Dodano: 03.12.17 - 13:50 | Dział: Oko Cyklopa

AMERYKAŃSCY KONDOTIERZY (1)



OKO CYKLOPA

SÅ‚awomir M. Kozak
































Aniutkowi poÅ›wiÄ™cam…

........................................................................................





„Demokracja prowadzi do dyktatury.”
(Platon)


Mianem kondotiera (wł. condottiere) nazywano we Włoszech, od XIV do XVI wieku, dowódcę wojsk najemnych w służbie miast lub dworów książęcych, werbującego osobiście i na własny rachunek ludzi do swojego oddziału. Podobno ojcem najemników był Roger z Flor, były templariusz, dowodzący katalońskim odziałem w służbie bizantyjskiego cesarza Andronikusa II. Z biegiem czasu, oddziały kondotierów stawały się coraz popularniejsze także w innych krajach Europy. W Polsce zaistnieli w okresie wojny trzynastoletniej.

Dla mnie najsÅ‚ynniejszym z kondotierów pozostanie urodzony w 1932 roku, w Warszawie, RafaÅ‚ Gan-Ganowicz. Kiedy miaÅ‚ siedem lat niemiecki pocisk zabiÅ‚ mu matkÄ™. Pięć lat później jego ojciec zostawiÅ‚ go w piwnicy jednej z warszawskich kamienic pod opiekÄ… obcych kobiet, by wziąć udziaÅ‚ w Powstaniu Warszawskim. Nastoletni RafaÅ‚ wiÄ™cej ojca nie zobaczyÅ‚. Kiedy później zapoznaÅ‚ siÄ™ z „wyzwalaniem” w wydaniu Armii Czerwonej poprzysiÄ…gÅ‚ sobie dozgonnÄ… walkÄ™ z komunizmem. UciekÅ‚ z transportu w drodze do obozu w Pruszkowie. Po wojnie zostaÅ‚ czÅ‚onkiem grupy mÅ‚odzieży antykomunistycznej. W roku 1950, ostrzeżony o zagrożeniu dekonspiracjÄ…, w ostatnim momencie uciekÅ‚, wÅ‚aÅ›ciwie przez przypadek, do Berlina Zachodniego. Tam wstÄ…piÅ‚ do amerykaÅ„skiej sÅ‚użby wartowniczej. Po trzech latach wyruszyÅ‚ do Francji, gdzie zdaÅ‚ maturÄ™, ukoÅ„czyÅ‚ studia oficerskie NATO i przeszedÅ‚ szkolenie komandosów. NominacjÄ™ na podporucznika wrÄ™czyÅ‚ mu osobiÅ›cie generaÅ‚ Anders. W roku 1965 zaciÄ…gnÄ…Å‚ siÄ™ do wojsk Czombego, przywódcy Konga, walczÄ…cego z rebeliÄ… przygotowanÄ… przez ZwiÄ…zek Sowiecki. Po roku wróciÅ‚ do Europy, by wkrótce zostać najemnikiem w Jemenie. WalczyÅ‚ tam przeciw promoskiewskim siÅ‚om wspieranym militarnie przez Sowietów. Uznano go za jednego z najlepszych najemników Å›wiata. NapisaÅ‚ swoje wspomnienia pod tytuÅ‚em „Kondotierzy”, które z powodów politycznych wydawano tylko w drugim obiegu i za granicÄ…. Przeczytanie tej książki gorÄ…co polecam każdemu Polakowi. ZmarÅ‚ w Polsce, w Lublinie 22 listopada 2002 roku.

Najemnikiem typowym byÅ‚ również, jakże innym, czczony do dziÅ› przez rzesze historycznych analfabetów, walczÄ…cy tylko za pieniÄ…dze i po przeciwnej stronie – Che Guevara.

