Unicestwianie Polaków na Litwie 1939-2024 (15)
© Marian Kałuski
Unicestwianie Polaków i polskości
w Wilnie i na Wileńszczyźnie przez Litwinów
w latach 1939-2024
Tragiczny los przedwojennych Polaków na Litwie Kowieńskiej realizowany dziś przez Litwinów w Wilnie i na Wileńszczyźnie najpierw z pomocą Sowietów (1940-41), potem hitlerowców (1941-44), ponownie Sowietów (1944-89) i obecnie z pomocą władz polskich
Przyszłość Polaków na Litwie: Dwugłos
Rozdziobią was kruki, wrony
"Choć jedną z przyczyn upadku Polskiego Kraju Narodowo-Terytorialnego na Litwie był brak zdecydowanego wsparcia Polski, nie wolno zapomnieć i o naszych własnych winach. To my sami utrwalamy naszą klęskę z 1991 r. To, że Litwini chcą przemilczeć tę sprawę jest dla nas oczywiste, ale dlaczego dla nas samych - Polaków Kraju Wileńskiego temat autonomii stał się tematem tabu?! Dlaczego my sami nie potrafimy o tym mówić, nie potrafimy tego żądać? Przecież to nasze elementarne prawo i praktyka instytucjonalna wielu państw Europy. A jednak tematu autonomii boją się jak ognia wszyscy polscy działacze starszego pokolenia, wśród nich ci, którzy byli wśród uchwalających PKN-T. Czy młode pokolenie też będzie milczeć, czy odważy się wypowiedzieć to co dla starszych i dla władz jest w tej chwili nie do pomyślenia? Pewne jest, że młodym czas o tym pomyśleć (A. Olechnowicz "Polacy na Litwie" Fronda.pl 9.9.2014).
Należy w to wątpić, że bez zachęty do tego ze strony przywódców polskich na Litwie oraz Polski i społeczeństwa polskiego nie przyjdzie im to do głowy. Wśród Polaków na Litwie widzę brak woli do walki o należne im prawa. Mamy tu kolejny dowód na to, że historia lubi się powtarzać.
Odnośnie tytułu tego rozdziału: kruki to Litwini, a wrony to rządy polskie po 1991 r.
Edmund Jakubowski, w latach 1936-39 redaktor dziennika "Dzień Polski" w Kownie charakteryzując społeczność polską na Litwie Kowieńskiej napisał m.in.: że Polacy na Litwie Kowieńskiej byli zjednoczeni w walce z rządem litewskim o swoje prawa. "Ale przy tym wszystkim była pewna niemrawość. W obronie polskich interesów unikano prowokacyjnych wystąpień i ostrych konfliktów z władzami. Już na emigracji były naczelnik litewskiej policji ocenił to następującymi słowy: "Znaczna część polskiej mniejszości nie była lojalna, ale tylko potencjalnie, więc w praktyce mieliśmy z tą grupą ludności mniej kłopotu niż z wielu innymi"" ("Polonia litewska", "Tygodnik Polski" 22.12.1979, Melbourne).
Czyli Polacy sami pracowali na swoją zagładę!
Niestety, ta niemrawość jest także cechą współczesnych Polaków na Litwie - teraz z Wilna i Wileńszczyzny oraz ludzi pochodzących z Litwy Kowieńskiej, Wilna i Wileńszczyzny, którzy mieszkają dziś w Polsce. Według mnie, z czym z pewnością zgodziło by się ze mną wielu znawców tematu, ta niemrawość polskich przywódców na Litwie jest również i dzisiaj największym wrogiem polskości w tym kraju, bo Polacy w Wilnie i na Wileńszczyźnie jako ludzie wyjątkowo spokojni i pokojowo nastawieni, niestety przez tę cechę charakteru idą na rzeź potulnie jak barany. Siedzenie cicho jak mysz pod miotłą i cichutkie utyskiwanie na swój los nie polepszyło bytu żadnej mniejszości narodowej w żadnym państwie. Można zrozumieć ostrożność Polonii kowieńskiej, bo władze smetonowskie nie bały by się użyć brutalnej siły - włącznie z użyciem broni palnej przeciwko protestującym Polakom, tym bardziej, że również niemrawe władze polskie - mające miękkie serce dla Litwy, prawdopodobnie nie stanęły by w obronie mordowanych rodaków, tak jak nie protestowały przeciwko stalinowskiej tzw. "operacji polskiej NKWD" w latach 1937-38, podczas której wymordowano 111 091 Polaków na Białorusi i Ukrainie. Jednak dzisiejsza Europa i Litwa są inne. Litwa będąc członkiem Unii Europejskiej i NATO nie mogła by sobie pozwolić na brutalne tłumienie protestów prześladowanych Polaków. Nawet jakby ciągle niemrawa Warszawa milczała, to lewacka Unia Europejska, która jak dotychczas ignoruje deptanie spraw praw obywatelskich Polaków na Wileńszczyźnie przez Litwinów (tacy to demokraci i obrońcy praw człowieka!), była by w końcu zmuszona zainteresować się protestami Polaków i reakcją strony litewskiej. Po prostu trzeba mieć jaja (tak jak to dzisiaj się mówi) i odwagę. Polacy w 1918 r. wywalczyli sobie wolność tylko dlatego, że mieli odwagę walczyć o swoje prawa narodowe. A na Litwie cichutko siedzą. Bowiem czy były jakieś wielkie i koniecznie głośne pokojowe demonstracje Polaków (w samym Wilnie mieszka 90-100 tys. Polaków, więc w demonstracji mogłoby wziąć udział 50 tys. Polaków)?; czy zastosowane rewolucyjne metody walki (weźcie przykład z kochanego przez was Józefa Piłsudskiego). Nie! A przecież to co wyprawiają Litwini z Polakami na Wileńszczyźnie woła o pomstę do nieba. Więc Litwini zadowoleni z tego, że Polacy cicho siedzą, robią swoje. I swój cel osiągną przy bierności Warszawy i Unii Europejskiej oraz nieba, co by wskazywało na to, że jego wcale nie ma albo ma wszystko w nosie co się dzieje na Ziemi (bo gadanie "Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy" jest tyle warte dla zabitego człowieka co dla psa piąta noga. Weźmie im to dłużej niż miało to miejsce z Polakami na Litwie Kowieńskiej, ale zniszczą także Polaków w Wilnie i na Wileńszczyźnie właśnie z pomocą samych tamtejszych Polaków i rządów polskich po 1989 r., które wierne antypolskiej i antykresowej doktrynie Jerzego Giedroycia (ani to Polak - chociaż uważał się za Polaka, z pasją lał pomyje na Polskę i Polaków, ani Litwin - chociaż przyjął obywatelstwo litewskie i najwyższy order litewski, ani Białorusin - chociaż urodził się w białoruskim Mińsku, ani Rosjanin - chociaż ożenił się z Rosjanką i dużo w nim było rosyjskości, ani Ukrainiec - chociaż był ślepym kochankiem Ukraińców: taki ni pies, ni wydra, który narzucił Polakom w Warszawie swoją politykę kresową/wschodnią) pozwalają krukowi biesiadować!
