Dodano: 18.08.17 - 18:29 | Dział: Głos Polonii

Zmarnowane zwycięstwo?


Andrzej Duda – to siÄ™ uda! Tak rozbrzmiewaÅ‚o Chicago, Nowy Jork, New Jersey dwa lata temu. Zjednoczona wspólnym wrogiem – rzÄ…dami Donalda Tuska i BronisÅ‚awa Komorowskiego – patriotyczna Polonia amerykaÅ„ska doÅ‚ożyÅ‚a wszelkich staraÅ„, aby PiS wygraÅ‚ wybory. I udaÅ‚o siÄ™.

Powstał cały ruch społeczny. Od polskich parafii, Solidarnych 2010, aż do części Kongresu Polonii Amerykańskiej. Działacze społeczni poprzez swoje nieustępliwe akcje, demonstracje, pikiety, odczyty, spotkania i projekcje filmowe spowodowali miażdżące, 90-procentowe zwycięstwo PiS-u wśród Polonii. Kiedy w Nowym Jorku wielokrotnie organizowano spotkania z prominentnymi politykami ówczesnej opozycji, sale pękały w szwach, przychodziły tłumy. Gdy w pierwszych miesiącach działania rządu PiS-u w Chicago Komitet Obrony Demokracji zorganizował 30-osobową demonstrację pod polskim konsulatem, naprzeciw niego stanęło, pod przywództwem Agaty Mikołajczyk, tysiąc polskich patriotów.

To byÅ‚ wielki ruch patriotyczny, od Nowego Jorku, poprzez New Jersey aż do Chicago. A co mamy dzisiaj, dwa lata po wyborach? W poÅ‚owie maja odbyÅ‚y siÄ™ w Nowym Jorku i New Jersey spotkania z PoloniÄ… posÅ‚a Tomasza Rzymkowskiego z Kukiz ’15 oraz, kilka dni później, spotkania redaktora Tomasza Sakiewicza, wspomaganego przez kolegów z „Gazety Polskiej”. Kto Å›ledziÅ‚ oba spotkania, nie mógÅ‚ nie zauważyć ogromnej różnicy nie tylko w przebiegu tych spotkaÅ„, ale także we frekwencji, liczbie zgromadzonych Polonusów. Spotkania posÅ‚a Rzymkowskiego przebiegaÅ‚y w dynamicznej, czÄ™sto entuzjastycznej atmosferze. Na Greenpoincie na spotkanie przyszÅ‚o prawie 400 osób, a tego samego dnia wczeÅ›niej, w Linden, New Jersey, ponad 200. I odpowiednio na spotkaniu Sakiewicza, PawÅ‚a Piekarczyka, Wojciecha Muchy i Ryszarda KapuÅ›ciÅ„skiego na Greenpoincie z trudnoÅ›ciÄ… można byÅ‚o doliczyć siÄ™ 80 osób, a w trzy dni później, w Newark, New Jersey, przyszÅ‚o, wedÅ‚ug proboszcza Andrzeja, 35 widzów. Różnica wielkoÅ›ci jest porażajÄ…ca, 400 wobec 80 czy 35. Co siÄ™ staÅ‚o?

