Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 04.08.10 - 17:52     Czytano: [2085]

Trójkoalicja bierze media

Czeka nas nowe rozdanie w mediach: TVP 1 dla Platformy, TVP 2 dla SLD, ośrodki regionalne dla PSL. Przy tym Tomasz Wołek lub Tomasz Lis prezesem telewizji.

Na obradującym w tym tygodniu posiedzeniu Sejmu – ostatnim przed parlamentarnymi wakacjami – najpewniej na długie lata rozstrzygnie się los mediów publicznych. Będzie bowiem głosowany projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, a także zostanie uzupełniony skład nowej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Nowelizacja jest pomysłem Platformy Obywatelskiej, której posłowie zgłosili ten projekt 18 maja. A więc wtedy, gdy było już oczywiste, że obie izby parlamentu i pełniący obowiązki prezydenta marszałek Bronisław Komorowski odrzucą zeszłoroczne sprawozdanie KRRiT i przystąpią do powołania nowej Krajowej Rady. Sama zmiana tego gremium – w którym dotąd 3 na 5 głosów mieli przedstawiciele PiS – nie wystarczyłaby jednak do dokonania zmian personalnych w Telewizji Polskiej i Polskim Radiu. Zarządy tych spółek są bowiem powoływane i odwoływane przez ich rady nadzorcze, te zaś mają zagwarantowane prawem trzyletnie kadencje, które upływają dopiero za dwa lata.

Najważniejszymi zapisami nowelizacji autorstwa PO są zatem ostatnie artykuły mówiące, że „kadencja dotychczasowych rad nadzorczych i zarządów spółek publicznej radiofonii i telewizji (…) wygasa z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy” (art. 3), oraz że „ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia” (art. 5). Dzięki tym dwóm zdaniom TVP i Polskie Radio zapewne już niebawem będą miały nowe władze.

Krajowa Rada kolegów

Ale to nie wszystko. Nowelizacja wprowadza bowiem nowy sposób wyboru rad nadzorczych i zarządów mediów publicznych. Rady nadzorcze, liczące dziś po 9 osób, będą zmniejszone do 7 członków, z czego aż 3 zostanie wyznaczonych przez ministrów: skarbu, kultury i finansów. Pozostałe 4 osoby zostaną wyłonione „w konkursie przeprowadzonym przez Krajową Radę spośród kandydatów posiadających kompetencje w dziedzinie prawa, finansów oraz mediów, zgłoszonych przez uczelnie akademickie” (art. 1, pkt. 4).

Również w wyniku konkursu (przeprowadzonego przez radę nadzorczą) zostaną wybrani nowi prezesi i członkowie zarządów TVP i Polskiego Radia, przy czym powoływaniem i odwoływaniem z tych stanowisk ma się odtąd zajmować Krajowa Rada na wniosek rady nadzorczej, a nie – jak było dotąd – sama rada nadzorcza. Czemu ma służyć ta dziwaczna konstrukcja prawna nieznana w żadnej innej spółce? Sami autorzy nowelizacji – z posłanką Iwoną Śledzińską-Katarasińską, szefową sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, na czele – nie potrafią tego logicznie wytłumaczyć.

Być może mają większe zaufanie do Krajowej Rady niż do – powoływanych w sposób pośredni – rad nadzorczych. I trudno się temu dziwić. Nowy skład KRRiT będzie bowiem skrajnie upolityczniony, choć jeszcze niedawno słyszeliśmy zewsząd slogany o „odpolitycznieniu” tej instytucji. Pierwszy ruch wykonał prezydent elekt Bronisław Komorowski, obsadzając – w ostatnim dniu swego urzędowania na fotelu marszałka Sejmu – dwa przysługujące prezydentowi miejsca w Krajowej Radzie. Nominatami Komorowskiego okazali się jego przyjaciele i bliscy współpracownicy, a przy tym byli członkowie PO: Jan Dworak i Krzysztof Luft. Niedługo potem przedstawicielem Senatu w KRRiT został były senator PSL, prof. Stefan Pastuszka. Wybrali go jednak nie ludowcy, których w izbie wyższej nie ma, lecz Platforma, usilnie dbająca dziś o przychylność koalicjanta.

