Dodano: 19.07.14 - 18:39 | Dział: Krótko, celnie i na temat...

Ratujmy róże


Szanowni Państwo!

Ratujmy róże, póki jeszcze nie pÅ‚onÄ… lasy, póki mamy jeszcze pokój, mimo rosyjskich i izraelskich prowokacji wciÄ…gniÄ™cia caÅ‚ego Å›wiata w wojnÄ™. Zajmijmy siÄ™ wÅ‚asnym podwórkiem, przed (przyszÅ‚Ä… – oby nie) wojnÄ…. O obronnoÅ›ci naszego kraju nie ma co wspominać, bo ona nie istnieje. Zgodnie z twierdzeniem BartÅ‚omieja Sienkiewicza, tyczy siÄ™ to caÅ‚ego PaÅ„stwa Polskiego. Sprawdźmy jednak to twierdzenie na przykÅ‚adzie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. SÄ…dzÄ…c po okazaÅ‚ym gmachu i fakcie odpowiadania na listy – istnieje ono, a nawet ma poczucie humoru, albo lubi siÄ™ przekomarzać (patrz korespondencja). Czym jeszcze siÄ™ zajmuje przeÅ›ledźmy na przykÅ‚adzie teatrów.

Znany reżyser (bardziej filmowy niż teatralny) nie musi sÅ‚ono pÅ‚acić za reklamÄ™ swoich dzieÅ‚, wystarczy że odwoÅ‚a siÄ™ do „zaprzyjaźnionych mediów”, a jego niemniej znana aktorka i jej córka posiadajÄ… po jednym teatrze w Warszawie i egzystujÄ… nawet bez odwoÅ‚ywania siÄ™ do mediów. Jak wyglÄ…dajÄ… finanse tych teatrów? Pewnie dobrze, chociaż wÄ…tpiÄ™, żeby czysta sprzedaż biletów zapewniÅ‚a pÅ‚ynność finansowÄ…. Ale jako instytucje prywatne, nie muszÄ… siÄ™ publice tÅ‚umaczyć skÄ…d majÄ… kasÄ™. Na stronie www.mkidn.gov.pl o dofinansowaniu tych placówek też nic nie wiadomo.

W PRL-u z rozrywkami siÄ™ nie przelewaÅ‚o, a mimo to posiÅ‚kowano siÄ™ wojskiem dla zapeÅ‚niania widowni. Teraz wojsko jest na wagÄ™ zÅ‚ota, wiÄ™c o takim rozwiÄ…zaniu nie ma co marzyć. Czyżby zatem nieznoÅ›nie lekki repertuar, traktujÄ…cy wyÅ‚Ä…cznie o „wdziÄ™kach Maryni”, byÅ‚ w stanie zapewnić finansowanie teatru? Gdyby ktoÅ› z PaÅ„stwa coÅ› wiedziaÅ‚ na ten temat, proszÄ™ o informacjÄ™.

Pozdrawiam do następnej soboty
Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl











29/2014 (160)


Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Gdzie leży Smoleńsk?


Występują: Moher i Leming.

Leming – Jakie to szczęście, że Putin nie zginÄ…Å‚ w tej katastrofie lotniczej na Ukrainie.

Moher – MiaÅ‚ lecieć tymi Malezyjskimi Liniami Lotniczymi?

Leming – To nic nie wiesz? UkraiÅ„cy chcieli zestrzelić samolot Putina, ale siÄ™ pomylili.

Moher – A nie „separatyÅ›ci” go zestrzelili?

Leming – No przecież nie strzelali by do wÅ‚asnego wodza.

Moher – Trudno siÄ™ z tym nie zgodzić. Ale może siÄ™ pomylili, może myÅ›leli, że strzelajÄ… do samolotu ukraiÅ„skiego?

Leming – Pomylili? Ty wiesz jakie oni maja precyzyjne urzÄ…dzenia naprowadzajÄ…ce!?

Moher – Czyli wiedzieli do kogo strzelajÄ…?

Leming – OczywiÅ›cie, że wiedzieliby do kogo strzelajÄ…, gdyby to byli separatyÅ›ci. Wszystko bÄ™dzie jasne po odczytaniu czarnych skrzynek.

Moher – Które już znajdujÄ… siÄ™ w Moskwie.

