Dodano: 21.02.17 - 11:51 | Dział: Prosto z mostu

W przededniu „wydarzeÅ„ marcowych”


Podejrzewam, że na odprawie, na którÄ… Nasza ZÅ‚ota Pani wezwaÅ‚a przewodniczÄ…cego PO pana SchetynÄ™ i prezesa PSL pana Kosiniaka-Kamysza do Ambasady RFN w Warszawie, musiaÅ‚a nie tylko udzielić im niezÅ‚ej obsztorcówy za spartolenie kombinacji operacyjnej w grudniu ubiegÅ‚ego roku, ale w dodatku zabroniÅ‚a politykowania na wÅ‚asnÄ… rÄ™kÄ™. Ale jakże tu nie politykować i jednoczeÅ›nie udowadniać opinii publicznej swoje istnienie? Toteż nic dziwnego, że wypadek, jakiemu w ubiegÅ‚ym tygodniu ulegÅ‚a pani premier SzydÅ‚o w drodze do domu przez pechowy OÅ›wiÄ™cim, zostaÅ‚ przez UmiÅ‚owanych Przywódców z PO i Nowoczesnej, zostaÅ‚ uznany za prawdziwy dar Niebios, na który rzucili siÄ™ z zapamiÄ™taÅ‚oÅ›ciÄ… wygÅ‚odniaÅ‚ych hien. Incydent zdominowaÅ‚ programy telewizyjne na kilka dni, przy czym stacje ubeckie rozhuÅ›tywaÅ‚y emocjonalnie swoich wyznawców w jednÄ… stronÄ™, podczas gdy telewizja rzÄ…dowa rozhuÅ›tywaÅ‚a swoich w drugÄ…. Ale na rozhuÅ›tywaniu siÄ™ nie skoÅ„czyÅ‚o i byÅ‚y minister sprawiedliwoÅ›ci w rzÄ…dzie premierzycy Ewy Kopacz, Wielce Czcigodny Borys Budka, publicznie zaczÄ…Å‚ siÄ™ strÄ™czyć 21-letniemu Sebastianowi K. który swoim Fiatem Seicento zajechaÅ‚ drogÄ™ autu pani premier. Sebastian K. poczÄ…tkowo przyznaÅ‚ siÄ™ do sprawstwa wypadku, ale kiedy poczuÅ‚ wsparcie takich potężnych protektorów, rewokowaÅ‚ zgodnie z ich prawdopodobnymi pouczeniami. Defensorowie Sebastiana K. nie ograniczyli siÄ™ do udzielania mu zbawiennych rad i pouczeÅ„, ale zorganizowali też zbiórkÄ™ na zakup nowego Fiata. Jak tak dalej pójdzie, to tylko patrzeć, kiedy do akcji wÅ‚Ä…czy siÄ™ „Jurek Owsiak” ze swojÄ… „czerwonÄ… orkiestrÄ…", a Sebastian K. zostanie autorytetem moralnym, na podobieÅ„stwo pani Anety Krawczykowej i w takim charakterze otrzyma rozmaite propozycje – na przykÅ‚ad, żeby zostaÅ‚ przewodniczÄ…cym Krajowej Rady SÄ…downictwa, albo przynajmniej parlamentarzystÄ… Nowoczesnej. A przecież nie tylko on jeden doznaÅ‚ mÄ™czeÅ„stwa ze strony kaczystowskiego reżymu. MÄ™czennikiem reżymu zostaÅ‚ wÅ‚aÅ›nie niejaki „Hoss”, wynalazca metody oszustwa „na wnuczka”, którego niezawisÅ‚y sÄ…d niedawno wypuÅ›ciÅ‚ za kaucjÄ… 300 tys. zÅ‚otych, nakazujÄ…c meldowanie siÄ™ na policji. „Hoss” jednak natychmiast zachorowaÅ‚, niezależna prokuratura wszczęła postÄ™powanie wobec sÄ™dzi, która go wypuÅ›ciÅ‚a, wobec czego niezawisÅ‚y sÄ…d w innym skÅ‚adzie nakazaÅ‚ „Hossa” aresztować. JeÅ›li go zÅ‚apiÄ…, to pewnie trafi do aresztu, chyba, że Wielce Czcigodny Borys Budka i jemu nastrÄ™czy siÄ™ ze swoimi usÅ‚ugami. Wtedy i przed „Hossem” otworzyć siÄ™ mogÄ… perspektywy politycznej kariery i status autorytetu moralnego. W kogoż bowiem inwestować, jeÅ›li nie w mÄ™czenników kaczystowskiego reżymu? A przecież w kolejce czeka jeszcze pan Mateusz Kijowski, Wielka Nadzieja Naszej MÅ‚odej Demokracji. Nawiasem mówiÄ…c, lepsze jest wrogiem dobrego, wiÄ™c jeÅ›li nawet defensorzy demokracji w osobie Wielce Czcigodnego Borysa Budki i dziaÅ‚aczy jeszcze drobniejszego pÅ‚azu za bardzo siÄ™ zaangażujÄ… w protegowanie mÄ™czenników demokracji, to pan Mateusz Kijowski może zacząć odczuwać kÅ‚opoty z realizacja różnych faktur, od czego Å›wiÄ™ta sprawa obrony demokracji w naszym nieszczęśliwym kraju może ucierpieć.