Można tu śmiało przywołać powiedzenie: "sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało", czyli kochani Rodacy w Wilnie: jesteście sami sobie winni kłopotów, które na was spadają od Litwinów. Weźcie przekład z garstki Litwinów (5 tys.) mieszkających na polskiej Suwalszczyźnie - z hukiem wywalczyli sobie królewskie życie w Polsce, wszystko to co chcieli i to co przysługuje mniejszościom narodowym w Unii Europejskiej; 20 lat walczyli z hukiem na cały świat o mszę litewską w bazylice sejneńskiej ("Litewskie skargi...", "Kultura" Nr 4 1973, Paryż), aż wywalczyli. 100 tysięcy Polaków w Wilnie nie potrafi wywalczyć sobie mszy polskiej w arcypolskiej katedrze wileńskiej! Mój powyższy obszerny tekst o prześladowaniu polskich katolików w archidiecezji wileńskiej wysłałem także do redakcji "Kuriera Wileńskiego" w Wilnie. Przypuszczam, że każda inna gazeta prawdziwie domagająca się respektowania przez władze litewskie należnych Polakom i polskim katolikom tzw. praw człowieka przedrukowała by ten artykuł, tym bardziej, że był wysłany m.in. do arcybiskupa wileńskiego Gintaras Grusasa, prymasa Polski i Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie i rządu "polskiego". Tymczasem redaktor naczelny "Kuriera Wileńskiego", Robert Mickiewicz ani go nie przedrukował, ani nawet nie podał o nim najmniejszej informacji, ani w ogóle nie potwierdził jego odbioru. Nie zauważyłem w "Kurierze Wileńskim" także żadnej wzmianki o mojej książce "Polskie Wilno 1919-1939", wydanej w Toruniu w 2019 r. i znanej w Wilnie. Chyba dlatego, że dla nacjonalistów litewskich polskie Wilno w latach 1919-39 po prostu w ogóle nie istnieje. I on to respektuje. Też "chłop bez jaj"! A może giedroyciowiec? Polscy dziennikarze w przedwojennej Litwie Kowieńskiej chociaż próbowali mówić prawdę i walczyli z cenzurą litewską.
Trudno mi takie zachowanie zrozumieć, tym bardziej, że inni działacze polscy w Wilnie i na Wileńszczyźnie robią wiele dla zachowania polskości na tej od wieków polskiej ziemi, że nie boją się mówić prawdy.
Pozwolę sobie na przytoczenie komentarza, który zamieścił w Wilnotece 8 II 2018 ktoś podpisany "Grab67 (niezweryfikowany)": "Ze słów pani redaktor dość wyraźnie przebija ton biadolenia. Choć powód tego jest zrozumiały, to uważam, że jednak niepotrzebnie. Wszyscy wiedzą, że dla litewskich decydentów, w tym wielu wysokich urzędników i polityków, polonofobia jest chlebem codziennym. Robią wszystko przeciw nam, przeciw polskości jako takiej. Tym bardziej trzeba się cieszyć, gdy uda się coś przeprowadzić. Ulica Prezydenta Kaczyńskiego w Wilnie będzie, w innym co prawda miejscu niż wnioskowaliśmy, ale jednak! Usytuowanie przy stołecznym samorządzie nie jest przecież złe, to nie dziurawe peryferia gdzieś hen... Tak samo trzeba się cieszyć, że pomimo buldożera usiłującego zdemolować polskie szkoły, udało się zachować dobrą sieć. Mamy 37 gimnazjów, ponad 10 procent w skali republiki, choć planiści przewidywali ledwie kilkanaście polskich gimnazjów. Potrzeba zdecydowania, uporu, odwagi, determinacji i działania. Samo narzekanie, że jest ciężko, niewiele da albo wręcz zupełnie nic. My doskonale wiemy, jaka jest sytuacja i jakie przeszkody są nam szykowane, przechodzimy to na co dzień. Tak było za komuny, tak samo jest w dzisiejszej republice (litewskiej). "Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe! Bezsilne gniewy, próżny żal" - jak zachęcał poeta. Głowa do góry i więcej optymizmu (i odwagi).
Marian Kałuski
Jeśli Polacy na Litwie przetrwają, to wyłącznie dzięki sobie...
Autorem tego artykułu jest Adam Chajewski. Tekst ten, który został opublikowany w L24.lt 16 IV 2016 r. jest rozwinięciem opinii przedstawionych podczas posiedzeń sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą (28.1.2016), Parlamentarnego Zespołu ds. Kresów, Kresowian i Dziedzictwa Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej (30.3.2016) oraz artykułu opublikowanego w "Naszym Dzienniku" (22 marca 2016 r.).
"W 1939 roku Litwa rozwiązała problem (polskiego szkolnictwa - red.) bardzo prosto: zamknęła gimnazja, zwolniła dyrektorów (...)" - mówiła w 2011 roku litewska posłanka Vida Marija Čigriejiene - obecnie dobiegająca osiemdziesiątki patriarchini, a raczej matriarchini, litewskiego antypolskiego szowinizmu.
No cóż: "Z obfitości serca usta mówią".
Trzeba sobie zdawać sprawę, że wypowiedź pani Vidy Mariji to nie żaden nacjonalistyczny wybryk. To lapidarnie wyrażony litewski program rozwiązania problemu polskiego. Polskiego szkolnictwa w szczególności, a polskiej obecności etnicznej na Litwie w szerszym wymiarze.
Program ten skutecznie zrealizowali litewscy nacjonaliści w Dwudziestoleciu Międzywojennym na Litwie Kowieńskiej.
Program ten realizowali litewscy okupanci na Wileńszczyźnie w przywołanym przez panią Vidę Mariję 1939 roku.
Program ten próbowali realizować litewscy komuniści w Sowieckiej Litwie. Minister Oświaty Litewskiej SRR Juozas Žiugžda (Litwin, a nie Rosjanin) postulował i przeprowadził w 1948 r. likwidację polskiego szkolnictwa na Wileńszczyźnie. Nie do końca się to udało, bo już wkrótce komuniści moskiewscy nakazali komunistom wileńskim (litewskim) ponowne otwarcie polskich szkół. Niezależnie od motywów tej decyzji, a na pewno nie były one szczytne, był to dla Polaków na Litwie prawdziwy dar losu. Komunistom litewskim za całą satysfakcję musiało wystarczyć ukucie terminu o stalinowskiej polonizacji Wileńszczyzny.
Program ten realizują od dwudziestu pięciu lat obecni litewscy Europejczycy dowolnej politycznej maści.
Program ten jest realizowany mimo zawarcia w roku 1994 Traktatu Polsko-Litewskiego, w którym obie umawiające się strony potwierdziły, że mniejszości narodowe mają prawo do "uczenia się języka swojej mniejszości narodowej i pobierania nauki w tym języku". Ponadto, obie strony Traktatu - Polska i Litwa - zobowiązały się zapewnić "odpowiednie możliwości nauczania języka mniejszości narodowej i pobierania nauki w tym języku, w przedszkolach, szkołach podstawowych i średnich".
Stale pogarszająca się sytuacja polskiej oświaty na Litwie dowodzi, że zawarte w Traktacie gwarancje i zobowiązania nie są realizowane. Polska strona - koła rządowe, elity polityczne i opiniotwórcze, kręgi społeczne - o łamanie postanowień Traktatu polsko-litewskiego oskarża władze litewskie.
To oczywisty faryzeizm.
Wymienione powyżej, traktatowe gwarancje to zobowiązania solidarne. Zapewnienie Polakom na Litwie wymienionych w Traktacie praw nie jest wyłącznym obowiązkiem Litwy; jest obowiązkiem zarówno Litwy, jak i Polski. Litwa ma te prawa zapewnić, a Polska ma skutecznie wyegzekwować ich realizację.
W realizację tego zobowiązania zaangażowany został Majestat Rzeczypospolitej, ponieważ Traktat podpisał i ratyfikował Prezydent Rzeczypospolitej, zaś ustawę upoważniającą Prezydenta do ratyfikacji uchwalił Sejm.
Z licznych i wielokrotnie powtarzanych wypowiedzi polskich polityków wynika, że Polska ma trzy interesy na Litwie:
- Współpraca polityczna w kwestii zapewnienia wzajemnego bezpieczeństwa;
- Współpraca ekonomiczna, zwłaszcza odnośnie zapewnienia wzajemnego bezpieczeństwa energetycznego;
- Zapewnienie Polakom na Litwie pełni przysługujących im praw, zagwarantowanych zwłaszcza postanowieniami Traktatu polsko-litewskiego.
Dwa pierwsze interesy Polska realizuje.
