Dodano: 24.12.16 - 16:16 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

Gabinet Trumpa

czyli junta i miliarderzy!



Tak dla pocieszenia: polityczny bałagan mamy nie tylko w Polsce. Filmowiec i lewak (wagi ciężkiej) Michael Moore wzywa cały świat do demonstracji 20 stycznia, w dniu zaprzysiężenia Donalda J. Trumpa na 45-go POTUS-a! Chciałby zaprotestować przeciwko wielkiej niesprawiedliwości dziejowej, czyli oddaniu prezydentury w ręce bezczelnej osoby wywodzącej się z poza świata politycznych elit. Co więcej osoby obiecującej wywrócenie do góry nogami mozolnie przez globalistów budowanego od co najmniej 8 lat nowego socjalistycznego ładu. I to wszystko przez tych wstrętnych Ruskich i ich podstępnego KGB-isty Putina, który bezczelnie pomógł swojemu człowiekowi wygrać te wybory!

Kiedy obserwuję ten cały cyrk, to tylko się ciepło i ze zrozumieniem uśmiecham. Wygląda na to, że jestem człowiekiem z ich przyszłości. My już to przerabialiśmy, więc jednak lewica się nie zmienia! Pamiętamy z opowiadań rodziców, z literatury, że w PRL-u za Gomułki w przypadku nieurodzaju lewica komunistyczna obarczała odpowiedzialnością imperialistyczną Amerykę, która jakoby np. zrzucała stonkę, aby obniżyć zbiory ziemniaków w ludowej ojczyźnie. Wiatr w oczy. Dziś z kolei lewica amerykańska nie widzi własnej odpowiedzialności za przegrane wybory, bo wszystkiemu winien rosyjski imperializm! Pamięć bywa skarbem, historia zatoczyła koło, spod którego narzekając wydobywa się lewica, tym razem amerykańska...

W pewnym sensie, przejmujÄ…cy po Baracku Husseinie Obamie wÅ‚adzÄ™ Trump, przypomina przejmujÄ…cego po Borysie Jelcynie wÅ‚adzÄ™ WoÅ‚odiÄ™ Putina. Obaj liderzy odwoÅ‚ujÄ…c siÄ™ do uczuć patriotycznych swoich obywateli zapowiadali przywrócenie wielkoÅ›ci i wspaniaÅ‚oÅ›ci swoich krajów i walkÄ™ z panoszÄ…cÄ… siÄ™ korupcjÄ…. Obaj liderzy używajÄ… hasÅ‚a, które wynosi na pierwsze miejsce ich narody (Trump “America First”).
Wcześniej w swojej rozpaczy, amerykańscy lewacy zebrali na internecie, aż 5 mln podpisów pod błagalną petycją do elektorów, aby ci odrzucili Trumpa. Hollywood z aktorem Martinem Sheenem i innymi lewackimi talentami zmontował wideo-apel do elektorów, aby oddali głos na kogokolwiek, tylko, na miłość Boską, nie na Trumpa!

Wskutek rozpętania histerycznej kampanii biedni republikańscy elektorzy byli bombardowani atakiem dywanowym, w ruch poszły telefony, maile i listy, wielu otrzymało pogróżki, a nawet groźby śmierci. Jedna z elektorów będąca babcią otrzymała tylko przez noc ponad 1,500 mailów domagających się, aby nie głosowała na Trumpa. Babcia ocenia, że ogólnie otrzymała ponad 50,000 maili w tej sprawie. Inny republikański elektor student z Oakland University w stanie Michigan otrzymał wiele gróźb śmierci przez maila, na twitterze i na FaceBook.

Demokraci wprost nie chcą uwierzyć w to, że wystawili marnego, leniwego i obciążonego kiepskim dorobkiem i takimiż zdolnościami kandydata, a takim właśnie była Hillary Rodham Clinton. Demokraci wierzą i respektują demokrację tylko wtedy, kiedy oni wygrywają. Wiele włożyli wysiłku, żeby zastraszyć, przekabacić, przekonać elektorów, aby ci zmienili swoje głosy i poparli kogokolwiek, ale nie Trumpa. Wszystko na nic, ten znienawidzony, głupi Trump otrzymał oficjalnie, aż 304 elektorskie głosy! Okazało się, że to Hillary Clinton straciła bodajże 5 elektorów (Trump - 2)! Już niedługo, 6 stycznia, na dwa tygodnie przed zaprzysiężeniem Kongres oficjalnie ogłosi zwycięzcę prezydenckich wyborów.

