Dodano: 15.10.16 - 12:16 | Dział: Krótko, celnie i na temat...
Alternatywa
Szanowni Państwo!
Przeciętnego młodego Araba nie stać na kupno jednej choćby żony. Ale może dostać pieniądze, za które pewnie nie jedną żonę kupić by mógł, tyle że są to pieniądze przeznaczone na podróż do Europy. Nic jednak nie ma za darmo. Tam trzeba się wysadzić w powietrze zabijając tylu niewiernych ile się da. Zapłata przyjdzie w niebie. Hurys dostanie ile dusza zapragnie oraz wszystko to, co jest tu na ziemi niedostępne i zakazane.
Amerykanie też majÄ… alternatywÄ™, mogÄ… wybrać na prezydenta czÅ‚owieka szalonego, albo osobÄ™ niezrównoważonÄ…, która jedne Å‚garstwa przykrywa innymi, jest marionetkÄ… finansowego lobby o podejrzanych zamiarach. Europejczycy już wybrali ludzi niekompetentnych, nieuczciwych i zwyczajnie gÅ‚upich – żeby nimi rzÄ…dzili.
Polacy, zamiast wybierać „nowoczesność”, postawili na sprawdzone wzorce sprawowania wÅ‚adzy, czym rozwÅ›cieczyli „prawdziwych Europejczyków”. Ale i tu toczÄ… siÄ™ zakulisowe dziaÅ‚ania. BÄ…dźmy czujni zwÅ‚aszcza podczas nasilania siÄ™ retoryki ideologicznej. Kiedy sÅ‚yszymy o aborcji, zapytajmy jakie to umowy miÄ™dzynarodowe Sejm skÅ‚onny jest przyklepać? Czy aby nie CETA?
Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl
KOMENTARZ DO FELIETONU
Ad. Wiara i wiedza 41/2016(277)
Szanowna Pani Małgorzato
Tragiczne wydarzenia w SmoleÅ„sku z wielkÄ… wyrazistoÅ›ciÄ… pokazaÅ‚y jak licznÄ… mamy w kraju grupÄ™ „wierzÄ…cych” - grupÄ™ tworzÄ…ca swoiste plemiÄ™ zamieszkaÅ‚e w granicach naszego paÅ„stwa. Celowo używam okreÅ›lenia „plemiÄ™”, bo naród na okreÅ›lenie tej grupy jest nazwÄ… mocno na wyrost. Naród to wspólnota, która w momencie zagrożenia lub co najmniej niepewnoÅ›ci losu, ulega jeszcze wiÄ™kszej konsolidacji – zgodnie z zasadÄ… „zagrożone stado zwiera szyki i szykuje strategiÄ™ obrony”. A nasze rodzime plemiÄ™ (skÅ‚adajÄ…ce siÄ™ z „wierzÄ…cych” w absurdalne tezy pozbawione elementarnych zasad logiki lansowanych przez ówczesne „elity” rzÄ…dzÄ…ce oraz z owych „elit” rzÄ…dzÄ…cych) szybko pokazaÅ‚o swoje plemienne oblicze – raz, że nie odebraÅ‚o tego tragicznego wydarzenia jako cios zadany we wspólnotÄ™ narodowÄ…, bo nie czuje siÄ™ jej częściÄ…, dwa, posÅ‚użyÅ‚o siÄ™ tÄ… tragediÄ…, by tÄ™ i tak kruchÄ… wspólnotÄ™ do reszty rozbić i „uplemiennić” , co częściowo siÄ™ udaÅ‚o. Oj, trzeba szybko zabrać siÄ™ za reformÄ™ szkolnictwa i oÅ›rodków opiniotwórczych (nie ich formy, ale treÅ›ci), bo inaczej plemienność obejmie taka licznÄ… rzeszÄ™ ludzi zamieszkujÄ…cych obszar geograficzny o nazwie Polska, że Å›wiat w niedÅ‚ugim czasie zapomni, co ta nazwa oznacza.
Serdecznie PaniÄ… pozdrawiam – Ewa DziaÅ‚a-SzczepÅ„czyk
…………………………
POWIEŚĆ W ODCINKACH
MARGARET TODD