Dodano: 11.09.16 - 9:41 | Dział: Oko Cyklopa

KRÄ„G (6)



OKO CYKLOPA

SÅ‚awomir M. Kozak









Aniutkowi poÅ›wiÄ™cam…























KRÄ„G (6)


Pytanie to należałoby ustawić w odpowiednich proporcjach, gdyż mizerna wiedza społeczeństw o zaangażowaniu Żydów w kontrolę tego wstydliwego przemysłu, wynika bezpośrednio z totalnej kontroli mediów przez baronów żydowskich. Jak stwierdza szczerze żydowski krytyk filmowy, Michael Medved: "Nie ma żadnego sensu aby próbować zaprzeczać rzeczywistości o żydowskiej sile i prominentnej obecności w popularnej kulturze. [...] Nawet Marsjanin oglądający amerykańskie media [przepojone tematyką żydowską i promujące żydowski punkt widzenia] byłby zaskoczony dowiadując się, że mniej niż co 40 Amerykanin jest Żydem." [5]

Tak więc z jednej strony przesycenie mediów żydowskimi aktorami, scenarzystami, dziennikarzami, nie mówiąc już o producentach, a z drugiej całkowita cisza, a często i zaprzeczenie, gdy chodzi o autentyczną żydowską potęgę kontrolującą media i trzymającą w nieświadomości społeczeństwo amerykańskie. Z jednej strony obecność Wolfe Blitzera, Barbary Walters, Mikea Wallace, Teda Koppel, Larry Kinga (czyli Lawrence Harvey Zeigera), by wymienić tylko kilku z brzegu najbardziej widocznych, a od strony "koszernej kuchni": Michaela Ovitz, Stevena Spielberga, Davida Geffen, Jeffrey Katzengberg, Lewa Wasserman, Sidney Sheinberg, Barry Diller, Gerald Levin, Herbert Allen - a z drugiej zupełna cisza o prawdziwych problemach trawiących Amerykę (jak i resztę świata). Nie ma informacji o nadreprezentatywnej roli Żydów w przemyśle narkotykowym (niemal 100 procent silnej substancji Ecstasy pochodzi z Izraela i jest rozprowadzana po świecie również przez chasydzkich "bogobojnych" młodzieńców), nie ma mowy o kolejnej specjalności żydowskiej - przemyśle aborcyjnym, nikt nie ma prawa dowiedzieć się o przekrętach dokonywanych przez żydowskich prawników i finansistów (gdzie jest film o Ivanie Boesky czy Michaelu Milkenie?!), wreszcie - nie słychać nic o władcach przemysłu pornograficznego. Z telewizji i ekranów filmowych sączy się za to nieustannym strumieniem propaganda holokaustu, dominują jednostronne i wybielające informacje o Izraelu, a nade wszystko montowane są z coraz większą siłą ataki na podstawy bytu chrześcijańskiego, ze szczególną szatańską mocą koncentrując się na Kościele katolickim. Ten Kulturkampf, mający już 2000 lat, nasila się coraz bardziej i przez potęgę Mamony i zaaplikowanie moralnej destrukcji, zmierza do kontroli i dominacji nad goyim.

Najsmutniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że przywódcy Kościoła, dalej kroczący posoborową drogą samozagłady, z judaistycznym "dialogiem" na czele, przestali już pełnić rolę autorytetu dla ogłupiałego przez żydowskie media i rozbestwionego przez żydowski przemysł pornograficzny motłochu, który zajęty oglądaniem kolejnego odcinka Seinfelda czy internetowego świerszczyka, nie dostrzegł, że poderżnięto mu już połowę szyi.