W zapewnienie bezpieczeństwa Litwy Polska angażuje się zarówno politycznie, jak i militarnie. Politycznie wspiera Litwę deklarując iunctim między bezpieczeństwami obu państw. A militarnie... Polskie samoloty chronią litewskie niebo w ramach natowskiej misji Baltic Air Policing. Polska i Litwa współtworzą polsko-litewsko-ukraińską brygadę LITPOLUKRBRIG. Polscy i litewscy wojskowi uczestniczą w różnych manewrach i ćwiczeniach NATO, m. in. w ramach Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego stacjonującego w Szczecinie.
Współpraca ekonomiczna kwitnie. Z oczywistą korzyścią Litwy i z wątpliwymi efektami dla Polski. Drastycznym przykładem tej nierównowagi jest szykanowanie przez władze litewskie spółki Orlen Lietuva, faktycznie tolerowane przez Polskę. Z rozbudowy wszelakiej infrastruktury przesyłowej, w której Polska w znaczącym stopniu uczestniczy, korzyści, zarówno ekonomiczne, jak i związane z rosnącym bezpieczeństwem energetycznym, odnosi przede wszystkim Litwa.
Trzeci interes - prawa dla Polaków - Polska realizuje od czasu do czasu i to wyłącznie werbalnie. Warto w tym kontekście przypomnieć np. debatę, która odbyła się w polskim sejmie prawie dwadzieścia lat temu, w styczniu 1997 roku. Dotyczyła ona, między innymi, wymierzonego w polską oświatę programu ówczesnego litewskiego ministra oświaty Zigmasa Zinkevičiusa. Polscy posłowie sobie pogadali, antypolski program potępili, prominentni litewscy politycy stosowne ubolewanie wyrazili, Minister, po jakimś czasie, stracił stanowisko; a rezultat... Dziś, po dziewiętnastu latach, prawie wszystko, co postulował Zinkevičius, zostało zrealizowane.
Ale to i tak nie najgorzej. Zdarzyło się bowiem, że kiedy Litwa, w sporze z litewskimi Polakami, była na straconej pozycji, w pognębieniu Polaków pomógł Litwinom polski premier. Był nim Donald Tusk. We wrześniu 2011 roku - pisałem w marcu br. w "Naszym Dzienniku" - "(...) Polacy na Litwie, w proteście przeciwko wymierzonej w polskie szkolnictwo reformie oświaty, rozpoczęli strajk szkolny. Rozszerzał się on błyskawicznie, obejmując kolejne szkoły i postawił władze litewskie w beznadziejnej sytuacji. Każdy dzień przynosił straty wizerunkowe, wycofanie się z reformy oznaczało klęskę prestiżową, zaś rozwiązanie siłowe - w XXI wieku, w Unii Europejskiej - było nie do pomyślenia. I wtedy do Wilna przybył polski premier. Mamiąc Polaków powołaniem fasadowych wspólnych komisji polsko-litewskich, które miały rozpatrzyć problemy w oświacie polskiej i zaproponować satysfakcjonujące Polaków rozwiązania, faktycznie wymusił na nich przerwanie strajku. Komisje oczywiście niczego, poza protokołem rozbieżności, ustalić nie były w stanie. Sam zaś premier ewakuował się czym prędzej do Warszawy, a potem na brukselskie salony, pozostawiając po sobie oświatową katastrofę".
Politykę taką uprawiały wszystkie dotychczasowe ekipy rządzące Polską.
Zapowiadana przez Prawo i Sprawiedliwość dobra zmiana na odcinku litewskim chyba nie nastąpiła. Oto kilka przykładów.
Minister Witold Waszczykowski w grudniowym wywiadzie dla portalu Kresy prezentuje żenujący brak jakiejkolwiek koncepcji i kompletną bezradność wobec dyskryminacji Polaków na Litwie. Jednocześnie minister toleruje, a może akceptuje, żałosne merytorycznie wypowiedzi swego ulubionego eksperta od polityki wschodniej Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego ignorującego np. zobowiązania Państwa Polskiego jako sygnatariusza Traktatu polsko-litewskiego.
Wicepremier Matusz Morawiecki, minister Krzysztof Tchórzewski oraz wiceminister ds. Polaków Jan Dziedziczak w grudniu ubiegłego roku udali się do nieprzyjaznego Polsce i Polakom oficjalnego litewskiego Wilna. Formalnie ci panowie pojechali tam, by podpisać infrastrukturalne porozumienie, które - przy obecnym stanie stosunków polsko-litewskich - powinien sygnować co najwyżej urzędnik trzeciej rangi. Wizyta delegacji w takim składzie, w takiej sprawie, to przecież sygnał dla władz litewskich, że antypolska (wymierzona w Polaków na Litwie i w Polskę) polityka władz litewskich nie przełoży się w żaden sposób na wzajemne stosunki.
To, co napisałem wyżej, to przecież polityka kontynuacji, a jeśli zmiany, to na pewno jest to niedobra zmiana....
Tej niedobrej zmiany nie są w stanie przykryć wypowiedzi wicepremiera Mateusza Morawieckiego, ministra Witolda Waszczykowskiego, wiceministra ds. Polaków Jana Dziedziczaka, przy różnych okazjach deklarujących uznanie, poparcie i zrozumienie dla Polaków na Litwie. Tyle że wyłącznie werbalne.
Tej niedobrej zmiany nie są w stanie przykryć takie działania, jak powołanie wiceministra ds. Polaków w MSZ czy utworzenie przy sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą podkomisji ds. Polaków na Litwie. Nic nie wskazuje na to, by panowie Jan Dziedziczak (wiceminister), Michał Dworczyk (przewodniczący Komisji) czy posłowie, członkowie podkomisji, mimo najszczerszych chęci, byli w stanie coś w tej polityce zmienić.
Sypniecie trochę grosza - a to akurat ma miejsce - sytuacji Polaków generalnie nie zmieni, niczego przecież nie załatwi. Ba, może nawet litewskim Polakom wyjść bokiem. Część tego grosza idzie na zaspokojenie potrzeb, które finansować powinno państwo litewskie (np. remonty szkół), w końcu pobierające podatki także od Polaków. Część tego grosza idzie na inicjatywy poprawiające kondycje Polaków (wyprawki szkolne dla dzieci, finasowanie mediów), rekompensujące litewską dyskryminację. Część tego grosza finansuje jednak inicjatywy dla Polaków na Litwie szkodliwe. Mam tu na myśli wspieranie środowisk nie potrafiących pogodzić się z demokratycznym wyborem litewskich Polaków. Bezpardonowo i niemerytorycznie atakują one Akcję Wyborczą Polaków na Litwie i polskie organizacje Akcję popierające. Co więcej, koła te kolaborują z litewskimi liberałami, którzy z życzliwości dla Polaków nie są znani. Konkretnie chodzi mi o prywatne media (Radio Znad Wilii, portal zw), które korzystają z polskiej kroplówki finansowej.
Cel tych działań jest oczywisty. Chodzi o podzielenie, a, co za tym idzie, osłabienie społeczności polskiej na Wileńszczyźnie, zakwestionowanie reprezentatywności jej reprezentacji politycznej i - jeśli się da - wykreowanie konkurencji. Jest to scenariusz dla ludności polskiej na Litwie katastrofalny, bo prowadzący do utraty przez nią podmiotowości. Osłabiona i podzielona społeczność polska na Litwie stanie się wtedy przedmiotem w polsko-litewskich rozgrywkach.
Inaczej mówiąc, mamy do czynienia z, opłacaną przez polskiego podatnika, dywersją, szczególnie groźną teraz - w okresie przed wyborami do litewskiego sejmu.
Podsumowując: dziś, oceniając litewską politykę rządu dokładnie w pięć miesięcy po jego powstaniu, można zaryzykować twierdzenie, że mamy do czynienia z dysonansem poznawczym. Zasadne jest więc pytanie: Co ta kakofonia wypowiedzi i działań znaczy? Co ma przykryć?
