Dodano: 03.04.18 - 21:34 | Dział: Świat i Ludzie

Wielkanocne posłanie


Chrystus zmartwychwstaÅ‚! – trzykrotnie oznajmiaÅ‚ gość wchodzÄ…cy wielkanocnym rankiem do domu, prawdziwie wstaÅ‚! tyleż samo razy odpowiadaÅ‚ gospodarz. Ta wspaniaÅ‚a nowina w latach sześćdziesiÄ…tych niosÅ‚a siÄ™ od chaty do chaty, ludzie niÄ… żyli, bo przecież dotyczyÅ‚a ich bezpoÅ›rednio, Chrystus umarÅ‚, by czÅ‚owiek mógÅ‚ żyć. JakÄ… nowinÄ™ gÅ‚osi siÄ™ dzisiaj!
***
Przed każdymi Å›wiÄ™tami Wielkanocnymi obiecujemy poprawÄ™, nawet najgorsi grzesznicy idÄ… do spowiedzi; postanawiamy zmienić siÄ™ wewnÄ™trznie, bardziej siÄ™ zbliżyć do drugiego czÅ‚owieka, wysÅ‚uchać jego bolÄ…czek i problemów z jakimi siÄ™ boryka. Każdy z nas potrzebuje kogoÅ›, kto chciaÅ‚by nas wysÅ‚uchać, potrzebujemy pocieszenia i odrobinÄ™ otuchy .Obiecujemy być lepszymi dla innych i nawet wszystko by siÄ™ udaÅ‚o - gdyby nie te drobne przeszkody fundowane codziennie przez zÅ‚ego, który namawia do pychy, egoizmu czy chciwoÅ›ci. Podpisujemy cichy cyrograf, który dokÅ‚adnie chowamy do najgÅ‚Ä™bszej kieszeni przed wejÅ›ciem do Å›wiÄ…tyni. Lepiej być ostrożnym – wszak dwom panom na raz sÅ‚użyć nie można. Wydaje siÄ™ nam, że zawojujemy ten Å›wiat, że jesteÅ›my wielcy, rozpiera nas duma, przerasta pycha. A tymczasem …cichutko na paluszkach odchodzÄ… od nas wielcy, znani i cenieni ludzie, którzy zrobili może coÅ› wiÄ™cej od nas, ludzie wielcy zarazem skromni, bo wÅ‚aÅ›nie skromność jest wielka. OdszedÅ‚ Nasz Wielki Papież – dyplomata, poeta, filozof – czÅ‚owiek wszechczasów, który pokazaÅ‚ Å›wiatu ten maÅ‚y skrawek na ziemi, któremu na imiÄ™ Polska. OdeszÅ‚a Matka Teresa z Kalkuty, zakonnica, która caÅ‚e swoje życie poÅ›wiÄ™ciÅ‚a sÅ‚abszym od siebie, schorowanym, żyjÄ…cym w beznadziei, trudno by szukać wiÄ™kszych zasÅ‚ug wÅ›ród ludzi na ziemi. Nie ma wiÄ™kszej miÅ‚oÅ›ci od tej, która poÅ›wiÄ™ca caÅ‚e swe życie dla drugiego czÅ‚owieka, rezygnuje z dobrodziejstw tej ziemi, wyrzeka siÄ™ wszystkiego dla dobra innych. OdszedÅ‚ ceniony ks. Twardowski – wybitny poeta i czÅ‚owiek, Jacek Kaczmarski, który wyÅ›piewaÅ‚” Solidarność”. OpuÅ›ciÅ‚ nas CzesÅ‚aw Niemen – wybitny muzyk, pozostawiÅ‚ nam ” dziwny ten Å›wiat „ odeszÅ‚a peÅ‚na humoru i życia Hanka Bielicka, trochÄ™ wczeÅ›niej Agnieszka Osiecka – zostawiÅ‚a po sobie bagatela dwa tysiÄ…ce tekstów piosenek, odszedÅ‚ poeta, kompozytor i piosenkarz Marek Grechuta. Danuta Rinn opuÅ›ciÅ‚a ziemiÄ™, muzyk i kompozytor Tadeusz Nalepa. Odeszli od nas Violetta Villas, Irena Jarocka i BogusÅ‚aw Mec. ZiemiÄ™ opuÅ›ciÅ‚o wielu znanych i lubianych jak ostatnio Zbigniew Wodecki. Zamknęła siÄ™ ich życiowa karta, już nie wrócÄ… z tej drogi – ale zostaÅ‚y po nich bagaże nie potrzebne tam. ZostaÅ‚y piÄ™kne sÅ‚owa, mÄ…drość i miÅ‚ość przelana na innych, Å›wiat, który stworzyli w poezji i muzyce - bÄ™dzie trwaÅ‚ Bóg wie jeszcze jak