Dodano: 05.12.19 - 14:43 | Dział: Na każdy temat

Szeremietiew o Banasiu


Nie tylko o Banasia tu chodzi. ObserwujÄ…c „aferÄ™” Mariana Banasia odczuwam swoiste deja vu. PrzeżywaÅ‚em dokÅ‚adnie coÅ› takiego, wszystko dzieje siÄ™ wedle scenariusza, jaki byÅ‚ w mojej historii. Jest nawet ten sam atakujÄ…cy „dziennikarz Å›ledczy”, podobne szczucie z różnych stron, nagonka, rechot tzw. salonu, odsuwanie siÄ™ niedawnych znajomych. Publiczne oczyszczenie z absurdalnych zarzutów, stwierdzenie, że atakowany jest niewinny, majÄ… przyjść po latach, tak jak byÅ‚o ze mnÄ…. WidzÄ™ w sprawie Banasia odbicie wÅ‚asnego doÅ›wiadczenia. I mam do polityków Zjednoczonej Prawicy, liderów opinii po prawej stronie żal za pochopne danie wiary Kittlowi i jego mocodawcom, mierzi mnie ich chowanie siÄ™ do mysiej dziury. I oddanie pola w tym sporze o gÅ‚owÄ™ szefa NIK. ApelujÄ™ do was koledzy z prawicy, byÅ›cie z tej Å›lepej uliczki wycofali siÄ™ póki czas. Bo inaczej, po latach, gdy prawda wyjdzie na jaw, bÄ™dzie wam po prostu wstyd.

1. Nie chcÄ™ przypominać, co mnie dotknęło kiedyÅ›, ale wyjaÅ›niajÄ…cy wstÄ™p musi być zrobiony. 18 lat temu Bertold Kittel, bÄ™dÄ…c wówczas dziennikarzem w „Rzeczpospolitej”, zÅ‚amaÅ‚ mi – sekretarzowi stanu w MON – karierÄ™. Wraz ze swojÄ… koleżankÄ… AnnÄ… MarszaÅ‚ek zrobiÅ‚ ze mnie aferzystÄ™, czÅ‚owieka uwikÅ‚anego w najgorsze postÄ™pki. ZapÅ‚aciÅ‚em za to utratÄ… stanowiska i ostatecznie wypchniÄ™ciem na margines życia publicznego, gorzkÄ… cenÄ™ zapÅ‚acili moi bliscy, moja żona piÄ™tnowana mężem „aferzystÄ…”. Mniejsza o inspiratorów ówczesnej akcji Kittla i rolÄ™ tajnych sÅ‚użb w tejże sprawie – to nadaje siÄ™ na osobnÄ… rozprawÄ™. W każdym razie odÅ‚ożony w latach epilog wyglÄ…daÅ‚ tak, że Kittel okazaÅ‚ siÄ™ oszczercÄ…, a mnie oczyszczono z podejrzeÅ„. Ale lat upokorzenia, życia z piÄ™tnem „aferzysty” wymazać siÄ™ nie da. Salon dziennikarski jeżeli to można nazwać salonem, obdarowaÅ‚ Kittla licznymi nagrodami, nawet uczyniÅ‚ go „Dziennikarzem Roku”. Tym razem za reportaż, w którym grupka niezrównoważonych osobników, do policzenia na palcach jednej rÄ™ki, ukÅ‚ada sobie w lesie swastykÄ™ z czekoladowych wafelków. W czasach, gdy tÅ‚umy „nazioli” na zachodzie na różnych spÄ™dach podnosi rÄ™ce w faszystowskim pozdrowieniu. Dużo mówi siÄ™ o zÅ‚ej kondycji życia politycznego. Z dziennikarskim chyba też nie jest najlepiej, skoro do zaszczytów za takie odkrycia wynoszone sÄ… postaci takie, jak wspomniany redaktor WafelSS.

