Dodano: 03.08.13 - 19:16 | Dział: Krótko, celnie i na temat...

Prawo kaduka


Szanowni Państwo!

Nie można zasłaniać się nieznajomością prawa i jest to najchytrzejszy przepis prawny jaki znam. Wystarczyło tak rozbudować kodeksy, żeby najpotężniejszy umysł prawniczy nie był w stanie poznać wszystkiego. Dlatego, chociaż nieznajomością prawa w sądzie tłumaczyć się nie mogę, to w niniejszym tekście muszę. Według prawa jesteśmy ponoć wszyscy równi, ale okazuje się, że banki są równiejsze.

Jeżeli ktoś winien mi jest pieniądze, to żeby komornik mógł mu je odebrać, muszę mieć prawomocny wyrok sadowy. Ale gdy ja jestem winna bankowi pieniądze, wystarczy, że zgłosi to komornikowi. Gdyby nawet żądania banku były choćby sporne czy wręcz nieuzasadnione, to i tak najpierw zostanę pozbawiona pieniędzy, a potem mogę dochodzić sprawiedliwości w sądzie.

Ale czy na pewno tylko banki majÄ… takie uprawnienia? Swego czasu premier Tusk nawoÅ‚ywaÅ‚ do niepÅ‚acenia abonamentu telewizyjnego. PosÅ‚uchaÅ‚am go, biorÄ…c jeszcze pod uwagÄ™ argumenty (zawarte w zaÅ‚Ä…czniku). Teraz Poczta Polska S.A. żąda ode mnie zapÅ‚aty za 5 lat z odsetkami powoÅ‚ujÄ…c siÄ™ na ustawÄ™ z 17. VI. 1966 r. Czy majÄ… prawo „poczÄ™stować” siÄ™ pieniÄ™dzmi z mojego konta? Tego jeszcze nie wiem. Może ktoÅ› z PaÅ„stwa wie, co mi grozi?




Do następnej soboty. Pozdrawiam
Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl


31/2013 (110)



Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę p.t.

Kancelaria mecenasa G.

Występują: Mecenas G., Klient.
Mecenas G. – Zrobimy tak. Pozwolimy mu wnieść oskarżenie poparte dokumentami...

Klient – Ale te dokumenty mnie pogrążą!

Mecenas G. – To bez znaczenia. BÄ™dziemy siÄ™ domagali, żeby jego adwokat zÅ‚ożyÅ‚ absolutnie wszystkie dowody pana malwersacji.

Klient – I co wtedy?

Mecenas G. – Wtedy ja je przejrzÄ™ i jeżeli bÄ™dÄ… rzeczywiÅ›cie obciążajÄ…ce, to po prostu zaginÄ… w niewyjaÅ›nionych okolicznoÅ›ciach.

Klient – A jak on zachowa kopie?

Mecenas G. – Prawo jest tak sprytnie pomyÅ›lane, że sÄ…d może przyjąć jako dowód tylko oryginaÅ‚y, a te sÄ… oczywiÅ›cie niepowtarzalne, jak sama nazwa wskazuje.

Klient – Zaczynam rozumieć, skÄ…d te nagminne zagubienia akt. Ile to kosztuje?

Mecenas G. – Nie liczÄ…c mojego honorarium, to 20% od sumy jakÄ… pan przywÅ‚aszczyÅ‚.

Klient – Nic pan nie opuÅ›ci?

Mecenas G. – Do tego jeszcze dojdÄ… koszty operacyjne, ale czyż wolność nie jest bezcenna?

KURTYNA







MARGARET TODD


LEKCJA
POKERA




Odcinek 10




Dymitr był zadowolony z wykonanego zadania. Tak jak pani Stalina programowo kochała
wszystkich poza naturalnie tymi, których kochać nie należało, tak on programowo wszystkich
nienawidził i w odróżnieniu od niej, żadnych wyjątków nie uznawał. Teraz wiedział, że ta
stara kobieta się go boi i sprawiało mu to dużą przyjemność. Strach był jego orężem. Używał
go chętnie, zawsze kiedy tylko miał po temu sposobność.
Ten mały sukces należało uczcić. Niedaleko znajdował się bar, gdzie trunki były w
umiarkowanej cenie, a publika niezbyt szpanerska. Wyciągnął z kieszeni zmięty banknot.
Powinno wystarczyć, pod warunkiem, że nie spotka nikogo, komu jest winien kolejkę. Miał
jednak pecha. Już od progu trafił się niedopity koleś.
– Dymek – wymamrotaÅ‚. – Postaw lufÄ™.
Dymitr skinął na barmana i zamówił dwie setki. Właściwie czemu nie, myślał? Niedługo
spodziewał się przypływu gotówki, a ten pijaczyna może jeszcze się przydać. Nie tylko on.
Tu dałoby się skompletować drużynę takich, co to za byle grosz są gotowi odwalić brudną
robotę i pary z gęby nie puszczą. O, właśnie następny przepychał się do darmowego, jak mu
się wydawało, koryta.
– Ej, Dymek – zaczÄ…Å‚ – Rychu mówi, że ty masz naprawdÄ™ na imiÄ™ Dymitr.
– Co z tego?
– Brzmi jakoÅ› tak rusko.
Dymitr nie zamierzał dać się sprowokować. Imię miał podobno po ojcu. Tak przynajmniej
twierdziła matka, chociaż też nie zawsze. Kiedy była trzeźwa nic o ojcu nie mówiła. Kiedy
sobie wypiła, opowiadała, że był jednym z ostatnich radzieckich żołnierzy opuszczających
bazÄ™ w naszym kraju.
– Daj mu spokój – wziÄ…Å‚ w obronÄ™ Dymka inny staÅ‚y bywalec baru.
Zamyślił się. Nie słuchał paplaniny kumpli. Kiedyś to miejsce było szczególne. Tu spotykał
się z szefem, ale odkąd zaczął mieć tu za wielu kolesi, As zmienił miejsce spotkań.
CDN


Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

OkÅ‚adkÄ™ zaprojektowaÅ‚ ZdzisÅ‚aw Å»mudziÅ„ski Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa


……………………………..

Abonament tylko z mocy umowy


























A oto link do relacji ze spotkania z okazji promocji „Domniemania bezkarnoÅ›ci”.

http://ewastankiewicz.wordpress.com/2013/07/30/spotkanie-autorskie-z-malgorzata-todd-relacja/