dÅ‚ugo. WartoÅ›ciowy czÅ‚owiek nie umiera, on trwa w tym, co pozostawiÅ‚ pokoleniom, on trwa w pieÅ›ni i w sÅ‚owie, którym siÄ™ posÅ‚ugujemy, on żyje w nas. Zobaczmy ilu ludzi odeszÅ‚o z najbliższego grona, naszego krÄ™gu; znajomych, sÄ…siadów, kolegów, a nawet rówieÅ›ników. OdchodzÄ… jakby nigdy nic, jakby chcieli odejść tylko na chwilÄ™, ale tak nie jest – odchodzÄ… na zawsze, bezpowrotnie, odchodzÄ… w ciszy, kiedy w koÅ‚o wrzawa. Co po sobie zostawiajÄ…! A co po nas zostanie!, co dajemy z siebie!, by o nas kiedyÅ› pamiÄ™tano, czy pozostawimy choć jedno dobre sÅ‚owo, iskierkÄ™ tej ludzkiej serdecznoÅ›ci i kilka miÅ‚ych wspomnieÅ„. Czy pozostanie tylko konto nieuczciwie zarobionych pieniÄ™dzy, wydartych innym siÅ‚Ä… i cwaniactwem. Być wielkim wcale nie oznacza mieć dużo, ludzka wielkość bierze siÄ™ z serca, z duszy i rozumu.
Czy aż trzeba iść w góry, wypłynąć na pełne morze, czy wzbić się samolotem ponad chmury; by zobaczyć małość człowieka! Może wystarczy przejść zwykłą asfaltową ulicą w centrum miasta wśród drapaczy chmur i wzrok skierować ku górze, albo pójść gdzie cmentarna cisza i poczytać nagrobków daty.
CiÄ…gle obiecujemy poprawÄ™, a Å›wiat coraz bardziej pogrąża siÄ™ w ciemnoÅ›ci, staje siÄ™ gorszy, może nie Å›wiat, a ludzie. Chciwość ludzka nie zna granic, pieniÄ…dze przesÅ‚aniajÄ… i tak już mÄ™tny wzrok, serce bije ostatkiem siÅ‚, nigdy nie bÄ™dzie mety na tej szalonej, diabelskiej trasie- prowadzÄ…cej do nikÄ…d. Nauczmy siÄ™ trudnej sztuki sÅ‚uchania, nadstawmy ucho na fale, na których nadajÄ… nasi znajomi, może pracownicy czy nauczyciele – co o tobie mówiÄ…, jakie wystawiajÄ… ci Å›wiadectwo. Sam czÅ‚owiek niestety nie potrafi siebie ocenić. CzÄ™sto usprawiedliwiamy siÄ™ przed sobÄ… – to symptom, że idziemy już nieodpowiedniÄ… drogÄ…, schodzimy na manowce, dryfujemy. Coraz trudniej dzisiaj o dobrego, sprawiedliwego i uczciwego czÅ‚owieka, który nie przelicza od razu przyjaźni na zyski, który bezinteresownie poda dÅ‚oÅ„, wysÅ‚ucha, podzieli siÄ™ dobrym sÅ‚owem, doda nadziei. Dzisiaj w wiÄ™kszoÅ›ci spotykamy (pożal siÄ™ Boże )„biznesmenów”, a mottem ich –tym chata bogata co przekrÄ™ci tata- .

***
A tymczasem na krzyżu każdego roku Bóg cierpi za nas i zmartwychwstajÄ…c pokazuje doskonaÅ‚Ä… drogÄ™, a nam tak trudno dokonać wyboru, trudno uwierzyć w lepsze jutro. Trudno odczytać z drzewa krzyża, nie Å‚atwo zostawić majÄ…tek i udać siÄ™ za Nim. Zbyt wielkÄ… wagÄ™ przywiÄ…zujemy do rzeczy martwych, do zwyczajnych Å›wiecideÅ‚ek, do propagandy dawno przeżytego systemu. Nie potrafimy sÅ‚uchać ludzi, tym bardziej nie umiemy sÅ‚uchać Boga. Stajemy siÄ™ samowystarczalni, niezależni, uważamy, że nasz „spryt” pozwala na dostateczne urzÄ…dzenie siÄ™ na tym ziemskim padole. Owszem do koÅ›cioÅ‚a pójść wypada wszak idÄ… inni, trzeba siÄ™ też pokazać miÄ™dzy ludźmi, godzina wytchnienia każdemu siÄ™ należy.