2. W ostatnich tygodniach Kittel, a za nim caÅ‚a sfora, rzucili siÄ™ na szefa NIK-u Mariana Banasia. Potwarze, kÅ‚amstwa, najzwyklejsze draÅ„stwa w domenie publicznej przekroczyÅ‚y wszelkie normy – Banasia nazwano szefem grupy maÅ‚opolskich strÄ™czycieli i VAT-owskich wyÅ‚udzaczy, a po godzinach czyÅ›cicielem kamienic. Prawica zasznurowaÅ‚a sobie usta niejako akceptujÄ…c to polowanie. Powiem Wam tak, drodzy koledzy z prawicy – Mariana Banasia znam ponad 40 lat. Wspólnie i w porozumieniu – jak mawiaÅ‚ tow. prokurator – dziaÅ‚aliÅ›my przeciw reżimowi PRL jeszcze przed sierpniem 80., w latach 80. za tÄ™ dziaÅ‚alność siedzieliÅ›my w wiÄ™zieniach. Ja siÄ™ na kombatanctwo nie powoÅ‚ujÄ™ i nie zamierzam używać go jako tarczy. ChcÄ™ tylko zasygnalizować jedno – znam Banasia nie od wczoraj i miaÅ‚em czas, by wyrobić sobie o nim zdanie w latach najtrudniejszych prób. Wiem kim jest i wiem, że dziÅ› dotykajÄ… go oszczerstwa. BanaÅ› jest paÅ„stwowcem o wielkich zasÅ‚ugach. W szanujÄ…cym siÄ™ paÅ„stwie odbieraÅ‚by za to co zrobiÅ‚ najwyższe paÅ„stwowe odznaczenie z rÄ…k prezydenta. BanaÅ› w bÅ‚yskawicznym tempie stworzyÅ‚ system uszczelnieÅ„ VAT-owskich, dziÄ™ki którym rzÄ…d mógÅ‚ przeprowadzić najwiÄ™ksze w III RP programy socjalne. MówiÄ…c krótko, bez Banasia, jego twardoÅ›ci, determinacji, siÅ‚y przebicia nie byÅ‚oby Å›rodków na 500 plus, nie byÅ‚oby w aresztach cwaniaków, którzy uszczuplali skarbiec paÅ„stwa o miliardy. Dobrze, powie ktoÅ›, ale zasÅ‚ugi nie mogÄ… być zasÅ‚onÄ… dla tych, którzy zbroili. Zgadzam siÄ™ z tym caÅ‚kowicie. Zasady powinny być dla wszystkich równe, odpowiedzialność też. Rzecz w tym, że gdy siÄ™ mocniej dmuchnie, to z wielkiej chmury zarzutów wyprodukowanych przez Kittla i jego wyznawców zostaje wielkie nic. Spójrzmy na fakty.

3. Pierwszy z wykrzyczanych zarzutów dotyczy Henryka Stachowskiego, AK-owca, który na poczÄ…tku wieku przepisaÅ‚ krakowskÄ… kamienicÄ™ na rzecz Mariana Banasia. Pisano o „rzekomym AK-owcu od Banasia”, zaczÄ™to odbierać zasÅ‚ugi nieżyjÄ…cemu już czÅ‚owiekowi, który jako żoÅ‚nierz Kedywu walczyÅ‚ z Niemcami, potem byÅ‚ torturowany przez ubeków, sekowany w PRL-u, zapisaÅ‚ Å‚adnÄ… kartÄ™ w SolidarnoÅ›ci w latach 80. BanaÅ› siÄ™ z nim przyjaźniÅ‚. W zamian za dożywotniÄ… opiekÄ™ i mieszkanie samotny Stachowski przepisaÅ‚ Banasiowi zrujnowanÄ… kamienicÄ™ na krakowskim Podgórzu. Co w tym dziwnego? Historia jakich wiele. WidziaÅ‚em u Mariana Banasia zdjÄ™cia zrobione na przestrzeni lat. Z uroczystoÅ›ci rodzinnych na przykÅ‚ad. Raz dzieci Mariana majÄ… po kilka lat, na innych fotografiach już po kilkanaÅ›cie. Na zdjÄ™ciach z nimi jest Stachowski. DzielÄ… siÄ™ opÅ‚atkiem, jedzÄ… kolacjÄ™, oglÄ…dajÄ… telewizjÄ™, spÄ™dzajÄ… razem czas. Normalny domownik, jeden z nich. Do czego tu można siÄ™ przyczepić?

