Dodano: 12.09.19 - 21:52 | Dział: Prosto z mostu

Z Warszawy wieje optymizmem


„Zranione serce z rozpaczy dynda, czemuÅ› odszedÅ‚a, ach Rozalinda, ty babskie zwierzÄ™, ja tobie w życiu już nie wierzÄ™, bo ty masz serce tam, gdzie wstydzÄ™ siÄ™ powiedzieć sam” – Å›piewaÅ‚o siÄ™ kiedyÅ› w piosence o charakterze polsko-lewantyÅ„skim. Już na tej podstawie widać, do jakiej traumy doprowadzajÄ… zawody miÅ‚osne, a cóż dopiero, gdy zawód jest i miÅ‚osny i polityczny? A tak wÅ‚aÅ›nie byÅ‚o w przypadku uroczystych obchodów 80 rocznicy wybuchu II wojny Å›wiatowej, w której miaÅ‚ wziąć udziaÅ‚ Dostojny Gość oraz liczne osobistoÅ›ci o dostojnoÅ›ci nieco mniejszej? GdybyÅ›my byli na innym etapie, to nieobecność Dostojnego GoÅ›cia osÅ‚odziÅ‚aby nam obecność Naszej ZÅ‚otej Pani, która postanowiÅ‚a towarzyszyć niemieckiemu prezydentowi Walterowi Steinmaierowi, żeby nie czuÅ‚ siÄ™ nieswojo w towarzystwie prezydentów drobniejszego pÅ‚azu, niczym Kukuniek w gronie MÄ™drców Europy – ale niestety na tym etapie oddaliÅ›my serce Dostojnemu GoÅ›ciowi, który tymczasem postanowiÅ‚ wÅ‚asnÄ… piersiÄ… zasÅ‚aniać FlorydÄ™ przed zbrodniczym cyklonem i nie miaÅ‚ gÅ‚owy do żadnych egzotycznych rocznic tym bardziej, że Ameryka do wojny z Niemcami przystÄ…piÅ‚a dopiero 7 grudnia 1941 roku, po japoÅ„skim ataku na Pearl Harbor, wiÄ™c data 1 wrzeÅ›nia ani jÄ… ziÄ™bi, ani grzeje. Nawet Wielka Brytania, która – jak napisaÅ‚ w swoim ostatnim rozkazie generaÅ‚ Sosnkowski - „zachÄ™ciÅ‚a” PolskÄ™ do samotnego wojowania z Niemcami, po uderzeniu Hitlera na RosjÄ™ zaczęła tracić do nas cierpliwość i Polska z „natchnienia narodów” niemal z dnia na dzieÅ„ staÅ‚a siÄ™ coraz bardziej kÅ‚opotliwym balastem.

Od czego jednak wytrenowana umiejÄ™tność przekuwania wszystkich wydarzeÅ„ w kolejny, wielki sukces? Wprawdzie prezydent Trump nie przybyÅ‚, ale za to wysÅ‚aÅ‚ wiceprezydenta Mike Pence’a, który wprawdzie rozmawiaÅ‚ z prezydentem DudÄ… na temat praworzÄ…dnoÅ›ci, ale podobno wystawiÅ‚ Polsce dobrÄ… recenzjÄ™, wbrew intencjom 23 „byÅ‚ych ambasadorów” , którzy listownie informowali prezydenta Trumpa o tym, jak to u nas jest naprawdÄ™. Tymczasem prezydent Trump to wszystko musi wiedzieć choćby z raportów CIA, wiÄ™c ci wszyscy, pożal siÄ™ Boże, dyplomaci tylko zmarnowali papier i atrament. Cóż jednak wymagać od amatorów, którzy w żadnym normalnym paÅ„stwie byliby trzymani od Ministerstwa Spraw Zagranicznych na odlegÅ‚ość strzaÅ‚u. Ale – jak to w swoim czasie wyjaÅ›niÅ‚a „Gazeta Wyborcza” - bez wzglÄ™du na to, czy ministrem spraw zagranicznych jest Książę Małżonek, czy „Pularda” - naszÄ… dyplomacjÄ… kieruje stajnia Incitatusów, skompletowana jeszcze przez „drogiego BronisÅ‚awa”, czyli profesora Geremka. Nic tedy dziwnego, że z tej stajni wychodzÄ… rozmaite rozmaitoÅ›ci, miÄ™dzy innymi w postaci wspomnianego listu-donosu.

