Dodano: 07.05.14 - 11:07 | Dział: Kultura i Nauka

Powstanie Warszawskie - o filmie





Pamiętacie czasy, kiedy reżyser nie musiał się martwić o zyski, kręcąc film historyczny, albo adaptację lektury. Wiadomo było, że nauczyciel ustawi uczniów parami i przyprowadzi do kina.

Takie czasy minęły bezpowrotnie. Przekonali siÄ™ o tym autorzy „PokÅ‚osia” którym maÅ‚o byÅ‚o nachalnego marketingu, gwiazd w obsadzie i kontrowersyjnej treÅ›ci. Pewni swego, na zachÄ™tÄ™ wysyÅ‚ali do szkół „gotowca”. Nauczyciel nie musiaÅ‚ już przygotowywać lekcji. Na jednej wyprowadzaÅ‚ dzieci do kina, a na kilku nastÄ™pnych mógÅ‚ je przepytywać z antysemityzmu, wedÅ‚ug podanego na tacy konspektu.

Przekonali siÄ™ o tym autorzy „Tajemnic Westerplatte”, a także Å»ebrowski, który dziÄ™ki swojej, drewnianej grze, nominowany byÅ‚ do nagrody dla najgorszego aktora, dwukrotnie.
Próba odmitologizowania chwalebnej bitwy poleciała w kosmos. Takie skandale to pokazuje się w kinie studyjnym, garstce zapaleńców. I do darmowego biletu serwuje się flaszkę wódki na ciepło. Bo w nogi wchodzi i widzowi się wstawać nie chce.

PrzekonaÅ‚ siÄ™ o tym Å›wietny reżyser Juliusz Machulski, który po niszowej, ale doskonale zrobionej „KoÅ‚ysance” strzeliÅ‚ sobie z armaty w kolano, krÄ™cÄ…c podobno komediÄ™ „Ambassada” w momencie kiedy Å›wiadomość narodowa rosÅ‚a, a jego publiczność dowiadywaÅ‚a siÄ™ już wprost z mediów jakÄ… krzywdÄ™ wyrzÄ…dzili nam nie tylko Niemcy, ale i alianci. A przecież można. Vide „Giuseppe w Warszawie”, czy „To Be or Not to Be”. I jeszcze ten Nergal, chociaż lepszy od Å»ebrowskiego.

„Kamienie na Szaniec”. To miaÅ‚ być sukces. Wszyscy myÅ›leli, że autorzy podążą Å›ladem popularnego „Czasu Honoru”, a ci znowu nakrÄ™cili film mÅ‚odzieżowy w stylu wytwórni Disneya, tylko zamiast cukierkowych lasów, wampirów, czy perypetii szkolnych Hannah Montana, mamy wojenkÄ™, karabiny i granaty. BrakowaÅ‚o tylko Spidermana latajÄ…cego miÄ™dzy ruinami.

O Powstaniu Warszawskim świat wyraźnie usłyszał dopiero za pośrednictwem brytyjskiego historyka Normana Daviesa. A i parę lat trwało zanim nauczył się odróżniać od tego w warszawskim Getcie. Później, dzięki staraniom Lecha Kaczyńskiego powstało w końcu Muzeum Powstania Warszawskiego.

Ponieważ mamy takiego, a nie innego Ministra Kultury i taki, a nie inny skÅ‚ad Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, ludzie chcÄ…cy pokazać historiÄ™, a nie jej karykaturÄ™, nie krÄ™cÄ… filmów fabularnych. RobiÄ… projekty. Takie jak caÅ‚a pÅ‚yta Lao Che, „Panny WyklÄ™te” czy „Powstanie Warszawskie”.

„Powstanie Warszawskie” powstaÅ‚o w wyniku montażu i udźwiÄ™kowienia dokumentalnych kronik powstania. Kosztem ciężkiej pracy i umiejÄ™tnoÅ›ciom wysokiej klasy specjalistów, z porysowanych klisz, sceny weszÅ‚y w zapis cyfrowy wysokiej rozdzielczoÅ›ci. OtrzymaÅ‚y kolory, dźwiÄ™k, gÅ‚osy i co najciekawsze fabuÅ‚Ä™.
Proszę sobie wyobrazić, dwa lata pracy przy montażu oderwanych od siebie ujęć, w taki sposób, aby uzyskać spójną fabułę!

Dziękujemy
Shork


Pomysł - Jan Komasa.
Scenariusz - Joanna Pawluśkiewicz, Jan Ołdakowski i Piotr C. Śliwowski.
Dialogi - Joanna Pawluśkiewicz i Michał Sufin.
Głosów użyczyli - Maciej Nawrocki, Michał Żurawski, Mirosław Zbrojewicz.
Reżyseria dubbingów - Miriam Aleksandrowicz.
Koloryzacja - Piotr Sobociński Jr.
Muzyka - Bartosz Chajdecki.
Udźwiękowienie - Bartosz Putkiewicz.
Montaż - Joanna Brühl i Milenia Fidler.



W kinach od 9 maja.

Solidarni 2010