Lech Maziakowski

PRZYPISY:

[1] Jeśli wydobycie na światło dzienne seksualnej afery żydowskiego polityka przez żydowskie media wydaje się cokolwiek dziwne, to należy zdać sobie sprawę, iż jest to wynik walk frakcyjnych wewnątrz środowiska żydowskiego, gdyż biuro stanowe Głównego Prokuratora, którego szefem przez osiem lat był Spitzer, przeprowadziło kontrolę nowojorskich biur Światowego Kongresu Żydów, oraz organizacji National Council of Young Israel, ujawniając nieprawidłowości finansowe, w tym niewłaściwą dystrybucję (czytaj: zawłaszczenie) pieniędzy pierwotnie przeznaczonych dla tzw. ocalałych z Holokaustu.
Zob.: http://www.jta.org/cgi-bin/iowa/news/article/200803100310spitzersnared.html

[2] Nathan Abrams, The Jewish Quarterly. A Magazine of Contemporary Writing, Politics & Culture, "Triple-exthnics. Nathan Abrams on Jews in the American porn industry", Winter 2004 - Number 196.
Zob.: http://www.jewishquarterly.org/article.asp?articleid=38

[3] Bookleggers and Smuthounds:The Trade in Erotica, 1920-1940 (Philadelphia: University of Pennsylvania Press, 1999

[4] O skali degrengolady amerykańskich przywódców Kościoła katolickiego, świadczy choćby fakt, że rozmontowany rękami liberalnych hierarchów od początków lat sześćdziesiątych Legion przestaje właściwie funkcjonować, w 1966 roku (efekt "ducha soborowego") zmienia nazwę na National Catholic Office for Motion Pictures i od tego czasu systematycznie zaczyna zanikać, choć w ostatnich latach próbuje na nowo kształtować opinię katolicką... rekomendując prohomoseksualny film Brownback.

[5] Michael Medved: "Is Hollywood Too Jewish?", Moment, Aug. 1996 [MiesiÄ™cznik Moment jest jednym z najbardziej opiniotwórczych pism żydowskich]”


Opowiem na koniec tego rozdziału o jeszcze jednej aferze, która z obyczajowej przerodziła się w kryminalną. Często tak bywa, że jedno splata się w życiu z drugim. Mamy w tej historii także swoisty Krąg, jednak najważniejsze w nim są dwie kobiety.

