Dodano: 09.04.16 - 16:42 | Dział: Krótko, celnie i na temat...

Szepty i krzyki


Szanowni Państwo!

Jak w ustroju totalitarnym rozróżnić prawdę od kłamstwa? Prawdę przekazuje się szeptem i tylko zaufanym osobom. Kłamstwa wykrzykiwane są przez media i we wszelakich dyskursach publicznych. Demoludy przerabiały to pod sowieckim reżimem. Zachód wszedł w to miękko, nie zauważył nawet, że mówienie prawdy zostało odgórnie zakazane.

Okazuje się, że pranie mózgów jest łatwiejsze przy zachowaniu marginesu wolności, do czasu oczywiście. Belgowie czy Niemcy zdają się nie zauważać Rubikonu, który właśnie przekroczyli. Bezmyślnie powtarzają bzdury o tolerancji i zaczynają przyjmować zasady narzucane im przez obcą cywilizację.

Czas najwyższy przestać się oglądać na te ogłupiałe narody i pójść za głosem rozsądku. Mamy nareszcie polski rząd, ale musimy go wspierać, bo ma przeciw sobie wrogów zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. W jednym z wcześniejszych felietonów namawiałam Państwa, żeby wchodzić tylko w układy z ludźmi uczciwymi. Jest to dobra zasada w odniesieniu do spraw prywatnych. W sprawach międzynarodowych partnerów do negocjacji się nie wybiera.

Wyobrażam sobie jakim naciskom muszą podlegać przedstawiciele naszych władz na arenie międzynarodowej. Czy jest jakiś sposób, żeby im pomóc? Tak. Domagajmy się głośno tego co słuszne! To będzie dodatkowym argumentem w przetargach o sprawy dla Polaków ważne. Krzyczmy, szepty pozostawmy zalęknionym!

Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl


Ad. Listek figowy 14/2016 (250)

Szanowna Pani Małgorzato

Fakt - coÅ› jest na rzeczy. Ale myÅ›lÄ™, że historia Breivika miaÅ‚a przede wszystkim pokazać „zwyrodnienie” formacji konserwatywno-narodowej i głównie miaÅ‚a zewrzeć szeregi europejskiego lewactwa. W tamtym czasie najwiÄ™kszym „mÄ™drcom” Zachodu siÄ™ nie Å›niÅ‚o jak wielka fala uchodźców z poÅ‚udnia zaleje EuropÄ™ za parÄ™ lat. A akty terroryzmu – jak ich nie ma to siÄ™ je stworzy (np. atak na World Trade Center jest mocno szemranÄ… sprawÄ…) – i wówczas sÅ‚użyÅ‚y i dzisiaj sÅ‚użą raczej do coraz wiÄ™kszego zaciskania pÄ™tli na wolnoÅ›ciach obywatelskich każdego z nas. Przecież, walka z „niewidzialnym” przeciwnikiem, który dziaÅ‚a zza wÄ™gÅ‚a, jak pokazuje historia, jest maÅ‚o skuteczna, żeby nie napisać, pozbawiona sensu. Chyba, że wyda siÄ™ jemu wojnÄ™ totalnÄ… na zasadzie „by zabić komara trzeba użyć armaty", a wówczas rzeczywiÅ›cie problem siÄ™ rozwiąże, ale z jakimi stratami. A może wÅ‚aÅ›nie o to chodzi?