Myślę, że - obym się mylił - kompletną impotencję koncepcyjną i indolencję decyzyjną w kwestii wywiązania się przez Polskę z podjętych w Traktacie polsko-litewskim zobowiązań wobec Polaków na Litwie.
Myślę, że już wkrótce decyzyjni w kwestii dyskryminacji Polaków na Litwie i łamania Traktatu polsko-litewskiego przez władze Litwy polscy politycy rozłożą ręce głosząc: Robimy, co możemy... ("Co z chcenia, jak nie ma możenia").
Tymczasem to nie tak. Możenie jednak jest, tylko ciągle nie ma chcenia.
W lipcu 2014 roku ówczesny marszałek senatu Bogdan Borusewicz mówił w Wilnie: "Wcale się tak nie martwię tym, że jedna czwarta Litwinów uważa Polskę za państwo wrogie. Z teorii obecnej pani prezydent wynika, że Litwa będzie się opierała na Skandynawii. No to w razie jakiegoś zagrożenia niech Szwedzi bronią Litwy, my się wcale nie będziemy pchali. Zobaczymy, czy obronią. Odległość między Kaliningradem a Białorusią wynosi 80 km - wystarczy popatrzeć na mapie. Jakikolwiek rozsądny polityk na to popatrzy, powinien wyciągnąć z tego wnioski".
Litewska reakcja była nie tylko natychmiastowa, ale cokolwiek paranoiczna: "Grupa litewskich posłów zwróciła się do prezydent Litwy Dalii Grybauskaite, przewodniczącej Sejmu Lorety Graužiniene i premiera Algirdasa Butkevičiusa z prośbą o wystosowanie oficjalnego zapytania do marszałka Senatu RP Bogdana Borusewicza o jego "spekulacje dotyczące realizacji zobowiązań Polski wobec Litwy jako kraju członkowskiego NATO, które przez samego B. Borusewicza są łączone z realizacją przez Litwę żądań AWPL dotyczących dwujęzyczności".
A przecież wypowiedź Borusewicza to był to oczywisty blef.
Wyraźnie jednak widać, że Polska ma instrumenty, by na Litwę wywierać presję. Musiałaby jednak kwestię przetrwania Polaków na Litwie podnieść do kategorii polskiej racji stanu. Przez ostatnie 26 lat elementem polskiej racji stanu było bezpieczeństwo Litwy oraz ułatwienie realizacji litewskich interesów ekonomicznych, zaś kwestia zapewnienia Polakom na Litwie należnych im praw elementem polskiej racji stanu nie była.
Nie była, i myślę, że nadal nie będzie, a wszystko, co Polska będzie w kwestii dyskryminacji Polaków na Litwie czynić, to będą tylko słowa, słowa, słowa...
Aż do likwidacji ostatnie polskiej szkoły i zlituanizowania ostatniego Polaka na Litwie.
Myślę jednak, że ten czarny scenariusz się nie sprawdzi, i polskość, i Polacy na Litwie przetrwają. Jest to nasza wspólna narodowa sprawa. Coraz więcej Polaków rozumie, że stanowimy jeden naród ponad podziałami, niezależnie od tego, czy mieszkamy dziś między Odrą a Bugiem, w Winie, Grodnie czy Lwowie, i nie godzi się na frymarczenie losami tych Polaków, którzy Polski nie opuścili, a opuściła ich Polska. Stwarza to niejaką nadzieję, że nasze elity polityczne i opiniotwórcze obudzą się wreszcie z ułudy giedroyciowskiego ULB i poczują się współodpowiedzialne za wszystko, co Polskę stanowi.
Tym niemniej decydująca w kwestii przetrwania Polaków na Litwie będzie jednak ich determinacja w oporze przeciw depolonizacji, a także ich niezłomna wola uczestniczenia w odwiecznej sztafecie polskich pokoleń.
Adam Chajewski
Ważnym uzupełnieniem tych uwag są zamieszczone pod nim komentarze:
Redisbad 2016-04-27 10:57
To prawda, że Polacy na Litwie muszą przede wszystkim sami walczyć o swoje prawa i swobody obywatelskie. Prawdą jest również to, że od siebie muszą wymagać znacznie więcej. Ale ważnym ogniwem i uzupełnieniem jest i powinno być w każdym czasie wsparcie Macierzy.
Lietuva czarna owca 2016-04-16 15:02
W Europie, w Unii Europejskiej, mniejszości są szanowane, dwujęzyczność jest normą, odmienność kulturowa i językowa jest wzmacniana i pielęgnowana. A szczególnie, gdy chodzi o ludność autochtoniczną, a przecież Polacy na Wileńszczyźnie są u siebie od setek lat. Hasłem UE jest: Zjednoczeni w różnorodności! Szkoda wielka, że Lietuva jest tu smutnym odstającym wyjątkiem, prawdziwą czarną owcą prymitywnego nacjonalizmu i zaściankowości.
Do Lietuvy 2016-04-26 20:43
Wszystkie antypolskie działania o szkołach, nazwach itp. Litwini usprawiedliwiają konstytucją, a więc: art.23 i 24 - Własność jest nienaruszalna; Mieszkanie człowieka jest nienaruszalne. - kazaliście ściągać tablice z nazwą ulicy w języku polskim z prywatnych domów!!! art. 25 - Człowiek ma prawo do przekonań i swobody ich wyrażania - praktycznie w każdej dziedzinie ograniczanie te swobodę. art.22 - Sfera prywatnego życia człowieka jest nienaruszalna. Osobista korespondencja, rozmowy telefoniczne, wiadomości telegraficzne i wszelkie inne formy komunikowania się są nienaruszalne - a czym wymachiwała pani prezydent? Artykuł 33 - Obywatele mają prawo uczestniczenia w zarządzaniu swym krajem bezpośrednio, jak również przez demokratycznie wybranych przedstawicieli, a także prawo dostępu, na równych warunkach, do służby państwowej Republiki Litewskiej - podnosicie progi wyborcze, aby wyeliminować mniejszości narodowe!!! Obywatelom gwarantuje się prawo do krytyki instytucji państwowych i funkcjonariuszy oraz do zaskarżania ich decyzji. Prześladowanie za krytykę jest zakazane - za krytykę nazywacie każdego szpiegiem Rosji, prześladujecie poprzez pomówienia, medialną nagonkę. Artykuł 45 - Wspólnoty narodowościowe obywateli zajmują się samodzielnie problemami swej kultury narodowej, oświaty, dobroczynności i wzajemnej pomocy. Wspólnoty narodowościowe są wspomagane przez państwo - to chyba nie wymaga komentarza. LITWINI ŁAMIĄ KONSTYTUCJĘ W IMIENIU SWOICH CHORYCH OBSESJI I KOMPLEKSÓW.
Młynarz 2016-04-23 12:24
Poniższe słowa wiele mówią o nas Polakach: "Wyrobiłem sobie sąd o Polakach patrząc na ich nieprzyjaciół. I doszedłem do przekonania, że była to niemal bezsprzeczna prawda, że ich nieprzyjaciele byli nieprzyjaciółmi wielkoduszności i męstwa. Jeżeli ktoś był zwolennikiem niewolnictwa, lichwy, terroryzmu i całego grząskiego błota materjalistycznej polityki, to zauważałem, że do tych upodobań dodawał on zwykle namiętną nienawiść do Polski". - Gilbert Keith Chesterton, znany pisarz angielski.
Irek 2016-04-21 12:45
Zaczytane w sieci: "Władze Republiki Litewskiej od lat nie wypełniają większości postanowień polsko-litewskiego Traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy wobec mniejszości polskiej zamieszkującej to państwo. W istocie wiele posunięć władz litewskich wobec Polaków ma charakter dyskryminacyjny i są one sprzeczne z zapisami umów międzynarodowych przyjętych i ratyfikowanych przez Litwę w dziedzinie ochrony mniejszości narodowych."
