Dodano: 07.07.07 - 18:33 | Dział: Ciekawe miejsca - Pamięć, Historia

Kanadyjskie Kaszuby

Historia rozrzuciła Polaków po całym globie. Dziś wszyscy wiedzą, że cała rzesza naszych rodaków mieszka w USA i Kanadzie. O kanadyjskiej Polonii wiadomo jednak dużo mniej niż o amerykańskiej. Poza ogólną wiedzą, że istnieje i ma się dobrze, niewiele się o niej słyszy. A szkoda, bo obecność Polaków w Kanadzie jest dostrzegalna.
W przeszłości największym skupiskiem polonijnym był Winnipeg w prowincji Manitoba, następnie Montreal i Ottawa. Po wojnie polscy emigranci skierowali się ku Toronto. Duża część z prawie miliona Polaków zamieszkujących obecnie Kanadę osiadła w Ontario, a szczególnie w południowej części tej prowincji. Największe skupiska Polaków znajdują się w rejonie aglomeracji Golden Horseshoe, zwłaszcza w Toronto, Brampton i Mississauga. W tym ostatnim mieście co piąty mieszkaniec jest Polakiem. Są w nim dwie polskie parafie: św. Maksymiliana Kolbego i św. Eugeniusza de Mazenot, a także Centrum Kulturalne im. Jana Pawła II. W Toronto zdominowane są przez Polonię tereny wzdłuż osi ulicy Roncesvalles Avenue, na których osiedlali się polscy emigranci już od początków dwudziestego wieku. Przy Roncesvalles znajduje się polska parafia św. Kazimierza. Jest tu również główny odział polskiego banku St. Stanislaus St. Kazimir's - Polish Parishes Credit Union Limited oraz dom seniora Copernicus Lodge. Nie zabrakło też pomnika upamiętniającego ofiary mordu katyńskiego. Funkcjonuje tu mnóstwo polskich sklepów i firm. Są tu polskie szkoły, biblioteki, księgarnie I restauracje. Działa polski teatr i orkiestra symfoniczna. To właśnie w Toronto w roku 1944 powstał Kongres Polonii Kanadyjskiej i dlatego to miasto uważane jest za stolicę kanadyjskiej Polonii. Działa tu wiele różnych organizacji polonijnych: Jednak w ostatnich latach w tym rejonie pojawia się coraz więcej osób pochodzenia azjatyckiego, a Polacy pomału migrują w kierunku bogatych okolic Toronto.
Jednak maÅ‚o kto wie, że w ogromnej rzeszy przybyszy z Polski zawiera siÄ™ liczba kilkudziesiÄ™ciu tysiÄ™cy Kaszubów, którzy prawie 200 lat temu pojawili siÄ™ na tych ziemiach. Osiedlili siÄ™ w okolicach Barry’s Bay, gdzie krajobraz przypominaÅ‚ im rodzinne strony. Tam też powstaÅ‚o miasto, które nazwali Wilno. To wÅ‚aÅ›nie w Barry’s Bay powstaÅ‚a pierwsza polska szkoÅ‚a, tam narodziÅ‚o siÄ™ polonijne harcerstwo, a w Wilnie pierwsza polska parafia. PostanowiÅ‚em zobaczyć te miejsca na wÅ‚asne oczy. Moim przewodnikiem zgodziÅ‚ siÄ™ być mój, mieszkajÄ…cy w Kanadzie od lat, szwagier. Do ontaryjskich Kaszub jedzie siÄ™ z Toronto prawie 300 kilometrów przez malownicze tereny Kawartha Lakes, przypominajÄ…cych nasze Mazury. DrogÄ™ wyrywano wszechobecnym skaÅ‚om dynamitem, który pozostawiÅ‚ po sobie regularne, pionowe odstrzeliny. Asfalt wije siÄ™ pomiÄ™dzy nimi a po obu stronach, wÅ›ród zieleni drzew lÅ›niÄ… granatem gÅ‚Ä™bokie jeziora.



Jezioro Baptiste.

