Dodano: 11.12.15 - 15:05 | Dział: Co w prasie piszczy

Kable do ziemi!

Czyli eurofolksdojczom mĂłwimy nie!



Ma rację Rafał Ziemkiewicz twierdząc, że z gangsterami trzeba grać po gangstersku, bo inaczej przegrasz z kretesem.

A jak gra opozycja wespół z szefami Trybunału i mainstreamem od czasu przejęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość widać gołym okiem. Z dnia na dzień gorzej. Miało być pięciu sędziów z PO, PSL i SLD. Jest co prawda tyle samo, ale z PiS-u. Schetyna grozi więc prezydentowi Trybunałem Stanu.

Ciekawe, Ĺźe straszą ci, z ktĂłrych szeregĂłw moĹźna by było sformować kolejkę do sejmowego sądu za nierozliczone 8 lat rządĂłw afer i przekrętĂłw. Ryczą więc platformersi wespół z dziewuchami od Petru tak, Ĺźe aĹź uszy bolą. I co najciekawsze najgłośniej robią to ci, ktĂłrzy powinni siedzieć cicho. Dzięki temu wrzaskowi cała Polska usłyszała o „bohaterskiej” tramwajarce, ktĂłra tylko dlatego zatrzymała wĂłz, bo strajkujący odłączyli prąd. Wielu wiedziało to od dawna, ale szeroka opinia publiczna mogła się o tym dowiedzieć, dzięki konsekwencjom wynikłym z jej wymachiwania Konstytucją III RP obok mĂłwnicy sejmowej. Do tego doszła jeszcze sprawa dodatkowej emerytury przyznanej przez znajomego Krzywonos z Gdańska – premiera Donalda Tuska. Jak znam Prawo i Sprawiedliwość, to juĹź nie długo będzie się nią cieszyć. I po co to pani było, pani Henryko? ChociaĹź z drugiej strony zostało zapłacone, to musi być zrobione. Drugi tuz opozycji spod znaku KOD, człowiek o wyraĹşnych i co raz, niestety, pogłębiających się cechach psychopatycznych Stefan „Leonard” Niesiołowski ostatnio syczał coś o spaleniu siedziby Prawa i Sprawiedliwości.

Z kolei dzisiaj wrzeszczał – Nasza broń to ulica! Dawno się tak nie uśmiałem. Jaka ulica? Te kilka starych bab, kilku komuchĂłw z opornikami i dwudziestu członkĂłw rodzin politykĂłw PO i Nowoczesnej pod wodzą Stefana, ktĂłremu bliĹźej do kaftana bezpieczeństwa niĹź normalnej polityki? Niech syczy. Wyjątkowo imponująco wyglądała dziś, panie Stefanie, ta wasza manifa pod pałacem trybunalskim. To juĹź niezawodny Adam Słomka w swojej czapeczce legionisty zrobił na forum Trybunału więcej zamieszania niĹź te wszystkie opozycyjne miniaturowe demonstracje razem wzięte. Na koniec Niesiołowski pyta, bo nie wytrzymuje – Co jeszcze musi się stać, Ĺźeby Unia Europejska wkroczyła? Zastanawiam się skąd wzięła się u peowcĂłw ta skłonność do donoszenia? Jak to powiedział Brunner do Klossa „widać praca wchodzi w krew”. SzczegĂłlnie w przypadku posła Niesiołowskiego.

Osobiście radzę weĹş pan leki, bo naprawdę będzie wstyd jeszcze większy. Chyba nawet gorszy niĹź u partyjnej koleĹźanki Krzywonos. Dla mnie i przytłaczającej większości PolakĂłw najobrzydliwszą cechą bowiem jest skłonność do denuncjacji. I dlatego w naszej szerokości geograficznej ulubioną reakcją na tego typu jest jasne postawienie sprawy - „Kable do ziemi”! W ostatniej chwili zrozumiał to kandydat na szefa partii eurofolksdojczĂłw Grzegorz Schetyna stwierdzając, Ĺźe na skarĹźenie do mutter Angeli et consortes jest za wcześnie. W tym przypadku Platforma zastosowała zresztą swoją ulubioną i chyba jedyną taktykę, ktĂłrej nauczył ją Donald Tusk. Stworzyć samemu problem, potem go rozwiązać, a na końcu z poparciem spolegliwych mediĂłw zrobić sobie rozgłos, jak to się wspaniale umie załatwiać sprawy. W tym kontekście przypomniałem sobie historię znajomego mojego znajomego, ktĂłry był hipochondrykiem. Ubzdurał sobie, Ĺźe ma potworny kłopot z zatokami. Po wydaniu kupy pieniędzy na lekarzy w końcu znalazł takiego, ktĂłry skierował go na bardzo nieprzyjemną i operację przegrody nosowej.

Kiedy leĹźał obolały po zabiegu odwiedził go kolega. Popatrzył na cierpiącego i ze zdziwieniem stwierdził – A wystarczyło się dobrze wysmarkać. Przekładając to na język polityki – A wystarczyło tylko uznać, Ĺźe się przegrało wybory.

autor: Andrzej Potocki
Publicysta, dziennikarz śledczy, pasjonat historii. Współtworzy tygodnik "w Sieci" i portal wPolityce.pl