Dodano: 10.02.15 - 22:47 | Dział: Prosto z mostu

Majdanu nie będzie


Czy w Warszawie powstanie Majdan? PrzewodniczÄ…cy SolidarnoÅ›ci, pan Duda wÅ‚aÅ›nie oznajmiÅ‚, że „żarty siÄ™ skoÅ„czyÅ‚y” i zwiÄ…zek przechodzi – aż mnie rÄ™ka Å›wierzbi, by napisać: „do akcji bezpoÅ›redniej”, czyli action directe – ale niestety pan przewodniczÄ…cy ujÄ…Å‚ to inaczej – że mianowicie zwiÄ…zek przechodzi do „czynnych protestów”. Co to konkretnie bÄ™dzie oznaczaÅ‚o – o tym przekonamy siÄ™ w najbliższych dniach, a przy okazji można bÄ™dzie zorientować siÄ™, czy w Polsce jest sytuacja rewolucyjna, czy nie. Nie wszystko bowiem, co pisaÅ‚ Lenin, byÅ‚o takie gÅ‚upie. To znaczy oczywiÅ›cie byÅ‚o, jakże by inaczej, ale Lenin dawaÅ‚ wiele dowodów spostrzegawczoÅ›ci – na przykÅ‚ad uwagi o sytuacji rewolucyjnej. Wymaga ona jednoczesnego pojawienia siÄ™ trzech elementów: masowego niezadowolenia, masowych manifestacji tego niezadowolenia i wreszcie – dostatecznie wpÅ‚ywowego paÅ„stwa, zainteresowanego przeprowadzeniem przewrotu politycznego w danym kraju. Jak dotychczas, w odróżnieniu od Ukrainy w roku 2013, w Polsce sytuacji rewolucyjnej nie ma. Å»adne wpÅ‚ywowe paÅ„stwo nie jest zainteresowane przeprowadzeniem przewrotu w naszym nieszczęśliwym kraju. Stany Zjednoczone, które zapaliÅ‚y zielone Å›wiatÅ‚o dla przewrotu na Ukrainie, w Polsce radzÄ… sobie znakomicie przy pomocy Stronnictwa AmerykaÅ„sko-Å»ydowskiego, do którego należą, albo wÅ‚aÅ›nie doszlusowujÄ… wszyscy, którzy nie należą ani do Stronnictwa Pruskiego, ani do Stronnictwa Ruskiego.

Nawiasem mówiÄ…c, odnoszÄ™ wrażenie, Jakby Amerykanie próbowali przeciÄ…gnąć przynajmniej niektórych aktywistów Stronnictwa Ruskiego na swoja stronÄ™ Mocy, oferujÄ…c im w charakterze marchewki kotlet ze znienawidzonego Macierewicza. Rzecz w tym, że niezawisÅ‚y sÄ…d nakazaÅ‚ wÅ‚aÅ›nie wznowienie Å›ledztwa w sprawie zbrodniczego rozwiÄ…zania przez znienawidzonego Macierewicza Wojskowych SÅ‚użb Informacyjnych, co Leszek Miller już nazwaÅ‚ „zdradÄ… wywiadu”. Znienawidzony Antoni Macierewicz prochu, a zwÅ‚aszcza trotylu już pewno nie wymyÅ›li, a z pozyskanych agentów Stronnictwa Ruskiego Stronnictwo AmerykaÅ„sko-Å»ydowskie może mieć jeszcze wiele pożytku, to nic dziwnego, że i niezawisÅ‚y sÄ…d dostaÅ‚ stosowne rozkazy i w podskokach je wykonaÅ‚.

JeÅ›li chodzi o Niemcy, to wystarcza im Stronnictwo Pruskie, przy pomocy którego robiÄ… u nas co tylko chcÄ…. Rosja teoretycznie mogÅ‚aby być takim przewrotem w Polsce zainteresowana, ale jeszcze bardziej zainteresowana jest, zwÅ‚aszcza teraz, podtrzymaniem strategicznego partnerstwa z Niemcami. Fundamentem tego partnerstwa jest respektowanie podziaÅ‚u Europy Åšrodkowo-Wschodniej na strefÄ™ wpÅ‚ywów rosyjskich i strefÄ™ wpÅ‚ywów niemieckich, prawie dokÅ‚adnie wzdÅ‚uż linii Ribbentrop-MoÅ‚otow. Polska leży po zachodniej, to znaczy – po niemieckiej stronie kordonu, wiÄ™c w tej sytuacji Rosja też zadowala siÄ™ możliwoÅ›ciami, jakich dostarcza jej Stronnictwo Ruskie.