4. Sprawa druga, dotycząca domu, który Marian za własne pieniądze i własnymi siłami wyremontował. W kamienicy akademik przez lata prowadził syn Mariana, Jakub. Po pewnym czasie chłopak miał inne plany, chciał zmienić zajęcie. W 2014 roku lokal został wydzierżawiony komuś, kto miał w pobliżu interes hotelarski. Nie, nie temu osobnikowi z pierścieniami na palcach, wbrew medialnym opowieściom, lecz jego pasierbowi. Czy Banaś powinien był może sprawdzać kto należy do bliskich dzierżawiącego? Sfora, która poszła z Kittlem, rzucająca się na Banasia jazgocze, że cena jak na taką dzierżawę była za niska, bo wynosiła tylko 4 tysiące złotych miesięcznie! U czytelników doniesienia ma powstać wrażenie, że pewnie Banaś był w jakimś układzie albo dostawał dodatkowe pieniądze pod stołem. Tymczasem po pierwsze dzierżawiący brał na siebie wszelakie opłaty, również remontowe. Po drugie, Banaś i jego kontrahent na piśmie (także notarialnie) umówili się na sprzedaż domu. Tytułem zadatków i zaliczek, w wyniku podpisania przedwstępnej umowy sprzedaży, na konto Mariana Banasia wpłynęło 390 tysięcy. Potem dzierżawca nie dostał kredytu i musiał z zakupu zrezygnować. Ale przy Banasiu zostało 200 tysięcy zadatku, co jest oczywiste wobec nie wykonania umowy. Nie było to więc 4 tysiące miesięcznie, ale 4 tysięcy +200 tysięcy. Pieniądze udokumentowane, legalne, na podstawie umów. Gdy okazało się, że dotychczasowy dzierżawiący domu nie kupi Banaś zabiegał, by nabył go ktoś inny. I tu mała uwaga.

5. W 2015 roku Marian BanaÅ› odebraÅ‚ nominacjÄ™ na wiceministra finansów, szefa SÅ‚użby Celnej. I dostaÅ‚ ważne zadanie stworzenia sÅ‚użby do zatamowania gigantycznych uszczupleÅ„ VAT-owskich. To może być trudne do zrozumienia dla osób mniej obeznanych z realiami sprawowania urzÄ™du. Prawda jest taka, że jeÅ›li ktoÅ› dostaje do wykonania ważne zdanie w poważnym resorcie, ktoÅ›, kto poważnie traktuje swojÄ… sÅ‚użbÄ™, to nie bÄ™dzie miaÅ‚ czasu na nic innego, poza niÄ…. Wtedy marzeniem staje siÄ™, aby mieć czas na kilka godzin snu. MyÅ›lenie, że BanaÅ› w tej sytuacji miaÅ‚ czas jeździć na drugi koniec Polski, sprawdzać, doglÄ…dać wÅ‚asnych interesów jest myÅ›leniem absurdalnym. MyÅ›leniem ludzi, którzy nie wiedzÄ… jak zachowujÄ… siÄ™ paÅ„stwowcy. Albo myÅ›leniem takich, którzy to doskonale wiedzÄ… i celowo nie chcÄ… wziąć tego pod uwagÄ™. Do Banasia nie docieraÅ‚y żadne skargi na dziaÅ‚alność dzierżawiÄ…cego, nie byÅ‚o niezadowolenia sÄ…siadów. Zero sygnałów. Nie byÅ‚o też ostrzeżeÅ„, uwag, powiadomieÅ„ od instytucji, które majÄ… za zadanie trzymać kontrwywiadowczÄ… osÅ‚onÄ™ nad najwyższymi rangÄ… urzÄ™dnikami. I jeszcze jedno, ważne. Kiedy Kittel sprokurowaÅ‚ i ogÅ‚osiÅ‚ swój materiaÅ‚ w TVN, a wraz z tym zaczęło siÄ™ walenie w bÄ™bny propagandy, BanaÅ› nie byÅ‚ wÅ‚aÅ›cicielem krakowskiej kamienicy. W wakacje 2019, normalnie z ogÅ‚oszenia, udaÅ‚o siÄ™ sprzedać jÄ… firmie zajmujÄ…cej siÄ™ inwestowaniem na rynku nieruchomoÅ›ci. O tym w materiaÅ‚ach „Å›ledczych” nie byÅ‚o sÅ‚owa.

