Dodano: 05.02.18 - 12:09 | Dział: Zakamarki historii

Zwrócił wyróżnienie

Janusz Sujecki otrzymał w 1998 roku z rąk Ăłwczesnego ambasadora Izraela w Polsce Yigala Antebiego dyplom uznania za „zasługi dla ochrony zabytkĂłw kultury Ĺźydowskiej w Polsce”. Jak dowiedział się nasz portal, Sujecki postanowił zwrĂłcić wyróşnienie na ręce Anny Azari - obecnej ambasador. Jak tłumaczy, ma to związek z „haniebnym atakiem” Izraela przeciwko Polsce.

W liście otwartym Sujecki tłumaczy swoją decyzję.

Miałem nadzieję, Ĺźe miniony tydzień przyniesie opamiętanie i przerwanie antypolskiej nagonki, ale nic podobnego się nie stało. Wręcz przeciwnie: w sytuacji, gdy w Izraelu trwa polakoĹźercza histeria i Polakom przypisuje się współodpowiedzialność za Holokaust, izraelska dziennikarka Lahav Harkov 14 razy wpisuje na Twitterze frazę „polish death camps” a w sieci na masową skalę rozsyłana jest grafika szkalująca Polskę, ambasada Izraela wydaje oświadczenie, w ktĂłrym odnotowuje „falę atakĂłw o podłoĹźu antysemickim”, jaka rzekomo zaistniała w polskich mediach
– napisał współpracownik „Gazety Polskiej Codziennie".

Zdecydowałem się na ten symboliczny protest ze względu na skalę i masowość antypolskich ataków w Izraelu. W tym przypadku nie można wytłumaczyć sobie, że był to odosobniony wybryk Yaira Lapida, więc do Izraela i społeczeństwa izraelskiego nie powinno się mieć pretensji
– tłumaczy.

Załączamy list otwarty Janusza Sujeckiego do Anny Azari ambasador Izraela w Polsce:



LIST OTWARTY

W związku z bezprecedensowym, haniebnym atakiem ze strony Państwa Izrael, skierowanym przeciwko Polsce, zwracam na Pani ręce dyplom uznania za zasługi dla ochrony zabytkĂłw kultury Ĺźydowskiej w Polsce, jaki otrzymałem w lipcu 1998 r. od ambasadora Izraela w Polsce z okazji jubileuszu 50. rocznicy utworzenia Państwa Izrael. Miałem nadzieję, Ĺźe miniony tydzień przyniesie opamiętanie i przerwanie antypolskiej nagonki, ale nic podobnego się nie stało. Wręcz przeciwnie: w sytuacji, gdy w Izraelu trwa polakoĹźercza histeria i Polakom przypisuje się współodpowiedzialność za Holokaust, izraelska dziennikarka Lahav Harkov 14 razy wpisuje na Twitterze frazę „polish death camps” a w sieci na masową skalę rozsyłana jest grafika szkalująca Polskę, ambasada Izraela wydaje oświadczenie, w ktĂłrym odnotowuje „falę atakĂłw o podłoĹźu antysemickim”, jaka rzekomo zaistniała w polskich mediach. W ostatnich dniach rzeczywiście moĹźna było zaobserwować falę atakĂłw – były to antypolskie ataki wychodzące ze strony Państwa Izrael, połączone z prĂłbami szantaĹźu Rzeczpospolitej Polskiej przez USA.