Wszystko to sprzyja raczej utrzymaniu, niż burzeniu status quo i dlatego wÅ‚aÅ›nie Platforma Obywatelska i PSL już siedem lat dzierżą zewnÄ™trzne znamiona wÅ‚adzy bez żadnych widocznych zagrożeÅ„. Ugrupowania antysystemowe nie mogÄ… jakoÅ› wyjść z powijaków, miÄ™dzy innymi z powodu skutecznej blokady ze strony Prawa i SprawiedliwoÅ›ci, czujnie strzegÄ…cego dzierżawy swego monopolu na patriotyzm. Nie ma sytuacji rewolucyjnej, toteż pogróżki pana przewodniczÄ…cego Dudy wcale nie muszÄ… oznaczać jakiegoÅ› zagrożenia dla establishmentu. Przeciwnie – mogÄ… sprzyjać narzuceniu europejskiej opinii publicznej poglÄ…du, że przekazanie Polsce ÅšlÄ…ska, zarówno Górnego, jak i Dolnego byÅ‚o bÅ‚Ä™dem, który trzeba bÄ™dzie jakoÅ› naprawić - oczywiÅ›cie bez naruszania reguÅ‚ demokracji i w zgodzie z Aktem KoÅ„cowym KBWE z Helsinek z roku 1975. Precedens kosowski pokazuje tu prostÄ… drogÄ™, a w tej sytuacji, zwÅ‚aszcza gdyby napiÄ™cia spoÅ‚eczne na ÅšlÄ…sku nadal narastaÅ‚y („kryzys w ciężkim przemyÅ›le, pÅ‚ace górników gÅ‚odowe, ich twarze – nieprawomyÅ›lne, ich myÅ›li – antypaÅ„stwowe”), to tylko patrzeć, jak Ruch Autonomii ÅšlÄ…ska stanie siÄ™ tam wiodÄ…cÄ… siÅ‚Ä… politycznÄ….

Nie musi to wcale pozostawać w sprzecznoÅ›ci z intencjami rzÄ…du pani premierzycy Ewy Kopacz, a zwÅ‚aszcza – z intencjami jej mocodawców z bezpieczniackiego Stronnictwa Pruskiego, które przecież musi być zadaniowane w tym wÅ‚aÅ›nie kierunku. Pani premierzyca zresztÄ… też jest przecież dużą dziewczynkÄ…, która wie, skÄ…d biorÄ… siÄ™ dzieci. JeÅ›li zatem podpisuje w Brukseli cyrograf w sprawie „dekarbonizacji” polskiej gospodarki w zwiÄ…zku z globalnym ocipieniem, to chyba zdaje sobie sprawÄ™ ze skutków tej operacji dla ÅšlÄ…ska? W tej sytuacji zapowiedź „czynnych protestów” przez pana przewodniczÄ…cego DudÄ™ może być tylko takÄ… parÄ… puszczonÄ… w gwizdek i w Warszawie żadnego Majdanu nie bÄ™dzie – bo Majdan oznacza przystÄ…pienie do oporu zbrojnego. Tymczasem obawiam siÄ™, że ruch zwiÄ…zkowy w Polsce zostaÅ‚ nie tylko dokÅ‚adnie zinfiltrowany przez bezpieczniackie watahy, które w tym przecież celu sprokurowaÅ‚y mu w 1990 roku ustawÄ™, na podstawie której dziaÅ‚acze zwiÄ…zkowi mogÄ… żyć nie umierać – oczywiÅ›cie jeÅ›li nie zrobiÄ… jakiegoÅ› gÅ‚upstwa, a zwÅ‚aszcza – jeÅ›li nie bÄ™dÄ… kÄ…sać rÄ™ki, która ich karmi – ale i zdominowany przez postawÄ™: wypić i zakÄ…sić. Jest to zresztÄ… postawa bardzo w Polsce rozpowszechniona nawet wÅ›ród dzieci. Sam sÅ‚yszaÅ‚em audycjÄ™ w której pani redaktor przepytywaÅ‚a dzieci, kim chcÄ… zostać, gdy dorosnÄ…. Pewien chÅ‚opczyk chciaÅ‚ zostać strażakiem, ale nie po to, by zadośćuczynić potrzebie przygody, tylko dlatego, że strażacy wczeÅ›nie przechodzÄ… na emeryturÄ™ – podobnie zresztÄ…, jak wojskowi i policjanci. W takiej sytuacji na żadnÄ… sytuacjÄ™ rewolucyjnÄ… liczyć niepodobna.

