Dodano: 01.03.16 - 21:27 | Dział: FAKTY CIEKAWE LECZ MAŁO ZNANE - Marian Kałuski

Aktualne komentarze

- Idea Unii Europejskiej była wspaniała a jej powstanie chyba darem bożym. Jednak dzisiejsza Unia Europejska, będąca w rękach lewaków, masonów i bezbożników, pedałów i lesbijek oraz innych różnych dziwaków i lunatyków, którzy kierują się poprawnością polityczną i uchwalają prawa o tym jak np. ma wyglądać ogórek nadający się do sprzedaży, staje się niebezpieczną instytucją, dążącą do utworzenia z niej jednego kołchozu rządzącego wbrew narodom i przeciw narodom przez powyższych samozwańczych kretynów kierujących się utopią trockistowsko-masońską. Ma być Związkiem Sowieckim bis.

Dlatego obecny patriotyczny rząd polski powinien robić z jednej strony wszystko wraz ze sprzymierzonymi i logicznie myślącymi rządami innych państw, aby ratować Unię Europejską, a z drugiej do jej zreformowania – uczynienia z niej unii sojuszniczo-gospodarczej SUWERENNYCH państw, którym żadna Bruksela czy Niemcy nie będą narzucały własnej woli, sprzecznej z interesem narodowym danego państwa.
Inaczej dojdzie do upadku Unii Europejskiej. Powtórzy się krwawa rewolucja francuska 1789 roku, która oczyści Europę ze śmiecia, które nią dziś rządzi.

- Prawdziwym nowym gwiazdorem wielu stacji telewizyjnych w Polsce jest lider partii Nowoczesna Ryszard Petru, która weszła do Sejmu podczas ostatnich wyborów (2015) i która liczy w nim 28 na 460 posłów. Jest to zakichana, antypolska partyjka – nazywana często Nową Targowicą. Zupełnie zasadnie, gdyż, jak czytamy w Wikipedii: „W Nowoczesnej działają w znacznej części... byli działacze Unii Wolności, Platformy Obywatelskiej i Partii Demokratycznej”. Za największych bufonów – błaznów w tej partii uważam Ryszarda Petru i posłankę Kamilę Gasiuk-Pihowicz, która w wieku 21 lat (!) w 2004 bez powodzenia ubiegała się o mandat eurodeputowanej z ramienia Unii Wolności. Wysokie mniemanie miała o sobie ta przemądrzała smarkula wówczas, jak również obecnie. Jak słucham głupio-„mądre” ich wywody to nie wiem czy śmiać się czy płakać, że na polskiej ziemi urodziło się takie badziewie.

- Ostatnia demonstracja Komitetu Obrony Demokracji (radzieckiej) w Warszawie, m.in. z udziałem Petru i Schetyny, odbyła się pod hasłem „My, naród”. Pełne hasło i zgodne z prawdą powinno brzmieć: „My, naród POpaprańców oderwanych od koryta”.

- Dla mnie, Australijczyka polskiego pochodzenia, żyjącego w Australii od 50 lat, to co robi prezes polskiego Sądu Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński to zwykłe warcholstwo, które w Australii na pewno nie byłoby tolerowane. Czy w Polsce naprawdę nie ma kija na tego warchoła?

- Za sam przeciek rząd polski powinien zignorować ocenę Komisji Weneckiej, która tym skandalicznym pociągnięciem udowodniła, że nie jest poważną instytucją. Komisja Wenecka udowodniła, że jest w rękach lewaków, a tym samym daleko jej do bezstronności i stąd popiera również daleki od bezstronności polski lewacki Trybunał Konstytucyjny (prezes Andrzej Rzepliński był swego czasu członkiem komunistycznej PZPR).