Kiedy zawiodły wybory, zawiodły próby powtórnego przeliczenia głosów w trzech wybranych stanach, aparatczycy Demokratów wyciągnęli na mainstreamowe autostrady Putina i zaczęli go rozjeżdżać. Więc to on Putin, tak hakował i wpływał na naiwnych amerykańskich wyborców, że doprowadził do przegranej Clinton i zwycięstwa swojego człowieka, czyli Trumpa, który pewnie jest (nie mandżurskim, ale) moskiewskim kandydatem.

Cóż wiÄ™c trzeba zrobić? Trzeba w odwecie jakoÅ› mocno doÅ‚ożyć Putinowi i trzeba to zrobić w miarÄ™ szybko zanim wÅ‚adzÄ™ w Waszyngtonie przejmie jego czÅ‚owiek. Trump siÄ™ z tego wszystkiego Å›mieje sugerujÄ…c, że jeÅ›li Putin potrafiÅ‚ hakować amerykaÅ„skie serwery to obciążaÅ‚o by to przecież nieudolnÄ… administracjÄ™ Obamy, która nie potrafiÅ‚a, bÄ…dź nie chciaÅ‚a temu przeciwdziaÅ‚ać. Obama jak dziecko ostatnio powtarza, że “Rosja zaatakowaÅ‚a nasze systemy”, ale rzeczywiÅ›cie pozostaje pytanie co przez 8 lat zrobiÅ‚, aby takiej sytuacji uniknąć? MelodiÄ™ Demokratów o wyjÄ…tkowej szkodliwoÅ›ci Putina i jego super możliwoÅ›ciach wpÅ‚ywania na wynik amerykaÅ„skich prezydenckich wyborów obok mainstreamowych mediów, podchwycili dyżurni reprezentanci przemysÅ‚u zbrojeniowego senatorzy Partii RepublikaÅ„skiej John McCain, Lindsey Graham, czy Marco Rubio. McCain, który z uporem godnym lepszej sprawy montowaÅ‚ i popieraÅ‚ w Syrii “umiarkowanych” dżihadystów, przy okazji nazwaÅ‚ Putina bandytÄ…, mordercÄ… i agentem KGB. Jak widać globaliÅ›ci znajdujÄ… wspólny jÄ™zyk z militarystami.


https://static01.nyt.com/newsgraphics/2016/11/11/trump-tracker...

W sumie wszystkie główne media codziennie grzmiÄ… na ten temat, do tego stopnia, że chyba stanÄ™ w obronie Putina. O co wiÄ™c tu chodzi? Przecież tak Putin jak i Obama, Merkel, Xi Jinping, Netanjahu, czy SzydÅ‚o za psi obowiÄ…zek majÄ… szpiegować wrogów i przyjaciół i ochraniać interesy wÅ‚asnych krajów. Niedawno wybuchÅ‚a awantura, bo okazaÅ‚o siÄ™, że sÅ‚użby Obamy podsÅ‚uchujÄ… Merkel. Ze sÅ‚użbami jest jak z cichym romansem, wszystko rozejdzie siÄ™ po koÅ›ciach (i kosteczkach), no chyba, że ktoÅ› wpadnie. Wtedy “rodzi siÄ™” problem...

Celem tej kampanii z Putinem na kiju jest oczywiście osłabienie prestiżu i wizerunku nowego prezydenta przez sugerowanie, że bez pomocy Putina, Trump nigdy nie zostałby POTUS-em. Jednak nie mogą powiedzieć, że Putin hakował maszyny wyborcze, bo to nieprawda. Jedyne co mogą przypuszczać to jest to, że podejrzewają Rosjan o dokonanie przecieku wykradzionych maili należących do kampanii wyborczej Hillary Clinton (John Podesta, którego firma wcześniej reprezentowała rosyjskie interesy w USA).
W sumie ani CIA, ani FBI nie ma żadnych dowodów kto to zrobił, czy Rosjanie, czy Chińczycy, czy ktoś inny. Maile te zostały następnie opublikowane przez WikiLeaks i rzeczywiście pokazały wiele negatywnych zjawisk (oszustwa, kłamstwa, korupcja) w kampanii Clinton i to ją osłabiło zabierając tlen jej kampanii i spychając ją do obrony. Szczególnie prawo do rozczarowania mieli młodzi lewicowi wyborcy, zwolennicy wnuczka Ziemi Beskidzkiej, podstarzałego komucha i milionera, Bernie Sandersa. W wywiadzie udzielonym kilka dni temu Sean Hannity, szef WikiLeaks Julian Assange oświadczył, że kompromitujące maile jakie ujawnił, otrzymał nie od rosyjskich hakerów, ale od zniesmaczonych korupcją ludzi z kampanii Clinton!