6. Mój tekst mógÅ‚by siÄ™ ciÄ…gnąć jeszcze dÅ‚ugo, bo podobnie podÅ‚ych sztuczek w sprawie Banasia próbowano wiÄ™cej. Chciano na przykÅ‚ad na jego dawnej wspólniczce wymóc, by zrobiÅ‚a z niego oszusta. SkoÅ„czyÅ‚o siÄ™ na jej twardym, pisemnym oÅ›wiadczeniu dla Gazety Wyborczej, że BanaÅ› jest czÅ‚owiekiem uczciwym i rzetelnym. O jednej rzeczy na koniec chciaÅ‚bym jednak wspomnieć, by pokazać raz jeszcze metodÄ™ tego ataku. Na pierwszych stronach gazet wylÄ…dowaÅ‚y niedawno zarzuty, że jacyÅ› urzÄ™dnicy skarbowi i b. pracownicy resortu finansów byli zamieszani w karuzele VAT-owskie. PodpiÄ™to ich pod Mariana Banasia i jego obwiniono publicznie za ich czyny. Zadam proste pytania: Czy gdyby kolega pana Kittla z „Superwizjera” TVN zajmowaÅ‚ siÄ™ po godzinach handlem narkotykami, to czy pan Kittel byÅ‚by temu winny? Czy szef TVN jest winny temu, że pan Durczok zachowywaÅ‚ siÄ™, najdelikatniej mówiÄ…c, nieodpowiednio w pracy i po pracy? Tymczasem usiÅ‚uje siÄ™ obciążyć Banasia tym, co nagannego skrycie robili jacyÅ› pracownicy ministerstwa.

7. I może najważniejsze. Odbudowujemy paÅ„stwo polskie, co nie wszystkim podoba siÄ™. A sÄ… i tacy, którzy Polsce źle życzÄ…. Marian BanaÅ› zasadnie powiedziaÅ‚, że gdyby nie jego walka z oszustami VAT to nie byÅ‚oby Å›rodków na programy socjalne. W 1999-2000 przeprowadziÅ‚em program armato-haubicy Krab – zapÅ‚aciÅ‚em za to zarzutami korupcyjnymi – w co dziÅ› uzbrajalibyÅ›my nasze wojsko, gdybym nie przeprowadziÅ‚ programu Kraba? Trzeba wreszcie ustalić w czyim interesie niszczy siÄ™ ludzi sÅ‚użących paÅ„stwu polskiemu i jakÄ… w tym rolÄ™ odgrywajÄ… tacy „dziennikarze” jak red. Kittel. Tak, jestem tym atakiem na Mariana Banasie dotkniÄ™ty. Po prostu przeszedÅ‚em przez podobnÄ… „Å›cieżkÄ™ zdrowia”, gdy na dÄ™tych zarzutach ci sami czÄ™sto ludzie, dziÅ› tÄ™piciele Banasia, mnie obwiniali o różne bezeceÅ„stwa przed opiniÄ… publicznÄ…. Nie jestem naiwny. nie oczekujÄ™ od nich zachowania zasad, honoru, przestrzegania reguÅ‚. Oczekuje jednak od ludzi rozumnych, Å›wiadomych, by nie oddawali pola takiej grze, by nie odwracali wzroku dla wÅ‚asnego spokoju, nie dawali siÄ™ zakrzyczeć tÅ‚uszczy. Bo to jest prosta droga do tego, że jutro można bÄ™dzie zniszczyć każdego sÅ‚użącego Polsce, tak jak kiedyÅ› zniszczono mnie, a dziÅ› usiÅ‚uje siÄ™ zniszczyć Mariana Banasia. Jest powiedzenie: by zwyciężyÅ‚o zÅ‚o wystarczy, że ludzie uczciwi nic nie zrobiÄ….

Autor:Prof. Romuald Szeremietiew