Dodano: 02.01.16 - 18:36 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

Prezydenckie prawybory w USA...


Chociaż wokół zima, Amerykę trawi przedwyborcza gorączka. Obydwie partie obstawiają szanse swoich kandydatów, aby z nich wyłonić po jednym zwycięzcy, który stanie do walki o prezydenturę.

Trzeba przyznać, że sytuacja w Ameryce jest niepokojąca, ustrój republikański z którego tak dumni są Amerykanie powoli paraliżowany jest zakusami banksterskiej oligarchii i odsyłany na boczny tor do lamusa historii. W sumie nie ma już wyraźnego podziału na Partię Demokratyczną reprezentującą mniej zasobnych obywateli i mniejszości, a Partię Republikańską popieraną przez wielki biznes. Dziś z 10 najbogatszych członków Kongresu siedmiu to demokraci, elity obydwu partii połknął wielki biznes.

Partie te dalej istnieją i przy okazji kolejnych wyborów hucznie organizują współzawodnictwo ubiegając się o poparcie sympatyzujących z nimi segmentów społeczeństwa, związków zawodowych i tradycyjnych grup interesu. Jednak trudno mówić tu o poważnych różnicach poglądów liderów obydwu partii, o czym dowiadujemy się podczas głosowań w Kongresie. Na dzień dzisiejszy elity obydwu partii zarządzane i kierowane są przez lobbystów reprezentujących interesy wielkich ponadnarodowych korporacji, których dążenia nie są tożsame z interesami Narodu.

Dla przykładu weźmy stanowiska liderów obydwu partii odnośnie tak głośnego problemy nielegalnej imigracji i tzw. uchodźców. Republikanie tradycyjnie dbając o suwerenność USA, nawołują do kontroli granic i poszanowanie prawa, tożsamości i kultury. W rzeczywistości są pod silną presją lobby biznesowego wszechwładnej Izby Handlowej (Chamber of Commerce), która chce taniej, nowej siły roboczej.

Demokraci tradycyjnie walczÄ… o prawa czÅ‚owieka i miejsca pracy dla kierowanych przez siebie czÅ‚onków zwiÄ…zków zawodowych, którym napÅ‚yw siÅ‚y roboczej obniży poziom pÅ‚acy (!). Z drugiej strony lobbujÄ… o przyjÄ™cie jak najwiÄ™kszej liczby imigrantów, aby po pierwsze ich reprezentować, po drugie aby przyjąć ich w szeregi Partii Demokratycznej. Rezultat jest wiÄ™c taki sam, obydwie partie nie zabezpieczajÄ… granic, pocieszajÄ…c tylko wkurzonych obywateli w czasie kampanii wyborczych. OczywiÅ›cie dzisiejsza Partia RepublikaÅ„ska przypomina PartiÄ™ DemokratycznÄ… sprzed 50 lat, a Partia Demokratyczna jest tak naprawdÄ™ partiÄ… socjalistycznÄ……

Wróćmy jednak do tematu prawyborów w prezydenckiej kampanii obydwu partii.
Scenariusz wyborczy w Partii Demokratycznej jest prosty, zwyciężczyniÄ… ma zostać 68-letnia żona byÅ‚ego prezydenta, byÅ‚a senator i byÅ‚a sekretarz stanu Hillary Rodham Clinton, której jako przyzwoitkÄ™ przydzielono senatora ze stanu Vermont socjalistÄ™/komunistÄ™, z pochodzenia polskiego Å»yda, 74-letniego Bernie Sanders. Sanders jest obecny w tym wyÅ›cigu, aby pokazać, że Hillary która, podobnie jak Obama jest wyznawczyniÄ… lewackich poglÄ…dów komunistycznego ideologa Saula Alinsky’ego (z pochodzenia litewsko-rosyjski Å»yd), nie jest wcale taka lewicowa, czyli alternatywa może być o wiele gorsza…











http://media.breitbart.com/media/2015...

