Dodano: 10.10.20 - 15:18 | Dział: Co w prasie piszczy

KURTYNA OPADŁA





Niemiecka wiceszefowa Parlamentu Europejskiego, mówiąc w radiowym wystąpieniu, że Polaków i Węgrów trzeba "zagłodzić finansowo" zdradziła priorytety niemieckiej, a tym samym chyba i unijnej "polityki" wobec Polski i Węgier.
Tak zwane "kryterium przestrzegania praworządności" jest tutaj tylko pretekstem - środkiem umożliwiającym osiągnięcie tego jakże "zacnego" celu.

Tak, drodzy państwo, oni już nas głodzili, i to na śmierć, zabijali, a nawet gazowali... Żeby się o tym przekonać, wystarczy obejrzeć zdjęcia ofiar niemieckich obozów z II Wojny Światowej. I teraz, jak widać z wypowiedzi Katieriny Barley, przynajmniej niektórzy, też mają ochotę nas głodzić, tylko trochę inaczej, bardziej przebiegle, bardziej "humanitarnie", stosując nowocześniejsze metody wojny ekonomiczno-intelektualnej. Ale końcowy efekt ma być przecież prawie taki sam. Chodzi przecież o zdominowanie, podporządkowanie sobie i wykorzystywanie innych narodów.

Powiem więcej, uważny obserwator tego, co się dzieje w europejskiej i polskiej polityce na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat, widzi, że przecież od dawna nas w pewien sposób głodzą, i to nie tylko fizycznie, ekonomicznie, ale przede wszystkim intelektualnie, krok po kroku rugując z naszej przestrzenie życiowej, a tym samym ze świadomości Polaków, polską kulturę, która przecież zawsze była i jest ostoją polskości i naszej niepodległości. Po to przecież przejęli naszą prasę, wydawnictwa, kanały dystrybucji... Do tego służą im media telewizyjne i radiowe, a także zagraniczne portale internetowe... I tak "produkują nam" opluwających Polskę "polskich" dziennikarzy, "polskich" pisarzy, "polskich" intelektualistów i "polskich" polityków, którzy, służąc temu kto im płaci, umożliwia karierę albo nominuje do nagród, realizują politykę zagranicznych mocarstw, mając za nic potrzeby, oczekiwania i przyszłość naszego narodu. A nasi rządzący, puki co - pomimo szumnych zapowiedzi, że będzie inaczej - nie robią nic, żeby chociaż zbliżyć się do obowiązujących w poważnych europejskich krajach standardów i zmienić coś w tej, jakże ważnej, wręcz kluczowej z punktu widzenia przyszłości Polski, dziedzinie naszego życia na lepsze.

Wiesław Hop (pisarz i publicysta)