Dodano: 28.02.17 - 20:15 | Dział: Zakamarki historii

Żołnierze Niezłomni - Wyklęci





Kpt. Romuald Rajs "Bury" a Białorusini - fakty i mity

Nie przyjechałem na te tereny walczyć o kożuchy i wieprze,
ale walczyć o sprawiedliwość. Tak samo [jak] walczyłem o Wilno,
tak samo krew będę przelewać za Polskę i na tej ziemi.

Z wystąpienia kpt. Romualda Rajsa "Burego" do partyzantów NZW
po wydaniu wyroku śmierci na jednego z podkomendnych w marcu 1946 r.

Mamy dziś do czynienia z jednej strony z mnogością inicjatyw służących przywracaniu i popularyzacji pamięci o Żołnierzach Wyklętych, z drugiej zaś z eskalacją ataku na nich. Jednym z najczęściej i najsilniej atakowanych jest kpt. Romuald Rajs „Bury” i dowodzeni przezeń żołnierze Narodowego Zjednoczenia Wojskowego.

Tragiczne zdarzenia z ich udziałem, które miały miejsce na przełomie stycznia i lutego 1946 r., stają się dla niektórych podstawą do dyskredytowania Żołnierzy Wyklętych jako zbiorowości. Historia powojennego podziemia niepodległościowego, tak jak historia wszelkich działań wojennych, zwłaszcza typu konspiracyjnego i partyzanckiego, nie ma nic wspólnego z żywotami świętych. To dzieje zwykłych ludzi gotowych walczyć i ginąć za swój kraj, ale też i popełniających błędy, niekiedy podejmujących nietrafne decyzje i popełniających czyny, które nie są dla nas powodem do dumy. Nie pozwólmy jednak, by propaganda kierunków ideologicznych niechętnych etosowi walki zbrojnej z komunistami skutecznie tworzyła lub podtrzymywała antymity dotyczące podziemia, falsyfikując historię poprzez upowszechnianie tezy, że w okresie powojnia starły się ze sobą dwie równoprawne wizje Polski, podczas gdy w rzeczywistości po jednej stronie barykady stali wówczas ludzie realizujący opracowaną w Moskwie koncepcję zniewolenia a następnie okupowania naszego kraju przez partię komunistyczną, zaś po drugiej stronie znaleźli się ludzie walczący o wolność Polski. Starajmy się poznać dokładnie okoliczności i tło wspomnianych zdarzeń, a także motywacje, którymi kierowali się uczestniczący w nich żołnierze antykomunistycznej partyzantki.

DZIAŁALNOŚĆ NIEPODLEGŁOŚCIOWA "BUREGO" PRZED 1946 R.

Na wstępie przypomnijmy kim był Romuald Rajs „Bury”. Urodził się w 1913 r. w Jabłonce pow. Brzozów. W 1933 r. ukończył z wyróżnieniem podoficerską szkołę dla małoletnich i pozostał w wojsku jako podoficer zawodowy. Poprzez służbę wojskową związał się z Wilnem (służył w 85 pp, 13 p. uł. oraz przy dowództwie 19 DP). Od początku okupacji „Bury” zaangażował się w działalność konspiracyjną na terenie Wilna. Od września 1943 r. służył w 3 Brygadzie Wileńskiej AK, jednym z najbardziej bojowych oddziałów Okręgu AK Wilno. Dowodził 1 kompanią szturmową tej jednostki. Za męstwo wykazane w zwycięskiej walce z niemiecko-litewską ekspedycją przeciwpartyzancką stoczonej pod Mikuliszkami przez 3 i 6 Brygadę Wileńską AK 8 stycznia 1944 r. został odznaczony Krzyżem Walecznych.

Odegrał istotną rolę w wielu innych akcjach bojowych 3 Brygady, m.in. w boju z batalionem korpusu gen. Plechavicziusa w Murowanej Oszmiance (po tej walce otrzymał awans na podporucznika). W toku operacji „Ostra Brama”, mającej na celu wyzwolenie Wilna, poprowadził swoją 1 kompanię szturmową do walki o Kolonię Wileńską, którą opanowano po zaciętej walce z frontową jednostką Wehrmachtu, a następnie, w krwawych zmaganiach wyparł Niemców z umocnień broniących dostępu do dzielnicy Belmont. Za wybitną odwagę w tamtych bojach odznaczony został Krzyżem Virtuti Militari V klasy i otrzymał awans na porucznika.

Uniknął rozbrojenia przez Sowietów. Utrzymywał kontakt z działającymi już w realiach okupacji sowieckiej strukturami polskiej konspiracji na terenie Wilna. Pomagał swoim podkomendnym w uzyskaniu fałszywych dokumentów, umożliwiających ewakuację na tereny dzisiejszej Polski.
Pod koniec 1944 r. „Bury” pod fałszywym nazwiskiem Jerzego Górala zgłosił się do armii Berlinga. Jak wyjaśniał w toku śledztwa w 1949 r.:

Przed wyjazdem do Polski odwiedziłem żonę w Nowej Wilejce i następnego dnia po odwiedzeniu cmentarza na Kolonji Górnej tych co padli w walkach o Belmont około 60 i po krótkiej rozmowie z proboszczem plebanii udałem się w podróż […].

Transportem wojskowym dotarł do Białegostoku i został skierowany początkowo do jednostki zapasowej LWP w Dojlidach. 27 grudnia 1944 r. został mianowany dowódcą plutonu w samodzielnym batalionie ochrony lasów państwowych. Od lutego 1945 r. jego pluton stacjonował w Hajnówce. Zadaniem tej jednostki było zwalczanie kłusownictwa i ochrona lasów przed nielegalnym wyrębem i kradzieżą drzewa. Romuald Rajs miał wszelkie szanse, aby spokojnie i bezpiecznie przetrwać na głębokim zapleczu najtrudniejszy okres instalowania się władz komunistycznych i związanego z tym terroru komunistycznego. Nie pogodził się jednak z sytuacją panującą w Polsce. Wybrał dalszą walkę o niepodległość naszego kraju. W maju 1945 r. zbiegł „do lasu” wraz z dowodzonym przez siebie plutonem i dołączył do odtworzonej na Białostocczyźnie 5 Brygady Wileńskiej AK podlegającej wówczas Komendzie Białostockiego Okręgu AK-AKO. Pełnił w tym oddziale funkcję dowódcy 2 szwadronu.

We wrześniu 1945 r., po rozformowaniu 5 Brygady Wileńskiej w związku z zarządzoną przez Delegaturę Sił Zbrojnych operacją „rozładowywania lasów”, przeszedł do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (dalej: NZW). Otrzymał stopień kapitana i funkcję szefa Pogotowia Akcji Specjalnej Białostockiego Okręgu NZW. W 1946 r. dowodził największym zgrupowaniem partyzanckim NZW na Białostocczyźnie, działającym pod nazwą 3 Wileńskiej Brygady NZW (dalej: 3 Brygada NZW).
Aresztowany w wyniku donosu podkomendnego 13 listopada 1948 r., został skazany na karę śmierci przez WSR w Białymstoku i zamordowany 30 grudnia 1949 r.

Dnia 15 września 1995 r. Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego na sesji wyjazdowej w Olsztynie unieważnił wyrok wydany 47 lat wcześniej. Miejsce pogrzebania przez komunistów zwłok kpt. „Burego” pozostaje nieznane.

(Całość na stronie PODZIEMIE ZBROJNE)