Obok Sandersa wianuszek kandydatów tworzy jeszcze dwóch polityków, pozbawiony osobowości 52-letni Martin J. O'Malley (były burmistrz Baltimore i gubernator stanu Maryland) i 69-letni Jim Webb. Najbliższe tygodnie wyjaśnią sytuację z byłym senatorem ze stanu Wirginii. Jim Webb, który już się wycofał z kandydowania w październiku, kilka dni temu w wypowiedzi zaatakował rolę Hillary Clinton jako sekretarza stanu i osoby odpowiedzialnej za destabilizację Libii i reszty Bliskiego Wschodu. Webb, to dekorowany weteran wojny wietnamskiej, który nawet służył w administracji prezydenta Reagana sprawując pieczę nad marynarką wojenną, uchodzi za konserwatywnego demokratę. Webb jest też autorem szeregu książek.

Jego zwolennicy wÅ‚aÅ›nie ogÅ‚osili, że rozważa on start w wyborach prezydenckich z pozycji niezależnego kandydata w odpowiedzi na monopolizowanie sceny politycznej przez dwie partie. Zapewne jego start zmieniÅ‚by scenÄ™ wyborczÄ…. PamiÄ™tamy, że w 1992 r. teksaÅ„ski milioner Ross Perot, startujÄ…c jako kandydat niezależny i rozbijajÄ…c republikaÅ„ski elektorat, zapewniÅ‚ zwyciÄ™stwo demokracie Billowi Clintonowi powodujÄ…c przegranÄ… GHW Busha (po pierwszej kadencji). Również w 2000 r. niezależny (tym razem o lewicowych barwach) kandydat Ralph Nader pozbawiÅ‚ zwyciÄ™stwa ówczesnego vice prezydenta Al’a Gore’a dajÄ…c wÄ…skie zwyciÄ™stwo GW Bushowi…

CaÅ‚y przemysÅ‚ i “hollywood” demokratycznej propagandy znajduje siÄ™ w rÄ™kach Hillary Clinton. Przypomina to nieco nastÄ™pstwo pierwszych sekretarzy w ZSRR, po prostu teraz jest jej kolej, szczególnie po zaskakujÄ…cym wypchniÄ™ciu jej z pierwszego miejsca w prezydenckiej kolejce w 2008 r. przez nikomu nie znanego sympatycznego czarnego mÅ‚odzika o imieniu Barack Hussein Obama. Tym razem, Hillary mimo przeróżnych zastrzeżeÅ„ i skandali, nie pozwoli siÄ™ wypchnąć...

Po stronie republikańskiej mamy bardziej skomplikowaną sytuację, po pierwsze w szranki stanęło kilkunastu kandydatów, po drugie dotychczasowe rezultaty zmagań przyprawiają establishment Partii Republikańskiej (GOP) o prawdziwy ból głowy. Bossowie partii i rzecz jasna ich sponsorzy z życzliwością obstawiają dynastyczną kandydaturę byłego gubernatora stanu Floryda, syna i brata poprzednich prezydentów, czyli 62-letniego Jeba (John Ellis) Busha nieskromnie upychając jego wyborczą skarbonkę. A tu nic! W TV królują spoty, reklamy wyborcze Busha, które jednak nie przekładają się na głosy poparcia od atakowanego nimi elektoratu. Biedny, jak dotąd z trudem czasem plasuje się na końcu pierwszej piątki sondaży...

Przypomina to sowiecki dowcip o całkowicie nowej i rewolucyjnej decyzji urozmaicenia programu rozrywki ze starszą zaufaną i sprawdzoną komunistką wyznaczoną przez plenum na striptizerkę, której nikt nie chciał jednak oglądać... Jak to możliwe pytają towarzysze, przecież striptiz jest tak popularny na zachodzie, a ona jest pewna jeszcze od rewolucji? Otóż, w sondażach zdecydowanie prowadzi 69-letni miliarder Donald Trump, który sam finansuje swoją kampanię, facet do którego GOP przyznaje się niechętnie i z bólem.

Uczciwie przyznam, że moim kandydatem jest Ted Cruz. Republikański establishment mimo wierzgania wybierając pomiędzy Trumpem, a Cruzem, chętniej widziałby Trumpa, choć ten jest nieokrzesanym czarnym koniem wyścigu. Pamiętajmy, że jeszcze jest wcześnie w tej całej grze i wiele jeszcze może się wydarzyć. Trump jest nadzieją wyborców, którzy mają dość wszelkiej maści polityków. Wierzą, że właśnie tylko on może rozwalić oligarchiczne partyjne kolesi-owe elity i przywrócić wyborcom wpływ na decydowanie o rządzeniu państwem. Zwolennicy miliardera pieją z zachwytu, kiedy ten na każdym kroku udowadnia, że nie jest politykiem poprawnym politycznie i błyskawicznie potrafi wygarnąć to co myśli. Jego zwolennicy rekrutują się z wielu politycznych opcji, w dużej części z ludzi dotąd nie biorących udziału w wyborach.

