Dodano: 29.11.14 - 18:39 | Dział: Krótko, celnie i na temat...

Porozmawiajmy o miłości


Szanowni Państwo!

Ktoś zadał mi pytanie co zrobię w obecnej sytuacji (politycznej, jak rozumiem). No cóż, ustroju ani rządu nie zmienię, nawet powszechnej mobilizacji zarządzić nie mogę. Proponuję więc zmianę tematu. Porozmawiajmy o miłości i to nie o tej gwałtownej żywionej przez rząd do obywateli polskich, a zwyczajnej.

Im czegoÅ› mniej, tym wiÄ™cej siÄ™ o tym mówi. Przy tej okazji dobrze jest spoÅ‚eczeÅ„stwo zabajtlować mylnym pojmowaniem wyrazów. W tym wypadku chÄ™tnie zastÄ™puje siÄ™ „seks” „miÅ‚oÅ›ciÄ…”, a pojÄ™cia te różniÄ… siÄ™ w sposób zasadniczy. Dobrze jest sobie uzmysÅ‚owić, że miÅ‚ość to nie seks ani pornografia. Seks akurat tyle ma wspólnego z miÅ‚oÅ›ciÄ… co i z gwaÅ‚tem.

JeÅ›li ktoÅ› poÅ›wiÄ™ca szczęście wÅ‚asnych dzieci w imieniu „miÅ‚oÅ›ci”, z nadziejÄ…, że miÅ‚ość mu wszystko wybaczy..., to „miÅ‚ość” niech mu wybacza, ale dzieci nie powinny! Brak odpowiedzialnoÅ›ci zasÅ‚uguje na potÄ™pienie i nie dajmy sobie wmawiać, że jest inaczej. Seriale telewizyjne wciskajÄ… nam Å‚zawy kit, jak to dzieci „rozumiejÄ…”, że rodzice „muszÄ…” siÄ™ rozwieść. Nie, kochane dzieci! Gdyby rodzice naprawdÄ™ was kochali, to nie „musieliby” siÄ™ rozwodzić!

Zdrada wobec własnych dzieci jest okrutną zdradą. Czy zawiedziona miłość najmłodszych przekłada się na agresję? Nic mi nie wiadomo, żeby robiono takie badania. Zbadano natomiast agresywność dzieci. W roku 2010 doszło w szkołach do 26,2 tys. przestępstw. Statystycznie każdego dnia tamtego roku szkolnego dochodziło do jednego pobicia nauczyciela.

No, ale za miesiąc Święta Bożego Narodzenia, pomówmy więc o miłości prawdziwej, romantycznej i nie ckliwej. W obecnej literaturze, ani filmie już takiej nie uświadczysz. A mnie się marzy taki film, w którym nie ma ani scen łóżkowych, ani przemocy, ba nie ma w nim nawet jednego pocałunku. Gdyby ktoś tak potrafił opowiedzieć o miłości, to chętnie bym to obejrzała.

Przy okazji polecam zbiór opowiadaÅ„, w którym próbowaÅ‚am zmierzyć siÄ™ z tym tematem. Kto zamówi „OstatniÄ… romantycznÄ… przygodÄ™” do 19 grudnia wystarczy, że zapÅ‚aci za książkÄ™ z wysyÅ‚kÄ… tylko 19 zÅ‚.

Pozdrawiam i do następnej soboty.
Małgorzata Todd
48/2014 (179)










...........................................................





