Dodano: 11.06.18 - 16:13 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

"Wicie rozumicie..."

czyli sprawy polskie…



Polsce i Polakom nie jest łatwo żyć na ziemi uważanej za niemiecko-rosyjską wycieraczkę. Mówi się, że silne państwo to takie, które ma słabszych sąsiadów, a już samo zestawienie potencjałów naszych sąsiadów może przyprawić o ból głowy. Mimo, że jesteśmy bitnym, średniej wielkości narodem, nie raz doznaliśmy upokorzeń i krzywd od naszych wielkich sąsiadów.

Dzięki tym doświadczeniom kochamy Polskę, kochamy wolność i źródła z których czerpaliśmy i czerpiemy siły, aby przetrwać ciężkie historyczne chwile. To wiara w Boga i wyprowadzone z niej zasady, pragnienia i nadzieje zagrzewały nas i przodków naszych w często beznadziejnej walce o wolność, niepodległość, prawdę i sprawiedliwość. Stąd też krynice kultury i literatury narodowej będące swoistym Olimpem naszych bohaterów i okazanych przez nich cnót.

KoÅ›ciół katolicki mimo swoich biskupów renegatów (tak w historii, jak i dzisiaj) i imperialnych interesów Watykanu (jedna z najlepiej zachowanych pamiÄ…tek po Rzymskim Imperium), dla nas Polaków staÅ‚ siÄ™ czynnikiem sprzyjajÄ…cym przechowywania ducha nadziei i wiary w wyższy porzÄ…dek zapowiadajÄ…cy nagrodÄ™ za wierność wyznawanym ideaÅ‚om. TÄ™ rolÄ™ speÅ‚niaÅ‚ w Polsce tym lepiej, że dziÄ™ki temu egzotycznemu polskiemu “sojuszowi” z odlegÅ‚ym Watykanem utrudniaÅ‚ pod zaborami rozkÅ‚ad polskoÅ›ci i zapobiegaÅ‚ asymilacji z przecież ortodoksyjnÄ… RosjÄ…, czy protestanckimi Niemcami.

Ten sam KK był instrumentalny w tworzeniu się niekorzystnych zjawisk w świadomości i kulturze polskich sfer rządzących (szlachty) wskutek czego moralnym było wykorzystywanie owoców pracy polskiego chłopa, ale nie było moralnym zajmowanie się handlem i pieniędzmi. Stąd sprowadzanie, przygarnianie Żydów aby rozkwitali w I RP w lukratywnej roli pośrednika. Dziś te pozytywne wartości, które były drogie naszym przodkom i dalej są drogie nam jeszcze nie odpłynęły w wartkich nurtach globalistycznych prądów unijnej rzeki, w której już pławi się część polskich polityków i niestety część kleru.

Na naszych oczach na świecie dochodzi do przewartościowań. Globaliści poszli zbyt szybko i zbyt daleko w realizacji swoich celów zdobycia władzy i kontroli nad całym światem. Na szczęście zbyt wiele połknęli i nie są w stanie przełknąć, co daje nam szansę na przegrupowanie i zorganizowanie sił. Stary świat konserwatywnych idei, świat religii, świat rodziny powoli otrząsa się jak ze złego snu i usiłuje wrócić do swoich źródeł, aby zdobyć siłę do oporu przeciwko zagładzie.

Globaliści w imię równości, tolerancji i multi kulti bezwzględnie dokonują holokaustu (w wersji light, podgrzewania żaby) wartości, które przez tysiąclecia ukształtowały klasyczny model Rodziny, Narodu, Własności i Moralności. Walka z chrześcijańską cywilizacją toczy się na wiele sposobów i na wielu frontach. Kontrolując mechanizmy rynkowe, kredyt, mainstream media i szkolnictwo globaliści determinują i tworzą przekaz głównie w kierunku nowego pokolenia. Zrozumiałym jest, że walka idzie o przyszłość, dlatego na celowniku jest młode pokolenie.

