Dodano: 02.08.14 - 21:17 | Dział: Krótko, celnie i na temat...
Analogia
Szanowni Państwo!
Zastanawiam się czy powinnam zwrócić się ponownie do Pani Minister Kultury, tym razem z uprzejmą prośbą o odwołania ze stanowiska dyrektora departamentu? Swoją prośbę mogłabym umotywować w sposób następujący.
Prezydent Warszawy odwołała ze stanowiska dyrektora szpitala profesora Chazana nie tyle za odmowę aborcji (do czego jako lekarz miał prawo), co z powodu znacznie cięższej przewiny jaką był brak informacji kto takiego zabiegu mógłby dokonać. Zrozumiałe jest bowiem dla wszystkich, że lekarz, który dokonał nieudanego zabiegu invitro, udanego zabiegu aborcji by się nie podjął, a pacjentka nie ma obowiązku szukania odpowiedniej dla niej informacji na własną rękę.
Zatem, przez analogię, proszę o ukaranie urzędnika państwowego, który dopuścił się podobnego przewinienia. Nie tylko odmówił mi dotacji na wystawienie mojej sztuki, ale nie wskazał ponadto drogi jak mam się o taką dotację starać. Odsyłanie mnie na stronę Ministerstwa Kultury, to raczej żart. Równie dobrze lekarz może wysyłać pacjenta po poradę na stronę Ministerstwa Zdrowia.
Szpitali mamy w Polsce wiele, a Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego fundujÄ…ce spektakle „bez cenzury prewencyjnej” tylko jedno. JeÅ›li wiÄ™c troska o pacjentkÄ™ posuniÄ™ta jest aż do dymisji lekarza nie udzielajÄ…cego informacji, to troska o artystkÄ™ powinna być adekwatna.
Pozdrawiam do następnej soboty
Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl
31/2014 (162)
.............................................................................................
MARGARET TODD
LEKCJA
POKERA
Odcinek 62
13
Dawniej króliczka się goniło
i to nie po to, żeby go dogonić.
Dzisiaj to on goni i trudno przed nim uciec.
Nareszcie dobra wiadomość, no, może nie dla każdego, ale dla Misiuli na pewno. Do
szpitala w Lublinie przywieziono ciężko pobite dziecko. Pijani w sztok rodzice zaszczycili
lokalną prasę wywiadem, jak to im się ciężko żyje z zasiłku, który ledwie na wódkę starcza.
– Jedź – powiedziaÅ‚ szef do Marii. – Kiedy wytrzeźwiejÄ…, przeprowadź z nimi wywiad.
Nie trzeba jej było tego dwa razy powtarzać. Szef będzie zadowolony. Nic bowiem lepiej
nie otwiera portfeli, jak widok skrzywdzonego dziecka. Wiedzą o tym nie tylko żebracy, ale i
profesjonalne organizacje charytatywne. Ludzie sypnÄ… groszem na fundacjÄ™.
Tym razem rutynowy reportaż zamierzała połączyć ze swoim prywatnym śledztwem, z
którego nie zrezygnowała. Dowie się czegoś więcej o Arturze Urbaniuku. Wiedziała, że tu
właśnie studiował i rozpoczynał karierę. Kto wie, na jaki ślad uda się natrafić?
Misiula miała żyłkę myśliwego, chciała upolować jakiś większy temat. Nie zrażała się początkowymi
niepowodzeniami. Z dzieciakami na Paluchu ktoś ją najwyraźniej wrobił i ciekawa
była, kto. Ten przystojniak prokurator pary z gęby oczywiście nie puści, podobnie jak
dwoje policjantów z nim współpracujących. Ale jest ktoś, kto jej pomaga. Sama chciałaby
wiedzieć, kto nim jest. Może jednak nie to jest najważniejsze w tej chwili.
Informacja przesłana SMS-em o ucieczce Czeczena z konwoju okazała się prawdziwa.
Czego spodziewał się po niej nieznajomy informator? Nie wiedziała. Najważniejsze, że póki
co, jest im po drodze. Czekając w dziekanacie na sekretarkę, u której chciała zasięgnąć
wstępnych informacji o Urbaniuku, postanowiła uporządkować to, co wiedziała o sprawie...
Właśnie sprawie, czy sprawach? Informacje nie miały przecież wyraźnych ze sobą powiązań,
jeśli w ogóle jakieś miały. A więc po kolei.
Zostaje zamordowany asystent posła. Jakaś kobieta informuje ją o powiązaniach prowadzących
do Ministerstwa Gospodarki i trop siÄ™ urywa. Misiula zbiera informacje o rodzinie
posła, przekazuje je policjantowi i zostaje wrobiona w zainscenizowaną aferę na działkach.
Mało nie straciła pracy, a już na pewno wiarygodność. Później ta informacja o ucieczce z
konwoju groźnego zamachowca. Okazało się, że nikt z kolegów podobnego cynku nie dostał.
Skąd to wyróżnienie?
Dużo pytań i brak odpowiedzi.
