Dodano: 20.02.16 - 22:27 | Dział:Krótko, celnie i na temat...
Wiedza tajemna
Szanowni Państwo!
Budowniczowie średniowiecznych katedr posiedli wiedzę tak cenną, że postanowili ją ukryć przed konkurencją. W ten sposób powstała loża masońska. O skuteczności dochowania tajemnicy mógłby świadczyć na przykład fakt, że nigdy nie udało się dokończyć budowy wież katedry Notre-Dame w Paryżu. Może za taką wiedzę nie zapłacono komu trzeba? Obecnie, to oczywiście bez znaczenia. Wszyscy zdążyli się przyzwyczaić od paru wieków do tej paryskiej niedoróbki.
Natomiast tajemnica, póki istnieje, nigdy nie traci na atrakcyjności. Masonerię podejrzewa się o największe teorie spiskowe świata. Nie mnie osądzać na ile słusznie. Namacalny przejaw działania tych „sił nieczystych” widzę w modzie na szpetotę. Dawnymi czasy zarówno królowa, jak i wieśniaczka chciały mieć piękne szaty. Pierwszą było na nie stać, a drugą nie. Stąd łatwo rozpoznawano kto do jakiej klasy należał.
W dobie obfitości dóbr wszelakich, przestało to być takie proste. Obecna modnisia nie wystarczy żeby miała pieniądze i zły gust. Musi wiedzieć, na przykład że podarte dżinsy od trzydziestu lat są nadal trendy, a podarty podkoszulek tylko pod warunkiem, że jest kupiony w jakimś top-szopie za bajońską cenę. Taka wiedza tajemna pozwala na wyciągnięcie pieniędzy od tych, którzy mają ich w nadmiarze w przeciwieństwie do rozumu.
Ma Pani całkowitą rację - rosyjska dusza jest dla ludzi Zachodu nieodgadniona. Ale my Polacy mamy z Rosjanami więcej doświadczeń i trzeba z tej skarbnicy wiedzy korzystać - nie mamy zresztą innego wyjścia. W związku z tym, że Zachód (od zawsze cynicznie zapatrzony w swoje interesy, a obecnie dodatkowo przeżarty lewactwem i ekonomicznymi uwarunkowaniami) będzie nowemu rządowi polskiemu „robić wbrew” (by ratować swoje interesy w skolonizowanej Polsce), może warto, jak zrobił to Orban (uczmy się na czyichś błędach i sukcesach) nieco pokokietować Rosję (uprawianie skutecznej polityki jest bezwzględne i pozbawione sentymentów). Może wówczas elity Zachodu się opamiętają. Trzeba im uświadomić, że bicie nas po głowie w imię ich własnych interesów ekonomicznych jest polityką krótkowzroczną i samobójczą. Wiemy, że Zachód boi się Rosji - czasem bardziej, a czasem mniej. Naszym interesem jest to by ten strach wzmacniać i przekonać Zachód, że bronienie naszego interesu narodowego jest również w ich interesie. Pozostaje pytanie - czy te lewackie zachodnie przygłupy to pojmują - naszym celem jest im to „wyłopacić”.
Dziękuje za tekst. Wszystko to jest słuszne! Rosyjska dusza cechuje się biernością i wymaga kierowania. Wykorzystują to skutecznie inne nacje już od czasów cara Piotra. Na przykład, całe dowództwo rosyjskiej armii. Kutuzow był wyjątkiem, jednym z niewielu. I tak dalej, nie będę wyliczał.
A żeby było trudniej, Rosjanie w osobistych kontaktach dają się lubić. Więc pożyteczni idioci sądzą ich po tych dobrych cechach, a agentura to wykorzystuje. To tylko jeden z aspektów dodanych do Pani udanego tekstu.
Pozdrawiam A. Przybyszowski
***
Poruszając drażliwy temat zdawałam sobie sprawę, że narażam się resortowym wnuczętom. Odezwał się jeden taki, nie przebierał w doborze inwektyw. Nie wiedział (bo i skąd?) że po pierwszym wulgarnym słowie dalszego ciągu żadnego tekstu nigdy nie czytam.