Po drugiej stronie frontu są idee i państwa narodowe osaczone i niszczone przez globalistów, czego najlepszym przykładem jest krytyczna sytuacja w Szwecji, Francji, czy Wielkiej Brytanii. Jak na dłoni widać, że aby zwiększyć szansę na proces niszczenia cywilizacji chrześcijańskiej historycy z think tanków doradzili sięgnięcie po starą sprawdzoną niszczycielską broń: masową migrację. Od tej broni zginął starożytny Rzym, inne cywilizacje i od tej broni ginie Europa. Wystarczy zdestabilizować kilka państw na Bliskim Wschodzie i dać nieszczęsnym ludziom nadzieję na lepsze i łatwiejsze życie, a cała ta migracyjna machina zostanie wprawiona w ruch. Dziś dochodzi do tego diabelska narracja medialna tworząca atmosferę współczucia dla faktycznych i rzekomych ofiar wojen. Taka polityka sprzyja przygotowaniu terenu do przyszłej wojny cywilnej w Europie.

Taką politykę dziś uprawiają oderwani od swoich narodowych korzeni i tożsamości liderzy Europy, bezczelnie i zbrodniczo niszcząc przyszłość swoich wyborców i podatników, którzy zapłacą za te zwariowane, utopijne projekty. Jeśli plan wymieszania ras, kultur i religii by się powiódł, obywatele znaleźliby się w takim zagrożeniu, że byliby skłonni oddać swoje wolności w imię ostrych prerogatyw dla rządu, byleby wreszcie zaprowadził porządek i zapewnił jakieś bezpieczeństwo.

Przejdźmy teraz do sytuacji w jakiej znajduje się Polska. Mimo wyjazdu za chlebem najbardziej przedsiębiorczych jednostek wzrost polskiego PKB w 2018 r. zapowiada się na 4,5% (według agencji S&P Global Ratings). Polską przedsiębiorczość i innowacyjność nie może nawet powstrzymać przerost skrzepów socjalistycznej biurokracji i brak wolności gospodarczej hamowanej ociekającymi licznymi obciążeniami i regulacjami rządowymi. Polska jest dalej tanim rynkiem pracy, a rząd zamiast stymulować stopniowy wzrost płac (zatrzymanie młodych w Kraju), ogłasza sprowadzenie taniej siły roboczej z terenów Azji. Gdzie tu logika, gdzie tu patriotyzm i dbałość o, w pierwszym rzędzie, sprowadzenie Polaków wywiezionych przez Sowietów do rozmaitych azjatyckich republik (Syberia, Kazachstan, etc.)? Czy polskie elity nie mają już sumienia? Dobrze mieć więcej kasy, ale wypadałoby mieć choć trochę klasy...

Z drugiej strony ten sam rząd znajduje uznanie za swój patriotyczny kurs i różnorodnie ocenianą pomoc warstwom najuboższym. W tym ostatnim krytycy zachęcają rząd w Warszawie do skupienia się na wyzwoleniu polskiej gospodarki z pokutującego socjalizmu na wzór reformy Wilczka (Ustawa z dnia 23 grudnia 1988 r.). Jednak rząd broni socjalizmu i rozrośniętych kompetencji biurokracji z uporem wartym lepszej sprawy. Młodzi Polacy w tej sytuacji nie mogą łatwo zakładać biznesów w swoim kraju przeżartym biurokracją i wyjeżdżają pomnażać dobrobyt innych krajów, w których nie tylko wyższa jest kwota wolna od podatków, ale i bezboleśnie i szybko można założyć i prowadzić biznes. Czyżby rząd polski tegoż z jakichś bliżej nieznanych przyczyn nie potrafił zrozumieć?

Padają zarzuty, że rząd nie jest zainteresowany uwolnieniu energii polskiej przedsiębiorczości, woli utrzymywać wysokie podatki na swoich obywateli i wyborców, aby następnie hojną ręką rozdzielać pomoc aktualnym i potencjalnym wyborcom, tak aby dłużej utrzymać się przy władzy.