Tomas 2016-04-21 12:25
Chciałbym nawiązać do kilku wcześniejszych wypowiedzi forumowiczów odnośnie Giedroycia. Oczywiście, granic nikt nie kwestionuje (zgodnie z koncepcją) choć serce za Wilnem, Lwowem, Wołyniem krwawi i tęskni. Ale mimo wszystko jednak w dzisiejszych czasach granice nie dają prawa do traktowania swoich obywateli lub jego części jak Kim Dzong Il
Gość 2016-04-21 08:45
Władze Litwy robią wszystko, aby zjednoczeni Polacy pod egidą AWPL nie odnosili sukcesów w wyborach.
Dlatego starają się z całą mocą niesłusznie wpychać AWPL w objęcia Rosjan. Straszą, że Wilno będzie drugim Krymem. Strach zajrzał w oczy władzy, kiedy okazało się, że AWPL dba już nie tylko o interesy obywateli polskiego pochodzenia oraz innych mniejszości, ale także o zwykłego Litwina czy Lietuvasa.
W.Litwin 2016-04-21 08:25
Władze Litwy nie wyrzekły się pewnych tradycji politycznych (choćby jako inspiracji) co musiało grozić zwyczajną ignorancją nt. Wileńszczyzny i sytuacji polskiej mniejszości. Z kolei błędem "Warszawy" jest trwanie w koncepcjach Giedroycia czy Mieroszewskiego, które realizują aktywni uczestnicy życia publicznego. Niestety teoria z czasem zaczęła odrywać się od praktyki, w której polityczny PR z obu stron wziął górę nad interesami tak Polski, jak i Litwy. Jednakże, jeśli ktoś przyjął, nawet w jakimś stopniu ww. (oderwaną od realiów XXI w) koncepcję to za nic w świecie nie może przymykać oczu na łamanie praw polskiej mniejszości.
AdamM. 2016-04-18 21:25
Cytuję Krzysztof Gdańsk: Ten nazwany przez Chajewskiego dysonans poznawczy nowego rządu ma podłoże w tym, że sprawami zagranicznymi w nowej ekipie zajmują się określone osoby. Są one albo całkiem niekompetentne, albo mało kompetentne, albo - co by było najgorsze - realizujące scenariusze bynajmniej nie pro polskie. Mam na myśli na przykład posła Dworczyka, który skupił w swoich rękach niemal całość spraw kresowych, choć jego działania pokazują, że kresowiakom to dobrze nie służy (kontrowersyjna nowelizacja Karty Polaka grożąca depolonizacją, niejasne finansowanie projektów polonijnych itp.). Podobnie niewyraźny jest minister w kancelarii prezydenta Szczerski, który wykazuje zdumiewający brak rozeznania tematu i właściwie słyszymy go tylko jako ambasadora spraw ukraińskich, bo polskie go chyba w ogóle nie interesują. Doradcy w rodzaju Żurawskiego vel Gajewskiego to już zupełna katastrofa i materiał na osobną, obszerną rozprawę. Nie podzielam zdania autora, że tacy ludzie jak Dworczyk czy Szczerski może i chcą coś zmienić, a jeśli im się nie udaje, to pomimo ich "najszczerszych chęci". Ja nie widzę żadnych dobrych chęci ani dobrej zmiany. Obawiam się nawet, że to nie są zwykli partacze (to by im jeszcze można było wybaczyć), tylko celowo realizują projekt giedroyciowski, w którym na kresowiakach położono kreskę zapomnienia i skazano na stopniową degradację - depolonizację. I tu już pan Chajewski ma rację, jeśli Polacy na Litwie, a szerzej Kresowiacy, obronią swoją polskość i związek ze wspólnotą narodową, to tylko dzięki sobie, a na przekór Dworczykom, Szczerskim i reszcie giedroyciowców.
Artem 2016-04-18 12:29
Cytuję głos z Polski: @autochton: Masz rację, trzeba tylko sprawić, aby na sprawy Kresowe nie miał wpływu Dworczyk, bo to on jest odpowiedzialny za szkodliwą politykę spolegliwości i uległości wobec Lietuvisów, jak to autor tego artykułu ujął "politykę werbalną". Dworczyk realizuje szkodliwą dla polskiego interesu i Polski masońską doktrynę Giedroycia. Co taki poseł robi w PiSie" - oto pytanie. Dworczyk należał do pewnej "Wspólnoty", która w statucie miała zapisane: ochrona i wspieranie języka polskiego za granicami... Co się stało z tą ideą? Dalej. Założył fundację, gdzie w statucie możemy odnaleźć: "wspieranie polskiej kultury oraz ochrona polskiego dziedzictwa narodowego poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej". I gdzie te wsparcie?
polonista 2016-04-17 18:15
Cytuję Krzysztof Gdańsk: Dodam jeszcze, że mam nadzieję, że przywołani osobnicy (Szczerski, Dworczyk...) nie będą wieczni na swoich stołkach i być może za jakiś czas zmienią ich następcy, dla których polski interes będzie wiodący. Być może tak się stanie jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy, a być może trzeba będzie poczekać dłużej. Jednak z doświadczenia wiadomo, że lud Kresowy jest odporny i cierpliwy. Pan Szczerski jak na tak wykształconego i poważanego polityka powinien bardziej dbać o nas Polaków na Kresach, a nie symulować czy też blokować działania, które mogłyby przynieść nam korzyści.
marcin 2016-04-16 21:50
(A oto jeden z komentarzy w tej sprawie) Okińczyc jako mąż (albo raczej wąż...) opatrznościowy od dawna "normalizuje" stosunki na Litwie, będąc wieloletnim doradcą prezydentów i premierów Litwy. Jedyny efekt tych jego starań to nabijanie własnej kieszeni srebrnikami od Litwinów oraz złotóweczkami z "polskiej kroplówki finansowej". Tylko Polakom na Litwie korzyść żadna i nic z tego strumyczka kasiorki nie skapnęło, wszystko ląduje w przepastnej kieszeni samego mecenasa... Co najwyżej coś tu i ówdzie słychać o samochodach luksusowej marki jaguar, którymi stary sajudzista sygnatariusz Okińczyc rozbija się po okolicy.
1234 2016-04-16 20:56
Od dawien dawna wiadomo: Polak do rady, Litwin do zwady - skądś te przysłowia się biorą, nie.