Leming – A gdzie majÄ… być?

Moher – Å»eby „udowodnić”, że to nie „separatyÅ›ci” strzelali?

Leming – Pewnie! Oj, nie Å‚ap mnie za słówka. Nie ma co tego roztrzÄ…sać. Putin powiedziaÅ‚ wyraźnie: za katastrofÄ™ odpowiada paÅ„stwo, na którego terytorium miaÅ‚a ona miejsce.

Moher – Przypomnij mi gdzie leży SmoleÅ„sk.

Leming – Jak to gdzie? W Rosji.

Moher – Ale za katastrofÄ™ Tupolewa 154 Rosja odpowiedzialnoÅ›ci nie ponosi?

KURTYNA



…………………….





MARGARET TODD


LEKCJA
POKERA



Odcinek 60



Zjawienie się szefa przerwało miłą pogawędkę radcy z panią Hanką.
– MiaÅ‚ pan wizytÄ™ bardzo wzburzonego wyborcy – powiedziaÅ‚a sekretarka na widok
wchodzącego posła.
– Czyli dobrze, że mnie nie byÅ‚o – cieÅ„ uÅ›miechu przemknÄ…Å‚ po twarzy Buchniarza. –
Czego chciał?
– Zmiany prawa bankowego.
– O!
– MiaÅ‚ pretensjÄ™, że naliczono mu jakieÅ› horrendalne odsetki od Å›miesznie maÅ‚ego debetu,
o którym nawet nie wiedział.
Też sÅ‚yszaÅ‚em o takich przypadkach – wtrÄ…ciÅ‚ Å»arski. – Może warto by siÄ™ tym zająć?
– Nie – uciÄ…Å‚ poseÅ‚. – Prawo jest w porzÄ…dku.
– To co nie jest? – radca potraktowaÅ‚ tÄ™ wypowiedź jak wyzwanie.
– Wykorzystuje siÄ™ niekiedy niedoskonaÅ‚ość poczty, żeby na niÄ… zrzucić winÄ™ za niedostarczenie
powiadomienia o debecie – wyjaÅ›niÅ‚ Buchniarz.
– Może jednak te odsetki nie powinny być aż tak wysokie? – upieraÅ‚ siÄ™ radca.
– Nie bÄ™dÄ™ siÄ™ tym zajmowaÅ‚ – powtórzyÅ‚ stanowczo poseÅ‚.
– Nie widzi pan problemu?
– Akurat odwrotnie. Problem mógÅ‚by być i to duży.
– Chodzi o bankowe lobby? – spytaÅ‚ domyÅ›lnie Å»arski.
– Trafnie pan to ujÄ…Å‚. Nie zamierzam kopać siÄ™ z koniem. Wejdźmy do mojego gabinetu.
Kiedy drzwi się za nimi zamknęły, Buchniarz przybrał bardzo uprzejmy ton, który rezerwował
zwykle na specjalne okazje.
– Panie radco, poprosiÅ‚em dzisiaj pana w nietypowej sprawie.
– Jestem miÄ™dzy innymi od spraw nietypowych.
– Ta dotyczy mojej córki.
– CoÅ› siÄ™ jej staÅ‚o?
– Nie. Na szczęście nie ma z niÄ… żadnych kÅ‚opotów. Jest artystkÄ….
– Ach, tak – Å»arski ugryzÅ‚ siÄ™ w jÄ™zyk, żeby nie skomentować, że być może jednak jest
z niÄ… coÅ› nie w porzÄ…dku.
– RusÅ‚ana niedÅ‚ugo skoÅ„czy piÄ™tnaÅ›cie lat i zażyczyÅ‚a sobie na urodziny bardzo nietypowy
prezent. Nie mam pojęcia, jak to się robi.
– Ale co?
– Już mówiÄ™. Najpierw zapytam: jak siÄ™ wydaje książkÄ™?
– NapisaÅ‚a książkÄ™? – spytaÅ‚ radca i nie czekajÄ…c na odpowiedź powiedziaÅ‚: – Wszyscy
teraz piszą książki. Wydanie, to też nie problem. Prawdziwym wyzwaniem jest dopiero znalezienie
czytelnika!
– Pisze wiersze, odkÄ…d nauczyÅ‚a siÄ™ pisać – poseÅ‚ zignorowaÅ‚ kÄ…Å›liwÄ… uwagÄ™ radcy. –
Ma kłopoty z przedmiotami ścisłymi, ale rekompensuje to literaturą. Trudno mi nawet ocenić,
czy to, co pisze, ma jakąś wartość.
– Ja też siÄ™ takiej oceny nie podejmÄ™. A tak na marginesie, poeci sÄ… tÄ… wyjÄ…tkowÄ… grupÄ…