- Europę zalewają imigranci muzułmańscy. Do samych Niemiec napłynęło ich w ubiegłym roku ponad 1 milion 100 tysięcy. Unia Europejska, całkowicie kierowana przez Niemcy- III Rzeszę bis, nie chce powstrzymać tej fali uchodźczej. W tym roku spodziewany jest napływ do Europy dalszego 1 – 1,5 miliona osób. Co Niemcy chcą zrobić to narzucić wszystkim państwom europejskim obowiązkowy i nieustanny kontyngent imigrantów. Polska miały by przyjmować około 7% uchodźców, czyli z każdego miliona 70 000 uchodźców rocznie, którzy później będą ściągać do Polski swoje bardzo liczne rodziny. W niedługim czasie w Polsce mogłoby mieszkać kilka milionów muzułmanów z Azji i Afryki – ludzi mówiących innymi językami i nie znający języka polskiego, ludzi innej kultury i obyczajów (bez kultury wychowania oraz pełnej dzikich obyczajów), wyznawców antychrześcijańskiego islamu, analfabetów i bez żadnych zawodów, ludzi mających „dwie lewe ręce do pracy”, ludzi często chorych i brudasów, ludzi wśród których jest wielu różnego rodzaju kryminalistów, wreszcie ludzi, którzy NIGDY nie zasymilują się i z grona których będziemy mieli własnych terrorystów i gwałcicieli naszych żon i córek.

Polska, jeśli Polacy chcą aby ich kraj pozostał Polską, a Polacy Polakami, nigdy nie powinna przyjmować tych ludzi, jeśli chce również uniknąć wszelkich problemów jakie z nimi mają od kilkudziesięciu lat państwa zachodniej Europy.

Jednak jako chrześcijanie Polacy powinni otworzyć się na przyjęcie pewnej grupy prawdziwych uchodźców z krajów objętych wojną. Powinni to być jednak wyłącznie chrześcijanie (których muzułmanie niemiłosiernie prześladują,, samotne kobiety z dziećmi i sieroty oraz dzieci porzucone przez rodziców.

- Pochodząca z rodziny polsko-syryjskiej Miriam Shaded (ur. 1986 w Warszawie), to polska działaczka społeczna i prezes Fundacji Estera, która doprowadziła do sprowadzenia do Polski około 60 chrześcijańskich rodzin z Syrii (łącznie 174 osoby). W 2015 roku startowała w wyborach do Sejmu jako bezpartyjna z listy partii KORWIN. Określano ją wówczas mianem „jednej z najciekawszych kandydatek młodego pokolenia”. Stała się rozpoznawalna w Polsce i za granicą w związku z kryzysem imigracyjnym w Europie; uchodzi za „bohaterkę internetu”.

Teraz Miriam Shaded chce zdelegalizować islam w Polsce i możliwie w Unii Europejskiej. Szuka prawnika, który pomoże jej to zrealizować. Na Facebooku napisała, że islam jest systemem totalitarnym, że „Koran nawołuje do nienawiści oraz legitymizuje przestępstwa”.
Shaded ma wiele racji. Jednak sprawa jest delikatna politycznie i trochę skomplikowana. Bo co wówczas zrobimy z naszymi Tatarami-Polakami, którzy wyznają islam, a jednocześnie byli przez wieki i są lojalnymi obywatelami Rzeczypospolitej?

- Odnalazła się tzw. teczka tajnego współpracownika „Bolka”, którym był Lech Wałęsa, a którą trzymał w swoim domu były komunistyczny minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak. Nie jest to odkrycie Ameryki. Jednak rzuca ona więcej światła na działalność Wałęsy w latach 1970-76. To ciemna karta w jego życiorysie. A problemem Wałęsy jest to, że nigdy nie miał i nie ma cywilnej odwagi przyznać się do tego swego chwilowego upadku. Nie zmienia to jednak faktu, i tego nie ma prawa nikt negować, że zerwał współpracę z komunistami i w latach 1980-89 Lecha Wałęsa był bohaterem „Solidarności”, która obaliła władzę komunistów w Polsce i przez to w dużym stopniu przyczyniła się do upadku komunizmu we Wschodniej Europie, włącznie ze Związkiem Sowieckim (1991). Stąd Wałęsa uchodzi za bohatera na całym świecie i, obok „polskiego” papieża Jana Pawła II, za najlepszą reklamę Polski na świecie. I tej zasługi nie mamy prawa mu odbierać. I tej reklamy nie powinniśmy pomniejszać czy wręcz zniweczyć. Ja do Wałęsy mam pretensję tylko o to, że był najgorszym prezydentem III Rzeczypospolitej Polskiej.