Podstawowa bibliografia
(poza publikacjami prasowymi wymienionymi w rozdziałach)
Roman Aftanazy Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej. Tom 3: Województwo trockie,
Księstwo Żmudzkie... Wrocław 1992
Andrzej Albert Najnowsza historia Polski 1918-1980 Londyn 1991
Archiwum polityczne Ignacego Paderewskiego t. 1-6 Warszawa 1973-2007
Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, t. I-VI, Wrocław 1990-1991
Tomasz Balbus Armijos Krajovos Vilniaus apygardos partozanu brigadu veikla "Genocidas ir rezistencija" 2012 m. Nr. 2(32)
Tomasz Balbus, Arunas Bubnys Sowiecki aparat represji wobec litewskiego i polskiego podziemia 1944-1945 Humanitas 2016
Edmund Banasikowski Na zew Ziemi Wileńskiej Paryż 1988
Juliusz Bardach O dawnej i niedawnej Polsce Poznań 1988
Alicja Basta Zamęt pod Ostrą Bramą Warszawa 1991
Kazimierz Bem Polacy, kalwiniści, patrioci "Newsweek" 17.1.2018
Bitwy polskie. Leksykon Kraków 1999
Grzegorz Błaszczyk Litwa współczesna Warszawa-Poznań 1992
- Dzieje stosunków polsko-litewskich od czasów najdawniejszych do współczesności. T.1 Trudne początki Poznań 1998
Piotr Błaszkowski O nacjonalizmie litewskim Gdańsk 1990
Krzysztof Bojko Harcerstwo Polskie na Litwie Kowieńskiej 1918 - 1945 Warszawa - Wilno 2015
Mirosław Boruta Polskie prywatne szkolnictwo powszechne w Republice Litewskiej 1926-1939 (w:) Studia Polonijne tom 12, Lublin 1989
Zygmunt Szczęsny Brzozowski Litwa - Wilno 1910-1845 Paryż 1987
Krzysztof Buchowski Polacy w niepodległym państwie litewskim 1918-1940 Białystok 1999
- Panowie i żmogusy. Stosunki polsko-litewskie w międzywojennych karykaturach Białystok 2004
- Szkice polsko-litewskie czyli o niełatwym sąsiedztwie w pierwszej połowie XX wieku Toruń 2005
- Litwomani i polonizatorzy. Mity, wzajemne postrzeganie i stereotypy w stosunkach polsko-litewskich w połowie XX wieku Białystok 2006
- Polityka zagraniczna Litwy 1990-2012. Główne kierunki i uwarunkowania Białystok 2013
- Uwagi o tak zwanych "repatriacjach" ludności polskiej z terenów Litwy etnicznej w latach 1945-1947 (Internet) z: Marek Kietliński
i Wojciech Śleszyński (red.) Repatriacje i migracje ludności pogranicza w XX wieku. Stan badań oraz źródła do dziejów pogranicza polsko-litewsko-białoruskiego, t. III, Białystok 2004
Stanisław Buchowski Ziemia Sejneńsko-Suwalska 1918-1920 Sejny 2004
Józef Bujnowski Rocznicowe spojrzenie na Wszechnicę Batorową (w:) Wyższe uczelnie polskie na ziemiach Wschodniej Rzeczypospolitej
Londyn 1989
Alfredas Bumblauskas Polsko-litewskie stosunki cywilizacyjne. Przemiany w stanowiskach historiograficznych obu narodów (w:)
"Przegląd Wschodni" T. V, z. 4(20) 1999
- Wielkie Księstwo Litewskie. Wspólna historia, podzielona pamięć Warszawa 2013
Jan Stanisław Bystroń Dzieje obyczajów w dawnej Polsce. Wiek XVI-XVIII, Tom 1 Warszawa 1960
Ewa Cherner Słownik biograficzny duchownych ewangelicko-reformowanych. Jednota Litewska i Jednota Wileńska 1815-1939,
Warszawa 2017
Stanisław Ciesielski, Aleksander Srebrakowski Przesiedlenie ludności z Litwy do Polski w latach 1944-1947 (w:) Wrocławskie Studia Wschodnie nr 4: 2000
Janusz Cisek Sąsiedzi wobec wojny 1920 roku Londyn 1990
Ryszard Czarnecki Stosunki polsko-litewskie 1863-1939, odcinki 1-5, "Gazeta Niedzielna" październik-listopad
1988, Londyn
Jan Czerniakiewicz Repatriacja ludności polskiej z ZSRR 1944-1948 Warszawa 1987
Aleksander Ćwikiewicz Zapadno-russizm. Narysy z gistoryi gramadzkaj myśli na Biełarusi u XIX i paczatku XX
w. Minsk 1993
Stanisław Dąbrowski (Zbigniew Raszewski red. nacz.) Słownik biograficzny teatru polskiego 1765-1965
Warszawa 1973
Diariusz i Teki Jana Szembeka t. 1-4 Londyn 1964-1972
Edmund Dmitrów, Joachim Tauber (red.) Stosunki etniczne podczas wojny i okupacji: Białystok i Wilno 1939-1941--1944/45 Białystok
2011
Tadeusz Dobrowolski Sztuka polska Kraków 1974
Henryk Dominiczak Granica wschodnia Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1919-39 Warszawa 1992
Kazimierz Dopierała (red.) Encyklopedia Polskiej Emigracji i Polonii, t. 1-5, Oficyna Wydawnicza Kucharski
Toruń 2003-2005
Piotr Eberhardt Polska granica wschodnia 1939-1945 Warszawa 1992
- Przemiany narodowościowe na Litwie Warszawa 1998
Encyklopedia Historii Polski. Dzieje polityczne, t. 1-2, Warszawa 1994
Jan Erdman Droga do Ostrej Bramy Warszawa 1990
Antoni Fridrich Historia cudownych obrazów Najświętszej Maryi Panny w Polsce 1-2, Kraków 1904
Andrzej Gąsiorowski Polski ruch sportowy w Republice Litewskiej 1919-1940 Olsztyn 2001
Tomasz Gąsowski, Jerzy Ronikier, Zdzisław Zblewski Bitwy polskie. Leksykon Kraków 1999
Jędrzej Giertych In Defence of my Country London 1981
Zygmunt Gloger Encyklopedia staropolska, t. 1-4, Warszawa 1974
Małgorzata Głowacka-Grajper Zbiorowości polskie w zachodnich republikach byłego ZSRR [Polacy na Litwie] Biuro Analiz Sejmowych
Studia BAS Nr 2(34) 2013
Józef Godlewski Na przełomie epok Londyn 1978
Leszek Gondek Działalność Abwehry na terenie Polski 1933-1939 Warszawa 1974 I. Grek-Pabisowa, I. Maryniakowa Współczesne gwary polskie na dawnych kresach północno-wschodnich Slawistyczny Ośrodek Wydawniczy, Warszawa 1999
Konrad Górski Divide et impera Białystok 1995
Bronisław Grużewski Kościół ewangelicko-reformowany w Kielmach, Warszawa 1912
Barbara Hołub Przy wileńskim stole Warszawa 1992
Internet: Archiwum Fotografii. Dynamiczny herbarz rodzin polskich
Mieczysław Jackiewicz Literatura polska na Litwie XVI-XX wieku Olsztyn 1993
- Polskie życie kulturalne w Republice Litewskiej 1919-1940 Olsztyn 1997
- Polacy na Litwie 1918-2000, Słownik Biograficzny Warszawa 2002
Bogdan Jagiełło Rok 1863 pod znakiem Orła i Pogoni Warszawa 1992
Edmund Jakubowski Z cyklu gawęd o Polakach na Litwie Kowieńskiej "Tygodnik Polski" Melbourne 1968-88 oraz Kronika litewska
Paryż
Paweł Jasienica Rzeczpospolita Obojga Narodów t. 1-3, Warszawa 1967-72
- Polska Jagiellonów Warszawa 1983
- Pamiętnik Kraków 1989
Maria Kałamajska-Saeed Ostra Brama w Wilnie Warszawa 1990
Marian Kałuski Litwa. 600-lecie chrześcijaństwa 1387-1987 Londyn 1987
- Sprawy kresowe bez cenzury, T. I-IV, Toruń 2016-2018; wyłącznie sprawom polsko-litewskim poświęcone są rozdziały Litwa oraz
Wilno i Wileńszczyzna: T. I str. 441-630, T. II str. 501-606, T. III str. 505-610 i T. IV str. 539-666
Marek Kamiński, Michał J. Zacharias Polityka zagraniczna II Rzeczypospolitej Polskiej 1918-1939 Warszawa
1987
Monika Karolczuk-Kędzierska (red.) Encyklopedia Kresów Kraków 2004
Algimantas Kasparavicius The Historical Experience of the Twentieth Century: Authoritarianism and Totalitarianism in Lithuania (w:) W. Borejsza, K. Ziemer (ed.) Totalitarian and Authoritarian Regimes in Europe Berghahn Book 2006
Tadeusz Katelbach Za litewskim murem Warszawa 1938
- Spowiedź pokolenia Lippstadt 1948
Juliusz Kłos Wilno Przewodnik Krajoznawczy Wilno 1923
Linas Kojala, Vilius Ivanauskas Lithuanian Eastern Policy 2004-2014: The Role Theory Approach Academia.com