Ale najwyraźniej prezydent Trump, który w Ameryce krytykowany jest za to samo, za co w Polsce JarosÅ‚aw KaczyÅ„ski – musiaÅ‚ zrobić z owego listu użytek toaletowy, to znaczy nie on sam, tylko w jego zastÄ™pstwie wiceprezydent Mike Pence. W przeciwnym razie na pewno nie powiedziaÅ‚by, że sprawa zniesienia wiz dla Polaków jest bliższa, niż kiedykolwiek przedtem – a tymczasem nie tylko to powiedziaÅ‚, ale w dodatku zapowiedziaÅ‚ zwiÄ™kszenie amerykaÅ„skiego kontyngentu w Polsce o caÅ‚y tysiÄ…c żoÅ‚nierzy. Toteż pan prezydent Duda nie szczÄ™dziÅ‚ gorzkich słów ruskim szachistom, wzywajÄ…c Å›wiat do obÅ‚ożenia ich sankcjami i w ogóle, sÅ‚owem – wystÄ…piÅ‚ w roli ormowca Europy Åšrodkowej, co jest oczywiÅ›cie kolejnym wielkim sukcesem, bo „chociaż żoÅ‚nierz obszarpany, przecie stoi miÄ™dzy pany” - jak Å›piewano w koszmarnych czasach sarmackich. Co prawda z uwagi na nieobecność prezydenta Trumpa niczego nie udaÅ‚o siÄ™ podpisać, ale co siÄ™ odwlecze, to nie uciecze. Jak tylko prezydent Trump upora siÄ™ ze zbrodniczym cyklonem, to na pewno do Polski przyjedzie, może nawet tej jesieni, kiedy bÄ™dzie już po wyborach i bÄ™dzie wiadomo, czy akomodować siÄ™ psychicznie do Mateusza Morawieckiego, czy przeciwnie – do posÄ…gowej pani MaÅ‚gorzaty Kidawy-BÅ‚oÅ„skiej, która zostaÅ‚a zaproponowana na stanowisko pierwszego ministra przez obóz zdrady i zaprzaÅ„stwa. Przede wszystkim zaÅ›, sekretarz stanu USA, pan Pompeo, przedstawi Kongresowi swój raport w sprawie realizowania przez PolskÄ™ żydowskich roszczeÅ„ majÄ…tkowych, wiÄ™c Å‚atwiej bÄ™dzie zdobyć rozeznanie, w jaki sposób Polakom przychylać nieba. Nie ulega wÄ…tpliwoÅ›ci, że jak już nam wtedy prezydent Trump przychyli nieba, to zobaczymy wszystkie gwiazdy – ale czyż wÅ‚aÅ›nie nie o to chodzi przy przychylaniu nieba?

Zanim jednak to nastÄ…pi, nasz nieszczęśliwy kraj coraz bardziej pogrąża siÄ™ w okresie przedwyborczym. Akurat gdy piszÄ™ te sÅ‚owa, nieubÅ‚aganie zbliża siÄ™ termin, w którym trzeba zarejestrować listy wyborcze i o tym, któremu komitetowi siÄ™ to udaÅ‚o, dowiemy siÄ™ nieco później, bo te wszystkie podpisy trzeba bÄ™dzie przecież posprawdzać, czy nie ma tu żadnych machlojek – i dopiero wtedy wyjaÅ›ni siÄ™, „czym najwyższy, czylim tylko dumny” - jak mówiÅ‚ Konrad w „Wielkiej Improwizacji”. MiÄ™dzy komitetami zarejestrowanymi bÄ™dzie dochodziÅ‚o do ostrych politycznych sporów, bo zanim żydowskie przedsiÄ™biorstwa przemysÅ‚u holokaustu podzielÄ… siÄ™ majÄ…tkiem naszego nieszczęśliwego kraju, to przez jakiÅ› czas bÄ™dzie można jeszcze porzÄ…dzić sektorem publicznym, tymi wszystkimi spółkami Skarbu PaÅ„stwa i innymi konfiturami, które nasi przyszli okupanci oczywiÅ›cie przejmÄ…, ale unikajÄ…c niepotrzebnej ostentacji, powierzÄ… administrowanie nimi osobistoÅ›ciom tubylczym, ale ma siÄ™ rozumieć – nie wszystkim naraz, tylko tym, których wskaże nieubÅ‚agany palec suwerena. Toteż ani obóz „dobrej zmiany”, ani obóz zdrady i zaprzaÅ„stwa nie odzywa siÄ™ na ten temat ani sÅ‚owem, przyjmujÄ…c postawÄ™ wyczekujÄ…cÄ… w nadziei, że to usypianie tubylców zostanie przez starszych i mÄ…drzejszych zauważone i docenione.

Nie ma przypadków, sÄ… tylko znaki – mawiaÅ‚ niezapomniany ksiÄ…dz BronisÅ‚aw Bozowski z koÅ›cioÅ‚a Panien Wizytek przy Krakowskim PrzedmieÅ›ciu w Warszawie. Toteż tuż przed niedoszÅ‚Ä… wizytÄ… prezydenta Trumpa w Warszawie, nastÄ…piÅ‚a awaria kolektora w nastÄ™pstwie której Å›cieki z caÅ‚ej stolicy spÅ‚ynęły bezpoÅ›rednio do WisÅ‚y. Pan prezydent Trzaskowski, peÅ‚en inicjatywy i pomysłów w zakresie edukacji seksualnej cudzych dzieci, wobec prawdziwych problemów okazaÅ‚ siÄ™ bezradny, niczym dziecko przed seksualnÄ… inicjacjÄ…. DaÅ‚o to premierowi Morawieckiemu okazjÄ™ zademonstrowania wyższoÅ›ci rzÄ…du nad nierzÄ…dem, to znaczy – nad samorzÄ…dem. Wojsko w tempie stachanowskim zbudowaÅ‚o most pontonowy, na którym ma być uÅ‚ożony rurociÄ…g do oczyszczalni. OkazaÅ‚o siÄ™ wszelako, że to samowola budowlana, bo odpowiedni urzÄ™dnicy wystÄ…pili o stosowne pozwolenia dopiero gdy most już staÅ‚. Ciekawe, czy pan prezydent Trzaskowski rozkaże Straży Miejskiej go rozebrać – bo wiadomo, że nie ma nic gorszego, jak zÅ‚amane prawo - czy też w obliczu alternatywy utopienia miasta we wÅ‚asnych Å›ciekach, przymknie oko na ten drobiazg i samorzÄ…d z rzÄ…dem jakoÅ› siÄ™ dogadajÄ…, mimo przynależnoÅ›ci do przeciwnych obozów. Jak widać, nic tak nie sprzyja porozumieniu, jak naturalne katastrofy, wiÄ™c jak tak dalej pójdzie, to wojna wszystkich ze wszystkimi zamieni siÄ™ w zgodÄ™.



Stanisław Michalkiewicz
8 września 2019 r.



StaÅ‚y komentarz StanisÅ‚awa Michalkiewicza ukazuje siÄ™ w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).