Spróbujmy uporządkować powstały bałagan wokół pojęć. Tak więc przeciek (leak) to kradzież prywatnej, czy służbowej informacji, dokumentu i ujawnienie jej komuś, kto nie był jej odbiorcą, nie miał prawa, aby ją poznać. Hacking to elektroniczne włamanie się do systemu operacyjnego i dokonanie w nim zmian, czy to w systemie bankowym, czy też w systemie wyborczym. Dlatego Trump określając sugestię CIA mówiącą o hakowaniu prezydenckich wyborów, jako zwariowaną, miał rację. Ktoś bowiem włamał się tylko do maili Johna Podesty (szefa kampanii Clinton), do samej Clinton i do partyjnych maili DNC. Więc to były przecieki, nikt nie włamał się do systemu obsługującego liczenie wyborczych głosów, aby je zmienić, wtedy byłby to akt hackingu.

Dziś Partia Demokratyczna przypomina wystrojoną i pięknie wymalowaną pannę, która kręci się w swojej niecierpliwości, zapada zmierzch, ale ona nie ma gdzie iść, ale jednak za żadne skarby nie chce spojrzeć w lustro....

Zastanawiająca jest zmiana strategii odchodzącej administracji Obamy odnośnie stosunku do Rosji Putina. On sam wychowany w komunizującym środowisku (matka, jej rodzina i przyjaciele) i jako młody chłopak zanurzony w świecie islamu (Indonezja), obracający się na studiach (Kalifornia) wśród marksistowskich kółek w oparach marihuany (o czym pisałem szerzej kilka lat temu) dalej wierny jest lewicowym ideałom.

Obama kroczący jak zbawiciel amerykańskiej lewicy wyłaniający się podczas inauguracji prezydenckiej w 2009 r. jak bóstwo, wśród dekoracji greckich kolumn, obniżający ruchem dłoni rosnący poziom wód w oceanach, pierwszy czarny prezydent niosący panaceum na konflikty rasowe, dalej wierny jest lewicowym ideałom.
Obama, płynnie nawiązujący wspólny język z akademikami i studentami islamskiego prestiżowego uniwersytetu w Kairze, niosący pokój między religiami i kulturami, dalej wierny jest swoim lewicowym ideałom.

Obama, pod którego stopy autorytety Europy rzuciły Pokojową Nagrodę Fredka Nobla, tego samego, który wymyślił straszliwą broń, dynamit, pod stopy człowieka, który swoją obecnością, osobowością i charyzmą wyciszy konflikty na Matce Ziemi.
Można by tak pisać dalej, ale niestety tak wymodelowany obraz i mit Obamy okazał się zwykłym kłamstwem. Okazuje się, że Obama był zwykłym popychadłem banksterów i globalistów używających pragnień biednych ludzi do skonsolidowania swojej władzy nad światem. To klęska jego polityki, w tym czego się nie dotknął, przyniosła Amerykanom i światu wielkie rozczarowanie. Jedyną zasługą ustępującego prezydenta Obamy jest to, że stworzył on społeczne zapotrzebowanie i platformę dla pojawienia się takiej postaci jak Donald J. Trump.

Pamiętamy, że w wewnętrznej polityce amerykańskiej nie było lepiej. Republikanie w Kongresie podając dłoń zwycięskiemu Obamie (2008 r.) usłyszeli:
“ To ja wygraÅ‚em. jeÅ›li chcecie ze mnÄ… jechać to usiÄ…dźcie z tyÅ‚u”
Niepokoi to rozpaczliwe wypychanie przez lewicę Trumpa Putinem. Przecież to administracja Obamy wypominała odchodzącemu Bushowi Młodszemu, że nie potrafił on utrzymać poprawnych stosunków z putinowską Rosją, tak jak by to było możliwe. To Obama zrezygnował z tarczy antyrakietowej w Polsce, aby nie drażnić Putina, to on nakreślał i wycofywał się z czerwonych kresek w Syrii. To jego administracja pozwoliła na kontrolowanie 20% amerykańskich zasobów uranu. To Obama podczas wyborów prezydenckich w 2012 r. w debacie szydził z Mitta Romney twierdzącego, że największe zagrożenie dla interesów amerykańskich w dzisiejszym świecie stanowi Rosja.