MT
…………………………
POWIEŚĆ W ODCINKACH
MARGARET TODD
LEKCJA
POKERA
Odcinek 143
♠
Genia dopiła kawę z termosu. Była bardzo zdenerwowana, ręce jej się trzęsły. Najlepiej zrobiłby jej kieliszek czegoś mocniejszego, ale nie mogła sobie na to pozwolić, nie w tej chwili. Chociaż... Butelka była w bagażniku, za tylnym siedzeniem, wystarczyło sięgnąć. Nie! Gdyby policja złapała ją po alkoholu za kółkiem, wszystko by diabli wzięli. Trzeba wytrzymać, nawet ten cholerny helikopter coraz bardziej działał jej na nerwy. Miała nadzieję, że nie widzi jej żuka schowanego pod mostem, ale pewności mieć nie mogła. Rodzina posła mogła zawiadomić policję, mimo jej ostrzeżeń, żeby tego nie robili.
Kazała im czekać z pieniędzmi przed ratuszem w Olsztynie. Spojrzała na zegarek. Teraz. Wzięła komórkę do ręki, wybrała numer i kazała jechać drogą na Bartoszyce. Ile im to zajmie czasu? Z jej wyliczeń wynikało, że powinni tu być za jakieś piętnaście minut. Odczekała dziesięć i ponownie zadzwoniła z konkretnym poleceniem zatrzymania się na moście nad Łyną i zrzucenia worków tuż koło rzeki.
Nie umiałaby powiedzieć, ile upłynęło czasu. Raczej poczuła niż usłyszała, że na mostku, tuż nad jej głową zatrzymuje się samochód. To musi być ten. Nikt inny nie miałby powodu łamać przepisów drogowych, zatrzymując się na moście. W chwilę później zobaczyła worek spadający parę metrów od jej furgonetki. Nie ruszała się, nadsłuchując czy samochód odjechał. Wszystko szło zgodnie z planem. Cichnący w oddali szum samochodu upewnił ją, że może spokojnie zabrać worek. Rozejrzała się. Niczego podejrzanego nie zauważyła. Worek z pieniędzmi wrzuciła z tyłu furgonetki pod ławkę. Na razie wolała nie sprawdzać, co zawiera. Będzie na to czas później. Ruszyła wąską drogą przez las, która doprowadzi ją niebawem do szosy. Obiecała rodzinie posła, że powie gdzie go szukać. Nie zamierzała dotrzymać słowa. Jeśli nawet udało się policji jakimś cudem namierzyć jej zajazd, to i tak znajdą w nim nie posła, a zabójcę policjanta. Rodzina posła może być niepocieszona, ale policja będzie miała ekstra prezent.
CDN
Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt. Szafa „Człowieka honoru”
Występują: Leming i Moher.
Leming – Co za pazerność! Żeby biednej wdowie odmówić głupich dziewięćdziesięciu tysięcy!
Moher – Niech zgadną, mówisz o szafie Kiszczaka?
Leming – Przyznasz, że to niesprawiedliwe.
Moher – Sama chyba tego nie wymyśliłaś?
Leming – A właśnie, że sama! Nikt nie miał odwagi napisać tego, co wszyscy czują.
Moher – Wszyscy obrońcy „Człowieka honoru”, jak mniemam?
Leming – No, może z tym honorem, to była lekka przesada, ale przecież musiał się jakoś zabezpieczyć.
Moher – Przed kim?
Leming – No jak to? Przed PiS-em oczywiście.
Moher – Bolka zliczasz do Pisowców?
Leming – Oj, te zarzuty przeciwko niemu zostały sfabrykowane. To bezwartościowa makulatura.
Moher – Warta jednak dziewięćdziesięciu tysięcy?
KURTYNA
P.S. Drogi aktorze! Idąc sam dojdziesz szybciej, idąc z kimś dojdziesz dalej. Pomyśl czy nie byłoby Ci ze mną po drodze. Zagraj w Internetowym Kabarecie!