Wtorek 16 Kwietnia 2024r. - 107 dz. roku,  Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 18.10.11 - 23:22     Czytano: [1820]

Skłamał

Sąd uznał, że Turowski zataił w oświadczeniu lustracyjnym związki z tajnymi służbami PRL. Sąd zakazał mu pełnienia funkcji publicznych na 3 lata.

Proces był tajny ze względu na "interes państwa"; tajne było też szczegółowe uzasadnienie wyroku. Jest on nieprawomocny. Osoba uznana prawomocnie przez sądy za kłamcę lustracyjnego traci pełnioną funkcję publiczną i na czas od 3 do 10 lat nie może sprawować urzędów publicznych i kandydować w wyborach.

W grudniu 2010 r. pion lustracyjny IPN wystąpił do sądu o lustrację Turowskiego (ówczesnego szefa wydziału politycznego ambasady RP w Moskwie). Zaraz po tym MSZ ogłosił, że Turowski kończy misję w Moskwie. W początkach br. podał się on do dymisji, którą "w trybie natychmiastowym" przyjął minister Radosław Sikorski.

Według "Rzeczpospolitej" IPN podejrzewa go, że w oświadczeniu lustracyjnym zataił, iż był tzw. nielegałem wywiadu PRL, skierowanym w 1975 r. jako oficer wywiadu do zakonu jezuitów w Watykanie. Miał być przez 10 lat dopuszczany do "największych tajemnic Watykanu dotyczących polityki wschodniej". W 1986 r. miał wystąpić z zakonu, a w 1993 r. zaczął pracę w MSZ. Był ambasadorem na Kubie. Według "Rz" miał być wymieniany jako kandydat na ambasadora w Watykanie. W 2007 r. ówczesna szefowa MSZ Anna Fotyga nadała mu stopień dyplomatyczny ambasadora tytularnego.

Turowski uczestniczył w przygotowaniu wizyt w Katyniu premiera Donalda Tuska 7 kwietnia 2010 r. i prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia. Był na płycie lotniska, gdzie oczekiwano na przylot Tu-154M; został już przesłuchany jako jeden ze świadków w polskim śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej.

www.polskieradio.pl



….10 miesięcy temu:

Co Tomasz Turowski robił w Smoleńsku?

IAR
Dominik Panek 20.12.2010

Tytularny ambasador Polski w Moskwie, podejrzewany o kłamstwo lustracyjne, miał 10 kwietnia w Smoleńsku wzywać do zatrzymania kamerzysty TVP.

Pisze o tym "Nasz Dziennik". Według gazety, ambasador Tomasz Turowski kontaktował się w latach 90. z agentem rosyjskiego wywiadu Grigorijem Jakimiszynem - oficerem prowadzącym agenta "Olina".

10 kwietnia Turowski wraz z polskim ambasadorem w Rosji Jerzym Bahrem czekał na lotnisku w Smoleńsku na lądowanie prezydenckiego samolotu. Po katastrofie dyplomaci pobiegli na miejsce tragedii. Rosyjska Federalna Służba Ochrony zatrzymała tam kamerzystę TVP Sławomira Wiśniewskiego. Turowski miał powiedzieć Rosjanom, żeby aresztowali kamerzystę i zniszczyli jego sprzęt.

"Nasz Dziennik" pisze też, że po katastrofie Turowski przekazał jednemu z urzędników rosyjskiego MSZ błędną informację, że trzy osoby przeżyły i zostały przewiezione do szpitala. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki poinformował, że Turowski za kilka tygodni wraca do Polski i do czasu wyjaśnienia sprawy lustracyjnej będzie w dyspozycji resortu.
dp
www.polskieradio.pl

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

16 Kwietnia 1961 roku
Odbyły się połączone wybory do sejmu oraz rad narod. Wynik 98% dla FJN należy uznać za sfałszowany.


16 Kwietnia 1943 roku
Rząd RP na Wychodźstwie zwrócił się do Czerwonego Krzyża o zbadanie okoliczności Zbrodni Katyńskiej


Zobacz więcej