauczycielkami Liceum Krzemienieckiego.

Konarszczyzna na Ukrainie

Pochodzący z Dobkiszek na północnej Suwalszczyźnie (Litwa Kowieńska) Szymon Konarski (1808 – 1839) był polskim działaczem rewolucyjnym i niepodległościowym. Brał udział w Powstaniu Listopadowym 1830-31, po którego upadku uszedł do Francji, gdzie był aktywnym działaczem Wielkiej Emigracji Polskiej; działał w Młodej Polsce i w 1833 roku brał udział w nieudanej partyzantce pułkownika Józefa Zaliwskiego w Królestwie Polskim. Latem 1835 roku udał się nielegalnie do Galicji, gdzie był współzałożycielem Stowarzyszenia Ludu Polskiego. W końcu 1835 roku przedostał się na okupowany przez Rosjan Wołyń w celu zorganizowania polskiego spisku radykalno-niepodległościowego na ziemiach ukrainnych, białoruskich i litewskich. Doprowadził do utworzenia centralnej organizacji spiskowej, zwanej konarszczyzną, której liczba uczestników doszła w początku 1838 roku do 3 tysięcy. Ruch ten odegrał dużą rolę w dziejach polskiej walki niepodległościowej. W maju 1838 roku Konarski został aresztowany na Polesiu przez Rosjan i po dziewięciu miesiącach tortur skazany na śmierć i rozstrzelany w Wilnie 27 lutego 1839 roku. – W Archiwum Akt Dawnych w Warszawie (vol. 2481) znajduje się spis aresztowanych przez Rosjan konarszczyków (spiskowców) w guberniach ukrainnych do końca 1838 roku, w tym 11 osób z guberni kijowskiej, 68 z wołyńskiej, 26 z podolskiej i 29 studentów polskich z Uniwersytetu Kijowskiego. Chociaż lista ta z pewnością nie jest kompletna, Rosjanom nie udało się wyłowić wszystkich spiskowców Konarskiego nie tylko na ziemiach ukrainnych, ale także białoruskich i litewskich.

Eliza Orzeszkowa na Polesiu

Po wyjściu za mąż za Piotra Orzeszkę 21 stycznia 1858 roku znana i popularna dzisiaj pisarka polska Eliza Orzeszkowa, z domu Korwin-Pawłowska (1841 – 1910) zamieszkała w majątku męża w Ludwinowie koło Kobrynia na Polesiu. Przebywała tam do końca 1863 roku. Przy dworze założyła szkółkę dla dzieci chłopskich. W Ludwinowie przebywała podczas Powstania Styczniowego 1863, wspierając powstańców w służbach pomocniczych. W drugiej połowie czerwca i w pierwszych dniach lipca 1863 państwo Orzeszkowie ukrywali w swoim dworze dowódcę powstania na Polesiu, a potem dyktatora powstania Romualda Traugutta, którego Eliza osobiście szczęśliwie, pomimo patroli rosyjskich, odwiozła ukrytego w jej karecie do granicy Królestwa Polskiego. Niestety, ktoś ze służby w Ludwinowie zadenuncjował Piotra Orzeszkę, który został zesłany na Sybir, a ich majątek został skonfiskowany. Eliza Orzeszkowa powróciła do swej rodzinnej Milkowszczyzny koło Grodna, a, po sprzedaży tego majątku, w 1869 roku zamieszkała w Grodnie. W napisanych wiele lat później nowelach, takich jak „Gloria victis” (łac. „chwała zwyciężonym”; wyd. 1910) w formie zbeletryzowanej opisała Powstanie Styczniowe – jego apoteozę i swój w nim udział na Polesiu.