A skoro tak, to trudno siÄ™ dziwić, że komuna przeprowadza tu swojÄ… rewolucjÄ™ wedÅ‚ug strategii zalecanej przez Antoniego Gramsciego, charakteryzujÄ…cej siÄ™ miÄ™dzy innymi lansowaniem proletariatu zastÄ™pczego. Ponieważ tradycyjny proletariat w postaci pracowników najemnych, straciÅ‚ zapaÅ‚ do rewolucji, komuniÅ›ci musieli rozejrzeć siÄ™ za proletariatem zastÄ™pczym i ich argusowe oko padÅ‚o na kobiety. RzeczywiÅ›cie; kobieta, wszystko jedno – biedna czy bogata, kobietÄ… być nie przestanie. Trzeba tylko przekonać jÄ…, że jest oprymowana przez mÄ™skie szowinistyczne Å›winie, to znaczy – czÅ‚onków jej najbliższej rodziny – i że prawdziwego obroÅ„cÄ™ swoich praw znajdzie wÅ›ród rewolucjonistów, którzy już zawczasu pomyÅ›leli o zajÄ™ciu odpowiednich posad w biurokratycznym aparacie paÅ„stwa.

Toteż w tubylczym Sejmie trwajÄ… przygotowania do przyjÄ™cia konwencji o zwalczaniu przemocy wobec kobiet, w której żydokomuna poumieszczaÅ‚a również takie wynalazki, jak „pÅ‚eć kulturowa”. Znaczy – każdy może wybrać sobie pÅ‚eć – rozumiem, że nie tylko jednorazowo, ale wielokrotnie i w ten sposób korzystać z rozmaitych przywilejów. Wprawdzie PO nie wprowadziÅ‚a dyscypliny, ale pani premierzyca na konferencji prasowej zapewniÅ‚a dziennikarzy, że konwencja „przejdzie”. No bo jakże ma nie przejść, skoro nawet taki patentowany „konserwatysta” mojżeszowy, jak brytyjski poddany Vincent „Jacek” Rostowski, oczywiÅ›cie po gruntownym namyÅ›le zdecydowaÅ‚ siÄ™ poprzeć konwencjÄ™ w gÅ‚osowaniu? Cóż innego mogliby w tej sytuacji uczynić „konserwatyÅ›ci” drobniejszego pÅ‚azu, jak na przykÅ‚ad czÅ‚owiek o zszarpanych nerwach, czyli Stefan NiesioÅ‚owski? Zawsze robiÅ‚ to, co byÅ‚o trzeba, wiÄ™c i teraz nie zawiedzie tych, którzy zrobili zeÅ„ wpÅ‚ywowego męża stanu.

Wprawdzie biskupi protestujÄ…, że to „neomarksistowskie” podchody – ale o tym trzeba byÅ‚o myÅ›leć wczeÅ›niej, przed hoÅ‚downiczÄ… pielgrzymkÄ… do Brukseli w roku 1997, skÄ…d delegacja Episkopatu przyjechaÅ‚a caÅ‚kowicie nawrócona na „EuropÄ™”. Co im tam – jak powiadajÄ… Rosjanie - „naboÅ‚tali” - tego oczywiÅ›cie nie wiemy, ale jak nie wiadomo o co chodzi, to mogÅ‚o chodzić o pieniÄ…dze. To nie byÅ‚aby rzecz bez precedensu, bo już przecież Judasz sprzedaÅ‚ Pana Jezusa za 30 srebrników, a od tamtej pory ceny poszÅ‚y w górÄ™ tak samo, jak i apetyty. Teraz jednak przychodzi stracić wianuszek, wiÄ™c stÄ…d i protesty – ale w kontekÅ›cie tych wszystkich zaszÅ‚oÅ›ci trudno uwierzyć w ich autentyczność. WyglÄ…da na to, że nie tylko nie ma u nas sytuacji rewolucyjnej, a przeciwnie – wszystko sprzyja rewolucji – oczywiÅ›cie z zachowaniem pozorów przyzwoitoÅ›ci, bo – jak w swoim czasie zauważyÅ‚ wybitny Å‚owca nagród, nasz„skarb narodowy”, „profesor” WÅ‚adysÅ‚aw Bartoszewski - „warto być przyzwoitym”.







Stanisław Michalkiewicz
8 lutego 2015 r.




StaÅ‚y komentarz StanisÅ‚awa Michalkiewicza ukazuje siÄ™ w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).