Zdecydowałem się na ten symboliczny protest ze względu na skalę i masowość antypolskich atakĂłw w Izraelu. W tym przypadku nie moĹźna wytłumaczyć sobie, Ĺźe był to odosobniony wybryk Yaira Lapida, więc do Izraela i społeczeństwa izraelskiego nie powinno się mieć pretensji. Polskę zaatakował premier Benjamin Netanjahu i prezydent Reuven Rivlin. Izraelski minister edukacji Naftali Bennett poinstruował szkoły, aby poświęciły czas na nauczanie o roli, jaką m.in. Polska (sic!) odegrała w zabijaniu ĹťydĂłw w Holokauście. Do aktywnego szkalowania Polski oraz PolakĂłw włączył się dyrektor Centrum Wiesenthala w Jerozolimie Efraim Zuroff. Kneset przyjął projekt ustawy, ktĂłra bezpodstawnie oskarĹźa Polskę o negowanie Holokaustu. W izraelskich mediach pisze się o współpracy PolakĂłw z nazistami i kolportuje oskarĹźenia w rodzaju: „Polacy byli gorsi od NiemcĂłw”. Polskę atakuje więc i szkaluje Państwo Izrael oraz izraelskie media i społeczeństwo, niezaleĹźnie od wewnętrznych politycznych podziałów. Wojewoda mazowiecki nie dopuścił do protestĂłw pod ambasadą Izraela, ale izraelskie władze nie zrobiły nic, by przerwać festiwal antypolskiej nienawiści w Izraelu. Wręcz przeciwnie – nastroje te są podsycane, a Rzeczpospolita Polska i polskie społeczeństwo nadal szkalowane na niewyobraĹźalną skalę.

Pani wystąpienie na terenie obozu Auschwitz uwaĹźam osobiście za skandaliczne. Teren byłego niemieckiego nazistowskiego obozu stał się miejscem kwestionowania prawa PolakĂłw do obrony przed oszczerstwami, zamiast stać się miejscem przypomnienia o Niemcach, ktĂłrzy byli faktycznymi sprawcami zbrodni dokonanej na Ĺťydach i Polakach. Powiedziała Pani, Ĺźe Izrael traktuje ustawę o IPN „jako moĹźliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady”. Czy mam rozumieć, Ĺźe ocaleni z Zagłady będą świadczyć, Ĺźe w obozach śmierci byli polscy komendanci, polskie załogi i polscy straĹźnicy na wieĹźach? Nie będzie to wtedy Ĺźadne świadectwo tylko kłamstwo. Doskonale Pani wiedziała, Ĺźe badania naukowe nie będą objęte penalizacją. Wiedziała Pani rĂłwnieĹź, Ĺźe ustawa dotyczy oskarĹźania narodu polskiego jako całości, a nie pojedynczych przypadkĂłw. Nikt nie ukrywa ani zjawiska szmalcownictwa, ktĂłre wielokrotnie opisywano, ani przypadkĂłw pojedynczych zabĂłjstw ĹťydĂłw, dokonanych przez PolakĂłw. Jest na ten temat obszerna, polska literatura historyczna.

Jednak kwestionowanie zapisu ustawy mĂłwiącego wyraĹşnie o zakazie przypisywania odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie narodowi polskiemu jako całości, jest prĂłbą wykazania, Ĺźe zdecydowana większość polskiego społeczeństwa, sprzymierzona z niemieckimi nazistami, mordowała ĹťydĂłw. Jest prĂłbą sugerowania, Ĺźe istniały polskie formacje sprzymierzone z Niemcami, ktĂłre wraz z nimi dokonywały Holokaustu. Dlatego ustawa o IPN jest koniecznością, by przerwać trwające od dziesięcioleci potoki kłamstw o „polskich obozach zagłady” i współodpowiedzialności narodu polskiego za Holokaust. Nic nie usprawiedliwia Pani wystąpienia, tym bardziej, Ĺźe strona izraelska od około półtora roku była informowana o projekcie nowelizacji ustawy o IPN, a więc załoĹźenia tej ustawy nie mogły być dla nikogo zaskoczeniem.
Osobiście chciałbym, by premier Izraela, ani Ĺźadnego innego państwa nie decydował, ktĂłre prawo jest w Polsce „bezpodstawne”. Zdaniem Benjamina Netanjahu, walka z oszczerstwami i kłamliwym określeniem „polskie obozy śmierci” to „negowanie Holokaustu”. Trudno o większy absurd! Czy prawdą jest, Ĺźe Benjamin Netanjahu, w 2015 r. podczas 37. Światowego Kongresu Syjonistycznego oświadczył, Ĺźe „Hitler nie chciał eksterminacji ĹťydĂłw”? Chciałbym otrzymać od Pani potwierdzenie bądĹş zaprzeczenie tej informacji.