Pierwsza od 1864 roku szkoła polska w Grodnie

W ramach represji po Powstaniu Listopadowym 1830-31 władze carskie pozamykały wszystkie szkoły polskie na Kresach, a po Powstaniu Styczniowym 1863-64 zabroniły nawet rozmawiać po polsku (wszędzie były wywieszki: „Goworit po polski wospreszczajetsia”) w miejscach publicznych – urzędach i szkołach. Zakaz ten obowiązywał na Kresach do 1905 roku. W wyniku rewolucji 1905 roku, która swą potężną siłą wstrząsnęła Rosją carską, rząd musiał pójść na pewne ustępstwa wobec mieszkańców Rosji, w tym także Polaków. Od tego roku można było na ogół na Kresach rozmawiać po polsku w miejscach publicznych i zakładać prywatne polskie szkoły. Jednak nasłani wcześniej do Grodna zajadli rusyfikatorzy, którzy za swój i wobec Rosji obowiązek i honor uważali bezwzględną walkę z polskości na Kresach, ani myśleli o wyrażeniu zgody na założenie polskiej szkoły w tym mieście, w którym mieszkało wówczas ok. 10 tysięcy Polaków. Toteż w marcu 1905 roku w mieszkaniu w Grodnie znanej w całej Polsce powieściopisarki polskiej Elizy Orzeszkowej odbył się wiec inteligencji polskiej, na którym ułożono projekt petycji upominającej się o szkołę polską, na założenie której pozwalało nowe prawo rosyjskie. Ostra walka z rosyjskimi władzami Grodna o respektowanie przez nich dekretów carskich trwała cały rok. Dopiero w 1906 roku otwarta została pierwsza szkoła polska w Grodnie. – W 1935 roku w Grodnie, które miało wówczas 49 818 mieszkańców, było 6 przedszkoli, 17 szkół podstawowych, 5 gimnazjów (w tym 2 państwowe), 4 państwowe seminaria nauczycielskie i 8 szkół zawodowych; językiem wykładowym prawie we wszystkich tych szkołach był język polski.

Film Andrzeja Wajdy o przedwojennej Wileńszczyźnie

W 1986 roku znany reżyser polski Andrzej Wajda zrealizował film „Kronika wypadków miłosnych”, oparty na podstawie powieści pochodzącego z Nowej Wilejki k. Wilna prozaika polskiego Tadeusza Konwickiego (ur. 1926). Akcja filmu rozgrywa się w Wilnie (Przemyśl imitował to miasto) i na Wileńszczyźnie (imitowało ją pobliskie Podlasie) od wiosny do wybuchu II wojny światowej we wrześniu 1939 roku (wycie syren alarmowych zwiastujących wybuch wojny kończy film), tworzy z niego stylowy film klimatu, zatrzymujący wizerunek czasu minionego, wizerunek tak polskiego wówczas Wilna i polskiej Wileńszczyzny, szczególnie tej w pobliżu Wilna i w tle przedwojennych polskich tang: „To ostatnia niedziela” i „Jesienne róże”. W filmie tym Wajda po raz kolejny pokazał swoją wielką klasę. Niezwykle udany jest również debiut młodziutkich wykonawców – Pauliny Młynarskiej i Piotra Wawrzyńczaka.

Wileńskie lata Stanisława Moniuszki

Stanisław Moniuszko (1819 – 1872), kompozytor i ojciec polskiej opery narodowej urodził się w Ubielu na Mińszczyźnie (Białoruś), a zmarł w Warszawie, gdzie mieszkał od 1858 roku. Zanim zamieszkał w stolicy Polski, w latach 1840-58 mieszkał w Wilnie, w kamienicy pod numerem 26 przy ulicy Niemieckiej (dziś Vokiečiu). Jednak miasto odwiedzał wcześniej. Podczas pobytu tu w 1836 roku poznał swoją przyszłą żonę - Aleksandrę Müllerównę. Po osiedleniu się w Wilnie był główną postacią wileńskiego życia muzycznego. Był organistą w kościele św. Jana, później także dyrygentem w polskim teatrze. W Wilnie komponował i wystawiał swoje kompozycje, m.in. wówczas tylko 2-aktową operę Halka (libretto warszawiaka Włodzimierza Wolskiego) – po raz pierwszy 1 stycznia 1848 roku w wersji estradowej, a 28 lutego 1854 roku w wersji scenicznej w teatrze polskim. Jeszcze w Wilnie dopisał fragmenty tej opery, które najbardziej podbiły serca publiczności warszawskiej 1 stycznia 1858 roku – wspaniały mazur, arię Halki „Gdyby rannym słonkiem” i Jontka „Szumią jodły”. W czasie pobytu w Wilnie Moniuszko skomponował oprócz naszej narodowej opery Halka, m.in. operetki: Nocleg w Apeninach (1839), Nowy Don Kiszot (1840), Loteria (1842), Karmaniol (1842), Jawnuta (1850) i Bettly (1852) oraz kantaty: Milda (tekst - fragm. "Witoloraudy" Józefa Ignacego Kraszewskiego, 1848), Nijoła (tekst jw., po 1848), Widma (tekst - "Dziadów część II" Adama Mickiewicza, ok. 1852), Madonna (1855) i cztery Litanie Ostrobramskie na chór z orkiestrą (1843-1855), uwerturę fantastyczną Bajka (1848). Stworzył ponadto w Wilnie polską lirykę pieśniową, ponad 300 pieśni znanych i wykonywanych po dziś dzień, wydając w Wilnie w latach 1844-59 – 6 zeszytów Śpiewników domowych (kolejnych 6 wydano w Warszawie). Na 300-lecie kościoła luterańskiego w Wilnie skomponował hymn „Chwała Bogu”. Moniuszko wyjeżdżając do Warszawy powiedział: „Żal mnie Wilna”. W Wilnie jest wiele miejsc związanych z Moniuszką. Wiadomo, że często koncertował w domu Romerów na Bakszcie (Bokšto) 10, należącym do tej patriotycznej rodziny od XVIII stulecia. Odgrywała ona przez kilka pokoleń dużą rolę w życiu artystycznym Wilna. W 1922 roku wilnianie wznieśli wielkiemu Polakowi i kompozytorowi przy kościele św. Katarzyny pomnik, wykonany przez polskiego rzeźbiarza, profesora Uniwersytet Stefana batorego w Wilnie B. Bałzukiewicza, na którym widnieje napis: Stanisławowi Moniuszce - Wilno.