Trump od dawna zdecydowanie prowadzi w sondażach, oczywiÅ›cie jest populistÄ… i cwanym graczem, jego kariera to wÅ‚aÅ›nie wodzenie za nos polityków. WedÅ‚ug sondażu CNN Trump prowadzi peleton kandydatów z wynikiem 39%, na drugim miejscu jest Cruz 18%, Carson 10% i Rubio 10% z pozostaÅ‚ymi zawodnikami pozostajÄ…cymi daleko w tyle. CiÄ…gle walczy kilkunastu kandydatów, wydaje siÄ™ to być zwiÄ…zane z dominujÄ…cym od dawna przekonaniem, że żywioÅ‚owa, niezwykÅ‚a kampania Trumpa zaraz siÄ™ wykolei, rozpadnie i skompromituje w oczach wyborców. Po każdym jego niespodziewanym wystÄ…pieniu zastÄ™py jajogÅ‚owych mÄ…drali, konsultantów wyborczych i innych autorytetów dramatycznie ogÅ‚aszali nieuchronny koniec Trumpa. Jednak przeprowadzane na te okoliczność sondaże ukazywaÅ‚y, że wÅ‚aÅ›nie u wyborców Trump zdobyÅ‚ kilka punktów … wiÄ™cej.

Niefortunne, ostre wypowiedzi Trumpa odnosiły się do kobiet, polityków, weteranów, emigrantów i mniejszości narodowych. Fachowcy od wyborów prognozują, że Trump nie będzie mógł przyciągnąć liczebnego bloku wyborców pochodzenia latynoskiego jak i czarnoskórych Amerykanów, oraz kobiet. Jednak i tu jajogłowi mogą się pomylić, nie jest bowiem tajemnicą, że właśnie w tych środowiskach funkcjonuje kult macho, zdecydowanego, śmiałego i dobrze prosperującego mężczyzny.

Inną sprawą pozostaje mistrzostwo z jakim Trump porusza się w mediach właśnie dzięki swoim skandalizującym, nieortodoksyjnym wypowiedziom. Kiedy inni z trudem otrzymują czas antenowy (albo muszą słono za niego płacić) Donald jest ciągle oblegany, częściowo z nadzieją, że palnie coś co go wykończy. Fachowcy obliczają gotówkę Trumpa na ok. $70 milionów, czyli tyle ile na swoim koncie ma również kilku jego przeciwników (liczą się pieniądze kampanii kandydata, plus niezależnych komitetów poparcia). Trump do tej pory wydał tylko ok. $300 tys. na spoty w radio i króluje w mediach...

Na drugiej pozycji plasuje siÄ™ również niezależny od establishmentu (urodzony w Kanadzie, matka Amerykanka, ojciec KubaÅ„czyk) mÅ‚ody senator ze stanu Teksas, 45-letni Ted Cruz. Uchodzi za prawdziwego konserwatystÄ™, zwalczajÄ…cego republikaÅ„ski spolegliwy wobec Obamy kurs w Senacie USA. Jest mistrzem sÅ‚owa i debaty. Chyba najbardziej inteligentny z kandydatów, ale z powodu pryncypialnoÅ›ci i nieustÄ™pliwoÅ›ci nie ma wielu przyjaciół wÅ›ród politycznych elit. Zbliża siÄ™ do pozycji lidera wyÅ›cigu Trumpa, ma szansÄ™ aby wygrać pierwsze prawybory w stanie Iowa, które bÄ™dÄ… miaÅ‚y miejsce już 1 lutego. Sondaż stacji CBS wskazuje 40% poparcia dla Cruza i 31 dla Trumpa…