- Prasa/media to czwarta władza w demokratycznym kraju. Władza, które ma de facto monopol na propagandę. Dlatego w Australii udział kapitału obcego w mediach nie może przekroczyć 49% udziału. Tymczasem w Polsce bardzo duży procent mediów, szczególnie wielonakładowych gazet i tygodników jest w niemieckich rękach (np. w rękach niemieckich jest już sto procent mediów lokalnych), które uprawiają w nich proniemiecką propagandę, która jest często sprzeczna z interesem narodowym Polski (np. media niemieckie popierają antypolski Ruch Autonomii Śląska!). Dlatego rząd polski, za wzorem Australii, powinien rozważyć ustanowienie prawa działającego wstecz zabraniającego zagranicznym koncernom medialnym posiadania więcej niż 49% procent udziału w prasie, radiu i telewizji.

- Nie wiem jak to zrobić, ale należy coś zrobić aby przestała się ukazywać „Gazeta Wyborcza” – symbol plugawej III RP. Jest to tak antypolska szmata, że powinien znaleźć się kij na nią. Przecież można łatwo udowodnić, że jest to skrajnie antypolska gadzinówka, która z prawdziwym dziennikarstwem nie ma nic wspólnego, że jest obliczona na niszczenie narodu polskiego i szkodzenie państwu polskiemu. Za co jej żydowski naczelny redaktor Adam Michnik powinien stanąć przez Trybunałem Stanu; jego brat Stefan to stalinowski zbrodniarz! A już na pewno ta antypolska szmata nie powinna dostać ani złotówki od polskiego podatnika w postaci reklam rządowych czy czegoś innego.

- Duchowieństwo katolickie dowolnie, tak jak jemu wygodnie w danej chwili czy sprawie, manipuluje określeniami „Kościół katolicki” i „Kościół polski”.

Poza granicami Polski żyje miliony Polaków-katolików. Także na przedwojennych ziemiach Polski, które oderwał od naszej ojczyzny Stalin w 1945 roku, włączając do Związku Sowieckiego i przepędzając z nich większość ludności polskiej. W 1991 roku upadł Związek Sowiecki i Ziemie Wschodniej Rzeczypospolitej Polskiej przeszły pod władztwo Litwy, Białorusi i Ukrainy, a wraz z tym Polacy tam mieszkający. Są to prawie w stu procentach katolicy. Tymczasem Kościoły litewski, białoruski i ukraiński (te dwa utworzone podczas pontyfikatu Jana Pawła II) prześladują ich przez przymusową depolonizację. Kościół katolicki działający w Polsce nigdy, powtarzam: nigdy nie zabierał i nie zabiera głosu w tej skandalicznej sprawie, usprawiedliwiając to tym, że są to wewnętrzne sprawy Kościoła litewskiego, białoruskiego i ukraińskiego. Uważam, że jest to bardzo nielojalne zachowanie się Kościoła katolickiego w Polsce wobec Polaków – narodu polskiego. Bowiem jeśli uważa się on za związanego z narodem polskim, to nie powinien obojętnie patrzeć na prześladowanie Polaków-katolików na Litwie, Białorusi i Ukrainie czy gdziekolwiek indziej.