MARGARET TODD


LEKCJA
POKERA




Odcinek 79



– Szef już dwa razy o pana pytaÅ‚ – przywitaÅ‚a radcÄ™ pani Hanka.
– ByliÅ›my umówieni na dziesiÄ…tÄ…. Jest za pięć.
– O dobrze, że pan jest – powiedziaÅ‚ Buchniarz, uchylajÄ…c drzwi od swojego gabinetu. – A
co ze Szmitem? – zwróciÅ‚ siÄ™ do sekretarki. – SpóźniÄ™ siÄ™ na posiedzenie.
– Posiedzenie w Sejmie ma pan dopiero o dwunastej, do tej pory zdąży z Konstancina
przyjechać dwa razy. Pewnie komórka mu się wyładowała, bo nie mogę się z nim połączyć.
– Zapraszam – Wojciech przepuÅ›ciÅ‚ przez drzwi radcÄ™ Å»arskiego, zamknÄ…Å‚ je starannie i
zapytaÅ‚: – Co sÅ‚ychać u Sary?
– WÅ‚aÅ›nie zamieÅ›ciliÅ›my parÄ™ nowych fotek. WyglÄ…da, jakby byÅ‚a w klubie nocnym w
towarzystwie Marka ŹdziebÅ‚y. Niech pan tylko popatrzy – podszedÅ‚ do laptopa na biurku posÅ‚a
i włączył stronę Sary.
– Sprawia wrażenie, jakby trzymaÅ‚a siÄ™ na uboczu – zauważyÅ‚ poseÅ‚.
– Tak wÅ‚aÅ›nie ma wyglÄ…dać. Na razie udajemy, że to tajemniczy romans ŹdziebÅ‚y z SarÄ….
Zresztą można dopisać i inną legendę.
– JakÄ… na przykÅ‚ad?
– Å»e jest o niego zazdrosna, albo odwrotnie. Na poczÄ…tku najważniejsze jest wzbudzenie
zainteresowania pismaków z kolorowych brukowców. Później będą jedli nam z ręki.
– LiczÄ™ na pana.
– To dość misterna i nowatorska intryga, ale póki wiemy o niej tylko my trzej, wszystko
może się udać znakomicie.
– Trzej?
– Mam na myÅ›li naszego informatyka.
– A tak. Aha, a co z tym magazynem o poezji? Chodzi mi o córkÄ™ – przypomniaÅ‚.
– Przygotowania idÄ… peÅ‚nÄ… parÄ…, ale zaÅ‚ożenie magazynu to nie takie proste przedsiÄ™wziÄ™cie.
Nowy miesiÄ™cznik o tajemniczej nazwie „F & F” musi zostać tak pomyÅ›lany, żeby ksztaÅ‚towaÅ‚
opinie na temat różnych spraw, nie tylko poezji. Wywiady z Sarą mogłyby być gwoździem
programu.
– Rozumiem, że to bardzo kosztowne przedsiÄ™wziÄ™cie. Czy pana zdaniem sÄ… szanse, że
coś się zwróci?
– BÄ™dÄ™ brutalny. Na czytelników proszÄ™ nie liczyć. Jedynie reklamodawcy coÅ› mogÄ…
wnieść w sensie finansowym.
– MyÅ›laÅ‚ pan o czytelnikach książek? Sam pan mówiÅ‚, że wydaje siÄ™ bardzo wiele i trudno
się w tym połapać.
– Ma pan na myÅ›li recenzentów? – upewniÅ‚ siÄ™ radca.
– Chyba jeszcze istniejÄ…?