Patriotyzm naturalnie jest potrzebny i chwaÅ‚a za to rzÄ…dowi, ale jak mawiaÅ‚ prezydent Bill Clinton “It s the economy, stupid”. Czyż Polska nie byÅ‚aby bardziej stabilnym krajem w wymiarze politycznym i gospodarczym, gdyby jej siÅ‚a pÅ‚ynęła z licznych polskich podmiotów gospodarczych? Dlaczego rzÄ…d stymuluje przysÅ‚owiowÄ… drugÄ… nogÄ™, wielki miÄ™dzynarodowy biznes na terenie Polski? Przecież takim rynkiem Å‚atwiej bÄ™dzie zachwiać, zaszantażować go i zniszczyć.


www.unzcloud.com/wp-content/uploads/2018/03/shutterstock_213172981-600x450.jpg

W poprzednich tekstach pisałem o istniejącym i wzmagającym się konflikcie polsko-żydowskim i o niemrawej reakcji rządu na ciągłe ataki Żydów na dobre imię Polaków i Polski. Ten sam rząd, który zbiera wśród Polaków uznanie na kurs patriotyczny w przywracaniu dotąd niszczonej polskiej tożsamości w wielu dziedzinach życia i stacza boje z globalistami z Unii Europejskiej, zupełnie traci siły i czasem nawet twarz w obliczu bezpodstawnych roszczeniowych żydowskich żądań i szantaży.

Polscy oficjele jeżdżą ostatnio ciÄ…gle do Izraela jakby zapomnieli, stracili orientacjÄ™ gdzie mieszkajÄ… ich wyborcy. Zachowanie to przypomina ciÄ…gÅ‚e wyjazdy Bibi Netanyahu do Moskwy, przynajmniej wiadomo co on chce tam zaÅ‚atwić, ale Polacy wiszÄ…cy u klamki w Tel Avivie? Kilka dni temu z takiej wyprawy powróciÅ‚ osÅ‚awiony min. wicepremier Gowin i swojej wypowiedzi wyznaÅ‚, że polska poprawka do ustawy o IPN nie podoba siÄ™ “naszym” partnerom. Któż może być tym partnerem min. Gowina, chyba nie burmistrz BiedroÅ„?

Dziś atak idzie na Polskę z ziejących agresją i pogardą ośrodków żydowskiej diaspory w USA, jak już oficjalnie i z Izraela z najwyższych półek izraelskiego życia politycznego. Co gorsze, dzięki wypracowanej przez dekady potędze swoich wpływów na proces polityczny i siłę medialną w USA żydowska diaspora sprawnie, ale i brutalnie używa siły i zasobów amerykańskiego mocarstwa do nacisków i paraliżowania swoich desygnowanych ofiar.

Linia rozumowania polskiego rządu sprowadza się do uprawiania ciszy i nie przeciwdziałania szkalującej dobre imię Polski żydowskiej ofensywie. Wyjątkiem była postawa premiera Morawieckiego i jego wypowiedź w Niemczech, po której wybuchła nienawiść. Jeśli polski rząd podejmuje jakieś inicjatywy to jest to wychodzeniem z darami w kierunku atakujących. Macie tu 100 mln zł. na odnowę waszych cmentarzy, tu wydrzemy naszym podatnikom następne miliony na budowę następnych muzeów, które później będziemy utrzymywać i z których możecie na nas dowolnie pluć na naszej ziemi.