Matka Artura, którą udało się odnaleźć na peryferiach miasta, powiedziała o zmarłym synu
niewiele. Miał ambicje zostać reżyserem, nawet wyreżyserował jakiś offowy spektakl, ale
na tym flirt ze sztuką się skończył. W Warszawie poszczęściło mu się... I nagle takie nieszczęście!
– MiaÅ‚ tu jakÄ…Å› dziewczynÄ™, przyjaciela? – spytaÅ‚a Misiula.
– MiaÅ‚ jakichÅ› kolegów, ale wÄ…tpiÄ™, czy bÄ™dÄ… wiedzieli coÅ›, czego ja bym nie wiedziaÅ‚a –
stwierdziÅ‚a wysoka, koÅ›cista kobieta. Nie robiÅ‚a wrażenia czuÅ‚ej matki. – Widzi pani – zawahaÅ‚a
siÄ™ – to wszystko przez zÅ‚e towarzystwo. ChciaÅ‚am, żeby siÄ™ od nich uwolniÅ‚. Sama szukaÅ‚am
jakichś kontaktów w stolicy. Był ambitny. Mógł daleko zajść.
– A te kontakty – podchwyciÅ‚a Misiula. – UdaÅ‚o siÄ™ coÅ› zaÅ‚atwić?
– Tak, chociaż nie mnie. Teść, to znaczy dziadek Artura, miaÅ‚ jakiegoÅ› znajomego, który
przedstawił go posłowi.
– Czy pani kogoÅ› podejrzewa?
– Nie. Chociaż tym jego tutejszym kolesiom dobrze z oczu nie patrzy, to nie byliby zdolni
do wyrafinowanej zbrodni.
– Dlaczego wyrafinowanej?
– No, może przesadzam, ale im by siÄ™ po prostu nie chciaÅ‚o jechać do Warszawy, żeby
kogoÅ› zabić – kobieta wyjęła chusteczkÄ™, wytarÅ‚a nos i dyskretnie otarÅ‚a Å‚zy, czym trochÄ™ MisiulÄ™
zaskoczyÅ‚a. Wreszcie powiedziaÅ‚a: – To wszystko moja wina. Nie powinien byÅ‚ wychowywać
się bez ojca. Zdradzonej kobiecie zdaje się, że świat zwalił jej się na głowę. Chce zemsty,
odwetu, a cierpią dzieci. Powinnam była pozbyć się dumy i pozwolić mężowi wrócić.
Wtedy do tragedii by nie doszło.
– Nie należy siÄ™ obwiniać – wtrÄ…ciÅ‚a nieÅ›miaÅ‚o dziennikarka. ZastanawiaÅ‚a siÄ™, czy powinna
zrozpaczonej matce uświadomić brak ciągu logicznego w jej wywodzie. Postanowiła
tylko dodać: – DorosÅ‚e dzieci opuszczajÄ… dom rodzinny. Nie można sprawować nad nimi pieczy
przez całe życie.
I pomyśleć jak łatwo jest komuś udzielać rad! A co z własnym życiem? Jej rodzice rozwiedli
się, kiedy była mała i pozakładali nowe rodziny. Misiulę podrzucali sobie nawzajem,
jak kukułcze jajo. Często bywała u babki, której też przeszkadzała. Jedyne, co jej wpoiła, to
przekonanie, że w życiu tylko praca jest ważna. Od dziecka wiedziała o misji, jaka ją czeka w
telewizji i to miało jej zastąpić ciepło rodzinne.
– Rozumiem, że nie zostawiÅ‚ tu dziewczyny, która mogÅ‚aby mieć do niego pretensjÄ™? –
Misiula postanowiła postawić kropkę na i.
– No cóż... Lepiej, żeby siÄ™ pani tego dowiedziaÅ‚a ode mnie. PrÄ™dzej czy później i tak
wyjdzie na jaw, że Artur miał dziecko ze szkolną koleżanką.
– Co siÄ™ z nim staÅ‚o?
– Nic. Jest przy matce.
– MogÄ™ z niÄ… porozmawiać?
– WyjechaÅ‚a wraz z dzieckiem do Warszawy.
– Za Arturem?
– Na to wyglÄ…daÅ‚o, ale ja mam jednak wÄ…tpliwoÅ›ci. Artur utrzymywaÅ‚, że to nie jego
dziecko.
– Można przecież byÅ‚o zrobić badania.
– Pewnie tak, gdyby sprawa oparÅ‚a siÄ™ o sÄ…d.
– PÅ‚aciÅ‚ alimenty? – Misiula pomyÅ›laÅ‚a, że gÅ‚upio pyta, ale byÅ‚o już za późno.
– No wÅ‚aÅ›nie, nie. ZapiszÄ™ pani jej numer komórkowy.
CDN
Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.
OkÅ‚adkÄ™ zaprojektowaÅ‚ ZdzisÅ‚aw Å»mudziÅ„ski Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa
..............................................................................................
APEL
Polacy, wyborcy!
