Dodano: 16.03.16 - 13:09 | Dział: Opowiadania

NIEWYGODNA PAMIĘĆ


Mężczyzna po raz kolejny stanął przed klatką odrapanej kamienicy. Poprzypalany papierosami domofon zniechęcał do przekraczania progu zaniedbanego budynku. Na ścianie dostrzegł satanistyczne graffiti.
Spróbujmy dzisiaj - pomyślał i nacisnął guzik z cyfrą siedemnaście. Cisza. Czyżby znów nikogo nie było w domu? Telefon nie odpowiada, druga próba dostarczenia pamiątek po zmarłym może okazać się nieskuteczna.
Nagle drzwi otwarły się i stanął w nich młody mężczyzna w skórzanej kurtce. Miał na głowie dziwnie poszarpaną fryzurę.
- Przepraszam, czy mógłbym wejść - urzędnik dostrzegł szansę dostania się do środka- mam pilną przesyłkę do mieszkania numer siedemnaście.
- Ja mieszkam pod siedemnastką, a o co chodzi? - Rozczochrany młodzieniec spojrzał na urzędnika nieufnie.
- Pan Niezawisłowski?
- Panu pewnie chodzi o ojca?
- A szanownego ojca zastanÄ™?
- Nie - padła krótka odpowiedź.
- Bo widzi pan - urzędnik próbował podtrzymać rozmowę - kilka lat temu rozpoczęliśmy prace poszukiwawcze szczątków żołnierzy Armii Krajowej i WIN zamordowanych przez komunistów i pogrzebanych w nieoznakowanych grobach. Dziś wiemy na pewno, że jednym z odnalezionych jest pan kapitan Cezary Niezawisłowski.
- Dziadek? - Młodzieniec udał zainteresowanego, ale znacząco spoglądał przy tym na zegarek.
- Mam tu paczkę z rzeczami osobistymi, które znaleźliśmy w tym grobie - urzędnik podsunął do przodu pakunek oznakowany dużymi literami IPN.
- Ale...- Zawahał się młody mężczyzna - co ja mam z tym zrobić?
- To pamiątka rodzinna - zdziwił się urzędnik, który znał ogromną wartość takich dokumentów dla innych rodzin, którym dostarczył podobną paczkę - pana ojciec zabiegał długo o to, aby dziadek był godnie pochowany.
- Ale ojciec nie żyje - przerwał mu młodzieniec.
- To może pan zechce przyjąć? - urzędnik zaproponował z nadzieją w głosie.
- Ja właśnie wyjeżdżam do Anglii i szczerze mówiąc ta cała sprawa z dziadkiem mi zwisa - padła odpowiedź, która tak zaskoczyła urzędnika, że aż otworzył usta.
- Zwisa mi, jak cały ten kraj - młody człowiek dokończył i ruszył przed siebie, zarzucając wielką torbę na ramię.
Przed klatką pozostał mężczyzna z paczką w rękach. Spojrzał na nią, potem na oddalającą się postać w skórzanej kurtce. Zrobiło się dziwnie ponuro. Zaczął padać drobny deszcz, ale mężczyzna nie rozłożył parasola. Stał tak jeszcze chwilę, po czym wolnym krokiem ruszył w drogę powrotną.


Andrzej Chodacki
Strona autorska


Autor opowiadania: Andrzej Chodacki
Urodzony w 31.05.1970 roku. Z powoÅ‚ania mąż i ojciec, z zawodu lekarz. Pisze prozÄ™ i poezjÄ™, a także fotografuje. Laureat kilkudziesiÄ™ciu konkursów literackich. Jego opowiadania byÅ‚y drukowane miÄ™dzy innymi w Wydawnictwie My Book w Szczecinie, MiesiÄ™czniku Literackim Akant w Bydgoszczy, Kwartalniku Literackim Horyzonty, w Półroczniku literackim „Inter-. Literatura–Krytyka–Kultura”, oraz w wielu czasopismach polonijnych na caÅ‚ym Å›wiecie. W 2012 roku wydaÅ‚ debiutanckÄ… książkÄ™ z poezjÄ… i fotografiÄ… pt.„ Pejzaże tÄ™sknoty”. W 2013 roku wydaÅ‚ cykl opowiadaÅ„ pt. „ OpowieÅ›ci ze Å›wiata”. W 2014 roku wydaÅ‚ kolejny cykl opowiadaÅ„ pt „ WyczekujÄ…c dnia”.
W 2015 roku jego najnowsza powieść pt „ Doktor SeliaÅ„ski” zostaÅ‚a przetÅ‚umaczona na jÄ™zyk ukraiÅ„ski. Od 2015 roku czÅ‚onek Unii Polskich Pisarzy Lekarzy


Od Redakcji: Opowiadania Andrzeja Chodackiego można również znaleźć w dziale:Na każdy temat.