– Spotyka siÄ™ tu i ówdzie, ale moim zdaniem już niedÅ‚ugo bÄ™dziemy czytali takie oto
ogÅ‚oszenia: „Przeczytam książkÄ™ caÅ‚kiem za darmo, pod warunkiem że zostanie mi przysÅ‚ana
wraz z rekomendacjÄ… wczeÅ›niejszych, co najmniej dwóch recenzentów. Czytelnik”.
– KtoÅ› przecież jednak na książkach zarabia. Inaczej w ogóle by ich nie wydawano.
– Nie jestem ekonomistÄ…, tak sobie jednak myÅ›lÄ™, że im wiÄ™cej ludzi tym wiÄ™cej potrzeba
żywności, ubrań, domów, ale książka może wystarczyć jedna w wielu kopiach.
– Ma pan na myÅ›li Koran czy BibliÄ™?
– Jedna to może rzeczywiÅ›cie za maÅ‚o – przyznaÅ‚ radca. – Chociaż czytelnik zaczyna być
na wagę złota.
– Tak jak wyborca – przyznaÅ‚ ze smutkiem poseÅ‚.
– Trzeba siÄ™ nieźle nagimnastykować, żeby ich kupić.
– Kupić, powiada pan?
– WÅ‚aÅ›nie. Åšwietny pomysÅ‚! Jedyny szkopuÅ‚ w niezgodnoÅ›ci z prawem – zasÄ™piÅ‚ siÄ™ radca.
– Wystarczy jednak obiecać po tysiÄ…c zÅ‚otych każdemu bez wyjÄ…tku, kiedy już zostanie pan
premierem albo prezydentem. Już elektorat postarałby się, żeby został pan wybrany.
– Nikt przecież w takie rozdawnictwo nie uwierzy.
– Tu siÄ™ akurat z panem nie zgodzÄ™. WiÄ™kszość uwierzy. Na mur.
– No dobrze. Wróćmy do naszego magazynu. – poseÅ‚ przerwaÅ‚ wywód radcy. – Ten skrót
F & F musi przecież coś oznaczać.
– OczywiÅ›cie – Å»arski jakby siÄ™ nad czymÅ› zastanawiaÅ‚. Sekundy mijaÅ‚y, a on nie udzielaÅ‚
odpowiedzi. Wreszcie wyrecytowaÅ‚. – FAKTY I FANABERIE.
– Czy to dobry tytuÅ‚?
– Znakomity. PaÅ„skie podglÄ…dy to oczywiÅ›cie bÄ™dÄ… te fakty, a oponentów – fanaberie.
– PoglÄ…dy, mówi pan...
– No, nie mam na myÅ›li żadnej doktryny filozoficznej, raczej doraźne... Jakby to ująć?
– Interesy – skwitowaÅ‚ bezceremonialnie poseÅ‚. – A zastanawiaÅ‚ siÄ™ pan, co bÄ™dzie w części
artystycznej magazynu? Wiersze mojej córki nie wystarczą, jeśli magazyn ma się ukazywać
co miesiÄ…c.
– RzeczywiÅ›cie – przyznaÅ‚ radca. – PrzyszÅ‚y naczelny już nawiÄ…zaÅ‚ kontakt z terapeutami
z Tworek.
– ChwileczkÄ™. Ma pan na myÅ›li szpital psychiatryczny?
– ProszÄ™ siÄ™ nie obawiać. Sprawa nadaje siÄ™ do medialnego nagÅ‚oÅ›nienia.
– MyÅ›li pan, że ludzie to kupiÄ…?
– Jestem przekonany. Snob wie, że sztuki nie trzeba rozumieć ani nie musi mu siÄ™ podobać.