Pierwsza nazywaÅ‚a siÄ™ Brandy Britton. MiaÅ‚a 43 lata, dwa fakultety, tytuÅ‚ profesora i piÄ™kne, wysportowane ciaÅ‚o. PochodziÅ‚a z maÅ‚ego miasteczka w Oregonie, gdzie w szkole Å›redniej byÅ‚a cheerleaderkÄ… i tancerkÄ…. W poÅ‚owie lat 90. rozpoczęła pracÄ™ na UMBC (University of Maryland, Baltimore County – Uniwersytet Maryland w hrabstwie Baltimore) i w publicznej szkole w Baltimore. W pracy naukowej zajęła siÄ™ problemami przemocy wobec kobiet. Los sprawiÅ‚, że temat poznaÅ‚a od podszewki. W swym waszyngtoÅ„skim domu, wartym blisko pół miliona USD, wychowywaÅ‚a samotnie dwójkÄ™ dzieci. MężatkÄ… byÅ‚a dwukrotnie. Jednak jej ostatni wybranek miaÅ‚ odmienne od niej poglÄ…dy w kwestii relacji małżeÅ„skich. DochodziÅ‚o do rÄ™koczynów. ZdarzyÅ‚o siÄ™, że skrÄ™powaÅ‚ jÄ… taÅ›mÄ… i pokaleczyÅ‚ nożem. Po tych przeżyciach rozstaÅ‚a siÄ™ z nim na zawsze. Mimo ogromnych możliwoÅ›ci, nie poÅ›wiÄ™ciÅ‚a siÄ™ dalszej karierze naukowej. W roku 1999 oskarżyÅ‚a swÄ… uczelniÄ™ o stosowanie wobec niej dyskryminacji z uwagi na pÅ‚eć. W pozwie domagaÅ‚a siÄ™ 10 milionów USD odszkodowania. W zaistniaÅ‚ej sytuacji żadna ze stron nie byÅ‚a zainteresowana dalszÄ… współpracÄ…. Brandy podjęła wówczas zaskakujÄ…cÄ… decyzjÄ™. PostanowiÅ‚a swÄ… osobÄ… umilać czas mężczyznom. OczywiÅ›cie nie charytatywnie. ZostaÅ‚a luksusowÄ… prostytutkÄ… i zaczęła używać imienia Alexis. Zamożnych i wpÅ‚ywowych kochanków poznawaÅ‚a za poÅ›rednictwem agencji („Washington Madam’s” Pamela Martin & Associates escorts) prowadzonej przez drugÄ… bohaterkÄ™ tej opowieÅ›ci, Deborah Jeane Palfrey, znanej w Å›wiatku stoÅ‚ecznej elity pod pseudonimem DC Madam. DC oznacza District Columbia, a wyrażenie to stawiane przed nazwÄ… stolicy USA pozwala zorientować siÄ™, że chodzi o miasto, a nie stan Waszyngton. Można zakÅ‚adać, że Madam Palfrey i jej przybytek na tle innych amerykaÅ„skich domów rozkoszy również siÄ™ wyróżniaÅ‚y. WÅ›ród licznej klienteli przeważali goÅ›cie ze Å›wiata polityki. Paniom wiodÅ‚o siÄ™ dobrze, do czasu kiedy Brandy Britton nie zatrzymaÅ‚ policjant udajÄ…cy kolejnego klienta. Alexis postawiono wkrótce cztery zarzuty uprawiania prostytucji. Kobieta postanowiÅ‚a walczyć w sÄ…dzie o swoje prawa, jednak wydaje siÄ™, że bÅ‚Ä™dem byÅ‚o zbyt gÅ‚oÅ›ne o tym mówienie. Na dzieÅ„ przed procesem dobra passa skoÅ„czyÅ‚a siÄ™ definitywnie. 30 stycznia 2007 roku gazety doniosÅ‚y, że Brandy Britton popeÅ‚niÅ‚a samobójstwo. Policja odnalazÅ‚a jej ciaÅ‚o w należącym do niej domu w Howard County. DC Madam nigdy nie uwierzyÅ‚a w to, że pracujÄ…ca dla niej Alexis skoÅ„czyÅ‚a życie zakÅ‚adajÄ…c sobie wÅ‚asnorÄ™cznie pÄ™tlÄ™ na szyjÄ™. Swymi wÄ…tpliwoÅ›ciami dzieliÅ‚a siÄ™ bez zahamowaÅ„, w lipcu 2007 roku mówiÅ‚a o tym nawet przed mikrofonami stacji radiowej, do której zaprosiÅ‚ jÄ… znany tropiciel zamachów z 9/11, Alex Jones. W swych wypowiedziach uparcie twierdziÅ‚a, że Alexis nie miaÅ‚a najmniejszych skÅ‚onnoÅ›ci samobójczych, a w sÄ…dzie zamierzaÅ‚a walczyć do koÅ„ca. Zarzuty o prowadzenie strÄ™czycielskiego biznesu dosiÄ™gÅ‚y wkrótce samÄ… DC Madam. DoszÅ‚o do tego oskarżenie o pranie brudnych pieniÄ™dzy. Palfrey powtórzyÅ‚a bÅ‚Ä…d swej koleżanki dajÄ…c w mediach do zrozumienia, że przez jej przybytek przewinęły