GÅ‚askanie betonu i krecia robota

SÄ… dwie przyczyny zmiany podejÅ›cia do PiS-u. Pierwsza z nich to bÅ‚Ä™dna polityka rzÄ…du PiS-u wobec samej Polonii. Drugi to zachowanie redaktora Tomasza Sakiewicza, który w mojej ocenie skrzywdziÅ‚ najbardziej wartoÅ›ciowych dziaÅ‚aczy polonijnych. Kiedy pani Maria Szonert-Binienda zostaÅ‚a wybrana na wiceprezesa Kongresu Polonii AmerykaÅ„skiej (KPA), to otwieraliÅ›my przysÅ‚owiowego szampana. MiaÅ‚ to być przyczółek, aby dokonać w KPA prawdziwych zmian. Patriotyczna Polonia szybko siÄ™ jednak zorientowaÅ‚a, że coÅ› tu nie gra. Oto na trybunie parady z okazji Å›wiÄ™ta Konstytucji 3 maja w ubiegÅ‚ym roku w Chicago zasiadÅ‚ minister prezydenta Andrzeja Dudy Adam Kwiatkowski tuż obok proplatoformerskiego „betonu” polonijnego: niezdymisjonowanego jeszcze ówczesnego ambasadora Ryszarda Sznepfa i prezesa Kongresu Polonii AmerykaÅ„skiej Franciszka Spuli. ZupeÅ‚nie zignorowano patriotyczne organizacje. DoszÅ‚o do tego, że w Chicago przy wrÄ™czaniu Flagi od Prezydenta próbowano ustawić w jednym szeregu przywódcÄ™ Chicagowskiej Polonii patriotycznej z ambasadorem Sznepfem, Frankiem SpulÄ… i przedstawicielami tych „betonowych” organizacji, które dotychczas wspieraÅ‚y PO, szydziÅ‚y z prezydenta Lecha KaczyÅ„skiego i oÅ›mieszaÅ‚y dziaÅ‚ania ZespoÅ‚u ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleÅ„skiej.

StaÅ‚o siÄ™ jasne, że realizowana jest operacja dogadania siÄ™ z antypisowskim „betonowym” establishmentem polonijnym. Zamiast wspierać, budować i wspomagać organizacje patriotyczne i najbardziej dynamicznych dziaÅ‚aczy, postawiono na „gÅ‚askanie tygrysa”. Pewien prominentny senator PiS-u w rozmowie ze mnÄ… sam przyznaÅ‚, że Spula obiecywaÅ‚, iż otworzy drzwi dla frakcji patriotycznej w KPA.

Zamiast tego w ponownych wyborach wszyscy patrioci w KPA zostali przykÅ‚adnie wykoszeni z zarzÄ…du, komisji i ciaÅ‚ rzÄ…dzÄ…cych, a pani Maria Szonert przegraÅ‚a wybory na wiceprezesa. W ten sposób patriotyczna Polonia utraciÅ‚a „przyczółek” w KPA, co cofnęło dziaÅ‚ania tej frakcji o 20 lat albo i wiÄ™cej.

Polityka „gÅ‚askania” polonijnego betonu w koÅ„cu okazaÅ‚a siÄ™ klÄ™skÄ… głównie dla Polski. Zamiast wzbudzić refleksjÄ™, doprowadziÅ‚a do ataku na najbardziej energicznych dziaÅ‚aczy, którzy jeszcze dużo mogliby zrobić dla Polski. Kiedy w czasie zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” w amerykaÅ„skiej CzÄ™stochowie w maju 2016 r. próbowano podjąć wewnÄ™trznÄ… dyskusjÄ™ nad postÄ™powaniem i politykÄ… przedstawicieli Polski, Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz pani Marii Szonert, redaktor Sakiewicz doprowadziÅ‚ do rezygnacji z dalszej dziaÅ‚alnoÅ›ci wielu dziaÅ‚aczy Klubów GP w USA i Kanadzie, a innych po prostu wyrzuciÅ‚ z sali. NastÄ…piÅ‚o rozbicie patriotycznego ruchu spoÅ‚ecznego. A byÅ‚a to szansa na stworzenie gigantycznego, w skali Polonii, ruchu patriotycznego. NajwiÄ™ksze oÅ›rodki patriotyczne, czyli Chicago, Nowy Jork w USA oraz Toronto i London w Kanadzie, zakoÅ„czyÅ‚y współpracÄ™ z Klubami GP i redaktorem Sakiewiczem. RozniosÅ‚o siÄ™ to szerokim echem wÅ›ród Polonii w caÅ‚ych Stanach, a także w Polsce. Nie przyniosÅ‚o to chwaÅ‚y PiS-owi, gdyż red. Sakiewicz postrzegany jest jako niezwykle wpÅ‚ywowa osoba i medialna „twarz” PiS-u.