Jacek Kolbuszewski Kresy. A to Polska właśnie Wrocław 1996
L. Kondratas Polacy na Litwie i ich stosunki z Litwinami w ciągu dziejów Internet
Konflikt polsko-litewski (1918-1921) Internet
Janusz Kopciał (red.) Suwałki miasto nad Czarną Hańczą Suwałki 2006
Roman Korab-Żebryk Operacja wileńska AK Warszawa 1985
- Biała Księga w obronie Armii Krajowej na Wileńszczyźnie Lublin 1991
Marceli Kosman Historia Białorusi Wrocław 1979
- Orzeł i Pogoń. Z dziejów polsko-litewskich XIV-XX w. Warszawa 1992
- Stosunki polsko-litewskie (w:) Polska i jej nowi sąsiedzi (1989-1993) Poznań-Toruń 1994
Stanisław Kot La Reformation dans le Grand-Duche de Lithuanie, facteur doccidentaliation culturalle Bruksela
1953
Tadeusz Krahel Diecezja wileńska. Studia i szkice Białystok 2014
- Archidiecezja wileńska w latach II wojny światowej. Studia i szkice Białystok 2014
Kazimierz Krajewski "Jęliśmy się oręża w duchu jedności z Królestwem Polskim". Powstanie Listopadowe na Litwie "Biuletyn IPN" nr
11 (144), 2017
- Na straconych posterunkach. Armia Krajowa na kresach wschodnich II Rzeczypospolitej 1939-1945 Warszawa 2015
Tomasz Andrzej Krajewski Niemen - Rzeka Obojga Narodów Internet: Włocławski Klub Wodniaków 2006
Zenon Krajewski Polacy w Republice Litewskiej, 1918-1940 Lublin 1998
Walerian Krasiński Zarys dziejów reformacji w Polsce Tom II cz. II Warszawa 1905
Mieczysław Krzepkowski W Wilnie. Ze wspomnień "Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego IX 4, Warszawa
Tomasz Krzywicki Litwa. Przewodnik, Oficyna Wydawnicza REWASZ, 2005
Kto był kim w Drugiej Rzeczypospolitej Warszawa 1994
Dorota Kubiak Kiejdany na Litwie... (w:) Internet: Bezbrzeżne myśli 16.9.2018
J. B. Kucharska Ilustrowany przewodnik po zabytkach na Wileńszczyźnie i Żmudzi Warszawa 2004
Marian Kukiel Dzieje Polski porozbiorowe Londyn 1961
W. Kurkiewicz i in. Tysiąc lat dziejów Polski Warszawa 1961
Zofia Kurzowa Język polski Wileńszczyzny i kresów północno-wschodnich XVI-XX w. Warszawa-Kraków 1993
Bronisław Kuśnierz Stalin and the Poles London 1949
Lewicki i J. Friedberg Zarys historii Polski Londyn 1947
Karol Liszewski Wojna polsko-sowiecka 1939 Londyn 1986
Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, t. 1-2, Warszawa 1984
"Lithuania" Nr 1 1990, Warszawa
Konrad Łapin Głos z Litwy (Lata 1922-1939) Gdańsk 1998
Piotr Łossowski Stosunki polsko-litewskie 1918-1920 Warszawa 1966
- Kraje bałtyckie na drodze od demokracji parlamentarnej do dyktatury Warszawa 1972
- Litwa a sprawy polskie 1939-1949 Warszawa 1982
- Po tej i tamtej stronie Niemna. Stosunki polsko-litewskie 1883-1939 Warszawa 1985
- Polska-Litwa. Ostatnie sto lat Warszawa 1991
- Likwidacja Uniwersytetu Stefana Batorego przez władze litewskie w grudniu 1939 roku Warszawa 1991
- Konflikt polsko-litewski 1918-1920 Warszawa 1996
- Stosunki polsko-litewskie 1921-1939 Warszawa 1997
- Litwa / Historia państw świata XX wieku Warszawa 2001
- Kraje bałtyckie w latach przełomu 1934-44 Warszawa 2005
- Ultimatum polskie do Litwy 17 marca 1938 roku Warszawa 2010
- Ostatnie dni Uniwersytetu Stefana Batorego. Świadectwo dokumentalne Warszawa 2012
Władysław Łoziński Życie polskie w dawnych wiekach Kraków 1958
Grzegorz Łukomski Walka Rzeczypospolitej o Kresy Północno-Wschodnie 1918-20 Poznań 1994
- Walka o Wilno Warszawa 1994
Grzegorz Łukomski, Bogusław Polak W obronie Wilna, Grodna i Mińska 1918-1920 Koszalin-Warszawa 1994
Stanisław Mackiewicz Dom RadziwiłłówWarszawa 1990
Bronisław Makowski Litwini w Polsce 1920-1939 Warszawa 1986
Mała Encyklopedia Wojskowa, t. 1-3, Warszawa 1967-1971
Mały rocznik statystyczny 1937 GUS Warszawa 1937
X. Walerian Meysztowicz Poszło z dymem Londyn 1973
Czesław Miłosz Dolina Issy Paryż 1955
- Rodzinna Europa Paryż 1959
Leon Mitkiewicz Wspomnienia kowieńskie 19138-1939 Londyn 1968
My historyczni, prawdziwi Litwini jesteśmy Polakami a nie Żmudzinami Internet: Ruch Christus Rex 10.11.2017
Papież ba Litwie... (w) "Więź" Grudzień 1993 12(422) Rok XXXVI
Piotr Nitecki Biskupi Kościoła w Polsce. Słownik biograficzny Warszawa 1992
Piotr Niwiński Okręg Wileński AK 1944-1948 Warszawa 1999
Jerzy Ochmański Historia Litwy Wrocław 1982
Aleksander Olechnowicz Polacy na Litwie Fronda.pl 9.9.2014
Maciej Orzeszko 28 października 1939 r. - wkroczenie wojsk litewskich do Wilna. Litewska okupacja Wileńszczyzny 1939-40 Internet: BLOGPUBLIKA.COM Listopad 13, 2015
Andrzej Paczkowski Prasa polska w latach 1918-1939 Warszawa 1980
Papież na Litwie, Łotwie i Estonii "Więź" Nr 12(422) Grudzień 1993
Helena Pasierbska Ponary jako najtragiczniejsze miejsce straceń na Wileńszczyźnie w latach 1941-1944 (w:) Wilno-Wileńszczyzna jako krajobraz i środowisko wielu kultur, t. 2, Białystok 1992
Bohdan Paszkiewicz Pod znakiem "Omegi" Warszawa 2003
Henryk Paszkiewicz Litwa przed unią z Polską Londyn 1956
Sergiusz Piasecki Człowiek przemieniony w wilka Londyn 1964
Janusz Piekałkiewicz Polski Wrzesień. Hitler i Stalin rozdzierają Rzeczypospolita 1 IX 1939 - 17 IX 1939 Warszawa 2004
Henryk Piskunowicz Działalność zbrojna Armii Krajowej na Wileńszczyźnie w latach 1942-1944 Warszawa 1997
Polska i jej dorobek dziejowy w ciągu tysiąca lat istnienia. Zarys i encyklopedia spraw polskich, T. 1, Londyn
1956
Władysław Pobóg-Malinowski Najnowsza historia polityczna Polski 1964-1945. Tom drugi Londyn 1956
Kazimierz Podlaski Białorusini, Litwini, Ukraińcy Londyn 1985
Bohdan Podoski Zarys dziejów Uniwersytetu Wileńskiego (w:) Wyższe uczelnie polskie na ziemiach Wschodniej Rzeczypospolitej
Londyn 1989
Polacy na Litwie 1918-1939, Salon24 5, 6 października 2010
Polski Słownik Biograficzny, t. 1-40, Kraków-Warszawa 1935 -
Polskie Porozumienie Niepodległościowe. Wybór tekstów Londyn 1989
Grzegorz Rąkowski Ilustrowany przewodnik po zabytkach kultury na Litwie, Burchard Edition, Warszawa 1999
Jerzy Remer Wilno Wrocław 1990
Paweł Rokicki Glinciszki i Dubinki. Zbrodnie wojenne na Wileńszczyźnie w połowie 1944 roku i ich konsekwencje we współczesnych relacjach polsko-litewskich Warszawa IPN 2015
Wanda Roman Konspiracja polska na Litwie i Wileńszczyźnie: wrzesień 1939-czerwiec 1941: lista aresztowanych Toruń 2002
- Działalność niepodległościowa żołnierzy polskich na Litwie i Wileńszczyźnie: wrzesień 1939 r. - czerwiec 1941 r. Piotrków Trybunalski 2003
- W obozach i w konspiracji: działalność niepodległościowa żołnierzy polskich na Litwie i Wileńszczyźnie, wrzesień 1939 r. - czerwiec 1941 r Toruń 2004
Andrzej Romanowski Feniks z popiołów. Odrodzenie kultury polskiej w b. Wielkim Księstwie Litewskim w 1905 r. (w:) Wilno-Wileńszczyzna jako krajobraz i środowisko wielu kultur, t. 2, Białystok 1992
- Czy Czesław Miłosz musiał pisać po polsku? "Tygodnik Powszechny" nr 26/1996
Sąsiedzi wobec wojny 1920 roku Londyn 1990
Jarosław Schabieński Konflikt o język nabożeństw w diecezji sejneńskiej i próby jego rozwiązywania "Rocznik Augustowsko-Suwalski" t.