siÄ™ tabuny mężczyzn, którzy wiele by dali, by lista z ich nazwiskami nie staÅ‚a siÄ™ wiedzÄ… powszechnÄ…. Przy okazji zarzekaÅ‚a siÄ™ wszem i wobec, że nie ma skÅ‚onnoÅ›ci samobójczych i z pewnoÅ›ciÄ… nie targnie siÄ™ na swoje życie. O tym, jak bardzo siÄ™ myliÅ‚a poinformowaÅ‚a prasa 1 maja 2008 roku, w dniu jej Å›mierci. Znaleziono jÄ… również z pÄ™tlÄ… na szyi, w domu jej matki, w Tarpon Springs, na Florydzie. Jej przyjaciółka Joe Strizack, bÄ™dÄ…ca managerem apartamentowca, w którym DC Madam mieszkaÅ‚a, jest przekonana, że byÅ‚o to zabójstwo. Na kilka dni przed Å›mierciÄ… Jeane Palfrey wspominaÅ‚a jej o tym, że boi siÄ™ o swe życie, bo ktoÅ› zaczÄ…Å‚ jÄ… Å›ledzić. PodkreÅ›laÅ‚a, że jeÅ›li zginie, to nie bÄ™dzie to samobójstwo. Pani Strizack twierdzi, że charakter pisma jej przyjaciółki jest różny od tego, jakim skreÅ›lono list pożegnalny ofiary. Jeane Palfrey wielokrotnie bowiem podpisywaÅ‚a przy niej liczne pisma i rachunki w sposób odmienny od użytego w tym liÅ›cie. ZadziwiajÄ…cy jest sposób, w jaki zginęły obie prostytutki. Kobiety podejmujÄ…ce decyzjÄ™ o samobójstwie, w przeważajÄ…cej wiÄ™kszoÅ›ci zażywajÄ… tabletki. Czasem podcinajÄ… sobie żyÅ‚y. Niezwykle rzadko decydujÄ… siÄ™ na powieszenie. Dwa takie przypadki w jednym Å›rodowisku, w odstÄ™pie półtora roku, nie wyglÄ…dajÄ… przekonujÄ…co. DC Madam żyÅ‚aby pewnie jeszcze dÅ‚ugo, gdyby zagrożona wyrokiem wiÄ™zienia, nie przekazaÅ‚a jednej ze stacji telewizyjnych 20-kilogramowej paczki. WewnÄ…trz znajdowaÅ‚y siÄ™ nagrania rozmów telefonicznych wraz z danymi o numerach telefonów 15 000 klientów, jacy przewinÄ™li siÄ™ przez jej agencjÄ™ w ciÄ…gu 13 lat dziaÅ‚alnoÅ›ci. W tym czasie zatrudniaÅ‚a 132 kobiety. Za 90 minut ich aktywnego towarzystwa pobieraÅ‚a od każdego klienta 300 USD. Byli wÅ›ród nich senatorowie, zastÄ™pca Condoleezy Rice, Sekretarz Stanu, doradcy wojskowi z Pentagonu, współpracownicy Clintona i Busha. Gazety napisaÅ‚y o tym 1 maja 2007 roku. DokÅ‚adnie w rocznicÄ™ tego skandalu zamilkÅ‚a na zawsze. Niezależne media wyciÄ…gnęły wkrótce na Å›wiatÅ‚o dzienne nazwiska kilku najpopularniejszych osób zaprzyjaźnionych z agencjÄ… Jeane Palfrey. SÄ… wÅ›ród nich dobrze nam znani ludzie pojawiajÄ…cy siÄ™ na wielu kartach tej książki. Pretendenci do amerykaÅ„skiej prezydentury. Rudolph Giuliani i John Mc Cain. Jest też Dick Cheney. Jego zwiÄ…zki z agencjÄ… DC Madam miaÅ‚y miejsce w okresie, gdy byÅ‚ Sekretarzem Obrony. WÅ›ród tego ogromu wpÅ‚ywowych klientów nie zabrakÅ‚o dyplomatów kanadyjskich, chiÅ„skich i ludzi z Bliskiego Wschodu. Raczej pewne jest, że kobieta prowadzÄ…ca takÄ… dziaÅ‚alność w sercu dyplomatycznej stolicy Å›wiata znajdowaÅ‚a siÄ™ w krÄ™gu zainteresowania sÅ‚użb specjalnych Ameryki, a może i innych zaprzyjaźnionych paÅ„stw. Wielce prawdopodobne jest również, że w którymÅ› momencie korzyÅ›ci, jakie to dawaÅ‚o, okazaÅ‚y siÄ™ mniejsze niż ryzyko ogromnego skandalu, jaki mógÅ‚ wybuchnąć. Wynik tego równania mógÅ‚ przesÄ…dzić o losie bohaterek tej opowieÅ›ci. Nie sÄ…dzÄ™, by wszyscy klienci życzyli im Å›mierci, ale nawet jeÅ›li byÅ‚ to tylko jeden procent z owego krÄ™gu – nie miaÅ‚y szans, by uniknąć tych samobójstw.

1. - „Rewolucyjny Å»yd”, http://www.prawy.pl, 14/03/2008.

CDN