Wydawać by się mogło, że instytucja żołnierzy fortuny, jak ich nazywano, przeszła do historii wraz z końcem zimnej wojny. Nic bardziej mylnego. Jest ich w dzisiejszych czasach całkiem spora liczba. Ci jednak pracują tylko dla pieniędzy. Warto zapoznać się z artykułem, jaki na ten temat napisał Jeremy Scahill, a który przedrukował niezastąpiony magazyn Nexus:


W dniu 10 wrzeÅ›nia 2001 roku, jeszcze zanim wiÄ™kszość Amerykanów dowiedziaÅ‚a siÄ™ o Al-Qaidzie lub wyobraziÅ‚a sobie możliwość „wojny z terroryzmem", Donald Rumsfeld wygÅ‚osiÅ‚ z mównicy w Pentagonie jedno ze swoich najważniejszych przemówieÅ„ jako sekretarz obrony w rzÄ…dzie prezydenta Georgea W. Busha. StojÄ…c przed byÅ‚ymi dyrektorami korporacji, których namaÅ›ciÅ‚ na swoich najwyżej postawionych zastÄ™pców nadzorujÄ…cych wysoko dochodowy interes kontraktów wojskowych - wielu z nich wywodziÅ‚o siÄ™ z takich firm, jak Enron, General Dynamics i The Aerospace Corporation - wypowiedziaÅ‚ wojnÄ™.

- Tematem dnia jest adwersarz, który stanowi zagrożenie, poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych Ameryki - grzmiał Rumsfeld. - Paraliżuje on obronę Stanów Zjednoczonych i wystawia życie, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, na jednakowe zagrożenie.

Swojemu nowemu personelowi oznajmił:

- Pewnie myślicie, że chodzi o jednego z ostatnich niedołężnych dyktatorów na tym świecie... Nie, adwersarz, o którym mówię, znajduje się znacznie bliżej. To biurokracja Pentagonu.

Rumsfeld wezwał do całkowitej zmiany w zarządzaniu Pentagonem poprzez zastąpienie starej biurokracji z Departamentu Obrony (Department of Defense; w skrócie DoD) nowym modelem, który bazuje na sektorze prywatnym. Ogłaszając zasady swojej restrukturyzacji, Rumsfeld oświadczył zebranym:

- Nie jest moim zamiarem atakowanie Pentagonu, ale chęć wyzwolenia go. Musimy ocalić go przed sobą samym.

Nazajutrz rano Pentagon stał się obiektem ataku w dosłownym tego słowa znaczeniu, kiedy to samolot pasażerski Boeing 757 linii lotniczych American Airlines, lot 77, uderzył w jego zachodnią ścianę.1 Niedługo po tym ataku Rumsfeld gorliwie pomagał ratownikom wyciągać ciała ofiar z gruzów.

Wydarzenia z 11 wrzeÅ›nia 2001 roku stworzyÅ‚y Rumsfeldowi niezwykÅ‚Ä… szansÄ™ przyspieszenia jego wÅ‚asnej wojny, którÄ… ogÅ‚osiÅ‚ dzieÅ„ wczeÅ›niej. Nowa polityka Pentagonu miaÅ‚a preferować skryte dziaÅ‚ania, wymyÅ›lne bronie i wiÄ™kszy udziaÅ‚ prywatnych kontrahentów (firm, najemników etc). Ta polityka staÅ‚a siÄ™ znana pod nazwÄ… „Doktryny Rumsfelda". W zamieszczonym latem 2002 roku w Foreign Affa-irs artykule „Transforming the Military" („PrzeksztaÅ‚canie sektora wojskowego") Rumsfeld napisaÅ‚: „Musimy promować bardziej przedsiÄ™biorcze podejÅ›cie - takie, które zachÄ™ca ludzi do zwiÄ™kszenia aktywnoÅ›ci, a nie reakcyjnoÅ›ci, oraz do zachowaÅ„ mniej biurokratycznych, takich jakich można spodziewać siÄ™ po przedsiÄ™biorczych kapitalistach".

Chociaż administracja, której byÅ‚ czÅ‚onkiem, wyrzuciÅ‚a go później za burtÄ™, aby udobruchać krytyków wojny w Iraku, jego wojskowa rewolucja przetrwaÅ‚a. Å»egnajÄ…c Rumsfelda w listopadzie 2006 roku, Bush przypisaÅ‚ mu „najszerzej zakrojonÄ… transformacjÄ™ globalnej postawy obronnej Ameryki" od zakoÅ„czenia II wojny Å›wiatowej. Ten znak firmowy Rumsfelda - „maÅ‚y Å›lad" - zostaÅ‚ odciÅ›niÄ™ty na jednym z najbardziej istotnych przedsiÄ™wzięć współczesnego sposobu prowadzenia wojny - szerokim wykorzystaniu prywatnych kontrahentów we wszystkich aspektach wojny, wÅ‚Ä…cznie z walkÄ….