Dlatego wracam do piosenki popularnej w naszym nieszczęśliwym kraju za Józefa Stalina, której refren powtarzaÅ‚ zbawienne pouczenie, że „czuwać musi żoÅ‚nierz” - oczywiÅ›cie nad rozmaitymi gÅ‚upimi cywilami, którzy nawet demokracji nie potrafiÄ… bronić w sposób nie tylko odpowiedzialny, ale przede wszystkim – skuteczny. Z obfitoÅ›ci serca usta mówiÄ…, wiÄ™c chociaż przygotowania do kolejnej kombinacji operacyjnej, majÄ…cej wreszcie doprowadzić do przesilenia politycznego w naszym nieszczęśliwym kraju otoczone sÄ… gÅ‚Ä™boka tajemnicÄ…, to stacja TVN, którÄ… podejrzewam o niebezpieczne zwiÄ…zki z Wojskowymi SÅ‚użbami Informacyjnymi, zaczyna puszczać farbÄ™. Od jakiegoÅ› czasu przeniosÅ‚a celownik z prezesa KaczyÅ„skiego na znienawidzonego ministra Antoniego Macierewicza. Ten zÅ‚owrogi minister Macierewicz nie tylko anulowaÅ‚ kontrakt na dostawÄ™ helikopterów „Caracal”, które Polska zakupiÅ‚a dla naszej niezwyciężonej armii po cenie dwukrotnie wyższej od pÅ‚aconej za nie przez inne paÅ„stwa, w zwiÄ…zku z czym nie można wykluczyć kÅ‚opotliwej sytuacji, w której trzeba bÄ™dzie oddawać Å‚apówki – a jakże tu oddawać, skoro pieniÄ…dze zostaÅ‚y już dawno wydane? - ale w dodatku poddaÅ‚ naszÄ… niezwyciężonÄ… armiÄ™ kuracji przeczyszczajÄ…cej, w nastÄ™pstwie której odeszÅ‚a z niej grupa generałów, a inni podobno już przebierajÄ… nogami. W zwiÄ…zku z tÄ… sytuacjÄ… pani red. Justyna Pochanke wezwaÅ‚a do TVN na przesÅ‚uchanie generaÅ‚a dywizji w stanie spoczynku, pana BolesÅ‚awa Balcerowicza. Pan generaÅ‚ na pytania odpowiadaÅ‚ prawidÅ‚owo, podobnie jak goÅ›cie pani Ireny Dziedzic w „Tele-Echu”, którzy odpowiedzi na pytania musieli podobno uczyć siÄ™ na pamięć, co pokazuje, że Å›wiadoma dyscyplina wÅ›ród wojskowych mundurowych jest postawiona na znacznie wyższym poziomie, niż w Å›rodowisku tajnych współpracowników Wojskowych SÅ‚użb Informacyjnych. Ale – jak wspomniaÅ‚em – z obfitoÅ›ci serca usta mówiÄ… – toteż i panu generaÅ‚owi wyrwaÅ‚o siÄ™ spod serca gorejÄ…cego krzepiÄ…ce spostrzeżenie, że „dÅ‚użej klasztora, niż przeora”. Pan generaÅ‚ – jak to generaÅ‚ – wprawdzie „w stanie spoczynku”, ale przecież jeszcze nie wiekuistego, wiÄ™c coÅ› tam musi wiedzieć. WyglÄ…da zatem na to, że w Å‚onie naszej niezwyciężonej armii zapanowaÅ‚ nastrój wyczekiwania. Na co? A na cóż by innego, jeÅ›li nie na kolejnÄ… kombinacjÄ™ operacyjnÄ…, w której wiodÄ…ca, „przewodnia rola” przypadnie już nie żadnym gÅ‚upim cywilom, żadnym panienkom, co to wÅ‚asnymi piersiami – i tak dalej, tylko wypróbowanej kadrze, co to wprawdzie nie zna już samego Stalina, ale przygotowaÅ‚a i przeprowadziÅ‚a stan wojenny i każde zadanie, również i to, które Nasza ZÅ‚ota Pani postawi przed niÄ… w ramach kombinacji operacyjnej, potrafi wypeÅ‚nić, jak to siÄ™ mówi – „z honorem” - co pan generaÅ‚ Balcerowicz wielokrotnie z naciskiem podczas wspomnianego przesÅ‚uchania podkreÅ›laÅ‚.

Zatem znowu wszystko siÄ™ zazÄ™bia. Pani redaktor Anita Werner przypomniaÅ‚a w TVN, że Komisja Europejska nadal prowadzi wobec naszego nieszczęśliwego kraju procedurÄ™ sprawdzania stanu demokracji, w ramach której jeszcze w lipcu postawiÅ‚a rzÄ…dowi ultimatum w postaci tzw. „zaleceÅ„” do wykonania, a 21 grudnia ub. roku wystosowaÅ‚a „rekomendacje”, na które rzÄ…d ma odpowiedzieć „jeszcze w lutym” - co Naszej ZÅ‚otej Pani miaÅ‚a obiecać pani premier SzydÅ‚o. Nietrudno siÄ™ domyÅ›lić, że ani wykonanie „zleceÅ„” - o ile rzÄ…d w ogóle zechce je wykonać, ani odpowiedź na „rekomendacje” - o ile rzÄ…d w ogóle zechce jej udzielić – zostanÄ… uznane za niezadowalajÄ…ce, a w tej sytuacji kolejna kombinacja operacyjna – tym razem już z udziaÅ‚em naszej niezwyciężonej – bÄ™dzie logicznÄ… konsekwencjÄ… tym bardziej, że nowy niemiecki prezydent Walter Steinmeier wydaje siÄ™ zdeterminowany, by mimo odmiennych preferencji Waszyngtonu, na pozycji lidera sceny politycznej w naszym bantustanie ponownie osadzić politycznÄ… ekspozyturÄ™ Stronnictwa Pruskiego. WyglÄ…da zatem na to, że w marcu przeżyjemy kolejne „wydarzenia marcowe”.



Stanisław Michalkiewicz
19 lutego 2017 r.



StaÅ‚y komentarz StanisÅ‚awa Michalkiewicza ukazuje siÄ™ w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).