artystów, którym udało się zerwać wszelkie więzy, wszelkie ograniczenia takie jak rym, rytm
i sens w poezji. Teraz ich twórczość jest niczym nieskrępowana i nie dająca się z niczym porównać.
Brak kryteriów i totalna wolność doprowadziły do anarchii nie mającej wcześniej
precedensu, no, może tylko daje się porównać z malarstwem, na którym podobno trzeba się
znać, co najmniej jak na medycynie.
– MiaÅ‚em nadziejÄ™, że podpowie mi pan jak sprawÄ™ zaÅ‚atwić. Teść też nalega, a czego
nie robi siÄ™ dla rodziny?
– Z tym nie bÄ™dzie najmniejszych problemów – obiecaÅ‚ radca. – Obecnie, lepiej czy gorzej,
pisać każdy może, jedynie z czytaniem jest gorzej. Wydawać można wszystko. Prawdziwą
i jedyną sztuką w tym całym biznesie jest sprzedanie książki, ale w tym wypadku, jak
rozumiem, nie o to chodzi.
– Bo ja wiem...
– Na marketingu literatury siÄ™ nie znam, ale tu też nie widzÄ™ problemu. Nic nie szkodzi
na przeszkodzie, żeby z córki zrobić wielką poetkę.
– Jak to nic?
– No, wyÅ‚Ä…cznie pieniÄ…dze. Zapewniam pana, że samych wierszy i tak nikt czytać nie
będzie, chyba że mu się zapłaci.
– Dlaczego zakÅ‚ada pan, że nikomu siÄ™ nie spodobajÄ…?
– JeÅ›li komuÅ› akurat jakiÅ› wierszyk przypadnie do gustu, tym lepiej, ale nie musi. To nie
jest warunek konieczny.
– A konkretnie. Ma pan jakiÅ› pomysÅ‚?
– Córka jest Å‚adna?
– Tak mi siÄ™ zdaje.
– To mogÅ‚aby zastÄ…pić w przyszÅ‚oÅ›ci SarÄ™.
– Jak bÄ™dzie chciaÅ‚a. Jest osóbkÄ… dość niezależnÄ…. PrawdÄ™ mówiÄ…c, wolaÅ‚bym dla niej
jakiś konkretny zawód.
– Trudno mówić o konkretach, jeżeli nie przejawia do nich skÅ‚onnoÅ›ci. Widzi pan, pisać
wiersze każdy potrafi. Budować mosty – już nie każdy. Nie da siÄ™ wmówić, że projekt jest
znakomity, mając świadomość, że most może się zawalić, jeśli w ogóle da się go wybudować.
– Dobrze – przerwaÅ‚ poseÅ‚. – WidzÄ™ to tak: zrobi pan plan promocji. Koszty nie grajÄ… roli.
– W takim razie może by stworzyć jakiÅ› nowy magazyn literacko-artystyczny?
– Dobry pomysÅ‚. Dlaczego nie miaÅ‚bym uchodzić za mecenasa sztuki? Tylko musiaÅ‚by
pan zrobić rozeznanie wśród artystów skandalistów, żeby o magazynie było głośno od pierwszego
numeru.
– Jakich artystów konkretnie ma pan na myÅ›li?
– No, chociażby tÄ™ artystkÄ™ z GdaÅ„ska.
– Ona już zaistniaÅ‚a. A tak przy okazji, czy ktoÅ› umie sobie wyobrazić, co by siÄ™ staÅ‚o,
gdyby ta tak zwana „artystka” z GdaÅ„ska zastÄ…piÅ‚a krzyż gwiazdÄ… Dawida? – Co?! – wykrzyknÄ…Å‚
poseł, nie kryjąc oburzenia.
– SÄ… dwa możliwe scenariusze – ciÄ…gnÄ…Å‚ dalej spokojnie radca. – Skandal byÅ‚by tak
ogromny, że nawet sÄ…d w Hadze nie oÅ›mieliÅ‚by siÄ™ zająć sprawÄ…, która nieuchronnie musiaÅ‚aby doprowadzić do III wojny Å›wiatowej. Albo, co bardziej prawdopodobne, „artystkÄ…” zajÄ™liby siÄ™ „nieznani sprawcy” i nikt nigdy nie dowiedziaÅ‚by siÄ™ w ogóle o jej istnieniu.
– Zdam siÄ™ na paÅ„skie poczucie rozsÄ…dku – zakoÅ„czyÅ‚ poseÅ‚ pojednawczo.