Często nie dostrzeganym pobocznym wątkiem toczonych po 11 września 2001 roku wojen jest ich bezprecedensowa skala prywatyzacji i świadczonych z zewnątrz usług. W trakcie przygotowań Stanów Zjednoczonych do inwazji na Irak Pentagon uczynił prywatnych kontrahentów integralną częścią operacji. Nawet kiedy rząd udawał przed społeczeństwem, że skłania się w kierunku działań dyplomatycznych, firma Halliburton przygotowywała szeroko zakrojoną operację wojskową. Kiedy w marcu 2003 roku amerykańskie czołgi wjeżdżały do Bagdadu, tuż za nimi podążała największa armia prywatnych pracowników kontraktowych, jaka kiedykolwiek brała udział we współczesnej wojnie. Pod koniec urzędowania Rumsfelda, w końcu roku 2006, w Iraku przebywało około 100000 prywatnych pracowników kontraktowych - ich liczba dorównywała liczbie amerykańskich żołnierzy.

Ku wielkiemu zadowoleniu przemysłu wojennego Rumsfeld wykonał przed swoim odejściem dodatkowe posunięcie w postaci sklasyfikowania prywatnych pracowników kontraktowych jako oficjalnej części machiny wojennej Stanów Zjednoczonych.

W raporcie Pentagonu Quadrennial Defence Review (Czteroroczny PrzeglÄ…d Obronny) z roku 2006 Rumsfeld przedstawiÅ‚ „mapÄ™ drogowÄ… zmian" w Departamencie Obrony, którÄ… zaczÄ™to wdrażać już w roku 2001. DefiniowaÅ‚a ona „TotalnÄ… SiÅ‚Ä™ Departamentu", którÄ… tworzyÅ‚y „...jego aktywne i rezerwowe skÅ‚adniki wojskowe, jego urzÄ™dnicy cywilni i pracownicy kontraktowi... stanowiÄ…cy o jego potencjale i zdolnoÅ›ci do prowadzenia wojen. CzÅ‚onkowie Totalnej SiÅ‚y sÅ‚użą w tysiÄ…cach miejsc na Å›wiecie, wypeÅ‚niajÄ…c ogrom obowiÄ…zków niezbÄ™dnych do realizacji decydujÄ…cych zadaÅ„". To formalne namaszczenie - przyznanie im uprawnieÅ„, jakich dotÄ…d nie posiadali - stanowiÅ‚o najwiÄ™kszy sukces kontrahentów wojskowych.

Kontrahenci dostarczyli rządowi Busha politycznej osłony, umożliwiając mu oddelegowanie na wojnę nie podlegających kontroli społecznej prywatnych sił. Ich straty, urazy i zbrodnie skrył całun tajemnicy. Co więcej, rząd i kontrolowany przez republikanów kongres osłaniali kontrahentów przed odpowiedzialnością, nadzorem i skrępowaniem przez prawo. Mimo obecności w Iraku ponad 100 000 prywatnych kontrahentów tylko jeden z nich został pociągnięty do odpowiedzialności za przestępstwa i wykroczenia.

- Mamy w Iraku ponad 200 000 żołnierzy, których połowa nie podlega sprawozdawczości. Związane z nimi niebezpieczeństwo polega na tym, że nie ponoszą oni żadnej odpowiedzialności - oświadczył deputowany demokratów, Dennis Kucinich, jeden z głównych krytyków wojny kontraktowej.

Ubiegłe lata rządowego monopolu republikanów były złotą erą dla przemysłu, ale wygląda na to, że to się kończy. Na miesiąc przed nowym okresem kadencyjnym kongresu czołowi demokraci zapowiedzieli wdrożenie śledztwa w sprawie zbiegłych pracowników kontraktowych. Deputowany John Murtha, przewodniczący Podkomitetu Obrony Komisji Budżetowej Kongresu, po powrocie pod koniec stycznia z podróży do Iraku, oświadczył:

- Przeprowadzimy dokładne przesłuchania, aby dowiedzieć się, co się dzieje z kontrahentami. Kontrahenci ci nie mają jasno określonych zadań i ich działania dublują się.