To właśnie w 2012 r. podczas spotkania z Dmitrijem Miedwiediewem wygłosił słynne słowa:
”Przekaż WÅ‚adimirowi, że po tych wyborach bÄ™dÄ™ mógÅ‚ prowadzić bardziej elastycznÄ… politykÄ™”.
Oczywiście nie wiedział, że mówi to przy włączonym mikrofonie. To on wysłał swoją sekretarz stanu Hillary Clinton do Moskwy, aby dokonać słynnego resetu, który zupełnie nie wypalił. To właśnie dzięki nieudacznikowi Obamie Putin, jak panisko, może dzisiaj rozdawać karty w Syrii, przy okazji całkowicie ignorując USA.
Obama odchodząc zamierza pozostać w Washington D.C., czekając aż młodsza córka skończy szkołę. Trzeba się spodziewać, że przeciwnie do byłych republikańskich prezydentów, będzie aktywnie komentował politykę swojego następcy. Lewica źle znosi odsunięcie od władzy, nie tylko w Polsce, ale i w USA.

Przed prezydenckÄ… kampaniÄ… wyborczÄ… Trump głównie byÅ‚ znany Amerykanom ze swojego reality show “The Apprentice” w którym w kulminacyjnym punkcie czÄ™sto oceniajÄ…c kwalifikacje uczestników wypowiadaÅ‚ sÅ‚owa: “You’re fired!” (jesteÅ› zwolniony, oblaÅ‚eÅ›). Po swoim niespodziewanym zwyciÄ™stwie prezydent-elekt Trump przyjmujÄ…c kandydatów do obsadzenia ministerialnych tek, czÄ™sto z niekÅ‚amanÄ… przyjemnoÅ›ciÄ… mówi: “You’re hired!” (jesteÅ› zatrudniony). WiÄ™c w jakimÅ› sensie jest to trochÄ™ inny reality show.

Obserwując Trumpa jedno można na pewno powiedzieć, że w przeciwieństwie do Obamy, lubi ciężko pracować. Dokonał już ponad 20 nominacji na najważniejsze stanowiska w swojej administracji. W poważnej części kandydaci, których zaakceptował są jego lustrzanym odbiciem. Głównie w jego wieku, biali, wielu miliarderów, czy milionerów, nie akademicy, zdecydowani praktycy z poważnymi osiągnięciami, ludzie zdolni do podejmowania ryzyka, sprawdzeni w akcji.

Zamierzałem napisać więcej o ludziach, których prezydent-elekt Trump powołał do swojego gabinetu, ale rozgadałem się na temat Obamy, może jednak wrzucę kilka słów.

Tajemnicą poliszynela jest status ukochanej córki Iwanki mającej ogromny wpływ na Trumpa, uchodzącej za jego najbardziej zaufanego i wpływowego z doradców (siłą swojej pozycji przypominająca Alice, córkę prezydenta Teddy Roosevelta). Żona Trumpa, Melania nie zamieszka z POTUS-em w Białym Domu, pozostanie w NY do czasu zakończenia roku szkolnego przez ich 10-letniego syna Barrona. Podobno Iwanka przeprowadza się wraz z mężem (Jared Kushner) do Washington D.C., aby być bliżej ojca.

Amerykanie ceniÄ… też, że ich prezydent nawet po wygraniu objeżdża AmerykÄ™ spotykajÄ…c siÄ™ ponownie z tysiÄ…cami zwolenników, aby im podziÄ™kować za wybór i robi to na tle Å›wiÄ…tecznych Bożonarodzeniowych dekoracji i symboli, na tle udekorowanych Å›wiÄ…tecznie choinek. Ludzie pamiÄ™tajÄ… aroganckie wypowiedzi prezydenta Obamy: “Ameryka nie jest już narodem chrzeÅ›cijaÅ„skim” , a tu okazaÅ‚o siÄ™, że jednak ciÄ…gle nim jest! We wspomnieniach i wywiadach ochroniarzy pracujÄ…cych w latach 90-tych dla prezydenta Billa Clintona i jego żony Hillary dowiadujemy siÄ™ jak to na tradycyjnej choince w BiaÅ‚ym Domu Hillary zamiast tradycyjnych bombek dumnie wieszaÅ‚a pompowane kolorowe kondomy...

Ludzie na których postawiÅ‚ Trump nie sÄ… teoretykami, akademikami, przebiegÅ‚ymi prawnikami, dla których zawsze byÅ‚o dużo foteli w poprzednich administracjach. Trump postawiÅ‚ na doÅ›wiadczonych tytanów pracy majÄ…cych ogromne osiÄ…gniÄ™cia w biznesie (Rex Tillerson z Exxonmobil, ale od Putina otrzymaÅ‚ “Order Przyjaźni”, ma być sekretarzem stanu!) i bankowoÅ›ci (Steven Mnuchin, wart ok. $50 mln, byÅ‚y szef finansów kampanii Trumpa, filmowiec i b. dyrektor z Goldman Sachs, zajmie siÄ™ skarbem, niestety pracowaÅ‚ też dla Sorosa).