Innym wydarzeniem, traktowanym przez PoloniÄ™ jako dziaÅ‚anie wrogie wobec niej, byÅ‚a próba „wysadzenia w powietrze” konferencji polonijnej „PaÅ„stwo polskie a Polonia”, zorganizowanej w listopadzie 2016 r. w Warszawie przez Stowarzyszenie Solidarni 2010. Konferencja, finansowana z grantu MSZ, miaÅ‚a na celu stworzenie forum dyskusyjnego, integracjÄ™ i zacieÅ›nianie współpracy miÄ™dzy patriotycznÄ… PoloniÄ… a PolskÄ…. Mimo wielkiego zainteresowania dziaÅ‚aczy z caÅ‚ego Å›wiata, którzy po wyczerpaniu Å›rodków z grantu przyjechali na wÅ‚asny koszt, mimo wielkiego zainteresowania mediów, a także Å›rodowisk opiniotwórczych w Polsce, Tomasz Sakiewicz dokonaÅ‚ próby sabotażu. Na dwa dni przed konferencjÄ… ważni urzÄ™dnicy, posÅ‚owie i senatorowie PiS-u, zaczÄ™li rezygnować z udziaÅ‚u w tej konferencji. TÅ‚umaczyli to „interwencjÄ…” Sakiewicza, który zniechÄ™caÅ‚ i odradzaÅ‚ politykom PiS-u wziÄ™cie udziaÅ‚u w tym tak ważnym dla Polonii wydarzeniu. Przynajmniej dwóch senatorów potwierdziÅ‚o takie dziaÅ‚ania w rozmowie z organizatorami. Na uwagÄ™ zasÅ‚uguje też fakt, że próbowano w ten sposób nie tylko doprowadzić do klÄ™ski konferencji, co siÄ™ na szczęście nie udaÅ‚o, ale miaÅ‚a to być klÄ™ska inicjatywy finansowanej z pieniÄ™dzy podatnika, z grantu MSZ, z kasy Skarbu PaÅ„stwa.

Czy PiS straci poparcie Polonii? Jedna jaskółka jeszcze wiosny nie czyni. Jednak jeÅ›li dziaÅ‚ania destrukcyjne w samym centrum oÅ›rodków opiniotwórczych bÄ™dÄ… kontynuowane, to kto wie…

Na spotkaniach z PoloniÄ… w Nowym Jorku i New Jersey red. Sakiewicz wskazywaÅ‚, że jedyny poważny wróg obecnego rzÄ…du to wróg wewnÄ™trzny. Przypomina to trochÄ™ retorykÄ™ z lat 50. poprzedniego stulecia. Dość otwarcie sugerowaÅ‚ wrogów wÅ›ród najbardziej zasÅ‚użonych, patriotycznych i prawicowych mediów. Polonia to wszystko widzi i zastanawia siÄ™, dlaczego redaktor Sakiewicz wszÄ™dzie, gdzie siÄ™ pojawi, wprowadza atmosferÄ™ oskarżeÅ„. Czy takie dziaÅ‚anie, w swej istocie destrukcyjne, ma przynieść korzyść PiS-owi? Czy ma pomóc w jednoczeniu Polonii i budowaniu wizerunku Polski jako kraju dobrze i harmonijnie rzÄ…dzonego? Czy rzucanie na lewo i prawo, jak popadnie, bez cienia dowodów, przez red. Sakiewicza oskarżeÅ„ o to, kto jest „ruskim agentem”, dobrze sÅ‚uży Polsce i naszej wspólnej przyszÅ‚oÅ›ci?

Witold Rosowski,
działacz społeczny i polonijny,
Lipiec 2017 r. Nowy Jork