Tym sposobem tracimy najwiÄ™kszego przyjaciela, Ojca i Boga, tracimy nieodwracalnÄ… okazjÄ™ podzielenia siÄ™ z najbliższym naszemu sercu, bo kto dzisiaj prócz Boga potrafi tak do koÅ„ca nas wysÅ‚uchać! Wszyscy jedynie chcemy mówić i mówić, nie dopuszczamy nikogo do gÅ‚osu, uważamy, że inni nic nie majÄ… do powiedzenia, nie potrafiÄ… tak piÄ™knie mówić jak my. Przecież nawet ryby wydajÄ… jakieÅ› zrozumiaÅ‚e im dźwiÄ™ki. Nasze ego jest niekiedy okrutne, boimy siÄ™ o zagrożenie jak niegdyÅ› Herod, jak uczeni w piÅ›mie, krzyżujemy wszystkich stojÄ…cych na naszej drodze, by nikt nie oÅ›mieliÅ‚ siÄ™ zająć naszego, oznaczonego na różne sposoby miejsca. Przez dwadzieÅ›cia wieków, - nasze myÅ›lenie nie ulegÅ‚o zmianie – ta sama bojaźń o miejsce na ziemi, tacy sami sprawiedliwi sÄ™dziowie, taki sam tÅ‚um podżegaczy. Jedynie liczba Judaszy radykalnie wzrosÅ‚a, co potwierdza IPN.
Wbrew naszemu myÅ›leniu – sam czÅ‚owiek nie wiele może, praktycznie bez pomocy Boga- nic - , jest jak maleÅ„ka iskierka na wietrze, jak łódka poÅ›ród morskiego żywioÅ‚u, jak listek pÄ™dzony jesiennym wiatrem. Szczególnie dzisiaj w dobie nienawiÅ›ci i wojen - ludzkie życie znacznie straciÅ‚o na wartoÅ›ci, bokiem wychodzÄ…cy terroryzm ograniczyÅ‚ swobody obywatelskie i doprowadziÅ‚ do paniki niemal caÅ‚y glob .Wojny prócz życia pochÅ‚aniajÄ… ogromne sumy pieniÄ™dzy, zatem ubożeje spoÅ‚eczeÅ„stwo, rozsiewa siÄ™ wrogość i gniew, mnoży siÄ™ bieda. PÅ‚aczÄ… resztki starożytnej perskiej kultury z cegieÅ‚ i kamienia zamienionych w pyÅ‚, to jakby pÄ™kÅ‚o serce narodu, jakby wyrwano z niego dumÄ™ i ducha.
U boku Jezusa wiszącego na krzyżu zalane oczy matek łzami, patrzą na cierpienia krzyk bolesny, patrzą na syna swego, który w oczach Boga tkwi, ich serca w boleści toną, ich życie cierniową koroną powite, gorzkie ich łzy.
Obiecujemy poprawę, a ziemia płonie i człowiek ginie, osamotniony wśród wielu ludzi, a jego dusza w grzechów gęstwinie błądzi i szuka schronienia wszędzie, wiatrem porwana, smagana burzą. Serce człowieka bryłą kamienia; skruszyć się nie da. Człowieka życie chwilą istnienia, traci znaczenie bez Boga.
Niech w sercu twoim ponownie Chrystus zmartwychwstanie, napełni ducha ciepłem i miłością, sierotom niech doda wiary, kalekom przywróci zdrowie, ugasi ogień bomb i moździerzy, zażegna spory i waśnie. By człowiek człowiekowi nie był wilkiem, by świat lepszym się stawał, bowiem nie ma na świecie człowieka, który choć raz w życiu nie zrobiłby coś dobrego. Zbierzmy więc wszystkie dobre uczynki, niech służą ku ulepszeniu tej ziemi, po której przyszło nam stąpać, niech każdej Wielkanocy będą zmartwychwstaniem, niech staną się modlitwą i miłości śladem.
Modlitwa nie zmieni świata, zmieni człowieka, a człowiek zmieni świat.

Władysław Panasiuk