Platforma Obywatelska i Donald Tusk, podejmÄ… niedÅ‚ugo – wspomagani przez życzliwe im media (TVP, TVN, Polsat, „Gazeta Wyborcza”, „Rzeczpospolita”, „Fakt”, „Dziennik Gazeta Prawna”, „Polska”, „Polityka”, „Newsweek”, „Wprost”, „Polskie Radio”, „TOK FM”, itd.) – wielkÄ… akcjÄ™ straszenia wyborców i ostrzegania przed nieszczęściami, jakie spadnÄ… na PolskÄ™, jeÅ›li w wyborach samorzÄ…dowych i parlamentarnych zwycięży PiS. Media te bÄ™dÄ… siÄ™ przeÅ›cigać w podawaniu dosadnych przykÅ‚adów owych nieszczęść. BÄ™dÄ… wspierane zrÄ™cznie przez media zagraniczne, zwÅ‚aszcza niemieckie, wykonujÄ…ce tajne dyrektywy strategów brukselskich.
Polacy, wyborcy!
Nie dajcie siÄ™ zastraszyć, nie dajcie siÄ™ okÅ‚amać, nie dajcie siÄ™ ponownie oszukać Tuskowi i jego Platformie – rzekomo obywatelskiej!
1. Jan WawrzyÅ„czyk – profesor Uniwersytetu Warszawskiego.
2. MaÅ‚gorzata Todd – pisarka.
3. JarosÅ‚aw Piastowski – lekarz.
4. Zbigniew Lisiecki – informatyk.
5. RafaÅ‚ Wysmyk – ekonomista.
6. Jerzy Burski – artysta grafik.
.............................................................................................
Komentarz do poprzedniego felietonu (ad. Wyposażanie maÅ‚py w brzytwÄ™ 30/2014 – 161).
Szanowna Pani Małgorzato
Ten tragiczny fakt (zastrzelenie pasażerskiego samolotu Malezyjskich Linii Lotniczych) pokazuje jedno – „impotencjÄ™” politycznÄ… elit ZACHODU – krótkowzroczność, konformizm, a w nastÄ™pstwie, kolejne zaniechania. Putin w wielu aspektach swego dziaÅ‚ania przypomina Hitlera, ale chyba najbardziej w umiejÄ™tnoÅ›ci trafnego rozpoznania mentalnoÅ›ci liderów Zachodu. SÅ‚ynna opinia Hitlera, że po francuskich żabojadach niczego rozsÄ…dnego nie należy siÄ™ spodziewać, jest dobrym tego przykÅ‚adem. Putin również Å›wietnie rozpracowuje i rozgrywa Zachód. Mozolnie przez lata uzależniaÅ‚ energetycznie kraje europejskie (kraje Zachodu finansowaÅ‚y i finansujÄ… dziaÅ‚ania Rosji kupujÄ…c ropÄ™, na co już Stalin wpadÅ‚, posÅ‚ugujÄ…c siÄ™ swym „chitrym” azjatyckim móżdżkiem). W miÄ™dzyczasie Putin nie zasypaÅ‚ gruszek w popiele. RozsadzaÅ‚ i rozsadza od Å›rodka (m.in obyczajowo) spoÅ‚eczeÅ„stwa Zachodu korzystajÄ…c z: wyhodowanych jeszcze za czasów ZSSR lewackich elit (dzieci kwiaty z lat sześćdziesiÄ…tych – obecnie stateczni panowie stanowiÄ…cy elity intelektualno-rzÄ…dowe krajów Zachodu i USA), współczeÅ›nie wyhodowanych agentów wpÅ‚ywu i różnego rodzaju konkretnych dziaÅ‚aÅ„ takich jak np. finansowaniem przepÅ‚ywu narkotyków na teren USA. Dodatkowo, Zachód uwikÅ‚any w spiralÄ™ pogoni za zyskiem (miÄ™dzynarodowe korporacje stajÄ… siÄ™ tworami ekonomicznymi o wiÄ™kszych wpÅ‚ywach politycznych niż paÅ„stwa) zdaje siÄ™ być zupeÅ‚nie bezbronny wobec dziaÅ‚aÅ„ Putina – chytrego azjatyckiego osiÅ‚ka bez skrupułów. SÅ‚owem, Putin obecnie pokazaÅ‚ Zachodowi „gest Kozakiewicza” i dodaÅ‚ do tego tekst „a teraz to możecie mi skoczyć”.
Serdecznie PaniÄ… pozdrawiam PaniÄ… – Ewa DziaÅ‚a-SzczepaÅ„czyk
..........................................................................................
P. S. Z ostatniej chwili – myÅ›lÄ™, że MKiDN odpowiada automatycznie, bo nie ma gÅ‚owy dla takich jak ja. UrzÄ™dnicy zostali nagle przytÅ‚oczeni tymi milionami zÅ‚otych, które im zostaÅ‚y po odwoÅ‚aniu roku kultury rosyjskiej w Polsce i zastanawiajÄ… siÄ™ jak wydać takÄ… fortunÄ™ robiÄ…c dobrze tym najbardziej poprawnym politycznie „artystom”?
http://magazyn.o.pl/2014/malgorzata-todd-sponsoring-sztuki-czy-sztuka-sponsoringu/