PostawiÅ‚ też na sprawdzonych w sÅ‚użbie emerytowanych generałów, z których najgÅ‚oÅ›niejszym jest James Mattis, który w 2003 zdobywaÅ‚ Bagdad, bardzo popularny wÅ›ród żoÅ‚nierzy noszÄ…cy nick “WÅ›ciekÅ‚y Pies”. Inna postać majÄ…ca zreformować skorumpowanÄ… edukacjÄ™ jest Betsy DeVos miliarderka ($5,1 mld), która od zawsze walczyÅ‚a z biurokracjÄ… o prawa rodziców do posyÅ‚ania dzieci do wybranych przez siebie szkół. Za handel ma odpowiadać, inwestor Wilbur Ross (wart $2,9 mld). SÅ‚ynny chirurg, byÅ‚y kandydat na prezydenta, czarny dr Ben Carson ma zajmować siÄ™ reformÄ… gospodarki mieszkaniowej, a np. zasobami i gospodarkÄ… energii ma zająć siÄ™ byÅ‚y konkurent Trumpa do prezydentury, b. gubernator Teksasu Rick Perry.

Ciągle trwają partyjne przepychanki i walki plemienne między przegraną w wyborach prezydenckich lewicą, a zwycięskim obozem Trumpa. Na dziś Demokraci na pocieszenie powtarzają mantrę, że Hillary zdobyła o 2,8 miliona więcej głosów niż Trump. Trumpiści z kolei podkreślają, że on pobił Hillary o 3 mln głosów, jeśli nie brać pod uwagę dwóch zdominowanych przez Demokratów stanów: Nowego Jorku i Kalifornii. Przypomnijmy, że w Kalifornii Hillary pobiła Trumpa o 4,2 mln głosów, zaś w Nowym Jorku o 1,6 mln głosów. Zauważyć trzeba, że USA nie są demokracją, ale republiką konstytucyjną, w której wyborcy (zgodnie z literą Konstytucji) głosują w obrębie swoich stanów na elektorów, którzy dzierżąc mandat od wyborców, oddają głosy na prezydenta.

NajwiÄ™kszÄ… zagadkÄ… pozostaje przyszÅ‚a polityka Trumpa wobec Rosji Putina, z jednej strony grzecznie wymienia uprzejmoÅ›ci i komplementy z Putinem, proponujÄ…c wspólne rozprawienie siÄ™ z zagrożeniem stwarzanym przez islamski terroryzm. JednoczeÅ›nie na bliskich współpracowników i kierowników siÅ‚owych resortów wybiera sprawdzonych, doÅ›wiadczonych generałów, z których najgÅ‚oÅ›niejszy, gen. “WÅ›ciekÅ‚y Pies” Mattis (nowy szef Pentagonu) przypomina antysowiecko nastawionego gen. Pattona. Mattis nie ukrywa swojej niechÄ™ci do Putina i jego polityki. Uważa, że celem Putina jest rozbicie NATO, “WÅ›ciekÅ‚y Pies” zwraca uwagÄ™ na ogromne znaczenie wojny informacyjnej prowadzonej wÅ›ród spoÅ‚eczeÅ„stw zachodu przez Putina podkreÅ›lajÄ…c, że putinowska Rosja stanowi dziÅ› najwiÄ™ksze zagrożenie dla USA.

Trump zapewne jest wielką zagadką, jest pierwszym prezydentem, który nigdy nie piastował publicznego urzędu, również nigdy nie służył w wojsku (w czasie wojny wietnamskiej miał kilka odroczeń ze względu na problemy ze stopą), choć (podobnie jak Churchill) ukończył wojskową szkołę. To, że nie ma doświadczenia pracy w państwowej biurokracji należy do jego największych zalet, zwłaszcza jeśli zamierza zreformować sposób funkcjonowania państwa. Oczywiście inną zaletą jest jego pracowitość, twardość, optymizm, niespożyta energia, odwaga i doświadczenie w biznesie. Amerykanie to wiedzą i mimo ciągłych ataków lewicowej gwardii, notowania dolara rosną, rośnie giełda, rośnie nadzieja i optymizm.

Jacek K. Matysiak
Kalifornia, 2016/12/22