Ich bajeczne nazwy, jak Jezioro Meteorytów lub Baptiste, urzekajÄ…. Podobnie, jak nazwy mijanych miast: Kinmount, czy obiecujÄ…ce wodospady Fenelon Falls. PeÅ‚no tu nadal miejsc, w których spotkać można orÅ‚y, a okoliczne wody peÅ‚ne sÄ… Å‚ososi. Dzikość przyrody robi wrażenie, potÄ™guje je brak zasiÄ™gu telefonii komórkowej i stacji radiowych. Muzyka dociera do nas tylko dziÄ™ki odbiornikowi satelitarnemu. OdczytujÄ™ ze stojÄ…cego przy trasie znaku informacyjnego: „Bancroft – mineralna stolica Kanady”. Zatrzymujemy siÄ™, by wypić kawÄ™ w przydrożnym „Tim Horton’s”, lokalu należącym do popularnej w Kanadzie sieci kafejek, która swÄ… nazwÄ… sÅ‚awi imiÄ™ kanadyjskiego hokeisty. W Å›rodku, w gablocie za szkÅ‚em, pyszniÄ… siÄ™ okazy wydobytych z tej ziemi kamieni, wÅ›ród których poÅ‚yskujÄ… przepiÄ™knie opale. Po chwili ruszamy dalej. Samochód pokonuje kolejne dziesiÄ…tki kilometrów, gdy nagle na przydrożnych tablicach pojawiajÄ… siÄ™ dziwnie znajome nazwy: Olszeski Road, Pecarski Road. Za moment naszym oczom ukazuje siÄ™ Wilno. Wjeżdżamy do miasta w przeddzieÅ„ narodowego Å›wiÄ™ta Canada Day. PrzywykliÅ›my już do budynków przystrojonych flagami Kanady, ale tu, obok nich dumnie Å‚opoczÄ… biaÅ‚o-czerwone. Polskie barwy, polskie miasto, w sercu Kanady.



Oto jesteśmy w polskich Kaszubach na kanadyjskiej ziemi. Podjeżdżamy na parking kościoła.



CoÅ› Å›ciska za serce, kiedy czytam: „KoÅ›ciół Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej. A.D. 1936”. Wchodzimy. Jest kopia Obrazu Matki Boskiej CzÄ™stochowskiej, którÄ… przywiózÅ‚ dla tutejszej parafii kilka lat wczeÅ›niej Lech WaÅ‚Ä™sa. Jest urna z ziemiÄ… pobranÄ… w 1967 roku na terenie PaÅ„stwowego Muzeum w OÅ›wiÄ™cimiu, spod Å›ciany Å›mierci bloku 11 oraz garść prochów po zamordowanych w Brzezince. Zapalamy Å›wiecÄ™.
Na ścianie obraz Świętej Faustyny. Na sąsiedniej dostrzegamy harcerską lilijkę i tablicę z napisem:
„ 31 KrÄ…g Starszoharcerski TATRY obchodzÄ…c 50 rocznicÄ™ swojej dziaÅ‚alnoÅ›ci skÅ‚ada to dziÄ™kczynne votum Matce Boskiej CzÄ™stochowskiej Królowej Polski w podziÄ™ce za doznane Å‚aski przez czÅ‚onków KrÄ™gu i ich rodziny. Ziemia ta, zamieszkaÅ‚a przez pierwszych osadników z Kaszub jest dla nas symbolem Å‚Ä…cznoÅ›ci z OjczyznÄ… i zwiÄ…zana z oÅ›rodkami i obozami harcerskimi. CZUWAJ. Wilno, Ontario. 27 sierpnia 2000 roku”.
Obok OrzeÅ‚ Polski na mahoniowym ryngrafie z wpisanymi weÅ„ sÅ‚owami: „Garnizon Gdynia” i również opis: „ Parafii Matki Boskiej CzÄ™stochowskiej w Wilnie, Ontario, siedziby pierwszych osadników z Kaszub, w podziÄ™ce za doznane Å‚aski ofiarujÄ… to votum czÅ‚onkowie Stowarzyszenia Polskiej Marynarki Wojennej w Kanadzie. 5 wrzeÅ›nia 1999”.
Panie Boże, jak Oni tu tę Polskę i Matkę Twoją miłują!
Obok kościoła cmentarz. Widać, że polski, inny od mijanych po drodze, kanadyjskich, nieogrodzonych, z płytami nagrobnymi na poziomie murawy. Tu groby z płonącymi zniczami i biało-czerwonymi proporczykami spoglądają na błyszczące w oddali jezioro i już na wieczność ten widok polskiego krajobrazu będzie z nimi.



