Środa 9 Lipca 2025r. - 190 dz. roku, Imieniny: Hieronima, Palomy, Weroniki
| Strona główna | | Mapa serwisu
dodano: 20.06.09 - 9:53
Czytano: [1731]
Dział: SATYRA POLITYCZNA
PRZEDSTAWICIELE POLSKI
Na początku czerwca br. miały miejsce wybory do parlamentu europejskiego. System wyborczy w naszej „odgórnej” demokracji zapewnia z góry zwycięstwo największych partii. Jedynie te czerpią finanse z budżetu, których mniejsze partie są pozbawione. Wierszyki dotyczą tych wyborów:
Dla mnie to zbyt oczywiste;
Działały siły nieczyste!
Nie chciały by w rządach UE
Ktoś odważnie mówił „Nie”!
Nie – dla bankowych złodziejów,
Dla nadgorliwości gejów,
Prostytutek i lezbijek,
Na wzmożony ich wysiłek
By nas demoralizować,
Prawdę swą „pod dywan schować”,
Obiecywać wszystkim cuda,
I by rządziła obłuda;
Propaganda ta niepolska,
A także i nie tyrolska,
W dodatku wiele agentów
Wyszkolonych dla „przekrętów”;
Cały ten front antypolski
Pełen był niezwykłej troski
By w Brukseli, w parlamencie,
Nie miało miejsce poczęcie
Ruchu top- narodowego
Bowiem naród – to „coś złego”.
Przegrał wybory Grabowski,
Ów ekonomista pro -polski,
Wraz z nim Dobrosz i Zawisza,
Przeciwieństwa R.Kalisza;
Mularczyk, Girzyński, Piecha,
Których polskość nas urzeka,
A wygrał ten Lewandowski,
Co wysprzedał nam pół Polski;
Wygrał premier Buzek także,
Co wątpliwe ma przyjaźnie;
A w Warszawie w sposób karny
Hübner zmieniła swe barwy
Dzisiaj radość w ichniej prasie,
Że Cimoszewicza ma się;
Zaś Buzek i Lewandowski
To przedstawiciele Polski;
Lecz w kraju ich dokonania
Godne są pożałowania.
ZMAGANIA WYBORCZE
Ktoś mądry już to przewidział
Ów zły Libertasu finał.
Były w nim zacne postacie,
Wiele z nich rodacy znacie:
Był Pęk, Dobrosz i Grabowski,
Podkański, znany chłop polski,
Zawisza stał na ich czele,
Choć rycerz – znaczył niewiele.
Siły wroga zbyt potężne,
Wzmocnione w wojska zaciężne,
Finansowane przez banki;
Uderzyły z lewej flanki.
Z prawej zaś całkiem z nienacka
Uderzyła brać sarmacka:
Czołowi PiS-u posłowie;
(Coś im się rąbnęło w głowie).
Słowem walczyli nieładnie,
Sądząc, że „L” im w ramiona wpadnie;
Libertas byłby się bronił,
Może by i PiS pogonił,
Lecz czekała nań zasadzka,
A w niej pewna brać piracka
Zadając cios ostateczny;
„L” czekał spoczynek wieczny.
I chociaż miał wiele racji,
Taki już los demokracji.
KUCHNIA WYBORCZA
W pewnym państwie, stare pryki
Chciały wejść do polityki;
Wyznaczyły główne cele,
A celów było niewiele:
Tak, dla traktatu z Lizbony,
Naród będzie ocalony!
Ci, którym on korzyść da
Głosują przeważnie: „za”.
Inni, jest ich cała masa,
Od traktatu się odwraca;
Za jest SLD, PO;
Znamy ich – to samo zło!
Przeciw jest pewna część w PiS-ie,
Inna, ma podejście lisie.
Bezpartyjna część Polaków
Nie daje o sobie znaku;
Wybory wprost bojkotuje,
Czym błogostan elit psuje.
Jeśli ktoś był pokrzywdzony,
Poparł tych z Samoobrony.
Patrioci i ludowcy
Nie chcą by rządził ktoś obcy;
Mówią, że kraj ocalony
To taki bez „L” z Lizbony.
Przeciw było całkiem sporo
Licząc razem z diasporą.
Dobrosz chciał by w Libertasie
Grupa „przeciw” znalazła się;
Lecz wtedy te stare pryki,
Co weszły do polityki,
Wbiły mu nóż prosto w plecy
Plotąc niestworzone rzeczy,
Traktując swoich jak wroga;
Dokąd prowadzi ich droga?
Rudolf Jaworek
Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!
GRUBE CIENIASY (Wiesław Hop)
W fotelach siedzą grube Cieniasy.
Czy oni jedzą chude kiełbasy?
Czy tylko piją czerwone wino,
Albo piweczko, razem z dziewczyną?...
08.04.25 - 21:55 | Czytaj więcej
09 Lipca 1947 roku
Polska, pod naciskiem Związku Radzieckiego, odrzuciła zaproszenie na konferencję w sprawie planu Marshalla.
09 Lipca 1947 roku
Zmarł Władysław Raczkiewicz, polski polityk, prezydent Polski na emigracji (ur. 1885)