Dodano: 08.05.16 - 22:12 | Dział: Kworum poetów

Karty z przeszłości (W. Panasiuk)





Jeszcze serce krwawi od tamtego ciosu, choć dzisiaj po nim pozostała blizna.
Wbity bagnet w plecy przed wieloma laty utkwił tak w pamięci, jak dom podpalony,
jeszcze tli się drzazga przez ogień ciśnięta i nie wiem czy kłuje, czy żarem przenika.
Ból da się stłumić, lecz serca dygoty stają się silniejsze od mego rozumu.
Tyle lat minęło, wyschły wątłe rzeki i małe drzewka zmieniły się w lasy,
ciągle się przeciskam wśród zabitych tłumu i chronię plecy przed ostrzem bagnetu.
Bóg nie dopuszcza krzyczących do głosu, nawet mowę tłumi, by stała się ciszą,
milczÄ… wciąż zabici, duch ich siÄ™ unosi ponad Polskie Å‚Ä…ki i sady rumiane…
Płyną anioły po niebieskim morzu, ich śpiew się wplata w przydrożne topole,
wszystko, co najlepsze zostało zabrane; nikt nie chciał wtedy za darmo umierać.
Orzeł szybujący nad ziemią, co płonie nie obniżał lotu wciąż wyżej się wzbijał lecz swoje gniazdo miał zawsze na oku i pól bitewnych nigdy nie omijał.
Polak brał sztandar w krwią zbroczone dłonie i bronił granic znaczonych krzyżami,
a nad nim krążył dumny ptak w koronie i anioł, który prowadził do nieba.

Władysław Panasiuk