Polacy na Uniwersytecie Wileńskim 1944-45

W latach 1919-39 w Wilnie działał uniwersytet polski – Uniwersytet Stefana Batorego. We wrześniu 1939 roku Niemcy i Związek Sowiecki napadły zbrojnie na Polskę i Hitler do spółki ze Stalinem dokonali nowego rozbioru Polski. Stalin za bazy wojskowe na Litwie (którą w czerwcu 1940 r. z pomocą głupich polityków litewskich włączył do Związku Sowieckiego) zgodził się przekazać temu państwu polskie Wilno wraz z równie polskim kawałkiem Wileńszczyzny. Wojska litewskie wkroczyły do Wilna 28 października 1939 roku i od razu przystąpiły do brutalnej litwinizacji tego wówczas na wskroś polskiego miasta. 15 grudnia 1939 roku zamknęli Uniwersytet Stefana Batorego. Jego wykładowcy podczas niemieckiej okupacji Wilna prowadzili tajne wykłady w latach 1942-44. 13 lipca 1944 roku Wilno ponownie zajęła Armia Czerwona. W nie zniszczonych budynkach uniwersyteckich otwarto uniwersytet litewski, którego rektorem został Kazimieras Bieliukas. Do pracy zgłosiło się ok. 200 wykładowców Polaków, a na studia zapisało się 996 Polaków. Władcą sowieckiej Litwy został Antanas Sieckus – równie wielki polakożerca jak przedwojenni nacjonaliści litewscy. Zarządził, że wykłady miały być prowadzone jedynie w językach litewskim i rosyjskim. W1945 roku polskim profesorom i studentom dawnego Uniwersytetu Stefana Batorego nie pozwolono nauczać i uczyć się w swojej macierzystej wileńskiej uczelni, a w lipcu tego roku wykładowców polskich załadowano do wygonów i wywieziono do jałtańskiej Polski, gdzie stali się założycielami Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który jest kontynuacją Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie i pielęguje jego tradycje.

