Dodano: 12.06.15 - 9:54 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

Plaga uzależnień


Pod pozorem wolności lobby pornograficzno-prostytucyjne lansuje swoją tematykę zarówno w realu, jak i przestrzeni wirtualnej. Od prasy pornograficznej i quasi-pornograficznej, po sprostytułowaną telewizję, kinematografię i wirusowany pornografią internet. Ta plaga szerzy się niczym dżuma.

Kolejną plagą staje się elektroniczny hazard. To uzależnienie wikła coraz młodsze pokolenia. Przenika do młodych umysłów z różnych technologicznych gadżetów i błyskotek. Staje się nową religią. Tyle, że ten de facto substytut religii - wyjaławia, ogłupia i demoralizuje. Wychowuje impotentów umysłowych i fizycznych. Po takiej 'ewangelizacji' człowiek staje ludzkim wrakiem, niewierzącym nikomu i niczemu. Staje się niezdolnym do życia w rodzinie i w społeczeństwie. Przykre, kiedy atrapa biorąca pieniądze za sprawowanie publicznej władzy, zajmuje się promocją demoralizacji i wszelkich patologii.

2015 lat chrześcijaństwa nie przemawia najwidoczniej do entuzjastów pogaństwa. Czerwone, brunatne, zielone czy pomarańczowe plugastwo, wciąż jest tą samą walką z prawdą, boskimi prawdami i boskimi prawami oraz życiową rzetelnością i odpowiedzialnością. Wciąż jest zarazą i zniewalaniem a nie wyzwalaniem i krzewieniem prawdziwej wolności. Podsłuchiwanie, oglądactwo i podglądactwo zastąpiło czytanie i dialog z żywymi ludźmi. Patologia i dewiacja zostały nobilitowane i wzmocnione wszechpotężnym mikrofonem i ekranem. Wrogowie Europy i chrześcijaństwa chcą wykorzenić Europę z korzeni antycznych i chrześcijańskich. Organizm bez korzeni staje się organizmem nieodwracalnie obumierającym.

Zatem intencje wrogów są jednoznaczne. Wrogom bliższe od chrześcijaństwa jest azjatyckie zezwierzęcenie i afrykańskie bałwochwalstwo. Entuzjastom nowej gigantomanii najwyraźniej nie podoba się antyczny i chrześcijański kult oporu jednostki i małych społeczności w obliczu wielkiego najeźdźcy. Giganci domagają się dla siebie i swoich ziomkostw - hegemonii i monopolu. Depczą wszelkie suwerenności i odrębności. W miejsce lokalnych rynków pracy, rozciągają swoje gigantyczne rynki, przekształcające lokalne społeczności w galerników i lokai. Jest to swoista wolność made in Germany. Jest to fuzja intelektualnego dorobku Hitlera i Marksa. Tamci pseudonaukowcy przedstawiali chrześcijaństwo jako jedno z etnicznych wierzeń, sytuowane obok antycznych religii Greków i Rzymian.

Takie chrześcijaństwo jest przedstawiane nie jako żywa wiara żywych ludzi, ale umarłe wierzenia - umarłej cywilizacji. Demoralizacja Europy odbywa się w klimacie coraz szerszego upowszechniania mocnych alkoholi, narkotyków i dopalaczy. Tutaj też mówi się o konieczności znoszenia kolejnych granic i barier, rzekomo krępujących młodość. Wszystko dzieje się także w klimacie pogardy dla pracy, uczciwości i walki, nawet walki samego z sobą i walki o własną przyszłość. To totalne kapitulanctwo wobec zła.

Tragicznym symbolem naszych czasów staje się likwidacja kolejnych szkół, kolejnych domów kultury, kolejnych bibliotek i kolejnych obiektów sportowych. Towarzyszy temu otwieranie kolejnych sklepów całodobowych z alkoholem i używkami. Zdesperowana młodzież szuka ucieczki do 'lepszego świata'. Ale czy nie taki cel przyświeca fałszywym prorokom fałszywej wolności i fałszywego dobrobytu?. Wielu z tych fałszywych proroków bardziej przypomina dzisiaj biblijne wieprze, niż ludzkie perły w Koronie Polskiej. Taki człekokształtny wieprz - ubogiemu i wykluczonemu, dzięki jego zdradom, podałby pewnie nogę zamiast ręki. A szkołę średnią, dom kultury czy klub sportowy, zaproponowałby pewnie gdzieś za Odrą i Nysą Łużycką.

Lubomir