Dwa dni później w trakcie przesłuchań generała Georgea Caseya, szefa sztabu armii USA, senator Jim Webb zapytał:

- Czy z uwagi na koszty i odpowiedzialność nie byłoby lepiej dla tego kraju, gdyby te zadania, zwłaszcza quasi-wojskowe strzelaniny, były realizowane przez żołnierzy w czynnej służbie?

Casey broniÅ‚ systemu kontraktowego, przy czym stwierdziÅ‚, że uzbrojeni pracownicy kontraktowi „sÄ… tacy, iż musimy ich bardzo uważnie obserwować". Senator Joe Biden, przewodniczÄ…cy Komitetu Stosunków z ZagranicÄ…, również zapowiedziaÅ‚ przesÅ‚uchania kontrahentów. Równolegle do prowadzonych dochodzeÅ„ kongres przygotowuje kilka ustaw majÄ…cych zapewnić nadzór nad kontrahentami.

Te zapowiedzi i dziaÅ‚ania postawiÅ‚y w trudnej sytuacji werbujÄ…cÄ… najemników szemranÄ… firmÄ™ Blackwater USA. Nieznana wielu Amerykanom i pozostajÄ…ca poza kontrolÄ… kongresu firma Blackwater zyskaÅ‚a dużą siÅ‚Ä™ i poparcie wewnÄ…trz machiny wojennej USA. Jej sukces jest wynikiem wieloletnich dziaÅ‚aÅ„ konserwatywnych urzÄ™dników, którzy tworzÄ… jÄ…dro wojennej drużyny rzÄ…du Busha, której naczelnÄ… ideÄ… od dawna jest radykalna prywatyzacja. Blackwater czÄ™sto powoÅ‚uje siÄ™ na oÅ›wiadczenie Rumsfelda mówiÄ…ce, że kontrahenci sÄ… częściÄ… „Totalnej SiÅ‚y", jako potwierdzeniem, że jest legalnÄ… częściÄ… stanowiÄ…cÄ… o „potencjale i zdolnoÅ›ci do prowadzenia wojen" przez kraj. PowoÅ‚ujÄ…c siÄ™ na oÅ›wiadczenie Rumsfelda, firma postawiÅ‚a swoje siÅ‚y ponad prawem - wolne od jurysdykcji sÄ…dów cywilnych i nie skrÄ™powane przez system sÄ…dów wojskowych. Chociaż wstÄ™pne Å›ledztwo w sprawie Blackwater skupiÅ‚o siÄ™ na zÅ‚ożonym labiryncie tajnych podzleceÅ„, w ramach których dziaÅ‚a ona w Iraku, jej szczegółowe badanie ujawnia przerażajÄ…cy obraz politycznie powiÄ…zanej prywatnej armii, która staÅ‚a siÄ™ gwardiÄ… pretoriaÅ„skÄ… rzÄ…du Busha.


PRZYPISY

1. Tak mówi oficjalna wersja, która jest prymitywnym kłamstwem wspieranym przez rząd USA. - Przyp. red.
2. Skrót od Sea, Air and Land - nazwa elitarnych oddziałów specjalnych Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (skrót SEAL oznacza ponadto w jÄ™zyku angielskim „foka", stÄ…d popularna nazwa tych oddziałów „komando foki" lub po prostu „foki"). OddziaÅ‚y te walczyÅ‚y w każdym wiÄ™kszym amerykaÅ„skim konflikcie od czasu wojny wietnamskiej. DziÅ› sÄ… używane do specjalnych zadaÅ„ oraz operacji rozpoznawczych. - Przyp. tÅ‚um.
3. NazwÄ… „republikaÅ„ska rewolucja" Partia RepublikaÅ„ska ochrzciÅ‚a swój sukces wyborczy w roku 1994 oraz zwiÄ™kszenie liczby miejsc w Senacie o 8. - Przyp. tÅ‚um.


CDN