Zamiast dawać pieniÄ…dze polskiego podatnika na Polin, na książki i filmy bezczelnie szkalujÄ…ce Polaków i manipulujÄ…ce historiÄ™, rzÄ…d polski powinien wzmóc finansowanie polskiej argumentacji w tym konflikcie. Wznowić pozycje kronik gett (np. Ringelbluma) i wydawać po angielsku i polsku te źródÅ‚a jak i pozycje (np. dr Ewy Kurek, prof. Marka Jana Chodakiewicza) mówiÄ…ce prawdÄ™ o tamtych strasznych wydarzeniach z okresu niemieckiej i sowieckiej okupacji. Zagadkowym wydaje siÄ™ też sytuacja, w której polski rzÄ…d w grze obronnej z Å»ydami nie wykorzystuje swoich kart pomijajÄ…c potencjalne możliwoÅ›ci przecież bardzo patriotycznej Polonii. Ciekawe, którzy to doradcy i PR-owcy doradzajÄ… wyzbycia siÄ™ atutu ok. 10 mln Polonii w USA. Dlaczego Izrael bardzo blisko współpracuje ze swoimi ziomkami w organizowaniu nacisków na rzÄ…d USA tam gdzie pomaga to sprawie żydowskiej, a rzÄ…d polski zupeÅ‚nie “nie ma serca” do stworzenia i bliskiej koordynacji potencjalnych siÅ‚ Polonii. Zagadka dla ciekawych…

Å»ydzi bojÄ… siÄ™ prawdziwej historii jak diabeÅ‚ Å›wiÄ™conej wody. Kiedy Polska jÄ™czaÅ‚a pod sowieckÄ… okupacjÄ… oni stworzyli i rozpowszechnili wersjÄ™ naszej historii w której sÄ… liczne zatajenia i przekÅ‚amania. teraz wyrażajÄ… Å›wiÄ™te oburzenie, że Polacy nie chcÄ… przyjąć ich wersji historii. W literaturze historycznej na zachodzie obowiÄ…zuje mit zakoÅ„czenia II wojny Å›wiatowej wraz z pokonaniem Hitlera. Taki byÅ‚ koniec wojny dla wielu nacji, w tym dla Å»ydów, ale dla Polaków niestety wojna siÄ™ nie zakoÅ„czyÅ‚a. Polscy patrioci dalej cierpieli swojÄ… gehennÄ™ tracÄ…c najwierniejszych swoich synów, przecież sowieccy okupanci uwiÄ™zili nawet wspaniaÅ‚ego polskiego Prymasa TysiÄ…clecia! Każdy podejrzany o myÅ›lenie o NiepodlegÅ‚oÅ›ci, bÄ…dź nawet o prawdziwej historii (np. KatyÅ„) koÅ„czyÅ‚ jako wróg sowieckiego systemu i mógÅ‚ zapomnieć o “normalnym” życiu i karierze. Dla historiografii sowieckiej II wojna Å›wiatowa zaczęła siÄ™ dopiero 22 czerwca 1941 r. (Plan Barbarossa), cichaczem zapomnieli o zdradzieckim ataku na PolskÄ™ z wrzeÅ›nia 1939 r. (wspólnie z Hitlerem), czy ataku na FinlandiÄ™ rok później...

Jedno jest pewne, jeżeli dzisiejszy rzÄ…d bÄ™dzie dalej uprawiaÅ‚ politykÄ™ nadstawiania drugiego policzka i przemilczenia, to bÄ™dzie to przedÅ‚użeniem nieskutecznej, niebezpiecznej i zgubnej kontynuacji polityki PRL-u w tym zakresie. Doda to tylko animuszu atakujÄ…cym i potwierdzi definicjÄ™ obÅ‚Ä…kanego powtarzania stosowania metod, które przecież nie pracujÄ…. BÄ™dzie to również dalszy sygnaÅ‚ dla roszczeniowców: “róbta co chceta!”
Jeśli prawdą jest jak mawiają w tych dniach czołowi polscy politycy, że Polska jest ojczyzną dwóch narodów, to z niesmakiem trzeba zauważyć, że jeden z nich jest oskarżany o zbrodnię ludobójstwa i strzelania do bezbronnych cywilów...

I jeszcze jedno, jeśli zgadzamy się co do siły żydowskiego lobby w Ameryce i wysokiego stopnia penetracji przez nią amerykańskich instytucji państwowych, to na jakiej zasadzie wątpimy w podobne wpływy i penetrację polskiego aparatu państwowego i penetracji polskich elit?

Jacek k. Matysiak
2018/06/11, Kalifornia