W minionym tygodniu strona izraelska wielokrotnie wykazywała troskę o możliwość prowadzenia badań historycznych, którą to możliwość rzekomo przekreśla nowelizacja ustawy o IPN. Jeżeli Państwu Izrael tak bardzo zależy na badaniach historycznych dotyczących Holokaustu, to chciałbym Pani zadać kilka istotnych pytań.

W 1939 r. prezydent USA Franklin Delano Roosevelt nie zgodził się na przyjęcie 937 ĹťydĂłw – uchodĹşcĂłw z III Rzeszy, ktĂłrzy znajdowali się na pokładzie statku „St. Louis”. Nie pomogła skierowana do niego wstrząsająca, błagalna prośba o łaskę. USA nie przyjęły uchodĹşcĂłw. W następstwie, kilkuset pasaĹźerĂłw tego statku zawrĂłconego do Europy zostało później rozstrzelanych lub zamordowanych w Auschwitz i Sobiborze. Czy Państwo Izrael kiedykolwiek wydało oświadczenie, Ĺźe USA ponoszą współodpowiedzialność za Holokaust? Czy izraelscy historycy kiedykolwiek podjęli badania pozwalające wyjaśnić postępowanie Roosevelta?

W lipcu 1943 r. Jan Karski przedstawił prezydentowi Rooseveltowi raport o dokonującej się Zagładzie ĹťydĂłw na terenie Polski. Brak reakcji władz amerykańskich umoĹźliwił dalszą eksterminację ĹťydĂłw. USA nie zareagowały teĹź na polskie apele z 1944 r., by zbombardować tory kolejowe wiodące do Auschwitz. Moje pytanie – jak powyĹźej.

Chciałbym zapytać, czy Państwo Izrael kiedykolwiek oficjalnie ustosunkowało się do zjawiska obojętności amerykańskich środowisk Ĺźydowskich wobec Holokaustu? Sytuacja ta wiadoma była nawet Ĺťydom z warszawskiego getta. Poeta getta, Władysław Szlengel (1914 – 1943), uczestnik powstania w getcie warszawskim, tak pisał w wierszu pt. „Dajcie mi spokĂłj”:
Kto ty jesteś? Żyd.
10 milionĂłw ĹťydĂłw
pije whisky co dnia
i liĹźe ice krem soda
w USA.
I piją sok grejpfrutów
przed lunchem i rano.
Szkoda ci ĹťydĂłw?
Zostaną!...
Nie Żydzi zalęknieni,
Żydzi chorzy i drżący,
Ale Ĺťydzi stadionĂłw,
Żydzi śpiewający -
Dajcie mi spokĂłj (…)

Amerykańscy Ĺťydzi zgłaszający dziś roszczenia wobec Polski są potomkami tych, ktĂłrzy nigdy nie zdobyli się na masowe protesty, ktĂłre zmusiłyby władze USA do akcji powodującej przerwanie Zagłady. Zgodnie z opracowaniem Rafaela Medoffa pt. „Dzień, w ktĂłrym maszerowali rabini”, jedyna demonstracja w skali całego okresu Holokaustu mająca na celu ratowanie ofiar Zagłady odbyła się w Waszyngtonie 6 paĹşdziernika 1943 r. Wzięło w niej udział ponad 400 rabinĂłw z USA, ktĂłrzy przyjechali prosić rząd USA o ratowanie mordowanych ĹťydĂłw. Przekazali petycję do prezydenta Roosevelta, w ktĂłrej napisali: „dzieci, niemowlęta, starsi mężczyĹşni i kobiety wołają do nas „pomocy!”. Miliony juĹź padły zabite, skazane na miecz i ogień, a dziesiątki tysięcy umarły z głodu”. Jednak Roosevelt nawet nie przyjął delegacji rabinĂłw. Otrzymali oni odpowiedĹş, Ĺźe prezydent jest „niedostępny z powodu napiętego planu innych zajęć”. Jak ustalił historyk, było to kłamstwo. Roosevelt nie miał tego dnia Ĺźadnych zajęć. Spotkanie nie odbyło się , poniewaĹź prezydenta odwiedli od niego: Samuel Rosenman (1896 – 1973) – doradca Roosevelta i autor jego przemĂłwień oraz wpływowy członek American Jewish Committee a takĹźe rabin Stephen Samuel Wise (1874 – 1949) – syjonistyczny przywĂłdca w USA. Wise uzyskał wcześniej informacje o Holokauście od Jana Karskiego, ale nie wpłynęło to na jego postawę. Co więcej – ten sam Wise w 1941 r. postanowił nałoĹźyć całkowite embargo na wszelką pomoc wysyłaną do okupowanej Polski przez amerykańskich ĹťydĂłw. Wykazał się szczegĂłlną aktywnością w powstrzymywaniu wysyłania paczek do gett. Mam do Pani pytanie: czy przytoczone wyĹźej fakty są zgodne z historyczną prawdą, czy jest to tylko antysemicka propaganda? JeĹźeli nic takiego nie miało miejsca, chciałbym uzyskać od Pani potwierdzenie. JeĹźeli natomiast jest to prawda, to chciałbym zapytać, czy Izrael kiedykolwiek nagłośnił wskazane wyĹźej fakty ? Czy padały oficjalne oskarĹźenia o współudział części amerykańskiej Ĺźydowskiej elity w Holokauście, formułowane z nagłośnieniem odpowiadającym nagłośnieniu, z jakim obecnie prowadzona jest bezpodstawna nagonka na Polskę?