IX 2009
Alfred Erich Senn The Great Powers, Lithuania and the Vilna Question, 1920-1928 Leiden: E. J. Brill, 1966
J. Siedlecka Połąga i okolice: przewodnik turystyczny Warszawa 1998
J. Siedlecki Losy Polaków w ZSRR w latach 1939-1986 Wrocław 1990
Zbigniew Siemienowicz Kim byli nasi przodkowie - obywatele Wielkiego Księstwa Litewskiego "Kurier Wileński" Wilno 24.10.2010
Stanisław Sierpowski Piłsudski w Genewie. Dyplomatyczne spory o Wilno w roku 1927 Poznań 1990
Henryk Sipowicz-Bogowski Śladami epopei wileńskiej Łódź 1994
Bohdan Skardziński Polskie lata 1919-1920, t. 1-2, Warszawa 1993
Ewa Sławińska-Zakościelna (red.) Była taka szkoła. Gimnazjum im. Elizy Orzeszkowej w Wilnie 1915-1939 Londyn 1987
Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, T. 1-15, Warszawa 1880-1902
Casimir Smogorzewski Lwów and Wilno London 1944
Jan Snopko Wilno w koncepcjach wojskowo-politycznych Józefa Piłsudskiego: walki o Wilno w 1919 roku (w:) Wilno-Wileńszczyzna jako krajobraz i środowisko wielu kultur, t. 2, Białystok 1992
Timothy Snyder Rekonstrukcja narodów. Polska, Ukraina, Litwa, Białoruś 1569-1999 Sejny 2006
Aleksander Srebrakowski Polacy w Litewskiej SSR 1944-1989 Toruń 2001
A. Srebrakowski Liczba Polaków na Litwie według spisu ludności z 27 maja 1942 roku Wrocław University (w:) Wrocławskie Studia Wschodnie 1997
A. Srebrakowski Zmiany struktury narodowościowej Wileńszczyzny w latach 1939-1947 (w:) Kresy Wschodnie II Rzeczypospolitej. Przekształcenia struktury narodowościowej 1931-1948, Pod redakcją Stanisława Ciesielskiego Wrocław 2006
Małgorzata Stefanowicz Polityka etniczna Litwy w latach 1990-2004 Ośrodek Myśli Politycznej 2020
Stanisław Stroński Ziemia Wileńska 1920-1922 (w:) Pierwsze lat dziesięć (1918-1928) Lwów 1928
Hipolit Stupnicki Herbarz polski Lwów 1855
Jarosław Subocz Polityka zagraniczna Litwy wobec Polski w latach 1918-1923 Lublin 2013
Wiktor Sukiennicki "Rara avis" czyli o Litwinach mówiących po polsku "Kultura" Nr 12 1972, Paryż
Longin Tomaszewski Kronika Wileńska 1941-1945: z dziejów Polskiego Państwa Podziemnego Warszawa, Pomost, 1992
Monika Tomkiewicz Współpraca niemieckiej i litewskiej policji bezpieczeństwa na terenie Komisariatu Rzeszy Ostland w latach 1941-1944 (zarys problemu). "Europa Orientalis". 2, 2010. ISSN 2081-8742
- Zbrodnia w Ponarach 1941-1944 Warszawa: Instytut Pamięci Narodowej, 2008
Maria Barbara Topolska Historia wspólna czy rozdzielna. Polacy, Litwini, Białorusini, Ukraińcy w ich
dziejowym stosunku (XV-XX w.) Toruń 2015
Bp Wincenty Urban Ostatni etap dziejów Kościoła w Polsce przed Nowym Tysiącleciem (1815-1965) Edizioni Hosianum Roma 1966
Antoni Urbański Memento kresowe Warszawa 1929, 1991
Gakina Vaščenkaite Lithuanian-Polish relations after 2004 Academia.com
Maria Wardzyńska Sytuacja ludności polskiej w Generalnym Komisariacie Litwy czerwiec 1941 - lipiec 1944, IPN, Warszawa 1993
Władysław Wielhorski Polska a Litwa. Stosunki wzajemne w biegu dziejów Londyn 1947
- Wielkie Księstwo Litewskie w rozwoju kulturalnym Londyn 1956
- Wspomnienia z przeżyć w niewoli sowieckiej Londyn 1965
Wielka Encyklopedia Powszechna PWN, t. 1-13, Warszawa 1962-1970
Bolesław Wierzbiański Polacy w świecie Londyn 1946
Wikipedia (polska, litewska, angielska - bardzo ważne źródło informacji o Kresach)
Henryk Wisner Wojna nie wojna. Szkice z przeszłości polsko-litewskiej Warszawa 1978
- Unia. Sceny z przeszłości Polski i Litwy Warszawa 1988
- Litwa i Litwini. Szkice z dziejów państwa i narodu Warszawa/Olsztyn 1991
- Litwa i Litwini. Z przeszłości państwa i narodu Warszawa 1993
- Litwa. Dzieje państwa i narodu Wydawnictwo MADA 1999
Jarosław Wołkonowski Okręg Wileński Związek Walki Zbrojnej - Armii Krajowej w latach 1939-1945 Warszawa 1996
Krzysztof Woźniakowski Początek drogi. Od Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Polaków na Litwie do Związku Polaków na Litwie
(w:) Wilno-Wileńszczyzna jako krajobraz i środowisko wielu kultur, t. 2, Białystok 1992
Mieczysław Wrzosek Wojny o granice Polski Odrodzonej 1918-1921 Warszawa 1992
Hieronim Eugeniusz Wyczawski OFM (red.) Klasztory bernardynów w Polsce w jej granicach historycznych Kalwaria Zebrzydowska
1985
Lech Wyszczelski Niemen 1920 Warszawa 1991
Ks. Marek T. Zahajkiewicz (red.) Chrzest Litwy. Geneza - przebieg - konsekwencje Lublin 1990
Z dziejów wojskowych ziem północno-wschodnich Polski Białystok 1986
Dariusz Złotkowski Stosunki polsko-litewskie w świetle niektórych tytułów prasy polskiej w Wilnie lat 1905-1907 (w:) Wilno-Wileńszczyzna jako krajobraz i środowisko wielu kultur, t. 2, Białystok 1992
E. Żagiell (Edmund Jakubowski) Kronika litewska "Kultura" - roczniki, Paryż
- Dwadzieścia lat niepodległej Litwy (w:) Zeszyty Historyczne. Zeszyt Dwudziesty Drugi, Paryż 1972
Jerzy Żenkiewicz Litwa na przestrzeni wieków i jej powiązania z Polską UMK, Toruń 2001
- Ziemianie na Litwie Kowieńskiej. Wykaz części majątków na Litwie Kowieńskiej w latach 1919-1939, Internet 2018
© Marian KałuskiWersja do druku