Pozdrawiam – Ewa DziaÅ‚a-SzczepaÅ„czyk

…………………………

POWIEŚĆ W ODCINKACH





MARGARET TODD


LEKCJA
POKERA



Odcinek 150


– Solidność przegraÅ‚a z tymczasowoÅ›ciÄ… na caÅ‚ym froncie, od polityki poczynajÄ…c, na zalewie gadżetów koÅ„czÄ…c – powiedziaÅ‚ Å»arski, starannie mieszajÄ…c kawÄ™ w maÅ‚ej filiżance. – Taniość i bylejakość wypeÅ‚ni Å›wiat bez reszty – dodaÅ‚.
Hanka wyjmowała z biurka różne papiery, segregowała je i wpinała do segregatorów.
– Generalne porzÄ…dki? – spytaÅ‚.
– Tak na wszelki wypadek. Powiedz, co naprawdÄ™ sÄ…dzisz o znikniÄ™ciu posÅ‚a – Hanka odsunęła na bok papiery i popatrzyÅ‚a na Andrzeja z uwagÄ….
– To co wszyscy, jak mniemam. Sprawa wyglÄ…da mocno podejrzanie.
– Masz wÄ…tpliwoÅ›ci, czy to byÅ‚o porwanie? – upewniÅ‚a siÄ™.
– Owszem. Innym powodem może być chęć ukrycia siÄ™. Pytanie, przed kim?
– A może to tylko taka zagrywka przedwyborcza. Media siÄ™ nim interesujÄ…, jak nigdy dotÄ…d.
– Też mi to przyszÅ‚o do gÅ‚owy, nawet półżartem mu to sam sugerowaÅ‚em, ale na kampaniÄ™ wyborczÄ… jeszcze za wczeÅ›nie. Jak dÅ‚ugo byÅ‚aÅ› jego sekretarkÄ…?
– Za dÅ‚ugo – odparÅ‚a z nieco kwaÅ›nym uÅ›miechem i wróciÅ‚a ponownie do ukÅ‚adania segregatorów. – Robota nie zajÄ…c... – zaczÄ…Å‚ radca, ale Hanka nie daÅ‚a mu dokoÅ„czyć.
– Teraz siÄ™ mówi: robota nie GoÅ‚ota, nie ucieknie.
– Dobre – pochwaliÅ‚. – A swojÄ… drogÄ… to fenomen na skalÄ™ Å›wiatowÄ…. Zdawać by siÄ™ mogÅ‚o, że taka góra mięśni z mentalnoÅ›ciÄ… tchórza nie ma najmniejszych szans w boksie. A tu proszÄ™: nieudacznik bohaterem! To chyba tylko nad WisÅ‚Ä… możliwe.
– A jaka jest różnica miÄ™dzy MaÅ‚yszem a GoÅ‚otÄ…? – Hanka najwyraźniej przejęła od radcy zwyczaj opowiadania dowcipów albo chciaÅ‚a mu zaimponować. Sama też odpowiedziaÅ‚a na zadane pytanie. – MaÅ‚ysz dÅ‚użej leci niż GoÅ‚ota stoi.
– RzeczywiÅ›cie, trudno zgadnąć, z czego jesteÅ›my dumni, a czego siÄ™ wstydzimy. Chyba wszystko można nam wmówić.
– Też siÄ™ nad tym zastanawiaÅ‚am. PamiÄ™tam, co mówiÅ‚eÅ› o inżynierach i humanistach.
– Co mówiÅ‚em?
– Å»e praca tych pierwszych jest wymierna, dajÄ…ca siÄ™ sprawdzić, a tych drugich uznaniowa, wiÄ™c podatniejsza na reklamÄ™.
– PodtrzymujÄ™ to twierdzenie.
– A ja nie do koÅ„ca. Bo widzisz, na powieÅ›ci zna siÄ™ każdy czytelnik, a na konstrukcji komputera nieliczni.
– Co z tego?
– A to, że Å‚atwiej jest wmówić laikowi geniusz konstruktora, zwÅ‚aszcza jeżeli czuje siÄ™ niedoceniony.
– Niech zgadnÄ™. Masz na myÅ›li tego późniejszego hodowcÄ™ nierogacizny?
– Hodowca, to za dużo powiedziane. ChodziÅ‚o wyÅ‚Ä…cznie o reklamÄ™, fotografowanie siÄ™ z „prawdziwymi” Å›winiami. TakÄ… aluzjÄ™ pojmie każdy. Obraz przemawia najlepiej, a sÅ‚owa liczÄ… siÄ™ wiÄ™cej od czynów.
– Polacy potrzebujÄ… mitów, zamiast prawdziwych bohaterów – zgodziÅ‚ siÄ™ Å»arski. – Prawdziwym bohaterom przypinajÄ… Å‚atki. Tak sobie nieraz myÅ›lÄ™, że w tym szaleÅ„stwie jest metoda. WyglÄ…da, jakby komuÅ› szczególnie zależaÅ‚o na zrównaniu tego, co cenne, z tym co bezwartoÅ›ciowe.
– Ale po co?
– Stara komunistyczna sztuczka. Wtedy chodziÅ‚o o „umoczenie” każdego w bagienku nieuczciwoÅ›ci i zrównanie maÅ‚ego zÅ‚odziejaszka z dużym zÅ‚odziejem. Teraz też o to chodzi, ale jeszcze o coÅ› wiÄ™cej. Teraz w centrum uwagi jest konsument i trzeba mu wcisnąć każdy kit. Powinien być podatny na reklamÄ™, nie mieć żadnych wzorców, do których mógÅ‚by samodzielnie siÄ™ odnosić. Ale znów siÄ™ rozgadaÅ‚em o sprawach ogólnych i nawet nie spytaÅ‚em, co z nami bÄ™dzie.
– Kogo masz na myÅ›li? Siebie? Mnie? Nas?
– Pozostawiam ci wybór.
– RozglÄ…dam siÄ™ wÅ‚aÅ›nie za jakimÅ› nowym zajÄ™ciem – powiedziaÅ‚a Hanka. – A ty?
– Też.
– Masz poczucie krzywdy?
– Krzywdy? Nie. Dlaczego? – Wiele dla niego zrobiÅ‚eÅ›...
– Przesadzasz. Raczej dobrze siÄ™ bawiÅ‚em. Najwyższy czas zacząć myÅ›leć poważnie – powiedziaÅ‚ z uÅ›miechem, jakby wszystkiego, co mówi i tak nie traktowaÅ‚ serio. – Àpropos, co lepsze: poczucie krzywdy czy poczucie winy?
– Przecież nie można miÄ™dzy nimi wybierać.
– Owszem, można. JeÅ›li spotkaÅ‚a mnie jakaÅ› przykrość, mogÄ™ przyczynÄ™ upatrywać w zÅ‚ej woli innych i wówczas mam poczucie krzywdy, albo uznać wÅ‚asny bÅ‚Ä…d i mieć pretensjÄ™ do siebie.
– Nie wiem, co gorsze.
– OsobiÅ›cie wolÄ™ drugÄ… opcjÄ™. Z porażki mogÄ™ wyciÄ…gnąć lekcjÄ™ na przyszÅ‚ość. Poczucie krzywdy jest bezowocne.