Sukces Napieralskiego

Pozostały dwa miejsca, które zostaną obsadzone w najbliższych dniach przez Sejm. Swoich kandydatów zgłosiły dwa ugrupowania. PiS wystawił osoby, które zasiadały już w Krajowej Radzie: posła Jarosława Sellina i prof. Macieja Iłowieckiego. Natomiast SLD postawiło na Witolda Grabosia, również byłego senatora i członka KRRiT, a przy tym wieloletniego działacza PZPR oraz prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty za rządów Millera i Belki. Drugim kandydatem lewicy jest Sławomir Rogowski, scenarzysta, producent filmowy i telewizyjny, w latach 80. działacz ZSP i kierownik warszawskiego klubu studenckiego „Hybrydy”, a w latach 1999-2002 pracownik Agencji Filmowej TVP, czyli zaufany człowiek byłego prezesa telewizji Roberta Kwiatkowskiego, który jest dziś jednym z najważniejszych doradców Grzegorza Napieralskiego.

Wszystko wskazuje na to, że najbliższe posiedzenie Sejmu będzie wielkim sukcesem lidera SLD, gdyż to jego dwaj kandydaci zostaną wybrani – głosami PO – do nowej Krajowej Rady. To oznacza, że postkomuniści będą mieli tyle samo miejsc, co Platforma. Taka będzie cena za poparcie przez postkomunistów wspomnianej nowelizacji, na którą dotąd nie chciał się zgodzić PSL. A właściwie pierwsza część ceny. Druga zostanie podyktowana przy wyborze nowych władz TVP i Polskiego Radia.
Już dziś mówi się, jakie będą warunki trójporozumienia w mediach publicznych: Platforma ma wziąć program I telewizji, SLD – program II (który i tak już dziś posiada), zaś PSL – ośrodki regionalne. Przy czym prezesa TVP wyznaczy PO wraz z prezydentem i najprawdopodobniej będzie to któryś z publicystów przychylnych tej partii: Tomasz Wołek albo Tomasz Lis. Wydaje się, że prezydenccy nominaci w KRRiT postawią raczej na Wołka, który – podobnie jak Komorowski i Dworak – wywodzi się z prawego skrzydła Unii Demokratycznej (z kręgu Aleksandra Halla) niż na Lisa, związanego bardziej ze środowiskiem dawnego KLD.

Przecież to już było…

Medialna koalicja PO-SLD-PSL na pierwszy rzut oka wydaje się egzotyczna, lecz w gruncie rzeczy nie stanowi żadnej nowości. W latach 1996-2006 mediami publicznymi rządził dokładnie taki sam układ polityczny, tyle że zanim powstała PO, jej miejsce zajmowała Unia Wolności. Ten układ powoływał kolejnych prezesów TVP: najpierw Ryszarda Miazka z PSL, potem Roberta Kwiatkowskiego z SLD, wreszcie Jana Dworaka z PO. Posady wiceprezesów i dyrektorów anten dzielono proporcjonalnie do aktualnego układu sił. Podobnie było w radiu i ośrodkach regionalnych. Dziś wracamy do tej samej rzeki…

Paweł Siergiejczyk

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Marca 2020 roku
W wieku 86 lat zmarł wybitny kompozytor, dyrygent i pedagog muzyczny Krzysztof Penderecki. Nagrodzone utwory: „Strofy”, „Emanacje”, „Psalmy Dawida.


29 Marca 1848 roku
We Włoszech z inicjatywy Adama Mickiewicza został podpisany akt zawiązania legionu polskiego.


Zobacz więcej