Niedoszłe uroczystości Święta Żołnierza w Wilnie w 1939 roku

Prący do wojny z Polską kanclerz Niemiec Adolf Hitler 28 kwietnia 1939 wypowiedział pakt o nieagresji zawarty z Polską w 1934 roku. Wcześniej, bo 21 marca 1939 roku Hitler oderwał od Litwy Kraj Kłajpedzki. W tym czasie, od wiosny 1938 roku, Polska i Litwa miały nawiązane stosunki dyplomatyczne. Rząd Polski i dowództwo Wojska Polskiego postanowiły główne, ogólnokrajowe uroczystości Święta Żołnierza tego roku zorganizować w Wilnie. Obok marszałka Polski, Edwarda Rydza Śmigłego miał wziąć w nich udział prezydent Polski, prof. Ignacy Mościcki. Głównym akcentem uroczystości miało być wielkie widowisko odegrane przez wileński Teatr „Reduta” (dyrektor Leopold Kielanowski) na Górze Zamkowej na tle riun Zamku Giedymina. Miało ono podkreślać braterstwo broni polskie i litewskie w walce z Krzyżakami i dzieło Unii, łączącej oba narody. Wszystko było przygotowane na przysłowiowy „ostatni guzik” wielkim nakładem pracy i kosztów. Niestety, na skutek stanowczego sprzeciwu rządu litewskiego, nie chcącego zadrażniać swoich stosunków z Niemcami, widowisko zostało odwołane w ostatniej chwili. W październiku 1939 roku Litwa razem z Niemcami, Związkiem Sowieckim i Słowacją wzięła udział w IV rozbiorze Polski.

Szwadron tatarski w Wojsku Polskim w okresie międzywojennym

Tatarzy osiedlali się w Polsce od pocz. XV w. Byli lojalnymi obywatelami Rzeczypospolitej i z biegiem czasu ulegli dużej polonizacji narodowo-językowej (nie religijnej i kulturalnej). Mieszkali na Wileńszczyćnie, Nowogródczyźnie, Podlasiu (w dzisiejszej Polsce wsie Bohniki i Kruszyniany) i Suwalszczyźnie. W granicach przedwojennej Polski było ich ok. 6 tysięcy. Za nadania ziemi zobowiązani byli do służby wojskowej, głównie w odrębnych chorągwiach tatarskich. W okresie zaborów brali czynny udział w walce o niepodległość i powstaniach narodowych, a podczas I wojny światowej w Legionach Polskich Józefa Piłsudskiego. Podczas wojny polsko-bolszewickiej 1919-20 istniał pułk jazdy tatarskiej, który po wojnie został rozwiązany. Przyzwyczajeni przez wieki do służby wojskowej, od czasu likwidacji pułku tatarskiego Tatarzy nie ustępowali w swoich dążeniach, aby ponownie przywrócić własną jednostkę wojskową w Wojsku Polskim. Dążenia te ziściły się w 1936 roku, kiedy I Szwadron 13 Pułku Ułanów Wileńskich, stacjonującego w Nowej Wilejce koło Wilna, przemianowano na I Szwadron tatarski i wszystkich Tatarów, a potem i większość muzułmanów zaczęto przydzielać do niego. Dowódcą I Szwadronu w 1938 roku został Tatar – rtm. Aleksander Jeljaszewicz, który ukończył Centralną Szkołę Kawalerii w Grudziądzu. Szwadron tatarski otrzymał buńczuk, nawiązujący do wzorów starotatarskich. Uroczyste jego wręczenie nastąpiło w dniu święta pułkowego – 25 VII 1937 r. – w Nowej Wilejce w obecności wojewody wileńskiego Ludwika Bociańskiego, przedstawicieli Wojska Polskiego i delegacji tatarskiej. Odtąd buńczuk na stałe wyróżniał Szwadron tatarski, a nawet cały pułk, spośród innych jednostek kawaleryjskich w Polsce, nadając mu nieco orientalny charakter. W 1938 roku mianowano jedynego imama w Wojsku Polskim. Został nim Ali Ismail Woronowicz, pochodzący z Lachowicz w Ziemi Nowogródzkiej. Podlegał on w sprawach wojskowo-administracyjnych dowództwu wojskowemu, zaś w sprawach praktyk religijnych muftiemu Rzeczypospolitej. Imam był prawdopodobnie ulokowany przy dowództwie I Szwadronu tatarskiego 13 Pułku Ułanów.

Marian Kałuski

Wersja do druku

Hucuł-Galdzicki - 23.07.13 22:46
Witam
bardzo dobry artykuł, ale trochę za dużo tych dodatkowych wpisów o Kresowych Osobistościach - czy współczesny Polak to przeczyta w całości ... wątpię licząc na cud. Pozdrawiam Autora

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1933 roku
Rozwiązano Obóz Wielkiej Polski


28 Marca 1940 roku
Został aresztowany przez Gestapo polski olimpijczyk Janusz Kusociński. Niemcy rozstrzelali go w Palmirach w dn. 21.06.1940r.


Zobacz więcej