Dotyczy to zarówno twórczoÅ›ci np. teatralnej, jak i tzw. sztuk piÄ™knych. JeÅ›li „autorytety”
uznały, że coś jest sztuką, to nią jest i basta. Powiem więcej: gdybyśmy zatrudnili sztab
dobrych, ale nieznanych pisarzy i malarzy, mielibyśmy znacznie mniejsze szanse.
– No, to powodzenia. Nie zatrzymujÄ™ pana.
Ale radca nigdzie się nie spieszył i miał nadzieję uciąć sobie jak zwykle pogawędkę z panią
Hanką. Kierowca właśnie się pojawił, tłumacząc, że jakiś wariat próbował mu zajechać
drogÄ™, prawie doprowadzajÄ…c do wypadku.
– Pan poseÅ‚ ostatnio zrobiÅ‚ siÄ™ jakiÅ› nerwowy – zagadnÄ…Å‚ Å»arski, kiedy zostali w biurze
sami.
– Bo ja wiem, czy ostatnio. Szmit czÄ™sto wyprowadza go z równowagi.
– Wyprowadzanie szefa z równowagi to ryzykowne, zwÅ‚aszcza gdy siÄ™ jest tylko kierowcÄ….
– Co ma pan na myÅ›li mówiÄ…c „tylko”? – sekretarka przyjrzaÅ‚a siÄ™ Å»arskiemu uważnie.
– A co mogÄ™ mieć? UtratÄ™ pracy oczywiÅ›cie.
– ZaparzÄ™ kawÄ™ – powiedziaÅ‚a Hanka tak jakoÅ› pospiesznie, jakby chciaÅ‚a zmienić temat.
– Wszyscy mamy humory i nie każdy umie nad nimi zapanować. Przez krótki czas pracowaÅ‚am
z żoną szefa, ta to dopiero jest humorzasta.
– Nie odbija siÄ™ to na prowadzonych przez niÄ… sprawach? Jest przecież sÄ™dziÄ….
– Może i odbija. Najtrudniej z niÄ… wytrzymać, kiedy jest w ciąży. PamiÄ™tam, co siÄ™ dziaÅ‚o,
kiedy miała urodzić Paulinę.
– Co siÄ™ dziaÅ‚o?
– CaÅ‚kiem nie kryÅ‚a siÄ™ z uczuciem do gangstera, którego uniewinniÅ‚a.
– ZakochaÅ‚a siÄ™ w przestÄ™pcy, czy rzeczywiÅ›cie uważaÅ‚a go za niewinnego?
– ZagalopowaÅ‚am siÄ™. Nie powinnam byÅ‚a panu o tym opowiadać.
– JeÅ›li nawet tak pani uważa, to już za późno. ProszÄ™ powiedzieć wiÄ™cej, a ja obiecujÄ™ dochować
tajemnicy.
– UwiódÅ‚ jÄ…. Arabowie potrafiÄ… być czarujÄ…cy na krótkÄ… chwilÄ™. Kiedy doszÅ‚o do procesu,
nie miała już złudzeń co do jego uczciwości, ale przypuszczam, że stale łudziła się nadzieją
na wielką miłość. Nie umiała albo nie chciała tego ukryć.
– To kolejny dowód na to, że miÅ‚ość jest Å›lepa. Jednak nie mogÄ™ zrozumieć, jak można
utrzymywać, że się kocha kogoś, kto okazał się kimś całkiem innym. Równie dobrze można
kochać manekin.
– Albo jest siÄ™ milionerem z „Pół żartem pół serio” – podchwyciÅ‚a Hanka.
– WÅ‚aÅ›nie, ale to już caÅ‚kiem żartem.