Cruz wyznał, że tak jego zwycięska kampania z 2012 r do Senatu, jak i obecna kampania prezydencka opiera się na zwycięskim planie z 2008 r. młodego senatora Baracka Obamy:
KupiÅ‚em książkÄ™ menadżera kampanii Obamy, Dawida Plouffe, “Audacity to Win” i daÅ‚em szefowi mojej kampanii mówiÄ…c: “PostÄ…pimy dokÅ‚adnie tak jak tu jest napisane”

Trzecim w rankingu jest (ostatnio lekko słabnący) słynny czarnoskóry (ale prawicowy) neurolog 64-letni doktor Ben Carson, człowiek przesympatyczny i religijny (Adwentysta Dnia Siódmego), uosobienie łagodności i mądrości, autor i filantrop, odznaczony Prezydenckim Medalem Wolności. Otwarcie krytykuje politykę prezydenta Obamy, jest zwolennikiem prawa do posiadania broni. Co gorsze, też nie jest politykiem, a tym bardziej nie ma poparcia elit GOP.

Następnym w rankingu notowań jest z pochodzenia Kubańczyk, młody senator ze stanu Floryda, złotousty, zdolny i sympatyczny 44-letni Marco Rubio, którego rodzice zdążyli uciec przed rewolucją braci Castro. Dobry, gładki mówca, kiedyś polityczny wychowanek swojego dzisiejszego konkurenta gub. Jeba Busha. Rubio wygrał miejsce w senacie reprezentując obywatelski ruch oddolny w GOP, jednak obserwatorzy sądzą, że został już oswojony przez partyjne elity.

Aby nie przedłużać, wypada zakończyć ten okrojony przegląd najważniejszych kandydatów GOP z których jeden stanie do walki o prezydenturę prawdopodobnie przeciwko Hillary Clinton.

Dla establishmentu wielkie znaczenie ma to, że Trump jest mistrzem “dilowania” (autor “Art of the Deal”), ukÅ‚adania siÄ™, negocjowania i wÅ‚aÅ›nie na uÅ‚ożenie siÄ™ z ewentualnym zwyciÄ™zcÄ… liczÄ…. Natomiast jeÅ›li ewentualnie Trump przegraÅ‚by starcie z Hillary Clinton, to pozycja partyjnego establishmentu nie byÅ‚aby zachwiana, GOP posiada wiÄ™kszość w obydwu izbach Kongresu. PrzegranÄ…, elity partyjne obarczyÅ‚y by aktywistyczny ruch oddolny (grassroots movement), który pozwoliÅ‚ GOP na wielkie zwyciÄ™stwa w wyborach 2010 i 2014 r.

Właśnie ci wyborcy mają już wszystkiego dość, z nadzieją odpowiedzieli na prośby GOP wygrywając Senat i izbę niższą Kongresu, oczekując zablokowania aktywizmu prezydenta Obamy (np. zablokowanie niefortunnej reformy opieki zdrowotnej), który radykalnie zmienia obraz Ameryki i Świata. Ku ich rozczarowaniu, elity Partii Republikańskiej bezczelnie ich oszukały. Ostatnio Kongres pod przewodnictwem nowego speakera Paula Ryana (b. kandydat na urząd vice-prezydenta u boku Mitta Romneya), zatwierdził wszystkie wydatki budżetowe Obamy (łącznie z finansowaniem skandalicznego Planned Parenthood!), w zamian za zgodę Obamy na sprzedaż amerykańskiej ropy i gazu za granicę.

Bardziej niż Trumpa establishment GOP powinien obawiać siÄ™ Cruza, który zwyciężyÅ‚ miejsce w Senacie poparty przez ruchy oddolne, wÅ‚aÅ›nie z powodu swojej konsekwentnej wprost heroicznej konserwatywnej postawy. Elity dobrze wiedzÄ…, że jego nie bÄ™dÄ… w stanie zmanipulować i w ewentualnym starciu poniosÄ… ciężkie straty. Zwyczajowo bowiem prezydent ma wiele do powiedzenia odnoÅ›nie struktur i kierunku swojej partii i w razie wygranej Cruza, wielu republikaÅ„skich notabli wyleci z hukiem. WÅ‚aÅ›nie dlatego należy spodziewać siÄ™ zmasowanego ataku establishmentu GOP na Teda Cruza, o czym przekonamy siÄ™ w najbliższym czasie…

Jacek K. Matysiak
Kalifornia, 2015/12/29