Żegnamy polskie Wilno, wstępując tylko na polskie pierogi w Wilno Tavern stojącej na terenie byłego hotelu EXCHANGE, zbudowanego jeszcze w 1894 roku przez Ignacego Słomińskiego, o czym z dumą informuje okolicznościowa tablica pamiątkowa.
KilkanaÅ›cie kilometrów pokonujemy w zadumie. Wjeżdżamy do Barry’s Bay.
Przy głównej drodze wzrok przykuwa ogromna tablica, pomnik i ... kopia samolotu. Przystajemy w kolejnym mieście polskich osadników.



Na wielkim bilbordzie napis: „The Zurakowski Project”. Czytamy o budowie muzeum i parku poÅ›wiÄ™conych naszemu wspaniaÅ‚emu Rodakowi.
Janusz Żurakowski urodził się 12 września 1914 r. w Ryżawce. Ukończył Szkołę Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. We wrześniu 1939 roku przedostał się do Anglii i walczył w dywizjonach RAF. W roku 1942 został mianowany dowódcą "warszawskiego" Dywizjonu 316. W roku 1943 awansował do stopnia kapitana i został zastępcą dowódcy skrzydła w Northolt. Za swoje zasługi w Bitwie o Anglię oraz w walkach nad Niemcami został odznaczony polskim Krzyżem Virtuti Militari oraz trzykrotnie Krzyżem Walecznych.
Pod koniec wojny został przeniesiony do Imperialnej Szkoły Pilotów Doświadczalnych w Boscombe Dawn. Jako pilot oblatywacz słynął z doskonałych akrobacji powietrznych. Pobił rekord szybkości na trasie Londyn - Kopenhaga - Londyn oraz opracował i wykonał nowe figury akrobatyczne "Zurabathic Cartwheel" oraz "Falling Leaf", które wcześniej uważane były przez teoretyków lotnictwa za zupełnie niemożliwe.
W roku 1952 wyemigrował wraz z rodziną do Kanady, gdzie podjął pracę jako pilot oblatywacz dla zakładów AVRO Canada. Testował najbardziej zaawansowany samolot lat pięćdziesiątych - CF-105 AVRO Arrow. Jako pierwszy człowiek na świecie pokonał barierę dźwięku w samolocie o prostych skrzydłach.
Po likwidacji badań nad samolotem Arrow odszedł z lotnictwa i przeniósł się do Barry's Bay, gdzie wybudował ośrodek turystyczny Kartuzy Lodge. Ośrodek ten od wielu lat odgrywa ważną rolę w podtrzymywaniu polskości młodego pokolenia Polonusów.
Pułkownik Janusz Żurakowski został uznany za jednego z najlepszych pilotów wszechczasów i wpisany w poczet członków honorowych Międzynarodowego Stowarzyszenia Pilotów Doświadczalnych w Los Angeles. Otrzymał również tytuł "Pioniera kanadyjskiego lotnictwa" . Został członkiem Galerii Sławy kanadyjskiego lotnictwa. Na cześć wybitnego pilota Królewska Mennica Kanadyjska wydała w 1996 roku srebrną monetę o nominale 20 dolarów z jego wizerunkiem. W 1999 r. pułkownik Żurakowski został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP.
ZmarÅ‚ 9 lutego 2004 roku w Barry’s Bay.





Andrzej Pruss - mój szwagier i cicerone w jednej osobie, przy pomniku PuÅ‚kownika Å»urakowskiego w ontaryjskim Barry’s Bay.

W drodze powrotnej mijaliśmy harcerskie stanice, spotykaliśmy wszędzie wokół polskie ślady.
Wracaliśmy pełni różnych uczuć. Od żalu, że ciągle z tego świata odchodzą najlepsi z Polaków, do dumy z polskości błyszczącej trwałym blaskiem na wszystkich kontynentach. Na przekór wszystkim wrogom Polski, w najodleglejszych zakątkach globu Polacy wystawiają od wieków świadectwo swojego wielkiego patriotyzmu i umiłowania najwyższych wartości, jakimi są i zawsze pozostaną Bóg, Honor i Ojczyzna.

SÅ‚awomir M. Kozak