CDN

Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

OkÅ‚adkÄ™ zaprojektowaÅ‚ ZdzisÅ‚aw Å»mudziÅ„ski Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa


..............................................................

Ad. Sternicy chaosem 47/2014 (178)

Szanowna Pani Małgorzato
Mamy wreszcie wyniki wyborów dokonanych przez reżim PO-wski. Teraz nie mam złudzeń, że robili to za każdym razem począwszy od wyborów prezydenckich w 2010 r. Najgorsze jest to, że reżim daje dość wyraźny sygnał, że wybory zostały sfałszowane. Nasz narodek ma wreszcie zajarzyć, że na nic nie ma wpływu, a w Polsce wybory to tylko demokratyczny bajer dla frajerów.

Z poważaniem – Ewa DziaÅ‚a-SzczepaÅ„czyk

***

Szanowna Pani Małgorzato
,
dziÄ™kujÄ™ bardzo za felieton, myÅ›limy z Mężem podobnie. To nie przypadek, że serwery siÄ™ zepsuÅ‚y po ogÅ‚oszeniu wygranej PiS w exit poolls: (Przez 36 lat mieszkaÅ‚am we Lwowie. Wybory wyglÄ…daÅ‚y tam różnie (np. do listy wyborców dopisywano nieboszczyków, mi. in. mojÄ… Å›p. BabciÄ™, która w dniu wyborów już dawno nie żyÅ‚a; po zamkniÄ™ciu lokali wyborczych stawiano krzyżyki tam, gdzie kazaÅ‚o „naczalstwo”). 10 lat temu ludzie nie wytrzymali i po raz pierwszy wyszli na Majdan – byÅ‚o to po tym, jak Janukowycz „stworzyÅ‚ sobie” wynik wyborczy. Wiadomo, że teraz trwa wojna, wiÄ™c ostatnie wybory parlamentarne pewnie też nie byÅ‚y „modelowe”. Ale... Wyniki exit poolls różniÅ‚y siÄ™ od tych rzeczywistych od kilkudziesiÄ™ciu setnych procent do kilku procent w górÄ™ lub w dół. Frekwencja na Zachodzie kraju – np. we Lwowie – przekroczyÅ‚a 70 procent. Powtarzam, tam trwa wojna, wiÄ™c teoretycznie sprawa mogÅ‚aby wyglÄ…dać o wiele gorzej, niż w Polsce.

Pozdrawiam serdecznie,
Irena Kulesza

P. S. Wczorajszy wynik: „wygraÅ‚a PO, a najwiÄ™kszym zwyciÄ™zcÄ… jest PSL” jest kolejnym dowodem na to, że z wyborami w Polsce jest naprawdÄ™ źle. Rozumiem, że w niektórych regionach Ukrainy można byÅ‚o ostatnio podawać w badaniu po wyborczym wynik nierzeczywisty (np. na Zachodzie ludzie nie chcieli mówić prawdy, że gÅ‚osujÄ… np. na komunistów czy „Blok Opozycyjny” (partiÄ™, skÅ‚adajÄ…cÄ… siÄ™ z niedobitków po Wiktorze Janukowyczu), a na Wschodzie – że na nacjonalistycznÄ… „SwobodÄ™” czy „PartiÄ™ RadykalnÄ…”). Powodem, dla którego ludzie tak mówili, byÅ‚ przede wszystkim strach. Wynik „Swobody” odbiegÅ‚ od exit pools o 0,25 proc! Dowodzi to niezbicie tego, że badanie exit pools - nawet w kraju objÄ™tym wojnÄ… - jest miarodajne. Czego mieliby siÄ™ bać wyborcy w Polsce? I czy na pewno „wynik mówi prawdÄ™”?

***

Witam Pani Małgosiu.
Jak zwykle trafny felieton. Też od dawna jestem za tym i to gÅ‚oszÄ™ wÅ›ród znajomych, aby byÅ‚ obowiÄ…zek wyborczy. Przecież nie uczestniczenie w wyborach to co najmniej przejaw obojÄ™tnoÅ›ci za sprawy paÅ„stwa a to już siÄ™ kłóci z oczekiwanÄ… przez paÅ„stwo i spoÅ‚eczeÅ„stwo od obywatela postawÄ… – kategoria prawna: zaniedbanie, niedopeÅ‚nienie obowiÄ…zku.. Chyba, że ktoÅ› siÄ™ upiera przy wolnoÅ›ci wyboru i nieuczestniczeniu – wtedy niech zadeklaruje, że nie speÅ‚nia kryteriów obywatela i nie bÄ™dzie umieszczony na liÅ›cie wyborców.
Przy okazji tym sposobem uniknie się dominującego wpływu na wynik wyborów działań różnych zorganizowanych grup .
Pozdrawiam
Marek Kałkusiński

.............................................................

P.S. Gdyby ktoÅ› byÅ‚ zainteresowany kupieniem książki „Ostatnia romantyczna przygoda”, to wystarczy wpÅ‚acić 19 zÅ‚ na poniższe konto i zawiadomić pod jaki adres książka ma być wysÅ‚ana.
Konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa.


Wcześniejsze posty:

Kabaret i Teatrzyk zobacz tutaj
Kanał serwisie YouTube zobacz tutaj
Strona w serwisie JAWA Media Info zobacz tutaj
Profil na Facebook zobacz tutaj

www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl