Dodano: 11.01.17 - 21:41 | Dział: W kręgu wydarzeń

1:0 dla PiSu (Aktualizacja)


Trwa blokowanie sali plenarnej polskiego Sejmu, strony okopały się na swoich stanowiskach. Wielogodzinne negocjacje w dniu, kiedy w południe miało się rozpocząć kolejne posiedzenie Sejmu i Senatu to kwadratura koła, syzyfowa praca, nic nieznaczące poczynania. Jedno jest tylko pewne, szef PO Grzegorz Schetyna wcale nie szuka porozumienia, on nie ma w tym interesu, aby konflikt wygasł.

Po ośmiu godzinach przedziwnych, w różnych konfiguracjach, rozmów przywódców ugrupowań sejmowych z marszałkiem, kiedy to ciągle pojawiały się coraz to nowe propozycje i uzgodnienia i ciągle ktoś stawiał nowe warunki, często zaporowe, sytuacja stawała się coraz bardziej krytyczna. Jeszcze na początku dało się zauważyć przebłyski porozumienia i tylko stanowisko PO było niezmienne. Ten ośli upór komentatorzy zaczęli z godziny na godzinę coraz wyraźniej nazywać po imieniu, jako wyrachowane i celowe działanie. PO zdecydowanie nie chce porozumienia, dla nich jedynym pożywieniem jest nieustający konflikt. Może i wcześniej sporo obserwatorów twierdziło już w ten sposób, ale dziś są na to niezbite dowody.

W pewnym momencie irytujÄ…ca już byÅ‚a sytuacja, kiedy to rzÄ…dzÄ…cy ciÄ…gle wyciÄ…gali rÄ™kÄ™ do opozycji, cofajÄ…c siÄ™ o krok, czy pół kroku, debatowali, negocjowali, pomagali przede wszystkim Platformie wyjść honorowo z tego absurdalnego protestu, a w tym czasie Grzegorz Schetyna, napompowany ważnoÅ›ciÄ…, maszerowaÅ‚ po korytarzach sejmowych z minÄ… mÄ™drcy i eskalowaÅ‚ konflikt. RósÅ‚, rósÅ‚… aż pÄ™kÅ‚. PrzekroczyÅ‚ po raz kolejny granicÄ™ Å›miesznoÅ›ci. Senat w koÅ„cu przestaÅ‚ czekać, uchwaliÅ‚ budżet bez poprawek i przesÅ‚aÅ‚ do prezydenta. Koniec.

Sytuacja jest taka, że PO nadal deklaruje okupowanie mównicy i fotela marszaÅ‚ka, nie uznaje budżetu, pod Sejmem kolejna manifestacja KOD, ale „uporzÄ…dkowana” przez sÅ‚użby, aby nie powtórzyÅ‚a siÄ™ sytuacja z 16 grudnia. Ryszard Petru nie wykorzystaÅ‚ szansy z wczoraj, gdy chciaÅ‚ poprawek w Senacie a dziÅ› zmieniÅ‚ zdanie i zaostrzyÅ‚ stanowisko – niektórzy twierdzÄ…, że przestraszyÅ‚ siÄ™ Moniki Olejnik, która zbesztaÅ‚a go w „kropce nad i”, Kukiz i PSL chcÄ… zgody a JarosÅ‚aw KaczyÅ„ski ostrzega protestujÄ…cych, że Å‚amiÄ… nie tylko regulamin, ale i prawo karne. Niestety, Donald Tusk nie wytrzymaÅ‚ i doÅ‚ożyÅ‚ swoje trzy grosze do kotÅ‚a, mówiÄ…c coÅ› o rzekomo „nielegalnym budżecie”, miaÅ‚ szansÄ™ milczeć, a tak pogrążyÅ‚ siÄ™ jeszcze bardziej.

Wieczorem jednak, pomimo zablokowania przez posłów Platformy i czÄ…stkowo Nowoczesnej, mównicy, rozpoczęło siÄ™ 34 posiedzenie Sejmu. PosÅ‚owie upamiÄ™tnili niedawno zmarÅ‚ych parlamentarzystów, a także m.in. Å›p. gen. Brochwicza-LewiÅ„skiego „Gryfa”, i za chwilÄ™ marszaÅ‚ek KuchciÅ„ski ogÅ‚osiÅ‚ przerwÄ™ w obradach do dnia jutrzejszego… zostawiajÄ…c blokujÄ…cych posłów w lekkim szoku z rozdziawionymi gÄ™bami. MajÄ… tak stać do jutra. Gratulacje. CiÄ…g dalszy zapewne nastÄ…pi.


............
12 stycznia 2017r.

I nastąpił. Po kilkukrotnym przesuwaniu, na prośbę PO, rozpoczęcia obrad drugiego dnia 34. posiedzenia Sejmu, w końcu wszystko się wyjaśniło. Platforma zrezygnowała z blokowania mównicy a marszałek wznawiając obrady ogłosił dwutygodniową przerwę. Buntownicy z podkulonymi ogonami opuścili salę posiedzeń. Trudno to merytorycznie skomentować, po prostu nie udało się zerwanie Sejmu. W przestrzeni publicznej pozostały jednak takie sformułowania jak ciamajdan, pucz, zdrada, liberum veto, pasztet na wigilię, szperanie w rzeczach osobistych innych posłów, śpiewy Muchy, Sylwester w Portugalii, faktury Kijowskiego, sanki w Austrii, szykanowanie posłów PiS, rzucanie się pod rządowe limuzyny, udawanie pobitego, trąbienie w ucho reportera, rozłam w KOD, walka o to, by było jak kiedyś itd., itd. Jedno jest pewne, opozycja wyszła z protestu potwornie poobijana, skłócona i pogodzona z porażką. Nie udało się w sposób siłowy przejąć władzę, pozostał niesmak. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla PiS. Czy będzie rewanż? Zobaczymy.

Dwutygodniowa przerwa w obradach pozwoli na przemyślenie i refleksję. Taka sytuacja nie może się już nigdy powtórzyć, ażeby tak się stało muszą również nastąpić zmiany nie tylko w regulaminie Sejmu ale i w Konstytucji. Powinny zostać również wyciągnięte konsekwencje przynajmniej do tych, którzy łamali prawo a dzierżą kierownicze stanowiska w polskim Parlamencie. A może nawet i delegalizacja PO?.
Takie przesilenie prawdopodobnie korzystnie wpłynie na dalsze działania rządu. Jakże inną mamy sytuację polityczną dzisiaj, aniżeli była choćby przed miesiącem. Tak właśnie wygląda zmiana ustroju politycznego w Polsce. Mamy to szczęście, w tym procesie uczestniczyć, chociaż nie wszyscy to dostrzegają. Opozycja jest bardzo słaba a po ostatnich wydarzeniach, kiedy to chciano zniszczyć w Polsce demokrację, właściwie poza Kukizem 15, nie istnieje. Z jednej strony szkoda, bo w każdym państwie demokratycznym opozycja jest ważna, ale cóż, mamy jak mamy. Prawo i Sprawiedliwość ma zielone światło do zmian, obecny rok to gospodarka, to pole do popisu wicepremiera Morawieckiego. Jest co robić.


Zbigniew Skowroński