- Nie jest tajemnicą, że Amerykańska Akademia Filmowa, która przyznaje Oskary, jest pod kontrolą żydowską. Stąd filmy o tematyce żydowskiej i o holokauście oraz antychrześcijańskie mają zawsze szansę na zdobycie jakiejś nagrody Oskara. Tegorocznego Oskara za najlepszy film zdobył film amerykański „Spotlight” w sprawie molestowania seksualnego dzieci przez księży katolickich w diecezji bostońskiej. Można by było śmiało nakręcić również bardzo ciekawy, dobry film i z dobrymi aktorami o molestowaniu seksualnym dzieci przez żydowskich rabinów. Ale takiego filmu nikt przy zdrowych zmysłach nigdy nie nakręci. I nie dlatego, że nie dostanie za to Oskara, ale dlatego, że nikt nie będzie chciał jego produkcję finansować i żaden aktor amerykański w nim zagrać. Bo było by to dla niego samobójstwo zawodowe. Żydzi wykreślili by go z listy aktorów filmowych. Natomiast na filmie antykatolickim można zdobyć sławę i zbić duży majątek.
Niestety, sami hierarchowie Kościoła katolickiego przyczynili się do powstania tego i innych podobnych w temacie filmów. Kiedy w Los Angeles 28 lutego przyznawano Oskara „Spotlightowi” kardynał George Pell przyznał w Rzymie, że również „Kościół w Australii popełnił ogromne błędy w sprawie pedofilii”.

Kościół, także w Polsce, musi uderzyć się w pierś, prosić o przebaczenie i przystąpić do odnowy moralnej. Inaczej żydowsko-masońska mafia będzie w niego tak długo waliła różnymi „Spotlightami” i innymi akcjami aż doprowadzi do jego upadku. No bo przecież nie można liczyć na to, że Bóg stanie w obronie upadłego moralnie Kościoła.

Czy Polacy są antysemitami i germanofobami? I tak i nie. Większość z nas na pewno nie jest antysemitami – po prostu sprawy żydowskie nas nie interesują, bo Izrael jest daleko, a Żydów w Polsce jest bardzo mało. Większość z nas również nie jest germanofobami. Jednak są wśród nas antysemici i germanofobi jak również rusofobi. Niby patrioci polscy, ale swą działalnością szkodzą oni Polsce i Polakom, a przede wszystkim dobremu imieniu Polski i Polaków na świecie.

Jako przykład podaję ten oto tekst, który ukazał się niedawno w niektórych polskich prawicowych portalach, m.in. w „Wirtualnej Polonii”: „Martin Schulz (Niemiec, od 2014 przewodniczący Parlamentu Europejskiego – M.K.) jest synem Karla Schulza SS-Hauptsturmführera i hitlerowskiego szefa gestapo w obozie koncentracyjnym Mauthausen-Gusen. Członek SS od 1 maja 1937 (nr identyfikacyjny 400037). Do 1939 pracował policji kryminalnej w Kolonii w stopniu sekretarza kryminalnego. W latach 1939 – 1945 kierował Wydziałem Politycznym (obozowe gestapo) w Mauthausen-Gusen. Odpowiedzialny za liczne zbrodnie i masowy terror stosowany w obozie, w tym egzekucje i akcje gazowania więźniów. W nocy z 2 na 3 maja 1945 zbiegł z obozu, następnie posługiwał się fałszywym nazwiskiem. W 1966 został aresztowany przez władze zachodnioniemieckie i 30 października 1967 skazany przez Sąd w Köln za udział w zabójstwach dokonywanych na więźniach Mauthausen na karę 15 lat więzienia. Dwukrotnie żonaty, pierwsza żona Elsa zmarła w czasie wojny, z drugą żoną Martą miał syna Martina ur, 1955 r., i córkę Karle ur 1957”.

Wszystko to jest wymysłem jakiegoś kretyna, który chcąc uderzyć, to prawda że w obrzydliwego dla nas Szwaba, dokonał manipulacji, wykorzystując informacje o innych Schulzach. Natomiast prawda jest taka, że „nasz” (lewak i polakożerca) Martin Schulz był synem Pawła Schulza, który był jedynie policjantem w Würselen.

Marian Kałuski