Dodano: 03.07.07 - 14:10 | Dział: Media od kuchni

Nie dla lewaka

W jesiennej ramówce telewizji publicznej, do której dotarł DZIENNIK, nie ma programu lewicowego publicysty i działacza Sławomira Sierakowskiego. Projekt wzbudzał duże emocje i krytykę ze strony m.in. polityków Ligi Polskich Rodzin.

"Nie są gotowe opinie kilku jednostek telewizji publicznej na temat projektu Sławomira Sierakowskiego. Bez nich program nie mógł znaleźć się w ramówce" - tłumaczy Aneta Wrona, rzecznik TVP. Sierakowski, redaktor naczelny lewicowej "Krytyki Politycznej", miał prowadzić polityczny show, w którym zapraszani goście rozmawiać mieli o najważniejszych kwestiach współczesnej cywilizacji. Planowano, że program ukazywać się będzie raz w tygodniu, w czwartki wieczorem w telewizyjnej "Jedynce".

DZIENNIK nieoficjalnie dowiedział się, że prezes telewizji Andrzej Urbański nie zrezygnował z pomysłu audycji Sławomira Sierakowskiego i ma z nim jeszcze rozmawiać na ten temat jesienią. Władze telewizji publicznej chwilowo zrezygnowały z pomysłu, bo chcą uniknąć szumu, który wytworzył się wokół tego projektu. Kilka tygodni temu "Rzeczpospolita" napisała, że budżet jednego odcinka programu wynosić miał około 100 tysięcy złotych. Tym samym stałby się najdroższym programem w historii telewizji publicznej.

Sam Sierakowski mówił o audycji, którą miał prowadzić, że "musi być programem specjalnej troski prezesa Andrzeja Urbańskiego". Telewizja Polska ostro zdementowała te informacje. Mimo to politycy Ligi Polskich Rodzin protestowali przeciwko projektowi, tłumacząc, że Sławomir Sierakowski nie jest publicystą, tylko aktywnie działającym politykiem lewicowym o skrajnych poglądach. Krytykowali za ten pomysł prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego.

Członek zarządu telewizji publicznej z ramienia Ligi Polskich Rodzin Piotr Farfał zapowiedział w DZIENNIKU, że nie zagłosuje za ramówką jesienną, jeżeli znajdzie się w niej projekt redaktora naczelnego "Krytyki Politycznej".

Anna Nalewajk
Dziennik