CDN

Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

OkÅ‚adkÄ™ zaprojektowaÅ‚ ZdzisÅ‚aw Å»mudziÅ„ski Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa


………………………………………………………………………………………………………………..
Kolejny (3.) list do MKiDN. Osobom zainteresowanym mogą przesłać kolejne (2.) pismo, jakie otrzymałam z Ministerstwa.

Pismo do MKiDN


Małgorzata Todd

Warszawa 17.07.2014 r.

Pan dr Zenon Butkiewicz
Dyrektor Departamentu
Narodowych Instytucji Kultury
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Dot. DIK/1149/14WÅš

Szanowny Panie!
OdnoszÄ™ wrażenie, że siÄ™ nie rozumiemy. ZostaÅ‚am ponownie odesÅ‚ana na stronÄ™ www.mkidn.gov.pl, na której mogÄ™ siÄ™ jedynie dowiedzieć, że pieniÄ…dze na ten rok zostaÅ‚y rozdysponowane, co wydaje siÄ™ oczywiste. MogÄ™ siÄ™ również domyÅ›lać, że przez analogiÄ™ nabór wniosków na rok przyszÅ‚y rozpocznie siÄ™ w październiku. Prócz tego mnóstwo „aktualnoÅ›ci z myszkÄ…” do niczego nieprzydatnych.
Mnie interesuje odpowiedź na proste pytanie: Czy jako podmiot gospodarczy „robiÄ…cy w kulturze” (przepraszam za kolokwializm) mam szanse otrzymać dotacjÄ™ na stworzenie maÅ‚ej grupy teatralnej dofinansowanej przez Ministerstwo?

Z poważaniem,
Małgorzata Todd


…………………………………………………

Apel – każdy z PaÅ„stwa może ten apel podpisać. Prócz imienia i nazwiska można też podać tytuÅ‚, funkcjÄ™ oraz przynależność do jakiejÅ› organizacji, ewentualnie jakiÅ› króciutki komentarz na temat.


APEL

Polacy, wyborcy!
Platforma Obywatelska i Donald Tusk, podejmÄ… niedÅ‚ugo – wspomagani przez życzliwe im media (TVP, TVN, Polsat, „Gazeta Wyborcza”, „Rzeczpospolita”, „Fakt”, „Dziennik Gazeta Prawna”, „Polska”, „Polityka”, „Newsweek”, „Wprost”, „Polskie Radio”, „TOK FM”, itd.) – wielkÄ… akcjÄ™ straszenia wyborców i ostrzegania przed nieszczęściami, jakie spadnÄ… na PolskÄ™, jeÅ›li w wyborach samorzÄ…dowych i parlamentarnych zwycięży PiS. Media te bÄ™dÄ… siÄ™ przeÅ›cigać w podawaniu dosadnych przykÅ‚adów owych nieszczęść. BÄ™dÄ… wspierane zrÄ™cznie przez media zagraniczne, zwÅ‚aszcza niemieckie, wykonujÄ…ce tajne dyrektywy strategów brukselskich.

Polacy, wyborcy!
Nie dajcie siÄ™ zastraszyć, nie dajcie siÄ™ okÅ‚amać, nie dajcie siÄ™ ponownie oszukać Tuskowi i jego Platformie – rzekomo obywatelskiej!

1. Jan WawrzyÅ„czyk – profesor Uniwersytetu Warszawskiego.
2. MaÅ‚gorzata Todd – pisarka.
3. JarosÅ‚aw Piastowski – lekarz.