CDN

Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

OkÅ‚adkÄ™ zaprojektowaÅ‚ ZdzisÅ‚aw Å»mudziÅ„ski Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa



.....................................................................................................................

TEATRZYK ZIELONY ŚLEDŹ

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Nad-prezydent

Występują: Helga i Wańka.

Helga – Co powiesz na naszÄ… najnowszÄ… akcjÄ™?
WaÅ„ka – TÄ™ rozróbÄ™ w koÅ›ciele?
Helga – DomyÅ›lny jesteÅ›.
WaÅ„ka – Trudno siÄ™ nie domyÅ›lić. Dobra robota. Dawno to trzeba byÅ‚o zrobić.
Helga – Póki nasz dzielny Nad-prezydent Å›miesznoÅ›ci siÄ™ nie boi, to ciuciubabkÄ™ z TrybunaÅ‚em można ciÄ…gnąć w nieskoÅ„czoność.
WaÅ„ka – Jasne. Nie przypuszczaÅ‚em, że Polaczki tak dÅ‚ugo siÄ™ dadzÄ… nabierać.
Helga – Bardzo sÄ… wrażliwi na opiniÄ™ Europejczyków. To taka ich piÄ™ta achillesowa. Dlatego Å‚ykajÄ… ten kit.
WaÅ„ka – Walka Å›wiatopoglÄ…dowa jest lepsza, bo nikt i nigdy nie rozstrzygnie, po czyjej stronie jest racja.
Helga – DokÅ‚adnie. Tylko trzeba byÅ‚o wszystko precyzyjnie przygotować najpierw po ich stronie.
WaÅ„ka – Ich, czyli w tym wypadku koÅ›cioÅ‚a?
Helga – DokÅ‚adnie. Do takiej akcji „księża patrioci” nie wystarczyliby.
WaÅ„ka – Mogliby nawet zaszkodzić sprawie. Ze Å›wiatopoglÄ…dami nie ma żartów.
Helga – WystarczyÅ‚o szepnąć słówko tu i ówdzie i lawina ruszyÅ‚a. Przygotowanie feministek i „przypadkowych” kamer oraz dziennikarzy, to już dziecinnie prosta ukÅ‚adanka.
WaÅ„ka – Co wiÄ™cej, bÄ™dzie można tÄ™ farsÄ™ powielać w nieskoÅ„czoność.
Helga – No, raczej tylko do zwyciÄ™stwa. Kiedy nasi ludzie wrócÄ… na należne im stanowiska, możemy okazać wyrozumiaÅ‚ość.

KURTYNA

P.S. Drogi aktorze! Idąc sam dojdziesz szybciej, idąc z kimś dojdziesz dalej. Pomyśl czy nie byłoby Ci ze mną po drodze. Zagraj w Internetowym Kabarecie!


.....................................................................................................
.....................................................................................................


MaÅ‚gorzata Todd zaprasza na Å‚amy kolejnego wydania KABARETU INTERNETOWEGO, gdzie możecie PaÅ„stwo przeczytać i obejrzeć caÅ‚ość. A jest to wielka uczta dla ducha i kompendium wiedzy z wielu dziedzin życia, nie tylko POLITYKI: Apele, Petycje, Audiobooki, Ciekawe filmy na You Tube, GoÅ›cinne wystÄ™py, KÄ…cik Muzyczny, ZauÅ‚ek Sztuki, OgÅ‚oszenia ITD…

9 kwietnia 2016 r. | Nr 15/2016 (251)