W ostatnim tygodniu często pojawiały się w Izraelu głosy mĂłwiące nie tylko o „radowaniu się PolakĂłw z Holokaustu” (Efraim Zuroff) lecz takĹźe wskazujące na „obojętność PolakĂłw wobec Zagłady”. Przesyłam więc Pani zdjęcie z książki Rona Chernowa pt. „The Warburgs. A Family Saga”, London 1993. Przedstawia ono wesele Giseli Warburg-Wyzanski (1912 – 1991), działaczki syjonistycznej w USA. Ślub i wesele odbyły się w lipcu 1943 r., w tym samym czasie, w ktĂłrym Jan Karski złoĹźył wizytę prezydentowi Rooseveltowi. Gdy w rodzinie jest pogrzeb i Ĺźałoba, to ślub i wesele się przekłada - oto jedyny komentarz, ktĂłry ciśnie się na usta na widok tej fotografii. To tak na marginesie kwestii obojętności wobec Holokaustu.



Chciałbym takĹźe zapytać, czy widoczny na zdjęciu Ĺźydowski bankier Max Warburg (1867 – 1946) związany był po 1933 r. z kartelem IG Farben, o ktĂłrym historycy zgodnie piszą, Ĺźe umoĹźliwił Hitlerowi rozpoczęcie wojny w 1939 r.? A moĹźe ta informacja to tylko rozpowszechniany w sieci, antysemicki wymysł? JeĹźeli w Izraelu istnieje tak silna wola prowadzenia badań historycznych, niechaj wyjaśnione zostanie to, o czym wspomniałem, bądĹş teĹź oficjalnie zanegowane jako kłamstwo. Myślę, Ĺźe będzie to poĹźyteczniejsze, niĹź sianie nienawiści w stosunku do Polski i mnoĹźenie absurdalnych oskarĹźeń.

Jestem obywatelem Rzeczypospolitej Polskiej pochodzenia Ĺźydowskiego. Swoje potrzeby duchowe realizuję w ramach jednego z odłamĂłw judaizmu. Nigdy nie czułem się jednoznacznie ani Polakiem, ani Ĺťydem. Często protestowałem przeciwko takiemu „narodowemu szufladkowaniu” mojej osoby. Moja toĹźsamość jest syntezą pierwiastkĂłw polskiego i Ĺźydowskiego. Nie zmienia to jednak faktu, Ĺźe zawsze byłem i jestem patriotą Polski, będącej moją ojczyzną. Jestem wstrząśnięty potokiem antypolskiej nienawiści płynącym z Izraela i dążeniem do upokorzenia Polski. W 1998 r. i przez kolejne lata byłem dumny z dyplomu, ktĂłry wręczył mi ambasador Izraela Yigal Antebi. Dziś została tylko pustka i ślad na ścianie pokoju po czymś, co było dla mnie waĹźną i cenną pamiątką.

Janusz Simcha Sujecki

ĹšrĂłdło – NiezaleĹźna.pl